Kuracent napisał(a):
Ale uważam, że 'zwykłe': 'tak stoimy' jest też formą podziękowania dla załogi.
Nic podobnego. To sobie sam wymyśliłeś.Kuracent napisał(a):
Oznacza to, że wszystko jest w porządku.
Nie! To jest tylko stwierdzenie, że nastąpił koniec manewrów! Kuracent napisał(a):
I załoga sprawdziła się, osiągnęła cel.
Nie! Wniosek jest błędny. Jeśli się zdarzy, że załoga (nie wykluczone, że wraz z kapitanem 
) spieprzyła wszystko, co można było spieprzyć, ale w końcu jakimś cudem złapaliśmy się nabrzeża i stanęliśmy - też pada komenda "Tak stoimy".Kuracent napisał(a):
Ja jako załogant przyjmowałem to jako takie spokojne podziękowanie.
Niesłusznie.Kuracent napisał(a):
I najczęściej w ten sposób teraz dziękuję załodze.
A nie prościej powiedzieć: "Dziękuję"?Generalnie: Komenda "Tak stoimy" jest stwierdzeniem końca manewrów. To znaczy, że już nie będzie więcej operacji na cumach, odbijaczach, silniku itd. To znaczy również, że można przystąpić do dalszych operacji cumowania. Tych, które wymagają unieruchomienia statku, np. wystawiania trapu ze wszystkimi szykanami (mocowanie boczne, siatka pod trapem etc.
(To ostatnie nie dotyczy bawariopodobnych).
I jeszcze jedno: "Tak stoimy" to jest wiadomość dla załogi o końcu manewrów, ale to jeszcze nie koniec końcowy (a co, może być oczywista oczywistość, to może być koniec końcowy
)Potem jeszcze następuje coś, o czym nie wiesz: W Gdyni to wygląda tak:
- Kapitanat Gdynia - Zawisza Czarny na swoim miejscu na mocno.*)
- Zawisza - kapitanat. Dziękuję.
- Dziękuję.
I to jest "końcowy koniec" manewrów.
___________________
*) Wiem wiem, żargon, ale obie strony wiedzą o co chodzi.
