Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Uprasza sie usilnie...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=24113
Strona 1 z 1

Autor:  Zbieraj [ 23 mar 2016, o 10:39 ]
Tytuł:  Uprasza sie usilnie...

...naszą PT Administrację Morską, aby nie oglądała tego filmiku, bo dostanie zawału. :rotfl:



Potopią się, ani chybi potopią! :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Czerniczka [ 23 mar 2016, o 10:46 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Oczopląsu można dostać :D

Autor:  Micubiszi [ 23 mar 2016, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Ciekawe czy wszyscy zgłaszają wyjscie do kapitanatu :roll:

Autor:  Seba [ 23 mar 2016, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

i czy mają kamizelki ? :roll:

Autor:  reed [ 23 mar 2016, o 12:00 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Seba napisał(a):
i czy mają kamizelki ?


A z tego akurat bym się nie smiał

Autor:  Micubiszi [ 23 mar 2016, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

A czy ktoś tu się z czegoś śmieje? :roll:

Autor:  waliant [ 23 mar 2016, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

A ja bym wysłał ten filmik do naszych UM-ów oraz do kapitanatów, z naciskiem na kapitanat w Gdańsku.
I zadał kilka pytań... :evil:

Autor:  Seba [ 23 mar 2016, o 14:25 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

reed napisał(a):
Seba napisał(a):
i czy mają kamizelki ?


A z tego akurat bym się nie smiał


Masz uprzedzenia. A kto się śmieje ?
i PAC ( jak Zbieraj pozwoli ) za "smiał" :rotfl:

Autor:  Colonel [ 23 mar 2016, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Nie mogę teraz obejrzeć filmiku ale mam przeczucie, że dostanie go ode mnie Pan Minister.

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 mar 2016, o 15:39 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Trzeba by wprowadzić ruch okrężny i światła na ... na rufach? dziobach?
Znaczy migacze: obowiązkowo!

Autor:  Zbieraj [ 23 mar 2016, o 18:35 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Marian Strzelecki napisał(a):
światła na ... na rufach? dziobach?
Znaczy migacze: obowiązkowo!
E, tam. Wystarczy, że każdy powiesi "Nie odpowiadam za swoje ruchy". :lol:

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 mar 2016, o 20:25 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Ja raz tak a busie (znaczy w pustaku) zrobiłem... i teraz mam zwiększoną stawkę OC. :oops:

Autor:  waliant [ 23 mar 2016, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Colonel napisał(a):
dostanie go ode mnie Pan Minister.


Byłoby super. Ale w ogóle chyba warto go rozpropagować, niech kapitanów/bosmanów portów naszych szlag trafi. Oczywiście UM-owców także.

Autor:  piotr6 [ 23 mar 2016, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

waliant napisał(a):
niech kapitanów/bosmanów portów naszych szlag trafi. Oczywiście UM-owców także.


trzeba by ich zmusić do obejrzenia :D sądzę,że parę karygodnych błędów by wychwycili

Autor:  Zbieraj [ 23 mar 2016, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

waliant napisał(a):
A ja bym wysłał ten filmik do naszych UM-ów oraz do kapitanatów, z naciskiem na kapitanat w Gdańsku. I zadał kilka pytań.
Colonel napisał(a):
mam przeczucie, że dostanie go ode mnie Pan Minister.
Ależ Drodzy Panowie. Po co?
Przecież mamy doświadczenia z dawnych czasów: U nich jest bałagan, a u nas porządek, bo władza o nas dba.
Na każdym, wicie, rozumicie, odcinku.

Jak mówi Daukszewicz: Czasy się zmienili, ustrój się zmienił, nasi przyśli, trynd pozostał.

Oto, dla ilustracji tego tryndu - jako kontra do tego holenderskiego bałaganu i wręcz horroru -

sztuka w jednym akcie pod tytułem:

Sejfty ferst - Polisz werszyn.

Czas akcji: Dwa lata temu, lato.
Obsada: Kapitanat portu, Zawisza Czarny i statek No Name (ok. 2000 ton), jako statysta (jako taki - powinien trzymać, jak zwykle, halabardę, ale trzymał tylko cumy i odbijacze).
Miejsce akcji: Port Gdynia, Basen Prezydenta.
Scenografia i didaskalia:
Załącznik:
Proszę czekać.jpg
Proszę czekać.jpg [ 122.43 KiB | Przeglądane 6685 razy ]

Wychodzę Zawiasem w okrutne morze. Widzialność bardzo dobra, opadów brak, niebo czyste, wiatr - w porywach jedynka admirała B, od nabrzeża. Na pirsie kapitanatu (za rufą Zawiasa) - pusto. O dziwo - nie ma Tukany, Kontrolera i innych drobnoustrojów. Generalnie - jest pusto.

Postanowiłem odejść od nabrzeża manewrem "na leniwego kapitana": oddać wszystko z dziobu i cumę rufową, zostawić szpring rufowy, postawić sztafoka na fałszywy (to znaczy lewy) hals i poczekać aż ledwo-ledwo-wiaterek odepchnie dziób, żeby minąć pirs marwojowski. A kiedy to się stanie - oddać szpring rufowy, który do tego czasu stanie się cumą rufową, dać wolno naprzód i - pajechali, rebiata!

Manewr taki trwać będzie (przy tej sile wiatru) kilkanaście minut, ale czy ja wyglądam na faceta, któremu się spieszy?
W dłoń mą białą biorę gruchę UKF-ki. Zaczyna się dialog:

- Kapitanat Gdynia, Zawisza Czarny.
- Odpowiada kapitanat.
- Za 10 minut odcumowuję. Południowym na morze. Południowe wolne?
- Południowe wolne, ale proszę nie odchodzić, bo tam manewruje statek.
- Ło matko! Ale oprócz mnie w basenie stoi "Błyskawica" i "Dar Pomorza". To teraz jest tak, że muzea manewrują? Pora umierać! Chociaż - chyba nie mam racji. Zawisza to też muzeum, a manewruje. Może pan do mnie mówić "Panie Kustoszu".
- Proszę nie żartować. Tam jest statek handlowy, który wszedł głównym wejściem. Będzie cumował na Kutrowym.
- Ale tu naprawdę nie ma żadnego statku.
- Ale zaraz będzie. Jest na wysokości Basenu Wendy. Zaraz minie Islandzkie.
- OK, czekam.
Czekam, czekam, czekam. Wiaterek już wypchał dziób. Wiszę na szpringu rufowym, który już się zamienił w cumę.
Zza winkla Kutrowe/Islandzkie pojawia się statek. No, stateczek. Na oko 2 tys. ton, może ciut więcej. Drobnicowiec. Ładnie zakręca, zacieśniając cyrkulację i dochodzi częścią dziobową do Nabrzeża Kutrowego. Szpring podany, odbijacze wyłożone, zaraz będzie dopychał rufę.

Dialogów ciąg dalszy:
- Kapitanat Gdynia, Zawisza Czarny.
- Odpowiada kapitanat.
- Ten statek już ma szpring na brzegu. Dopycha rufę. Można wychodzić?
- Nie, proszę zaczekać, aż on skończy manewry.
- Ale on już kończy i nie odejdzie. Ja mam do niego 500 metrów i nie zbliżę się na mniej, niż 300.
- W jednym basenie nie mogą jednocześnie manewrować dwa statki, bo to jest bardzo niebezpieczne.
- Rozumiem, safety first. Może umówmy się, że jak on skończy i zamelduje, że jest na mocno, to pan mnie wywoła.
- Tak, oczywiście.

Minęło 10-15 minut.

Dialogu ciąg dalszy:

- Zawisza Czarny, Kapitanat Gdynia
- Kapitanat, Zawisza.
- On zakończył. Może pan wychodzić.
- Dzięki. Południowe wolne?
- Zaraz, zaraz... A tak, wolne.
- Dziękuję.

No, wyszedłem. Było baaaardzo bezpiecznie. :D

The end.

Aha, dla potrzeb scenograficznych warto jeszcze podać wymiary sceny tego teatru:
Załącznik:
Rozmiar sceny.jpg
Rozmiar sceny.jpg [ 97.79 KiB | Przeglądane 6685 razy ]

Autor:  waliant [ 24 mar 2016, o 07:34 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Zbieraj napisał(a):
Ależ Drodzy Panowie. Po co?


Właśnie po to, żeby takiego jak człeka z kapitanatu z przedstawionej historyjki szlag trafił.
A może on naprawdę nie wie że można inaczej? Ale czy można być aż tak...? :roll:

Autor:  Colonel [ 24 mar 2016, o 08:14 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Zbieraj napisał(a):
Po co?

Po to, że zamiast trafiać urzędników szlagiem, można trafić ich prostym poleceniem ministra albo bardziej skomplikowanym ustawodawcy. A oni to wykonają, czyli przestaną wykonywać spektakl...

Autor:  SIRK [ 24 mar 2016, o 19:35 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Colonel napisał(a):
Po to, że zamiast trafiać urzędników szlagiem, można trafić ich prostym poleceniem ministra albo bardziej skomplikowanym ustawodawcy. A oni to wykonają, czyli przestaną wykonywać spektakl...

Mam nadzieje, że to tylko taki skrót myślowy? Nie chciałbym żyć w kraju w którym „proste polecenie ministra” stanie się obowiązującym prawym.

Autor:  Colonel [ 25 mar 2016, o 07:47 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Już żyjesz.... To był opis sytuacji realnej.

Autor:  bartoszek [ 25 mar 2016, o 23:05 ]
Tytuł:  Re: Uprasza sie usilnie...

Pare lat temu plynelem tym szlakiem, z Ijmujden na Ijsselmeer. Kilkaset metrow przed dworcem centralnym w Amsterdamie wysiadl mi silnik. Nic pwaznego , jak sie pozniej okazalo, obluzowala sie sruba na walku pompy chlodzacej, ale w tym czasie nie moglem sie tym zajac. Ruch byl ogromny, promy startujace z przed dworca co minute, barki statki turystyczne, i inne badziewie. Postawilem genue, i skierowalem sie do sixhaven. Przed wejsciem do portu musialem isc ze 100m pod wiatr, Szczesie ze mocno nie wialo i jakos przy pomocy steru (czasem dziala jak wioslo w baczku) doszedlem do pomostu meldunkowego.
Zameldowalem sie u bosmana, opowiedzialem o awarii silnika, i zapytalem czy moge zostac 2-3 dni.
Bosman wyrazil zgode, dal adres mechanika i przydzielil mi box. Na moje pytanie, czy nie moglbym zostac tam gdzie jestem , mam przeciez awarie silnika, zapytal a jak tu wplynalem , na zaglach odpowiedzialem, no wiec w czym problem odpowiedzial. Musze przyznac ze nie mialem odwagi w sixaven wplywac do boxu na zaglach.


pozdrowienia bartoszek

http://www.bartoszek.de

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/