Nie.
I nie jest.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Circa 90 procent, a to nie każdy

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Znowu, nie wszystkie...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Ja sie obejrze na 100% Dopóki widzę będę paczał a jak strace wzrok bede macał żeby zobaczyc

_________________
***** ***

Potwierdzam to co bury_kocur napisał że każdy zdrowy facet się obejrzy. No chyba, że jest "ciepły" wtedy co najwyżej strzeli focha

_________________
***** ***

Bo te pozostałe 10 % idzie akurat z aktualną samiczką i ryzykuje policzek za takie obejrzenie się



Wszystkie Monia - wszystkie ...

A te "nie wszystkie" są okresowo zajęte przez aktualną samiczkę a z dwoma naraz - w tym samym momencie - się raczej nie da

Raz jeszcze polecam "Testosteron" - tam jest to wytłumaczone w prosty i jasny sposób.

W końcu to film o facetach robiony przez facetów, więc wiedzieli o czym mówią

Ale i tak Cie lubię

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Mogę do tego jeszcze jedno dodać.

I tak w drodze ewolucji odeszliśmy bardzo daleko od zwierzęcych zachowań w sposobach mających na celu zdobycie samiczki w celach prokreacyjnych.

Taki np. misio - obojętnie polarny czy brunatny - w celu zdobycia partnerki dla celów wiadomych - posuwa się często do kanibalizmu i zagryza dzieci owej samiczki poczęte z innym misiem.

I dzieje się to tylko po to aby owa samiczka ochoczo oddała się.

Dlatego samiczki niedźwiedzi w okresie ruji często kopulują z wieloma partnerami niemalże naraz, po to aby partner ów nie do końca wiedział czyje jest jest przyszłe potomstwo samiczki co ochrania je przed owym samcem.

A po bzykaniu takim miś natychmiast oddala się w celu poszukiwania następnej samiczki do kopulacji (znaczy wiedzą co dobre)

Jako ludzie jeszcze - lub już do tego nie doszliśmy - mowa oczywiście o zagryzaniu tych dzieci a nie o kopulowaniu z kilkoma jedna po drugiej ...

Więc Kobity szanujcie nas - zdobytych facetów - bo jak widać - w drodze do zdobywania samiczek - zdecydowanie często cel uświęca środki ...

I dzieje się to w świecie, na który tak często chętnie jako ludzie powołujemy się bo podobne z niego pochodzimy

PS - co do misiów to takiego zachowania jestem pewien na 100 % - nie jestem przekonany czy wśród tygrysów i szympansów nie występuje podobne zachowanie samców.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocur to zwierze. Niewyżyte zwierze.
v

A pewnie, że Kocury to zwierzęta.

Poczytaj o zachowaniach tego gatunku i zobacz z iloma partnerkami taki Kocur jest w stanie bzykać się niemalże bez przerwy - on wie co dobre...

Kocury to cudowne stworzenia - warte pokochania - mruczą - przymilają się, czasem jedzą z ręki (czasem), ale w zakresie zachowań gatunku nie odbiegające od ogółu samców

http://kocietajemnice.pl/news/184/Kocie_Tajemnice.html

"U kotów najsilniejszym instynktem jest instynkt przetrwania. Dlatego kocury dążą do pokrycia większej ilości kotek. Sam akt kopulacji jest krótki, gwałtowny i bolesny. Kocur wspina się na kotkę, chwyta ją zębami za kark i kopuluje z nią. Po kilkunastu sekundach kopulacja kończy się. Kocur błyskawicznie odskakuje od kotki i odsuwa się na bezpieczną odległość. Budowa kociego penisa jest specyficzna. Posiada on ponad 100 keratynowych kolców a jego wyciągnięcie z pochwy sprawia kotce dotkliwy ból. Dlatego też kotka w tym momencie wydaje z siebie głośny krzyk. Nie jest to krzyk spełnienia a bólu. Bezpośrednio po kopulacji kotka jest bardzo agresywna i może zaatakować kocura który "zrobił jej krzywdę"."

I wszystko jasne czemu nasze "kotki" wrzeszczą

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Cóż, pozostanę przy swoim zdaniu w obu moich stwierdzeniach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

albo jak sie narząd badż przyrząd zeslizgnie do drugiej dziurki Swoja droga co to za Bob Budowniczy co szambo przy studni buduje

_________________
***** ***

Aj waj mir. Kocur by tylko krył, krył, krył.
Aż przyjdzie dzień w którym tylko chciałby...
I co wtedy????
Ano może se pomarzyć. O takiej jednej która przytuli, pogłaszcze, ciepłe kapcie zapoda, przypomni gdzie te okulary, nóżki, tfu, łapki kocykiem otuli i podwiezie do okienka.
Coby se popatrzył i pomarzył o tych ""krzyczących""
Marzenia, Marzenia, Marzenia
Dosłownie i w przenośni

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak bardzo mnie nie lubisz, że szpitalem straszysz

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Uff, przynajmniej jedna po naszej stronie :
http://www.bbc.com/news/world-europe-42630108

Samiec co podnieca sie trzeciorzędnymi cechami płciowymi i za główne ma rozpłodnictwo, jest zwierzem i tyle. Ktoś kto żyje po to żeby się rozmnażać nie różni się wielce od bakterii czy wirusa. W mojej ocenie raczej sie rozmnażamy żeby żyć, a człowieczeństwo i cywilizacja mają na celu poskromic własna wolą zwierzęce instynkta. Tak pokrótce widzę różnicę miedzy zwierzęciem a istota myslącą.
Co jest z tematem jeszcze związane dość mocno, to to co cenie bardzo u naszej płci przeciwnej. Mianowicie jest to zadowalająca samoocena. Polka wie zazwyczaj że jest fajna babeczka. Umie pokazywać siebie tak żeby czuć się dobrze i żeby dobrze czuł się facet.
U teutonów widać zachwianie tego jakże immanentnego status quo. Tam kobieta jak nie wpierdzieli w uszy z 10 kolczyków, nie zrobi 3 tunele w czymtam, dziara nie machnie na pół ciała, nie zadrutuje nochala, aż się boje pomyśleć co z cyckami robi - to jest niedowartościowana. A się zastanawiam co może pociągać w takim jeżozwierzu faceta. A może to facety u teutonów jakieś inne? Chociaż jak sie patrzy na przyrost naturalny w Niemczech to kto wie???
BĄDŹMY DUMNI PANOWIE Z PIĘKNOŚCI NASZYCH KOBIET, NAPRAWDĘ MAMY Z CZEGO. A inni niech nam zazdroszczą.
P.S.
Kiedys chciałem naubliżać niemcu i powiedziałem mu coś że markotny był i widać że mu zrobiłem tym przykrość. Znaczy cel osiągnąłem w 120%.
A było to następujące zdanie:
A JA MAM PIĘKNĄ ŻONĘ.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Marcin - czy mam piękną to nie wiem - bo piękność jest rzeczą względną - ale wiem, że na pewno mam SUPER żonę..

Mam w domu super laskę, którą bardzo kocham i szanuję i której samodzielności może pozazdrościć nie jeden samiec.

I z którą jest mi bardzo dobrze choć razem jesteśmy dopiero - lub aż - lat 8.

I choć oboje mamy już grubo po 50. to Marzena ma nadal figurę nastolatki a rozmiar nosi M.

Mam w życiu jedną córkę i więcej dzieci mieć nie chcę, bo jako człek rozumny wiedziałem i wiem, że zrobić potomstwo a potem wychować, wykształcić a na końcu zapewnić start życiowy to całkiem inne story.

Ale jaja sobie robię z "męskiego punktu widzenia świata" bo choć - jako rasa inteligentna walczymy z tym - to podejście takie jest naprawdę w narodzie bardzo popularne.

Nie spotkałeś się nigdy z powiedzeniem "baba do garów" ?

Ale szczęście moje ślubne czyli Marzena moja bardzo chętnie spędza ze mną czas i pływamy razem bardzo dużo - tyle tylko, że po Marzeny wypadku spadło na mnie w domu sporo prac, na co bynajmniej się nie skarżę.

Ale czasem nasze samcze, nawet wykształcone świetnie mózgi gubią się i nasze podkorowe odruchy nie pozwalają się nie obejrzeć za fajną laska na ulicy - czy tego chcemy czy nie...

Ot, taka pozostałość w naszych męskich mózgach po czasach uganiania się za samiczkami w celach prokreacyjnych.

Ale za to zarobiłem tutaj na określenie "mizogin"

Marzena moja czytając ten wątek śmieje się do rozpuku i chyba "mizoginem" już zostanę

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A mizogin inaczej to koneser?

_________________
pozdrowienia piotr

Jeżeli płci pięknej to może tak, ale wtedy kłóci się to z określeniem "mizogin".

Co ja poradzę, że zawsze kochałem kobiety i nie umiałem im odmawiać ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie bałdzo, nie bałdzo ...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ja dodam tylko tyle ,podobnie jak bury_kocur kocham kobiety i ich zalety szczególnie fizyczne to stwierdzam, że z punktu zachowania gatunku ma 100% racji. Wątek miłości wplatamy w nasze życie tak na prawde na czas prokreacji, czyli i u mnie i moich znajomych (poprawcie mnie jesli sie myle) trwa okolo 3 lat . Czyli motylki w brzuchu , zakochana para seks i wychowanie potomstwa . To zajmuje okolo 2 do 3 lat w zależnosci od chemii jaka wystapila pomiedzy dwoma osobnikami. Czas ten pozwala na to aby od poczecia do urodzenia dziecka pozostalo jeszcze troche czasu na to aby matka po porodzie nabrala sil i dziecko podroslo do takiego stanu aby matka byla juz w stanie wychowac je sama .A samiec rusza w swiat. U ludzi doszlo cos takiego jak przyzwyczajenie i zwykla rachuba i dlatego wiele par pozostaje razem czesto do sedziwego wieku bo po prostu uzupelniaja sie nawzajem ale o motylkach w brzuchu moga tylko powspominac jak to bylo pieknie jak sie kogos poznalo i temat sie rozwijal az do wymazonego seksu. Sorki za ewentualne bledy w toku rozumowania ale jestem po nocnej wyprawie do lasu zakrapianej alko wiec jakies literowki albo bledy ortograficzne moga sie trafic.

_________________
***** ***

... głaskane przez prezesa i mruczące dla niego.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jako że sam mam kota przytulasa ze schroniska to musze powiedziec ze moj kot pozwala na tyla glaskania ile sam chce a pozniej odchodzi a jak sie go nie chce przestac glaskac to gryzie i ucieka. A koty glaskane przez prezesa to inny sort albo resort

_________________
***** ***

Oscar mial racje chociaz mozna powiedziec to w stosunku do wszytkich zwierzakow. Niestety w drugiej kategorii ludzi jest znacznie wiecej. Smutne ale prawdziwe

_________________
***** ***

Wydłuż ten czas do max 4 - 5 lat.

Potem motylki odlatują i bardzo, bardzo często wraz z Panem Motylem, który leci szukać nowej Pani Motyl do zapylenia.

Tak to działało u 90 % moich znajomych.



To jest następne niemalże 10 % znajomych.

Z obserwacji - po wykonaniu aktu spłodzenia Nowego Motyleńka - Pani Motylowa jest tak zajęta potomstwem, że zapomina, kto ją zapylił i że tenże Pan Motyl też chciałby jeszcze te dziwne ruchy - niegodne niemieckiego filozofa - powykonywać czasem.

A tu SZLABAN...

(Jak to było jak w ZOO kobitka wpadła do zagrody z szympansem ?

Szympans Zbój niecny zaczyna obmacywać kobitkę w celach zdecydowanie jednoznacznych, więc Laska przerażona wola - mężu, ratuj...

Na co mąż spokojnie stojąc oparty o barierkę stwierdza - "kochanie - teraz jemu powiedz, że Cię głowa boli" )

No więc Pani Motylowa ma migreny a Pan motyl nadmiar czystego zdrowego TESTOSTERONU, z którym coś dobrze byłoby zrobić...

Więc chcąc nie chcąc Pan Motyl zaczyna podświadomie patrzeć, która nie zajęta Pani Motylowa nie chciała by pomoc mu w tej trudnej sytuacji.

I chciał / nie chciał Nowa Zastępcza Pani Motylowa zawsze się znajduje - co nie jest nowe bo wszystko już było - sprawdzić czy jest to "Piosenka o podrywie na Misia - Andrusa:
https://www.youtube.com/watch?v=EUgiITPA0WU

Tak się rozwalił niejeden związek niestety i czy to się innym Paniom Motylowym podoba czy nie - tak to niestety funkcjonuje.

Możemy dużo mówić o człowieczeństwie, mózgu, odpowiedzialności i innych pierdołach.

A chemia pozostaje chemią i faceci dzielą się na tych co kobitki swoje zdradzili i one o tym wiedzą oraz na tych co się do tego nie przyznają a one się tylko tego domyślają...

Nie chciałbyś wpaść do mnie Kolego sympatyczny kiedyś na jacht ?

Czuję zdecydowanie Bratnią Duszę w Tobie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kobiety jak te kwiaty.....

https://www.youtube.com/watch?v=3rX_S9eoV7I

Sama kwintesencja życia ...

PS nadal polecam "Testosteron"

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Miałem się nie odzywać, bo wątek jest hmmm drażliwy ale ostatnie zdanie corsa przypomniało mi cos o czym mnie na biologii uczono a mianowicie o ... pasożytnictwie sexsualnym
Występuje ono u jednego gatunku storczyka , który by zostać zapylony potrzebuje owada a dokładnie jednego gatunku osy samotnej. Kwiat tego storczyka przypomina samięczke tejto osy, ale jej cechy ''atrakcyjne'' sa wyolbrzymione w zwiazku z tym mocniej przyciągają samce które kopuluja z tymze kwiatkiem, przy okazji pokrywajac się pyłkiem. po skończonym zadaniu lecą i widzą kolejna ''super samice,, więc znów kopulują przy okazji zapylajac orchide

ps. sadzę ze wiele z ttakiej strategii znajdujemy w dzisiejszym swiecie , więc nic nowego pod słońcem, przyroda to wszystko dawno wymyśliła i przetestowała

A ja Sens życia wg. Monty Pythona częsć 7 i pół

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jeszcze co do statystyk płciowych, choćby na naszym forum:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl