W brzuchu burczy jak motorek,
Pora zrobić podwieczorek,
A Ty mnie tu straszysz kozą
Za offtopowanie prozą.

Toteż, chociaż w brzuchu warczy,
Ledwie siły w palcach starczy,
Chociaż prawie mdleję z głodu,
Mogłabym zjeść z dziegciem miodu,
Kiszkę z dżemem i truskawką,
Choć to grozi rychłą czkawką,
Pyzy z grochem i słoniną,
Posypawszy wpierw strychniną,
Potem zapić to maślanką
Ozdobioną piwną pianką,
Lub Sobieskiej samogonem
(to z kolei grozi zgonem)...
W głowie wszystko mi wiruje,
gdy odpowiedź swą rymuję,
Choć brzuch wyje jak cholera,
Koza... koza... ja chcę sera!
Marzy mi się choćby pulpa...
Mówię głośno: mea culpa!

A Ty, Muzo, prócz natchnienia,
Przynieś cosik do zjedzenia.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Grzywiasty! To to widzisz?????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Widzę, lecz nie grzmię,
Ręce mi opadły.
Cóż ta Joana za androny plecie?
Trunek ten miszczem jest na całym świecie.

ps. Czy z wieczora, czy to z rana,
Oj, dostanie Aśka bana!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Jeśli groźna mina Maara
za Sobieską zemstą pała
bez wahania zbędnej zwłoki
Admin też dostanie bana

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

O!! limeryk! wierszyk mały,
do czytania doskonały.
Piszmy, drodzy przyjaciele,
bo, jak dotąd, ich niewiele.
Zważmy, aby nie dać chały.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Ona po prostu nie odwiedziła starej Sobieskiej i nie powąchała nawet słynnego rocznika 1998, kiedy to kartofliska były dobrze nasłonecznione.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Hola, hola! Proszę Pana!
Tu konieczna mowa wiązana.

Proszę chwilkę się przyłożyć
i rymów parę ułożyć.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Ebo
Ężyc
to taki widok przez okno

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl

Ej żeglarze ej żeglarze
Co wam pływać ciagle karze?
Nawet kiedy wszak o życie
Z falą wiatrem tam walczycie
Co w pływaniu jest takiego
Że wracacie wciąż do tego?
Czy nie lepiej w każdej porze
Siedzieć przy telewizorze?
I na szklanym tam ekranie
Oglądać sobie pływanie?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Janno z województwa południowopomorskiego, pisz do mnie jeszcze,

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Gdzie mnie tu z tą prozą paskudną, paszoł Ty durak
Wierszem do nas pisz.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

W jednej ręce kozę dzierży, drugą banem wymachuje,
A w dodatku prozogębny jeszcze go kapitan szczuje!

Jednak Maarku, zapamiętaj, chociaż rękę mam niemocną,
Jak Ci w ucho przylutuję, to zostaniesz Maarą nocną!

Skarżypyto Ty, Zbieraju, przez którego teraz płaczę,
Zabierz bimber na SIZ w Łodzi, może wtedy Ci wybaczę.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Piszę tylko ja do Janny,
bo zdecydowanie wolę panny,
Niech mi znika drób wszelaki,
Bo narobię zaraz draki:
wetknę kurze łeb do wanny.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ślicznie wybrzmiał wers Joanny
Pięknie się zebrały słowa
Zbieraj trafi dziś do wanny
Wraz z kurczakiem - chlast plast głowa.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oszczędź obu, Maarku srogi
I nie skazuj ich na mękę,
Bo krew splami Twoje nogi
I spaskudzi Ci łazienkę.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Słusznie prawisz panno droga
Trza podłogę czcić, ubóstwiać
Wszak kilometr fug z glutami
Oczyściłem sam rękami.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Kilometry, gluty, fugi;
Marek walczył przez czas długi,
Kielnią, packą, śrubokrętem, nożem
Umęczyło się niebożę.
Wciąż nierówno, nie pasuje,
Się Marowi humor psuje..
Prosta rada - dzwoń do wuja
Wujo radzi: "Użyj ... palca!"

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Fuj, nieładnie! Nie wypada!
Co za rym się tu układa?

Palcem, mówisz? Wołać wuja?
Nie wyczyści mu za...nic.

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Dygresja limerykowa.


Miał pewien Colonel myśl złotą:
"Nie sprzeczaj się nigdy z idiotą"
Powtarzał ją czasem,
Gdy gadał z... głuptasem,
Choć chętnie by wdeptał go w błoto.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

I jeszcze z podziękowaniem dla Kurczaka:

A znów pewien szeryf z Poznania*
Na Joannę tu krzyczeć zabrania.
A że dzisiaj rycerze
Są rzadkością w biosferze,
Zasłużył na słowa uznania.

* no, prawie

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Jannie widać chodzi o to
Bym jej nie wdeptywał w błoto
Bo tu modne w kiślu* wojny
Widok stanowią upojny
Obejrzę to sobie z ochotą


* Maar, ja naprawdę nie z Pragi

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jak drwalu o trzeciej w nocy
do drzew z siekierą podchodzić,
jak Wojtku następny sezon
delfiami turystów wozić,
jak koniu w kolejnym łesternie
zasuwać to wte to we wte,
jak kotu wracać do domu
by móc narobić w kuwetkę,
jak głąbu z matematyki
zadania robić w zeszycie,
jak nażartemu Grubemu
u świń buszować w korycie,
jak Jarku, prezesu pisu
podawać Donaldu łapę,
jak wojowniku, Adamku
zebrać od Kliczki w japę,
jak lisku, takiemu rudemu
udawać kołnierz od płaszcza,
jak cieciu szukać menela
co znowu w windzie mu naszczał,
jak Antku Macierewiczu
zbudować coś czy też stworzyć,
jak sępu zawodowemu
do flaszki zeta dołożyć,
jak modu skacowanemu
trolli po forum tropić,
jak kapitanu Zbieraju
Czarnego Zawiasa zatopić,
jak najstarszemu w kompani
skoczyć po bimber na metę,
tak ja mam dzisiaj ochotę
udawać na forum poetę.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Jak temu Pierwszemu poetu
Dobrze przyłożyć w ryło!
Nie zrobiem tak, bo siem bojem,
A jednak fajnie by było.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jeszcze! Jeszcze!

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Zasiadł Pan na oponie niebieskiej
Obwieścił krytyce kiepskiej:
Że Pierwsi będą ostatnimi,
A Zbieraje Pierwszymi...
Więc poszli do Starej Sobieskiej

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Pierd z gaci się wydostanie.
Myśl z głowy swobodna uleci.
Nie zamkniesz ich dając w RYA.
Nie boją się ciosów poeci.

Wszak pióro silniejsze od miecza
(a ja nawet mam klawiaturę).
Nie możesz przemocą ich stłumić.
Nie zamkniesz ich grubym murem.

Przecisną się, wyjdą, rozejdą.
W świat ruszą żyć życiem własnem.
Myśl z pierdem, pierd z myślą pod rękę
otworzą umysły ciasne.

Do góry wzlecą, w przestworza
jak dobrze kopnięta piłka.
I w puch się rozlecą groźby
staropraskiego osiłka.

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Ale jak dobrze przydzwonię
I wyjdzie cios z mojej ręki
Padnie na glebę osiłek
Ten Pierwszy, ten z Białołęki

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No, dalej! Nie daj się poniewierać werbalnie!

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Pierwszy! Nad Białołęką
Już wstała zorza poranna.
Popatrz, jak nasz podpuszcza
Ta wredna z Krakowa panna

Więc my wychylmy kielicha
Co byśmy my byli zdrowi
A ona niech uda dziewicę
I siem podłoży smokowi

W sumie to fajna zabawa
No i przeżycia niewąskie.
My sobie strzelim kielicha
A smok se wpieprzy zakąskie.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ja wiem, że Pon Bócek zbyt wiele mężczyznom nie daje rozumu,
Ciut tylko, by baby się słuchał i nie pił Ludwika miast rumu.
To jednak, co Zbieraj wymyślił, choć serce u niego jak złoto,
Wskazuje, że życia on nie zna i strasznie młode jest toto.

Wszak babie to nie da dziś rady ni diabeł, ni anioł skrzydlaty,
I żaden przed babą nie chroni amulet czy celibaty.
Bo choćby na przykład Herkules, co sprał niejednemu gębulę,
I milion wrogów pokonał, to zginął przez babską koszulę.

A polsko-słowacki bohater, co znany jest jako Janosik,
Za ziebro był w końcu powieszon, bo podpadł kochance swej cosik.
A szumny Kmicic, co niegdyś pił, palił, wyrywał dupeńki,
Pokorny się zrobił i cichy, a wszystko za sprawą Oleńki.

Przykładów wystarczy, choć jeszcze ostatnią przywalę rakietą,
By ostatecznie Was dobić - Kopernik była kobietą!
Choć świętym Jerzym nie jestem, smok w brzuchu mnie nie pogrzebie,
Podejdę, zagadam, uśmiechnę i smok mnie zaprosi do siebie.

W jaskini przy ogniu posiedzim, cieplutko tam będzie i miło,
Rozmowa nam będzie się kleić i wino też będzie się piło,
Nie będziem się nudzić ze sobą, ani przejmować zegarem,
A rano smok kawę przyniesie i... moim zostanie drakkarem.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca