Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Ściąga na spotkanie przedrejsowe https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=10695 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Kuracent [ 28 sty 2012, o 23:49 ] |
Tytuł: | Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Właśnie wróciłem z kolejnego już spotkania przedrejsowego: dziecięco-niemowlęca Grecja. 5 z 9 osób już żeglowało na morzu. Właściwie to nic specjalnego nie miałem do przekazania załodze. W końcu to n-te spotkanie przed tym rejsem (straciłem już rachubę). Po prostu zgodziłem się na oddolną inicjatywę i chciałem pobyć z załogą na lądzie. I pobawić się z najmłodzymi załogantami. Przyzwyczaić Ich do siebie. Choć skiper zawsze w takim przypadku musi być czujny i przygotowany na wszystko. I nagłe jedna z czterech osób, która nigdy nie żeglowała na morzu zapytała: to co właściwie ustaliliśmy? I pewnie nie wiedziałbym, co powiedzieć. Ale jestem przygotowany na taką okazję. Mówię, aby odpalić http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia i w zakładkę PORADNIKI ---> Check-listy przedrejsowe I bardzo sprawnie w ciągu nieco ponad 30 minut omówiliśmy wszystkie te 16 punktów. To już kolejne spotkanie, gdzie były one bardzo przydatne. Od dawna nie dodałem niczego do tych punktów. Jestem z nich dumny. Wystawiam je więc jako pomoc dla innych skiperów. I z drugiej strony jestem ciekaw Waszej krytyki. O czym zapomniałem? Ponieważ wiem, że większość z Was jest przeciwnikami tego typu list, to jeszcze raz podkreślam: najważniejsze było pobyć z załogantami. Ale warto chyba też mieć taką ściągę? Ciekawe, czy zgadlibyście, jaki punkt wzbudził najwięcej dyskusji? O.K. Nie zgadniecie, to powiem. Koszulki rejsowe. Może jasny błękit? Kolor grecki. I włącza się 5,5-letni Krzyś. Słońce, morze i na tym tle mała łódka. Na temat koszulek każdy ma coś do powiedzenia. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Sąsiad [ 29 sty 2012, o 00:23 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Wiesz, czeklista może być albo nie, to indywidualna sprawa. Nie ma też co oceniać Twojej, bo wszyscy wiedzą, że jesteś zwolennikiem maksymalnej formalizacji. Ciekaw jestem jedynie, jak Twoje ustalenia przedrejsowe sprawdzają się w boju, według mnie musisz się dopasowywać do sytuacji, przez co listy tracą na aktualności. Pewnie osobiście koncentrował bym się bardziej na "co zabrać", niż "jak będziemy pływać". Zainteresował mnie natomiast aspekt zapoznawania się z najmłodszymi załogantami. Z moich doświadczeń wynika, że lepiej jak skipper nie jest "wujkiem", z którym można się bawić, lub wchodzić mu na głowę. Bardziej sprawdza się opcja "obcego pana", którego dzieci być może trochę się boją, ale za to go słuchają. Wbrew pozorom dzieci w większości dobrze sobie radzą z podporządkowaniem autorytetom, a w dzisiejszych smutnych czasach takim autorytetem prawie nigdy nie są rodzice. A ktoś musi to towarzystwo ogarnąć, żeby nie było problemów. |
Autor: | Cape [ 29 sty 2012, o 08:26 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Sąsiad napisał(a): Wiesz, czeklista może Najlepiej jest, jak czeklistą zajmie się czekista. W innym przypadku efekt nie jest zgodny z oczekiwaniami. |
Autor: | Olek [ 29 sty 2012, o 09:58 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Kuracent napisał(a): z kolejnego już spotkania przedrejsowego [...] Właściwie to nic specjalnego nie miałem do przekazania załodze. W końcu to n-te spotkanie przed tym rejsem (straciłem już rachubę) Czy Ty nie możesz się spotkać ze znajomymi tak normalnie, po prostu spotkać? To musi być spotkanie przed rejsowe? Kuracent napisał(a): zgodziłem się na oddolną inicjatywę piękne ![]() Kuracent napisał(a): I bardzo sprawnie w ciągu nieco ponad 30 minut omówiliśmy wszystkie te 16 punktów. Chaotyczna ta lista. Dlaczego akurat 16 takich a nie innych punktów? |
Autor: | skipbulba [ 29 sty 2012, o 11:28 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Andrzej pięknie by się sprawdził w poprzednim systemie , i robiłby to samo w poczuciu dobrze spełnianego obowiązku i pelnej sluszności. Zrobiłby raz na jakiś czas zebranie aktywu, ma którym przedyskutowałby 16 punktów planu pięcioletniego, wysłuchalby oddolnych inicjatyw..... |
Autor: | Bastard [ 29 sty 2012, o 13:37 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Dlaczego wszystko co Andrzej stworzy i ma numerację jest przedmiotem Waszych krytyk? Przeczytałem jego listę tematów do pogadania i uważam, że zawiera bardzo praktyczne zagadnienia. Sam bym chciał przed rejsem (np. forumowym na Zawiszy) spotkać się z uczestnikami i pogadać na różne tematy, zapytać o coś, ale wiem, że czasem w przypadku ludzi z odległych zakątków nie będzie to możliwe. Ponieważ z wiekiem pewne procesy myślowe się spowalniają, po którymś z kolei rejsie i zapomnieniu jakiejś ważnej rzeczy sam stworzyłem swoją czeklistę co mam zabrać na rejs i raczej to pewien Niemiec ma więcej z tym wspólnego niż miniony system. ![]() ![]() W tym przypadku Andrzej chciałby, żebyście mu pomogli w uzupełnieniu tych tematów, które można by uznać za ważne i je poruszyć a Wy się śmiejecie... ![]() |
Autor: | Pluszoholik [ 29 sty 2012, o 13:54 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Kuracent, fajny pomysł z tą listą. Niektóre sprawy warto omówić zwłaszcza z ludźmi, którzy wcześniej nie pływali. Keep on keepin' on ![]() |
Autor: | Bastard [ 29 sty 2012, o 14:26 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Olek napisał(a): Czy Ty nie możesz się spotkać ze znajomymi tak normalnie, po prostu spotkać? To musi być spotkanie przed rejsowe? A w czym picie w czasie gadania o rejsie jest gorsze od picia w czasie gadania o doopie panny Maryni? Oczywiście mówimy tu o napojach bezalkoholowych. ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 29 sty 2012, o 14:36 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Pluszoholik napisał(a): Niektóre sprawy warto omówić W szczególności kwestię "brać czy nie brać prawo jazdy"? ![]() |
Autor: | Bastard [ 29 sty 2012, o 14:51 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Marek, a tak na poważnie, czy nigdy Tobie albo innym doświadczonym żeglarzom/kapitanom nie zdarzyło się o czymś zapomnieć, co miało w czasie rejsu znaczenie? Gdybym ja chciał kiedyś coś sobie z koleżeństwem, czy rodziną zorganizować, to lista Andrzeja jest dla mnie bardzo cenna, bo mam gotowe sprawy, nad którymi się powinienem zastanowić. Jedne są ważniejsze inne mniej ważne, ale nie muszę wyważać otwartych drzwi. Tak samo nie widzę nic zdrożnego, żeby powstała jakaś lista, co powinno się sprawdzić przy odbiorze czarterowego jachtu. Na forach samochodowych, jak ktoś coś naprawi, to pisze procedurę jak to zrobić. Dlaczego w sprawach żeglarskich nie można takich procedur stworzyć, nie w sensie regulaminów, tylko pomocy tym, którzy kiedyś też będą mieli takie wątpliwości. |
Autor: | Koma5 [ 29 sty 2012, o 15:07 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Marek napisał(a): Pluszoholik napisał(a): Niektóre sprawy warto omówić W szczególności kwestię "brać czy nie brać prawo jazdy"? ![]() Zdziwiłbyś się... Ludzie, którzy jadą w rejs po raz pierwszy, dla których pływanie, a zwłaszcza zycie na jachcie jest wielką niewiadomą, mają najróżniejsze problemy. Czy nie warto ich takim spotkaniem uspokoić, z przede wszystkim sobie odjąć późniejszych problemów. Kuracent, ja bym tu jeszcze dodała sprawę bagażu - co bierzemy (a raczej czego nie bierzemy) oraz w co pakujemy (oczywiście że nie w walizki, plecaki ze stelażami ani worki bosmańskie - to informacja dla pań).Każesz kobitkom wziąć worki bosmańskie, to już więcej z Tobą nie popłyną ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 29 sty 2012, o 15:43 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
bastard napisał(a): Marek, a tak na poważnie, czy nigdy Tobie albo innym doświadczonym żeglarzom/kapitanom nie zdarzyło się o czymś zapomnieć Oczywiście, że się zdarzyło, z tym, że lista Jędrusia akurat przed zapomnieniem zabrania czegoś to nieszczególnie chroni.Natomiast wyszczególnione są w osobnych punktach sprawy na tyle oczywiste (jak jedziemy? gdzie kupujemy żarełko? co zabrać? itd) że niemożliwe do zapomnienia. Wyobrażasz sobie, że ludzie zapomną kupić biletów lub chociaż ustalić, gdzie kupują, jak i czym jadą? W efekcie ten poradnik jest IMHO taki trochę mało poradnikowy. Myślę, że szkoda, że Andrzej nie opisał pozastandardowych kwestii koniecznych do omówienia na niestandardowych rejsach (w sensie, że nie wakacje w Chorwacji). Znam Jędrusia i wiem, że on zabiera ze sobą w rejs dwa worki, w jednym połowę zajmują ciuchy a resztę miejsca giepeesy, radia, leki, strzykawki, nici chirurgiczne, szczelinomierze i takie różne ![]() Oczywiście, że można wszystko samemu załatwić i zabrać tudzież samemu opracować "całą wycieczkę", ale właśnie spotkanie przedrejsowe, to oprócz poznania się ludzi, jest dobrą okazją do ustalenia takich spraw jak chociażby: - czy i kto załatwia zabezpieczenie medyczne (na odludziu np.) - kto w jakim miejscu będzie "kaowcem"? Żeby jedna osoba nie musiała przed rejsem przeczytać 6 tomów Lonely Planet ![]() - jakieś alternatywne drogi odwrotu ![]() - problemy natury formalnej (biurokracja w portach, załatwianie wiz, koszty odpraw) - kwestie niezaplanowanych kosztów, etc. (coby się ktoś dowiedział, czy nie występują) - szczepienia Niby Andrzej wrzucił wszystkie te sprawy do punktu 16 "Specyficzne dla danego kraju problemy" ale właśnie... rozpisuje się w wielu punktach o tym samym (zwiedzanie) a rzeczy, które IMHO są istotne umieszcza w enigmatycznym jednym punkcie przedrejsowego regulaminu. |
Autor: | bede [ 29 sty 2012, o 16:25 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Sam pomysł listy "co zabrać i omówić z załogą" jest ok, jeżeli skipperowi organizującemu rejs ma to pomóc. Co do samych punktów: Zakładam, że kolejność omawianych spraw jest na "ściądze" wypisana losowo- bo inaczej nie bardzo rozumiem, czemu zaczynać spotkanie przedrejsowe od "hej, miło was widzieć załogo, czy jemy na rejsie w knajpach?" ![]() Jeżeli już układać taką ściągę, to w jakiś sensowny sposób: a)charakter rejsu -> trasa -> porty b)dojazd/dolot tam -> ew.wypożyczanie pojazdu na miejscu -> powrót c)jedzenie- gdzie kupujemy/co kupujemy/knajpy/alkohol d)co zabrać- ubrania/leki/dokumenty/rzeczy osobiste/pieniądze e)wszelkie możliwe płatności dodatkowe (kaucje, pontony, opłaty lokalne) f)pytania załogi i jej oczekiwania (!) IMO takie podstawowe punkty każdy, kto organizował kiedyś rejs ma w głowie. Natomiast wszystkie kolejne punkty trzeba i tak dostosowywać każdorazowo zależnie od trasy rejsu- patrz pkt 16. Zależnie czy to Spitsbergen, Grecja czy Morze Czarne i tak będziesz musiał ułożyć całą długą listę spraw, które warto poruszyć. Może zrobić osobą ściągę na spotkanie przedrejsowe dla każdego akwenu z dodatkowymi podziałami zależnie od charakteru rejsu i rodzaju załogi? ![]() |
Autor: | Zgrzyb [ 29 sty 2012, o 18:56 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Marek napisał(a): W szczególności kwestię "brać czy nie brać prawo jazdy"? ![]() Chyba jeszcze ważniejsze niż kwestia prawa jazdy jest kwestia, zwiedzać czy nie zwiedzać okoliczne muzea. Już Andrzej-Kuracent wie coś o tym. ![]() |
Autor: | Olek [ 29 sty 2012, o 19:00 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Marek napisał(a): W szczególności kwestię "brać czy nie brać prawo jazdy"? ![]() najlepszy punkt: "9. Czy bierzemy ponton?" ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 29 sty 2012, o 19:08 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Zgrzyb napisał(a): Chyba jeszcze ważniejsze niż kwestia prawa jazdy jest kwestia, zwiedzać czy nie zwiedzać okoliczne muzea. Już Andrzej-Kuracent wie coś o tym. Już któryś raz ktoś zahacza o zwiedzanie muzeum przez Kuracenta. Sugerując, że to śmieszne. Może wyjaśnijcie mi, niezorientowanemu, w czym jest dowcip? |
Autor: | Olek [ 29 sty 2012, o 19:11 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Sąsiad napisał(a): Już któryś raz ktoś zahacza o zwiedzanie muzeum przez Kuracenta. Sugerując, że to śmieszne. Może wyjaśnijcie mi, niezorientowanemu, w czym jest dowcip? Marek w dowcipach dał ostatnio link do tematu ![]() |
Autor: | Zgrzyb [ 29 sty 2012, o 19:28 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Sąsiad napisał(a): Sugerując, że to śmieszne O nie jestem wcale pewny czy im było do śmiechu. Wizyty w muzeach nie należą do bezpiecznych i tu żartów nie ma. ![]() |
Autor: | Stara Zientara [ 29 sty 2012, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
bastard napisał(a): Sam bym chciał przed rejsem (np. forumowym na Zawiszy) spotkać się z uczestnikami i pogadać na różne tematy, Zajrzyj kiedyś do Korsarza, to pogadamy ![]() |
Autor: | zxc [ 31 sty 2012, o 15:16 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Zgrzyb napisał(a): Sąsiad napisał(a): Sugerując, że to śmieszne O nie jestem wcale pewny czy im było do śmiechu. Wizyty w muzeach nie należą do bezpiecznych i tu żartów nie ma. ![]() Pamiętam, że Ty Zbyszku jesteś zwolennikiem zwiedzania bibliotek ![]() pozdrawiam Ziółek |
Autor: | Kuracent [ 31 sty 2012, o 22:45 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Sąsiad napisał(a): Zainteresował mnie natomiast aspekt zapoznawania się z najmłodszymi załogantami. Z moich doświadczeń wynika, że lepiej jak skipper nie jest "wujkiem", z którym można się bawić, lub wchodzić mu na głowę. Bardziej sprawdza się opcja "obcego pana", którego dzieci być może trochę się boją, ale za to go słuchają. Wbrew pozorom dzieci w większości dobrze sobie radzą z podporządkowaniem autorytetom, a w dzisiejszych smutnych czasach takim autorytetem prawie nigdy nie są rodzice. A ktoś musi to towarzystwo ogarnąć, żeby nie było problemów. Bardzo fajnie, że zwróciłeś uwagę na ten aspekt. Masz dużo racji. 1. Jestem przeciwnikiem wujka, któremu można wchodzić na głowę. Co nie oznacza, że z dziećmi nie można się bawić. (i nie tylko dziećmi...). Jeśli chodzi o dzieci, to nie za bardzo wyobrażam sobie inną formę Safety Briefing niż w formie zabawy. Łatwiej pokazać, że Kłapouchy dotknął kuchenki i oparzył się. Łatwiej pokazać, że Uszatek wszedł za wysoko na burtę i spadł. Łatwiej niż, w formie prelekcji. I powiem więcej. Jestem przekonany, że dzieciaki wiedzą, że jestem po Ich stronie. I wiedzą, że prawie na wszystko Im pozwolę. Ale jeśli coś będzie zagrażało bezpieczeństwu, to będę konsekwentny i nic na mnie nie podziała. Płacz, wrzask, czy cokolwiek. Ciężko jest być takim twardym w stosunku do dzieci. Ale to trzeba przetrzymać - na litość - tylko raz, dwa. Potem nie ma problemu. - Nie masz kamizelki/szelek. Nie wejdziesz na pokład. - Nie ma taty. Nie wiem, gdzie jest kamizelka/szelki. - Jesteś dużym chłopcem. Masz problem. Każdy marynarz musi wiedzieć, gdzie ma środki bezpieczeństwa. Musisz znaleźć lub być pod pokładem. - ??? ... - - No dobrze, spróbuję znaleźć. Sytuacja zdarzyła się dokładnie jeden raz. Potem już zawsze - lekko narzekając - sam znajdował. 2. Zgadzam się, że dzieci, nie mają problemu z podporządkowaniem się autorytetom. Jedyne o co trzeba zadbać, to być przyjaźnie nastawionym do dzieci i konsekwentnym, wymagającym. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | bede [ 31 sty 2012, o 23:25 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Jeżeli chodzi o dzieci, to z doświadczenia wiem, że dobrze robi powierzenie im w czasie rejsu jakiejś "bardzo ważnej" funkcji, można ją nazwać np. "oficer obserwacyjny", "prawa ręka pana kapitana" czy jak kto chce. To, że dziecko ma jakąś swoją rolę w załodze powoduje, że czuje się jakoś bardziej odpowiedzialne i stara się zachowywać tak, jakbyśmy tergo oczekiwali. Młody "zastępca pana kapitana" prawie na pewno będzie się starał być co najmniej tak porządny, jak jego przełożony ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 31 sty 2012, o 23:30 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Dzięki Andrzeju za wypowiedź, zaspokoiłeś moją ciekawość ![]() bede - Twojej metody też nie używam, chociaż wygląda interesująco. |
Autor: | Catz [ 31 sty 2012, o 23:46 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Kuracent napisał(a): Jeśli chodzi o dzieci, Masz dzieci? Ich rodzice moga miec wlasny, niekoniecznie sluszny, punkt widzenia na niektore aspekty rejsu i wchodzenie w ich kompetencje. Catz |
Autor: | Kuracent [ 1 lut 2012, o 19:18 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Catz napisał(a): Kuracent napisał(a): Jeśli chodzi o dzieci, Masz dzieci? Ich rodzice moga miec wlasny, niekoniecznie sluszny, punkt widzenia na niektore aspekty rejsu i wchodzenie w ich kompetencje. Catz Bardzo cenna uwaga. I dlatego nie pływam z rodzicami, którzy mają inne podejście niż moje. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | plitkin [ 1 lut 2012, o 19:56 ] |
Tytuł: | Re: Ściąga na spotkanie przedrejsowe |
Kuracent napisał(a): I dlatego nie pływam z rodzicami, którzy mają inne podejście niż moje. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego Nie wierzę! ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |