Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
15 stopni przechyłu https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=9069 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Maar [ 22 lip 2011, o 20:49 ] |
Tytuł: | 15 stopni przechyłu |
Małym, bardzo małym środowiskiem jesteśmy. Forum to raptem gigabajt a ploteczek niczym sto terabajtów ![]() Wieść gminna z paszczy załoganta rzeszowiakowo-spitsbergenowego wydobyta, niesie informację o regulaminowo-kuracentowym podejściu do przechyłów. Jęduś, skomentuj proszę swoje podejście do kwestii topickowych przechyłów. Czy naprawdę uważasz, że 15° to zagrożenie życia? Czy w takim "koszmarnym" przechyle zrobienie kanapek jest pozaregulaminowym narażeniem się na śmierć nagłą i okrutną? Pytam poważnie, bez ironii i napaści. |
Autor: | Olek [ 22 lip 2011, o 22:20 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
"Sytuacja zagrożenia życia", jak w bajce gdzie dźwięk dzwoneczka miał przynieść pomoc, ale jego nadużywanie spowodowało że prawdziwej potrzebie pomoc nie nadeszła, tak Kuracent nadużywał tego zwrotu. Prowadzanie jachtu ze spinakerem też było "sytuacją zagrożenia życia" ![]() |
Autor: | Kuracent [ 23 lip 2011, o 11:47 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Maar napisał(a): Jęduś, skomentuj proszę swoje podejście do kwestii topickowych przechyłów. Czy naprawdę uważasz, że 15° to zagrożenie życia? Nie. Ale zagrożenie dla talerzy - tak. Oczywiście nie dla plastikowych, których została jakąś setka po rejsie. I co? Miałem rację! 3 nie-plastikowe (po jakiego ... - autocentzura bo chciałem użyć polarnego słownictwa żeglarskiego) było ich w takiej sytuacji używać? Ale zagrożenie dla szklanek - tak. W sumie straciliśmy 4 a nie jestem pewien czy pod koniec rejsu nie było to już 5. Ale zagrożenie dla jajek gotowanych - tak. I znów miałem rację. Po jakiego ... (autocenzura) było akurat w tym dniu, w tym halsie, w takim przechyle, z takimi falami robić jajka? Czy nie prościej jak proponowałem było dać "do rączki" kanapkę. I to nie jakąś wielowarstwową ze szczypiorkiem, majonezem, ogórkiem, pomidorem, cebulą i czym tam jeszcze!! A żeby było coś gorącego - to gorące kubeczki. Zostało ich według moich inwentaryzacji ponad 30 i przekazaliśmy później załodze Katriny. Może na normalnym jachcie dałoby radę zrobić i lepszy posiłek? Oczywiście!! Nie takie rzeczy się robiło! Ale - dla wyobrażenia sobie przez ludzi nie znających specyfiki tego typu starych jachtów. Zatrzaski w szafkach nie działały w kilku miejscach. Jak sobie radziliśmy? Zaklejaliśmy taśmą w kilku miejscach!! Lodówka działała tylko w jednym halsie, bo była tak jak domowa ... otwierana "do siebie" a nie "z góry". To naprawdę był survival !! I nie chodzi mi o max. 4B. I nie chodzi mi o stan morza max. 2 w porywach może 3. I nie chodzi mi o to, że to nie jest dzielny jacht! Jest bardzo dzielny!! Akurat Rzeszowiak udowadniał, że potrafi płynąć nawet bez załogi w 10B. Chodzi mi o długość życia w topornych warunkach na małej przestrzeni dużej ilości osób. I brak warunków (nazywajcie je sobie hotelowymi) jakie są na normalnych, standardowych kilkuletnich zachodnich jachtach. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Olek [ 23 lip 2011, o 12:03 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): To naprawdę był survival !! ![]() ![]() ![]() |
Autor: | gf [ 23 lip 2011, o 12:04 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): To naprawdę był survival !! I nie chodzi mi o max. 4B. I nie chodzi mi o stan morza max. 2 w porywach może 3. Andrzeju, jeśli jest stan zagrożenia dla jajek, to rozumiem słowo survival. Ale dla gotowanych? ![]() ![]() ![]() Olek napisał(a): ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 23 lip 2011, o 12:18 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Andrzej, powiedz proszę, że sobie żartujesz? Bardzo Cię proszę... ![]() |
Autor: | Kuracent [ 23 lip 2011, o 12:29 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Olek napisał(a): Kuracent napisał(a): To naprawdę był survival !! Przynajmniej dla mnie. Wprawdzie pływałem przy niższych temperaturach. Mój rekord to -2ºC, ale to było niecałe 24h. Tu było kilkanaście dni w temperaturach od +1ºC do +4ºC. Dodajmy głośny silnik. Dodajmy jak to mam prawidłowo nazywać?? Normalne czynności techniczne. Usterki. Niedoróbki. Awarie. Utrudnione spanie. W niektórych przechyłach dało się spać tylko w jednym halsie. A zdarzało się pływać po kilkanaście a może i więcej godzin w jednym halsie. Pamiętaj, że nie miałem fartucha sztormowego. Oznaczało to upadki, gdybym usnął. Jedyne co mogłem robić, to ukryć się w śpiworze i zapierając się rękami i nogami walczyć, aby nie upaść. Brak ciepłego prysznica. 5 dni bez gazu. Wielodniowe przebiegi. Ale to wszystko pikuś! Najgorszy był cholerny dzień!! 24h. na dobę dzień!! I związany z tym rozjechany biologiczny rytm dnia. A w dodatku każdy miał nieco inny ten 'nowy rytm'. I widziałem, że dotyczyło to nie tylko mnie. Spało się czasem 14h. i więcej a było się niewyspanym. Innym razem budziło się po 3h. 'snu' , bo nie mogło się zasnąć. A w międzyczasie wachty. To tak się mówi. A warunki nie były łatwe. Po to z resztą tam pojechałem. Po trudne warunki. I plan wykonał się w 110%. A jeśli to nie są trudne warunki - to co? Pływałem w sztormach na Północnym. Też nie jest łatwo. Ale po 1,5 dniu czy 2 dniach sztorm mija. Jest 2 dni walki. Adrenalina działa. Potem jest odpoczynek. Ja subiektywnie odbieram warunki arktyczne i to w dodatku na polskim jachcie jako znacznie trudniejsze. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Olek [ 23 lip 2011, o 12:44 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): Tu było kilkanaście dni w temperaturach od +1ºC do +4ºC. ile?!!! temperatura jak już przyjechałeś oscylowała w granicach 10stC, parę stopni to miała woda Kuracent napisał(a): 5 dni bez gazu ile?!!! jeszcze do niedawna wiedziałem o 2 dniach (i tak przesrane), ale nie 5 Kuracent napisał(a): Normalne czynności techniczne. naprawdę byłeś jedyną osobą która do tej pory nie smarowała dławicy Kuracent napisał(a): Usterki. Niedoróbki. Awarie. mogło by ich nie być, ale nie były aż tak straszne itd itd Kuracent napisał(a): A warunki nie były łatwe. Po to z resztą tam pojechałem. Po trudne warunki. I plan wykonał się w 110%. i zostańmy przy tym, a te dodatkowe 10% normy rozliczymy w piwie które mi będziesz kupował w korsarzu ![]() |
Autor: | gf [ 23 lip 2011, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): A jeśli to nie są trudne warunki - to co? This is Spartaaaaa!!!!!!!!![]() |
Autor: | Olek [ 23 lip 2011, o 12:50 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
gf napisał(a): This is Spartaaaaa!!!!!!!! tak było na rejsie - pamiętam !!!!!! ![]() ![]() ![]() |
Autor: | SebEire [ 23 lip 2011, o 12:55 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): Pływałem w sztormach na Północnym. Też nie jest łatwo. Ale po 1,5 dniu czy 2 dniach sztorm mija. Jest 2 dni walki. Adrenalina działa. Potem jest odpoczynek. brzmi mi to jak nowa reklama Barki Strong ![]() Kuracent napisał(a): Ja subiektywnie odbieram warunki arktyczne i to w dodatku na polskim jachcie jako znacznie trudniejsze. Zbieraj doświadczenia, przydadzą Ci się w przyszłym roku, gdy będziesz kapitanem na rejsie z Islandii do Irlandii,jacht podobny, odcinek ciekawy, trudny moim zdaniem, a jak bylo dowiemy się od Twojej załogi ![]() |
Autor: | Kuracent [ 23 lip 2011, o 13:08 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
SebEire napisał(a): Zbieraj doświadczenia, przydadzą Ci się w przyszłym roku, gdy będziesz kapitanem na rejsie z Islandii do Irlandii, To był jeden z najważniejszych powodów - dla którego płynąłem. I jeden z powodów, dla którego popłynę w etapie październikowym na Rzeszowiaku. SebEire napisał(a): jacht podobny Ten sam typ. Zgadza się! Ta sama bryła jachtu. Ale Polonus dzięki Piotrowi i Przemkowi, którzy wykonali w ostatnim roku gigantyczną pracę przy gruntownym remoncie jest w o niebo lepszym stanie technicznym. Nie jest to może jeszcze standard zachodni i trochę brakuje mu pewnego 'wyposażenia hotelowego' ale w 6-7 osób da radę przeżyć! Jest pełne wyposażenie w elektronikę. A co do wyposażenia: jest też inklinometr!!! (pierwszy raz w życiu widziałem na żywo takie urządzenie właśnie na Polonusie!!). pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | Cypis [ 23 lip 2011, o 23:21 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): Po jakiego ... (autocenzura) było akurat w tym dniu, w tym halsie, w takim przechyle, z takimi falami robić jajka? Czy nie prościej jak proponowałem było dać "do rączki" kanapkę. Kuracent, co Ty pieprzysz? W załączniku foto zrobione chwilę po wydaniu trzydaniowego obiadu plus deser. I sprzątnięciu kambuza oczywiście. P.O. kuka, w stopniu Szota, spokojnie czyta se Kulińskiego, będąc na "stand by", gdyby 3,5 m^2 foka sztormowego i niewiele więcej grota okazało się jeszcze zbyt dużo, połowa września wszak...Załącznik: Cz Ty nie wiesz, że dobre, ciepłe i elegancko podane (tak! to też ważne!) jedzenie jest jedną z najważniejszych rzeczy na każdym rejsie innym niż weekendowy wypad na Zatokę? P.S. Na tym rejsie od początku nie było w ogóle silnika, więc i nikt nie narzekał, że się coś w nim zepsuło ![]() |
Autor: | Artur [ 23 lip 2011, o 23:29 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Andrzeju pozwolę sobie zadać, czy też powtórzyć pytanie: czy my byliśmy na tym samym rejsie? |
Autor: | Roman K [ 24 lip 2011, o 12:31 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
A może Andrzej robi to celowo, żeby w przyszłym roku załapać się na "last minute", z powodu braku chętnych?. ![]() Pozdrawiam Roman |
Autor: | Zbieraj [ 24 lip 2011, o 16:06 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): jest też inklinometr!!! (pierwszy raz w życiu widziałem na żywo takie urządzenie właśnie na Polonusie!!). Od dziś masz u mnie ksywę Kuracent-Sklerotyk ![]() Aha, rozumiem, na Zawiasie to się nazywa przechyłomierz, a na Polonusie zobaczyłeś inklinometr, a to jest - jak powszechnie wiadomo - zupełnie, ale to zupełnie co innego ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Kuracent [ 26 lip 2011, o 15:40 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Zbieraj napisał(a): Kuracent napisał(a): jest też inklinometr!!! (pierwszy raz w życiu widziałem na żywo takie urządzenie właśnie na Polonusie!!). Od dziś masz u mnie ksywę Kuracent-Sklerotyk ![]() Aha, rozumiem, na Zawiasie to się nazywa przechyłomierz, a na Polonusie zobaczyłeś inklinometr, a to jest - jak powszechnie wiadomo - zupełnie, ale to zupełnie co innego ![]() ![]() ![]() Jakem żyw nie widziałem przechyłomierza ani inklinometru (takiej mądrej nazwy używa Grzesiek - to ja też - a co!) na Zawiszy. W którym to było/jest miejscu? A może faktycznie skleroza. Na szczęście podobno nie boli. pzdr, Andrzej Kurowski http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia |
Autor: | gf [ 26 lip 2011, o 15:54 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): przechyłomierza ani inklinometru (takiej mądrej nazwy używa Grzesiek - to ja też - a co!) Normalnie mówię "przechyłomierz", ale kiedy pisałem o użyciu przechyłomierza przez Ciebie w poście viewtopic.php?f=72&t=9072#p98394 pomyślałem sobie, że prawdziwy Kuracent (przez duże K) użyłby inklinometru, a nie banalnego przechyłomierza! ![]() PS Andrzeju pamiętam, że jestem Ci winien odpowiedź w tamtym wątku. Jak znajdę chwilę to odpowiem ![]() |
