Co tychcesz od IS? Tłumi drgania i tyle. Albo dostatecznie, albo nie. Chyba, że rejestrujesz jakieś drgania podczas robienia ze statywu np. 2s z aktywnym IS.
v

Ja! Naturlich! Ewa Braun też potrafiła... Powiedzieć, że boli ją głowa...
Nie wiem do czego zmierzasz Robert. Wyjaśnisz mi jakoś ?

Ja po prostu mówię o fotografii. Nie o sztuce czy nauce ale po prostu o fotografii i rozpoznawaniu.
Patrzysz na taką fotkę:



I myślisz, "Jak mogło do tego dojść, że się aż tak popierdoliło w tych gófkach ?"
Ale myślisz - możesz myśleć - dlatego, że Bourke pokazała to co chciała opowiedzieć z tego co zobaczyła.
Jak chciałaby pokazać Ci odcięte od korpusu gófki, to prawdopodobnie ani Ty ani ja nie bylibyśmy zdolni do myślenia.
A tutaj obowiązują te same zasady. Dokładnie te, które obowiązują i w reklamie i w propagandzie a nawet w patrzeniu przez okno.
O to mi się rozchodzi w zasadzie - o zakres funkcjonowania zasad

kokop
Clickspring czasami oglądasz ?
( Podejrzewam, że tak ) Tam masz piękne przykłady macro planów i ilustrowanie nimi
Polecam jakby co

V Jak by ci tu wytłumaczyć co ja do niego mam.
Chodzi o to że to cholerstwo nie umie być cicho. Tak jak napisałem - ma drgawki jak zdenerwowany bramkarz gotowy skoczyć w każdą stronę. Tyle że nie rozpoznaje stanu całkowitego spokoju i cały czas IS matrycę wprawia w mikroskopijne jakieś drgania- jak myślę z założenia one mają się mieścić w odcinku mniejszym niż odległość między pikselami szukając czy przypadkiem nie nastąpił jakiś ruch wymagający przesunięcia matrycy żeby te piksele były niejako na swoim miejscu (być może niczego nie szuka bo matryca wszak wisi na poduszcze magnetycznej zasilanej impulsowo- bardzo wysoką częstotliwością- chociaż można to usłyszeć jako coś w rodzaju cichego syczenia podczas długich czasów bądź gdy odpalony podgląd). Wydaje mi się że czasami się trochę za mocno wychyli- stwierdzi że przesadził i wraca na swoje miejsce. Co przy stosunkowo (1/30- 1/250) krótkich czasach czasami daje się zauważyć jak bardzo małe poruszenie. Przy całkiem długich czasach można powiedzieć że jest OK bo piksele na skutek rzeczywistego poruszenia aparatem nie znajdują się długo w złym miejscu- IS zareaguje i przestawi tam gdzie trzeba a ich ew. ekspozycja w złym miejscu w stosunku do całości czasu naświetlania jest mała i nie będzie wpływu na zdjęcie. Tyle że konstruktorzy nie zakładali jakiegoś czasu- powiedzmy 1/125s od którego IS ma siedzieć cicho. Jest włączony to znaczy że działa przy każdym czasie. I właśnie ta jego nerwowość potrafi zrobić takie >jednopikselowe< poruszenie nawet gdy aparat jest nieruchomy jak skała.
Można więc powiedzieć że nie działa całkiem dobrze. Chociaż dla osób którym ręce drżą na pewno może być bardzo przydatny.
Może namotałem ale tak to wygląda z mojego punktu widzenia i nie będę się spierał czy IS jest zajebisty czy nie. Ja go nie lubię i nie używam bo zwyczajnie nie potrzebuję jego pomocy.

Przez ten wątek zachciało mi się zdjęć na filmie zrobić , starym Canonem.
No i wyszedł problem bo Canon zablokowany i trzeba było odblokować, po uprzednim rozwiązaniu problemu pt: brak baterii.
Ok- canon zadziałał elegancko to dla odmiany okazało się że przysłona w obiektywie też zdechła
Trzeba było i obiektyw naprawiać.
Skleiły się tylko listki przysłony- nic poważnego. Ale jeszcze jeden problem wyniknął- śruby trzymające pierścień ostrości obluzowały się i trzeba będzie wyjustować. Ale to już jutro bo dzisiaj ciemno.
Wogóle aparat rostrzęsiony we wszystkie strony- kupiłem go kiedyś takiego na bazarze za piątaka.

Kevin Carter...
I wszystkie zasady spełnione. Nie ma cienia wątpliwości co widzimy na zdjęciu.
Żadnych utrudnień w rozpoznaniu i identyfikacji...
To nie plakat propagandowy z jakimś narysowanym ptakiem w tle.
To zdjęcie z ptakiem po prostu - Fotografia
Ja o fotografii mówię, nie o nauce czy sztuce. O fotografii.
I "starych aparatach" bo teraz takich zdjęć już nie publikują...



I o zasadach, ale Newtonowskich, nie o moralnych zasadach.

No cóż- świat ma być miły i przyjemny a my mamy pomagać każdemu potrzebującemu. Po co komu widok głowy bojownika o komunizm albo zdjęcia sępa czającego się na dzieciaka. Fotografa za to prawie rozszarpała publika też jak sępy.
Czemu nie pomógł i takie tam.
A gdzie tego dzieciaka sfotografował? Czy to nie było przypadkiem w teraźniejszym Zimbabwe?
Które było największym producentem żywności w afryce aż do czasu gdy białych przegonili.
Ale ja lepiej będe cicho siedział- pisałem już tutaj o koleżance która chciała świat zmieniać.

Kokop mnie wyprzedził.
Nic dodać.
v

Kto wymyślił te pierdy o starych aparatach?
Canon, to Kwanon, Kannon, czyli Kandzeon - japońska forma imienia Bodhisattwy Współczucia, Awalokiteśwary. Pomoże Ci w bólu.

https://goo.gl/images/5Z2gWb

A z Markiem się nie zgadzam, co do zasad.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zejdźcie z orbity na minutkę please...
Ja nie o moralnych zasadach mówię O fizycznych...
O prawach stricte fizycznych które moszą być spełnione jeśli chcesz przesłać informację.
Fotoreporter nie ma ani budżetu agencji reklamowej ani wsparcia ministerstwa propagandy ani czasu
Ale jeśli chce coś pokazać musi to robić tak, żeby widz jednoznacznie odczytał...
Ja o fotografii tylko - niczym więcej...
Jasne to jest ?
Te same prawa muszą być spełnione w reklamie, propagandzie, fotoreportażu, etc...
Żeby fotograf i widz mogli się dogadać. To nie kwestia nauki czy sztuk tylko po prostu fizjologii postrzegania/widzenia...

kokop.
Nawet to o czym napisałeś w poście można jednoznacznie pokazać na zdjęciu:
Krzysztof Mller:



A przed nim wielu innych...
Nathan Weber na przykład...



Ale, żebyś to widział, fotograf musiał stosować się do pewnych fizycznych praw.

Chwaliłem sobie stabilizację w xz2. Jednak jak donosi Kokop matrycowa bywa niedorobiona. I znów na moje. W Fuji jest obiektywowa.
v

Tak fizyka, optyka, oświetlenie musi mieć i odległość odpowiednią. Taaaak. O fotografii. Wszystko jest polityczne i moralne lub amoralne, w zależności, co z tym zrobi fotograf po wykonaniu zdjęcia. Lepiej dosypuj do komet.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wiesz, to że ja jej nie lubię nie oznacza że jest całkiem do kitu. Ponadto moje spostrzeżenia są w oparciu o jeden model aparatu olympusa, konkretnie to E-510. Jest to już wiekowy sprzęt jak na ere cyfrową i zapewne późniejsze IS-y są lepsze po prostu. No bo skoro ja zaobserwowałem pewną niedogodność to niemożliwym jest żeby goście którzy to wymyślają nie wiedzieli tego wcześniej. Z tego co gdzieś tam wyczytałem o wypasionych bezlusterkowcach to IS olympusa zbiera bardzo pochlebne opinie.

Uruchomisz nowy nabytek, poszerzysz doświadczenie.
My case. Żyłowanie ISO i w efekcie foty poruszone. Stąd moje uwielbienie IS i użytecznego w pełni iso 800.
v

A czy ja Tobie mówię, że nie ????
Oczywiście że jest! Ale wszystko można zrobić lepiej lub gorzej.
Można tą informację przesłać zdjęciem z większą lub mniejszą sprawnością.
Nie ważne, czy fotoreporter oszukuje czy działa z innych pobudek.
Ważne, że nawet on ( koleś który nie ma tyle kasy ani czasu co reklamowcy czy propagandyści ) będzie opierał się na znajomości tych samych zasad fizyki.
Wszyscy - ci dobrzy i ci źli - będą działali według tych samych zasad fizyki...
Jakich moralnych zasad by nie wyznawali a co by nimi nie kierowało, będą to robić tak samo.
Bo taka jest fotografia. To zjawisko fizyczne... Chcesz zamknąć oczy ? Nie rozumiem...
Chcesz inaczej - bierz farby i maluj albo co...

Nawet Ci którzy fotoreporterów oszukiwali, też musieli znać te same zasady i to musieli je znać bardzo dobrze...
Przykład - Rumuńska Timisoara 1989 rok
Cały plan tego zdjęcia był zaaranżowany sztucznie tylko po to, żeby oszukać fotoreportera...
( "Rekwizyty" były prawdziwe ale to nie były ofiary zamieszek - cala tas masakra to była hucpa )



A co do moralnych zasad, to ja jednak wymagam od tych którzy chcą mi do gófki nakłaść smogów i AH1N1, żeby mi to pokazali...
Nie opowiadali z telewizora ustami ekspertów ale przede wszystkim pokazali na zdjęciu.
Bo tam obowiązują Robert te fizyczne zasady i to jest jedyna rzecz którą możesz zweryfikować, jeśli je znasz...
Bo Osamy w photoshopie bezkarnie zabić się nie da

Przejebane. Jeden numer wyborczej dla gościa z Podkarpacia robimy bez tych lipnych fotek. W to miejsce wiersz jakiejś licealistki o smogu. Na okładkę damy portret Pawłowicz. Reszta nakładu bez zmian.
v

Jesteś pewien, że są lipne fotki ?
A może to tylko Wam się wydaje, że robicie numery
"Ostatni Żyd w Winnicy" ( anonimowego autora )



A teraz pokaż mi wyssane z mlekiem matki polskie obozy zagłady...
Tylko nie opowiadaj już wiecej wierszami licealistki a pokaż na zdjęciu...
Może być w Gimpie przez miesiąc przerabiane ale w końcu je zademonstruj
Zaryzykujesz, że oszukasz wszystkie zasady, na bazie których zdjęcie będzie weryfikowane ?

Coś w stylu Timisoary dałoby się zrobić.
Czytelnicy kupią, ty będziesz weryfikował.
Jak z tą flagą amerykańską ekspresyjnie po walce wbijaną. Walka była, moment się stworzyło. Serca rosną, nakład tudzież.
v

V Mam nadzieję że odpalę omd zwykłym resetem (fizycznym- trzeba odkręcić dekiel z tyłu i kawałkiem kabla zewrzeć do masy główne zasilanie pocesora- bez baterii w komorze oczywiście) One mają taką wredną przypadłość podczas filmowania że w przypadku gdy padnie bateria akurat. Procesor aparatu (pewno jakiś mały błąd w kodzie) często zamraża niejako ostatnie ustawienie. Po włożeniu naładowanej baterii uruchamia się na tym >co było< ale nie raguje na zmiany Można zatem tylko dalej filmować Gościu opisał że ten aparat działa tylko w trybie filmowania.
Po twardym resecie i odpaleniu na nowo wykonuje test i uruchamia wszystkiego co ma na pokładzie.
Jeżeli nic nie zdechło to po paru sekundach albo ruszy normalnie albo wyświetli numery błędów.
Zobaczy się

Tak. Dałoby się ale kiedyś...
Dzisiaj widzisz ze jest przejebane, bo jeden numer musicie zrobić dla wymagającego klienta
A resztę motłochu można karmić wierszami licealistki .
A w dodatku dzisiaj w Twojej gazecie pracują licealistki
I dlatego chcę oglądać zdjęcia
Bo wiem gdzie i jak łatwo się sypnąć. A kto będzie weryfikował ?
A kto zweryfikował zabitego Osamę ?
Nie sądzę, ze Twoi dzisiejsi "reporterzy" zainwestują w Timisoarę...
To w końcu sporo roboty. Trzeba zaangażować wiele osób a i tak tajemnicę uda się utrzymać góra rok...
A przecież w sieci tyle zdjęć no i fotoszop o nieograniczonych możliwościach
Walcie śmiało

No dobra. Już Wam nie przeszkadzam. Nie będę przekonywał że fotografia to dosyć subtelna zabawa i wcale nie musi być piękna i uczciwa...

PS:
Vaginal
Timisoara to było kilka ciał na prześcieradłach na dziedzińcu... Jeden dobry aktor który zagra zrozpaczonego ojca i zogniskował obiektyw fotoreportera
To był bardzo dobrze zrobione oszustwo. Przez prawdziwych zawodowców...

Przeszkadzaj. Tylko nie twórz "Wam". Bo tu nie było takiego.
v

Aj tam. Ja już lepiej wrócę do tej laski co to kilka wersji zrobilim, co?
Tam ktoś dopisał że oka nieostre itd...
No to kurna zrobię ostre oko i takie tam- nawet czarno białe zrobię, ale nie gadajmy już o fizyce ciężkich zdjęć. Dobra?

Kokop, z co drugiego Twojego postu sypie się spora garść ojro. Cóż, jak mawiają, śmierć frajerom.
v

OK, ale... Jak zgadniesz gdzie i jak oszukałem

a większego nie masz?

Vaginalu W kwestii formalnej:

Wam było do tego

( Przeniosłem na Twojej "przenośni" )

kokop Większe nie wchodzi jako załącznik. Limit jest

kokop
Chcesz się zakładać z Robertem o rozpoznawalność montówek w Gimpie, to takie coś musisz wychwytywać w sekundę po prostu.
Masz rozwiązanie w załączniku

Dobre. I do tego lepsze.
Wystarczyło poprawić rozmycie tła i osobiście nie mam pytań.
v

Tylko, że ja żadnego rozmycia tła nie poprawiałem...
Czego by niektórzy z Kolegów nie mówili - są zasady - fizyczne - na których można polegać

Ty o tym że ją obróciłeś trochę- weź

Widzę, że nie poprawiałeś tła. Porawiłeś błąd ustawienia modelki. Gdybyś skorygował do poziomu tło, nie dałoby się stwierdzić ingerencji.
v

No mówiłem, że proste i w sekundę do wychwycenia.
Ale czemu się dała obrócić - pierwsze pytanie ?
Drugie - na ile się da obrócić zanim zauważysz deformację ?
Trzecie... Jaką naprawdę widzisz. Obróconą czy nie obróconą ? I czy w ogóle dostrzegasz ten aspekt ( czy widz dostrzega )

vaginalu - tak, ale tutaj nie chodzi o to, żeby oszukać/naciągnąć, ale o granice.
Gdybyś widział tyko to drugie zdjęcie - orientacja tła nie miałaby znaczenia...
Jeśli nie byłoby żadnej "siatki" w tle...
W płaszczyźnie równoległej do modelki. Siatka odchodząca w perspektywę by nie przeszkadzała.