Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 10 wrz 2025, o 22:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 maja 2009, o 12:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
No właśnie czyje? Czy nas wszystkich, czy tylko tych co na Mazurach mieszkają? To pozornie głupie pytanie nie jest bezsensu. Postaram się wyjaśnić dlaczego choć bedzie to niełatwe. Na Mazurach mieszkałem większość mojego życia, tam się wychowałem i stawiałem pierwsze kroki w żeglarstwie. W tym czasie często spotykałem się z lekceważącą postawą wobec przybyszów z innych rejonów Polski. Na zewnątrz może nie jest to tak widoczne ale w rozmowach wśród swoich owszem. Tak jakby fakt bycia tubylcem dawał prawo do oceny. Ogólnie krytykuje się tzw. "warszawke" za wszystko a najczęściej za wypasione łódki, szpan, tłok w marinach, brudne kible, brudne brzegi itd. wspomina się przy tym stare dobre czasy, gdy venuska czy orion to był szczyt luksusu. To był w ocenie wielu tubylców dobry czas dla "prawdziwych żeglarzy", których teraz zastąpili turyści na swoich wypasionych kołomysłach. Przyjeżdżają oni na "nasze" Mazury i próbują nam narzucać swoje trendy, mody. A my i tak wiemy lepiej bo to przecież "nasze mazury" i my wiemy wszystko najlepiej. Paranoja nieprawdaż? Taki sposób myślenia funkcjonuje jeszcze i często można wyczuć jego ducha na forach w różnych wątkach. Co więcej mam wrażenie, że ten sposób myślenia udziela się wielu stałym bywalcom Mazur pochodzących z innych rejonów Polski, którzy popadli w swoisty "krytycyzm bez hamulców". Jest to chore i trudne do wyleczenia. Źródłem choroby są jak sądze ukryte kompleksy wszelkiego rodzaju i maści. Zaznaczam, że powyższy tekst to tylko moje osobiste przemyślenia w tym temacie. Możecie się z tym niezgodzić.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 12:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Z praktycznego punktu widzenia Mazury sa wlasnoscia Warszawy, tak samo mieszkancy i cale dobrodziejstwo inwentarza.
To w wawie sa tworzone przepisy jak ma byc na wjm gospodarowane, co wolno a czego nie wolno tam robic i jak ludzie maja zyc, a jak sa jakies opory to wawa wysle sily "porzadkowe" aby wykazac sie "przymusem bezposrednim". Szczegolnei skutecznie wybijane sa z glowy pomysly z autostradami (przeciez to nie Warszawiacy maja tam problem z przejsciem przez jezdnie, za to przypiac sie do drzewa przyjada chetnie) czy stawianiem jakiegokolwiek przemyslu (akurat wychowalem sie w okolicy gdzie byly podobnie debilne przepisy bo "park krajobrazowy i otulina", a na ch komu las jak trzeba co do gara wlozyc).

Czyli ten jest wlascicielem kto ma wiecej pal, wozow bojowych i administracje :D

:piwko:

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
mors-k napisał(a):
Możecie się z tym niezgodzić.


Nie zgodzę się, bo zbytnio uogólniasz. Ja na przyklad (po za grupa i forum) nigdy nie spotkałem się z niechęcią do "warszawki" w kontekście Mazur. Myślę, że ruch turystyczny lawinowo narastający "ma swoje dobre ale też zł strony", dotyczy to także zmian w stylu żeglowania itd. itp. A Warszawa jest głównym rynkiem zbytu dla Mazur!

Co mi sie nie podoba?
1. Chamstwo - nie związane przecież z miastem pochodzenia,
2. Halas - generowany także przez gospodarzy - dotyczy to zresztą calej Polski, a nie tylko Mazur.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2009, o 14:18 
mors-k napisał(a):
Możecie się z tym niezgodzić.


No i "chwacit"

mors-k napisał(a):
W tym czasie często spotykałem się z lekceważącą postawą wobec przybyszów z innych rejonów Polski.


Jeśli ci przybysze nie szanują środowiska i niszczą je, bo mają takie widzi misie to jak najbardziej zasługują na lekceważącą postawę, a niektórym patafianom trzeba to łopatologicznie wytłumaczyć ;) Podobnych miejscowych tez jest sporo i im też by się należało.

vv3k70r napisał(a):
Z praktycznego punktu widzenia Mazury sa wlasnoscia Warszawy, tak samo mieszkancy i cale dobrodziejstwo inwentarza.


Co racja to racja. Na szczęście z teoretycznego punktu widzenia jest odwrotnie.

mors-k napisał(a):
Tak jakby fakt bycia tubylcem dawał prawo do oceny. Ogólnie krytykuje się tzw. "warszawke" za wszystko a najczęściej za wypasione łódki, szpan, tłok w marinach, brudne kible, brudne brzegi itd. wspomina się przy tym stare dobre czasy, gdy venuska czy orion to był szczyt luksusu. To był w ocenie wielu tubylców dobry czas dla "prawdziwych żeglarzy", których teraz zastąpili turyści na swoich wypasionych kołomysłach. Przyjeżdżają oni na "nasze" Mazury i próbują nam narzucać swoje trendy, mody.


To nie fakt bycia tubylcem daje prawo do oceny tylko wolność poglądów.
W wielu przypadkach tak niestety jest jak piszesz i nie jest to chore tylko prawdziwe. Co nie zmienia faktu, że miejscowi tez potrafią dać do wiwatu.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 14:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Zgadzam się, że uogólniam sprawe ale zagłębianie się w ten problem (o ile jest to problem) nie ma większego sensu. Moim celem jest podzielenie się pewną refleksją, która przyszła mi do głowy po lekturze niektórych wątkow, to tak z perspektywy "tubylca".

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 14:48 

Dołączył(a): 20 mar 2009, o 20:59
Posty: 170
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja zauważam inny problem. Może nie tyle problem, co pewną tendencję, z którą się spotkałem, jeśli chodzi o Mazury i inne jeziora. Otóż często słyszę głosy, że kiedyś to było tak i ludzie zatrzymują pewien obraz w pamięci, a konkretnie same jego dobre strony. Po kilku, kilkunastu latach wiele rzeczy się zmienia, a te osoby wciąż żyją w swoim fantazyjnym świecie, powtarzając wszem i wobec, że kiedyś to było tak. Chcą jednocześnie przenieść pozytywne rzeczy z obecnych czasów, które są wytworem transformacji i zmian i połączyć je z już nieistniejącym obrazem z dawniejszych czasów. Kiedy rozmawiam z takimi osobami, mówią: "bo nasze Mazury to wyglądały tak, a zobacz co się teraz dzieje". I w tym wypadku nie jest to zawłaszczanie ze względu na miejsce zamieszkania, a ze względu na hmm czasy świetności tych osób (nie wiem jak to inaczej ująć). Ale to jest chyba typowo polskie podejście, że lepiej już było i obecnie można tylko narzekać.
Nie jest po problem Mazur, bo dokładnie te same tendencje obserwuję w Bieszczadach, czy choćby Pieninach, ale nie o tym jest wątek.
Colonel napisał(a):
Ja na przyklad (po za grupa i forum) nigdy nie spotkałem się z niechęcią do "warszawki" w kontekście Mazur.

Ja natomiast spotykam się z tym bardzo często. Tylko chodzi mi o samo pojęcie. W momencie gdy ktoś się zachowa chamsko, od razu idą komentarze, że "o warszawka przyjechała". I wcale to nie oznacza, że Ci ludzie są z Warszawy. Co więcej, mam sporo znajomych z Warszawy i oni się dziwią i także pierwszy raz ode mnie i od moich innych znajomych słyszą to określenie. Ale to też nie jest wątek o tym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 16:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
mors-k napisał(a):
No właśnie czyje?

Oczywiście Mazury są własnością Prusów, których potomkowie mają prawo do odszkodowań po kolei od
Krzyżaków
Prusaków
Polaków
i tyle :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 17:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
cape napisał(a):
Oczywiście Mazury są własnością Prusów

Ale Prusowie już nie istnieją, należeli do plemion bałtyckich i niestety zostali doszczętnie wytępieni przez krzyżaków. Zostały po nich tylko nazwy miejscowości i to może być ciekawy, nowy wątek do założenia. Kto zna genezę nazw mazurskich to zapraszam do pisania. Jak znajde coś w swoich zasobach to napisze. To propozycja dla wszystkich miłośników Mazur.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 17:26 
Z chęcią skorzystam i podzielę się swoją wiedzą, pisałem o tym sporo pracując w gazecie, a nawet przymierzałem się żeby na maturze ustnej z j. polskiego podobny temat wybrać. Wchodziła wtedy nowa matura i były takie różne dziwne tematy ;) Ten region ma naprawdę bogatą i interesującą historię. Kiedyś na stronie wm.pl można było znaleźć archiwalne artykuły z Gazety w Kętrzynie mojego autorstwa. Opisałem większość zameczków, pałacyków i ważniejszych grodów na Mazurach, a i kalendarium prowadziłem z bardzo ciekawymi datami i przypisanymi im wydarzeniami, szczególnie dla niegdysiejszego Rastenburga, dzisiejszego Kętrzyna.

EDIT:

Jeśli jest jakiś maniak kolejnictwa z dawnych czasów to również zapraszam do dyskusji.


Ostatnio edytowano 29 maja 2009, o 17:31 przez Usuniete_konto_8768124, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Załóż więc nowy wątek o historii Mazur, ja w miare możliwości też coś dorzuce. Napewno dla wielu bywalców naszej pięknej krainy bedzie to interesujący temat.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 17:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
mors-k napisał(a):
Ale Prusowie już nie istnieją

Przy pomocy DNA można znaleźć potomków, w końcu Krzyżacy to zdrowe chłopy były :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 maja 2009, o 17:49 
Nieopodal mnie (widzę to miejsce z okna ;) ) jest wzgórze na którym w 1311 roku rozegrała się jedna z największych bitew regionu. Krzyżacy roznieśli wtedy w pył wojska litewskie najeżdżające te tereny. Jest tam teraz mały zagajnik i kamień z wyrytymi mieczami upamiętniający tę bitwę, a kętrzyńskie bractwo rycerskie co roku organizuje na tym polu bitwy :)

Muszę pomyśleć o pomyśle morsa-k, tylko w jakim dziale ten temat założyć :?:


Obrazek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 cze 2009, o 19:48 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Nigdy nie żeglowałam po Mazurach,ale raz byłam na 18dniowym spływie kajakowym...i stwierdziłam jedno...Mazury należą do Niemców! Parę razy właściciele pól namiotowych zafundowali nam kilkugodzinne szukanie miejsca na rozbicie namiotów,bo "u nas miejsca są tylko dla Niemców" my na to "ale możemy zapłacić więcej - ludzie już padają na pysk" "niestety tylko dla Niemców".
Wkurwiłam się ostro :/ "polakom,żydom,psom,harcerzom wstęp wzbroniony"????
i to był mój 1 i ostatni raz na Mazurach :DD


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 1 cze 2009, o 20:07 
Nie da się ukryć ;) W końcu wracają do swoich korzeni.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 11:33 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
vv3k70r napisał(a):
Szczegolnei skutecznie wybijane sa z glowy pomysly z autostradami (przeciez to nie Warszawiacy maja tam problem z przejsciem przez jezdnie

Ale za to mają coraz większy problem z przepchnięciem się przez blachosmrodowe korki w drodze na Mazury właśnie, i wcale nie jestem pewien czy protestowaliby przeciw budowie autostrady którą dojechaliby do portu w którym trzymają lub czarterują łódkę w niecałe 2 godziny...

:twisted: :lol:
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 12:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17572
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2357
Otrzymał podziękowań: 3700
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Blachosmrodowe?
A wiesz Ostojo Wolnej Ekologii o ile mniej "blachosmród" zużywa paliwa na trasie Warszawa - Pisz w stosunku do Twojego ekologicznego laminatosmroda? A wiesz o ile mniej zużywało by się paliwa (czyt. o ile czystsze byłoby powietrze), gdyby ekolodzy nie blokowali budowy autostrad?

Kiedyś w usenetcie napisałeś tak: "Z Warszawki do Piszu zużyłem 24 litry ES95". I pamiętaj ekologu za dychę, że auto - w przeciwieństwie do Twojej pierdziawki ma dodatkowo katalizator.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 13:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2006, o 15:44
Posty: 307
Lokalizacja: Rybnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz lodowy
Maar napisał(a):
w przeciwieństwie do Twojej pierdziawki ma dodatkowo katalizator.


I na tej trasie spali o połowę mniej.24l to mój blachosmród spala na trasie ze Śluńska na Mazury.600km

_________________
Jurek
.....kiedy dogmat zakrada się do umysłu, ustaje wszelka aktywność intelektualna.


http://zagle.mazury.info


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 13:25 
No jeszcze tego brakowało żeby nam tu autostrady pobudowali. W du... im się poprzewracało chyba ;) Ładne drogi są i niech tak zostanie ;)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
A może przeniesiecie się na forum Polskiej Dyrekcji Zarządu Dróg i Mostów ? ;)
Żeglarsko zapraszam ;)

PS. jestem za "przejazdem" przez Rozpu-STĘ ;) to takie ekologiczne ;)

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 14:38 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Blachosmrodowe?
A wiesz Ostojo Wolnej Ekologii o ile mniej "blachosmród" zużywa paliwa na trasie Warszawa - Pisz w stosunku do Twojego ekologicznego laminatosmroda?

Tyle że na drodze Pisz - Warszawa samochód na przyczepie spali dokładnie tyle samo co w drodze Warszawa - Pisz, a z jachtem na przyczepie spali niewiele mniej niż sam jacht płynący "w górę". Jacht płynący "w dół" spali zdecydowanie mniej, około 10l. A jeśli samochód nie czeka tygodniami na Mazurach aż jego właściel skończy rejs (i pochłania dodatkową kasę za wygórowane opłaty parkingowe) tylko wraca (może nawet z pustą przyczepą) skąd przyjechał, aby służyć w tym czasie innym członkom rodziny, po czym po raz trzeci i czwarty (!) odbywa kurs na tracie Warszawa - Mazury, ten ostatni już z jachtem na przyczepie? "Żagle" przedstawiały parę miesięcy temu stosowną kalkulację.
Cytuj:
A wiesz o ile mniej zużywało by się paliwa (czyt. o ile czystsze byłoby powietrze), gdyby ekolodzy nie blokowali budowy autostrad?

A gdyby tak kasę trwonioną na budowę autostrat (pisownia zamierzona!) którym trzeba zrywać i kłaść od nowa nawierzchnię po 5 latach exploatacji - przeznaczyć na budowę kanałów lateralnych, którymi możnaby dopłynąć np. na Mazury po stojącej wodzie - to o ile mniej paliwa by się zużyło? I mikroklimat byłby lepszy, bo kanał to zawsze dodatkowa powierzchnia wody która moglaby nasycać powietrze zamiast od razu spływać do morza podczas przyborów takich jaki niebawem się zapowiada.
Cytuj:
I pamiętaj ekologu za dychę, że auto - w przeciwieństwie do Twojej pierdziawki

Terkotka może być - pierdziawkę sobie wypraszam. To określenie zarezerwowane jest dla dwusyfów - tylko one naprawdę pierdzą, do tego smrodliwie.
Cytuj:
ma dodatkowo katalizator.

I dodatkowo ma też gumowe opony z których intensywnie ściera się pył, tak samo jak i z astaltu.

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17572
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2357
Otrzymał podziękowań: 3700
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Do tego wyżej, to się nie odniosę, bo słów mi brak.

Tomek Janiszewski napisał(a):
I dodatkowo ma też gumowe opony z których intensywnie ściera się pył, tak samo jak i z astaltu.

Porównując do ilości pyłu powstającego przy okazji szlifowania kilkudziesięcioletniego kadłuba, to pył z opon i asfaltu jest niezauważalnym promilem zanieczyszczeń.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 14:52 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Haziaj Żeglarz napisał(a):
No jeszcze tego brakowało żeby nam tu autostrady pobudowali. W du... im się poprzewracało chyba ;)

A tymczasem ś.p. Jan Kaczmarek przewraca się w grobie: jego makabryczna wizja "Zanim w Leśniczówce Pranie gigantyczny motel stanie" wcale nie wygląda tak nierealnie jak w czasach gdy pisał te słowa. Oczywiście, wraz z prowadzącą do niego "ekologiczną" estakadą nad Puszczą Piską, i wiszącym mostem na pylonach wbitych w dno Nidzkiego. Szyszkowy Dziadek trąbił swego czasu na antenie Rozgłośni Toruńskiej że tylko Polska wie, jak wbić pale w dno torfowiska tak aby go nie osuszyć.
Cytuj:
Ładne drogi są i niech tak zostanie ;)

Gdzieś tam o kolei na Mazurach chcialeś porozmawiać. Za Niemca również i kolej była ładna, dziś już nie ma właściwie o czym rozmawiać. :cry: Swołocz sobacza rozebrała na terenie WJM wszystkie linie biegnące inaczej niż równoleżnikowo (np. Pisz - Orzysz - Giżycko, Ruciane - Ukta - Mrągowo, Kruklanki - Węgorzewo, Węgorzewo - Gołdap, pekapiarniana zaś betoniarnia (a PKP tak się ma do kolei jak PZŻ do żeglarstwa) uwaliła doszczętnie ruch na bocznych liniach takich jak Korsze - Bartoszyce - Głomno, Korsze - Skandawa, Nidzica - Wielbark - Szczytno - Biskupiec - Czerwonka - Lidzbark Warmiński - Sągnity, czy też "ogryzkach" takich jak Sątopy - Reszel czy Giżycko - Kruklanki. A i na "magistalnym liniach ruch jest niewielki, przy czym przez Mikołajki szczątkowy, na lini zaś najbardziej na południe wysunietej - symbbolicznu i kończący się w Piszu.

Tomek Janiszewski

[ Dodano: Wto 02 Cze, 2009 15:00 ]
Maar napisał(a):
Do tego wyżej, to się nie odniosę, bo słów mi brak.

Znaczy po sejwalowskiemu sklasyfikowałeś już "Żagle" które przedstawiły powyższą kalkulację opartą na założeniu czterokrotnej jazdy samochodem po jacht i z jachtem w jednym sezonie?
Cytuj:
Porównując do ilości pyłu powstającego przy okazji szlifowania kilkudziesięcioletniego kadłuba, to pył z opon i asfaltu jest niezauważalnym promilem zanieczyszczeń.

A jak porównać ten pył (i tak zresztą nie należę do jachtofilów którzy sezonu nie rozpoczną póki nie wypłyną póki nie oszlifują całego kadłuba do golego żelkotu, a w miarę upływu lat coraz częściej do gołego laminatu :evil: ) i nie pomalują na błysk fabami "od Hempla Sigmy Internationala") do pyłu w jaki obrócą się na wysypisku czarterowe koromysła wycofane po 4 latach z uzytku? Przez te 37 lat trzeba by zajeżdżać już dziesiąte, z upływem lat coraz to większe koromysło...

Tomek Janiszewski
ps. Znowu robimy piątek na początku tygodnia?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17572
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2357
Otrzymał podziękowań: 3700
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
opartą na założeniu czterokrotnej jazdy samochodem po jacht i z jachtem w jednym sezonie?

Czy Ty wiesz o czym Ty piszesz? Ty chyba nawet korka nie widziałeś. Ile w takim korku jest aut z przyczepami/jachtami? Wiesz ile? Pomijalnie mało. A odniosłem się do Twojego majaczenia o "blachosmrodach" które okazują się miej zanieczyszczające środowisko niż Twój pseudoekologiczny "laminatosmród".

Ludzie - w przeciwieństwie do ekologów - trzymają łódki na Mazurach i małoszkodzącymi środowisku pojazdami tam dojeżdżają. Gdyby były drogi a nie wertepy, to ilość zużytego paliwa a co za tym idzie, także spalin byłaby jeszcze mniejsza. Ja z Warszawy na Mazury i z powrotem wypalam 22 litrów, ty 34.
O 1,54 raza bardziej szkodzisz środowisku! Się do tego odnieś a nie do wyliczeń Żagli o czterokrotnym jeżdżeniu z przyczepą (nb. nigdy nie wiozłem łódki na przyczepie).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 16:46 

Dołączył(a): 20 mar 2009, o 20:59
Posty: 170
Lokalizacja: Krosno/Kraków
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Pociągami się jeździ, a nie mi smrodzicie:) Fakt, że podróż z moich stron trwa 23 godziny, ale jaka frajda i całkowicie zero stresu, byle się obudzić na odpowiedniej stacji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 2 cze 2009, o 18:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 mar 2009, o 14:11
Posty: 1340
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 22
Uprawnienia żeglarskie: jsm
pablo_sb napisał(a):
jaka frajda i całkowicie zero stresu


i wychlać można hehe ;)

_________________
Pozdrawiam
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 cze 2009, o 12:55 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
opartą na założeniu czterokrotnej jazdy samochodem po jacht i z jachtem w jednym sezonie?

Czy Ty wiesz o czym Ty piszesz? Ty chyba nawet korka nie widziałeś. Ile w takim korku jest aut z przyczepami/jachtami? Wiesz ile? Pomijalnie mało.

W takich korkach jakie widuję najczęściej, dobrze jeśli z okien tramwaju a już zwłaszcza kibelka Kolei Mazowieckich :twisted: :razz: , zdecydowanie gorzej jeśli z okien autobusu :sad: powodowanych przez tych z tyłkami przyrośniętymi do siedzeń którzy codziennie dojeżdżają do roboty (a nawet do kiosku po papierosy) blachosmrodami wiozącymi tylko kierującego istotnie aut z jachtami na przyczepie jest ZERO, z dokładnością do będu statystycznego.
Cytuj:
A odniosłem się do Twojego majaczenia o "blachosmrodach" które okazują się miej zanieczyszczające środowisko niż Twój pseudoekologiczny "laminatosmród".

Ludzie - w przeciwieństwie do ekologów - trzymają łódki na Mazurach i małoszkodzącymi środowisku pojazdami tam dojeżdżają. Gdyby były drogi a nie wertepy, to ilość zużytego paliwa a co za tym idzie, także spalin byłaby jeszcze mniejsza. Ja z Warszawy na Mazury i z powrotem wypalam 22 litrów, ty 34.
O 1,54 raza bardziej szkodzisz środowisku!

A dupatam :razz: Teraz przyznaj się ile to razy w ciągu sezonu jeździłeś na Mazury i z powrotem swoim "małoszodzącym środowisku" pojazdem. Zapewne raz na wiosnę aby jacht do wody zrzucić (zakładam że nie trafiła się jakaś poważniejsza robota wymagająca przyjeżdżania kilka razy na remont, w przeciwnym wypadku trzeba by się zastanowić nad zabraniem jachtu gdzieś bliżej domu na ten czas), potem na "główny", np dwu- a nawet czterotygodniowy rejs po WJM, wreszcie na jesieni aby jacht wyslipować. Oczywiście, można było to zrobić za jednym zamachem, jeżdząc tam i z powrotem tylko po razie - ale po kiego grzyba trzymać wtedy na dalekich WJM jacht, z którego poza urlopem i tak się już więcej nie korzysta? Bardziej prawdopodobne jest jednak że korzystałeś z jachtu przez niejeden weekend, a każdy taki dojazd - to kolejne 22 litry wachy puszczone z dymem :sad: A ja conajwyżej poza urlopem popłynąłem sobie 2 lub 3 razy na Zegrze (ponadto zadawalałem się rejsami po Wiśle, kiedy to zostawiam swoją "terkotkę" w domu co Ty osobiście mialeś okazję zaobserwać dwa razy i tylko raz udzielić mi drobnej pomocy z braku wiatru :wink: ), przy czym każdy wypad na Zegrze i z powrotem kosztuje trochę ponad 4 litry benzyny. No i kto nasmrodził bardziej? :twisted: :razz: :lol:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

[ Dodano: Sro 03 Cze, 2009 13:14 ]
pablo_sb napisał(a):
Pociągami się jeździ, a nie mi smrodzicie:) Fakt, że podróż z moich stron trwa 23 godziny, ale jaka frajda i całkowicie zero stresu, byle się obudzić na odpowiedniej stacji.

Patrz moja odpowiedź Haziajowi: dziś praktycznie dojechać na Mazury pociągiem, mówiąc po pekapiarnianemu, NIEDASIE Nawet taki ze wszech miar użyteczny "Przemyślanin Północy" (skoro jesteś z Krakowa, powinieneś znać doskonale ten pociąg, jak bardzo bywa potrzebny) czyli "Podlasiak" relacji Białystok - Szczecin, którym można było dojechać go Giżycka rano i wyjechać wieczorem - został po przechwyceniu pociagów pośpiesznych przez pIC obcięty tylko do ścisłego sezonu wakacyjnego :cry: Poza nim można też wyjechać z Giżycka dosyć późną porą - tylko po to aby przekiblować całą noc w Korszach a nawet i w Białymstoku - bo Wigry jeżdżą też tylko w ścisłym sezonie, podobnie jak bezpośrednia "Pogoria" na Śląsk, a popularnej nocnej rzeźni Ełk/Suwałki - Łódż Fabryczna nie ma już od lat, podobnie jak i wyjątkowo niegdyś masakrycznej rzeźni Warszawa - Ełk przez Olsztyn, Szczytno i Ruciane. Do Piszu zaś i Rucianego dojeżdża tylko jedna para pociągów, "skrojona" pod ludzi dojeżdżających do roboty w Olsztynie ewentualnie Szczytnie, i o dziwo, nawet ciesząca się niezłym powodzeniem (wagon motorowy nieprawnie ochrzczony mianem "szynobusa" ciągnący wypełnioną pasażerami bonanzę). Gdyby tak nasze Kible Mazowieckiego poszły za ciosem, i obok "Słonecznego" do Gdyni (od tego sezonu pojedzie w piętrusy a nie w zwykłe kible) uruchomiły nie tylko tak jak planowały "Halnego" do Zakopca przez CMK (najlepiej na FLIRTach), ale i powiedzmy "Szkwałowego" do Piszu, Giżycka (lub Ełku) i Mikolajek albo lepiej Orzysza. Gdyby nie to że zakupione przez KM szynobusy (a właściwie motokible ) VT628 są dość stare i są ich... wszytkie trzy(!) stanowiłyby idealny tabor na taki pociag: wyjeżdżałyby one razem z Warszawy na Olsztyn jak ongiś do Augustowa na ratunek Rospudzie, tam bylaby odczepiana jednostka jadąca do Piszu (lepiej byłoby zrobić to wcześniej, już w Nidzicy, niestety pekapiarniana betoniarnia uwaliła ładny skrót do Szczytna przez Wielbark :evil: ), w Czerwonce zaś następowalby ponowny rozdział, na część jadącą do Mikołajek i Giżycka.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 cze 2009, o 14:42 
Tomek Janiszewski napisał(a):
A tymczasem ś.p. Jan Kaczmarek przewraca się w grobie: jego makabryczna wizja "Zanim w Leśniczówce Pranie gigantyczny motel stanie" wcale nie wygląda tak nierealnie jak w czasach gdy pisał te słowa. Oczywiście, wraz z prowadzącą do niego "ekologiczną" estakadą nad Puszczą Piską, i wiszącym mostem na pylonach wbitych w dno Nidzkiego. Szyszkowy Dziadek trąbił swego czasu na antenie Rozgłośni Toruńskiej że tylko Polska wie, jak wbić pale w dno torfowiska tak aby go nie osuszyć.


Nie zdziwię się jeśli niedługo jakiś sługa narodu wpadnie na taki pomysł i doszczętnie zniszczy ten nietypowy zakątek kraju. Wystarczy, że z Mikołajek zrobili bagno to jeszcze im mało :/

Tomek Janiszewski napisał(a):
Za Niemca również i kolej była ładna, dziś już nie ma właściwie o czym rozmawiać. :cry: Swołocz sobacza rozebrała na terenie WJM wszystkie linie biegnące inaczej niż równoleżnikowo (np. Pisz - Orzysz - Giżycko, Ruciane - Ukta - Mrągowo, Kruklanki - Węgorzewo, Węgorzewo - Gołdap, pekapiarniana zaś betoniarnia (a PKP tak się ma do kolei jak PZŻ do żeglarstwa) uwaliła doszczętnie ruch na bocznych liniach takich jak Korsze - Bartoszyce - Głomno, Korsze - Skandawa, Nidzica - Wielbark - Szczytno - Biskupiec - Czerwonka - Lidzbark Warmiński - Sągnity, czy też "ogryzkach" takich jak Sątopy - Reszel czy Giżycko - Kruklanki. A i na "magistalnym liniach ruch jest niewielki, przy czym przez Mikołajki szczątkowy, na lini zaś najbardziej na południe wysunietej - symbbolicznu i kończący się w Piszu.


Fakt niezaprzeczalny :sad: Mieszkam pomiędzy dwiema pięknymi liniami kolejowymi. Pierwsza to malownicza Kętrzyn - Węgorzewo, a druga to rozebrana już wąskotorówka Kętrzyn - Barciany. Codziennie przecinam nasyp tej wąskotorówki i prawie codziennie zerkam w stronę Barcian wyobrażając sobie tory i ciuchciajkę ;) Swego czasu gdy pracowałem w gazecie pisałem historię tych linii kolejowych. Parę lat temu brałem udział w kursie szynobusem na trasie Kętrzyn - Węgorzewo zorganizowanym przez pasjonatów kolei z Poznania (pisałem o tym artykuł, jak go wygrzebię to zeskanuję i wrzucę do poczytania), a w następnych latach została uruchomiona turystyczna ciuchcia z jednym wagonikiem. Jakież było zdziwienie turystów w Gierłoży jak wjechaliśmy na przejazd przed wejściem na teren byłej kwatery führera ;) Ostatnio też byłem na mostach w Stańczykach na rozebranej też linii kolejowej Gołdap - Żytkiejmy. Piękna sprawa.

Na szczęście linie te nie ulegną zapomnieniu dzięki pasjonatom. Ja przykładowo tworzę trasę Kętrzyn-Węgorzewo do bardzo dobrej gry Trainz Railroad Symulator 2004. Stację Kętrzyn mam prawie skończoną, tory położone, budynki stoją, infrastruktura na wykończeniu :). Tu mam małą próbkę. To akurat początek (wczesna beta ;) ), sporo jest już zmienione bo dorwałem nowe modele 3d. Później wrzucę stan aktualnych prac:


Obrazek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 3 cze 2009, o 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17572
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2357
Otrzymał podziękowań: 3700
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
A ja conajwyżej poza urlopem popłynąłem sobie 2 lub 3 razy na Zegrze

Czy Ty czytasz to co piszesz?! A jak czytasz, to rozumiesz?! Czy ja Ci broniłem płynąć na urlop pięć razy? Pływaj sobie ile chcesz, ale jeśli odnosisz się do szkodliwości istnienia dróg i porównujesz ową szkodliwość do nieszkodliwego pływania Pisą i Narwią, to rób to uczciwie - jeden do jednego.

A najlepiej to, nie pływaj wcale, będzie jeszcze bardziej ekologicznie.

Tak se myślę czy nie wstąpić do jakiegoś ruchu ekologicznego. Chyba się zapiszę do "Zielona Rospuda" i zacznę lobbować w kierunku wprowadzenia całkowitego zakazu uprawiania żeglarstwa śródlądowego. Czystsze powietrze wówczas będzie w naszym pięknym, zacofanym kraju.
Albo chociaż całkowity zakaz używania silników spalinowych żeby wprowadzili.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 4 cze 2009, o 10:03 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Czy ja Ci broniłem płynąć na urlop pięć razy?

A po kiego gżdyla? Właśnie dzięki temu że trzymam jacht w Warszawie wystarczy jeśli na urlop popłyną na Mazury raz w sezonie, a przez resztę sezonu w zupełności wystarczy mi pływanie po Zegrzu i Wiśle.
Cytuj:
Pływaj sobie ile chcesz, ale jeśli odnosisz się do szkodliwości istnienia dróg i porównujesz ową szkodliwość do nieszkodliwego pływania Pisą i Narwią, to rób to uczciwie - jeden do jednego.

O szkodliwości pływania Pisą i Narwią przyjdzie się zastanawiać z chwilą gdy zapanuje tam jachtowie (i koromysłowie) conajmniej takie jakie samochodowie ( i TIRowie) panuje w późne niedzielne popołudnie w Wierzbicy na drodze w kierunku Serocka. Albo we wczesny niedzielny wieczór na obydwu drogach nad brzegami Zegrza. "Farrrsiafka" wraca wówczas na masową skalę z działek nad Bugiem, ale i ta powracająca z WJM (ze wskazaniem na Karwicę, bo najbliżej) swoje dokłada.
Cytuj:
A najlepiej to, nie pływaj wcale, będzie jeszcze bardziej ekologicznie.

A przynajmniej po Wiśle bez silnika to pływać mogę?
Cytuj:
Tak se myślę czy nie wstąpić do jakiegoś ruchu ekologicznego. Chyba się zapiszę do "Zielona Rospuda" i zacznę lobbować w kierunku wprowadzenia całkowitego zakazu uprawiania żeglarstwa śródlądowego.

Tylko nie pomyl hipotetycznej "Zielonej Rospudy" z "Zielonym Mazowszem", a tego z kolei - z "Zielonymi 2004". Bo w tym ostatnim wypadku przyszloby Ci lobbować za zniesieniem zakazu jarania zioła, i jeszcze promować coś takiego na "inaczej" :twisted:
Cytuj:
Czystsze powietrze wówczas będzie w naszym pięknym, zacofanym kraju.
A za zakazem uprawiania żeglarstwa morskiego przez jachty nie posiadające kupnych zbiorników też będziesz lobbował? To i Bałtyk stanie się wówczas czystszy.
Cytuj:
Albo chociaż całkowity zakaz używania silników spalinowych żeby wprowadzili.

Hmmm, przy jednoczesnym zniesieniu calkowitego zakazu żeglowania po kanałach? Kto wie, może w takim wypadku nie byłoby aż tak tragicznie? :neutral:

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 29 lip 2009, o 13:03 

Dołączył(a): 27 lip 2009, o 16:02
Posty: 3
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Jako rodowity piszanin zwracam się z uprzejmą prośbą do Szanownych Forumowiczek i Forumowiczów o poprawne odmienianie nazwy miasta "Pisz", tak jak odmienia się "Kalisz", ergo: w Piszu, ale do Pisza. Nikt chyba nie powie do Kaliszu, prawda?

A propos tematu. "Warszawiacy" ew. "krawaciarze" stanowią na Mazurach oddzielną kategorię ludzi od wielu lat. Mi już czwarty krzyżyk idzie, a słyszałem o tym od dziecka. Z przekazów ludowych wnioskuję, że sytuacja taka nie jest niezasłużona; panoszyli się w okolicach Pisza (w różnym czasie) zarówno"przyjaciele jedynej słusznej partii", prywaciarze, jak i nowobogaccy z końca XX w. Zresztą Roś nazywano kiedyś jeziorem Warszawskim i nazwa ta pasowała do profilu najczęściej odwiedzających. Przypadki zachowań odbiegających od powszechnie uznanych za kulturalne nie należały do rzadkości. Można rzec, że wielu było takich, którzy uważali, że skoro są ze "stolycy", to na takim zadupiu wszystko im wolno. Jednak dziś to chyba już głównie pokutujący zły sentyment. Karygodnie zachowują się ludzie z każdego zakątka kraju, także tubylcy, którym często wydaje się, że to ich teren i mają do niego większe prawa, co niekoniecznie przekłada się na dbanie o czystość i przyrodę Mazur.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Piorun i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL