Jak ja się lubię z Tobą nie zgadzać Myślę, że możesz nie mieć racji. Nie, że nie masz, tylko że możesz nie mieć.
Po prostu to akurat forum jest mocno towarzyskie, a nie merytoryczne. A inaczej się traktuje znajomych, z którymi się bywa w knajpie czy na SIZ-ach*. Ludzie się tu znają osobiście, a to zupełnie zmienia relacje.
Z drugiej strony - Twoje posty są jednak często niemiłe i już w innym wątku pisałem, że coś mogłbyś przemyśleć.

Trzeba się pogodzić z tym, że i Tobie, i mnie też (ale nie mirmiłuję z tego powodu) i innym takim z daleka, ludzie odpisują mniej. Bo nas nie znają i mają w nosie. Niezależnie od tego, czy są wyrachowani, czy nie.

Chyba, że chodzi o coś merytorycznego**, ale to raczej na forum konkurencyjnym

* psia kostka, nie byłem na żadnym SIZ-ie, nigdzie, hmm
** w tym wypadku z merytorycznością jest raczej krucho, przyznasz

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie obiecuj, Jędruś nie obiecuj ...

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

O to akurat najlatwiej!
Bo, widzisz, jakby wszyscy zgodni byli, to nie byloby o czym dyskutowac.
Oczywiscie.
Staram sie jednak pisac tylko o tym, o czym mam pojecie ( nie myl z wiedza tajemna i absolutna - od tego sa inni ), albo przekonanie, albo natchnienie ...przywilej Trolla.
Widze, ze znowu NIC nie zrozumiales, bo, jak sie dobrze przyjrzysz, to watek byl glownie o wyrachowaniu wlasnie - ot, dorzucilem swoja cegle.
Czy Kuracent jest bezdennie glupi, czy hiperwyrachowany, naprawde mi to wisi.
Dzieki za troske - rewanzu nie obiecuje !
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Nie chce mi się dobrze przyglądać. Z tym wyrachowaniem to sprawa jest niejasna i nie do końca stwierdzona. Natomiast wyraźnie napisałeś, że Kuracent Tobie nie odpisywał, bo nie widział w tym korzyści.
Ja podałem inną możliwość, a nawet dwie.
Dorzuciłem swoją cegiełkę do FRAGMENTU wątku.
Tak z czystej chęci, już nie powiem czego.

Co do tego, że Twoje posty są niemiłe, mam zdecydowanie rację Godzę się z tym i przyzwyczajam, z czasem pewnie nauczę się ignorować CAŁKIEM, a nie tylko trochę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Temu akurat sie nie dziwie?

Moze przeczytaj jeszcze raz od poczatku?

to po co zaczynac?

Serdeczne dzieki za twoja zgode, gratuluje za racje zdecydowana i zycze dalszych postepow w nauce.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Masz podwójną szansę w przyszły weekend SIZ Pod Dębem i kameralny fajniutki w Pucku

_________________
Aga_gagaa_

I kto tu nie rozumie co czyta? Napisałem, że "godzę się z tym", co nie ma nic wspólnego z dawaniem zgody na takie pisanie. To są zupełnie inne znaczenia.

Do punktów, do których raczyłeś się odnieść:
Wątek jest, owszem, o wyrachowaniu Kuracenta. Tylko że ja się odniosłem do czegoś innego. To akurat wyciąłeś w mojej odpowiedzi, czemu mnie to nie dziwi?



To jest urocze... Urocze inaczej, rzecz jasna. Takie miłe wstawki, żeby dowalić rozmówcy. Co prawda nie jesteś jedyny, który tak pisze, ale możesz stanowić pewien wzorzec odniesienia. Nie jest to, rzecz jasna, komplement.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

I tego sie trzymaj.
O mnie mozesz zalozyc osobny watek - sukcesu nie wroze.
Co tam o wrozeniu o szansach Gutka? Jakos malo tam argumentujesz ostatnio...
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

A nie możesz zacząć stosować ILS?

Fruwałeś już z Yigaelem, On Ci wytłumaczy, co trzeba

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Ziew... Jak zwykle wyciąłeś to co niewygodne.



Jakoś nie mam ochoty, poza tym też sukcesu nie wróżę



Jaka śliczna zmiana tematu... Czemu mnie to nie dziwi...

Twoje trzy zdania i w każdym narzucanie, co i gdzie mam pisać. Chyba Ci się coś pozajączkowało, to pewnie przez późną porę ;P
Podałem wcześniej dwa dodatkowe powody, dla których Kuracent mógł Ci nie odpisywać, teraz dodam trzeci: bo nie warto.
I tego postaram się trzymać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przyjedź do Pucka!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

SIZ w Pucku kameralny? To ja chyba nie rozumiem słowa kameralny

Tłumy tam zawsze były z tego co słyszałem...

I nie mam już czym przypłynąć, jachty na brzegu

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jestem ogromnie ciekaw, który "SIZ-ik" będzie bardziej kameralny.
Oczywiście jeżeli jako kameralność określamy imprezę na kilkadziesiąt osób.
Swoją drogą szkoda, że nastapiła zbitka terminów.
Z rozrzewnienim wspominam rok, w którym SIZ Puckowy był w drugim tyg. miesiąca a Mazurski w czwartym.
Dzięki temu w trzecim tyg. można było jeszcze spokojnie wyciągnąć jachty.
A tak to teraz trzeba wybierać zamiast móc pojechać na oba
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

nie wszystkie

_________________
Aga_gagaa_

Ale ja lubię pływać na jachctach, które bez problemu halsują pod "wypasioną trójkę" i niezależnie od pogody, do Pucka dopłyną i wrócą

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

było nie wyciągać

_________________
Aga_gagaa_

Do Pucka jeździ szynobus Pana Marszałka!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Niby racja, ale kiedyś jednak trzeba wyciągnąć
Spoko, jakby coś, to jest jeszcze samochód, a do Pucka rzut beretem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ciut marudzisz.
Zmontuj ekipę, weź na 2-3 doby jakiś jachcik z Gdyni czy z Górek, jeszcze cos znajdziesz
Bardziej serio - wczoraj w Gdyni na lądzie nie widziałem jeszcze żadnego z jachtów zwykle chodzących w czarterach. Ba - na lądzie stały niemal wyłącznie łódki, które w ogóle się w tym roku nie wodowały. A cała reszta - wciąż na wodzie!
Takiego np. Orkana można próbować wypożyczyć za ca. 300 na dobę. Srawdzałem - pływa pod wypasioną trójkę

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

szatańska ajdija!!!
Tomek- jak już się zdecydujesz daj znac proszę. Wezmę sobie cole i popcorn
Jaromir- tak w skrócie... nie ten klub

_________________
Aga_gagaa_

Oj tam, marudzę wcale nie ciut Ale czasami można!
Montowanie ekipy to ostatnia rzecz na jaką mam ochotę, nie znoszę tego, unikam jak mogę.
(no co? każdy może czasami marudzić!)
Poza tym, teraz jachty są na wodzie, ale za prawie dwa tygodnie może już ich nie być. Mój klub wyciąga wszystkie jachty 26 października, inne podobnie.
Czyli, jakby coś, to pozostaje samochód, co wcale nie jest złym rozwiązaniem

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przekorna logika biorąc pod uwagę że SIZ już w sobotę


*)\ z tego co mię się wydaje to Pallas już na suchym(?)

_________________
Aga_gagaa_

Ups, to mi się tygodnie pozajączkowały, przepraszam!
Pallas na suchym, mój też rzecz jasna.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Marek. Jak pamiętasz na pożegnaniu Polonusa dziwiłeś się, że przyjechałem. I mówiłem Ci, że włożyłem mnóstwo serca w ten projekt w ciągu ostatnich dwóch lat. Zajmowałem się głównie swoim etapem ale śledziłem i wypowiadałem sie na temat całej wyprawy. I że bardzo cieszę się z sukcesu tej wyprawy.

Dlatego kompletnie nie spodziewałem się akurat z Twojej strony poniższego zdania. Jesteś ostatnią lub przedostatnią osobą, po której spodziewałbym się, bo jeszcze jest Piotr Mikołajewski.



Wytłumacz mi proszę, co jest smutne? To, że w stopce dałem linka do mojej strony, gdzie było info o rejsie i link do pagaj.pl?
Zrobiłem dokładnie to samo, co Ty. Ty akurat w stopce miałeś bezpośrednio do pagaj.pl.

To co zrobiliśmy fachowo nazywa się zdaje się: pozycjonowanie strony.

Ponieważ piszesz, że Ci smutno, to wnoszę, że Twoje działanie z pozycjonowaniem było dobre a moje działanie z pozycjonowaniem złe.
Wytłumaczcie mi różnicę. Przypisujecie mi złe intencje (których nigdy nie miałem) ale nie wiem nawet jak się bronić. Bo właściwie to co mi się zarzuca konkretnie?



Ja też Go znam i potwierdzam te słowa.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Absolutnie nie link, po to jest (m.in.) stopka, żeby dawać w niej różne linki.

Smutne jest to, że pisałeś na forum nie dlatego, żeby się dowiedzieć czegoś, pomóc komuś, czy po prostu pogadać z przyjaciółmi, lecz po to, żeby Cię googiel odpowiednio spozycjonował.


To jest bardzo smutne. W szczególności jest mi smutno dlatego, że czuję się oszukany. Myślałem, że te setki Twoich wątków to były pytania, na które chciałbyś uzyskać odpowiedź. Myślałem, że naprawdę interesuje Cię z czego można na środku oceanu zrobić szczelinomierz, jaki przechył jest niebezpieczny, jakie zakupy należy zrobić, etc, etc, a wychodzi na to, że pisałeś nie po to, żeby czytać nasze odpowiedzi, tylko dlatego, żeby zaistnieć w Google.


Już wtedy ludzie zgłaszali, że nie czytasz odpowiedzi, ale myślałem, że to wynika z zapracowania a teraz widzę, że po prostu miałeś nas w dupie.

To wszystko razem jest smutne.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oczywiście, że te tematy mnie interesowały. Jak mógł ktoś wpaść na pomysł, że jest inaczej?

Przy okazji wyjaśnię coś.

Może się przechwalam. Bo moja wiedza i doświadczenie żeglarskie nie mają się nijak do Zbieraja, Jaromira, Zientary, żeby dać kilka przykładów. Ale coś niecoś o żeglarstwie wiem. Wiem też, jakie książki są wartościowe. Jakie artykuły w Żaglach czy PBO warto przejrzeć itd.
Mam w domu mnóstwo książek żeglarskich polskich i brytyjskich. I w swoim mniemaniu uważałem, że mogę polecać jakieś książki, czasopisma. Uważałem, ze mogę pisać też posty edukacyjne. Reklamujące audycje telewizyjne itd.
Na takie posty prawdę powiedziawszy nie oczekiwałem odpowiedzi. Cieszyłbym się, gdyby były przeczytane przez wiele osób i ktoś poszerzyłby swoją wiedzę. Ew. oczekiwałem zdawkowego 'dzięki za fajny link'.
To tylko przykład ale wiele postów nie wymaga odpowiedzi. Powiedzmy, że napiszę, że we wtorek jest fajna prelekcja żeglarska w klubie X. Jakiejś wielkiej dyskusji nie oczekiwałbym. Albo, że sprzedam lornetkę żeglarską 7x50. Co tu dyskutować? Zainteresowani odezwą się na PW.

Tymczasem patrzę na takie posty 'nie do odpowiedzi' po 2 dniach a tam 67 odpowiedzi. Kiedy to wszystko przeczytać?

Szczelinomierz miał być przykładem jak radzić sobie na morzu. Oczekiwałem co najwyżej, że ktoś napiszę. A ja nie miałem narzędzia X i poradziłem sobie w sposób Y. I tyle. Ale wyśmiewać temat edukacyjny?

Jaki przechył jest niebezpieczny? Z tego co pamiętam, bardziej chodziło mi o optymalny przechył. I co? Uważasz, że temat mnie nie interesował? Spytaj Stanley'a, jakie ognie w oczach miałem, gdy kupiłem dla s/y SPORTI przechyłomierz. Z resztą, taki sam jak Piotr Mikołajewski kupił dla POLONUSa.
I temat będę drążył i jeszcze wiele eksperymentów przeprowadzę i pewnie napiszę jaki jest optymalny przechył dla s/y SPORTI.

Jakie zakupy należy robić? Czy Ty wiesz ile arkuszy w EXCELu mam na ten temat. Ile wydrukowanych na papierze list? Spytaj załogantów z ostatniego rejsu, czy wyciągałem takie listy? To kluczowa sprawa na każdym rejsie morskim! I co? Nie interesowało mnie to? To był pewnie jeden z wątków, który najbardziej na bieżąco śledziłem. Zwłaszcza przed Spitsbergenem był to ważny temat. Są zdjęcia jak z Olkiem pakujemy zakupy na 21 dni dla 10 osób. I co? To nie był istotny temat dla mnie?

I moglibyśmy tak jeszcze długo i długo pisać...

Dawno nie byłem tak wkurzony, jak teraz. Ja nie byłem zainteresowany! Trzymajcie mnie!

Z tym cynizmem, to jak rozumiem kilka osób wpadło na pomysł, że ja sobie myślę: szczelinomierz da mi 300 odsłon a zakupy 200. O to napiszę! Tak nie było nigdy! I chyba obrażacie mnie? Natomiast jak pisałem zwiększyłem aktywność wszędzie. To była wielka akcja. Poznawanie nowym znajomych. Rozmowy ze starymi. Wizytówki. Strona www. SIZy. Uczestnictwo w spotkaniach edukacyjnych. itd. itp. Pomyślałem, ze jednym z dobrych miejsc będzie też zegluj.net.

Natomiast zabijcie mnie - nigdy nie przypuszczałem, że to będzie na taką skalę. Że moje posty staną się tak popularne, że nie będę nadążał z czytaniem. No teraz już dochodzę do tego, że mniej więcej na bieżąco czytam praktycznie wszystkie odpowiedzi na moje wypowiedzi. I wiecie co? Prawie nie mam czasu, aby czyatć wątki rozpoczęte przez inne osoby. Bo po prostu odpowiadacie mi tak dużo. Szkoda, że rzadko merytorycznie.

Wiele osób widziało, jak rodziły się moje wątki. W pewnym momencie dyskusji w Korsarzu ktoś coś powiedział a ja krzyczałem: zainspirowałeś mnie, to świetny temat na wątek. Inspirowały mnie książki żeglarskie, artykuły, telewizja.

Wszędzie jest tyle inspiracji do wątków. Aż dziwne, że inni nie dostrzegają tego...
Najczęściej zaś inspirowały mnie własne rejsy, gdzie mogłem podzielić sie radami dla innych, jeśli to były odbyte. Lub prośbami o rady, jeśli dotyczyły przyszłych rejsów.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Czyli świadomie zwiększyłeś tu aktywność żeby się wypromować. Czyli można powiedzieć, że w pewien sposób wykorzystałeś nas dla swoich interesów.



Tak jest, a odkąd rejs się skończył już nie uważasz, bo nie masz w tym interesu.

może by wyluzować

_________________
pozdrowienia piotr

Wypromować wyprawę jeśli już. Nie siebie.

Dodam, że początkowo myślałem, że zamiast pisać raz na tydzień, to będę pisał trzy razy wtygodniu. Nie przypusczałem, w najśmielszych snach, że posty te będą wywoływać aż taką zażartą dyskusję. Bo co tu dyskutować o szczelinomierzu. Zacytowałem kilka zdań z książki. Może ta porada się komuś przyda? Może nie? Temat zamknięty. A tu jak i w wielu innych miejscach zaskoczyliście mnie i dyskusja była długa. Tak jak mówię - nie nadążałem nie tylko z odpowiedziami ale nawet z czytaniem. To mnie przerosło! W życiu - nawet gdybym chciał - nie wymyślił takiego rozwoju wypadków.

Tak jak pisałem poprzednio. Zbiegło się to z tym, że Forum stało się ogromne i nie sposób było czytać wszystkiego. Zapytałem więc, czy mogę ew. dublować inne pytania nie patrząc na netetykietę (czy pytanie już było?). Poprzednio miałem opory. Ale Marek dał mi zielone światło (bodaj 23.01.2010). A potem to już była lawina. Totalnie zaskoczyła mnie. Bo podobno jestem introwertykiem i do stycznia 2010 nie miałem tylu interakcji z ludźmi zarówno w realu jak i w necie. Potem były zaś np. sytuacje, że ktoś w realu pytał i prosił o zadanie pytania na Forum. Bo sam się wstydził lub nie wypadało mi. Ja stałem się obrońcą Nowych. Ludzie spotykali mnie w realu i mówili, że by pisać też na Forum. Powtarzam: nawet gdybym chciał, nie przewidziałbym takiego rozwoju wypadku. Ja po prostu chciałem trochę wyjść do ludzi, aby spełnić swoje marzenie. Przy okazji dodawałem otuchy innym, aby spełniali swoje marzenia. Nie miałem złych intencji. Jeśli jednak tak uważacie, teraz mogę ograniczyć swoją działalność na Forum. Zwróćcie uwagę, że nadal piszę, choć nie potrzebuje już pozycjonowania. Nie planuję żadnego konkretnego rejsu.

pzdr,
Andrzej Kurowski

taaak?

Faktycznie super.


Jak to:

ma się do tego?:



Misja skończona?
Łaskawca.



Faktycznie, wielka akcja.


Teraz podsumowanie:

Mission completed.

Nie atakuję. Zachęcam do polemiki. Wszak zacytowałam Twoje własne słowa, które teraz usiłujesz odwrócić.Więc?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.