Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Svalbard zimą.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=32379
Strona 1 z 1

Autor:  SzymekNawigator [ 10 lut 2021, o 20:58 ]
Tytuł:  Svalbard zimą.

Dzień dobry,

Czy możliwym jest opłynięcie samotnie Svalbardu zimą? Ile trwałyby przygotowania do takiego rejsu, jak długo mógłby trwać sam rejs? Czy istnieją jakieś przepisy bezpieczeństwa które to uniemożliwiają? Jaki czynnik jest najbardziej kłopotliwy, wiatr, temperatura, czy noc polarna?

Pozdrawiam.

Autor:  Zbieraj [ 11 lut 2021, o 00:20 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

SzymekNawigator napisał(a):
opłynięcie samotnie Svalbardu zimą?
Temperatura, wiatr, noc - wszystko do opanowania, ale nie słyszałem o lodołamaczu, który da się prowadzić jednoosobowo. :D

Autor:  SzymekNawigator [ 11 lut 2021, o 01:50 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

No właśnie wiem, a mam pytanie, jak to jest z mariną w Longyearbyen. Jest całkowicie odcięta bez możliwości korzystania, bo widzę że jachty można wynajmować dopiero od połowy kwietnia? Czytałem że Port całkowicie zamarza.

Autor:  Colonel [ 11 lut 2021, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Powiem krótko:
Większość z nas nie zna się zbyt dokładnie na żegludze polarnej.
Jak dotąd zimą to raczej się tam zimowało w lodach, a nie żeglowało. Także żeglowanie samotne ma tam chyba "umiarkowane" precedensy.
Pamiętać należy na pewno o administracji norweskiej, której wymagań nie znam ale istnieją i są egzekwowane.
Skontaktuj się z armatorem Ocean B - firmą Natango (szukaj w necie) - jacht wiosną ma ruszyć z Tromsø na Svalbard - przepłyń się, to zdobędziesz wiedzę.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Maar [ 11 lut 2021, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Nie żebym się znał na żegludze w lodowych krainach, ale się wypowiem.

Przygotowanie - kilka lat.
Opłynięcie zimą, hmm, trzeba zdefiniować co to znaczy "zimą".
Teraz w lutym nie ma możliwości, ale na początku zimy (kalendarzowej) możliwe, że jeszcze jest trochę wody. Według Norwegów czy innych dzikich plemion z tamtego rejonu zima zaczyna się nieco wcześniej (gdy kamień słoneczny nie pali) więc być może pod koniec listopada to też "zimowe" przejście jest?

Sytuacja lodowa z dziś (11 luty): https://cryo.met.no/sites/cryo.met.no/f ... latest.png jak widać się nie da, ale być może w grudniu, po ciepłej jesieni, i gdy ten żyd Golfsztrom nie będzie się obijał w robocie jest szansa.

Problemem wydaje się łódka. Z Twojego postu wnioskuję, że nie masz własnej stalowej łajby, a IMHO łatwiej znaleźć ciepłą zimę niż właściciela łódki który chciałby Tobie ją użyczyć na taki rejs.

O tym, że niemożliwym jest znalezienie ubezpieczyciela co wystawi polisę na okres październik-luty na wody powyżej 70 N to nawet nie wspomnę.

Aczkolwiek... K2 dało się zrobić zimą, więc Svalbard jest tylko kwestią czasu, jachtu, kapitana, determinacji i pieniędzy.

Autor:  SzymekNawigator [ 12 lut 2021, o 14:44 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 12 lut 2021, o 17:25 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Maar napisał(a):
11 luty

Drugi luty! Trzeci marzec, a kwiecień czwarty...

Chyba że chodzi ci o dzień - to wtedy: 11 lutego :roll:

Autor:  markrzy [ 12 lut 2021, o 20:25 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Panowie zniechęcacie człowieka.Odrobinę optymizmu. Tam jest teraz ciepłej niż u nas :oops:

Załączniki:
Screenshot_20210212_201904_no.nrk.yr_594570048983233.jpg
Screenshot_20210212_201904_no.nrk.yr_594570048983233.jpg [ 137.77 KiB | Przeglądane 19657 razy ]

Autor:  bury_kocur [ 12 lut 2021, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
11 luty


Ale Drogi Wojtku - licząc od roku 2010 jest to faktycznie jedenasty luty.

Dobrze liczę ?

2021 - 2010 = 11

Znaczy - jest to jedenasty luty.

Czego się czepiasz ? :-P :lol:

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 3 mar 2021, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

bury_kocur napisał(a):
Czego się czepiasz ?
Bo... mogę? :mrgreen: Jeszcze... :-(

Autor:  beret [ 3 mar 2021, o 09:47 ]
Tytuł:  Re: Svalbard zimą.

Przeprowadzałem swój jacht w kwietniu, z Rorvik. Miałem zimowy sztormiak Decatlona, który został przez miejscowych wyśmiany. Zatem kupiłem Flutadres zwany u nas kombinezonem wypornościowym. Nota bene, polecam, w NO mają dobre, tanie i w dużym wyborze, nawet jest mój rozmiar, dobrze odżywionej godzilli. Ale wracając do tematu. Ten kombinezon uratował mi życie bo w komplecie z dobrze ocieplonym sztormiakiem dał szansę przeżyć 24 godzinną wachtę przy sterze. A to był kwiecień, słońce już wtedy wstało. Do tego siedziałem w zabudowanej sterówce. W otwartym kokpicie, zimą czyli bez wschodu słońca, cóż, jak już ktoś musi, proponuje jednak poszukać lokalnego klubu sado-maso.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/