Dajcie spokój!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja już dałem.

Typowy troll, taki słownikowy.

Przyczepia się do porównania z powodu nic nie znaczących szczegółów typu sądy grodzkie, a optując za bezpatenciem w piękny sposób uzasadnił jak może być nieprzyjemne gdy ubezpieczyciele sami uznają, że nie będą wypłacać odszkodowań bezpatentowcom. I będą mieli do tego pełne prawo niezależnie od rozwiązań proponowanych przez PZŻ.

Idź do piaskownicy babki lepić.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Gdybyś napisał tylko środkowy akapit, to byłoby jeszcze w porządku.

Ale pierwsze i ostatnie zdanie pokazują, że nie dojrzałeś do dyskusji.

Będziesz teraz na cenzurowanym, a kryteria oceny będą podwyższone. Nie zdziw się więc, gdy po jakiejś wypowiedzi okaże się nagle, ze nie możesz pisać na forum.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Głupio były by banować w Wigilię, kiedy nawet zwierzęta mają prawo ludzkiego głosu, niemniej wątek na czas Świąt na wszelki wypadek zamknę.

P.S.
Czerwony to chyba tylko czerwonym przysługuje? Czy źle słyszałem?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Sędzia ma dwie kartki - czerwoną i zieloną... tfuu... to jest czerwoną i żółtą

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Dokładnie tak kiedyś robiłem, to mnie Olek opieprzył. S1 i S3 to masz na PKP.

Rp!

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Jezu co za brednie. A wiesz, ze są jeszcze inni ubezpieczyciele niż PZU ? że są tacy, których patenty nie interesują w ogóle? Np. Panteanius, Proffman... i sa w dodatku tańsi

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ale on o samochodach i furmankach pisze. W dodatku wyszedł z błędnego założenia, że nie posiadający uprawnień jest w ruchu drogowym z automatu winnym kolizji. Nawet PZU nie jest tak ambitne i bezkompromisowe jak nasz patenciarz - gdzie on wyczytał uzasadnienie swoich bredni tylko on wie.

Nie odpowie - przynajmniej przez czas jakiś, więc dajcie spokój, i tak wszystko jasne. AndRand zafiksował się na swoim punkcie widzenia, przestał myśleć logicznie i dostrzegać fakty i argumenty. Problem w tym, że zaczął obrażać innych nie zauważając, że to on obraża, a nie jego obrażają, ale z tego co wiem, to się też daje leczyć, więc spoko.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Panowie nie zauważacie, że niszczycie czyjś obraz świata? To bardzo bolesne doświadczenie i jeśli taki powróci to należy mu się szacunek?

tjaaa... jasne... wolność słowo rodem z GW: "niech żyje nasze zdanie, zdań przeciwnych nie ma" - nie ma bo zbanowane.

To dość ciekawe, że są ubezpieczyciele, którzy nie wymagają jakichkolwiek uprawnień bo są wymagane w przypadku prawie wszystkich dodatkowych ubezpieczeń OC. W zasadzie postulat zniesienia uprawnień to określenie co jest jeszcze kategorią kajaka, a co już nie.

A skąd Yigael uważa, że ludzie nie wiedzący po której stronie mają bom będą w stanie uzasadnić swoje prawo drogi to już jego słodka tajemnica, jak sygnaturka, do której jak do wyższej instancji się odwoływał.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Kolego, widziałeś kiedyś na oczy polisę ubezpieczeniową jachtu? Jeżeli nie, to odrób zadanie domowe - zobacz jak wygląda i dopiero wtedy wróć do dyskusji.

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Widzieć widziałem, ale się nie wczytywałem. Natomiast przy każdym innym ubezpieczeniu mam zastrzeżenie, że obowiązuje przy posiadaniu uprawnień - co ostatnio sprawia dużo kłopotów bo się uprawnienia "harmonizują z unijnymi przepisami" nie tylko w żeglarstwie. I w prawie wszystkich przypadkach gdzie one obowiązują stosowany jest model - uprawnienie obowiązkowe o podstawowym zakresie wymagań, reszta - nieobowiązkowe. Taki model się sprawdza na świecie po prostu.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Przeproś grzecznie za kłamstwo i próbę wciskania komuś swoich bzdurnych tez w brzuch albo wskaż, najlepiej cytując, gdzie Yigael napisał to z czym powyżej polemizujesz.

Że ja mam za coś przepraszać? Mniej agresji proszę.

Ja twierdziłem, że ktoś bez uprawnień będzie z góry winien właśnie z tego powodu - nie znając prawa drogi będzie miał nikłe szanse udowodnić, że było inaczej. I co więcej - rzadko kiedy, z powodu tej niewiedzy, będzie miał rację.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Tu nie ma agresji. Jest wytknięcie kłamstwa i wciskania w brzuch niewypowiedzianych bzdur.
Jeszcze raz zacytuj, względnie przeproś.

Jesteś naprawdę rasowy troll i pieniacz.
Do tego agresywny i obrażający. Ale tak to zwykle bywa jak ktoś ma problemy z najprostszym ciągiem logicznym jeszcze przez siebie cytowanym jak powyżej

Nie wiem jak można kogoś banować za to, że nie daje się obrażać, ale to takie dziwne zwyczaje tego forum.

Archiwum prezentuje się tak:

Sam chciałeś zrobić z siebie przeciwnika, którego położę na łopatki

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Ratunku!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Sprzeczacie się o pierdy, a obydwaj jesteście obeznani ( nawet w tej samej branży) w czymś co interesowało by nie małą ilość czytelników...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Po raz enty używasz argumentów ad personam anonimowy łosiu. Boś cham i prostak.

Ad rem. Napisałeś /nie pierwszy i nie ostatni raz/ bzdurę:



Co skwitowałem:



Bo nieprawdą jest, że "w przypadku każdej kolizji jest z góry winien" osobnik bez uprawnień do prowadzenia pojazdu jak twierdzisz. Winnym kolizji jest winny kolizji, a jeśli jeden z uczestników prowadził bez uprawnień to otrzymuje on mandat za brak tychże niezależnie czy był sprawcą czy poszkodowanym w kolizji. Czego nie rozumiesz?

Nadal nie zacytowałeś nic, co upoważniałoby cię do poniższego stwierdzenia ani nie przeprosiłeś.



Jeśli uważasz, że udowadniając po raz kolejny swój brak umiejętności czytania rozłożysz kogokolwiek na łopatki to gratuluję. Masz też słabą pamięć - dla przypomnienia użyłeś wobec mnie na tym forum określenia "śmieć", nie miałeś odwagi podpisać tego postu imieniem i nazwiskiem - obrazić mnie anonimowy IP łosiu nie jesteś w stanie, udowodnić swoją głupotę - jak najbardziej.

Nie musisz po raz enty udowadniać, ze jesteś trollem i pieniaczem, który czepia się szczegółów stosując logikę prawniczą, która ma tyle wspólnego z logiką co sprawiedliwość socjalistyczna ze sprawiedliwością. Przy tym obraża ludzi i się następnie dziwi, że jest adekwatnie określany.

Dla mnie jest istotna logika sytuacji, która z wielkim prawdopodobieństwem doprowadzi nieznającego prawa drogi do bycia winnym (nawet w tych rzadkich przypadkach gdy nim nie jest) niż jego tymczasowy stan prawny.

Wojciech - nie wspominaj o lataniu, bo ja zacznę się dziwić jak ktoś tak zajmujący się mało istotnymi drobiazgami jak Yigael jest w stanie przeżyć w powietrzu gdzie ma na okrągło do czynienia z information overload. To dla mnie zagadka

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski

Nadal bredzisz. Nie wiem co dla ciebie jest istotne. Dla mnie istotne jest to, że z uporem godnym lepszej sprawy obalasz przypisywaną mi przez ciebie bzdurną tezę twojego autorstwa. Wielokrotnie proszony nie potrafisz zacytować miejsca gdzie ją wyartykułowałem.

Nie jest drobiazgiem to, że tylko w tym wątku, kilkunastokrotnie, nie tylko ja wytknąłem ci pisanie bzdur i mijanie się z prawdą.

Nie jest drobiazgiem fakt, że brak uprawnień nie przesądza o winie w kolizji drogowej.

Jesteś głupi, chamski, masz problemy z czytaniem, niemniej nigdy nie pozwoliłbym sobie na określenie cię "śmieciem". Ty sobie pozwoliłeś. To nas istotnie różni.

Zamiast troszczyć się o moje życie odpowiedz na dwa proste pytania:

1. Jesteś w stanie zacytować gdzie napisałem że uważam iż "ludzie nie wiedzący po której stronie mają bom będą w stanie uzasadnić swoje prawo drogi"?
2. Masz odwagę się podpisać?

Ale o braku odszkodowania chyba jednak tak... Plus koszta wlasne z mandatami i kosztami adwokata dla z gory przegranej sprawy wlacznie.

Roznijmy sie piekniej!

Ja mam! Ale po cholere komu moje imie i nazwisko? I co to ma do odwagi?
Dajze-dajcie spokoj....
Tomek Lukawski - Catz Automobilistycznie tez z doswiadczeniem - w nigdysiejszych, odwaznych, czasach - bezkolizyjnym, bogom dzieki!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Może tym razem się uda.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tak i nie. Jeśli ktoś Cię stuknie, kiedy jedziesz bez uprawnień otrzymasz odszkodowanie.
Jeśli Ty kogoś stukniesz jadąc bez uprawnień, ten ktoś też je otrzyma, tyle, że ubezpieczyciel wydrze Ci je potem regresem.

Ja mu wytknąłem konkretny błąd w jego kategorycznym stwierdzeniu o winie - ubezpieczenia i nieistniejące sądy grodzkie wprowadził później.

Co więcej cała jego analogia motoryzacyjna jest o kant dolnych pleców stłuczona, bo miesza systemy walutowe i nie odróżnia sytuacji kolizyjno-ubezpieczeniowej przy obligatoryjnych uprawnieniach /droga, prawo jazdy/ i sytuacji kolizyjnej przy braku obligatoryjnych uprawnień /żeglarstwo rekreacyjne w wizji liberalizatorów/. Ubezpieczyciel może podnosić kwestię braku obowiązkowych uprawnień, kwestii braku uprawnień nieobowiązkowych/nieistniejących podnieść nie będzie mógł. I nie spowoduje to ani hekatomby żeglarzy ani upadku ubezpieczycieli. Ale o tym moglibyśmy podyskutować, gdybyśmy rozmawiali o faktach i polemizowali ze sobą - a nie wsadzali komuś w brzuch własne wymysły by je później bohatersko obalać.

PS Ty masz odwagę, bo nie napisałeś niczego, czego musiałbyś się wstydzić.

Z tego co wiem, a raczej wiem, bo mnie to bardzo interesowalo, raczej nie...
O tak! Zwlaszcza jak przeciwnik ma przetracony kregoslup!
Obaj jestesmy urzadzeni do konca zycia!

sorry, nie czytalem uwaznie wszystkiego.

Owszem, napisalem tu i owdzie mnostwo rzeczy, ktorych sie wstydze... Ale czy bardziej jako Tomek Lukawski ( L z kreska ) czy jako Catz, czy jako ja?
Pisze co pisze i zawsze skutki swojej pisaniny odbieram osobiscie bardzo...

Kierowalem kiedys przez ponad rok autem z krajowym ( nietubylczym znaczy ) prawem jazdy: wg licznych znajomosci w policji i ubezpieczyczelstwie mialem przechlapane w razie jakby co... To tak mimochodem, bo w sumie ubezpieczyciele sa tu OK, ale bez swietomikolajstwa jednak.
Catz Ciekawy Jakiz Tez Z tego out wyniknie?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tak sobie czytam te dywagacje... i zastanawiam się nad moralną i intelektualną kondycją żeglarzy, którzy tu pisują...
Zestawiam przeczytaną powyżej dyskusję z faktem, że na jej samym początku wisi projekt ukazu, zgodnie z którym każda żaglówka dłuższa niż 5m, przeznaczona do wypożyczenia na każdym akwenie, który administracja była łaskawa uznać za "morski" będzie wymagała wyposażenia według jakiś kuriozalnych i nie przystających do życia "norm".
I tak - by legalnie wypożyczyć w Pucku mieczówkę typu "Puck" (mniejszą od Omegi) będzie ją według waadzy trzeba wyposażyć w... tratwę ratunkową. Bo waadza projektuje, iż tratwę musi mieć każdy jacht komercyjny, niezależnie od akwenu, konstrukcji, wielkości i przeznaczenia...

Ale widać takie zapędy waaadzy nie okazały się interesujące i nie budzą niepokoju dyskutantów - bo tu i teraz jest właśnie najlepszy czas na publiczną dyskusję na temat wyimaginowanych sytuacji związanych z prawami jazdy oraz obowiązkowymi ubezpieczeniami OC w ruchu drogowym...

Eeeechhh

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Idem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)