Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=8129
Strona 1 z 2

Autor:  Kuracent [ 29 kwi 2011, o 08:28 ]
Tytuł:  Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Pewnie Olek zrobi oficjalną relację z rejsu Gdynia - Kłajpeda - Gdynia.
Co nie znaczy, że ja nie mogę przedstawić swojej relacji. Głównie z myślą co może przydać się żeglarzom, którzy będą robić podobne przejście. Ale będzie też o naszych spotkaniach z Armią Rosyjską (jeśli takie będą) i wszelkich innych ciekawostkach.

Jak tylko znajdę zasięg WiFi, to będę dopisywał zdarzenia na bieżąco w zakładce Rejsy ---> Kłajpeda 2011 na mojej stronie. A skrótowo od czasu do czasu w tym wątku.

Zgodnie z RSMSS rejs zaczyna się z chwilą zaokrętowania czyli jutro ok. 1200.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Zbieraj [ 29 kwi 2011, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
Zgodnie z RSMSS rejs zaczyna się z chwilą zaokrętowania
No nie! I Ty to piszesz? Nie wierzę własnym oczom!
Tak to Ty możesz sobie zaczynać rejs wg Regulaminu Zbierajewskiego!
RSMSS nic nie mówi o tym, kiedy rejs się zaczyna. Jest to - moim zdaniem - godne ubolewania niedopatrzenie Jego Wysokości Przewodniczącego GKKFiT :lol: :lol: :lol:

Autor:  Leszczyna [ 29 kwi 2011, o 09:35 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Nieustający w wierze,że Kłajpeda istnieje :D.

Autor:  Kuracent [ 29 kwi 2011, o 10:32 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Zbieraj napisał(a):
RSMSS nic nie mówi o tym, kiedy rejs się zaczyna. Jest to - moim zdaniem - godne ubolewania niedopatrzenie Jego Wysokości Przewodniczącego GKKFiT


Pewnie nieściśle się wyraziłem.

Cytuj:
par.1. Regulamin służby morskiej statku sportowego zwanego dalej "statkiem"
obowiązuje (...)

2) członków załogi oraz inne osoby znajdujące się na statku - od
chwili ich zaokrętowania do chwili wyokrętowania.


Czyli nie tyle rejs zaczyna się od zaokrętowania, co zakres obowiązywania Regulaminu Służby. Czyli: nie rejs a Służba. :-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Olek [ 29 kwi 2011, o 10:49 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
[...] Olek [...] RSMSS [...]

Proszę nie łączyć tego co powyżej w jednym poście :evil:
;)

Autor:  skipbulba [ 29 kwi 2011, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Olek, chcesz płynąć bez RSMSS:)?

Autor:  Olek [ 29 kwi 2011, o 12:13 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

skipbulba napisał(a):
Olek, chcesz płynąć bez RSMSS:)?

to zależy na jakim papierze będzie wydrukowane :)

Autor:  Carlo [ 29 kwi 2011, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Olek napisał(a):
to zależy na jakim papierze będzie wydrukowane :)


Toaletowym oczywiście :D

Autor:  bury_kocur [ 29 kwi 2011, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
nie rejs a Służba.


Ciekawe ...
Dowiedziałem sie właśnie, że pływajac na Kocurze nie odbywam rejsu a SŁUŻĘ....
Tylko proszę powiedz KOMU ????
Pzdr
Kocur

Autor:  Leszczyna [ 30 kwi 2011, o 02:42 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Nie komu a czym :D!

Autor:  Cypis [ 1 maja 2011, o 00:57 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
Pewnie Olek zrobi oficjalną relację z rejsu Gdynia - Kłajpeda - Gdynia.
Co nie znaczy, że ja nie mogę przedstawić swojej relacji.
Czy pisanie relacji z rejsu PRZED rejsem jest zgodne z regulaminem? Gdzie jest Kuracent??

Ops...

:)

Autor:  Netart [ 1 maja 2011, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Uprasza się ok. Kuracenta o regularne relacje z rejsu do Kłajpedy. Środowisko jest głodne wrażeń a pozostawione bez rzeczowych informacji może suponować ( bosszz, jakie słowo) że Kuracenta wcale nie ma na pokładzie Elizabeth ;-))).

Autor:  Kuracent [ 2 maja 2011, o 01:21 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Netart napisał(a):
Uprasza się ok. Kuracenta o regularne relacje z rejsu do Kłajpedy. Środowisko jest głodne wrażeń a pozostawione bez rzeczowych informacji może suponować ( bosszz, jakie słowo) że Kuracenta wcale nie ma na pokładzie Elizabeth ;-))).


J-23 znow nadaje.
Pierwsze zdania relacji na mojej stronie.
Niestety wszyscy jestesmy wykonczeni.
Wialo dzisiaj dobre 6B a w porywach wiecej.
Stan morza 4-5 co oznaczalo 2,50-3m fala.
Postaram sie dokonczyc relacje rano.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/

Autor:  Cypis [ 2 maja 2011, o 01:36 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
J-23 znow nadaje.
Pierwsze zdania relacji na mojej stronie.
Niestety wszyscy jestesmy wykonczeni.
Wialo dzisiaj dobre 6B a w porywach wiecej.
Stan morza 4-5 co oznaczalo 2,50-3m fala.
Postaram sie dokonczyc relacje rano.

Niesamowite! Tylko sześć (słownie: 6) i to krótkich linijek... Ci, co pisali, że Kuracent powinien pływać, mieli absolutną rację :)

Autor:  Kuracent [ 2 maja 2011, o 01:46 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Cypis napisał(a):
Ci, co pisali, że Kuracent powinien pływać, mieli absolutną rację :)


:-)

Ja tez wole plywac niz pisac. Ale co zrobic? 26 dni urlopu i odbior godzin na rejsy morskie.
No i troche bezurlopowych na weekendy na srodladziu. I to w sezonie kwiecien-pazdziernik. :-(

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Cypis [ 2 maja 2011, o 02:01 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
Ja tez wole plywac niz pisac. Ale co zrobic? 26 dni urlopu i odbior godzin na rejsy morskie.
No i troche bezurlopowych na weekendy na srodladziu. I to w sezonie kwiecien-pazdziernik. :-(
Nie wytrzymam!.... zraz zgłoszę ten post do moderacji! ;)
A niech tam wreszcie powieje tak, żeby Ci zwiało wszystkie pakiety w tym Aster-cośtam.
Ca za maruda jedna, no...
:)

Autor:  Olek [ 2 maja 2011, o 09:17 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Netart napisał(a):
Uprasza się ok. Kuracenta o regularne relacje z rejsu do Kłajpedy.

Andrzej, ja Cię proszę ... chociaż z drugiej strony im więcej Kuracenta na forum tym mniej go na jachcie ...

Autor:  Leszczyna [ 2 maja 2011, o 09:27 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Czyżby problemy wychowawcze was przerosły? :lol:

Autor:  Kuracent [ 2 maja 2011, o 16:02 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Jest juz na www relacja do dzisiaj 1600. M.in. fragment o teorii sztaksli Zientary.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Magister [ 8 maja 2011, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Andrzej twoja relacja jest wybiórcza bo zapomniałeś dodać do niej, że na Helu też się spotkaliśmy.
No ale tamtego spotkania z tego co wiem to nie pamiętasz :lol:

Autor:  Olek [ 8 maja 2011, o 20:49 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kolos napisał(a):
Andrzej twoja relacja jest wybiórcza

Na dodatek relacja kończy się nagle na Łebie. Chciałbym w tym miejscu zapewnić wszystkich że nie wyokrętowałem Kuracenta w Łebie :D

A Ty Kolos co pamiętasz z Helu? ;)

Autor:  Magister [ 8 maja 2011, o 20:58 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Wsio, od twoich telefonicznych talerzyków przez cytrynówkę po rozlany kielonek Andrzeja :D

A tak po za tym to wczoraj znowu piłem na Helu :)

Autor:  Kuracent [ 9 maja 2011, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kolos napisał(a):
Andrzej twoja relacja jest wybiórcza bo zapomniałeś dodać do niej, że na Helu też się spotkaliśmy.


No - moje relacje są znane z tego, że są wybiórcze. :-)
Już w najnowszej wersji jest o tym spotkaniu.

Kolos napisał(a):
No ale tamtego spotkania z tego co wiem to nie pamiętasz


Nie no! To są straszne pomówienia. Pamiętam, że się spotkaliśmy...

Olek napisał(a):
Na dodatek relacja kończy się nagle na Łebie. Chciałbym w tym miejscu zapewnić wszystkich że nie wyokrętowałem Kuracenta w Łebie


Aby nie było takich plotek - już dodałem brakujący odcinek Łeba - Gdynia w mojej relacji.
Niezwykle pomocna była w tym relacja Tygryska. Niestety musiałem ją mocno ocenzurować i zmienić stylistykę, bo była zbyt słodka. ;-)

Nieliczne zdjęcia Olka, które nadawały się do publicznej publikacji - także zamieściłem w zakładce REJSY.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Maar [ 9 maja 2011, o 12:48 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
już dodałem brakujący odcinek Łeba - Gdynia w mojej relacji.
Andrzej, nawigacja - przynajmniej ta na WWW - nie jest chyba Twoim konikiem. Dodałeś do Rejsy->Kłajpeda.

Jeśli piszesz relację dla siebie, to OK, ale jeśli dla kogoś innego, to fajnie byłoby zapodać chociaż porę roku - może komuś do czegoś się przydać (choć nie sądzę).


Cytuj:
Niedziela 1940
Olek zauważa małe rozerwanie na szwie foka
wzdłuż liku halsowego na wysokości drugiej raksy.

Już na forum o tym było, ale w którym miejscu jest "lik halsowy"? To coś w kambuzie? :-)

Autor:  Kuracent [ 11 maja 2011, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Maar napisał(a):
Andrzej, nawigacja - przynajmniej ta na WWW - nie jest chyba Twoim konikiem. Dodałeś do Rejsy->Kłajpeda.

Jeśli piszesz relację dla siebie, to OK, ale jeśli dla kogoś innego, to fajnie byłoby zapodać chociaż porę roku - może komuś do czegoś się przydać (choć nie sądzę).


Poprawiłem to - dodając daty. Oprócz tego, dzięki Olkowi działają już polskie litery na całej www (z wyjątkiem relacji z Chorwacji - bo tam w wersji polskojęzycznej jest nadal sieczka).
Oprócz tego Olek podesłał zdjęcia i trasę rejsu. To też umieściłem (oczywiście po selekcji) w zakładce Rejsy --> Kłajpeda 2011.

Maar napisał(a):
Już na forum o tym było, ale w którym miejscu jest "lik halsowy"? To coś w kambuzie?


Też poprawiłem.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  JasiekN [ 12 maja 2011, o 01:14 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Kuracent napisał(a):
To też umieściłem (oczywiście po selekcji) w zakładce Rejsy --> Kłajpeda 2011.




Andrzej, jak rany, w jakim ty świecie żyjesz?

Pół roku temu Olek zaplanował wzięcie łódki na "majówkę". Ambitny plan polegał na pojechaniu na "ścianę wschodnią". Czyli do Kłajpedy. Natychmiast zamieściłeś to na www w zakładce "rejsy planowane" (czego nie wolno robić, bo w "regulaminowym" dzienniku jachtowym pozycję "do...." wypełnia się dopiero po rzuceniu sznurków).

Tym niemniej "rejs do Kłajpedy" zaczął już w twoim wyobrażeniu świata żyć własnym życiem, i otrzymał własne, niezbywalne imię.

Z przyczyn pogodowych zrobiła się z tego "dupa sałata", i wyszedł rejs po Zatoce i dwóch najbliższych "polskich portach otwartego morza". Tak bywa, decyzja Olka była najwyraźniej słuszna, tak zdecydował, tak było, tak się stało. Nie mnie o tym sądzić - ale taki fakt. Realny fakt.

Ale tobie nadal nie przeszkadza tytułować dział nazwą: "Rejs do Kłajpedy 2011". Chłopie, rany, ten rejs już się odbył, i twój kaptan zrezygnował z Kłajpedy, i nie byliście tam....

Oprzytomniej, proszę....

.

Autor:  JasiekN [ 12 maja 2011, o 01:47 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Andrzej, ty naprawdę robisz się groźny...

W sensie, że ktoś twoje wypociny przeczyta i uwierzy.

Że zacytuję z relacji na www:

"Na szczęście nawigacja była prosta, choć terystyczna."


Terystyczna? Może raczej "turystyczna"?

Nawigacja terrestryczna jest (obok pilotowej) najprostsza, najpewniejsza i najbezpieczniejsza. Tak naprawdę, to GPS jest potrzebny leniwemu nawigatorowi (lub nawigatorowi, który nie wie jak trzymać sekstant w garści) li tylko do tego, aby doprowadzić go do miejsca, w którym może i POWINIEN rozpocząć nawigację terrestryczną. Tak, znam "tranzystorowych kapitanów", co po sztokholmskich szkierach pływają nocą na chart-plotterze. Ja widocznie tchórz jestem.

"Wywołuje na 12-tce Bosmanat Portu Gdynia.
I pytanie po co chcę wchodzić do portu? A potem, gdy wyjaśnia się, dokąd chcemy wpłynąć, dostaję opieprz. Muszę wywołać Marinę Gdynia.
Też na 12-tce..."

I słusznie.

Nim się kogoś zawoła, warto wiedzieć kogo, po co, i jakim imieniem...

BTW - w jakiej firmie robiłeś SRC? Bo zakładam, że masz ten świstek?

Na 12 pracują i Marina Gdynia i Kapitanat (nie bosmanat) i SG. Jachty nie zawracają dupy kapitanatowi, chyba, że w sytuacjach naprawdę wyjątkowych. Np. silny sztorm i "proszę o zgodę na wejście południowym do Basenu Prezydenta"

Autor:  skipbulba [ 12 maja 2011, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

Oj Jasiu, Jasiu... tego nie ma w RSMSS to skąd Kuracent ma wiedzieć :P

Ja jestem z tych leniwych nawigatorów. NAwiguję na chartplotterze ( no i nie mam sekstantu) , ale pomimo mojej niechęci do patentów i regulaminów nie wyobrażam sobie, żeby nie prowadzić nawigacji terrestrycznej. Może w uproszczonej formie, ale zawsze :) przecież to jest po prostu fajne :D
OD wielu lat testuję nawigację elektroniczną i na Bałtyku i Północniku mam do niej 99% zaufania. Dokładność praktyczna jest rzędu metra. Ale jakoś ten 1% pozostały powoduje, ze lubie rozkminić światełka, punkty charakterystyczne, nabieżniki i inne takie:)

A to wszystko przez Was! gdyby nie Wasze wymysły jak to GPS pokazują głupoty to pływałbym sobie sielankowo po szkierach nocą na chartplotterze :D :D :D

Autor:  Cape [ 12 maja 2011, o 08:28 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

skipbulba napisał(a):
po szkierach nocą na chartplotterze

A czy Twój chartploter pływa ? Bo mój po wrzuceniu do wody tonie. :lol:

Autor:  Olek [ 12 maja 2011, o 08:46 ]
Tytuł:  Re: Rejs do Kłajpedy - subiektywne wrażenia Kuracenta

JasiekN napisał(a):
Ale tobie nadal nie przeszkadza tytułować dział nazwą: "Rejs do Kłajpedy 2011".

Też mnie dziwi ta nazwa :) z tym że strona nie jest moja i naprawdę nie robi mi różnicy jak Kuracent nazwie ten rej. Jeżeli koniecznie musiałby mieć nazwę to może "Majówka 2011".
JasiekN napisał(a):
"tranzystorowych kapitanów"

z kontekstu wynika że to obraźliwe sformułowanie, nie bardzo rozumiem dlaczego tak się czepiłeś tych półprzewodników :)

Gwoli ścisłości zbiór tranzystorów powyżej jakiejś tam sporej liczby, którym można stosunkowo dowolnie rozkazać realizację różnych zadań nazywamy mikroprocesorem :) Zdecydowana większość współczesnych urządzeń ma coś takiego. Czy kucharz korzystający z piekarnika sterowanego "tranzystorem" jest gorszy od tego który używa pieca węglowego?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/