Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 17 lip 2025, o 18:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Krzysztof poddał mi fajny temat na wątek!

Jak wymyślić nowy rejs?
Jeśli mieszkacie w Warszawie - co za problem? Zegrze? Sulejowskie?
Jeśli w Rzeszowie - co za problem? Solina?

Można to zrobić w weekend.

Ale jeśli chcecie wzbudzić entuzjazm w załodze i wymyślić jakąś fajną trasę na morze:
a) na tydzień
b) na dwa tygodnie
c) na trzy tygodnie

to co proponowalibyście?

Bo równik nasuwa się sam przez się.

Czy w ogóle fajny pomysł na trasę odgrywa w Waszym planowaniu najważniejszą rolę?
Skąd macie pomysły na trasę? Wy to wymyślacie z powietrza? Powtarzacie trasy znanych żeglarzy? Słuchacie załogi? Macie inne - "nie-żeglarskie" inspiracje? Nie planujecie - tylko tak jak Bolek i Lolek wybieracie losowo punkt na globusie - i zdajecie się na całkowity spontan?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Nie wiem, czy równik nasuwa się sam przez się, wiem, że wreszcie wymyśliłeś jakiś sensowny temat.

Ale zmartwię Cię, tutaj (przynajmniej w moim przypadku) także nie ma reguł, a nawet jeśli są to głęboko schowane ;)

Jest parę miejsc które chciałam odwiedzić "od zawsze" - i powoli to się udaje robić. I ze znalezieniem tych paru osób które też tam chcą zwykle nie ma problemu. Jakie źródło tych 'od zawsze' chcianych miejsc, nie mam pojęcia. Wiem, że w jednym z nich mieszkam :lol:

A pozostałe to czysta loteria ;) A to znajomy/a zadzwoni/napisze "wiesz, mam jacht w X, może chcesz wziąć go do Y?" albo "wiesz, w przyszłym roku organizuję rejs z X do Y, może popłyniesz/poprowadzisz?".

I nawet ja dostaję wystarczająco takich zapytań aby powybrzydzać, sprawdzić czy pasuje coś do punktu pierwszego (parę miejsc które chciałam odwiedzić "od zawsze") i wybrać. Bo gdybym chciała wszystkie, to najpierw musiałabym bogatego sponsora poszukać :lol:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Andrzej, naprawdę nie masz wymyślonych od dzieciństwa miejsc, które chciałbyś zobaczyć?

A ewentualny wybór trasy - w kontekście rejsu turystycznego a nie wakacyjnej popijawy pod żaglami - to prosta zależność pomiędzy chęcią odwiedzenia jednego z tych wymarzonych punktów a "czy mnie stać" i "czy wystarczy mi urlopu".

Piszesz w jakimś wątku o zaliczeniu równika. Czy nie jest to dokładnie tym o czym piszę tu? Marzysz o byciu gdzieś ale ogranicza Cię urlop i kasa, więc (zapewne) wybierzesz punkt nr. 2 albo 65236 ze swojej listy "punkty do zobaczenia" - ważne, żeby spełniał warunek "stać mnie i mam wystarczająco dużo urlopu, żeby tam być".

Oprócz tego są grupy ludzi o poglądach "nie ważne gdzie - ważne, żeby płynąć i płynąc i płynąć" oraz "nie ważne gdzie - ważne, żeby tam gdzie jeszcze nikt nie był (albo było ich mało:)".

O ile tych drugich rozumiem - sam mam ciągotki ku rejsom mało turystycznym (w sensie, 80% czasu to wybrzeże bardziej monotonne niż nasze i zupełny brak portów) ale za to pozwalającym poczuć się tak, jak czuli się "wielcy przed laty", o tyle nie rozumiem ludzi, którzy jadą gdzieś daleko i żeglują dla samej przyjemności żeglowania (w sensie, że wyznają zasadę - chrzanić to, że niczego nie zwiedzę, bo nie zdążę, bo wiatru nie ma, ale silnika nie odpalę, bo jestem żeglarzem a nie motorowodniakiem).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowania - 2: Carlo, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 11:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Maar napisał(a):
"czy mnie stać" i "czy wystarczy mi urlopu".


I to jest chyba zasadnicze kryterium większości żeglujących.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Carlo napisał(a):
Maar napisał(a):
"czy mnie stać" i "czy wystarczy mi urlopu".


I to jest chyba zasadnicze kryterium większości żeglujących.


To jest oczywista oczywistość. Ale jak wybrać z tego zbioru?
Gdy stać Cię na luksusowy jacht w Grecji albo "na trupa" w Ameryce Południowej - to co wybrać? A między tymi wyborami jest całe spektrum mniej lub bardziej luksusowych i mniej lub bardziej egzotycznych rejonów świata?

Może jeszcze inaczej zdefiniuje pytanie. Czy decydując się na trasę rejsu 2012 wybierzecie po najmniejszej linii oporu - czyli autem do Chorwacji, czy też raczej spróbujecie narzucić swoim załogantom swoją wizję i wybierzecie np. Madagaskar?

Jeszcze inaczej, czy dla Waszych załogantów i dla Was ważna jest "wizja"? Czy łatwiej Wam namówić załogantów na Ekwador niż na Gdynię? Czy też i tak by popłynęli z Wami niezależnie, czy byłboby to Świnoujście czy Skagen czy Brazylia?

Chciałbym namówić Was do uchylenia rąbka tajemnicy jak wykluwa się ten pierwszy zarys pomysłu rejsu na następny rok?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
OK. Kiedyś to było spontaniczne. Dyktowane raczej tym, gdzie się dało pożeglować wogóle i gdzie się dało pozeglować "za darmo". Ale to były lata 60, 70.
Potem był okres przejściowy...
Od kilku lat jestem zmuszony planować, czasem już około grudnia roku poprzedniego - urlop, trasa, jacht, pieniądze, towarzystwo (kolejnośc przypadkowa).
Od kiedy mam włąsny jacht planowanie jest podporządkowane jeszcze kilku elementom:
- posiadane mapy - żeby je "wyjeździć zanim sie zestarzeją,
- chęć zwiedzenia stopniowo całego Bałtyku,
- akwen dla żon - nie lubiących długich przelotów morskich i krótkiej fali,
- dojazd do punktów wymiany części załogi, szczególnie wsiadki i wysiadki owych żon.

Np. juz wiem, że będę chcial w przyszłym roku zacząć urlop 14 lipca i płynąć w kierunku b. NRD i Danii.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 13:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Gdy stać Cię na luksusowy jacht w Grecji albo "na trupa" w Ameryce Południowej - to co wybrać?
Znając Twoją pokrętność pytań, przypuszczam, że chodzi Ci o to, że koszt całkowity (jacht+dojazd+inne opłaty) jest taki sam.

Jeśli tak, to to co wolałbyś zobaczyć :-)

Wszystko jest wynikiem rozwiązywania pewnego kompromisu. Nawet gdy czas i kaska jest taka sama, to przecież jest wiele osób dla których, oprócz walorów turystycznych ważna jest: temperatura otoczenia, komfort, niechęć do latania, awersja do zapachu czosnku, brak falowania, itd.

Kiedyś - pytany o sprawy komputerowe i domenowe Heniu Wolski fajnie wyjaśnił nazwę swojej domeny conceptsailling. Rzekł był: "a bo ja to nie lubię pływać i jeśli już muszę, to potrzebuję dobrego pomysłu na rejs - stąd ten concept :-).
To też jest sposób - planować tak, żeby realizować (niekoniecznie żeglarskie) pomysły. Nie ukrywam, że idea Heniutka jest mi bardzo bliska i na ten przykład możliwość rzucenie gdzieś na końcu świata kotwicy, w tym samym miejscu, w którym 47 lat temu rzucał Śmiały jest wartością dodaną i przy wymyślaniu trasy braną pod uwagę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 13:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Maar napisał(a):
ile tych drugich rozumiem - sam mam ciągotki ku rejsom mało turystycznym (w sensie, 80% czasu to wybrzeże bardziej monotonne niż nasze i zupełny brak portów) ale za to pozwalającym poczuć się tak, jak czuli się "wielcy przed laty"

i dalej:
Maar napisał(a):
mi bardzo bliska i na ten przykład możliwość rzucenie gdzieś na końcu świata kotwicy, w tym samym miejscu, w którym 47 lat temu rzucał Śmiały jest wartością dodaną i przy wymyślaniu trasy braną pod uwagę.


Marku, niebezpiecznie często ostatnio zgadzam się z Twoimi postami... Uświadomiłeś mi bowiem, że poza loterią jeszcze bardzo zbliżony filtr mam założony :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
Marku, niebezpiecznie często ostatnio zgadzam się z Twoimi postami
Ja nie bardzo widzę pole do zgadzania się lub niezgadzania. Żeglować można na milion sposobów i z małymi wyjątkami (zawodowi woźnice) każdy pływa tam gdzie chce i tak jak chce (nie dotyczy tych, co chcą z obijaczami na Mazurach :-) :-) :-) )

Ja naprawdę nie rozumiem problemu Kuracenta.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 15:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ja rozumiem Jego chęć dowiedzenia się, jak. Ciekawość i tyle. To czego nie rozumiem, to chęć ubrania wszystkiego w reguły, nawet tam gdzie ich nie ma.

Dlatego odpowiadając na ten Jego post zaznaczyłam, że reguł nie ma. Nie ma obawy, Andrzej i tak wymyśli jakieś :lol:

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 15:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maar napisał(a):
Znając Twoją pokrętność pytań, przypuszczam, że chodzi Ci o to, że koszt całkowity (jacht+dojazd+inne opłaty) jest taki sam.


Tak. Jeśli nie trzeba kupować biletu lotniczego - to jest niewątpliwie w zasięgu przeciętnego Polaka, takiego jak ja. Jeśli jest z biletem lotniczym to:
średni koszt biletu lotniczego (przy 8-12 osobach) + koszt czarteru na osobę.
I taki wynik przeliczamy na tydzień. Na ogół wychodzi to ok. 1500 PLN/os.

Nie pamiętam dokładnych kosztów na Spitsbergen ale było to nominalnie ok. 2000 PLN/os. za przelot i 1500 PLN/os. za "czarter Rzeszowiaka" (chyba coś koło tego). Dzieląc łączny koszt na tydzień było to ok. 1170 PLN/os./tydzień.

Aktualnie robię zgrubne przymiarki do rejsów przyszłorocznych.
12-19 maja 2012 Palermo
6 osób ---> Harmony 34 (07) 761 PLN/os. + przelot 750 PLN/os. = 1511 PLN/os.
8 osób ---> Harmony 38 (05) 648 PLN/os. + przelot 1901 PLN/os. = 2549 PLN/os.

30 września - 6 październik 2012 Ateny
6 osób ---> Van de stadt 31 (92) 546 PLN/os. + przelot 938 PLN/os. = 1484 PLN/os.
8 osób ---> Oceanis 331 (00) 571 PLN/os. + przelot 938 PLN/os. = 1509 PLN/os.

A dla porównania gdybyście kupowali bilety na 20-ty etap Polonusa Reykjavik - Dublin,
to tak liczone koszty przy zakupie dla jednej osoby wyniosły na tą chwilę mniej więcej:
WAW-KEF 582 PLN + DUB-WAW 653 PLN + "czarter" 2000 PLN = 3235 PLN/os. czyli mniej więcej 1078 PLN/os. Jak widzicie ta ostatnia trasa jest niezwykle ciekawa a zdecydowanie najtańsza!!

Założenia do "zgrubnych" obliczeń:
charter.pl
lataj.pl
kantory.pl (sprzedaż półhurtowa)
pagaj.pl

Jeśli nie było cenników na przyszły rok - to brałem analogiczne ceny z tego okresu lub możliwie bliskie.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Tak. Jeśli nie trzeba kupować biletu lotniczego
Co "TAK"? Pisałeś o rupieciu w Ameryce Pd. lub luksusowym jachcie w Grecji.
Jeśli sądzisz, że cena będzie taka sama w sytuacji gdy nie trzeba będzie kupować biletu lotniczego, to ja się z tego wątku wyłączam - poziom abstrakcji mnie przerasta.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 17:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maar napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Tak. Jeśli nie trzeba kupować biletu lotniczego
Co "TAK"? Pisałeś o rupieciu w Ameryce Pd. lub luksusowym jachcie w Grecji.
Jeśli sądzisz, że cena będzie taka sama w sytuacji gdy nie trzeba będzie kupować biletu lotniczego, to ja się z tego wątku wyłączam - poziom abstrakcji mnie przerasta.


Jeśli nie jesteś pewien, co mam na myśli - to stosuj prostą zasadę: potraktuj to dosłownie matematycznie. Lub informatycznie.

IF ... THEN ... ELSE ...

Jeśli można dojechać autem np. do Świnoujścia lub Sukosanu (bliska Europa) to koszt podróży jest niewielki np. 100-400 PLN/os. a nawet w Chorwacji można znaleźć jacht za 500 PLN/os. Czyli przy moim liczeniu podstawowego kosztu - dojazd + czarter wychodzi tanio. Pomijam kasę jachtową bo to prawie w każdym kraju europejskim ma wyjść 100€/os./tydzień. Czyli traktuje to jako czynnik stały. Pomijam też kieszonkowe czy "wydatki na widokówki", bo to jest indywidualna sprawa - oszczędni mogą mieć nawet 0.

Natomiast wracając do pierwszego postu - bo dyskusja potoczyła się trochę nie w tym kierunku, jakim chciałem. Czyli na ile ważna jest magia miejsca? czasu? Byłem kiedyś na rejsie: 'Sylwester w Wenecji'. Było mnóstwo jachtów i osób. Myślę, że łatwiej było zorganizować taki rejs, bo miał nośne hasło. Któż nie chciałby spędzić Sylwestra w Wenecji? I jeszcze w tak przedziwny sposób jak dotarcie tam jachtem? Z drugiej strony mam wiele pomysłów na nośny temat rejsu: np. "Kangury w Australii". Ale wiem, że chwilowo nie wypali to bo nie znajdę wystarczającej ilości bogatych załogantów.

Dla mnie inspiracją często są szanty. Jeśli śpiewałem tysiące razy o Amsterdamie, że chce tam "dopłynąć choć raz" - to ideę takiego rejsu od razu kupiłem. Tylko ze względu na panny z Calais wybrałem inny rejs. Albo setki raz wydzierałem się o Bristol Town - to dopłynąłem tam. Albo o tych wielorybach - to chciałem popłynąć tam, gdzie jest taka szansa.

Często też pytam załogantów, gdzie chcieliby pojechać czy to lądowo czy morsko? I potem przeliczam, kombinuję, szukam - czy da się to przełożyć na jakiś rejs.

Innymi słowy zarówno u Ciebie jak i u mnie jest często jakaś nośna idea np. Śladami Śmiałego. A inni? Też tak macie?

Inny przykład. Ostatnio dostałem propozycję rejsu Amazonką. I wiecie, co pomyślałem sobie: 'Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział - Amazonka'... I żałuje, że nie odpowiedziałem 'to powiedziałbym - gdzie ta keja. W każdej chwili płynę w taki rejs". Niestety proza życia. Miałem już zabukowane urlopy. Ale to będzie chodzić za mną i kiedyś tam popłynę. Naprawdę! Tylko czy będzie taka okazja jak była wtedy? popłynąć z przewodnikiem, który doskonale znał akwen?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2011, o 19:24 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pływam tam gdzie się przytrafi. Czasami ktoś zaproponuje dołączenie do wyprawy i trasa jest narzucona, innym razem kolega rzuci "ej, a może Amsterdam w tym roku?", a czasem biorę akurat łódkę ze Świnkowa i dopóki nie sprawdzę w którą stronę wiatr wieje to nawet nie wiem czy wyjdzie Bornholm, czy Kopenhaga.

Jeżeli gdzieś jeszcze nie byłem to popłynę tym chętniej, ale choćbym miał po raz n-ty odwiedzać Ronne, to też będę zadowolony. Lubię pływać.

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL