Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 14 lip 2025, o 10:50




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 31 maja 2011, o 17:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Już pisałem, że książka Jessici Watson zainspiruje mnie do wielu wątków.

Oto fragment z wydania z 2011 str. 119-120:

Cytuj:

Byłam otoczona gronem wspierających mnie osób, ale byli i tacy, którzy wciąż nas krytykowali. Zwykle udawało mi się to ignorować, ale dużą przykrość sprawiło mi, kiedy Andrew Cape, który ukończył pięć regat dookoła świata i siedem razy opłynął przylądek Horn, 8 października wysłał e-maila do dziennikarza i pisarza Roba Mundle, prosząc go o przekazanie mi listu. Po drodze wiadomość trafiła do mediów i została zacytowana w wielu artykułach. Rob przekazał ją Andrew Shortowi, który dostarczył list mnie i mojej rodzinie. W pierwszych słowach Andrew Cape stwierdzał, że uważa za swój obowiązek skontaktować się ze mną i uświadomienie mi, że taka podróż wymaga doświadczenia, którego nie mam. Najwyraźniej nie próbował nawet dowiedzieć się, jakie właściwie mam doświadczenie i podał przykład Dame Ellen McArthur i Samanthy "Sam" Davis, które przepłynęły kilka tysięcy mil na morzu, zanim wyruszyły w swoje wyprawy.

Gdyby mnie o to spytał, mogłabym mu wyjaśnić, że miałam już za sobą 10 000 mil morskich na otwartych wodach i że opłynęłam między innymi południową część Nowej Zelandii - co mi radził. Uczyłam się elektryki, obsługi silników, meteorologii i dbania o kondycję i miałam chyba najlepiej przygotowaną łódź, jaką ktokolwiek kiedykolwiek wyruszył w tego typu podróż. Korzystałam z najnowszych technologii, ale posiadałam też umiejętności, które miały mi pozwolić żeglować samodzielnie, gdyby technologie jednak zawiodły.

Andrew Cape nie wiedział nic o mnie, moich umiejętnościach, łodzi ani przygotowaniu, uznał jednak, że mam trzydzieści trzy procent szans na pomyślne ukończenie wyprawy dookoła świata, trzydzieści trzy procent na doznanie obrażeń i uszkodzenie łodzi i trzydzieści trzy na zaginięcie lub utratę łodzi. "The Age" zacytowało jego słowa: że to co robię, przypomina sytuację, jakbym "dorastała na farmie, potem kupiła sobie karabin kalibru 303 i czuła się gotowa ruszyć na wojnę z talibami".


Nie wiem, co Was zaskoczyło w opinii tego doświadczonego żeglarza. Dla MNIE, że tak niewiele oczekiwał od Jessici. Tak naprawdę Jessica zrobiła więcej niż Andrew Cape oczekiwał od Niej. Czyli co? Żeglowanie dookoła świata jest tak łatwe, że nie potrzeba specjalnego doświadczenia żeglarskiego? I z górką wystarczy kilka tysięcy mil?

I jest tak proste, że jeśli nastolatka troszkę poćwiczy, to ma szanse?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 06:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Z pewnością trzeba mieć kilkadizesiąt lat, wzrok wyrażający bezkres oceanów, rozkręcone nazwisko w internecie i przejść "starą dobrą szkołę". Z pewnościa małolata swoim przypadkowym ocaleniem podważa autorytety tych, co zrobili lub nie zrobili kółko w jedynie słuszny i prawdziwy sposób. Uratowały ją anioły, pieniądze, przypadek i doświadczenie starych kolegów, którzy z brzegu modlili się o nią. Cud się zdarzył.

Bo inaczej autorytet tych "wielkich" mocno podupada: jak to możliwe żeby tak trudny wyczyn o którym oni opowiadają po tawernach od lat powtórzyła nastolatka.

Na poważnie: znam wielu nastolatków, którzy są lepsi ode mnie w wielu dziedzinach bo zajmują się tym od dziecka, szybciej ode mnie wchłaniają wiedzę, mają więcej czasu, są bardziej asertywne, są zdolne i chętni wiedzy. Żeglarstwo nie jest wiedzą tajemną, dostępną tylko dla wybranych. Nowoczesne technologie znacznie ułatwiają żeglugę.

Mamy wiele przykładów krytyki w stosunku do ludzi, którym się udało, lecz ci na lądzie uważają, że nie powinno im się udać, nie zasugiwali na to by się udało, nie posiadali stosownej wiedzy, zrobili to źle i w ogóle są be. Przypomnijmy krytykę choćby w stosunku do Nataszy Caban, która to swoim "lekkim" podejściem do swojego "wyczynu" zasłużyła na wiele krytycznych komentarzy, sprowadzających się do jednego: czarna "blondi" zrobiła to źle.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 07:13 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wiktor, dla mnie osobiscie i bardzo subiektywnie wyczynem jest to czego dokonal Gutek.
Rejsy dookola Swiata w obecnych czasach nie sa niczym nadzwyczajnym i nie wymagaja
nadzwyczajnych umiejetnosci. Plywa ja tak setki, jesli nie tysiace zeglarzy w roznym wieku, najczesciej emeryci i robia to bez zadnego rozglosu bo robia to nie dla reklamy a dla wlasnej satysfakcji.
To ze wiele zeglarek i zeglarzy ma "parcie naszklo" i dla reklamy i autoreklamy wymysla
kolejne "wyczyny" nie najlepiej swiadczy o czasach w ktorych zyjemy :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 08:05 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Czasów nigdy nie ma idealnych, lepszych czy dobrych. Coś kosztem czegoś. Niech się każdy bawi jak chce. Rozgłos i autoreklama mi nie przeszkadza - często to jedyny sposób by zrealizować marzenie. Skoro jest na to popyt - czemu nie wykorzystać?

Gutek jest poprostu wielki - bez dwóch zdań.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 15:12 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wikrorze, problem w tym czy marzeniem jest oplynac Swiat ? czy zostac najmlodsza?najmlodszym, ktoremy sie udalo ? To pierwsze dla mnie jest calkowicie zrozumiale, choc
takich marzen nie mam i nigdy nie mialem, to drugie jest moim zdaniem chore . Na szczescie jak w ub.r. wyczytalem w jakims brytyjskim zeglarskim magazynie Swiatowa organizacja takich rekordow notowac i uznawac nie bedzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 16:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Ciekawe, że zdaje się nikomu na myśl nawet nie przychodzi, że Jessica jest osobą wyjątkową i że po prostu spełniła swoje wyjątkowe marzenie. Że postąpiła tak jak postąpiłby każdy inny żeglarz, który nie tylko snuje plany, ale je realizuje...

Czemu nikt nie zauważa, że decyzja, doświadczenie i podjęte przygotowania oraz realizacja zaplanowanej podróży czynią z Jessiki wzór sprawnej, bezawaryjnej realizacji samotnego, turystycznego rejsu dookoła Świata?
Czy trzeba temu przypisywać inną niż tylko żeglarska motywację?

Czy tak trudno sobie wyobrazić, że ktoś realizuje swe plany wyłącznie lub przynajmniej głównie dlatego, że ma silny charakter i że mocno postanowił je zrealizować?
Czy na prawdę jest coś złego w realizacji dobrze zaplanowanych marzeń wbrew przeszkodom - w tym wbrew przyjętemu powszechnie ubezwłasnowolnianiu młodych ludzi (i ich rodziców...), ze względu na wiek?
Jakież "dobro" zostałoby ochronione, gdyby aparatowi państwa pospołu z jakże mnogimi ochotniczym strażnikami "porządku" udało się wyprawę Jessiki udaremnić..?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Kuracent
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 17:32 

Dołączył(a): 19 maja 2011, o 08:05
Posty: 69
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jach.
Cytuj:
Jakież "dobro" zostałoby ochronione, gdyby aparatowi państwa pospołu z jakże mnogimi ochotniczym strażnikami "porządku" udało się wyprawę Jessiki udaremnić..?


Lepiej tego ująć nie można . Chcącemu nie dzieje się krzywda .

_________________
a poza tym uważam, ze noży chińskich nie da sie naostrzyc...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 20:28 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9034
Podziękował : 4117
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jaromir napisał(a):
Ciekawe, że zdaje się nikomu na myśl nawet nie przychodzi, że Jessica jest osobą wyjątkową i że po prostu spełniła swoje wyjątkowe marzenie.


Dla mnie niewatpliwie jest wyjatkowa ale dalej nie wiem czy jej marzeniem bylo oplyniecie Swiata , czy zostanie najmlodsza, ktora tego dokonala :)
Kazdy z "malolatow" plynacych samotnie daleko od czasow Lee Grahama jest niewatpliwie wyjatkowy, pytanie tylko kiedy przedszkolaki zaczna plywac dookola Swiata.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2011, o 02:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
M@rek napisał(a):
Kazdy z "malolatow" plynacych samotnie daleko od czasow Lee Grahama jest niewatpliwie wyjatkowy, pytanie tylko kiedy przedszkolaki zaczna plywac dookola Swiata.
Przecież przedszkolaki pływają... ale nie SAME właśnie!

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2011, o 06:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Kuracent napisał(a):
Już pisałem, że książka Jessici Watson zainspiruje mnie do wielu wątków.



Andrzej, "ranyboskieinajświętszapanienkodopomóż", proszę!!!! Oby były one z sensem!

Zapewne zauważyłeś, że co do Twoich "inspiracji" mam zdanie ambiwalentne. Czasem zdarza Ci się wywołać rozsądny temat, ale - niestety- tylko czasem.

Proszę, włącz myślenie, ukierunkowane na autocenzurę.

Mnie pomaga (przed naciśnięciem "enter") posiedzenie na sedesie. Spróbuj, może i u Ciebie poskutkuje?

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL