Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=72&t=9643
Strona 1 z 2

Autor:  Olek [ 14 wrz 2011, o 12:38 ]
Tytuł:  jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

W nawiązaniu do poprzednich wątków Katarzyny i wczorajszej rozmowy w Korsarzu. Zastanawialiśmy się jaką kotwicę powinna sobie kupić Kasia na pierwszy kapitański rejs, przy założeniach że będzie to: Chorwacja, Bawarka 30parę, lipiec. Zbieraj uważa że najlepiej kupić Danfortha bo najłatwiej ją spakować do walizki. Pozostaje pytanie o wagę tej kotwicy. Jakie jest Wasze zdanie? Jaką kotwicę byście polecili Kasi na pierwszy kapitański rejs?

Autor:  gf [ 14 wrz 2011, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

:lol: Potem już tylko dopasować łańcuch i zadać pytanie jaką windę kotwiczną najlepiej kupić ;)

Autor:  Cape [ 14 wrz 2011, o 12:45 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Olek napisał(a):
Jaką kotwicę byście polecili Kasi na pierwszy kapitański rejs?

Kotwica Admiralicji. Stara, sprawdzona konstrukcja. Ten wymiar będzie ok. Dodatkowo wiem gdzie leży, ale to na PW :lol:

Załączniki:
P5240005.JPG
P5240005.JPG [ 90.67 KiB | Przeglądane 7878 razy ]

Autor:  Prosiek [ 14 wrz 2011, o 12:47 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Danforth jest niepraktyczny i niebezpieczny dla początkujących.
Kotwica Admiralicji może nie pasować stylem do Bavarki.
To musi być Fortress (oryginalny !!! - inne nie trzymają ;-), demontowalny (zmieści się nawet do torebki!), z przygotowaną zalaminowaną instrukcją montażu do umieszczenia na wewnętrznej ściance pokrywy luku kotwicznego..
Wg moich szacunków waga około 7 - 8 kilogramów.
Dla pewności załodze do samochodu wrzuciłbym Rocnę i dwa odpowiednio długie odcinki łańcucha ;-)

Aha, i jakieś dwa solidne prosiaki :-)

Autor:  Colonel [ 14 wrz 2011, o 13:31 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Mnie się wydaje, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że tytułowe pytanie jest pozbawione sensu. Zamast kotwiczy Kasia powinna zabrać niklowany łańcuch z kłódką zatrzaskową, po wejściu na okręt założyć łańcuch i wyrzucić klucz do wody, co skutecznie zapobiegnie pochopnemu oderwaniu się od kei. Czas zaoszczędzony na stawianiu i zrzucaniu żagli, sterowaniu itp. można z pożytkiem podzielić na dwie nierówne połowy:
Więkciejsza - do testowania całej zakupionej i zgromadzonej elektroniki w tym Navtexu I AIS...
Mniejciejsza - dogłębne studiowanie praktyczne wszystkich knajp położonych w zasięgu marszu pieszego pijaka od miejsca przyłańcuchowania okrętu.

Kasiu, za uchronienie Cię przed zgubnym wpływem Olka i innych należy mi się ZImny Żywiec - może byc w Helu albo Pucku, a nie w Hrvatskiej dziczy.

Autor:  Kurczak [ 14 wrz 2011, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Prawie z ust mi to Colonel wyjąłeś. Nie ważne jaka to miałaby być kotwica pod warunkiem , że będzie błyszcząca :lol:

Autor:  Maar [ 14 wrz 2011, o 13:59 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Olek napisał(a):
Zastanawialiśmy się jaką kotwicę powinna sobie kupić Kasia na pierwszy kapitański rejs
Różową!

Autor:  User319 [ 14 wrz 2011, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Słuchajcie, są pewne granice dobrego żartu i mam wrażenie, że tutaj zostały one przekroczone. Takie tematy nie powinny powstawać. Tak pożartować można sobie w knajpie, przy piwie, w grupie kumpli którym się ufa (!) i człowiek wie, że może sobie pozwolić na dystans do samego siebie. Ale takie drwienie z kogoś na ogólnopolskim forum to już nie jest fajnie, nawet jeżeli ci co mają mniej niż "x" postów nie mogą tego przeczytać. A wszystko dlatego bo dziewczyna poprosiła bardziej doświadczonych kolegów o pomoc przy wyborze jachtu. Widziałem już podobne tematy na innych forach i nigdzie nikt z takiego pytającego nie drwił, nawet jeżeli miało to być pływanie po jednym jedynym jeziorze na Mazurach. Kasia może się wam wydawać nieco młodociana, lub naiwna, ale uważam że pewne minimum szacunku należy się każdemu, a tym bardziej osobie, której od czasu do czasu podajecie rękę, pijecie z nią piwo, albo dajecie buziaczka w policzek na do widzenia.

Autor:  Maro M [ 14 wrz 2011, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

No i się dostało. :oops:
Mistrz Wańkowicz nazywał to "smrodkiem moralnym". :D

Autor:  Jaromir [ 14 wrz 2011, o 14:18 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

aa1975 napisał(a):
Słuchajcie, są pewne granice dobrego żartu i mam wrażenie, że tutaj zostały one przekroczone.

A ja mam wrażenie, że granice dobrego żartu nie zostały tutaj przekroczone.

I wiem, jak łatwo jest przekroczyć granice przesady w stosowaniu poprawności politycznej.
Ponadto mam nadzieję, że rozumiesz, iż nie u wszystkich są to granice tak pilnie strzeżone, jak u Ciebie...
I wiesz co - bardzo mnie osobiście taki brak czujności granicznej cieszy! :roll:

PS. I też jestem świadom, jak ważne jest, by nie narzucać granic swobody wypowiedzi...

Autor:  Katrine [ 14 wrz 2011, o 14:34 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Olek napisał(a):
W nawiązaniu do poprzednich wątków Katarzyny i wczorajszej rozmowy w Korsarzu. Zastanawialiśmy się jaką kotwicę powinna sobie kupić Kasia na pierwszy kapitański rejs, przy założeniach że będzie to: Chorwacja, Bawarka 30parę, lipiec. Zbieraj uważa że najlepiej kupić Danfortha bo najłatwiej ją spakować do walizki. Pozostaje pytanie o wagę tej kotwicy. Jakie jest Wasze zdanie? Jaką kotwicę byście polecili Kasi na pierwszy kapitański rejs?



Olek :P Zaaaabije:P

Autor:  Maar [ 14 wrz 2011, o 15:03 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Katrine napisał(a):
Olek :P Zaaaabije:P

Kasiu, są pewne granice dobrego mordowania i mam wrażenie, że tutaj zostały one przekroczone. Takie zaaaabijania nie powinny powstawać. Tak zamordować można sobie w knajpie, przy piwie, w grupie kumpli którym się ufa (!) i człowiek wie, że może sobie pozwolić na morderstwo z dystansu. Ale takie zaaaabijanie kogoś na ogólnopolskim forum to już nie jest fajnie, nawet jeżeli ci co mają mniej niż "x" postów nie mogą w nim uczestniczyć.

:-)

ps. Byłaś "Żeglarzu" na Waryńskiego? Były ładne kotwice? :-)

Autor:  Katrine [ 14 wrz 2011, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Maar napisał(a):
Katrine napisał(a):
Olek :P Zaaaabije:P

Kasiu, są pewne granice dobrego mordowania i mam wrażenie, że tutaj zostały one przekroczone. Takie zaaaabijania nie powinny powstawać. Tak zamordować można sobie w knajpie, przy piwie, w grupie kumpli którym się ufa (!) i człowiek wie, że może sobie pozwolić na morderstwo z dystansu. Ale takie zaaaabijanie kogoś na ogólnopolskim forum to już nie jest fajnie, nawet jeżeli ci co mają mniej niż "x" postów nie mogą w nim uczestniczyć.

:-)


Przepraszam :P Czuję się fatalnie z tym. Olek wybacz!

Maar napisał(a):

ps. Byłaś "Żeglarzu" na Waryńskiego? Były ładne kotwice? :-)


Pogięło ?:P

Autor:  Olek [ 14 wrz 2011, o 15:33 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

aa1975 napisał(a):
Słuchajcie, są pewne granice dobrego żartu i mam wrażenie, że tutaj zostały one przekroczone.

Całe szczęście że to nie był dobry żart :)

Katrine napisał(a):
Maar napisał(a):
ps. Byłaś "Żeglarzu" na Waryńskiego? Były ładne kotwice? :-)

Pogięło ?:P


Kasia może tutaj znajdziesz inspirację :)

Autor:  Colonel [ 14 wrz 2011, o 15:37 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Maro M napisał(a):
Mistrz Wańkowicz nazywał to "smrodkiem moralnym".

DYDAKTYCZNYM!!!

~ ~ ~ ~ ~

Katrine napisał(a):
Pogięło

KIepskie te kotwice jeśli je pogięło..

Autor:  Zbieraj [ 14 wrz 2011, o 15:46 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Maro M napisał(a):
Mistrz Wańkowicz nazywał to "smrodkiem moralnym".
Awcależenie! To był "smrodek dydaktyczny".
Co nie zmienia faktu, że do wypowiedzi Adama to określenie świetnie pasuje :D
Adaś! Smile! You are in candid camera!

Pees. A nasza różowa Kasieńka tak cudownie strzela fochy, że trudno się powstrzymać, żeby jej nie sprowokować :lol: :lol: :lol:

Autor:  Katrine [ 14 wrz 2011, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Zbieraj napisał(a):
Pees. A nasza różowa Kasieńka tak cudownie strzela fochy, że trudno się powstrzymać, żeby jej nie sprowokować :lol: :lol: :lol:



Kiss:)

Olek napisał(a):

Kasia może tutaj znajdziesz inspirację :)


Nie zaczynaj, dobrze Ci radzę.:P:P:P

Autor:  gf [ 14 wrz 2011, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Może od razu iść na całość i zapytać pannę Watson czy nie odsprzeda? :)

Obrazek
Obrazek

Zbieraj napisał(a):
Pees. A nasza różowa Kasieńka tak cudownie strzela fochy, że trudno się powstrzymać, żeby jej nie sprowokować :lol: :lol: :lol:
Sama prawda, ale najlepiej wychodzi na żywo :)

Autor:  JasiekN [ 14 wrz 2011, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Maro M napisał(a):
No i się dostało. :oops:
Mistrz Wańkowicz nazywał to "smrodkiem moralnym". :D


Za pozwoleniem - Wańkowiczowski smrodek był "smrodkiem dydaktycznym". Używanym na określenie niektórych wypowiedzi Żony, czyli "Królika". Zwłaszcza po Trzech Królach (w tym Melchiora), gdy autor (co "otkrawienno" wyznawał) - zwykł się był robić "na biedronkę" :-) Co to ani łapkami, ani nóżkami :D :D :D

Określenie używane i w "Zielu na kraterze" i w "Atlantyk-Pacyfik", i w "Królik i oceany" i w paru jeszcze książkach niezrównanego mistrza reportażu, umiejącego z reportażu zrobić powieść.

Teraz już takich nie ma...

edit po mniej niż minucie - Zbieraj już zdążył sprostować :-) No trudno - nie zauważyłem - poszło.

Kasiu - duża. I mocno przywiązać.

Autor:  Jurmak [ 14 wrz 2011, o 16:47 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Maar napisał(a):
Różową!


Obszyta futerkiem... :D :D

Autor:  zosta [ 14 wrz 2011, o 16:51 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Cape napisał(a):
Dodatkowo wiem gdzie leży

Też wiem: N56,704911; E8,221073
;)

Autor:  JasiekN [ 14 wrz 2011, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

W całej mojej praktyce, na Bałtyku stawałem na kotwicy trzy razy. W Basenie Zaruskiego, w ramach manewrówki na morsa :D :D :D

Gdzie indziej - owszem.

Autor:  Jurmak [ 14 wrz 2011, o 18:41 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Jasiek, to w szkierach nie byłeś?

Autor:  Colonel [ 14 wrz 2011, o 18:43 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

JasiekN napisał(a):
Zbieraj już zdążył sprostować

Byłem 10 minut przed Zbierajem i to KRZYCZĄC.
Jasiek nie pływałeś z dziewczynami po Zatoce Puckiej.

Autor:  Moniia [ 14 wrz 2011, o 20:55 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

gf napisał(a):
Może od razu iść na całość i zapytać pannę Watson czy nie odsprzeda? :)
(...)


Fajny kolorek, jakoś przeoczyłam... może niekoniecznie dla tradycjonalistów, ale podobać mi się :)

Autor:  Jaromir [ 14 wrz 2011, o 21:21 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Jurmak napisał(a):
Maar napisał(a):
Różową!


Obszyta futerkiem... :D :D


A taka w muślnie? Obrazek

Autor:  Maar [ 14 wrz 2011, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

pierdupierdu napisał(a):
A taka w muślnie?
W muślinie nie może być, bo muślina barwi!

Autor:  JasiekN [ 14 wrz 2011, o 23:28 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Jurmak napisał(a):
Jasiek, to w szkierach nie byłeś?


Byłem. Ale tam cumowałem do sosny.

~ ~ ~ ~ ~

Maar napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
A taka w muślnie?
W muślinie nie może być, bo muślina barwi!


Dzień bez zjebki.... wiadomo :D :D :D

W kim, czym? W muślinie.

Tyle, że dane słowo jest masculini generis, a zatem w mianowniku "[...] muślin (on, nie ona ani ono - muślin) barwi!".

Autor:  Cypis [ 15 wrz 2011, o 00:17 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

aa1975 napisał(a):
Tak pożartować można sobie w knajpie
A to nie jest dział pn. Tawerna?

Trzeba koniecznie zgłosić watek do moderacji w takim razie... :lol: :lol: :lol:

Autor:  Kuracent [ 15 wrz 2011, o 03:12 ]
Tytuł:  Re: jaka kotwica na pierwszy samodzielny rejs

Cypis napisał(a):
aa1975 napisał(a):
Tak pożartować można sobie w knajpie
A to nie jest dział pn. Tawerna?

Trzeba koniecznie zgłosić watek do moderacji w takim razie... :lol: :lol: :lol:


Zbliżyliście się dość blisko do granicy dobrego smaku. Ale nie było słów bardzo wulgarnych i bardzo chamskich - nie będę tego nigdzie przenosił.

Bo temat merytorycznie jest niezwykle ciekawy. Szkoda, że część osób odeszła od problemu Kasi. Ale to może najwyżej za parę tygodni wydzielę najbardziej odbiegające od meritum do OT.

A wracając do Jessici. Pomagali Jej sponsorzy. Czy jacht jest więc Jej czy sponsorów?

BTW - Inspirowałem się już książką Jessici ale przypomnieliście mi, że miałem poruszyć więcej tematów z Jej książki. Zwłaszcza z myślą o Ani, która kończy pracę magisterską o rejsach dookoła świata.

A skoro i ja już zacząłem pisać OT to jeszcze pomysł na spicz Mariusza: 'Jak napisać pracę dyplomową na Ocean YM'? Może to być też temat na warsztaty.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/