Autor: | Colonel [ 26 lip 2011, o 15:55 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Zbieraj napisał(a): inklinometr, a to jest - jak powszechnie wiadomo - zupełnie, ale to zupełnie co innego Inklinometr mierzy inklinacje do komplikowania spraw, przyrząd całkowicie zbędny, bo sprawy jakie są każdy widzi, nawet jeśli przesiada się z Polonusa na Zawiasa i vice versa. Proste?! |
Autor: | Zbieraj [ 26 lip 2011, o 16:47 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Kuracent napisał(a): W którym to było/jest miejscu? Siadasz w nawigacyjnej dupą do kierunku jazdy, co by prowadzić nawigację komputerową. Na Zawiasie to jest logiczne: Gapisz siem w ekran i widzisz: góra - to tył, dół - to przód, prawo na mapie - to lewo w realu i vice wersal. Znaczy - proste jak regulaminy Kuracenta ![]() A jak siem już nauczysz mapy na pamięć - podnieś do góry swe lice, gwiazdy pod tobą, gwiazdy nad tobą i dwa obaczysz księżyce...eee, to nie ja, to Wieszcz. Jeszcze raz: podnieś do góry swe lice. Z prawej masz duży sikor z czasem GMT, znaczy UTC, znaczy Zulu, pośrodku masz taki sam sikor z lokal tajmem (właściwie to on jest czas okrętowy, ale tera w Jurop to to samo (Anglia to nie Jurop ![]() ![]() Poniał? |
Autor: | Maar [ 26 lip 2011, o 16:49 ] | ||
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu | ||
Kuracent napisał(a): Jakem żyw nie widziałem przechyłomierza ani inklinometru (takiej mądrej nazwy używa Grzesiek - to ja też - a co!) na Zawiszy. W którym to było/jest miejscu? Jeden jest widoczny na fotce w załączniku (ten potrafi zapamiętać różne wyczyny ![]()
|
Autor: | Jurmak [ 26 lip 2011, o 19:41 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Zbieraj napisał(a): potocznie zwany od pewnego czasu Miernikiem Wyczynów Grzywiastego A starczyło skali? |
Autor: | Roman K [ 26 lip 2011, o 20:59 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Czekałem aż ktoś wytłumaczy Kuracentowi różnicę między przechyłomierzem i inklinometrem i się nie doczekałem. Dlatego postaram się to zrobić. Przechyłomierz jak sama nazwa wskazuje jest prymitywnym urządzeniem do mierzenia kąta przechyłu i jak pisał Zbieraj "dupczy" się nieodwracalnie po przekroczeniu kąta 55 st. Można go w warunkach morskich zastąpić kiełbasą powieszoną na sznurku na grodzi, pod warunkiem że I-of. przy pomocy trójkąta naw. wyznaczy podziałkę i wtedy to urządzenie działa w zakresie kątów 360 st. Inklinometr jak sama nazwa wskazuje (szczególnie cyfrowy), jest przyrządem o bardzo dużej dokładności pomiaru i umożliwia zebranie szczegółowych danych na temat czy kąt 12,5 st. jak chodzi o przechył, jest lepszy niż 13,2 st. Z kątowym pozdrowieniem Roman p.s. a wszyscy zdrowi ![]() |
Autor: | plitkin [ 27 lip 2011, o 07:35 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Roman K napisał(a): Inklinometr jak sama nazwa wskazuje (szczególnie cyfrowy), jest przyrządem o bardzo dużej dokładności pomiaru i umożliwia zebranie szczegółowych danych na temat czy kąt 12,5 st. jak chodzi o przechył, jest lepszy niż 13,2 st. Szczerze mówiąc, nie zrozumiałem. Jak to "lepszy kąt" i jakie dane do tego parametru inklinometr zbiera? Prędkość? |
Autor: | Colonel [ 27 lip 2011, o 08:37 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
Po prostu przyjmij na wiarę, ze 12,5 st. jest lepszy! A inklinometr mierzy inklinacje do regulacji... |
Autor: | plitkin [ 27 lip 2011, o 09:35 ] |
Tytuł: | Re: 15 stopni przechyłu |
12.5 stopnia jest lepsze wyłącznie przy mierzeniu inklinometrem na 19. Gdyby zastosować inklinometer na 17 - lepszy byłby przechył 15 jednak. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |