Możesz jakie >scany< walnąć?

Ciekawostka jest, ale ten 'nowoczesnie wygodny automat' ani się do roleiflexa umywał.
Choć w sumie z tej samej przyczyny co większość nowszych aparatów. Ale kto to jeszcze pamięta... (Marek nie zaczynaj )

Walnąłem i co dalej. Słaby jestem we wstawianiu fot - ograniczenia wielkości pliku. Może wolisz na maila?
v

Rozumiem, że chodzi Ci o wersję z Planarem 80/2.8.
v

Jeśli do mnie, to nie. Znaczy nie o zastosowany obiektyw idzie... no może ciut w pewnem sęsie

Moim zdaniem, wszystkie trzy Lajki z alle i moja są oryginalne. Może miały wstawiane mechanizmy od FED-ów podczas remontu, ale różne szczegóły zewnętrzne i wewnętrzne np. zamknięcia klapki dolnej, są oryginalne na 100%.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To o co idzie?
v

Nie mam pojęcia o co.

Dzisiaj jestem w Warszawie, świeci słonko, więc zrobię coś może małym i średnim obrazkiem.
Skończyłem jeden film 6x9 koło domu i zaniosę dzisiaj do obróbki. Obawiam się, że przy dłuższych czasach 1/100 i 1/50 mogłem za bardzo poruszyć aparatem. No i czy dobrze oceniałem odległość??? Zobaczymy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No a do mnie przyszedł radioaktywny obiektyw pomysłu Tatsuo Kataoka (2.8/135). Jest starszy ode mnie o 1 miesiąc i trzyma się całkiem nieźle Trochę mu przysłona zdechła ale to pryszcz, zaraz naprawię.
Tak swoją drogą to gdy tak sobie patrzę na te stare obiektywy to one wydają się takie jakby z innego świata. Takie szklano-metalowe, kunsztowne projekty z przeszłości zanim obiektywy stały się plastikowymi śmieciami ze wspaniałym marketingiem.

Ładnie powiedziane!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Co wyszło z tej Bessy?

7 klatek naświetlonych, o wiele mniej spełnia warunki - ostre i w miarę naświetlone, wiadomo, że jeszcze mniej jest dobrych, o ile w ogóle ...

Cały album: https://photos.app.goo.gl/JJHvfTomGppdetWo7

Pełna klatka w dobrych warunkach oświetleniowych:
https://photos.app.goo.gl/hKGQ2B991GtthLxS9


Trochę gorsze warunki:
https://photos.app.goo.gl/JdW2oz78ASq9UY9W6


W cieniu:
https://photos.app.goo.gl/VY2LjGUpXxcpWjQt9


Nietrafiona ostrość
https://photos.app.goo.gl/CEPYpGJriGiBqnR36


Selfie w lustrze - pełny kadr:
https://photos.app.goo.gl/uc8EXmGd6EB2dEZCA


Pierwsze kadrowanie:
https://photos.app.goo.gl/hMFb8pAVHtRo53f67


Drugie kadrowanie:
https://photos.app.goo.gl/QZk6Y5XM9hUm55JC8


***
Kokop! Fajny efekt z tego obiektywu!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pierwsze zdjęcie OK.
Jak na moje to obiektyw w miarę daje radę chociaż on taki mało kontrastowy jest.
Tylko czy to kwestia samego obiektywu czy wywołania co przerabiane było.
Naświetlałeś na oko? Czy może Swierdłowska do pomocy wziąłeś?
Jeżeli go będziesz używać do takich podobnych scenek to raczej mierz światło padające, bo one mają tendencję do prześwietlania.
A może to wynik takiego a nie innego >punktu szarości< jaki mu wszepili w fabryce.
Onegdaj kodak ustalił że szarość 21% to ta właściwa ale ruskie to kto ich tam wie co uważali. Pamiętam gdy miałem świerdłowska z lampką i porównywałem wskazania z Pentaxem SFX to on zawsze i w miarę stabilnie o 1EV (jak po nowemu) walił w prześwietlenie.

-to zdjęcie tam to nie moje- gdzieś z neta.

Trochę posiedziałem nad tymi swoimi trafiejnymi szkiełkami z ostatnich dni ale fotnąć jeszcze niczego nie mogę bo redukcję do m4/3 kupiłem wczoraj dopiero. Czekałem z decyzją które z nich będą w przewadze Wynik oczywiście tylko dzięki mojej subiektywnej ocenie i padł na obiektywy z gwintem M42 które bez kłopotu dadzą się obsłużyć. Został jeszcze sierota z mocowaniem PK .
No i tak sobie siedząc nad tymi szkłami pomyślałem że przydałby się jakiś >stolik kolimacyjny< który wieki temu posiadałem. Przez ten kolimator to zresztą zacząłem ryć w kulisach firm produkujących obiektywy. Kiedyś była taka giełda foto w Stodole gdzie różnego szkła pełno było skąd tego >tonami< przywoziłem.
W Polsce- nie tylko zresztą panował i chyba panuje mit o tym że tylko oryginalne szkła są najlepsze. A tak do końca to nie jest prawda.
Większość np. soczewek dla nikona to szlifowała firma znana jako Tokina. Sun Optical zaś dla canona robił np.
Olympus był w miarę oporny zawsze i albo sam faktycznie albo przy udziale niewielkim Kino Precision zanim Kino nie zakończyło przygody z obiektywami a i Olympus odpuścił pogoń za dwoma liderami N i C. Rozwój poszedł w kierunku AF zatem i obiektywy trza było przemodelować.
Wszystko tam musiało chodzić lekko bo napędzane było >piździkami< maciupeńkimi które za chiny nie dygnełby porządnego obiektywa. I tak zaczęła się epoka grzechotników jak je nazywam.
No taki obiektyw znaczy ładny z wyglądu z daleka ale z luzami coby wszystko względem wszystkiego latało i jakim smarem się nie skleiło przypadkiem. Potrząśnie się takim to wiadomo o co chodzi
No ale świat dalej do przodu parł i dla odmiany coraz lepsze komputery które były w stanie wyliczyć jakie zoomy typu 28-200 z asferycznymi soczewkami w ilości kilku sztuk nawet (sam nawet miałem rekordzistę 28-300 z szoczewką LD i chyba dwoma asferycznymi Przy dowolnej ogniskowej robił nawet zdjęcie klasy udanego egzemplarza Smieny)
Kiedyś to było zadanie niemożliwe dla speców z suwakiem jako jednostką obliczeniową.
Nawet niektóre nowe osiągały parametry starych Przynajmniej na tablicach testowych. A wykunując serię fot jak z karbinu maszynowego to każde będzie inne - w zależności od tego gdzie akurat znajądą się poszczególne elementy. Na zasadzie przypadku któreś z nich będzie dobre.
Teraz zaś dla odmiany światu przejadło się już to gooowno i wraca moda na dobre szkło.
Ale co to oznacza? Że obiektyw przyzwoity do sony A7 kosztuje od 2do X razy więcej od drogiego korpusu A używać tego sprzętu z kitową zapchajdziurą to nieporozumienie przecie.
I taki Leitz na ten przykład- dlaczego ma takie zajebiste obiektywy? Od tego że niemcy szlifują dobrze?
A goowno prawda. Po prostu obiektywy składają tak jak kiedyś.
Oglądałem taki film kiedyś - reklamę Tokiny -
Siedzi panienka i składa obiektyw ale jak? Bierze pierwszą soczewkę, wkłada ją w tubus i zaczyna kręcić. W osi światełko kolimatora a na ekranie widzi ona tą kropkę i puka w soczewkę patyczkiem do jedzenia ryżu aż >wypuka < kropkę na środek. I następna soczewka- czasami obracając soczewkę a czasami stukając itd..... aż poskładała cały blok. Zrobiła tego ze trzy sztuki to zaczęła składać cały obiektyw i apiać to samo. Tyle że już nie stukając ale dobierając jakieś podkładki.
I na końcu jakaś Tokina ATX za kupę kasy wychodziła.
Zrobiona z tych samych części co inne poślednie ale już bez takiej zabawy.
No i tutaj moja ulubiona firma niezależna- Soligor.
Soligory gdzie na początku 1 albo 8 to szkło tokiny właśnie (chyba najlepszy szlifierz szkła na świecie jaki się został obecnie) A gdy trafi się jakiś gdzie na początku jest H7 to już go nie puszczać z pazurów bo szkło będzie absolutnie najwyższych lotów (2-4 to Sun Optical- H5 Komine a reszta się nie liczy) Tylko pobawić się z kolimacją.

Naświetlałem na wskazania Sverdlovska mierząc światło odbite od motywu fotografowanego. Nie jestem zbyt dokładny w robocie i nie zanotowałem ustawień. Wiadomo tyle, że warunki dla pierwszej fotki były najlepsze - słońce, co widać. W innych kiepskie, bo czasami otwarty obiektyw 6.3 i czas 1/50. Bałem się, czy nie poruszę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Do selfie w lustrze odległość zmierzyłem miarką, czas1/50 a przysłona pewnie 6.3. Zapaliłem część lamp w pokoju, bo światłomierz mówił, że jest za ciemno do tych ustawień. Rzeczywiście negatyw wygląda na niedoświetlony na tej klatce.

Reszta naświetlonych klatek nieostra.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Statyw. Przysłona 11. Nie ma innej opcji.
Kokop, fantastyczne informacje. Dzięki.
v

Wiecie co, tak sobie siedze i czytam. Natrafiłem na test nowego aparatu firmy -mniejsza z tym która- bo na moje aparat nawet całkiem spoko jest Wprawdzie zauważam jego wady ale ja się nie znam- sprzęt jest idealny po prostu i zapewne lepszego już nie będzie.
Pamiętam autora owego tekstu z jego wcześniejszych tekstów (parę lat temu) które potrafił niezwykle kwieciście ubierać w fantastyczne wręcz dane techniczne absolutnie nieosiągalne dla >innych producentów sprzętów do robienia zdjęć.
No więc co mamy? Pierwszego bezlusterkowca prawdziwego na świecie- poprzednie się nie liczą zwyczajnie bo przecie wszystko w nich było tragiczne.
Mamy w nim nowe mocowanie do którego nie ma obiektywów- spoko, przecie będą kiedyś!
Producent za to dodaje za małą opłatą redukcję dzięki którym podłączymy stare które są. Obiecuje że będzie działać Fajnie- mnie się to podoba.
Mamy najszybszy autofokus! Ostrzy teoretycznie w 0,05 sek- wprawdzie stare obiektywy za tym nie nadążają ale przecie będa nowe- prawda? przeciętnie wyrabiają się w 0,2 no może 0,3 sek !
Takie dane ma akurat aparacik leżący obok mnie a który ma już z 5 lat mu będzie.
(ed: wróć-sprawdziłem w danych średnia to jest 0,1-0,2 sek. gdy ciemniej 0,3 a gdy słoneczko to nawet 0,05 sek)
Oczywiście taki wynik te pięć lat temu był żałosny po prostu.
Potrafi robić 9 klatek/s ! Speed światła normalnie Ale po 5-ciu zdjęciach przyzdycha bo mu procesory nie wyrabiają i zapycha się bufor, no ale tak mają przecie wszystkie !
Taaa- ciekawe. Apiać powrócę do tego co leży obok- robi 8 klatek/s aż do zapełnienia karty. Ale ma feler bo gdy walimy w RAW-a to mu bufor też przytka po 15-tu klatkach. Oczywiście pięc lat temu to było nie do przyjęcia- żenada wręcz z tak niską wydajnością procesora obrazu.
Ma migawkę oczywiście- wprawdzie jest bardzo głośna ale za to ma przyjemny odgłos pracy
A poprzednio pisał że migawka w Panasoniku G1 strasznie hałasuje. Ja akurat kiedyś G1 pstryknałem parę fotek i gdyby nie podgląd to nie wiedziałbym że aparat zrobił zdjęcie.
Widać głuchy jakiś jestem chociaż lekarz na badaniach okresowych powiedział że słyszę zupełnie dobrze (a na zebraniu w pracy zapomniałem wyjąć korki z uszu i też wiedziałem o co chodzi ).
Ma aparat gniazdo na kartę pamięci niedostępną w sklepach (tylko producent sprzęta je robi)
Wprawdzie są parę razy droższe ale za to większe-solidniejsze i taka prędkość zapisu dla nich np.100Mb/s nie powinna sprawiać kłopotu.

Może i tak, ale ja w kiosku kupiłem taką:

Wsadziłem to starego aparatu i też działa.

ed:
Ludzie chyba durnieją w zastraszającym tempie.
Chyba pójdę na spacer- wezmę stare aparaty i walnę jaką fotę testową krzakorom. Powiecie mi który najlepiej robi zdjęcia.

Może komuś to wszystko do czegoś się przydaje. Może nawet ktoś parę ładnych, nie mówię, że zaraz dobrych, fotek zrobi. Mnie nie rajcuje.

Chociaż jeden film cz-b założyłem do Praktiki B100, czyli automatu, ale ona już 35 lat chyba skończyła. Mam do niej szkiełka: standard, szeroki 28mm i zoom vario makro-tele 70-210mm fmy Exakta i trochę się pobawię. Bardzo lubiłem ten 28mm, dziwnie ostry był i mało beczki robił, ale go utopiłem kiedyś w ZZ i po naprawie chyba coś z nim było nie tak i odpuściłem, więc chcę go sprawdzić.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kokop, co to za bezlustrze?
Wycykana rolka na Dakorze.
Powiem tak - kultura pracy wysoka.
Światłomierz działa, dalmierz działa.
Jedyne małe ale. 38mm lub 40 mm - tego mi trzeba.
Czas rozrobić kwas. Stres - 2,5 litra na dużej precyzji.
v

Pierdyknie Ci 256 GB, to utoczysz wielką łzę.
v

Jakie ale?
Dacora wydaje się być przyjemną maszynką, na pewno lepszą od rosyjskich.
Dzisiaj nic nie robię. Bawię się i przyglądam sprzętom - to też część tego hobby.
***
Zorki S ma problem - blokuje film i zagniata w prowadnicy, tam chyba płytka dociskająca ma jakąś wadę albo co. Ten sam film w starą Lajeczkę wchodzi bez mydła.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja jeszcze wypiłem browara ale zasadniczo to zgadzam się.
Trochę mam nerwa w sumie bo chciałem sparing zrobić pomiędzy starym Olym a młodszym Olkiem Stary jak już widzę po wcześniejszych zdjęciach ma zdecydowanie lepszy obiektyw niż płaski naleśnik od nowego. Za to ma staroświecką matrycę.
No ale wyszło tak że gdzieś wcięło kabelek Olympusa (który chyba oba mają z taką samą wtyczką) i zdjęcia ze starego nijak nie idzie zgrać w kompa. A on ma dwa gniazda na Compact Flash i XD-card.
Czytnik jaki mam chyba zdechł i tylko mruga lampką. Nowy ma już normalną SD i pasuje oczywiście bez pieprzenia bezpośrednio w komputer.
Nooo
Zrobiłem więc na pocieszenie z okna kilka zdjęć żeby popatrzeć na różnicę pomiędzy Fuji X a Omd.
Mniej więcej z tą samą ogniskową. Wszelkie anty szmery i inne bajery wyłączone w obu- na zero znaczy.


Fuji X

Omd

V Wiem-wiem Póki co żadna karta jeszcze mi nigdy nie zdechła chociaż i tak wolę używać więcej mniejszych. Szkoda że Omd nie ma dwóch slotów jak stare olki miały- już wsio ryba na jaki standard.
Ryzyko panie musi być.
Poza tym ta 256 była o funta droższa niż 128. A ta zaś o 1,5 od 64. A mniejszych i tak nie było

Poza tym fajnie widzieć że fot zmieści się prawie 30 tys. I to na takim małym paznokciu.

(jęczałem tam nad premierą bezlusterkowca Nikona. Ale ja nie do aparatu w zasadzie a do osobnika który to wszystko pisał)

Wygląda, że na drugim zdjęciu lepsze słoneczko zaświeciło.
Chyba ostrzejsze ciut, rozdzielczość też.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Byłbym zawiedziony gdyby było inaczej Chciaż masz rację- słoneczko lekko podświeciło.



Mam jednak pewno ale i wydaje mi się że nie wynika tylko z ilości światła:


Mały fuji X nie wyżarł białego- co mi się podoba

Noo, zgadza się. Zdjęcie z X-a gdzie też świeci słoneczko:


Białe zdecydowanie lepsze i nawet deski widać. Fuji w swoich matrycach x-trans dobrą robotę zrobiło. Nawet jeżeli to tak małe jak 3/4 cala.

No, tak. Z wyżartą bielą są problemy np. w druku - trzeba pliki naprawiać jakimś specjalnym dynksem w programie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No ale do czegoś trzeba się przyczepić. A gdy dajmy na to bardzo białą blondynkę sfocę to co?
(mam na oku nawet jedną )
Wyjdzie jak z plastiku I nawet już nie do druku a dla siebie trza będzie poprawiać.

albo X-em robić i nie poprawiać.
Póki co popatrzę w menu omd i może zakombinuję co z tym fantem zrobić.

Nie znam się na cyfrakach.
Mam cz-b film w Zorkim Czwartym, bo mu przynajmniej migawka jeszcze, na wszystkich czasach, chodzi. Młody on, młodszy ode mnie, ale obiektywy od starszych, o 10 i naście i 20 lat, sztuk używam. Będzie fajnie. Kupiłem też 400 ASA i zastanawiam się, gdzie go wsadzić.
No i 6x9 w Bessie, wiadomo. Wkrótce podciągnę sprężynki migawki Lajeczki, bo ona jest milutka i leciutka i ją użyję po latach.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wypstrykałem resztę z Zorkiego 4 i zaniosłem do obróbki. Wracając znalazłem nowy punkt - mniejsze kolejki, bliżej i nawet ciut taniej. Nastepne filmy zaniosę tam, najpierw dla próby.
Show must go on!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To teraz przydałby się jaki skaner do negatywów: https://allegro.pl/oferta/skaner-slajdo ... lsrc=aw.ds

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie