Współczuję im.


I to cała prawda o tym kupowaniu jest.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tylko skąd wziąć, między innymi, tą średnią? W moim przekonaniu kółko się zamyka: cena=> popyt i popyt =>cena.

Znakomity pomysł mi poddałeś. Mam teraz do myślenia, jak to zrobić? Najtrudniej zacząć. Na swoje potrzeby zacznę od jachtów śródlądowych (raczej mieczowych) o długości 595-749cm. Jeśli znajdę kilka ogłoszeń tych samych modeli uznam je za popularne. I dodam kolejną kategorię. Na początek założę może wieczorem na mojej www w dziale poradniki nową zakładkę: ceny jachtów śródlądowych. I na początek dam powiedzmy kategorie: Sportina 595, Sasanka 620, Sasanka 660, Tango 730.

I w miarę znajdowania kolejnych ogłoszeń będę tworzył bazę w podziale model/rok.

BTW. Ciekawe, że na stronie podanej przez Jacka ludzie (w sensie Szwedzi) na ogół nie podają rocznika. W przypadku aut byłoby to nie do pomyślenia. Jak można podjąć decyzję o kupnie jachtu/auta bez tak podstawowej informacji?!

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Już gdzieś wyżej było - to nie wiek determinuje cenę jachtu.
Jędruś nie porównuj sposobów wyceny samochodów z wycenami jachtów.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Im masz więcej kasy tym szybciej kupisz jacht.
Jeżeli chcesz za dużo, to możesz długo czekać ze sprzedażą.
Kwestia podaży i popytu regulowana jest ceną.
Nie można tylko mylić ceny z wartością.

Cena jest kwotą za jaką chcielibyśmy jacht sprzedać, wartość to kwota jaką ktoś chce przeznaczyć na tenże.
Jak się obie kwoty zgadzają, to dochodzi do dealu.

Analogicznie jest z samochodami, działkami, domami, mieszkaniami, wycieczkami.

Andrzej, wystarczy że przezimujesz łódkę na wodzie w okowach lodu (widziałem takie przypadki) i wtedy ten jacht mimo atrakcyjnego rocznika nie będzie atrakcyjny cenowo zgodnie z Twoją tabelą.

To są fundamenty rynku. Cena rośnie - popyt spada. Cena spada - popyt rośnie. Jest jeszcze środek - brak dużych zmian. Rynek się waha cały czas. W każdej chwili jest jakaś aktualna cena rynkowa, powszechnie nazwana średnią (co też nie jest do końca właściwe).

Andrzej, prosta analiza rynku jest bardzo ważna. Usystematyzowanie tego w excelu jest niezmiernie pożyteczne. Pamiętać tylko należy, iż jest to jedynie część informacji pomocnych, ale nie decydujących przy zakupie.

Ciekawostka analityczna: koleżanka szukała mieszkania w DC. Robiła analizy w excelu wszystkich inwestycji, wszystkich napotkanych ciekawych lokali i domków w interesującej ją okolicy. Najgorzej pod każdym względem wypadło osiedle "Marina Mokotów". Ona mi pokazywała tabelkę, filtrowała dane, sortowała kolumny i tłumaczyła jakim nonsensem jest posiadanie tam mieszkania: i za metr wychodzi drożej niż coklwiek innego, nawet dobry dom z działką, i opłaty wysokie i td i td. Co ciekawe: ostatecznie kupiła właśnie tam mieszkanie i mieszka szczęśliwie na tym osiedlu już od kilku lat.

Twój plan tabelki i umieszczenia tego na stronie dla mnie jest nie do końca przemyślany. Zrobiłbym inaczej, ale ja jestem zboczony, więc działaj i daj znac co wyszło! Analizując rynek z pewnością dojdziesz do jakichś ważnych wniosków.

Ten ranking możesz analizować , porównywać, wprowadzać korekty, ect... http://www.czartermazury.pl/ranking_jachtow.html

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tylko po co to wszystko??? Nie lepiej żyć tym, co przynosi chwila?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Masz rację. To dobra podstawa do wstępnej statystyki. Jeśli to mają być popularne jachty, tzn. muszą często występować w czarterach. Jako kryterium przyjąłem min. 5 czarterowni. Spośród 103 tylko 5 spełniło ten warunek:

28. Twister 800N (150 PLN)
51. Tango 780 Sport (110 PLN)
53. Twister 780 (150 PLN)
59. Sasanka 660 (80 PLN)
70. Antila 24 (130 PLN)

Przy okazji w nawiasie podałem minimalną cenę czarteru za dzień. Ciekawe czy ceny czarteru będą proporcjonalne do ceny sprzedaży jachtu w dobrym stanie.
Póki co z Waszych wypowiedzi, że Sasankę w dobrym stanie można kupić za 20.000 PLN, czyli zapewne Tango 780 za 30.000 a Twister za 40.000 PLN. Będę musiał to monitorować.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

No to jeszcze dołóżmy wpływ wyposażenia jachtu na cenę...

Nic nie wart ten pseudoranking. Coś nie pamiętam bym widział Marinera 31 na żywo, a jest w rankingu wysoko.

O! To już wyższa szkoła jazdy. W przypadku INFO-EXPERT'a są jakieś uśrednienia - bo ja wiem, za autoalarm +5% a za centralny zamek +3% lub coś w tym stylu.

Przy czym w praktyce ja bym nie dopłacał za dodatkowe wyposażenie przy używanym aucie. Powiedzmy, że auto czy jacht ma radio z CD. A ja być może traktuje to jako wadę i będę musiał zdemontować je. A nawet jeśli myślałem o radiu, to być może o innym modelu. Ale chciałem zapłacić teraz 20.000 PLN a za radio 500 PLN za rok. A nie od razu 20.500 PLN.
Nie wiem, czy jestem typowym kupującym? Ale mając do wyboru dwa jachty za 20.000 PLN wybrałbym ten z lepszym wyposażeniem. Ale z pewnością nie chciałbym za to dopłacać. No może 10-20% wartości tych rzeczy, które i tak w miarę szybko chciałbym dokupić. Gościowi powiedziałbym, że może sobie zdemontować to dodatkowe wyposażenie i zabrać sobie.

Wydaje mi się, że zwłaszcza przy autach/jachtach o małej wartości - kupujący nie są zbyt chętni do płacenia za dodatkowe wyposażenie. Powiedzmy, że jest Sasanka za 20.000 PLN a druga za 25.000 PLN ale z 12" chartploterem GARMIN. Rozumowałbym tak, że na śródlądziu bez chartplotera jakoś przeżyje i wybrałbym tańszą opcję.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Jacht z GPS, mapami samosterem, radiostacją, lodówką vs bez

pogrubienie moje
Andrzeju, mam wrażenie że Jacek mówił o wpływie na cenę, a nie o propozycji dodatkowego odsprzedania wyposażenia. To znaczy, że kupujesz jacht z tym co ma, za taką cenę jak podano. Jeśli czegoś nie chcesz to wyrzucasz, i tyle.
Jeśli sprzedawca wymontuje wskazane przez Ciebie rzeczy, to bardzo wątpię aby obniżył cenę z tego powodu. W końcu, wystawia na sprzedaż coś w całości takiej jak uważa, i również nie po to aby tęże całość sprzedawać po kawałku.

_________________
Pozdrawiam, Małgosia
s/y White Phoenix

"Najczęściej, nie tyle trzeba zmieniać samą sytuację, ile sposób jej doświadczania" Sensei Sunya

Andrzej ,ogłoszenia jachtowe oglądam od lat i powiem Tobie ,że ceny są różne, często z .kosmosu.Np Sasanka 660 wiadome jest ,że nie należy kupować jej gdy kadlub jest zrobiony w znanej stoczni poznańskiej,chociażby miała saunę i żagle kewlarowe.
Twister 800 pierwsze kadłuby były fatalnie wykonane chyba najtaniej można było kupić za około 34000zł . Podobnych kwiatków znajdziesz więcej.Ja bym raczej celował w jachty,których kadłuby są robione w dobrych stoczniach,

muszę kończyc cd nastapi

_________________
pozdrowienia piotr

Dlatego napisałem....


Natomiast bezsprzecznie uważam tak samo...


Bo w życiu co ?!...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Pisałem Ci już, żebyś nie traktował jachtów jak samochodów.
W aucie masz coś albo nie masz, w jachcie masz to samo, ale nie takie samo! Właśnie w tym tkwi największa różnica.
Kambuz możesz mieć wygodny z bieżącą ciepłą wodą, kuchenką zintegrowaną ze zlewozmywakiem i piekarnikiem, lodówkę, wszystkie urządzenia w INOX'owych obudowach z kwasówki, ślicznie i solidnie wyposażoną w szafki, wieszaczki do kubków i stojaczki na talerze.
Albo turystyczną kuchenkę nakręcana na dwukilogramową butlę, przymocowaną paskiem do szafki. W sklejkowym blacie szafki otwór na miskę. A garnki i talerze trzymać możesz w achterpiku i w bakiście pod zejściówką (takie wówczas z piaseczkiem są ).

A jeśli ta Sasanka za 25 różniłaby się od tej za 20 tym, że ta pierwsza miałaby żagle z bóg-wie-czego, miecz z kwasówki, kabestany Lewmara, roler jakiś wypasiony, maszt i bom z anodowanych profili Seldena, itd, itp a ta druga byłaby klasyczną bieda-produkcją garażową, z tego samego roku to też byś się zastanawiał nad różnica rzędu 5 tysięcy?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Największa, to taka, że póki co jachty nie sklasyfikowano w tym źródle http://eurotax.pl/P/sitemap/index.php.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Andrzeju, Ty się zapytowywujesz kiedy jacht sprzedasz, jak Ty jachtu jeszcze nie kupiłeś.
Żeby jacht dobrze, czyli szybko sprzedać, trzeba go dobrze, a nawet bardzo dobrze kupić. Co to znaczy dobrze kupić - to znaczy kupić tanio jacht tak zwany sprzedawalny.
Bo są jachty sprzedawalne i te trudno , bądź niesprzedawalne. Np . Venuska po remoncie i totalnym odpicowaniu, maxymalnie doposażona w rolery grota i foka, do tego zbiorniki na wodę i na paliwo z nierdzewki, z ceną bliską 40000 jest jachtem niesprzedawalnym.
Kiedyś pojechałem zima na Mazury, aby się trochę przewietrzyć. Jakaś palma mi dobiła i zacząłem się szwendać po porcie jednym, drugim. Dojechałem tym sposobem do Węgorzewa. Tam obejrzałem Sasankę 660 Supernowa. Cena wywoławcza była 34 000, łódka w stanie co najmniej zadawalającym, prawie nówka sztuka. Co robić ja mam tylko 25000 i nic więcej. Byłem tam ze swoim kuzynem, któremu gdy usłyszał zaproponowaną przeze mnie sumę, szczęka lekko opadła. Potem mi powiedział , że to jest bezczelność proponować cenę o 10 000 niższą od wywoławczej. Łódkę obejrzeliśmy i zbieramy się do odjazdu. Jakież jest moje zdziwienie, gdy właściciel oddzwania do mnie, że jak dostarczę gotówkę w poniedziałek, to sprzeda mi tę Sasankę za zaproponowaną przeze mnie cenę. Trzy lata później sprzedałem tę łódkę i byłem kilka tysięcy do przodu.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Ależ ja mówię o tym samym! Sprzedawca za zdemontowane części nie będzie chciał obniżyć ceny. Ale kupujący nie będzie chciał zbyt wiele a może i wcale dopłacać za extra wyposażenie. I to będę chciał uświadamić sprzedającym.

Niestety! W najbliższy weekend są Shanties w Krakowie a w następny Wiatr i Woda. A więc pierwsze rozmowy ze sprzedającymi będę miał zapewne w weekend 10-11 marca 2012. Spodziewajcie się wtedy o wiele więcej wątków i pytań na Forum. I będą coraz bardziej zbliżone do życia. Bo my naprawdę chcemy kupić coś w rozsądnej cenie i stanie technicznym (z całą pewnością jacht musi być zdolny do żeglugi).

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Skoro mówimy o tym samym, to jest OK.
Teraz rozumiem, że po prostu, mówiąc jasno, będziesz się targował ze sprzedawcami. To, podobno przyjemny element zawierana transakcji.
Szczerze powodzenia Ci życzę i trzymam kciuki

_________________
Pozdrawiam, Małgosia
s/y White Phoenix

"Najczęściej, nie tyle trzeba zmieniać samą sytuację, ile sposób jej doświadczania" Sensei Sunya

Skorupy Sasanki 660 powstawały wyłącznie w Głownie i Radomiu a Poznań miał formy Sasanki 620, zabudowywane Sasanki 660 były w bardzo wielu miejscach i w Poznaniu też.
Znajomy ostatnio sprzedawał Sasankę 660 i kupiec nie chciał dopłacić za genaker i foka sztormowego i dzięki temu mam foka nówkę sztukę \zakładany na suwak na foka zrolowanego\ a kumpel genaker i wszyscy zadowoleni. Kupiec jachtu potem chciał dopłacić ale się spóżnił, tysiąc zeta pożałował na nowe żagle warte 2000.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Albo targował albo wybierał mniej wypasione wersje. W końcu chcemy kupić dość duży jacht zarejestrowany na 5-6 osób a wygodny dla 4 osób (z możliwością wygodnego spania dla co najmniej 4). W każdym razie bardzo niechętnie będziemy dopłacali za jakieś luksusy.



No właśnie! Ciekawe co w takiej sytuacji zrobilibyśmy? Podejrzewam, że Robert jednak nie odpuściłby i najwyżej z własnej kieszeni dopłaciłby za genakera na Sasance. W końcu jak to brzmi: pływam na genakerze!

Ja zaś byłbym raczej przeciwny takiemu zakupowi. Chyba, że potraktowalibyśmy jako inwestycje: kupujemy za 1000 PLN a sprzedajemy za 1500 PLN? Dlaczego byłbym przeciwny? Bo założenie genakera nie jest trywialną sprawą (choć może łatwiej na Sasance niż 50ft. jachcie morskim?).

A fok sztormowy na jachcie śródlądowym? To już prędzej. Ale nikt z naszej ekipy nie zamierza pływać w sztormach na śródlądziu.

Jak widzicie są różne podejścia do dodatkowego wyposażenia.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Mój był wystawiony do sprzedarzy w szczecinskim HOM-ie przez całe 10 min.Dosłownie kupiłem go po chwili od wystawienia na nim informacji o sprzedarzy.