Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Ile kosztuje obsesja?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=27971
Strona 1 z 12

Autor:  666 [ 26 sty 2018, o 19:16 ]
Tytuł:  Ile kosztuje obsesja?

Jeden chce wleźć na wysoką górę, więc paru innych zginie, żeby go ratować.
Ile może, i ile powinna, kosztować obsesja? :oops:

Autor:  Wert23 [ 26 sty 2018, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Poza tym wszystko gra?

Autor:  bartuss1nowy [ 26 sty 2018, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Oj tam, obsesja jest całkiem zdrowa, nadaje ton działaniom i jakiś sens przy okazji, kwestia tylko co jest tematem owej obsesyji

Autor:  jarek556 [ 26 sty 2018, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Nie wszystkim wystarcza oglądanie cudzego życia w TV...

Autor:  dudeusz75 [ 27 sty 2018, o 00:10 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

666 mógłbyś podkręcić nieco jasność tematu?

Autor:  boSmann [ 27 sty 2018, o 00:33 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

666 napisał(a):
Ile może, i ile powinna, kosztować obsesja?

Zastanawiasz się czy Cię stać na posiadanie obsesji? Czy chcesz dokopać himalaistom?

Autor:  Były user [ 27 sty 2018, o 00:40 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

666 napisał(a):
Jeden chce wleźć na wysoką górę, więc paru innych zginie, żeby go ratować.
Ile może, i ile powinna, kosztować obsesja? :oops:


Znasz Czapkinsa? Na tym też się znasz? Trzeba być wyjątkową gnidą, żeby w tej chwili napisać to co nasmrodziłeś. Tępą gnidą z małym fiutkiem.

Autor:  Ryś [ 27 sty 2018, o 11:48 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

666 napisał(a):
Jeden chce wleźć na wysoką górę, więc paru innych zginie, żeby go ratować.
Ile może, i ile powinna, kosztować obsesja? :oops:
On lezie bo chce, a koszta jego. Innych nikt nie zmusza, pójdą bo chcą.
Wolna wola.

Niewolnik czy komunista tego akurat nie pojmie, a sprany mózg nie odrasta. :oops:

Autor:  666 [ 27 sty 2018, o 12:05 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Yigael napisał(a):
Pomyliłeś towarzystwo.

Autor:  Były user [ 27 sty 2018, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

666 napisał(a):
...


Widzisz bucu, prostactwa żadną pozą ni gładkimi słówkami nie przykryjesz. Takim jak ty się w towarzystwie ręki nie podaje.

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Marcin :)
Trudno mi o to prosić, ale proszę... Odpuść...
Tu problem nie w Jacku...
Z taką dyskusją trzeba będzie się prędzej czy później zmierzyć... Już niedługo zapewne :(
Nie znam Czapkinsa. Nie znam osobiście człowieka, który umiera teraz na Nanga Parbat :(
Ale wiem - mam orientację - kim On jest ( był :( )
Chłopak, który chce łazić w góry. Bez papierów, bez trenerów, bez zgody jakichś frajerów...
Tomasza nie znam, ale to znam. Potrafię sobie wyobrazić to co nim kieruje (kierowało :( ).
Ze zrozumieniem tego też nie mam najmniejszych problemów. Ty zapewne tym bardziej :kiss:
Proszę odpuść... Możemy Jacka za...ć ale przyjdą inni a my będziemy gotowi już tylko do za...bania...
"Atak" nie przyszedł z niespodziewanej strony - zauważ.
Pamiętam mój wątek o przyczepce i wypowiedzi Jacka...
viewtopic.php?f=22&t=23873&hilit=rzecz+o+przyczepce
Mam wrażenie, że On naprawdę tak myśli... I to może być, wbrew pozorom, cenne.
Bo "problem" prędzej czy później urośnie niestety do jakiejś "rangi" :(
Tego się obawiam. Może trochę za bardzo "filozofuję", ale obawiam się naprawdę.

666 :)
Tocz dalej słowotok swój. Ja słucham uważnie. Ręki Ci nie podam, ale posłucham uważnie - jeśli Ci na tym zależy.

Ryś :)
To co napisałeś o spranym łbie, wywołało u mnie takie skojarzenie:
https://www.youtube.com/watch?v=PyshcXULORk

Autor:  Jurmak [ 27 sty 2018, o 12:47 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

http://www.sport.pl/inne/1,64998,229498 ... .html#Z_MT

Autor:  Waldi_L_N [ 27 sty 2018, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Hmmm... Może wydaje się że 666 pisze zbyt obrazoburczo. Jednak wg wszelkich statystyk himalaizm jest jednym z najbardziej śmiercionośnych odsetkowo zajęć rekreacyjnych. Nie wiem, trudno mi go nawet z tego powodu, pomimo że wymaga nadludzkiego wysiłku nazwać sportem. Ludzie zdobywający w coraz to bardziej wymyślnych kategoriach ośmiotysięczniki (pierwsze zimowe wejście ruchem skoczka szachowego) sami machają radośnie do kostuchy. Może po prostu trzeba by ustanowić tam obowiązkowe ubezpieczenia pokrywające wzywanie śmigłowca lub zamienne dobrowolne oświadczenia typu: nie płacę, jakby co nie ratujcie mnie?
Oczywiście, życzę im wszystkim pomyślnego powrotu

Autor:  jarek556 [ 27 sty 2018, o 13:53 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Waldi_L_N napisał(a):
Hmmm... Może wydaje się że 666 pisze zbyt obrazoburczo. Jednak wg wszelkich statystyk himalaizm jest jednym z najbardziej śmiercionośnych odsetkowo zajęć rekreacyjnych. Nie wiem, trudno mi go nawet z tego powodu, pomimo że wymaga nadludzkiego wysiłku nazwać sportem. Ludzie zdobywający w coraz to bardziej wymyślnych kategoriach ośmiotysięczniki (pierwsze zimowe wejście ruchem skoczka szachowego) sami machają radośnie do kostuchy. Może po prostu trzeba by ustanowić tam obowiązkowe ubezpieczenia pokrywające wzywanie śmigłowca lub zamienne dobrowolne oświadczenia typu: nie płacę, jakby co nie ratujcie mnie?
Oczywiście, życzę im wszystkim pomyślnego powrotu


To sytuacja podobna do żeglowania wokół Hornu czy Antarktydy. A nawet wydaje mi się że koszty ratownictwa na oceanie południowym są wyższe niż w Himalajach.
I co mają nie pływać ? Mają się nie wspinać ?
Ja lubię góry i lubię żeglarstwo. I parę innych rzeczy też. Pewnie nie odważyłbym się na wybrać na Nanga Parbat ale podziwiam takich ludzi. Podziwiam za wytrwałość i za odwagę. I na tyle ile mi starcza sił i odwagi próbuję żyć podobnie.

I taki cytat przy okazji:

Czas, który teraz przeżywamy nie potrzebuje młodych kanapowych, ale młodych ludzi w butach, najlepiej w butach wyczynowych. Ten czas akceptuje tylko na boisku graczy czołowych, nie ma tam miejsca dla rezerwowych. Świat dzisiejszy chce od was, abyście byli aktywnymi bohaterami historii, bo życie jest piękne zawsze wtedy, kiedy chcemy je przeżywać, wtedy kiedy, gdy chcemy pozostawić ślad. /Papież Franciszek/

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Wydaje mi się, że tutaj te nasze organizacje złą robotę robią...
Spójrzcie na wywiad, który podlinkował Jurmak.
Zjebać Pakistańczyków na czym świat stoi... Wytknąć jacy to oni źli, źli Pakistańczycy...
W krytycznym momencie akcji ratowniczej "oplotkować" gospodarzy!
Zajebista technika moim zdaniem!
A jeśli jeszcze jakaś pomoc od tych Pakistańczyków... Którzy są w prawie takie a nie inne zasady stosować...
A jeśli jakaś pomoc będzie jeszcze od nich potrzebna ?!?!

Sympatyzuję z Czapkinsem nie dlatego, że łazi po górach bo chce.
Dlatego, ze łazi "bez papierów" :D

Autor:  Waldi_L_N [ 27 sty 2018, o 14:07 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Czy żeglarstwo wokół Hornu lub Antarktydy ma takie "żniwo":
Dane tylko za 2001-2009
Rok, liczba ofiar śmiertelnych na wszystkich 14 ośmiotysięcznikach.

2001 15 ofiar
2002 9 ofiar
2003 14 ofiar
2004 21 ofiar
2005 12 ofiar
2006 23 ofiary - w tym 11 osób zginęło na Mount Everest
2007 18 ofiar - w tym 7 osób na Mount Everest
2008 24 osoby - w tym 11 ofiar pochłonęło K2
2009 20 ofiar

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 14:12 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Waldi_L_N napisał(a):
Może po prostu trzeba by ustanowić tam obowiązkowe ubezpieczenia pokrywające wzywanie śmigłowca lub zamienne dobrowolne oświadczenia typu: nie płacę, jakby co nie ratujcie mnie?

Ależ tak właśnie jest! ( Chyba, że świat stanął na głowie a ja to przespałem ;) )
Możesz się ubezpieczyć w dowolnym towarzystwie, które oferuje...
Albo nie ubezpieczać i nie liczyć na pomoc...
Zakazać udzielania sobie pomocy nie możesz - chyba...
I tu cała zabawa. Tutaj sedno. Chociaż tak do końca pewny tego nie jestem.
Gdybym się mylił, to sprostujcie proszę :)
Ty nie możesz zakazać udzielania sobie pomocy...
Albo inaczej - jeśli nie zakazałeś, to każdy może Ci pomóc ;) Może podejmować ten trud w dobrej wierze...

Autor:  junak73 [ 27 sty 2018, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Możesz się Yagielu denerwować na 666 trochę obcesowo ubrał w słowa swoją myśl.
Dobry , doświadczony himalaista piszą w mediach. Poszedł w góry , jestem z nim, podziwiam takich ludzi.
Ale pisze on w portalach społecznościowych że ubezpieczenie nie pokryje akcji ratunkowej, i prosi o zbiórkę i udostępnianie, no to sorry .... albo uprawia radosną twórczość albo profesjonalizm.

Ja nawet na narty do Zakopanego kupuję dobre ubezpieczenie. Na żagle też. No kur... nikt mi nie da jak coś pierdo...nie, Na facebooku zbiórki nie zdążę zrobić i na 100% nie uzbieram tyle.

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 14:27 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Waldi_L_N
Takie pytanie bym miał... Ten cytat z instrukcji zamojskiej w Twojej stopce ?
O ten:
"Z Wołoszynami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk"
Identyfikujesz się z nim jakoś ?
Wyraża Twoje poglądy ?
Pytam nie tylko przez ciekawość...

Autor:  bury_kocur [ 27 sty 2018, o 14:33 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

junak73 napisał(a):
kupuję dobre ubezpieczenie. Na żagle też. No kur... nikt mi nie da


A nawet Zbyszek jak będziesz liczył tylko na kartę EKUZ - co teoretycznie w normalnych wyjazdach turystycznych wystarcza - to ubezpieczenie obejmowane tą kartą nie refunduje dwóch rzeczy:

- transportu rannego do kraju

- transportu do kraju zwłok (odpukać oczywiście)

I choćby dlatego warto to ubezpieczenie dodatkowe wykupywać co osobiście wypływając poza kraj zawsze czynię.

Autor:  Alterus [ 27 sty 2018, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Jakiś czas temu toczyła się na forum dyskusja na podobny temat, sprowokowana bodaj jakimś "deskarzem" z Polski, który wpadl w tarapaty podczas pokonywania Morza Czerwonego i pieklił się o zbyt opieszałą pomoc. Czy miał do takiej pomocy moralne prawo, czy nie, zdania były podzielone, ale większość - o ile sobie przypominam - wyrażała przekonanie, że podejmując ryzyko dla własnej przyjemności i sławy powinien liczyć się z konsekwencjami i zamiast sypać pretensjami być wdzięcznym, że jednak pomoc otrzymał. Nikt go bowiem o wyczyn jakiego się podjął nie prosił, nikomu to do niczego nie było potrzebne. Ani niczego nie odkrywał, ani lekarstw pilnie potrzebnych nie przewoził, ani niczego nie badał - krótko mówiąc, jego wyprawa z punktu widzenia przydatności, jakiejś korzyści dla ogółu była zbędna - czysto prywatna. Padały nawet deklaracje ze strony naszych morskich żeglarzy, że wybierając się w rejs, szczególnie samotny, liczą przede wszystkim na siebie, roszczeniowe zachowania odrzucają i uważają za nieuprawnione. Konkluzja była taka: chcesz się bawić ryzykując życiem, proszę bardzo, ale to nie oznacza, że zobowiązuje to całą ludzkość do ratowania bez względu na koszty, w tym ryzyka śmierci innych ludzi. Co najwyżej możesz cichutko i skromnie liczyć na dobrą wolę i solidarność wykraczającą poza normalną powinność, że ktoś wyciągnie w krytycznej chwili pomocną dłoń. Bo może, ale nie musi.
Analogicznie przedstawia się sprawa z ludźmi uprawiającymi wspinaczki i wszelkie ekstremalne sporty dla niczego więcej jak własnej fantazji i adrenaliny, co jednym się podoba a innym niekoniecznie. Obie postawy są uprawnione, zarówno zwolennicy jak przeciwnicy, ale też osoby zastanawiające się nad sensem takich działań będą mieli swoje racje i każdemu wolno je wykładać, a jak sądzę ostatecznej racji nie będzie miał w takim sporze nikt.
Pytanie postawione przez 666, choć nawiązujące do konkretnego wydarzenia, być może prowokacyjne, odnosi się do sytuacji, zagadnienia, a nie do osoby. Tym bardziej jakiejkolwiek osoby na forum. Zatem ani nie jest niestosowne, ani nikomu tu nie daje powodu do obrazy. A już z pewnością nie daje powodu do reakcji obelżywej, rynsztokowej, jaką widzę w wielu postach. Jeszcze z wytykaniem prostactwa(!), co niewątpliwie świadczy o dobrych manierach i kulturze tak piszącego. Świadczy, tylko na odwrót.
A "ręki nie podających" spytam - na pewno ktoś swoją do was wyciąga..?

Więcej dystansu a mniej wyzwisk.

Autor:  Juziu [ 27 sty 2018, o 15:40 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

https://brytan.com.pl/nanga-parbat-aktualizacja/
Cóż tam tylko jakiś typ właśnie umiera a inni próbują temu zapobiec na wszelkie sposoby.
:-(
J

Autor:  Bombel [ 27 sty 2018, o 15:44 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Yigael napisał(a):
Tępą gnidą z małym fiutkiem.
Że tak z pewną dozą nieśmiałości zapytam. Co tu do rzeczy ma wielkość fiutka???
Czy jest w jakiśkolwiek sposób skorelowana z tępością czy też bycia gnidą????
Przypomnieć by warto jakie głosy się odzywały w przypadku dyskusji nad wypadkiem paralotniarza na Zatoce Gdańskiej. Ubezpieczać, nie ubezpieczać, ratować, nie ratować. Ściągać z pechowca koszty ratowania czy też niech płaci podatnik.
IMHO Marcinie, przy całej sympatii do Twej osoby pojechałeś ""grubo"".

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Bombel napisał(a):
IMHO Marcinie, przy całej sympatii do Twej osoby pojechałeś ""grubo"".

Tomasz też tam GRUBO umiera teraz :(
Podejrzewam, że Tobie też trudno rozważać teraz racje... Liczyć koszty, etc...
666 dostał od Marcina to, na co zasłużył tym postem...

Autor:  Waldi_L_N [ 27 sty 2018, o 16:02 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

MarekSCO napisał(a):
Waldi_L_N
Takie pytanie bym miał... Ten cytat z instrukcji zamojskiej w Twojej stopce ?
O ten:
"Z Wołoszynami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk"
Identyfikujesz się z nim jakoś ?
Wyraża Twoje poglądy ?
Pytam nie tylko przez ciekawość...

Nie przypomina tylko, że historycznie nasza szlache(c/t)*ność niedaleko leży najczystszego prostactwa i prymitywności.

* wybrać literkę która bardziej subiektywnie pasuje

Autor:  Były user [ 27 sty 2018, o 16:29 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

MarekSCO napisał(a):
teraz


Chłopaków /z których jednego eksperci z wyżyn swych kanap zdążyli już kiedyś odsądzić od czci i wiary/ wysadzono na wysokości obozu I, z ostatnich publikowanych odczytów Spota /nie sprawdzajcie proszę, prosi o to koordynator akcji/ Adama wynika, że biegną z Denisem pod górę. Byli już na 5381 metrach. Biegną na Nanga Parbat zimą. Nocą. Bez sprzętu biwakowego. Po starych poręczówkach z lata.

Autor:  jarek556 [ 27 sty 2018, o 16:34 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Waldi_L_N napisał(a):
Nie przypomina tylko, że historycznie nasza szlache(c/t)*ność niedaleko leży najczystszego prostactwa i prymitywności.


O ile co do szlacheckości to bym się może jeszcze zgodził, to co do "szlachetności" będę protestował.

słownik PWN napisał(a):
szlachetny
1. «postępujący w sposób wspaniałomyślny, uczciwy i bezinteresowny; też: świadczący o takich cechach»
2. «odznaczający się harmonią, subtelną prostotą, umiarem»

Autor:  Ryś [ 27 sty 2018, o 16:36 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Waldi_L_N napisał(a):
Może po prostu trzeba by ustanowić tam obowiązkowe ubezpieczenia pokrywające wzywanie śmigłowca lub zamienne dobrowolne oświadczenia typu: nie płacę, jakby co nie ratujcie mnie?
Widzisz, nie takie to proste. Boz ubezpieczycielami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk.
A bywa że potem trzeba też :twisted:
A jak co do czego przyjdzie, to na 45 stronie "warunków" (czyli wszystkich możliwych wykrętów, językiem krętackim) znajduje się klauzula którą się wykręcą od płacenia. Na przykład wylot śmigłowca po ofiarę zapewne nie oznacza wylotu śmigłowca po ratowników... :-P
I co ci z tego że później możesz ich zasądzić? Jak dożyjesz :roll:

A samo w sobie pytanie postawione przez 666 ma sens; a to nie pytania są głupie, ino odpowiedzi.
Ale to akurat pytanie to my (no, niektóre? ;) ), dobrze pamietamy wraz z obowiązującą odpowiedzią jedynie słuszną.
I siem niektórym kojarzy; znaczy kojarzy nieładnie :roll:

Autor:  MarekSCO [ 27 sty 2018, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

Yigael napisał(a):
Biegną na Nanga Parbat zimą. Nocą. Bez sprzętu biwakowego. Po starych poręczówkach z lata.

Teraz mi głupio, że prosiłem, żebyś "odpuścił" :oops:
Dyskusji mi się kurwa zachciało :oops: :oops: :oops:

Autor:  Były user [ 27 sty 2018, o 17:07 ]
Tytuł:  Re: Ile kosztuje obsesja?

5500 metrów.

Strona 1 z 12 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/