10 baniaczków ( mauzerów po 1000 l) wkopane na działce odbiera wodę z rynien domu i garażu. Mauzery nabyte z wyprzedaży po 40 zł/szt + 500 zł koparka od sąsiada.

Nie bądź pan głąb, na pieszczoty to trzeba sobie zasłużyć.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie wiem, co to "Mauzery", bo mnie się kojarzy Mauser np. taki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pistolet_Mauser_C96

Nie mam sąsiada z koparką, ani miejsca na tyle, więc mam, co mam i guzik Ci do tego. A ci co nie zbierają, bo coś tam, to też mnie nie obchodzą. Poza tym, że zużywają wodę ze studni.

Obawiam się, że może, nie tylko mnie, ale i Tobie, tej zebranej deszczówki zabraknąć, jak problem potrwa jeszcze trochę...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert
W kwestii tej deszczówki, to ja jestem bliższy Twojego podejścia niż Mira czy Bombla...
Ale są niuanse...
Montując ten zbiornik, o którym pisałem w poście, zrobiłem downsizing. Do tej pory miałem dwa mauzery, kupione z demobilu po cenie mniej więcej takiej jaką podał Bombel.
Z tym, że nie wkopane ale zabudowane "światłoszczelnie" ( deskami) żeby woda w nich nie "zakwitała"... "Wyłapywały" one całą wodę z rynien, podobnie jak u Ciebie ( o ile dobrze zinterpretowałem zdjęcie ).
Ale w ciągu ostatnich trzech lat, w okresie kiedy woda była potrzebna ( do podlewania ogrodu i grządek ) wody w nich nie było. A to z powodu braku deszczu...
Teraz zamontowałem w ich miejsce jeden malutki zbiornik ( chyba coś około 300 litrów )
zasilany systemem takim jak tutaj:
https://allegro.pl/oferta/zestaw-do-des ... 2539582804
( Chyba nawet mam dokładnie taki zbiornik jak na zdjęciu z tej aukcji )
Dlaczego tak...
Otóż traktuję te zbiorniki ( zbieranie deszczówki w ogólności ) jak kondensator a nie akumulator wody ( Obrazowo rzecz ujmując ).
Wychowałem się na wsi, wśród producentów żywności i nigdy ( z ręką na sercu ) nie zaryzykowałbym gromadzenia wody w stosunkowo małych objętościach i w szczelnych zbiornikach, na dłuższy czas. Ot tak moje dziwactwo - tak to nazwijmy
Woda z instalacji deszczówkowej musiała być u mnie w pełni zużywa w ciągu trzech tygodni od momentu zebrania w zbiornikach. Zbiorniki zabierały sporo miejsca, a deszczu nie było. Zmieniłem je więc na coś, co ma chyba bardziej udobruchać Ursulę von der Leyen, niż przynosić rzeczywiste korzyści Ale tego zamierzam się trzymać.
Zbieranie deszczówki ( według moich wymogów ) nie wyszło, z powodu braku deszczu. Więc instalacja została rozebrana i zastąpiona "doświadczalnym ekwiwalentem"

Oszalałeś ?
Gdybyśmy wierzyli naukowcom, to wiesz co by było...
Już sama kwestia pomiarów temperatury rozkłada na łopatki. O ile w meteorologii mierzymy ją tymi samymi metodami od drugiej dekady osiemnastego wieku...
Dzięki temu gdańszczaninowi, jak mu tam... Fahrenheitowi ( pisownia taka dziwna, że za każdym razem muszę w google wyszukać jak to poprawnie wystukać )
A potem ( jakieś ćwierć wieku później ) ten Celsjusz cały, uprościł do absurdu... Widzisz... Ten koleś na F nie mógł oprzeć się na wodzie, bo jednocześnie pisał o cieczy przechłodzonej. A z drugiej strony znów ciecz przegrzana ( Celsjusz to po prostu olał i zdefiniował skalę po łebkach )...
Ale przyrządy i metody to już od czasów Fahrenheita...
Dalej. Sama temperatura w termodynamice, nauce poniekąd poważnej...
Jak nazywamy termodynamiczną definicję temperatury ?
Zerową zasadą termodynamiki Dlaczego taka numeracja ( jak w języku C ).
Ano dlatego, że pierwsza i kolejne zasady zostały sformułowane wcześniej...
Czyli ta temperatura tak na dobrą sprawę w nauce jakoś specjalnie nieodzowna to nie była
A klimat ? Od kiedy na Ziemi istnieje klimat ? Od 1900 roku ( Jakiś tam koleś z Petersburga zdefiniował ) w dodatku zdefiniował tak, że klimat nie mógł się nie ocieplać, bo by go po prostu nie było. Czyli naukowcy mierzyli temperaturę powietrza tak samo ( jednoznacznie ) już jakieś 150 lat przed powstaniem klimatu na Ziemi Tak. Powstaniem, bowiem klimat to abstrakt ( średnia z definicji ). Zresztą looknij na definicję z wiki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klimat
"Klimat (z gr. κλίμα lm. κλίματα - skłonność) – wolnozmienne cechy oddziaływań w systemie klimatycznym,"
Widzisz tautologię ? Klimat to cechy oddziaływań w systemie klimatycznym.
O kant dupy taką definicję Prawda...
Nawet wiki wymaga uzupełnienia definicji ( widzisz, że ""systemie klimatycznym" podkreślone czerwoną czcionką )
Tu rzecz nie w tym czy im wierzyć czy nie. Rzecz po prostu w tym jak na ociepleniu klimatu zarobić. A chętnych wielu i kto pierwszy ten lepszy. Jak zarobić i się nie spóźnić Bomblu

Soko
Taka ciekawostka, może Cię rozbawi.
Kiedy studiowałem fizykę, wymyśliliśmy sobie na roku takie lokalne ig noble...
( coś w ten deseń https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_Ig_Nobla )
Próbowałem aspirować do owej "prestiżowej" nagrody dowodząc, że możliwe jest spalanie CO2... No bo wiesz... Atom węgla i atmosferyczny tlen. Wystarczy rozerwać wiązania i masz wszystko co do spalania potrzebne. W dodatku w procesie spalania CO2 redukuje się do CO2. Czyli perpetuum mobile to przy moim wynalazku pikuś
I wiesz jak mnie "załatwili". Dokładnie w ten sposób o którym mówisz. Nikt nie oponował, że spalanie CO2 jest niemożliwe. Moi oponenci skupili się na tym, że jest nieekonomiczne, bowiem CO2 w przyrodzie praktycznie nie występuje
Ech... To były piękne czasy. Dzisiaj kandydatów do ig nobla wielu. Prestiżowych niekiedy Konkurencja spora, nie podjął bym się rywalizacji

Do tego celu wykorzystałem 4 płyty osb o wymiarach 2500 x 625 x 22 mm i trochę tarcicy w postaci kontrłat i łat (na słupki), poskręcałem wkrętami w kwadrat, okopałem, folia do środka i gotowe. Czysta prowizorka, która miała sprawdzić sens działania, w aspekcie zimowo-wiosennych podtopień w okolicy. Woda gruntowa była na głębokości 30 cm... W tym samym czasie Jez. Kierskie (10 km dalej) wylało! Żal było patrzeć na tyle wody, która wcześniej, czy później, do morza spłynie.
W owym zbiorniku zbierałem wyłącznie deszczówkę mniej więcej spływającą z dachu, szlaufikiem do "basenu". Wody przybywało, a ja czerpałem ją konewkami i z radością podlewałem rośliny - za darmo! Gdy nagromadziło się połowę objętości zbiornika, poczułem jej moc w postaci napierania na ścianki, które wzmocniłem kołkami i linami. Czyli po żeglarsku. Radość obcowania z taką ilością wody napawa optymizmem, lustro wody staje się nie tylko odbiciem Słońca, ale i staje się symbolem jeziora. W którym można pomachać... pagajem.
Do kąpieli się to nie nadaje, ale ptasie pióra pokazują, że buszują tam ptaki, co przy tegorocznej aurze nie jest bez znaczenia.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Myślę, że film o rekordowo niskim stanie wody na Wiśle pasuje do wątku o globalnym ociepleniu:

Żeby nie być gołosłownym, oto foto:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pasuje i dużo wyjaśnia

Po modernizacji będzie basen do testów modeli kadłubów jak znalazł

A ja mam mieszane odczucia. Jest źle, ale ile z tego wynika ze zmian klimatu, a ile ze zbyt dużej melioracji w całym kraju. Druga rzecz to regulacja rzek, która poszła mocno średnio. Trzecia, to zrzut zanieczyszczeń, co robi się przecież od zawsze tylko teraz to bardziej widać.
Wiec może zamiast walczyć ze zmianami klimatu należy najpierw rozwiązać problem melioracji i ogólnie osuszania całego kraju (co robi się od bardzo dawna, także w lasach), problem regulacji rzek, nadmiernego poboru wody no i oczywiście zrzutu zanieczyszczeń.
Jak już to wszystko się choć trochę poprawki, to okaże się, że nie ma sensu myśleć o klimacie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Pasuje również do pokazania rekordowej głupoty mediów straszących nas katastroficznym stanem rzek polskich. A rzecz się ma odrobinę inaczej.
stan rzek na dzień 11.09. 2024
https://hydro.imgw.pl/#/map?riv=true&sh ... la=52.0195
Wielka wrzawa mediów co do stanu wody w Wiśle bierze się zarówno z nieznajomości rzeczywistego stanu, jak też z chęci epatowania nas katastrofą.
Ale do rzeczy. Wodowskaz pomiarowy IMiGW w Warszawie ( ogółem jest ich 5 i każdy pokazuje inny poziom z uwagi na inne odniesienia) umieszczony został w 1956 r w Porcie Praskim a jego "0" ustalono na poziom 76,076 m.n.p.m. W tej rzędnej trwa nieprzerwanie do dziś.
Tymczasem, Wisła, jak każda inna rzeka, samoistnie ( również przy ""pomocy"" człowieka)* stale pogłębia swe koryto. Określa się, że pogłębianie się dna Wisły wynosi rocznie od 5 do 8 cm. Ze wzglądu na stały ruch rumoszu, przyjęto ( badania EC Siekierki) że sredniorocznie dno Wisły w Warszawie obniża się o 3 cm. Wystarczy więc kilka/nascie lat, by ŻADEN wodowskaz nie wskazywał prawidłowego poziomu wody.
Nie ulega wątpliwości, że od kilku lat mamy suszę wywołaną brakiem dostatecznej ilosci opadów, co również ma znaczący wpływ na tzw. suszę hydrologiczną**, co nie zmienia postaci rzeczy, że media robią wielki szum o "katastrofie" opierając się na fałszywych pomiarach.
* pobór piasku. https://www.raportwarszawski.pl/artykul ... a-koncesje
*Susza hydrologiczna
Dotyczy wód powierzchniowych. Występuje wtedy, kiedy przepływ w rzekach spada poniżej przepływu średniej wartości wieloletniej. Jest to okres obniżonych zasobów wód powierzchniowych w stosunku do średniej wartości z wielolecia.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak ?
Przekieruj cały ten fanatyzm, z globcia na dziedziny o których wspomniałeś. Czym to się skończy ? KATASTROFĄ EKOLOGICZNĄ Tomku.
Takie rzeczy już były grane i w ZSRR i w Chinach. Za każdym razem wynikała z tego cała masa katastrof ekologicznych.
A walcząc z globciem tradycyjnymi metodami. Czyli generalizując lokalne zjawiska do skali
globu, unikamy fanatycznych ruchów w dziedzinach, które po prostu są nam potrzebne do
rozwoju. Jak melioracja np... Znaczy - unikamy katastrof ekologicznych.
Jakaś logika w tym jednak jest...

Tia... (może to fałszywka, nie chce mi się sprawdzać)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A, tymczasem na Dolnym Śląsku trwają przygotowania do obrony przed ulewą, która ma wyrównać niedobory wody w rzekach i gruncie.
https://wroclaw.tvp.pl/82261745/nad-dol ... w-regionie
https://www.wroclaw.pl/dla-mieszkanca/u ... 2-wrzesnia
https://meteo.imgw.pl/dyn/#group=nwp&pa ... 757813,6.5

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Stan wody Odry w Raciborzu Miedoni 282 cm przybyło 1 https://hydro.imgw.pl/#/station/hydro/150180060?h=73 , Stan wody Wisły w Zawichoście 179 cm nic nie przybyło https://hydro.imgw.pl/#/station/hydro/150210190?h=73

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Kulminacja opadów ma być jutro.
https://wiadomosci.wp.pl/nie-bedzie-pow ... 001470912a
https://wiadomosci.wp.pl/niz-genuenski- ... 397596608a

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

W rejonie gdzie ma wystąpić w Czechach największa kulminacja opadów zbiegają się zlewiska trzech mórz które mają kulminacje w Trójmorskim Wierchu. Z mapek publikowanych w sieci które wcześniej widziałem według mnie znaczna część tych opadów spłynie Morawą która ma źródła po południowej stronie Śnieżnika. Morawa wpada do Dunaju a Dunaj jak wiemy do Morza Czarnego.

Niewesoło w Austrii...
https://wiadomosci.wp.pl/boris-nadciaga ... 451409312l
U nas woda się podnosi:
https://wiadomosci.wp.pl/rzeka-ma-miec- ... 325407168a

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przy okazji dziennikarz niechcący pokazał, jak ciemne jest miejsce gdzie ""rządcy"" mają problemy mieszkańców.
Cytat z powyższego artykułu.
W dniu dzisiejszym Spółka Wodna z Odolanowa interwencyjnie oczyściła przepust wodny i dwa stumetrowe odcinki głównego rowu melioracyjnego w Nabyszycach - Piaski. Jak się okazało główną przyczyną utrudnionego odpływu wody i podtopienia była niedrożność rowu oraz zapchane rur pod mostkami umożliwiających dojazd do łąk. Dalsze prace związane z oczyszczaniem rowów melioracyjnych przedstawię w czasie najbliższego zebrania Mieszkańców Sołectwa Nabyszyce.
Sołtys
Czyli, w "normalnym" okresie, mamy w głębokim poważaniu rowy melioracyjne i przepusty. Dopiero jak smród u d.py to dziarsko bierzemy się za to za co płacą nam od lat.
Że nie jest to jednostkowy przypadek może dowodzić los zbiornika retencyjnego Włodzienin w woj. opolskim.
W rok po oddaniu zbiornika okazało się, że ma wady konstrukcyjne i przecieka. Okazało się, że na budowę tamy użyto nieodpowiedniego betonu, korpus zapory został źle zagęszczony (piasek i glina), dylatacje są niewłaściwe, a rurociągi spustowe mają wady. W wyniku tego wodę spuszczono, a część powierzchni zbiornika znów zaczęła być wykorzystywana rolniczo, dzięki czemu pusty zbiornik nie zarasta krzewami i drzewami. Napełniany jest jedynie doraźnie podczas kryzysów powodziowych[1].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbiornik_ ... 82odzienin
Tym sposobem możliwość retencji 5,5 miliona m3 wody poszło się paść.
I co dalej??Nic. czekamy na dewelopera który zabuduje osiedlem domków jednorodzinnych.
A nie, jeszcze od 2018 roku toczy się postepowanie sądowe które ma ustalić winnego.
Zarośniętych cieków, niedrożnych przepustów, nieczynnych zbiorników retencyjnych jest u nas dostatek. Prościej jednak jest olewać w czasie gdy nic się nie dzieje, za to w razie W podnosić alarm i potem wypinać pierś do orderów.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

No i zwalać wszystko na globcio.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Słyszałem opowieść o budowie tamy na leśnych rozlewiskach, gdzie nie zbadano gruntu dokładnie, wbito słupy, zbudowano zaporę, wodę wlano i otwarcia nie było, bo tama zniknęła w jedną noc.
Zapadła się!
Drugiej już nie budowano.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Żarty się skończyły, zrobiło się groźnie.

2 mln worków z piaskiem i kilkaset ton piasku zgromadzono w Małopolsce, jakby co.
Karkonoski Park Narodowy zamknięty do odwołania.
PKP zawiesiło ruch kolejowy na trasie Jelenia Góra - Szklarska Poręba.
Czechy walczą z wielką wodą, w tym na północy kraju!
https://wiadomosci.wp.pl/gotowi-na-najg ... 002627008a
W Austrii spadł śnieg. Na Śnieżce też.
https://wiadomosci.wp.pl/niemcy-i-austr ... 237570976a
We Wrocławiu wyłączono windy!
https://wiadomosci.wp.pl/apel-kpn-prosi ... 309829472a
https://wiadomosci.wp.pl/jarnoltowek-pr ... 185478048a
https://wiadomosci.wp.pl/boris-juz-nad- ... 451409312l

Taki cytat:
hmm
2 godziny temu
Powódź w Europie w 1813 – powódź, która przeszła przez Węgry, Polskę, Niemcy i Czechy w dniach 27–30 sierpnia 1813. Przyczyniła się do załamania kampanii napoleońskiej na Śląsku.
Powódź zaczęła się od intensywnych opadów deszczu, które trwały 72 godziny. Powódź objęła m.in. tereny Krakowa i okolic, w tym: wzgórze wawelskie, Podgórze z rynkiem, Półwsie Zwierzynieckie, Błonia, Ogród Botaniczny, Grzegórzki, Kapelankę, Dębniki, Zakrzówek, Ludwinów oraz grunty Bieżanowa, Prokocimia i Płaszowa. Czy wtedy też były zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Sytuacja się pogarsza...
Austria
https://wiadomosci.wp.pl/stan-kleski-zy ... 329674688a
Czechy
https://www.o2.pl/informacje/nagranie-z ... 745893792a
Polska
https://wiadomosci.wp.pl/boris-juz-nad- ... 451409312l
https://wiadomosci.wp.pl/sciagaja-specj ... 403169184a
https://wiadomosci.wp.pl/sytuacja-sie-p ... 621014976a
https://wiadomosci.wp.pl/glucholazy-w-o ... 521823168a
https://www.o2.pl/informacje/lomnica-na ... 864141728a
https://wiadomosci.wp.pl/ulewy-nad-pols ... 728386976a
https://wiadomosci.wp.pl/pilna-wizyta-t ... 744739232a
Radary
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/20 ... e-burzowa/
http://www.radareu.cz/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wieczorem dolało i u nas, ale nie ekstremalnie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Natura dopieka równo. Tyle tylko, że niektórzy myślą ... wcześniej:
W Czechach, w ramach przygotowań do spodziewanej powodzi, już w połowie tygodnia opróżniono wszystkie większe zbiorniki retencyjne, o czym poinformował w czwartek minister rolnictwa Marek Výborný, [i]tym sposobem uzyskano 751 mln m3 objętości, by zatrzymać jak najwięcej wody powodziowej[/i]
A że część wody z tych zbiorników trafia na stronę polską, wzmocniona opadem deszczu, no i mamy to co mamy.
Ale nic to. My za to możemy się pochwalić ( prawie) największym w Europie zbiornikiem retencyjnym o pojemności UWAGA 60 000 metrów3
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu opróżnia wszystkie zbiorniki retencyjne i kolektory burzowe w mieście. W tym zbiorniki retencyjne przy ul. Długiej, które mogą przyjąć maksymalnie 60 tys. metrów sześc. wody. To jedna największych tego typu instalacji w Europie.


https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,3 ... adami.html
A kilka postów wcześniej pisałem o zbiorniku bublu w Wodzieninie o pojemności 5.5 miliona metrów
Jest dobrze, jest dobrze, ale nie najgorzej jest https://www.youtube.com/watch?v=EVyeHka1KL8

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Racibórz Dolny ma 185 mln m3, a wcześniej jest sporo mniejszych:
https://www.portalsamorzadowy.pl/wydarz ... 69388.html.

Niemniej jednak:
https://wiadomosci.wp.pl/ulewy-postepuj ... 316478368l
https://wiadomosci.wp.pl/krytyczna-sytu ... 321590720a
https://wiadomosci.wp.pl/nie-ma-na-co-c ... 978710976a
https://wiadomosci.wp.pl/glucholazy-mos ... 266251168a

Ciekawostką jest to, że od poniedziałku wraca słoneczna pogoda z temperaturą 25*C.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znaczący wpływ na zalania mają nie tylko zbiorniki retencyjne czy zalewowe. Równie ważne są cieki doprowadzające i odprowadzające wodę.

1. Głuchołazy. Na płyciutkiej w normalnych warunkach Białej Głuchołazkiej posadowiony jest stały próg piętrzący wodę tak na oko o 1 metr. Brak jest jakiejkolwiek mozliwości regulacji przepływu. Budynki na zawalu są poniżej lustra wody.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... spark_wn=1
Każdy zwiększony przybór wody więc kończy się tragedią mieszkańców.
https://wiadomosci.wp.pl/ulewy-postepuj ... 316478368l

2. Warszawa. Niedawne zalanie trasy S8.
https://www.facebook.com/watch/?v=477332038619066
Przyczyną była potrzeba pozyskania terenów pod budowę ( Osiedle Potok) i związane z tym
ujęcie płynącej tam okresowo rzeczki w betonowe przepusty kilka metrów pod ziemią. Do tak powstałej rurorzeczki podłączono odpływy wód opadowych .
To historia z przed 30 laty. Ostatnia rewizja betonowej rzeczki miała miejsce (wg mojej niepełnej wiedzy) ponad 20 lat temu. Zamulenie, obsunięcia, inne przyczyny niedrożności????? Obecnie nie ma odważnych do wydania grubych milionów na odkopanie i udrożnienie około 2 kilometrów cieku.
Takich przykładów z różnych miejsc mogę podać bez liku.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

To, co ile lat, teraz mamy tzw. "wodę stuletnią"?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tylko w XX wieku, dla Dolnego Śląska. było 17 bardzo poważnych w skutkach powodzi. Było to kolejno w 1902, 1903, 1924, 1930, 1938, 1940, 1941, 1947, 1953, 1958, 1965, 1970, 1972, 1977, 1981, 1997 r. Jako wodę stulecia przyjęto powodzie z 1903 i 1997. Tak że okreslenie "woda stulecia" mniej więcej się pokrywa.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław