Poomse, jeśli chodzi Ci o statystyczno-meteorologiczny bełkot to przeczytaj tekst ograniczony znacznikiem <bełkocik\> na końcu tego posta. Jak widzisz nic z tego dla Ciebie nie wynika

Co gorsza, żadna udzielona Ci (
na tak postawione pytanie) odpowiedź nie będzie prawdziwa.
Na potrzeby meteorologicznych czarów ukuto nawet dwa nic niemówiące a jednocześnie wspaniale wyjaśniające określenia:
złota polska jesień i
szarugi jesienne.
Jest szansa na to, że gdy popłyniesz w październiku na Bałtyk, to może być cudownie bezdeszczowo i sztilowo-leniwie z jesienną temperaturą ca. 17o C, a może być podle, będzie padał deszcz ze śniegiem i a potępieńczy wiatr wyrwie Ci plomby z zębów.
<bełkocik\>
W oparciu o obserwacje IMGW z lat 1961 - 1990 ze stacji meteo w Świnoujściu, Kołobrzegu, Ustce, Darłowie, Łebie, Rozewiu, Helu i Gdyni wynika iż wiatrów sztormowych (prędkość co najmniej 12 m/s) na polskim wybrzeżu Bałtyku nie da się usystematyzować statystycznie.
Na obszarze Bałtyku południowego i południowo-wschodniego istnieje, pod tym względem zróżnicowanie coroczne.
Statystycznie srednia liczba dni z wiatrem sztormowym wynosi średnio w roku od ok. 45 w części zachodniej polskiego wybrzeża do ok. 55 w środkowej i ok. 48 we wschodniej. Częściej notowane są one w półroczu chłodnym (X - III) niż w ciepłym (IV - IX). Na pierwsze w nich przypada ok. 65% rocznej liczby, podczas gdy na drugie 35%.
Miesiącami o największej częstości sztormów jest marzec, listopad i styczeń - po ok. 5 - 6 w każdym z tych miesięcy. Najrzadziej występują one w czerwcu i lipcu - zaledwie 2 - 3 razy w miesiącu. Stosunkowo małe różnice w liczbie sztormów występują natomiast pomiędzy okresami na jakie podzielono półrocze chłodne (X - XII i I - III). Małe są one również pomiędzy okresami (IV - VI i VII - IX), na jakie podzielono półrocze ciepłe.
Analiza wykazała również dużą niestabilność zjawiska wiatrów sztormowych w następujących po sobie latach - w niektórych było ich nawet dwukrotnie więcej niż w innych.
Na całym obszarze wybrzeża wiatry sztormowe wieją najczęściej z kwadrantu zachodniego - kierunków SW, W i NW. Na te trzy kierunki przypada od nieco ponad 50% w części zachodniej do ok. 50% w środkowej i ok. 48% we wschodniej ich ogólnej rocznej liczby (na każdy z nich po ok. 15 - 18%). Najrzadziej notowane one były z kierunków NE, S i SE - przypada na nie nieco ponad 20% tej liczby (po ok. 8 - 10%).
<\bełkocik>