TVP Info poinformowało właśnie, że Pan Prezydent RP w ramach promocji akcji "Mazury - Cud Natury" żegluje właśnie na ... Jezioraku. Wcześniej przypadkowo znalazło się tam wielu reporterów, którzy przypadkowo mieli kamery. Pan prezydent (w garniturze) powiedział więc, że popiera wypoczynek na wodzie ale także zwiększone standardy bezpieczeństwa. Jednakże reporterzy przytomnie zauważyli, że po takim tekście sam wsiadł na jacht ... bez kamizelki. A więc! Panie! Panowie! Wstrzymajcie oddech! Życie i zdrowie Prezydenta RP jest w tej chwili zagrożone!
Z innej beczki. Pozornie innej. Góry.
Wczoraj w TVN24 był pokazany reportaż, który miał zmrozić krew. Czy wiecie, że wg. nowej ustawy nie jest wprost napisane, że powyżej 1000 m.n.p.m. i w Parkach Narodowych grupy zorganizowane muszą mieć przewodnika? Jako przykład podano, że zakonnica albo nauczyciel WF będą mogli prowadzić grupy zorganizowane na Giewont!! Wizja spadających dzieci i staruszek z Giewontu jest straszna. Ale chyba bardziej żal mi 'biednych' przewodników, którzy mieli pewny biznes a teraz stracą część kasy.
Na szczęście w reportażu podano inne opinie. Ktoś przytomnie zauważył, że jeśli ktoś uważa, że przewodnik ciekawie opowiada, przy okazji dba o bezpieczeństwo to część grup bierze go, nawet jeśli nie jest to nakazane prawem. I chyba właśnie o to chodzi?
pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia
