Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Święci piesi https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=27748 |
Strona 1 z 8 |
Autor: | Hania [ 25 gru 2017, o 13:12 ] |
Tytuł: | Święci piesi |
Ranek przyniósł informacje o tragicznych wypadkach. Pieszy na przejściu ginie. Łącznie 4 osoby. Kierowcy młodzi. Ale nie w tym rzecz. Jadący samochodem mają mieć zapięte pasy, dzieci w fotelikach bo inaczej to mandat, motocykliści, rowerzyści też mają jakieś nakazy. Coś wiedzieć powinni o ruchu drogowym. Bywają karani. A piesi ??? Coś tam się przypomina o tych poruszających się POZA MIASTEM. A w mieście ???? Każdego dnia, po południu czyli jak już jest ciemno jadę na przystań. Jestem długoletnim i doświadczonym kierowcą, wzrok mam dobry, samochód sprawny, ulica oświetlona. Jednak kilkukrotnie "o mało co". Dlaczego ? Bo pieszych tak po prostu nie widać. Zmrok, mżawka i te ciemne ubrania. Moje hamowanie nigdy nie będzie skuteczne bo bezwładność itp. Pieszy zawsze natychmiast może stanąć. Jednak jakiś obłęd się odstawia. Na widok pasów dostają amoku i nawet nie zerkając na boki wmaszerowują na przejście. Kaptur, słuchawki, czarne wdzianko i jazda. Drażni mnie taka nierównowaga w podejściu do użytkowników wspólnych przestrzeni. To, że jadę samochodem wcale nie oznacza, że mam dużo prościej. Wygodniej tak ale nie prościej. Muszę uważać na inne samochody, na rowerzystów nagminnie wypadających w pędzie zza rogu lub na przejściu tylko dla pieszych. Na samych pieszych. I tylko dlatego, że ja jestem w samochodzie odpowiadam za wszystko. Zaczynając od siebie i ucząc nasze dzieci/wnuki nośmy odblaski i przypomnijmy sobie co nieco z fizyki. W mieście też. I po obu burtach. |
Autor: | plitkin [ 25 gru 2017, o 15:11 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Zaraz zostaniesz zniszczona przez pieszoterorystów. |
Autor: | Jurmak [ 25 gru 2017, o 15:26 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Zaczynając od siebie i ucząc nasze dzieci/wnuki nośmy odblaski No cóż, gdy kupuję polar, kurtkę to preferuję te które mają odblaski albo odblaskowe lamówki... plitkin napisał(a): Zaraz zostaniesz zniszczona przez pieszoterorystów. Hymmm moja jedyna stłuczka to wtedy gdy zatrzymałem się przed przejściem a pani z tyłu nie wyhamowała:-((( Wyprzedzanie, omijanie i wymijanie przed albo na przejściu to chyba jest nasz sport narodowy:-((((. PJ mam od 1971 r, samochody własne od 1982 r. trochę kilometrów zrobiłem... za takie wykroczenia bym zabierał PJ na trzy miesiące. |
Autor: | bury_kocur [ 25 gru 2017, o 19:53 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Na widok pasów dostają amoku i nawet nie zerkając na boki wmaszerowują na przejście. A nie jest napisane w przepisach, iż pieszy może wejść na przejście dla pieszych dopiero PO upewnieniu się, czy nie spowoduje on wtargnięcia pod nadjeżdżający pojazd ? Bo wydaje mi się, że pieszy na pasach ma owszem pierwszeństwo, ale nie ma prawa swoim wtargnięciem na pasy spowodować zagrożenia w ruchu drogowym ... Tak mi się jakoś wydaje ... |
Autor: | Cape [ 25 gru 2017, o 19:58 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Ranek przyniósł informacje o tragicznych wypadkach To wszystko z ust mi wyjęłaś. Giną zbyt często z własnej głupoty. |
Autor: | Moniia [ 25 gru 2017, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
bury_kocur napisał(a): Hania napisał(a): Na widok pasów dostają amoku i nawet nie zerkając na boki wmaszerowują na przejście. A nie jest napisane w przepisach, iż pieszy może wejść na przejście dla pieszych dopiero PO upewnieniu się, czy nie spowoduje on wtargnięcia pod nadjeżdżający pojazd ? Bo wydaje mi się, że pieszy na pasach ma owszem pierwszeństwo, ale nie ma prawa swoim wtargnięciem na pasy spowodować zagrożenia w ruchu drogowym ... Tak mi się jakoś wydaje ... Wężykiem, wężykiem, Kocurze... Sprawdź najpierw, o którym kraju mówimy ![]() |
Autor: | Jurmak [ 25 gru 2017, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Cape napisał(a): To wszystko z ust mi wyjęłaś. Giną zbyt często z własnej głupoty. To też, ale... przyznaję się bez bicia, jeżdżę tak 10 km/h (i to wg GPS) więcej niż przepisy pozwalają no i co? Jestem najwolniejszy z całej wioski:-((( W tunelu pod Martwą Wisłą znaki jak byk nakazują 70 km/h i odstęp 50 m między samochodami to mnie cholera TIR chcą staranować... Na dzielnicy strefa zamieszkała 30 km/h... He... He... I tylko dziwne, jak tylko ci nasi mistrzowie szos przekroczą zachodnia granicę to jak za dodknięciem czarodziejskiej różdżki jakoś potrafią przestrzegać ograniczeń... Cuda... panie cuda... |
Autor: | Cape [ 25 gru 2017, o 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Jurmak napisał(a): przyznaję się bez bicia, jeżdżę tak 10 km/h (i to wg GPS) więcej niż przepisy pozwalają no i co? Ja też. A z tą zachodnią granicą masz w pełni racje |
Autor: | MarekSCO [ 25 gru 2017, o 21:23 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
W mojej okolicy całkiem niedawno kończono budowę odcinka autostrady. Zatrudnili jakąś Słowacką firmę transportową... I owi Słowacy jeździli sporymi ciężarówkami z prędkością 50 km/h Jakie "opinie" zebrali od miejscowych kierowców, to może, nie będę przytaczał... Haniu - absolutnie i całkowicie zgadzam się z tym co napisałaś ![]() Hania napisał(a): Zaczynając od siebie i ucząc nasze dzieci/wnuki nośmy odblaski i przypomnijmy sobie co nieco z fizyki. W mieście też. I po obu burtach.
|
Autor: | Cape [ 25 gru 2017, o 21:35 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
MarekSCO napisał(a): Haniu - absolutnie i całkowicie zgadzam się z tym co napisałaś Hania napisał(a): Zaczynając od siebie i ucząc nasze dzieci/wnuki nośmy odblaski i przypomnijmy sobie co nieco z fizyki. W mieście też. I po obu burtach I patrzmy, patrzmy, patrzmy. Nie ma sensu, będąc pieszym, mieś rację, bo to pieszy ponosi najgorsze konsekwencje. |
Autor: | bury_kocur [ 25 gru 2017, o 22:17 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Jurmak napisał(a): Na dzielnicy strefa zamieszkała 30 km/h... He... He... Jurek - na terenie Łomianek jest 40 km/h - znak 40 wisi jak wół pod nazwą miejscowości. Chłopie - ile razy mnie obtrąbił taki jeden z drugim co to mu się na własny pogrzeb spieszy... A jak mu się na tej wąskiej ulicy głównej uda mnie wyprzedzić to potem stoi przede mną jak palant na następnych światłach ![]() U Ciebie na Stogach też jeżdżę 40 jak i potem na odcinku do Górek - i tam też jakby mogli to wyprzedzali by mnie wszyscy. Moniia napisał(a): Sprawdź najpierw, o którym kraju mówimy Nie ma tak w PL ? |
Autor: | Jurmak [ 25 gru 2017, o 22:24 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
bury_kocur napisał(a): A jak mu się na tej wąskiej ulicy głównej uda mnie wyprzedzić to potem stoi przede mną jak palant na następnych światłach No właśnie, to jakiś fenomen ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Były user [ 25 gru 2017, o 23:08 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
[URL]http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22826377,tragiczny-wypadek-w-kobylce-zginely-trzy-kobiety-wracaly-z.html[URL] Obszar zabudowany, oznakowane i oświetlone przejście z nowomodnymi stroboskopami w asfalcie uruchamianymi czujką ruchu... Taka jest praktyka. W Niemczech i Skandynawii jako się rzekło polscy kierowcy potrafią jeździć w sposób cywilizowany. PS Haniu, jako kierowca wolę pamiętać, że pieszy legalnie może nie znać przepisów, być niepełnosprawny w tym intelektualnie, pijany, zmęczony, chory, być głupim dziesięciolatkiem, bądź niespostrzegawczym dziewięćdziesięciolatkiem. I ma prawo żyć i iść po bułki. |
Autor: | plitkin [ 25 gru 2017, o 23:10 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Yigael napisał(a): PS Haniu, jako kierowca wolę pamiętać, że pieszy legalnie może nie znać przepisów, być niepełnosprawny w tym intelektualnie, pijany, zmęczony, chory, być głupim dziesięciolatkiem, bądź niespostrzegawczym dziewięćdziesięciolatkiem. I ma prawo żyć i iść po bułki. Ma prawo. Niech sobie życia nie zabiera. Kierowca mu nie wróg. |
Autor: | Były user [ 25 gru 2017, o 23:30 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
plitkin napisał(a): Ma prawo. Niech sobie życia nie zabiera. Kierowca mu nie wróg. Kobiety z linkowanego artykułu przechodziły prawidłowo po tym jak jeden z kierowców zatrzymał się i je przepuszczał, po oznakowanym i oświetlonym przejściu, mrugającym dodatkowo oczojebnymi diodami w asfalcie na okoliczność ruchu pieszych, a wszystko miało miejsce w obszarze zabudowanym. Tyle, że kierowca jadący z naprzeciwka nie zauważył obszaru zabudowanego, pieszych, znaków, przejścia dla pieszych, reflektorów stojącego przed przejściem dla pieszych auta i te kobiety zabił. QED. Co pieszy jeszcze powinien zrobić w tej sytuacji by "nie zabierać sobie życia"? Jak jeszcze mógłby zwrócić uwagę szybkiego i bezpiecznego polskiego kierowcy w domu /nie w Niemczech/? Granat z RPG7 w przednią szybę wystarczy czy trzeba czegoś więcej? PS Mnie też wjeżdżano w dupę przed pasami. I'm very, very sorry, że mam hak mocowany do blachy 14 na wysokości metra nad ziemią... |
Autor: | plitkin [ 25 gru 2017, o 23:56 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Link nie działa i na telefonie nie jest latwo go skopiowac (zatem nie czytalem, tylko ustosunkowalem sie do tresci Twojeho wpisu o pijanych lub nieznjacych przepisow pieszych). Oczywiscie, ze sa zabojcy za kierownicą. Ale sa i samobojcy wsrod pieszych. A wystarczy nie utrudbiac sobie nawzajem zycia i stosowac obustronnie zasade ograniczonego zaufania. A wypadki są i będa. Drogowe, budowlane, przy pracy i td. Dlatego, ze jestesmy jedynie ludzmi. Naturalnym jest, ze musimy dążyć do ich redukcji. Moim zdaniem nikt nie zadba tak o nasze zycie jak my sami. |
Autor: | juzekp [ 26 gru 2017, o 00:09 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Haniu, Cape i inni - typowo polskie podejście ! Zanim zasiądziesz za kierownicą musisz przejść badanie wzroku. Dalej musisz przejść proces (nie krótkiego przecież) szkolenia, w czasie którego są sprawdzane przez instruktora twoje zdolności psychoruchowe i inne wymagania w ruchu drogowym. To samo jest w czasie egzaminu . Czyli prawka nie dostaniesz jeżeli nie jesteś w pełni sprawny do tej funkcji i musisz wiedzieć że : pieszy nie zdawał egzaminu, pieszy może niedowidzieć, pieszy może być kaleką (niekoniecznie widocznym), pieszy może niedosłyszeć. pieszy może być niedołężny psychicznie lub fizycznie, albo po prostu chory, pieszy może być po prostu stary, albo dzieckiem itd. itd. Czy uważasz że ci wymienieni piesi nie mają prawa wyjść na ulicę i nie powinni wychylać nosa poza domowe drzwi? bo ty musisz pędzić a pieszy powinien uważać? Ludzie , wy też kiedyś będziecie starzy, chorzy, niedołężni ... Pamiętam, kiedy przyjechałem do Niemiec, na polskim prawku można było jeździc tylko do 1 roku , potem trzeba było zdawać egzamin na prawko niemieckie. Pamiętam taki epizod : zebra, nikt nie idzie, więc jadę. A instruktor opie...ł mnie bo na środku chodnika (nie na brzegu) zatrzymała się kobieta i zwróciła się ku zebrze a ja nie zatrzymałem się, ostrzegając ,że na egzaminie za taki numer miałbym prawko z ryja . W Polsce ginie 4-ro krotnie więcej ludzi niż na zachodzie ! P.s. w czasie gdy pisałem zostałem zdublowany. |
Autor: | Cape [ 26 gru 2017, o 03:03 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Yigael napisał(a): Co pieszy jeszcze powinien zrobić w tej sytuacji Spojrzeć i zatrzymać się. Proste |
Autor: | Jurmak [ 26 gru 2017, o 07:46 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Cape napisał(a): Spojrzeć i zatrzymać się. Proste Niby proste, ale... rzeczywistość skrzeczy:-( Załącznik: Załącznik: Ta statystyka nie bierze się z powietrza, a i też chyba nie jesteśmy narodem samobójców... Już chyba gdzieś pisałem... "zielona strzałka" gdy tylko jeździłem samochodem uważałem ją za błogosławieństwo, gdy jeżdżę też rowerem twierdze, że jest to przekleństwo:-( Statystyczny polski kierowca już na drugi dzień po egzaminie zapomina, że jest to warunkowa zgoda na jazdę... Pieszy na jezdni... Zgroza, bezczelność natomiast samochód na chodniku? Luzik co się będzie tyle miejsca do parkowania marnowało... Ba, chodnik to takie dobre miejsce do jeżdżenia, no i potem mamy ofiary śmiertelne bo cofający dostawczak na chodniku rozjeżdża ludzi... |
Autor: | michal55 [ 26 gru 2017, o 09:14 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Yigael napisał(a): PS Haniu, jako kierowca wolę pamiętać, że pieszy legalnie może nie znać przepisów,... Nie ma prawa. Prawo o ruchu drogowym obowiązuje wszystkich uczestników, w tym i pieszych. Z resztą posta całkowicie się zgadzam. P.S. Czy naprawdę uważasz, że tam gdzie nie sprawdza się znajomości przepisów można ich nie znać i nie przestrzegać? |
Autor: | Hania [ 26 gru 2017, o 11:18 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Wypadek, gdzie zginęły 3 kobiety skłonił mnie do refleksji. Daleka jestem od uniewinniania kierowcy, przecież nie wiem czy był drogowym nowicjuszem, zdenerwowany jakimś wydarzeniem, w siódmym niebie zakochanym, miłośnikiem muzyki rozkojarzonym. Postawiłam siebie na jego miejscu. Siebie z doświadczeniem (jeżdżę od lutego 1981, dużo, od 14.11. do 20.12 przejechałam jako kierowca 3500 km, kilka lat jako młody kierowca jeździłam po Berlinie Zach. i tamtejsze nawyki mam wpojone) w tamtej sytuacji. Jest noc, dojeżdżam do pasów, zwalniam, jestem nieco oślepiona przez samochód z przeciwka, nie mogę ocenić czy on jedzie czy stoi. Nagle wyrastają mi ciemne sylwetki na tle ciemnej jezdni. Zapewne jezdnia jest mokra wszak to noc i aura pełna wilgoci w powietrzu, a może mży i to dodatkowo utrudnia obserwację. Jaką mam szansę ? Nawet jak mam super refleks to i tak samochód nie stanie natychmiast. Masa bezwładności go pcha. Oczywiście nie są to okoliczności zwalniające z odpowiedzialności. Natomiast przy okazji takiego wypadku nie należy biadolić o nieuprzejmych kierowcach. Należy wypadek poddać analizie, wnioski upublicznić. W końcu może dotarło by do ludzi, że nikt nie może być bezmyślnym użytkownikiem dróg. O ile kierowcy przechodzą jakieś szkolenie i jeżeli łamią przepisy to robią to świadomie i powinni za to odpowiadać, o tyle piesi są zwolnieni ze szkolenia. Czyli najsłabszy element wspólnej i jakże niebezpiecznej przestrzeni jest nieuczony i tolerowane są jego wszelkie dziwaczne zachowania. Piszecie o kierowcach nagminnie łamiących przepisy. A piesi ? Ja się nie czepiam babci o lasce co potrzebuje dużo więcej czasu na przejście niż światła na to pozwalają, nie czepiam się dzieci normalnie przechodzących. Czepiam się wybiegających, zakapturzonych, tych co nawet przed przejściem nie zwolnią. Ok. W opisywanym wypadku kobiety otrzymały niejako pozwolenie wejścia, czy jednak zwalniało je to z uwagi ? Może i uważały - tego nie wiemy. Ale wróćmy do analizy. Załóżmy, że kierowca z w/w przyczyn za późno zobaczył osoby na przejściu. Teraz eksperyment. Ta sama sytuacja ale piesi z dobrymi odblaskami. Może byłaby jakaś szansa ? Każdy wypadek morski analizujemy po to by móc coś przewidzieć, by niejako przygotować się na taką sytuację. Więc dlaczego drogowe traktować inaczej ? Przecież zanim wsiądziemy do samochodu jesteśmy wiele lat pieszymi. Są nimi nasi bliscy. Więc dlaczego tych pieszych nie uczyć ? Dlaczego ciężar dbania o ich zdrowie i życie przerzucać na kierowców pojazdów wszelakich ? Uważam, że od przedszkola powinny być lekcje praktyczne z ruchu drogowego. Nie jakieś pogadanki ale praktyka i obrazki z wypadków. Tak szokowo. Zlikwidować 1 godzinę religii i w jej miejsce ruch drogowy. Tytuł wątku dałam prowokujący, bo wszak ta najliczniejsza grupa uczestników dróg jest traktowana w sposób wyjątkowo ulgowy. Czy mam za duże wymagania/marzenia by piesi stali się świadomymi uczestnikami ? |
Autor: | vaginal [ 26 gru 2017, o 12:10 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Cytuj: Zlikwidować 1 godzinę religii i w jej miejsce ruch drogowy. Precz z dyktaturą kobiet (na przejściach dla pieszych). v |
Autor: | Jurmak [ 26 gru 2017, o 12:19 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Jest noc, dojeżdżam do pasów, zwalniam, jestem nieco oślepiona przez samochód z przeciwka, nie mogę ocenić czy on jedzie czy stoi. Nagle wyrastają mi ciemne sylwetki na tle ciemnej jezdni. Pęłna zgoda... Dodał bym jeszcze rowerzystów batmanów:-(((( Kiedyś zatrzymałem się i potraktowałem takiego delikwenta słowami powszechnie uznanymi za obelżywe... Bronił się, że przecież ma odblaski... Hania napisał(a): W opisywanym wypadku kobiety otrzymały niejako pozwolenie wejścia, czy jednak zwalniało je to z uwagi ? Może i uważały - tego nie wiemy. Jedno wiemy... Samochód który je uderzył wolno nie jechał, skoro ciała znalazły się 90 m od przejścia. OK mógł je przewieść na masce ale... http://www.skyscrapercity.com/showpost. ... ount=33484 |
Autor: | Były user [ 26 gru 2017, o 12:40 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Wypadek, gdzie zginęły 3 kobiety skłonił mnie do refleksji. Daleka jestem od uniewinniania kierowcy, przecież nie wiem czy był drogowym nowicjuszem, zdenerwowany jakimś wydarzeniem, w siódmym niebie zakochanym, miłośnikiem muzyki rozkojarzonym. Latarnie. Błyskające diody uruchamiane czujką ruchu przez pieszych. Obszar zabudowany. Znam to przejście. Sorry, ale bajki piszesz.
Postawiłam siebie na jego miejscu. Siebie z doświadczeniem (jeżdżę od lutego 1981, dużo, od 14.11. do 20.12 przejechałam jako kierowca 3500 km, kilka lat jako młody kierowca jeździłam po Berlinie Zach. i tamtejsze nawyki mam wpojone) w tamtej sytuacji. Jest noc, dojeżdżam do pasów, zwalniam, jestem nieco oślepiona przez samochód z przeciwka, nie mogę ocenić czy on jedzie czy stoi. Nagle wyrastają mi ciemne sylwetki na tle ciemnej jezdni. Zapewne jezdnia jest mokra wszak to noc i aura pełna wilgoci w powietrzu, a może mży i to dodatkowo utrudnia obserwację. Jaką mam szansę ? Nawet jak mam super refleks to i tak samochód nie stanie natychmiast. Masa bezwładności go pcha. Oczywiście nie są to okoliczności zwalniające z odpowiedzialności. Natomiast przy okazji takiego wypadku nie należy biadolić o nieuprzejmych kierowcach. Należy wypadek poddać analizie, wnioski upublicznić. W końcu może dotarło by do ludzi, że nikt nie może być bezmyślnym użytkownikiem dróg. O ile kierowcy przechodzą jakieś szkolenie i jeżeli łamią przepisy to robią to świadomie i powinni za to odpowiadać, o tyle piesi są zwolnieni ze szkolenia. Czyli najsłabszy element wspólnej i jakże niebezpiecznej przestrzeni jest nieuczony i tolerowane są jego wszelkie dziwaczne zachowania. Piszecie o kierowcach nagminnie łamiących przepisy. A piesi ? Ja się nie czepiam babci o lasce co potrzebuje dużo więcej czasu na przejście niż światła na to pozwalają, nie czepiam się dzieci normalnie przechodzących. Czepiam się wybiegających, zakapturzonych, tych co nawet przed przejściem nie zwolnią. Ok. W opisywanym wypadku kobiety otrzymały niejako pozwolenie wejścia, czy jednak zwalniało je to z uwagi ? Może i uważały - tego nie wiemy. Ale wróćmy do analizy. Załóżmy, że kierowca z w/w przyczyn za późno zobaczył osoby na przejściu. Teraz eksperyment. Ta sama sytuacja ale piesi z dobrymi odblaskami. Może byłaby jakaś szansa ? Każdy wypadek morski analizujemy po to by móc coś przewidzieć, by niejako przygotować się na taką sytuację. Więc dlaczego drogowe traktować inaczej ? Przecież zanim wsiądziemy do samochodu jesteśmy wiele lat pieszymi. Są nimi nasi bliscy. Więc dlaczego tych pieszych nie uczyć ? Dlaczego ciężar dbania o ich zdrowie i życie przerzucać na kierowców pojazdów wszelakich ? Uważam, że od przedszkola powinny być lekcje praktyczne z ruchu drogowego. Nie jakieś pogadanki ale praktyka i obrazki z wypadków. Tak szokowo. Zlikwidować 1 godzinę religii i w jej miejsce ruch drogowy. Tytuł wątku dałam prowokujący, bo wszak ta najliczniejsza grupa uczestników dróg jest traktowana w sposób wyjątkowo ulgowy. Czy mam za duże wymagania/marzenia by piesi stali się świadomymi uczestnikami ? |
Autor: | Były user [ 26 gru 2017, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
michal55 napisał(a): Yigael napisał(a): PS Haniu, jako kierowca wolę pamiętać, że pieszy legalnie może nie znać przepisów,... Nie ma prawa. Prawo o ruchu drogowym obowiązuje wszystkich uczestników, w tym i pieszych. Z resztą posta całkowicie się zgadzam. P.S. Czy naprawdę uważasz, że tam gdzie nie sprawdza się znajomości przepisów można ich nie znać i nie przestrzegać? Pokaż każdemu z nich ze dwa znaki i odpytaj z przepisów, oceny odległości i prędkości. Podziel się wnioskami. |
Autor: | RadekNet [ 26 gru 2017, o 13:02 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
A mnie na myśl przychodzą dwa ostatnie wypadki w moich rodzinnych okolicach - teren zabudowany, ruch pieszych tam zawsze spory, a auta rozbite tak, że strach... Albo te współczesne samochody takie miękkie, albo się komuś licznik zepsuł ![]() Radek Wrodarczyk |
Autor: | Cape [ 26 gru 2017, o 13:03 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Hania napisał(a): Zlikwidować 1 godzinę religii i w jej miejsce ruch drogowy. Mnie od pierwszej klasy uczono tak. Zatrzymać się przed przejściem, spojrzeć w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo. Nic nie zagraża, przechodzić. Po orzejściu do osi jezdni spojrzeć w prawo. Mam to do dzisiaj. Yigael napisał(a): Znam to przejście. Sorry, ale bajki piszesz. Jeżeli bajką jest to, że powinny spojrzeć w prawo, to one poniosły największe konsekwencje. Mogły uniknąć tego wypadku. |
Autor: | Bombel [ 26 gru 2017, o 13:03 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
juzekp napisał(a): Pamiętam taki epizod : zebra, nikt nie idzie, więc jadę. A instruktor opie...ł mnie bo na środku chodnika (nie na brzegu) zatrzymała się kobieta i zwróciła się ku zebrze a ja nie zatrzymałem się, ostrzegając ,że na egzaminie za taki numer miałbym prawko z ryja . A ja pamietam inny epizod. Zwiedzam pieszo Aberdeen. Szeroka ulica. Ruch aut znikomy. Ja tak po środku pomiędzy przejsciami, myk na drugą stronę. A tu bobby. Cosik zaszwargotał. Ja ni dudu ale dzielnie pyszczę. Łomot drewnianej pałeczki po grzbiecie, ""ręczna"' nauka ruchu drogowego. Od tamtej pory nie łamię zasad ruchu dla pieszych....w Szkocji. Żebyż tak u nas choć tysiąc bobików...z drewnianymi pałeczkami.... I nie mówcie że jestem masochista . |
Autor: | Były user [ 26 gru 2017, o 13:37 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Cape napisał(a): to one poniosły największe konsekwencje W sedno. Statystycznie prawie zawsze największe konsekwencje własnych błędów piesi ponoszą sami. Natomiast "szybcy ale bezpieczni" kierowcy zapierd...cy /nie "plus 10"/ bez opamiętania nocą w terenie zabudowanym i głębokiej pogardzie dla znaków i przepisów zabijają w Polsce ludzi. Codziennie. Tak było i w tym wypadku. I należy wzorem krajów cywilizowanych doprowadzić do tego by przestali zap... i zabijać. Jak się nie będą niektórzy umieli dostosować niech chodzą na piechotę. Wypadki związane z tym, że ktoś przeszedł grupkę pieszych na chodniku w wyniku czego zginęli oni na miejscu są jednak statystycznie rzadsze. |
Autor: | Były user [ 26 gru 2017, o 13:43 ] |
Tytuł: | Re: Święci piesi |
Cape napisał(a): Jeżeli bajką jest to Bajką jest to: Hania napisał(a): Jest noc, dojeżdżam do pasów, zwalniam, jestem nieco oślepiona przez samochód z przeciwka, nie mogę ocenić czy on jedzie czy stoi. Nagle wyrastają mi ciemne sylwetki na tle ciemnej jezdni. Zapewne jezdnia jest mokra wszak to noc i aura pełna wilgoci w powietrzu, a może mży i to dodatkowo utrudnia obserwację. Jaką mam szansę ? Nawet jak mam super refleks to i tak samochód nie stanie natychmiast. Masa bezwładności go pcha. To jest obszar zabudowany. Oświetlony latarniami. Przejście jest oznakowane pionowo i poziomo. Przejście i oznakowanie jest dodatkowo oświetlone. Przejście wyposażono w migające oczojebnie diody w poziomie asfaltu uruchamiane czujkami ruchu przez wkraczającego pieszego. Samochód z przeciwka zatrzymał się i ustępował pierwszeństwa pieszym. |
Strona 1 z 8 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |