Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=13253 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Maar [ 12 paź 2012, o 07:40 ] |
Tytuł: | RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
W zupełnie innym wątku... Stara Zientara napisał(a): Zdarza mi się w takich przypadkach żałować, ze RSMSS już nie obowiązuje Kuracencie, jak myślisz, dlaczego Najważniejszy Regulamin nie obowiązuje? |
Autor: | Cape [ 12 paź 2012, o 08:05 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Maar napisał(a): jak myślisz, dlaczego Najważniejszy Regulamin nie obowiązuje Bo obowiązują inne bardzo ważne i dostojne Regulaminy ![]() |
Autor: | Kuracent [ 12 paź 2012, o 11:02 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Maar napisał(a): W zupełnie innym wątku... Stara Zientara napisał(a): Zdarza mi się w takich przypadkach żałować, ze RSMSS już nie obowiązuje Kuracencie, jak myślisz, dlaczego Najważniejszy Regulamin nie obowiązuje? Nie wiem. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2012, o 11:58 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Nie wiem. A to dobrze czy źle że nie obowiązuje?? ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 12 paź 2012, o 12:28 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Nie wiem. Mało ludzi Jędruś to wie, ale wiele się domyśla.Ja uważam, że śmierć RSMSS nastąpiła dlatego, że próbował on opisywać statkowe życie nazbyt szczegółowo - coś jak i Twoje "regulaminy". Serio. |
Autor: | Kuracent [ 12 paź 2012, o 12:46 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Carlo napisał(a): Kuracent napisał(a): Nie wiem. A to dobrze czy źle że nie obowiązuje?? ![]() ![]() DPM nigdzie ku mojemu żalowi nie jest nigdzie oficjalnie spisana. Najlepszym przybliżeniem jest zaś ... RSMSS. Nikt nie potrafił mi do tej pory dać linku, gdzie spisane byłoby więcej punktów z codziennej praktyki żeglarskiej. W tym sensie żal, że to oficjalnie nie obowiązuje. Z drugiej strony niektóre punkty są obecnie przestarzałe. Najlepiej więc zrobić tak jak ja, czyli napisać wewnętrzne regulaminy oparte w dużej mierze na RSMSS. BTW Ostatnio załogant powiedział mi, że gdy czytałem Im go, to najbardziej podobał Im się punkt, że polecenia kapitana należy wykonać natychmiast ale można się odwołać od nich w ciągu 14 dni do Izby Morskiej. I nawet rozważają takie posunięcie i odwołają się, że nie podobał im się kurs 270 a Ich zdaniem bardziej podobałby Im się 260. ![]() A skąd te punkty? Oczywiście dzięki RSMSS. Cytuj: §7 2. W czasie trwania zaokrętowania członek załogi zobowiązany jest do niezwłocznego i ścisłego wykonywania zarządzeń kapitana i oficera wachtowego, w czasie służby i poza służbą na statku i poza statkiem. Cytuj: §8 1. Od polecenia wydanego przez oficera wachtowego - pod warunkiem natychmiastowego wykonania tego polecenia - przysługuje członkowi załogi prawo odwołania się do kapitana, który rozstrzyga ostatecznie. 2. Na decyzje, które członek załogi wykonał w czasie zaokrętowania, przysługuje członkowi załogi - prawo złożenia pisemnego zażalenia do armatora, który zorganizował pływanie statku. 3. Od nałożonych przez kapitana kar dyscyplinarnych przysługuje członkowi załogi - w ciągu 14 dni od dnia wyokrętowania - prawo odwołania w trybie określonym w przepisach postępowania dyscyplinarnego wydanych przez Polski Związek Żeglarski. Tylko teraz zauważyłem swój błąd. Nie do Izby Morskiej lecz do armatora i/lub PZŻ. A właśnie! Gdy nie obowiązuje RSMSS, to jak to reguluje Kodeks Morski lub inne ustawy? Gdzie mogą się odwoływać od decyzji kapitana? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Maar [ 12 paź 2012, o 12:58 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Gdzie mogą się odwoływać od decyzji kapitana? W sądzie.
|
Autor: | skipbulba [ 12 paź 2012, o 12:59 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
a potrafisz wyobrazić sobie życie bez regulacji? Takie życie wolnych ludzi? Tak, wiem, tylko w sennych koszmarach. |
Autor: | Roman K [ 12 paź 2012, o 13:00 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Gdzie mogą się odwoływać od decyzji kapitana? Andrzejku. Najpierw sprecyzuj od jakiej decyzji. Czy np. od: przepchaj ten zapchany sracz (na rejsie all inclv.), czy od: dopóki nie będziemy mieli sprawnego silnika, nie spadnie poniżej ósemki i wszyscy nie wytrzeźwiejecie, to nie wychodzimy. ![]() |
Autor: | Kuracent [ 12 paź 2012, o 13:17 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Roman K napisał(a): Kuracent napisał(a): Gdzie mogą się odwoływać od decyzji kapitana? Andrzejku. Najpierw sprecyzuj od jakiej decyzji. ![]() Weźmy choćby ten wymyślony przykład, że rozkazałem kurs 270 a zdaniem załogi lepszy byłby 260. Generalnie chodzi mi o rozkazy dot. bezpośrednio żeglugi. Może to być też np. zarefowanie grota czy cokolwiek. Jestem w stanie też wyobrazić sobie, że mogliby chcieć odwołać się od spraw mniej związanych z żeglugą np. nakaz kupna 30 butelek wody lub 10 chlebów. Albo mogliby kwestionować podział na wachty. Tzn. przydzielenie do niewłaściwego oficera wachtowego. Albo, że nie mianowałem kogoś na oficera wachtowego pomimo kwalifikacji i doświadczenia. Albo odwrotnie, że powołałem kogoś, kto nie chciał lub nie czuł się godny. Przypadków można wymyślić sporo. Choćby wyokrętowanie w trakcie rejsu. Zakładamy oczywiście cały czas, że nie było wypadku. Czy praktycznie to się zdarza? Czyli: czy np. w czasach obowiązywania RSMSS załoganci odwoływali się od nałożonych przez kapitana kar dyscyplinarnych do PZŻ? Czy były sprawy sądowe wytaczane kapitanom przez załogantów? No i przede wszystkim, czy z takimi problemami załoganci mogą pójść do Izby Morskiej? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Maar [ 12 paź 2012, o 15:22 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Roman K napisał(a): Najpierw sprecyzuj od jakiej decyzji. Roman, od każdej można się odwołać w sądzie.Od decyzji dyrektora, kapitana, policjanta, piekarza, etc, etc. |
Autor: | plitkin [ 12 paź 2012, o 15:46 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Weźmy choćby ten wymyślony przykład, że rozkazałem kurs 270 a zdaniem załogi lepszy byłby 260. Generalnie chodzi mi o rozkazy dot. bezpośrednio żeglugi. Andrzej Kurowski Oczywiscie, ze moga sie odwolac w Izbie Morskiej czy sadzie. Instytucja ta po rocznej rozprawie nakaze kapitanowi przeplyniecie tamtego odcinka kursem 260 i zakaze plywania kursem 270 przez 2 lata. Andrzej, takiej odpowiedzi sie spodziewales? Jezeli nie, to sprobuj prosze wymyslec choc jedna sensowna odpowiedz na Twoje rozterki... |
Autor: | Kuracent [ 12 paź 2012, o 16:25 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Ależ ja nie mam żadnych rozterek. Jest to typowe odesłanie na Berdyczów. Już w 1972r. (gdy powstawał z tego co pamiętam RSMSS) nie było poprawne politycznie, żeby była instancja, od której nie ma odwołania czyli jej decyzja jest ostateczna. A od decyzji kapitana nie ma odwołania. Tym niemniej zostawiam załogantom taką mocno teoretyczną możliwość. Ten punkt Regulaminu ma uświadowić Ich (zwłaszcza nowych), jak straszna jest dyktatura na jachcie. I mowy o demokracji w ustalaniu kursu nie ma. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2012, o 16:27 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): mogliby chcieć odwołać się od spraw mniej związanych z żeglugą np. nakaz kupna 30 butelek wody lub 10 chlebów. Albo 10 litrów octu balsamicznego i 30 kg mąki ![]() |
