No a ja odpuszczę sobie wyrabianie zdania o starych aparatach- przynajmniej na razie.
Póki co wyrabiam sobie zdanie o tych nowszych. I wiecie co- o ile sam aparat i dłubanie w nim mnie nie wnerwi to wnerwi mnie np. to co dzisiaj zobaczyłem na ekranie komputera.
No więc grzebię ja se coby dowiedzieć się co oznacza ten cholerny numer usterki co to olego boli.
I w pewnej chwili cóś typu>>
Strona chroniona i nie może być wyświetlona.
Taaa, jakiegoś koda trza było podać który może udostępnić producent sprzęta.
Dranie

W każdym razie i tak po swojemu dolazłem do bebechów


Niestety - błąd wylazł na nowo.
Dobrze bo ustaliłem że nie jest to błąd oprogramowania i dowiedziałem się co oznacza ten błąd o którym niczego konkretnego nie wiedziałem.
Cholerny czujnik położenia kurtyny zamykającej w migawce (dopiero cynk od niego że migawa skończyła rozpoczyna transmisję danych z matrycy. Teraz kumam co mieli na myśli japońcy pisząc>szybka transmisja nie zakończona . Filmy aparat nagrywa normalnie bo migawka nie pracuje przy tej robocie)

źle bo muszę rozpruć Olego coby się do tego gówna dobrać.
Tymczasem zrobiłem przerwę i grzebiąc w kompie znalazłem stare które kiedyś szajsungiem zrobiłem.
Wrażliwi na artyzm niech nie oglądają lepiej
Ci z daltonizmem przeżyją chyba

Nie lubię czekać. Łyknąłem kasetę za 37 zł na płyty szklane. Trzeba będzie jak dojdzie, zaadaptować na błonę.
v

Trochę późno już ale muszę się pochwalić
Usterka jest gdzieś tutaj obok


Znalazłem ją
Olympus działa

Walnę kawę i poskładam a jutro pojadę gdzie fotnąć cóś

ed: powodem była minimalna ilość smaru do plastiku które wyrzuciła przekładnia od napędu. A ona kręci cholernie szybko.
Chlapnęło idealnie w czujnik lamelek Dosłownie drobinka która zmieściła się na czubku wykałaczki.

Co za cudowne ocalenie.
Podziw.
v

Zostaw podziw na jakieś konkrety w wykonaniu innych.
Tutaj to tylko zabawa a pierwsza fota wygląda tak:



No dobra, koniec z tym.
--------------------

Czy ktoś z was ma albo miał kiedyś sowietcki obiektyw: Jupiter 11 , 135mm ale nie tą wersję olimpijską f3.5/135 tylko starą- trochę promieniotwórczą f4/135
?
Podobno to wcale nie jest kopia Sonnara a rosyjskie dzieło. I podobno niesamowicie ostre-
Prawda to?

Jupitera 11 widziałem z daleka.
Mam nowszą wersję do Zenita - Jupiter 37A.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tytuł: Olek słyszysz mnie? To ja, tata.
v

Prawda sieci jest taka: "this Cheap Silver Rocket Ship lens will blow your eyes... "
Początkowo nazywały się "Sonar Krasnogorsk"... 4 элемента в 3 группах. Kopia starego sonnara, jak raz tego do Leiki.

Ale z tych starych ruskich "klasy wyższej", czyli Zeissy sprowadzane z NRDowa, które tylko wkładali do obudowy.
Pytanie czy późniejsze wersje też, czy też trzeba szukać konkretnego modelu i rocznika?
Ktoś znajomy kiedyś bardzo sobie cenił - na przyrodniczo.

Co Ci przypomina widok znajomy ten?

http://www.sovietcams.com/index.php?2125494681
http://www.zenitcamera.com/archive/lens ... er-11.html

A od czego te oczy niby mają wyłazić- od tego że tak błyszczy czy od tego jakie foty robi- czy też od tego promieniowania gamma?


Czyli tak- ruskie mówiąc że to nie jest kopia nie kłamali bo do środka tej ruły którą Kola wytoczył pchali w sumie orginalne szkło.
A jeżeli to niemieckie (nawet jeśli z DDR) szkło to raczej nie było promieniotwórcze
Bo to kiedyś dawno temu taka sensacja przecie była chociaż głównie dotyczyła japońskiego szkła.
Konkretnie to olympus zaszalał z jakimiś dodatkami do onego szkła. A jeden taki obiektyw Zuiko 1.2/55 to kultowy wręcz. Nie dość że od niego neony świecą to zdjęcia robi zajebiste a w testach na temat rozdzielczości to piszą > ekstremalnie wysoka <
(tak naprawdę to tylko jedna soczewka była promieniotwórcza- ostatnia- ta w stronę fotografa)

Sonnary 135 z DDR widać sławę mają bo na ebayu za te wersje >zebra< to też biją się jak za karkówką w PRL-u.


Co o nim myślisz?

Co myślę? Nienajgorszy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A od gugla. Takie hasło wyskoczyło zara jako pierwsze, gdym linka szukał gwoli ścisłości.

A co do promieniowania to nie one; to szło o szkło z torem, by zrobić bardzo jasne szkła a wciąż ostro po brzegach rysujące. I robili takie z grubsza wszyscy, a nie wiem czy pierwszy Kodak, czy Zeiss.
Mam wciąż pod ręką jednego takiego ulubieńca, co z tego włąśnie słynął. Super Takumar 1,4/50.
Istotnie bardzo dobre szkło, w latach 70' to wciąż rewelacja była - a właściciel wciąż żyw. Jakoś. Z grubsza, pi razy, mniej więcej...

Pytam o te szkła bo mnie tak naszło ponownie. Kiedyś tam miałem Prakticara którego próbowałem ożenić z 4/3 (e-510) ale nie wyszło to najlepiej. Celownik w tych aparatach >lunetowy< i ta matóweczka też nie wyrywna co do jakości, wyostrzyć na tym ręcznie to masakra. Całkiem nieźle za to wychodziło z live-view po ubgradzie softu na ten najnowszy jaki do nich wyszedł bo tą cyfrową lupkę można było zawołać do pomocy od guzika a nie przez obiektyw. Dało się zatem ładnie ostrzyć ale live view tam to taka namiastka. Bo jak już chciałeś fotnąć to najpierw lustro musiało zamknąć się - potem migawka sklapować zrobić pstryk- apiać opaść lustro i otworzyć migawkę. Całość trwa ze 2 sek. i odgłosy jakbyś zmieniał magazynek i przeładowywał giwere. I robiło się jakiego ptaka na ten przykład to po zakończeniu cyklu okazało się że ptaka na zdjęciu nie ma bo odleciał- a jak był to zdążył się obkręcić i zamiast dzioba miałeś d.... na zdjęciu. Pozatym aparatu w zasadzie do takich zdjęć nie dało trzymać się w ręku przez długi zanik obrazu na podglądzie.
Komuś tam dałem tego prakticara żeby się męczył.
A teraz ten bezlusterkowiec mi się trafił i on to co innego jak mi się zdaje- możnachyba śmiało jaki sowiecki obiektyw mu doczepiać. No i ten Jupiter to ma jeszcze taki cyngwajs do zamknięcia przysłony na konkretną wartość bez patrzenia co bardzo byłoby przydatne w aparacie który w żaden sposób go nie obsługuje.
No i ma pełno blaszek od przysłony Na jakie portrety też by uszło choć trza byłoby daleko od modela odchodzić.

Ale to jest matryca rozmiaru 22 mm, jeśli coś nie mylę?
A tedy mieć będziesz efektywnie odpowiednik ogniskowej 270 mm. A na co to polować zamiarowujesz? Portrety ze zasadzki cichaczem?
A że te ruskie to niemal z zasady były wyraźne środkiem jeno, to jak raz mała matryca załatwia ten kłopot, więc czemu nie?

(a ze nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie to może wybaczy? )

Ja wiem że to kosmiczna ogniskowa wychodzi. No ale ja mam po sąsiedzku pełno ptaszków takich maciupeńkich- Robin na nie wołają i są takie małe że pewno struś by ich nie zobaczył. Raczej je słychać niż widać
Póki co odpuściłem sobie bo nawija się 9-18mm m4/3 na ebayu. Snajpera zatrudniłem bo tam kilku chętnych jest. Wprawdzie też niby zepsuty ale da się zrobić.
A w zastępstwie do Jupitera to mam Zuiko 3.5/135 ze starego OM systemu.
Chyba nie powinien być gorszy od Jupitera

W sadzie mógłbym rudzikom zrobić portret macro. Właściwie trza pomyśleć, filmy wciąż bez sensu zagracają lodówkę...

Szukając nieszczelności mieszka w Retinie, przyjrzałem się obiektywowi - Retina Xenar Schneider Kreuznach 3,5, f=5cm, a na nim drobne, ale wyraźne paproszki i zarysowania. To stąd te rozmycia na bokach, jak w ruskich???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jestem za cienki na Smienkę - 23 klatki i myślę że z 8 da radę. Ten wizjer mnie przerasta. Jednak na street 35 mm wolę.
v

Robercie, paproszki i ryski mówisz. Cóż, obiektyw swoje lata ma i chyba nie jesteś jego pierwszym użytkownikiem to nie wiesz jak go tam pucowali onegdaj.
Oczywiście może mieć to wpływ na zdjęcia, przy czym paproszki to mniej-ale jakaś ryska może sporo namotać.
Teraz tak sobie przypomniałem że pierwszym aparatem jaki rozkręciłem był Zenit
Właściwie to nie jego rozkręcałem ale jego standardowego Heliosa. To jeszcze komunistyczne czasy, takie prawie na zdechnięciu. Na jakości produkcji to też dało się wyczuć. Ten mój Helios to było mydło że szkoda gadać. I tak pewnego razu przy oglądaniu tego szkła mnie oświeciło. Soczewki miały całkowicie gołe krawędzie- nie poczernione.
Długo więc nie myślałem- obiektywa rozdłubałem, jakąś nitro farbką modelarską elegancko pomalowałem soczewki dookoła i nawet złożyłem ten obiektyw.
Było> wooow ! Zupełnie inne zdjęcia.
Czasami jakaś smuga jeszcze pojawiała się ale to dla odmiany lustro robiło- które też miało tą samą przypadłość. Zabrałem się za lustro i przy okazji odkryłem jak dokładnie zgrać nieskończoność obiektywu z tym co widzę
Robił całkiem niezłe foty z których wtedy byłem zadowolony.
(bardzo często używająć fotopana FF bez kasetki- film zakładałem i wyjmowałem w ciemni. Znaczy łazience Potem mama uszyła mi taki worek zgodny z opisem T.Cypriana i już można było zakładać filmy nawet na wycieczce. Nie lubiłem kasetek bo często filmy rysowały. Najlepsze pod tym względem były znienawidzone NRD-owskie kasetki z plastiku. Miały welurek tylko po jednej stronie często. W efekcie druty telegraficzne na każdej focie)

Co do widoków kokopowych. Skąd ta nienaturalna kolorystyka?
v

Z aparatu firmy Samsung i z tego że korygowane pod to co widziałem na monitorze laptopa. To był zdaje się Acer. Ale na moim aktualnym wcale nie wyglądają tak źle
Jeżeli masz jakiego Appla to kaplica bedzie

Z tej dzięcieliny pałej

Ojaciepie

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Chyba się wycofam na możliwe do obrony pozycje czarno białe.
Kokop tak świat po dobrym kwasie, nie wygląda. Dodali sproszkowanej akwarelki.
v

Spoko- ja tylko z jpg-ów pędzę to nie jestem konkurencją.
A co tam tworzyli nie wiem- chciałem tą chałupkę kupić co na zdjęciu.
Nie chcieli sprzedać
A rok później jadę i patrzę a tam dziura po niej- spaliła się bo ją piorun strzelił.
W sumie przestałem żałować- ale to chyba jej ostatnie zdjęcie.

Chałupka zacna i szkoda. Ale czym nawozicie? Dwuchromianem miedzi?
v

Jakie tam nawozy panie. To jeden z nielicznych skrawków kraju gdzie ziemia ma I-szą klasę.
Nie ma lekko- pdatek gruntowy był większy- przynajmniej kiedyś.

Moje wrażenia, to w sumie niewiele. Nie znalazłem żadnej swojej fotki zrobionej Jupiterem 37A, jako przykładu. Poszukałem w necie i proszę: http://szuman.eu/2010-10-23-jupiter-37a-zdjecia-sample-i-wrazenia.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zrobiłem portrecik Retiny i podwójny portret Bessy i Retiny, co dobrze oddaje różnicę wielkości pmiędzy obydwoma, za pomocą cyfrowego aparatu Sony DSC-H2. Niestety ten też jest uszkodzony, ale czasami mniej wariuje i potrafi coś sfocić. Ma obiektyw Vario Tessar Zeissa o świetle 2,8-3,7 i ogniskowej od 6 do 72 mm. Wyszło tak:
https://photos.app.goo.gl/Ndb2wrTp8kyxsrxB8
https://photos.app.goo.gl/N48yToDCFvCt42vB9

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Fotografia cz-b ... ?

Taki widoczek z Sierpca, wygląda prawie jak z lat "niewiadomojakich":



"Oszustwo" polega na tym, że to współczesne zdjęcie cyfrowe (Sony DSC-H2) przerobione na B&W. Oryginał wygląda tak:



***
Co z tą fotografią??? Dlaczego robimy na starych aparatach, analogowo???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dwie babcie ...

https://photos.app.goo.gl/o8VzmM39LEp66uhj7



***
Korci mnie przerabianie cyfrowych obrazów na czarno-białe, ale to łatwizna. Korci mnie zastosowanie analogowych lustrzanek (mam 4 sztuki sprawne, niektóre z dodatkowymi obiektywami, albo z zoomem 28-80mm) ale to łatwizna.
O wiele bardziej korci mnie kupić nowe koreksy, bo stare są niepewne i nie wiadomo gdzie, do małego i średniego formatu i bawić się w samodzielne wołanie negatywów czarno-białych, jak robiłem to kiedyś. Korci kupić skaner, z tych, co do nich pokazywał vaginal linki, a do robienia zdjęć stosować wyłącznie te dwie osiemdziesięcioletnie babcie z fotki powyżej.

***
Co jakiś czas, pojawiają się nowe okazje kupna zabytków, ale kasy już nie ma, więc nie będę się nimi podniecał. Dajcie znać o czymś tanim, a fajnym, ale raczej nie będę w stanie niczego kupić. Zresztą, są dwie babcie - będą rejestrować obrazy starymi metodami. Będę się uczył wykorzystywać ich możliwości oraz poznawać ograniczenia.
Czy mnie to bawi? Bardzo!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/