Tylko nie mów, że TVP jest dla Ciebie... autorytetem

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

TVP i auto i rytet? Żartujemy? (3,14159)

Zamarznąć, zamarznie. Pohulasz.
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_ ... =Rzesz%F3w

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nareszcie
Mir popatrz na wiatr od 16 w sobotę
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_ ... e=0u&id=95
To je ono

AIKI
Masz rację
Kto w mózg i głowę natłoczyć by chciał cyfer moc?(3,141592653)
( Nie moje - przeczytałem kiedyś w "Delcie" bodajże )

PS:
Na tej stronie jest sporo tych mnemoników:
http://www.matematyka.wroc.pl/book/liczby

No i jeszcze nie zapominajmy o Pani Wisławie Szymborskiej
( to już nie mnemotechnika ale coś więcej )

Wisława Szymborska - Liczba Pi

Podziwu godna liczba Pi
trzy koma jeden cztery jeden.
Wszystkie jej dalsze cyfry też są początkowe,
pięć dziewięć dwa ponieważ nigdy się nie kończy.
Nie pozwala się objąć sześć pięć trzy pięć spojrzeniem
osiem dziewięć obliczeniem
siedem dziewięć wyobraźnią,
a nawet trzy dwa trzy osiem żartem, czyli porównaniem
cztery sześć do czegokolwiek
dwa sześć cztery trzy na świecie.
Najdłuższy ziemski wąż po kilkunastu metrach się urywa
podobnie, choć trochę później, czynią węże bajeczne.
Korowód cyfr składających się na liczbę Pi
nie zatrzymuje się na brzegu kartki,
potrafi ciągnąć się po stole, przez powietrze,
przez mur, liść, gniazdo ptasie, chmury, prosto w niebo,
przez całą nieba wzdętość i bezdenność.
O, jak krótki, wprost mysi, jest warkocz komety!
Jak wątły promień gwiazdy, że zakrzywia się w lada przestrzeni!
A tu dwa trzy piętnaście trzysta dziewiętnaście
mój numer telefonu twój numer koszuli
rok tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty trzeci szóste piętro
ilość mieszkańców sześćdziesiąt pięć groszy
obwód w biodrach dwa palce szarada i szyfr,
w którym słowiczku mój a leć, a piej
oraz uprasza się zachować spokój,
a także ziemia i niebo przeminą,
ale nie liczba Pi, co to to nie,
ona wciąż swoje niezłe jeszcze pięć,
nie byle jakie osiem,
nieostatnie siedem,
przynaglając, ach, przynaglając gnuśną wieczność
do trwania.

Wybaczta krakowiaczkowi (cija) szambowe skojarzonko, liczebnikowe, a luźne ...
https://www.youtube.com/watch?v=OLDyhDP2TVM

Moi mili Panowie,
Prośby moje najszczersze:
Wierszem tu mówcie do mnie
Lub do kogoś innego,
Ale jedynie wierszem.

Moi mili Panowie,
W tym wątku proza skrzeczy,
Jest bąkiem na bankiecie
(Wybaczcie mój klatchiański),
Tu tylko wiersz jest do rzeczy.

I jeszcze błagam, Panowie,
By tylko w drodze wyjątku
Wiersze cudzego autorstwa,
Cytować tutaj (z przypisem!).
Ich miejsce jest w nowym wątku.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Nie umiem wierszem,
więc się powstrzymam,
Z tego trzymania
tu wierszy nima.
Czasem się rymnie
coś zgrabnie z rana,
Ale wieczorem
sprawa przegrana.
Zresztą w rozumie
czai się iskra,
że nie to wierszem,
co rymem błyska!
Nie to poezją,
co zwiąże mowę,
a to, co dumnie
pomąci głowę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Janno O wierszu Szymborskiej

W wierszu autorstwa cudzego
( Chociaż poetka to nasza )
Jest numer za numerem
Zaklęta - studnia świata.
W której sposób utonąć
Ale nie sposób dna sięgnąć
I która jest nieskończoną
Ale niczyją potęgą.
Wyznacza punkt odniesienia
Kiedy ważymy światy
Cięciwę robi z promienia
Poprawia nastrój poza tym.
Zabiera czas, lecz oddaje
Wszech czasu wyobrażenie
Poetka owa zaś, Janno
Jest naszym odniesieniem
Wskazuje ile brakuje
Nam - w samouwielbieniu,
Kto z nas jest zwykłym ch.em
Kto pielęgnuje sumienie.
Tak, że okoniem stanę
Strosząc płetwę okonia.
Ten wiersz nie był mój, Janno
Był jej - Ona jest moja

Poezja mąci głowę normalnie...
Dumnie - my sami - nieoficjalnie

Żeby z regulaminem pozostać "na zicher"
Będę musiał opracować technikę...
Którą w moje smętne pitolenie
Wplotę strofy poetów nie z tej ziemi.
Ja źle na tym nie wyjdę.
Jasne jak cholera.
Moją Tfór_cość to uskrzydli
Ich wiersze... No niestety...
Trochę sponiewiera

Mineralny wyciskacz łez.

Skruszyły ją węglowe sieci
Silne Diamentu ramiona
I w cieniu węglika krzemu
Usiadła zawstydzona
Z Azotkem Boru - Elborem
Borazonowej maści
Przegrała wczoraj wieczorem
Bój wielki - o twardość właśnie.
Nie pomógł jej metaliczny
Pierwiastek - brat przyszywany
Przegrała. Została sama
I teraz leczy rany
Nikt już jej nie chce
Nie widzi
Nikt już nie patrzy w jej stronę
A ona trochę się wstydzi
Wymiękła wszak - z Borazonem
Posłuchaj słodka Cyrkonio
Uśmiechnij się moja mała
Przegrałaś - lecz z mistrzem świata
I tylko o włos przegrałaś

Nie w białym wierszu
Problem
Wszakże.
Problem
W przyziemnej
Zgrozie.
Prozie.



Itd. Itp. Itd.

A wątek, że senny?
Co zrobić...
Muza jak kot kapryśna,
Śpi na piecu.
Sam, jako artysta, wiesz,
Jak z nią jest.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Janno - przecież to wiersz jest!
Poezja - jak babcię kocham!
I nawet rymowana - choć tylko jedna strofa.
Naprawdę - nie widzicie ?!
Kochani! "Ducha nie gaście"!
Literki!!! Jak policzycie - co wyjdzie ?
Trzy i czternaście

Ekologika

Wycinają nasze lasy toporami
I piłami i czym jeszcze tam mają
My walczymy więc z politykami
Bo to oni nasze lasy wycinają
Lecz w tej walce nie jesteśmy sami
Więc ta walka nie po próżnicy
Wspierają nas - autorytetami, poradami
Już nie tamci, ale nasi politycy
Przykro drzewom jest i przykro ptakom
I sarenkom i zajączkom - wszystkim przykro
Lecz nie walczmy, ramię w ramię, z tępą polityką
Bo nie taki jeszcze numer nam wytną.

O nietolerowaniu tolerowanej nietolerancji

Syjoniści do Syjonu
Islamiści do islamu
A cykliści ?
Za mną!

Dwa pedały skute łańcuchami
W moim nietolerancyjnym kraju
Wiozą dupę mą na ramie
Butem moim podeptane
Jezusie!
Jakie to fajne!

Kraj wokoło nam rozkwita
Przyszłość z przodu - znakomita
Jeden pedał trochę zgrzyta
( Ech. Przywalę mu z kopyta )
I znów tylko wiatr we włosach
Znów świat śmiga koło nosa
I tak sobie powiat cały
Zwiedzam - dzięki wam - pedały...

Pani mi zważy 30dkg logu.

Na tej planecie są morza, lądy,
I ludzie są
Homosapią
Za łby się łapią
Jeden drugiego przegania kosą
Trzeciego, czwarty z piątym patroszą
Szósty dał dyla - widać, że mądry
Myślisz, że bitwa jakaś?
Nic z tego.
To tylko ludzie głoszą poglądy.
Oni się przecież tutaj mordują!
A na sztandarach to samo mają!
Przecież mówiłem - poglądy głoszą.
Nie powiedziałem, że je wyznają...

Chłopakom z okazji dnia kobiet

Kiedyś nasze dziewczyny były piękne.
Ba! Były nawet dobrem narodowym.
I każdy jasyr zdobiły swoim wdziękiem.
Najwięcej za nie płacono - od głowy.
Wspominam, lecz... Kiedy to było...
Dawno skończyły się tatarskie boje.
Z urodą dziewczyn nic się nie zmieniło.
One są teraz tylko bardziej swoje.
A my chłopaki... Cóż...
Było nie było...
Skapcanieliśmy z mijającym czasem.
Kiedyś...
Piękne dziewczyny były nasze...

Od kogo homo sapiens
przejął swe sapanie ?
Trudniej zaakceptować
odpowiedź niż pytanie.
Kiedy pomyślę o tym,
zawsze się na tym łapię
Że dzisiaj homo sapiens...
Już nie sapie.

Kowal i rekonstruktor
niczym dwaj partnerzy...
Kowal zapierdala - Rekonstruktor leży

Nie wpuścić - Polska nie ma interesu.
Nie wpuścić - godzą w nasz interes polski.
Nie wpuścić - nie zaakceptują reguł.
Nie wpuścić - będzie za późno na wnioski.
Nie wpuścić - i dalej cokolwiek...
Nie wpuścić - to nie będzie żadnej wpadki.
Nie wpuścić!
Tak Polacy się nie odmieniają...
Już nawet przez przypadki

To dzięki szprychom zwiedzasz.
I gdy z górki śmigasz.

Podświadomość nie czyta słowa... NIE.
Czy o tym kto nie wie, czy nawet wie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Masz co do tego wątpliwości po doświadczeniach z Niemiec, Francji i ostatnio Szwecji?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Świadomość przeczyta jeśli dopuścić ją do treści
Przemknie - owszem. Ale coś zazgrzyta - wróci i przeczyta
Chcesz przekonać - postaw na wewnętrzny dialog


Nie mam doświadczeń z Niemiec, Francji ani ostatnio ze Szwecji...
Opierałem się na doświadczeniach z telewizji i chciałem zilustrować "rozwój" reakcji na "posiadanie" takich doświadczeń...
A tak bardziej poetycko-poważnie:
"Kiedyś... Piękne dziewczyny były nasze" Czyli nie ma błędnych odpowiedzi na sporne pytania
Jeśli chcesz decydować o kimś, dla kogoś, dla jego dobra...

Nie chcę decydować za wszystkich. Wystarczy, że będę miał uzasadnione przeświadczenie, że moje wnuczki są bezpieczne. Tak, wiem - Magdalena Żuk i inne ofiary przypadkowe - to może się zdarzyć zawsze bo bydlaków nie brakuje i nie bardzo da się ich wyeliminować.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Ale wiesz do czego prowadzi ta droga ?
One będą bezpieczne dopiero wtedy, kiedy zapewnisz im że same nigdy nie będą musiały emigrować!
A zapewnić będziesz im to musiał sam - bez pomocy "imigrantów"!
Inaczej szykujesz zagrożenie dla swoich wnuków. Tak czy nie ?

( Nie wiem kto to jest ta Żuk - nie oglądam TV - skupmy się na logice OK ? )

Co tu ma emigracja/"imigranci" do rzeczy? Wnuczki są w wieku 4-8 lat. A jeśli zechcą gdziekolwiek wyjechać w wieku dorosłym (słowo kluczowe "zechcą"), to żebym się zes... i tak nic na to nie poradzę, bo oprócz przekonywania nie będę miał żadnych innych środków oddziaływania.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A jeśli będą muisiały ( słowo kluczowe - "musiały" ) ?

Chłopaki, jak rzekła Dulcynea z Toboso.
Zróbta tu zaraz spierdalamento furioso.
Jak chceta podbijać Wasze wątłe ego,
Won z wontka poezji do Politycznego.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski