Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Etykieta żeglarska
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=10301
Strona 1 z 5

Autor:  marek48100 [ 9 gru 2011, o 20:26 ]
Tytuł:  Etykieta żeglarska

A tak sobie pisze bo naszło mnie na refleksje :D
Ze zgrozą patrzę na jachty płynące na silniku z postawionymi żaglami. Na przepychanki na wodzie i totalny brak kultury. Wyszkoliłem parę grup młodzieży i zawsze starałem się im wpoić pewne wartości.
Znajomi żeglarze twierdzą że jestem dinozaurem i że "teraz tak się nie pływa". Twierdzą że dawniej był to sport elitarny. Owszem pływało mniej jachtów lecz ci co pływali nie mieli samochodów i mieszkań, a jedynie miłość do żagli. To było najważniejsze!!
Czyż nie pięknie wyglądała moja Dezeta podchodząca do kei na wiosłach z prawidłowymi komendami i klaśnięciem wiosłami? Kto jeszcze to potrafi i cz to ma sens?
marek

Autor:  Cape [ 9 gru 2011, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
Ze zgrozą patrzę na jachty płynące na silniku z postawionymi żaglami

A dlaczego ? Przynajmniej na morzu stosuje się to często.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

marek48100 napisał(a):
Czyż nie pięknie wyglądała moja Dezeta podchodząca do kei na wiosłach z prawidłowymi komendami i klaśnięciem wiosłami?

A jak pięknie wyglądała fregata holowana przez szalupę na której świetnie wyszkoleni marynarze pięknie wiosłowali. I komu to przeszkadzało ?

Autor:  Węzełek [ 9 gru 2011, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
A tak sobie pisze bo naszło mnie na refleksje :D
Ze zgrozą patrzę na jachty płynące na silniku z postawionymi żaglami. Na przepychanki na wodzie i totalny brak kultury. Wyszkoliłem parę grup młodzieży i zawsze starałem się im wpoić pewne wartości.
Znajomi żeglarze twierdzą że jestem dinozaurem i że "teraz tak się nie pływa". Twierdzą że dawniej był to sport elitarny. Owszem pływało mniej jachtów lecz ci co pływali nie mieli samochodów i mieszkań, a jedynie miłość do żagli. To było najważniejsze!!
Czyż nie pięknie wyglądała moja Dezeta podchodząca do kei na wiosłach z prawidłowymi komendami i klaśnięciem wiosłami? Kto jeszcze to potrafi i cz to ma sens?
marek


Pewnie, że ma sens. I ładnie wygląda, jak coś jest profesjonalnie, i kulturalnie zrobione.
Na pewno są ludzie, którzy to doceniają. :cool: I dla tej garstki warto to robić. :D

Autor:  marek48100 [ 9 gru 2011, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Cape napisał(a):
A dlaczego ?

A dlatego że używając żagli dobry sternik potrafi potrafi manewrować w każdych warunkach i dodatkowego napędu używa tylko podczas flałty ;)
Cape napisał(a):
A jak pięknie wyglądała fregata holowana przez szalupę na której świetnie wyszkoleni marynarze pięknie wiosłowali.

A żebyś wiedział że dobrze wyszkolona osada była wizytówką okrętu!!
Chyba jednak jestem dinozaurem :lol:
marek

Autor:  Cape [ 9 gru 2011, o 21:40 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
dodatkowego napędu używa tylko podczas flałty

Albo sztormu, albo np też, aby zdążyć np na samolot. Albo po to, aby na martwej fali stabilizować przechyły.
A dobrze zgrana załoga, to taka, która sprawnie wykonuje co trzeba....bez komend :D Całkiem nierzadko obserwuję takie jachty manewrujące i cumujacr pięknie i sprawnie w zupełnej ciszy.

Autor:  marek48100 [ 9 gru 2011, o 21:56 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Nie mam takiego doświadczenia jak Ty, lecz ze szczeniackich lat pamiętam że życzenie "pomyślnych wiatrów" było nietaktem, a życzyło się "silnych wiatrów"
marek

Autor:  Cape [ 9 gru 2011, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
"pomyślnych wiatrów" było nietaktem, a życzyło się "silnych wiatrów"

Gentelmani pływają z wiatrem. A co do silnych wiatrów, jaki jest silny ? Bo jezeli 50 w, to ja dziękuję za takie życzenia.
A co do wioseł, jakoś mi się z żeglarstwem niekojarzą, a kajaków nie lubię :D

Autor:  -O- [ 9 gru 2011, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Jacht ma dwa napędy: żagle i silnik (wiosła pominę). Używanie ich razem czy osobno nie ma nic wspólnego z etykietą żeglarską.
marek48100 napisał(a):
życzenie "pomyślnych wiatrów" było nietaktem, a życzyło się "silnych wiatrów"

Silny wiatr to coś powyżej 7B.
Ja bym tam załodze na dezecie nie życzył takich wiatrów.

Autor:  marek48100 [ 9 gru 2011, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Cape napisał(a):
a kajaków nie lubię :D

i tu się z tobą nie zgadzam :D To najprzyjemniejsza forma turystyki i ma tylko jeden mankament - trzeba wiosłować :lol:
Pisząc o etykiecie miałem na myśli ogólne wzorce zachowań!! W tym roku poszła mi oplotka na foku i przesympatyczny pan z ramblera Behemot pomógł mi usunąć awarię. W tym samym dniu miałem "starcie" z właścicielem wypasionego jachtu wyrzucającego śmieci do jeziora :evil:
Kurna jak idę srać to biorę saperkę ze sobą!! i tego Wszystkim życzę :lol:
marek

Autor:  Cape [ 9 gru 2011, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
właścicielem wypasionego jachtu wyrzucającego śmieci do jeziora

To nie jest brak etykiety, to jest brak elementarnej kultury. Śmieci do portu wozi sie nawet na oceanie.
Zgadzam się, że pływanie na polskich wodach śródlądowych na silniku i żaglach jest bez sensu. Napisałem "na polskich", bo te jeziora malutkie są. W innych warunkach, gdy odległości są wielokrotnie większe wspomaga się żagle silnikiem i nie uchybia tym się dobrym zwyczajom. No może przepisom, bo wystawionych trójkątów nigdy nie widziałem.

Autor:  morka [ 9 gru 2011, o 22:49 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
Ze zgrozą patrzę na jachty płynące na silniku z postawionymi żaglami.


Cześć!
A już pływanie (chociaż nasi wschodni sąsiedzi mawiają, że pływa to g... w przeręblu), na żaglach i na pagajach katastrofa. Wiesz, ja może starej daty nie jestem (przynajmniej się nie uważam za takiego), ale kiedyś w moim pięknym mieście odbierałem egzamin na żeglarza jachtowego od kilku bardzo młodych ludzi (na omedze). Przy dojściu do pomostu zakręcił trochę wiatr i widać było, że łódka nie za bardzo chce robić to co skipper by zamierzał. Tego wiatru akurat nie było za dużo (tak na prawdę to było go bardzo mało), wystarczyło wziąć do ręki pagaj, machnąć parę razy i albo zacumować, albo wyjść na jeziorko. Niestety kandydat na żeglarza na siłę usiłował dojść do pomostu - doszedł z pomocą kolegów z załogi (obronili łódkę przed otarciami o nabrzeże - można powiedzieć - własnym ciałem). Koleś egzamin zaliczył, ale na moje pytanie czemu przy krytycznej sytuacji nie użył pagai, odpowiedział, że "instruktor" (celowo piszę w cudzysłowie) powiedział mu, że NIE WOLNO RAZEM UŻYWAĆ ŻAGLI I PAGAI. Kurde to ja się pytam: co jest ważniejsze? to czy nie zniszczę jachtu? czy to że pływam zgodnie z "etykietą" (również celowo w cudzysłowie)?
Pozdrawiam
Piotrek Lewandowski

Autor:  bury_kocur [ 10 gru 2011, o 00:19 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Jeanneau napisał(a):
Jacht ma dwa napędy: żagle i silnik (wiosła pominę). Używanie ich razem czy osobno nie ma nic wspólnego z etykietą żeglarską.


Zacytuję regulamin Zbieraja:

1. ma byc bezpiecznie
2. ma być miło
3. koniec regulaminu

Nigdy nie przyszlo mi do glowy aby w imię czegoś "wyższego" przedkładać jakieś 'etykiety" rodem z Bóg wie skąd nad bezpieczeństwo żeglugi.
Jak mam sytuację, w której muszę użyć, wraz z żagle/żaglami silnika aby żegluga była bezpieczniejsza to tak płynę.
Podpieranie sie silnikiem w sytuacjach trudnych poprawia zdecydowanie bezpieczeństwo pływania - przy żegludze na wiatr idziemy zdecydowanie ostrzej do wiatru niż bez tego podparcia .
W żegludze z wiatrem mając 9 w plecy silnik pracujący na biegu naprzod też pomaga.
Oczywiście mamy demokrację każdemu wolno pływać jak chce.
Ja mam swój jacht i będę tak używal na nim silnika aby bylo bezpiecznie i nie bedę sie oglądał w tym na żadne pseudo etykiety.

Używanie ich (...) osobno nie ma nic wspólnego z etykietą żeglarską.
A tego już nie rozumiem...
Pzdr
Kocur

Autor:  Stara Zientara [ 10 gru 2011, o 00:29 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
podczas flałty
marek48100 napisał(a):
dobrze wyszkolona osada

Ja wolę, jak osada jest dobrze wyszkolona w polszczyźnie.

Jak nie ma wiatru, to jest flauta.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jeanneau napisał(a):
Jacht ma dwa napędy: żagle i silnik (wiosła pominę). Używanie ich razem czy osobno nie ma nic wspólnego z etykietą żeglarską.

Słusznie. Bo ten mit powstał wtedy, gdy zachodni żeglarze przypływali do nas na jachtach wyposażonych, o zgrozo, w silnik. A my - prawdziwi socjalistyczni żeglarze w d... mieliśmy wynalazki zgniłych imperialistów.... bo nie było nas stać.

I stąd ta zasada "etykiety"... zresztą nie tylko ta.

Autor:  marek48100 [ 10 gru 2011, o 08:02 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Stara Zientara napisał(a):
Ja wolę, jak osada jest dobrze wyszkolona w polszczyźnie.

Masz rację, można pęc ze śmiechu :lol:
Stara Zientara napisał(a):

I stąd ta zasada "etykiety"...

Nigdy o tym nie pomyślałem i dzięki Tobie inaczej będę patrzył na temat.
marek

Autor:  skipbulba [ 10 gru 2011, o 09:57 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

ziew.... znowu?! etykieta?! dlaczego "instruktorów" z kaczych stawów tak bardzo boli pływanie na silniku z postawionymi żaglami. To jakaś fobia*
etykieta żeglarska to zasady podnoszenia bander, flag i proporców.
etykieta to odebranie drugiemu cum na kei
etykieta to niesranie do wody w porcie
etykieta to nierobienia hałasu komendami w porcie
etykieta to niewalnie fałami o maszt przez całą noc
etykieta to nieśpiewanie na cały głos szant do białego rana
itd

a nie zastanawianie się czy w porzadku jest pływanie na silniku z postawionymi żaglami, czy najpierw stawia się żagle przednie czy tylne, czy wolno pomagać sobie pagajem czy nie, czy wolno pływac na samej genule... o tym decyduje kapitan w zależności od sytuacji jaka go spotka.

Wiesz dlaczego pływam po morzy na silniku i z postawionym zaglem (np grotem lub bezanem)? nie ? to spróbuj przy słabym wietrze na rozkołysanym morzu popływac na samych żaglach, albo na samym silniku.

*fobie daje się leczyć

Autor:  Maar [ 10 gru 2011, o 11:09 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Kochani etycy, nie rżnijcie głupa, plsss :-)
Marek numerowany pisząc o żaglach i silniku ma na myśli ewidentnie zachowania na śródlądziu a nie na morzu.
Kto z Was morskie wilki widział na Mazurach stożek?! Dam sobie głowę obciąć, że nikt i wbrew temu co Wojtek pisze o zgniłym zachodzi i światłym wschodzie, "etyczny mit" o niepływaniu jednocześnie na żaglach i silniku ma podłoże w przepisach i w chęci unikania "cwaniakowania".
Ktoś się halsuje przez pół dnia na jakimś wąskim jeziorku i będąc na lewym halsie ma puszczać delikwenta co idzie (nienaturalnie) ostrzej? (bo się wspiera silnikiem).

Autor:  Wąski [ 10 gru 2011, o 11:18 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Też mnie tak szkolono - albo żagle, albo pagaje lub silnik. Ale to dotyczyło śródlądzia.
Jeśli trzeba, to tę zasadę omijam bez większych skrupułów...

Autor:  skipbulba [ 10 gru 2011, o 11:45 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Marek napisał(a):
Kochani etycy, nie rżnijcie głupa, plsss :-)
Marek numerowany pisząc o żaglach i silniku ma na myśli ewidentnie zachowania na śródlądziu a nie na morzu.
Kto z Was morskie wilki widział na Mazurach stożek?! Dam sobie głowę obciąć, że nikt i wbrew temu co Wojtek pisze o zgniłym zachodzi i światłym wschodzie, "etyczny mit" o niepływaniu jednocześnie na żaglach i silniku ma podłoże w przepisach i w chęci unikania "cwaniakowania".
Ktoś się halsuje przez pół dnia na jakimś wąskim jeziorku i będąc na lewym halsie ma puszczać delikwenta co idzie (nienaturalnie) ostrzej? (bo się wspiera silnikiem).


Marek, proszę Cię...
Może kwa ustawmy na jeziorach znaki, światła, namalujmy pasy, wyznaczmy skrzyżowania i ronda, żeby.... uniknąć "cwaniakowania". Litości...

A Marek numerowany nie pisał o środlądziu tylko mirmiłował o etykiecie.

Autor:  Netart [ 10 gru 2011, o 11:48 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Marek napisał(a):
idzie (nienaturalnie) ostrzej? (bo się wspiera silnikiem).


Marek, chyba nie ma formalnie tej zależności - ostrzej / pełniej, jest zawietrzny / nawietrzny. ;-)

pozdrawiam
Andrzej

Autor:  Zbieraj [ 10 gru 2011, o 12:03 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

skipbulba napisał(a):
Może kwa ustawmy na jeziorach znaki, światła, namalujmy pasy, wyznaczmy skrzyżowania i ronda, i...
Skpiciu, rewelacja! Ja jestem za! :lol:

Autor:  Cape [ 10 gru 2011, o 12:14 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

skipbulba napisał(a):
etykieta to niewalnie fałami o maszt przez całą noc

A to akurat wyjątkowa specjalność mazurska od lat. Jakoś nigdy nie słyszałem (a nawet wręcz przeciwnie), aby ktoś związany z Mazurami uznał to za coś negatywnego.

Autor:  skipbulba [ 10 gru 2011, o 12:45 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Cape napisał(a):
skipbulba napisał(a):
etykieta to niewalnie fałami o maszt przez całą noc

A to akurat wyjątkowa specjalność mazurska od lat. Jakoś nigdy nie słyszałem (a nawet wręcz przeciwnie), aby ktoś związany z Mazurami uznał to za coś negatywnego.


Niestety zwyczaj ten przełazi na morze :D "bo to takie żeglarskie" :D

Autor:  Roman K [ 10 gru 2011, o 13:49 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Jeanneau napisał(a):
Używanie ich razem czy osobno nie ma nic wspólnego z etykietą żeglarską.

Oczywiście że nie ma.
W starych "dinozaurowych" czasach nie było silników i wszystko było proste. Jak się zaczęły pojawiać na jachtach żaglowych, to niechęć do ich używania mogła wynikać m.in. z tego że żeglarze uważali się zawsze za "lepszych" od motorowodniaków, a uruchomienie silnika czyniło z nich w/w.
Życzenie pomyślnych wiatrów pochodzi z epoki wielkich rejowców odbywających długie podróże i jest ono zrozumiałe. Kiedy i gdzie to przekształciło się w formę życzenia żeglarzom (nie marynarzom) "silnych wiatrów" nie mam zielonego pojęcia.
Ale muszę się bez bicia przyznać że ja też byłem tak nauczony i do dzisiaj życzę "silnych wiatrów" :-?
Mam nadzieję że dyskusja w tym wątku powoli będzie sterować w kierunku co można i trzebazachować we współczesnych czasach ze starej "etykiety"
Pozdrawiam
Roman
p.s. obowiązek niesienia stożka dla jachtu idącego na żaglach i silniku nie wynika z etykiety, tylko z przepisów.

Autor:  Colonel [ 10 gru 2011, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Dobrze, że dinozaury wyginęły.
A żeby było merytorycznie to zacytuję z którejś powieści Toma Clancy'ego:
"Jeśli musisz zapisywać swój kodeks moralny toś już wpadł".
Przetłumaczę to "po Zbierajowemu":
Żegluj i daj żeglować innym.

Czy mam teraz tłumaczyć, ze należy być kulturalnym, eleganckim, nieuciążliwym, żeglować bezpiecznie dla otoczenia...itd., itp.????

Autor:  marek48100 [ 10 gru 2011, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Niechcący rozpętałem burzę i trochę mnie to przerosło :lol:
Dalej będę stosował się do tradycji, a jak mi ktoś gwizdnie na jachcie to .... :evil: :lol:
Colonel napisał(a):

Żegluj i daj żeglować innym.


Świetne podsumowanie!!
Roman K napisał(a):
Życzenie pomyślnych wiatrów pochodzi z epoki wielkich rejowców odbywających długie podróże i jest ono zrozumiałe. Kiedy i gdzie to przekształciło się w formę życzenia żeglarzom (nie marynarzom) "silnych wiatrów" nie mam zielonego pojęcia.

W epoce kliprów liczył się czas, a dobry kapitan potrafił wykorzystać każdy silny wiatr. Prawdziwym wrogiem żaglowców była cisza. Życząc pomyślnych wiatrów poddawało się w wątpliwość umiejętności kapitana :D
Marek napisał(a):
Marek numerowany

To mi się najbardziej spodobało :lol:
marek j.w.

Autor:  Cape [ 10 gru 2011, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
Życząc pomyślnych wiatrów poddawało się w wątpliwość umiejętności kapitana

marek48100 napisał(a):
W epoce kliprów liczył się czas, a dobry kapitan potrafił wykorzystać każdy silny wiatr

A możesz mi wyjaśnić jak ten dobry kapitan miał halsować fregatą ? I to pod silny wiatr ?
Mając 2 do 3 B ale z szeroko pojętej rufy płynął skutecznie. Pod wiatr nie mógł.

Autor:  marek48100 [ 10 gru 2011, o 18:58 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

To co napisałem wyczytałem w jakiejś mądrej książce, a że lepiej się pływa przy pomyślnych wiatrach to sam wymyśliłem i Ty chyba też na to wpadłeś :lol:
marek

Autor:  Cape [ 10 gru 2011, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Zostawmy te życzenia i ...książki.
Gwizdać na jachcie wolno tylko celem przywołania delfinów

Autor:  marek48100 [ 10 gru 2011, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

Dobrze Ci mówić, a ja właśnie przekopuję swoją bibliotekę :lol:
marek

Autor:  Roman K [ 10 gru 2011, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Etykieta żeglarska

marek48100 napisał(a):
że lepiej się pływa przy pomyślnych wiatrach to sam wymyśliłem i Ty chyba też na to wpadłeś

Marku 4-0, chwała Ci za to że wymyśliłeś, ale weź pod uwagę że Krzysztof na to nie wpadł, On to wie!!!!!
Pozdrawiam
Roman

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/