Moniia napisał(a):
Chrzanisz, Rysiu.
Nie mów o wytrzymałości na uderzenia, bo to tu nieistotne ...
Problem polega na tym, że w tak zwanym międzyczasie zostanie zmielony, warstwa po warstwie, przez powtarzające się tarcie o twarde podłoże. ...
Po godzinie, dwóch - całkiem spora część kadłuba zostanie zniszczona. Po dniu, dwóch - pewnie będzie w kawałkach.
Dlatego zamieściłem fotkę rzeczywistego jachtu. Zapewniam też że lżejszy niźliby ze stali był, znacznie. Zgadniesz gdzie leżał, w jakim pływie czy przyboju?
Dyskusyje lepiej o rzeczywistości toczyć (skoro już). Opowieści o twardościach i o
gniotsa nie łamiotsach mało mię... wzruszają.
Zauważyłaś o czem wątek i do czego był komentarz?
Równie dobrze można dodać opowieść o jachcie który zderzył się z promem, wybijając w niem dziurę. Sam wyszedł bez obrażeń. Prom stalowy, jacht z plaśtiku.
Ale to off-top, ten raz i nie będę więcej chrzanił; powodu nie widzę, mnie za to nie płacą. Od tego są zawodowcy.
Jacht na skałąch, w sztormie wyrzucony. Dziurę w burcie wybiło, raczej wielokrotnymi uderzeniami (słusznie prawisz), o ostry kamulec, a dziób też mu rozbiło czy 'przetarło' na wylot. Służę:
Załącznik:
DSC00115 (800x689).jpg
A to brązowawe w dziurach wpaćkane to "underwater epoxy". Ktoś tu coś, gdzieś, kiedyś, o łatwości naprawy w razie gdyby cóś
Jednakoż teza, że przypomnę:
Yigael napisał(a):
Po tygodniu leżenia na pływowych wodach na skałach i tłuczenia burtą o skały na fali laminatowego jachtu by nie było.
zdaje siem mię nieco przesadzoną...
A zresztą beton jeszcze mniej odporny na wielokrotne uderzenia, słaby materiał wszak, kruchy, nietrwały... martwisz się?
Oczywiście że różny materiał ma inny sposób zachowania pod obciążeniem niszczącym. Gdy takowe napotka. Jeśli. If...
A jakie są one obciążenia niszczące? Znaczy ile skorupa wytrzyma, gdyby cuś? That is the question.
Yigael napisał(a):
Tylko, że my tu o burcie jachtu, a nie o pancerzu czołgowym i zagadnienia rozpraszania energii czy destrukcji penetratora w penetrowanym materiale interesują nas nieznacznie.
No właśnie. Charakter samych uszkodzeń w burcie też mniej nas zajmuje, coś i tak trzeba będzie potem naprawiać. Zewnętrzne warstwy i tak na straty.
Szpachla, lakier, i będziesz Pan zadowolony.
Nas interesuje czy materiał - gdy już uderzenie przyjmie na się - ulega przebiciu, rozdarciu, bądź pęknięciu w kawałki. Od tego zależy czy siem nam woda dostanie czy nie, wszak. Tu siem walczy, znaczy, o życie...
I dlatego czołg ma laminat, acz raczej ode spoda.
Załącznik:
Pancerz.JPG