Autor: | Kuracent [ 12 paź 2012, o 16:45 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Carlo napisał(a): Kuracent napisał(a): mogliby chcieć odwołać się od spraw mniej związanych z żeglugą np. nakaz kupna 30 butelek wody lub 10 chlebów. Albo 10 litrów octu balsamicznego i 30 kg mąki ![]() To akurat nie jest śmieszne. Przynajmniej dla kolegi. Natomiast przykład jest świetny. Zastanawiam się, gdzie najlepiej byłoby się w tamtej sytuacji odwołać? Do Izby Morskiej? Do Sądu? No i kolejne pytanie: czy IM/Sąd mogłyby w takiej sytuacji nakazać zabranie załoganta na rejs. Pomijam, że pewnie nie skończyliby rozprawy przed zakończeniem rejsu. Teraz to już sprawa teoretyczna, bo minęło już ponad 14 dni od zakończenia rejsu. I nie można się odwołać. pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Carlo [ 12 paź 2012, o 16:53 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): To akurat nie jest śmieszne. Przynajmniej dla kolegi. A ta śmierdząca chabanina była dla Ciebie śmieszna? ![]() ![]() |
Autor: | Roman K [ 12 paź 2012, o 18:16 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Carlo napisał(a): Kuracent napisał(a): mogliby chcieć odwołać się od spraw mniej związanych z żeglugą np. nakaz kupna 30 butelek wody lub 10 chlebów. Albo 10 litrów octu balsamicznego i 30 kg mąki ![]() To akurat nie jest śmieszne. Przynajmniej dla kolegi. Natomiast przykład jest świetny. Zastanawiam się, gdzie najlepiej byłoby się w tamtej sytuacji odwołać? Do Izby Morskiej? Do Sądu? Andrzejku, czy ty wypiłeś za dużo, czy za mało. ![]() |
Autor: | Moniia [ 12 paź 2012, o 18:39 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Niestety, Andrzej im wiecej pływa, tym szybciej pojawiają się objawy odstawienia. W sumie to normalne, tylko co z nim zrobić jak zima się zbliża a Sporti ma od niedzieli zimowac?? Pozostaje się samodzielnie upic i zacisnac zeby... Andrzej, Ty naprawdę myślisz, ze JAKIKOLWIEK sad przyjmie Ci w ogóle taka sprawę? Powiem Ci - nie. |
Autor: | Waldi_L_N [ 12 paź 2012, o 19:23 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Drogi Andrzeju. Wiedziony zwykłą ciekawością zajrzałem do Twoich regulaminów. Postaram się sukcesywnie dzielić opinią na temat tego przez co przebrnąłem. A dziś: Kuracent napisał(a): Zasady zachowania się na jachcie w prowadzonych przeze mnie rejsach: [...] Kuracent napisał(a): Warto rozmawiać także o tym ile chcemy wydać? Zdanie pytające w Zasadach!? No, proszę Cię...Kuracent napisał(a): Ważniejsze ustalenia spisywane są i publikowane na stronie WWW. Umawiasz się z 5-oma ludźmi, że nie jadacie serka pleśniowego i ogłaszasz to całemu światu?Kuracent napisał(a): Są one wiążące. A jakie mają być ustalenia?[...] Kuracent napisał(a): 4. Wachta kambuzowa (kambuz) sprząta jacht (również pokład, mesę i WC) i gotuje posiłki od obiadu do momentu pozmywania po śniadaniu i posprzątaniu. Ewidentna nieścisłość językowa powoduje to, że pomiędzy zmywaniem po śniadaniu a obiadem wachta nie gotuje i nie ma kto zrobić obiadu.Kuracent napisał(a): sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego. (nie ma obowiązku zmywania po sobie, pilnuje tego kambuz). Kambuz zmywa naczynia po nocy (zastaje nieraz naczynia w zlewie i nie doszukuje się kto nie pozmywał). No więc zostawiam po sobie jak największy chlew po zrobieniu kanapeczki, bo nie lubię drugiej wachty. Zostawiam wieczorem w upale nie dojedzone resztki, może się zaśmierdną, albo słodkie picie w sztormową noc, przecież jak się wyleje to nie ja sprzątam.[...] Kuracent napisał(a): 7. W przypadku postoju w porcie, w którym nie można zostawić jachtu bez opieki, zostaje na jachcie co najmniej jedna bądź dwie osoby (w zależności od zagrożenia ocenionego przez Kapitana) z wachty nawigacyjnej. Istnieje oczywiście możliwość zamiany czy dogadania się z inną wachtą. Zastanów się czy z powodu tej zasady nie zostałeś ostatnio pilnować bagaży?Kuracent napisał(a): 8. Posiłki w uzasadnionych przypadkach mogą być poza regularnymi porami dnia. Parę dni temu pisałeś coś o nieludzkich praktykach Zbieraja bo tam zbiórka na śniadanie jest o 8.00. A ty chciałeś jeszcze pospać...W normalnych warunkach pory są następujące: * Śniadanie 0730 (gdy stoimy w porcie max. 0900) Kuracent napisał(a): Wachtę kambuzową przejmuje się ok. 1000 (gdy poprzednia wachta posprzątała po śniadaniu kambuz, mesę, pokład i WC) i trwa ona do 1000 następnego dnia. No, i można sprecyzować. Tylko po co temat był w punkcie 4?[...] Kuracent napisał(a): Kambuz powinien oczywiście dostosować porę serwowania posiłku do sugestii załogi Parę linijek wcześniej ustalasz stałe godziny ![]() Kuracent napisał(a): Można także zrobić samemu nadprogramowy posiłek, np. gorący kubek czy kanapkę. Porządku i pozmywania po takim posiłku pilnuje kambuz, to on ma obowiązek posprzątać po nim. Oczywiście kultura osobista osoby robiącej sobie kanapkę dobrze jakby stanęła w tej sytuacji górą… Piszesz to samo co parę punktów wyżej...Jak mi się będzie nudzić to zabiorę się za inne dzieła zebrane ![]() |
Autor: | Cape [ 12 paź 2012, o 19:37 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Nabieram ochoty na popływanie z Kuracentem ![]() |
Autor: | Moniia [ 12 paź 2012, o 21:08 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Waldi_L_N napisał(a): Kuracent napisał(a): 7. W przypadku postoju w porcie, w którym nie można zostawić jachtu bez opieki, zostaje na jachcie co najmniej jedna bądź dwie osoby (w zależności od zagrożenia ocenionego przez Kapitana) z wachty nawigacyjnej. Istnieje oczywiście możliwość zamiany czy dogadania się z inną wachtą. Zastanów się czy z powodu tej zasady nie zostałeś ostatnio pilnować bagaży? Nie z tej. Chyba, że Andrzej jest paranoikiem. Na Islandii jacht można zostawić bez opieki w porcie bez najmniejszych problemów... |
Autor: | Kuracent [ 13 paź 2012, o 06:25 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Waldi_L_N napisał(a): Kuracent napisał(a): 8. Posiłki w uzasadnionych przypadkach mogą być poza regularnymi porami dnia. W normalnych warunkach pory są następujące: * Śniadanie 0730 (gdy stoimy w porcie max. 0900) Parę dni temu pisałeś coś o nieludzkich praktykach Zbieraja bo tam zbiórka na śniadanie jest o 8.00. A ty chciałeś jeszcze pospać... Waw! Bardzo nieliczni moi załoganci przebrnęli tak daleko w czytaniu Regulaminu. Masz więc pewne miejsce na dowolnym moim rejsie nie tylko śródlądowym (tu nie ma spisanych Regulaminów) ale nawet na morskich. A co do tej 0730 czy 0800 jako pory śniadania. Bardzo chętnie odpowiem. Byłem na wielu rejsach morskich. Nie tylko moich. ![]() Oczywiście mówimy o sytuacji, gdy mamy ambitny rejs z 4-dobowymi przebiegami. Jeśli jesteśmy na rejsie dziecięcym i w porcie jesteśmy już o 1400, to śpimy i wstajemy kiedy się da. Może nawet o 0900. Może o 0930? pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Waldi_L_N [ 13 paź 2012, o 07:34 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Andrzeju, jak za coś się biorę, to dokładnie nie po łebkach. Inne regulaminy też mnie poraziły. Sorki, ale one są zakręcone jak chiński termos. Po prostu masz w tym regulaminie potworny bałagan. Brak spójności, konsekwencji i elementarnego porządku. Nie pisze tego złośliwie, ani po to by się nad Tobą znęcać. Po prostu widać w Twoich zarządzeniach brak umiejętności zarządzania jak to się pięknie mówi "elementem ludzkim". Andrzeju, wybacz, ale po tej lekturze nie bardzo mam ochotę płynąć w jakikolwiek rejs pod Twoim przywództwem... I myślę, że niestety też wielu innych... Natomiast skoro musisz podpierać się własnymi regulaminami możemy o nich pogadać ale myślę że nie publicznie, jesteśmy na forum by sobie pomagać a nie znęcać się nad sobą. ![]() Jednak uważam że poza ogólnie przyjętymi zasadami i usztywnieniem kursu żadne regulaminy nie są Tobie potrzebne. |
Autor: | Szpiszpak [ 13 paź 2012, o 10:19 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Andrzej zawsze jeszcze możesz wprowadzić na swoich rejsach RSO (Regulamin Służby Okrętowej Marynarki Wojennej) tam to jest dopiero czad ![]() |
Autor: | Seba [ 13 paź 2012, o 11:54 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
a czy regulamin przewiduje sikanie tylko o pełnych godzinach , czy można np o 13.23 ?? ![]() Ja myślę ,że Kuracent ma niezłą bekę zakręcając wszystkich tymi regulaminami , a tak naprawdę to normalny gość co i czasami śniadanie o 11.00 zje , i mikołaja o 9.18 postawi ![]() |
Autor: | Kuracent [ 13 paź 2012, o 13:40 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Waldi_L_N napisał(a): Po prostu masz w tym regulaminie potworny bałagan. Brak spójności, konsekwencji i elementarnego porządku. OK. Chętnie ulepszę go. Często jestem wściekły na wypowiedzi Forumowiczów. Ale akurat ten głos wydaje się wyjątkowo cenny. I jako jeden z nielicznych głosów może udoskonalić mój kolejny rejs morski. Jestem bardzo otwarty na Twoją krytykę. Wygląda na to, że masz dobre intencje i będzie to po prostu konstruktywna, merytoryczna krytyka. A taką uwielbiam! A więc wal śmiało! Bardzo chętnie ulepszę mój Regulamin. Który jest tak naprawdę rozszerzoną, udoskonaloną wersją Zasad k.j. Adama Sulewskiego: http://www.rejsymorskie.net/forum/viewtopic.php?t=602 pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Zbieraj [ 13 paź 2012, o 14:39 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Ale akurat ten głos wydaje się wyjątkowo cenny. I jako jeden z nielicznych głosów może udoskonalić mój kolejny rejs morski. Jestem bardzo otwarty na Twoją krytykę. Wygląda na to, że masz dobre intencje i będzie to po prostu konstruktywna, merytoryczna krytyka. A taką uwielbiam! A więc wal śmiało! A gówno prowda! Jesteś tak samo nieodporny na rzeczową krytykę, jak, nie przymierzając, nasza kochana Kasieńka, tylko strzelasz mniejsze fochy.Napisałem kiedyś (znajdź sobie, bo mi się nie chce szukać) krytykę Twojej idiotycznej apteczki. I co? Dalej masz tam kretynizmy w rodzaju telefon Alcatel na stłuczenia i obrzęki. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Kuracent [ 13 paź 2012, o 15:00 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Sprawdziłem apteczkę: Załącznik: pzdr, Andrzej Kurowski |
Autor: | Zbieraj [ 13 paź 2012, o 15:13 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Kuracent napisał(a): Sprawdziłem apteczkę: Ja też. To znaczy - apteczkę Kuracenta:21. Apap 1 2010-06 22. Aspiryn - 2011-04 23. Kompres T 2010-10 24. Alcatel (stłuczenia, obrzęki) 1 2010-10 25. Węgiel leczniczy (CARBO) przeciwbiegunkowy, zatrucia 1 2011-01 ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Gryzia [ 13 paź 2012, o 15:22 ] |
Tytuł: | Re: RSMSS - dlaczego nie obowiązuje? |
Andrzeju. Przeczytałam zasady "regulaminu" który zalinkowałeś, wydaje mi się że Twojego Mentora. Nad całością nie będę dyskutować bo mam za małe doświadczenie. Odniosę się tylko do punktu 8-go, który w/g mnie jest chory. ![]() "Wachta kambuzowa sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego. Nie ma obowiązku zmywania po sobie pilnuje tego kambuz. Kambuz zmywa naczynia po nocy (zastaje nieraz naczynia w zlewie i nie doszukuje się kto nie pozmywał)." Czy Ty wiesz ile czasu zajmuje umycie kubka po kisielku lub zupce na świeżo jak go wstawiasz do zlewu?. 15-20 sek. A wiesz ile czasu zajmuje o siódmej rano umycie dwóch komór takich zaschniętych kubków z całej nocy plus talerzyki, nożyki, widelczyki, łyżeczki itp?. Jażeli nie wiesz, to życzę Ci stałej wachty kambuzowej na co najmniej dwutygodniowym rejsie. Pozdrawiam Grażyna |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |