Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 04:03




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 mar 2018, o 08:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5461
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2938
Otrzymał podziękowań: 2910
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Kilka cytatów.

"Witam. Dzisiaj chciałbym zachęcić Was do oderwania się od naszego ziemskiego piekiełka i spojrzenia w gwiazdy..."

O Wszechświecie i podróżach w czasie

"Czarne dziury nie są takie czarne."

"Najlepszym dowodem, jaki posiadamy na to, że podróż w czasie nie jest możliwa i nigdy nie będzie, jest to, że nie przeżywamy dziś najazdu hord turystów z przyszłości."

"Fundamentalna zasada rządząca wszechświatem: przyczyny występują przed skutkami, nigdy odwrotnie."


O nas

"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. Ale jesteśmy w stanie poznawać wszechświat. Dopiero to sprawia, że jesteśmy wyjątkowi."

"Przez miliony lat, ludzkość żyła tak jak zwierzęta. Wtedy stało się coś, co uwolniło siłę naszej wyobraźni. Nauczyliśmy się rozmawiać, nauczyliśmy się słuchać. Rozmowa umożliwiła przekazywanie pomysłów, dzięki czemu nauczyliśmy się wspólnie budować niemożliwe. Największe osiągnięcia ludzkości tworzone są w rozmowie, a jej największe niepowodzenia są skutkiem braku rozmowy. Nie musi tak być. Nasze największe marzenia mogą stać się rzeczywistością. Z technologią, którą dysponujemy możliwości są nieograniczone. Wszystko, co musimy zrobić, to upewnić się, że wciąż rozmawiamy."


O przyszłości

"Jeśli kosmici odwiedzą nas kiedykolwiek, myślę, że skutki mogą być podobne, jak w przypadku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Jak wiadomo, wydarzenie to okazało się niezbyt pomyślne dla rdzennych mieszkańców tego kontynentu. Wystarczy nam zresztą przyjrzeć się samym sobie, aby dojść do wniosku, że inteligentne życie może w swym rozwoju przybrać postać, z jaką wolelibyśmy się raczej nie spotkać."


O nauce

"Odkrycie naukowe nie jest może lepsze od seksu, ale satysfakcja trwa dłużej."

O społeczeństwach i ludzkości

"Jeśli maszyny zaczną produkować wszystko, czego potrzebujemy, efekty będą zależne od tego, jak rozdysponujemy te dobra. Jeśli podzielimy się bogactwem wytworzonym przez maszyny, każdy będzie się mógł cieszyć luksusami, ale jeśli lobby producentów maszyn skutecznie przeciwstawi się redystrybucji, większość ludzi skończy w żałosnym ubóstwie. Na razie wygląda na to, że drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny. Rozwój technologii napędza powiększanie nierówności."

"Myślę, że wirusy komputerowe powinny być uważane za istoty żywe. Moim zdaniem mówi to coś o naturze ludzkiej, skoro jedyna forma życia, jaką udało nam się stworzyć do tej pory ma charakter czysto destrukcyjny. Stworzyliśmy życie na nasz własny obraz i podobieństwo."


O Bogu

"Uważam, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata dochodzimy do czysto religijnych wniosków."

"Jeśli Bóg istnieje, to już dawno przestał interesować się tym, co się dzieje na Ziemi."


O sobie

"Zacząłem myśleć o czarnych dziurach, kiedy kładłem się do łóżka. Moje inwalidztwo sprawia, że jest to bardzo powolny proces, więc miałem wiele czasu."

"Irytowanie się na moją niesprawność byłoby stratą czasu. Ludzie nie mają czasu dla kogoś, kto się zawsze złości lub narzeka. Trzeba iść ze swym życiem do przodu i myślę, że udawało mi się to nieźle."


za portalem Esculap

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 6: Kurczak, lukde, M@rek, rawonsails, zbigandrew, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ładne cytaty. I pomyśleć, że pamiętam czas, kiedy był młody. W sumie, to bardzo długo żył, jak na chorobę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 13:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Fenomen i wielka osobowość. Na ile autentyczna, na ile medialna, sztucznie wykreowana..? Czy, lub w jakim stopniu to, co przekazywał, mówił, szczególnie w ostatnich latach, pochodziło od niego, a co tworzył otaczający go sztab obsługi i naukowców?
Od lat żadna z osób postronnych nie komunikowała się z nim bezpośrednio, z biogramu:
" W publicznych wystąpieniach pojawiał się, mówiąc płynnie, ale w rzeczywistości był to żmudny i czasochłonny proces. Używa systemu autouzupełniania, wymagającego tylko pierwszych liter, ale ponieważ mógł używać tylko policzka do wprowadzania danych, skompletowanie całego zdania wymagało czasu. Jego wykłady i publiczne wypowiedzi były uprzednio przygotowane, ale rozmowa z nim ujawniała złożoność i trudność, jakiej wymaga porozumiewanie się. Podczas konferencji TED każda odpowiedź zabierała mu kilka minut"
Co to znaczy, że wykłady były przygotowane? Każdy wykładowca wykład ma przygotowany, więc tu nie o takie normalne przygotowanie szło, być może więcej niż o stronę techniczno-logistyczną, aby przeskoczyć ową "złożoność i trudność w porozumiewaniu się". Gdyby rzecz polegała tylko na spowolnionym procesie odpowiedzi, nie byłoby problemu. To czynność mechaniczna, maszyna odbiera sygnały, przetwarza na mowę syntezatora. Czyli wolniej, ale mógłby Hawking porozumieć się z każdym. Tymczasem bez grona "współpracowników" o ile wiem, nie było takiej możliwości. W jakim stopniu zatem wymagana była ingerencja w jego wypowiedzi/odpowiedzi, czy na pewno Hawking chciał powiedzieć to, co dobiegało z syntezatora..?
Pomijając aspekt czysto ludzki, osobistej tragedii człowieka bardzo inteligentnego, który na progu dobrze zapowiadającej się naukowej kariery zderza się z wyrokiem losu, nie ustępuje i walczy z narastającymi ograniczeniami, nie sposób zadać sobie pytania, na ile mieliśmy do czynienia z postacią autentyczną, przynajmniej w ostatnich latach? Jeśli takie trudności występowały przy stosunkowo prostym porozumiewaniu się, jak wyglądał jego rzeczywisty wkład w wydawane książki, badania naukowe, czy w ogóle był w stanie je prowadzić? Na ile był sprawny umysłowo? Wiadomo, że na początku swojej choroby przeszedł testy mierzące inteligencję, o późniejszych głucho, a przecież musiano je przeprowadzać. Czyżby wyniki nie nadawały się do publikacji, bo zburzyłyby mit geniusza i zlikwidowały źródło sławy i zarobków otaczających go ludzi czy organizacji..? W grę wchodziły niemałe pieniądze i różnorakie interesy.

To tylko pytania które z natury swej o niczym nie przesądzają, ale nawet gdyby były całkowicie chybione, warto takie sobie stawiać choćby po to, aby nie zapominać, że nie wszystko co podawane do wierzenia zasługuje na bezkrytyczne przyjmowanie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 13:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ty to potrafisz sprowadzić na ziemię...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3590
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
waliant napisał(a):
Ty to potrafisz sprowadzić na ziemię...

Raczej na bagno a nie na ziemię.

Alterus napisał(a):
Wiadomo, że na początku swojej choroby przeszedł testy mierzące inteligencję, o późniejszych głucho, a przecież musiano je przeprowadzać.
Oczywiście, u Angoli każdy musi się poddać testom na inteligencję, bo inaczej kulka w łeb!

Ehhh.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Alterus napisał(a):
Na ile autentyczna, na ile medialna, sztucznie wykreowana..? Czy, lub w jakim stopniu ........................................................................................................ ..................................................................................................................................................................................................................................

Chcesz pobic ktorys z wlasnych rekordow, czy ustanowic jakis nowy?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowania - 3: Moniia, Stara Zientara, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Maar napisał(a):
waliant napisał(a):
Ty to potrafisz sprowadzić na ziemię...

Raczej na bagno a nie na ziemię.

Alterus napisał(a):
Wiadomo, że na początku swojej choroby przeszedł testy mierzące inteligencję, o późniejszych głucho, a przecież musiano je przeprowadzać.


Oczywiście, u Angoli każdy musi się poddać testom na inteligencję, bo inaczej kulka w łeb!

Ehhh.


No pewnie. Raz na 5 lat każdy dorosły Brytyjczyk przechodzi testy na inteligencję. Przy wyniku poniżej 100 odbierane jest z urzędu obywatelstwo...

Alterusie, to co napisałeś podważając bezpodstawnie inteligencję i dorobek naukowy jednego z największych umysłów współczesnego świata - tylko dlatego, że był niepełnosprawny fizycznie (nie umysłowo) jest poniżej krytyki.

Zbyszek zgłosił Twój post do moderacji. Ja go celowo zostawię bez reakcji. Tym postem sam sobie wystawiłeś świadectwo... :-(

Hawkingowi to już i tak bez różnicy.

Napisałbym jeszcze coś ale odpuszczę sobie...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowania - 3: Colonel, M@rek, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 15:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5461
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2938
Otrzymał podziękowań: 2910
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Alterus napisał(a):
To tylko pytania które z natury swej o niczym nie przesądzają, ale nawet gdyby były całkowicie chybione, warto takie sobie stawiać choćby po to, aby nie zapominać, że nie wszystko co podawane do wierzenia zasługuje na bezkrytyczne przyjmowanie.

Moim zdaniem wcale nie warto. Patrzę na jego dokonania przez pryzmat całego jego życia i szczerze podziwiam.
A poza tym sądzę, że nawet jeśli pod koniec życia IQ Hawkinga było mniejsze niż wcześniej, to i tak ja mogłabym tylko o takim wyniku marzyć.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 15:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
Przepraszam za post do Moderacji, przepraszam za chęć utemperowania osobnika, który na forum wnosi tyle kolorytu. Zdarzyło mi się to (jeśli dobrze pamiętam) pierwszy raz...i więcej już się nie zdarzy. Żyjemy w wolnym (?) kraju, w którym każdy może upamiętniać jak potrafi.

_________________
Zbig A. Gintowt



Za ten post autor zbigandrew otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 15:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7307
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3600
Otrzymał podziękowań: 1964
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Tajes! Żyjemy w wolnym kraju i każdy może robić z siebie publicznie....(tu wpisać dowolne słowo) kiedy tylko zechce.

Hawking był jednym z niewielu publicznie znanych i cenionych naukowców, ludzi którzy coś wnieśli do dorobku ludzkości. Większość tych, o których się na ogół gada, są znani z tego, że są znani i pokazali dupę. Więc, moim zdaniem, zamiast krytykować jego medialność, należy cieszyć się, że wśród stada celebrytów znalazł się ktoś wart tego, by ludzkość go znała.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.



Za ten post autor Zielony Tygrys otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 15:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5461
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2938
Otrzymał podziękowań: 2910
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Jeszcze jedno Alterusie. Wątek wspominkowy jest dla mnie czymś w rodzaju stypy i chciałabym żebyś wiedział, że takie wypowiedzi jak Twoja, rzucająca jakieś niesprawdzone oskarżenia na zmarłego, uważam za wysoce nietaktowne.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 16:24 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zgodnie z teorią:
Forum jest to działające na zasadzie grup dyskusyjnych miejsce w wirtualnym świecie internetu, w którym osoby o podobnych zainteresowaniach wymieniają się informacjami i własnymi spostrzeżeniami na dany temat oraz poglądami.
Jeżeli będziemy działać wyłącznie w oparciu o ""zakładane kanony" to forum przestanie być ...forum.
Alterus wyraził IMHO swoje zdanie na temat mechanizmów kreowanych przez ludzi z kręgów bliskich lub ściśle powiązanych z daną osobą.
Stawianie kogoś pod ścianą za to że odważył się wyartykułować swój pogląd na sprawę jest co najmniej..... niesympatyczne. Że o wartości zgłoszenia do moderacji nawet nie wspomnę.
Też wyraziłem swój pogląd i możecie mnie nawet..rozstrzelać. Będzie Wam z tym lepiej???
Bo mnie jest zwyczajnie głupio... z Waszego powodu.
Janna napisał(a):
Wątek wspominkowy jest dla mnie czymś w rodzaju stypy

Byłoby miło żebyś zaznaczyła o tym na wstępie, Stałoby się wiadome urbi et orbi że tolerowane są tylko poglądy popierające przedpiśćcę.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 16:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5461
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2938
Otrzymał podziękowań: 2910
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Bomblu, oczywiście, że Alterus miał prawo się wypowiedzieć, tak samo jak i ja miałam prawo wyrazić swoją opinię na ten temat. Tolerancja, Bomblu, to miecz obosieczny.
A co do "zaznaczania na wstępie", to chyba tytuł wątku jest wystarczająco epitafijny.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Jest. Trzeba bardzo chcieć, żeby tego nie zauważyć. :-(

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:02 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Janna napisał(a):
Tolerancja, Bomblu, to miecz obosieczny.

Zgadza się. Z maleńką różnicą. Ciebie nikt nie zgłosił do moderacji.
Poza tym za bardzo Cię lubię (choć nie znam osobiście) by miał produkować się dalej w Twoim wątku.
:kiss:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Talkin' Hawkin'
https://www.youtube.com/watch?v=8A3k2cuNjy0

_________________
W hamaku na huśtawce



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowania - 3: Janna, Kurczak, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5461
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2938
Otrzymał podziękowań: 2910
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Bombel napisał(a):
Jeżeli będziemy działać wyłącznie w oparciu o ""zakładane kanony" to forum przestanie być ...forum.

Myślę, że w tym przypadku nie jest to kwestia jakiś odgórnie narzucanych kanonów, ale zwyklej ludzkiej wrażliwości czy taktu. To, że mam coś do powiedzenia na jakiś temat nie znaczy, że powinnam to powiedzieć w danym momencie.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Janna napisał(a):
Jeszcze jedno Alterusie. Wątek wspominkowy jest dla mnie czymś w rodzaju stypy i chciałabym żebyś wiedział, że takie wypowiedzi jak Twoja, rzucająca jakieś niesprawdzone oskarżenia na zmarłego, uważam za wysoce nietaktowne.

Myślałem że to forum, dział Hyde Park, a nie księga wspomnieniowo-kondolencyjna wyłożona dla bliskich i członków rodziny, w której obowiązuje właśnie zasada de mortuis aut bene aut nihil.
Jeśli pomyliłem się, co przecież rzeczą ludzką, wszystkich urażonych zamachem na świętość i zakłócaniem wspominek przepraszam. Szczególnie bliskich zmarłego.

A - stawianie pytań o sprawność umysłową osoby publicznej, kontrowersyjnego przecież dla swoich(?) a to stawianych, a to wycofywanych hipotez, celebryty - naukowca, nie wykracza poza normalne zastanawianie się nad ludzką kondycją, bo to dotyczy nas wszystkich.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2018, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
No cóż.... dobrze jest ignorować [nie piszę CO, bo bana zarobię], zalecam to normalnym forowiczom.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janna napisał(a):
Jeszcze jedno Alterusie. Wątek wspominkowy jest dla mnie czymś w rodzaju stypy i chciałabym żebyś wiedział, że takie wypowiedzi jak Twoja, rzucająca jakieś niesprawdzone oskarżenia na zmarłego, uważam za wysoce nietaktowne.

Janna :)
To nie tak. Alterus rację ma i to pewnie bardziej niż by się spodziewał ;)
Co wcale nie znaczy, że bluźni przeciw świętości...
Kiedyś_tam skończyłem fizykę ( zanim ona zdołała mnie skończyć ) i powiadam Ci...
Alterus rację ma a Hawking był naprawdę wielkim człowiekiem. Właśnie człowiekiem - nie tylko wielkim fizykiem. To ważne...
Rzecz wyglądała mniej więcej w ten sposób.
Kiedy w połowie 70' wyskoczył ze swoją teorią "promieniowania". Od razu połowa kosmologów i relatywistów zwietrzyła szansę.
Zrobili sporo szumu wokół Hawkinga i w try miga to jego "promieniowanie" spopularyzowali jako "teorię promieniowania Hawkinga".
Rzecz tyczyła mniej więcej pola grawitacyjnego...
Jeśli przyjmiemy, ze wszystkie obiekty w zasięgu grawitacyjnym tzw czarnych dziur są wchłaniane... A obiekty mają masę... To te nieszczęsne dziury czarne rosną, jak nie przymierzając ja, kiedy zapominam o diecie ;)
A skoro rosną i rosną to w końcu się rozrosną...
Tak, czy siak - są wieczne...
I to jakby "oparło o ścianę" pewną ważną teorię fizyki relatywistycznej.
Dalsze wnioski byłyby po prostu nierealnie bezużyteczne ;)
( Coś jakbyś sweter na lewą stronę... )
Oczywiście wielu fizyków pracowało nad teoriami relatywistycznymi w polu grawitacyjnym - znaczy brało za to kasę ;)
I jakoś nie uśmiechało im się, rysujące się w bliskiej perspektywie bezrobocie ;)
Trzeba było więc coś zrobić...
Najzabawniejsze, że wiadomo było co trzeba zrobić, ale nie bardzo wiadomo było jak.
No bo jeśli założymy że ta dziura czarnej maści zabiera wszystko co jej w łapy wpadnie...
Znaczy zajada się wszechświatem naszym... To najłatwiej byłoby postulować, że jednak coś wydala ;)
Tylko weź tu teraz powiedz, że nie wszystko znika w tej otchłani :lol: Jak wcześniej założyłaś, że znika wszystko ;)
Gdybyśmy coś takiego postulowali - Ty albo ja - nikt by nas na poważnie nie brał...
I tutaj cały misterny plan Hawkinga możesz zobaczyć jak na dłoni.
Koleś doskonale zdawał sobie sprawę jak wygląda na forum publicznym i z premedytacją wykorzystał to.
Podobnie z premedytacją firmował swoim nazwiskiem prace innych - te, które same nie mogłyby się przebić.
On w ogóle na początku kariery nie chciał być kosmologiem...
Ale zrobił naprawdę dużo w tej dziedzinie. Właściwie można by powiedzieć, że prawie wszystko. Inaczej się po prostu nie dało dalej tego rozwijać...
On miał niesamowite poczucie humoru i zero szans na nobla ( relatywiści nie dostają nobla z zasady ).
Może Ci się wydać śmieszne to co napisałem, ale oni ( fizycy relatywiści i kosmologowie ) właśnie tak pracują. Tworzą dalekie teorie oparte o bliskie nam założenia. Ale takie, że nie sposób ich sprawdzić w rzeczywistości.
Przy czym to nie sposób należy rozumieć dosłownie. To jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Po prostu potrzeba tak wiele czasu, że nie ma możliwości przechowania informacji w tym czasie...
Nie masz szans np na sporządzenie notatki, która przetrwałaby te miliardy lat...
Dlatego dla nich tak ważne jest, żeby się przebić i spopularyzować jakąś teorię.
Bo tak naprawdę to oni i ich prace traktowani są " po uważaniu " ;)
I pewnie dzisiaj mamy ostatnią szansę wspominać Hawkinga. Bo jutro już świat o nim prawdopodobnie zacznie powoli zapominać.
( I żeby nie było, że profanuję świętości - to nie ja powiedziałem o tym powolnym zapominaniu od jutra - to Stephen Hawking przewidział ;) )



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, nauaag
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 06:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Janna napisał(a):
Bomblu, oczywiście, że Alterus miał prawo się wypowiedzieć, tak samo jak i ja miałam prawo wyrazić swoją opinię na ten temat. Tolerancja, Bomblu, to miecz obosieczny.
A co do "zaznaczania na wstępie", to chyba tytuł wątku jest wystarczająco epitafijny.


Janna, nasze towarzystwo początkujących demagogów rozumie wolność słowa w ten sposób, że oni mają prawo powiedzieć wszystko a ty masz siedzieć cicho.

Nie zauważają tej obosieczności i faktu, że wolność słowa to też wolność odpowiedzi na ich demagogię, niekoniecznie pochlebnej.
Nie, wg nich niepochlebne zdanie o ich wypowiedzi to niemalże cenzura...

Bloody snowflakes...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 06:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Przez cały dzień rozmów o Hawkingu nikt nawet nie wspomniał o jego chorobie.

Pierwszy post od naszych demagogów (choć to wymaga już innego określenia) i mamy podawanie w wątpliwość inteligencji (!) uczonego, u którego wychowały się setki fizyków*.

A ostatni post Alterusa (tak, zadałam sobie trud przeczytania, normalnie pomijam, w czym KF doskonale pomaga...)** to już w ogóle klasyka manipulacji. Primo, postać Hawkinga NIGDY nie budziła kontrowersji w naszym kraju - bo dlaczego niby?
Secundo - zarzut stawiania i wycofywania się z hipotez pokazuje, że ktoś chyba nie ma pojęcia jak nauka działa....

I tertio - tak się składa, że teorie Hawkinga zaczynają właśnie być potwierdzane doświadczalnie. Ale co tam, to tylko paralityk w wózku, przecież nie będziemy takiego brać poważnie....

Gratuluję podkreślenia w jednym poście różnicy w odbiorze niepełnosprawności (i bardziej - inności) między tymi dwoma krajami.

*ale Alterus wie lepiej, wie, że to zwykły oszust na wózku co to sprytnie wykorzystał media do popularności... Ciekawe, że odrzucił, już 30 lat temu (tak, już wtedy proponowano) najwyższy z honorów jakie ten kraj oferuje za niezwykle osiągnięcia...).

** tak, w takiej sprawie prostowanie takich oszczerstw jest konieczne, bo mowa o osobie która bronić się już nie może.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 6: Colonel, Janna, Kurczak, M@rek, MarekSCO, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 10:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia :)
Ale on był kontrowersyjny. I Alterus nie pisze niczego nowego...
Tyle, że on był kontrowersyjny naprawdę a nie w takim współczesnym naszym poprawno_politycznym ujęciu.
Kiedy pracował w Caltech...
Taka Kalifornijska politechnika - niewielka ale baaardzo baaardzo elitarna. Tam raczej nie zatrudniali wielu "paralityków na wózkach" ;) W ogóle mało kogo tam zatrudniali ;)
Trochę siłą rozpędu z czasów Einsteina - zaczął odżywać mit fizyka teoretyka "w wymiętym płaszczu".
Najpierw Einstein, potem Hawking - jakby nie do końca typowe powierzchowności.
Na innej Kalifornijskiej uczelni. Uniwersytecie Kalifornijskim... Który jest w istocie organizacją dziewięciu uczelni uniwersyteckich stanu Kalifornia...
Przez co posiada ogromny potencjał w zakresie prowadzenia badań w dziedzinie fizyki doświadczalnej... Zaczęto zauważać, że młodzi ludzie nie garną się do "zawodu" fizyka.
A czemu się nie garną ? Ano winą za to obarczono Hawkinga ;)
Po prostu - doszli do wniosku - że każdy młodzian chce być piękny i robić to co piękni robią A ta cała jakaś tam fizyka to zajęcie dla "paralityków na wózkach".
No i postanowiono coś z tym zrobić. Zebrało się do kupy 37 noblistów ( w dziedzinie fizyki ) owego uniwersytetu...
I postanowili pokazać światu jacy to oni są jednak przystojni :lol:
W tym celu najpierw wszyscy rozebrali się do rosołu. Potem spojrzeli na siebie krytycznym okiem i w drodze głosowania wybrali dwunastu śmiałków :lol:
Których obfotografowano ( w stroju Adama - oczywiście ) i wydano najsłynniejszy w dziejach kalendarz z gołymi dupami - Serio :lol:
( Ja go oglądałem w połowie lat 90 ale w drugiej ocenzurowanej już wersji - wszyscy byli w slipkach )
Jaki był odzew na tą inicjatywę nie wiem. Bo na Uniwersytecie Kalifornijskim wszelkie badania prowadzone są co prawda uczciwie. Czyli pewnie i temat oddziaływania kalendarza badano. Ale już wyniki badań tak znowu uczciwie publikowane to nie są ;)
Przy czym od razu zastrzegam, że raczej powinniśmy się z tego cieszyć niż płakać ;)
Oni naprawdę mają gigantyczny budżet na badania w dziedzinie fizyki doświadczalnej.
I chyba lepiej, żeby świat nie dowiadywał się w czasie rzeczywistym o wynikach tych badań ;)
Tak, czy siak. Masz przykład jak doceniono oddziaływanie Hawkinga na młodzież ;)

Inny dowód na kontrowersyjność postaci Hawkinga:
( Ale to raczej dowód dla fascynatów Fizyki jako takiej )
Stephen Hawking był uczniem Sciamy ( Dennisa Williama Sciamy ) - co kończy dowód :lol:
( Powiedzieć o którymkolwiek z uczniów Sciamy, że jest kontrowersyjną postacią to tak jak nie powiedzieć nic ;) )

I jeszcze dowód na to, że Stephen Hawking nie był sparaliżowanym idiotą na wózku robiącym za lalkę barbie w świecie fizyki...
Stephen Hawking był uczniem Sciamy ( Dennisa Williama Sciamy )...
( Ale to raczej dowód dla fascynatów fizyki jako takiej ;) )

Tak serio to znam wiele przykładów na to jakie kontrowersje wzbudzał Hawking wśród
studentów i naukowców.
( Był np w Krakowie i nie zorganizowano mu wykładów na UJ )
Ale ważne, żeby zrozumieć, że to prawdziwe kontrowersje.
Prawdziwe, tzn nikt nie zarzucał Hawkingowi niezdolności do logicznego rozumowania.
Nikt - nawet przeciwnicy - a miał naprawdę mocnych przeciwników...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 11:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Przez cały dzień rozmów o Hawkingu nikt nawet nie wspomniał o jego chorobie.

To ja chętnie wspomnę, zwłaszcza, że przypomniało mi to bardzo miłe zdarzenie ;)
Otóż kiedy studiowałem fizykę była ze mną w grupie bardzo piękna i niezwykle fascynująca dziewczyna. Mieszkała w akademiku i nad łóżkiem miała powieszoną fotografię przedstawiającą
Hawkinga z tym swoim "koszmarnym uśmiechem".
( Rzecz działa się na początku 90' )
Kiedyś pojechaliśmy razem do Krakowa i spaliśmy w mieszkaniu naszej koleżanki, która akurat
wyjechała do GB. ( Koleżanka była artystką plastykiem. )
Nad łóżkiem w sypialni tej koleżanki wisiał taki zabawny obrazek. Taka karykatura przedstawiająca jakiegoś gościa z nierealnie podkreślonymi rysami twarzy... Nie potrafię tego opisać, ale wyglądało to naprawdę dosyć przyjemnie...
Jak usłyszałem prośbę, żeby zdjąć to okropieństwo ze ściany - zdębiałem.
"- Codziennie zasypiasz patrząc na Hawkinga i to Ci nie przeszkadza ? A ten obrazek przeszkadza ?
- Hawking to co innego
- Jak co innego ? Estetyka inna czy jak ?
- On żyje z chorobą!
- A jakie masz gwarancje, że ten koleś na obrazku zdrów jak rydz ?
- Hawking żyje z chorobą bez Boga "
I wtedy pojąłem, że jednak Hawkinga i kosmologów łatwiej zrozumieć niż kobiety :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
MarekSCO napisał(a):
(...) nikt nie zarzucał Hawkingowi niezdolności do logicznego rozumowania.
Nikt - nawet przeciwnicy - a miał naprawdę mocnych przeciwników...


To teraz przeczytaj pierwszy post naszego domorosłego demagoga...

Btw, ja wczoraj przez cały dzień słuchałam ludzi, którzy z nim pracowali, u niego studiowali i tak dalej. Ale oczywiscie, ich zdanie to takie mało ważne jest...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
To teraz przeczytaj pierwszy post naszego domorosłego demagoga...

Moniiu :)
Nie! Nie zgadzam się z oskarżeniami Alterusa o demagogię !
Ten post, na który wskazujesz, jest spójny. Alterus nie pisze w nim tak naprawdę niczego nowego...
Jeden wniosek tylko jest w poście Alterusa zabawny.
Moniia napisał(a):
Btw, ja wczoraj przez cały dzień słuchałam ludzi, którzy z nim pracowali, u niego studiowali i tak dalej. Ale oczywiscie, ich zdanie to takie mało ważne jest...

Moniiu :) Mamy się umówić ( na okoliczność śmierci Hawkinga ) że to mistrz dydaktyki ?
Drugi Feynman po prostu? ;)
Masz rację - ich zdanie nieważne - jeśli studiowali w GB... Gdzie Hawking był "dobrem narodowym".
Podobnie nieważne jest zdanie Alterusa w Polsce, gdzie Hawking był doskonale ignorowany.
Umarł fizyk i tutaj trzeba docenić prawdę...
A w poście Alterusa dużo tej prawdy jest. Howk! ;)
Typowe "spotkanie" polskiego studenta fizyki z Hawkingiem wyglądało tak:
Najpierw na pierwszym roku - fascynacja. Każdy chciał wiedzieć od czego się wszystko zaczęło i kosmologiczne teorie to był główny temat rozmów. Nawet na randkach - jeśli oboje randkowicze studiowali fizykę ( gwarantuję własnym przykładem ).
Przy czym trzeba pamiętać, że mówimy o kosmologii a nie o zniżaniu się do poziomu Danikena ;)
( Dlatego, jak prześledzisz ostatnie lata aktywności Hawkinga, to tutaj naprawdę trudno byłoby z Alterusem dyskutować. )
Potem stopniowo ta fascynacja Hawkingiem zanikała. W miarę poznawania nowego...
I kolejne spotkanie z Hawkingiem następowało tak naprawdę dopiero po ukończeniu kursu mechaniki kwantowej.
I tutaj była jazda :)
Bo patrzysz na tą swoją maskotkę z dzieciństwa ( z pierwszego roku studiów ).
Na tą doskonale znaną i milutką Mikimałzę :lol: Której podświadomie nadajesz wszystkie możliwe boskie cechy...
A widzisz co ?
Ano na początek widzisz niesamowicie wprost pracowitego kolesia.
Gościa przy którym Faraday wydaje się być obibokiem po prostu :lol:
Co uderza o tyle, że spodziewasz się raczej kogoś próbującego metodą Tychona Brahe pogodzić ogień z wodą ;)
Dalej widzisz kolesia dla którego rzeczywiście nie ma Boga. Ale nie tylko w niebiesiech, ale i na ziemi. Widzisz samca ludzkiej postaci, który sponiewierał Schrodingera :lol:
Jeśli istniał jakiś lepszy sposób, żeby narobić sobie wielu potężnych wrogów ( w XX stuleciu ) - to ja go nie znam :lol:
Dlatego napisałem, że wrogów miał naprawdę potężnych. Ale nikt z nich nie kwestionował inteligencji ( czy w ogóle zdolności do logicznego rozumowania ) Hawkinga.
A szło na ostre. Wojna była cicha ale krwawa ;)

Alterusie :)
Jeśli interesuje Cię co zabawnego widzę w Twoim poście, to proszę:
Alterus napisał(a):
Czyżby wyniki nie nadawały się do publikacji, bo zburzyłyby mit geniusza i zlikwidowały źródło sławy i zarobków otaczających go ludzi czy organizacji..? W grę wchodziły niemałe pieniądze i różnorakie interesy.

Sugerujesz, że gdyby "Maskotka Caltecha" coś "chlapnęła" :lol: To szybko by to zweryfikowano i trzeba by było pożegnać się z kasą :lol:
Alterusie. On miał naprawdę dwie twarze. Ten wizerunek medialny ( który fascynował studentów na początku studiów ) i prawdziwą naukową robotę. Jako "medialny paralityk" mógł sobie pieprzyć co tylko chciał :)
Nawet na naukowych konferencjach, czy wykładach - co nie raz przecież robił...
To by nie skutkowało żadnym zagrożeniem dla zysków czy strat finansowych.
Wielu natomiast ułatwiłoby sobie życie gdyby udało się udowodnić, że Hawking jest debilem. Ale nikt się na to nie porywał. Nie bez przyczyny - jak sądzę ;)
( Koleś naprawdę tymi szarymi komórkami pracował za dwóch )
Co zaś się tyczy zespołów i współpracowników. To już były czasy w których nad problemami fizyki pracowały zespoły, nie pojedynczy ludzie. Jak prześledzisz prace Hawkinga, to zauważysz, że każda ma współautora. Co nie dowodzi, że za Hawkinga pracował ktoś inny.
Raczej prędzej można by się doszukiwać małej skuteczności medialnych działań Hawkinga...
Czy jak wolisz, wykorzystywania w mediach jego wizerunku. Właśnie z uwagi na czas jaki zajmowała mu praca. Praca w której choroba wiele nie przeszkadzała. Przynajmniej w dłuższym czasie trwania jego naukowej kariery :)

PS: Kochani - to oczywiście tylko moje zdanie na temat kariery Stephena Hawkinga.
To nie dowodzi, że rzeczywistość wygląda inaczej niż sugeruje Alterus.
Chciałem tylko pokazać, że inaczej może wyglądać. Przy zachowaniu wszystkich Alterusa spostrzeżeń :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Alterus napisał(a):
Wiadomo, że na początku swojej choroby przeszedł testy mierzące inteligencję, o późniejszych głucho, a przecież musiano je przeprowadzać. Czyżby wyniki nie nadawały się do publikacji, bo zburzyłyby mit geniusza i zlikwidowały źródło sławy i zarobków otaczających go ludzi czy organizacji..? W grę wchodziły niemałe pieniądze i różnorakie interesy.


Porównaj toto z tym co napisałeś Marku. Zauważysz ogromną różnicę.

Te rozważania (w dużej części zaczerpnięte słowo w słowo z Wikipedii) nie stanowią problemu. Wszak człek ma prawo do własnych rozmyślań, własnego zdania.

Ale jeśli trzymamy się tego samego źródła czyli Wikipedii, to Hawking sam dla swojej wiedzy zawinszował sobie test na inteligencję, zaś Alterus tak to podał - jakby test taki był częścią terapii lub wynikał z postępu choroby. A już sugestia, jakoby wyniki kolejnych badań, które jakoby musiał przechodzić mogły zostać utajone ze względu na ich niekorzystne dla Hawkinga wyniki - to już zwykłe wstrętna insynuacja.
Będąc konsekwentnym:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stwardnie ... owe_boczne

Choroba z jaką Hawking zmagał się przez większość życia nie ma udowodnionego klinicznie wpływu na sprawność umysłu. Łączenie więc jego choroby neurologicznej z upośledzeniem sprawności mózgu jest totalnie nieuzasadnione. A jeśli nawet istniałaby taka możliwość - to i tak nie uprawnia Alterusa do robienia z Hawkinga zmanipulowanego przez naukowców i studentów fizycznego i umysłowego kaleki. Chyba, że dysponuje takimi, wiarygodnymi danymi ale wówczas trzeba położyć je na stole...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 16:27 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Bolszewizm jest wszechwładny. Wyrażenie wątpliwości co do geniuszu fizyka któremu się zeszło rodzi nagły przypływ pozornej przyzwoitosci. Zanegowano moralność tego fizyka, oskażono go o czyny wszeteczne? Nie..więc o co lotto?
Przecież to że poczytność - a raczej popyt na nie - jego dzieł i atrakcyjność jego tez wynikała z tragedi jaka jego dotknęła oraz niepodważalnego samozaparcia jest powszechną wiedzą, mało tego, on sam się z tym nie krył. W pełni korzystał z swego szołmeństwa, z którego to, na swoje szczęście nie musieli korzystać inni fizycy o znacznie większym wkładzie, o których 99 procent populacji nic nie wie.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 18:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7510
Podziękował : 5911
Otrzymał podziękowań: 2276
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Porównaj toto z tym co napisałeś Marku. Zauważysz ogromną różnicę.

:kiss:
Ja jestem w pełni tej różnicy świadom. Ale naprawdę fascynuje mnie to Alterusowe podejście.
Naprawdę nie chciałbym żeby na forum żeglarskim ukarano Alterusa za to, że wyraził wątpliwość co do poczytalności Stephena Hawkinga :lol:
( Za co niby miałby Alterusa taki honor spotkać ? ;) Zazdrościłbym mu po prostu tej kary - serio )

Widzisz. Ja się spotkałem z tą postacią zanim jeszcze uruchomiono Wikipedię, a nawet zanim w Polsce pojawił się internet. Nie było wtedy ani komputerów PC w obecnym "rozmiarze", ani rozwiniętych technik symulacji komputerowej w powszechnym zastosowaniu.
Tęgie głowy były w cenie.
Poza tym nie drukowano jeszcze książek Danikena ;) Więc kosmologia kojarzyła się raczej z kosmologią niż z "kosmologią". Znaczy - trzeba było choć trochę znać kwantówkę, żeby skumać o co kolesiom się rozchodzi.
Ale pierwsze zetknięcie z postacią Hawkinga następowało zwykle za pośrednictwem popularnonaukowej prasy... A coś takiego kiedyś w Polsce występowało i to nawet na nie takim znowu niskim poziomie. Ale mimo to nie prowadzono w nich zaawansowanych korespondencyjnych kursów mechaniki kwantowej.
Dopiero później, jak już poznałeś język, którym się posługują - mogłeś z grubsza ogarnąć
jaką robotę ci ludzie robią.
I teraz tak...
W trakcie czytania posta Alterusa dosyć poważnie obryzgałem monitor. Mianowicie w momencie w którym dowiedziałem się, że "test na inteligencję" przechodził Hawkinga :lol:
Nie wiem czy uwierzysz, ale znowu muszę po ścierkę :lol:
Był taki dowcip z cyklu dowcipy z Chuckiem Norrisem ;) Tylko nie potrafię sobie go teraz przypomnieć. Ale powiem Ci, że nie chciałbym być autorem testu, który oblałby Hawking :lol: Już widzę artykuły w prasie:
"Człowiek, który rzucił wyzwanie mechanice kwantowej uzyskał żenująco niski wynik w teście na inteligencję" - to tytuł... A artykuł zaczynałby się pewnie tak:
"Niejaki Stephen William Hawking... :rotfl: :rotfl: :rotfl: Na szczęście ścierka pod ręką ;)
Nie. Nie chciałbym być ani autorem testu ani dyrektorem instytucji która ten test by przeprowadzała :lol:
Ale to przewartościowanie naprawdę jest dla mnie fascynujące.
Bo widzisz. Wprawdzie nie słyszałem o samym fakcie "testowania" ale...
Kurczak napisał(a):
Ale jeśli trzymamy się tego samego źródła czyli Wikipedii, to Hawking sam dla swojej wiedzy zawinszował sobie test na inteligencję, zaś Alterus tak to podał - jakby test taki był częścią terapii lub wynikał z postępu choroby. A już sugestia, jakoby wyniki kolejnych badań, które jakoby musiał przechodzić mogły zostać utajone ze względu na ich niekorzystne dla Hawkinga wyniki - to już zwykłe wstrętna insynuacja.

To, że test nie był elementem terapii wiedziałem aż za dobrze.
I tutaj kolejna fascynująca "boska cząstka" postu Alterusa ;)
Po prostu gdyby do prasy przeciekła informacja, że Stephen Hawking przechodzi w ramach terapii test na inteligencję - wiedzielibyśmy o tym wszyscy i to baaardzo dokładnie.
A czemu tak ? Ano temu, że Brytyjczycy mają pewne niechlubne ( bardzo delikatnie mówiąc ) doświadczenia z leczeniem "jajogłowych" ;)
I taki fakt natychmiast zostałby porównany ze sprawą Turinga :(
I prawdopodobnie nauka Brytyjska nie podniosłaby się z tej zapaści do dzisiaj...
A tu proszę -Alterus postuluje delikatny teścik w ramach terapii brytyjskiego naukowca.
No sam powiedz, jak tu nie kwiczeć ze śmiechu ? ;)
Kolejna fascynująca sprawa to sam "spiseg". Coś jakby kolesie Sciamy chcieli "dochować" babcię, żeby brać jej rentę :lol:
Poważnie kontrolowali wypowiedzi Hawkinga, żeby "mleko się nie wylało" ;)
I tutaj ten Alterusowy lękizm fascynuje ;) Bo sugeruje, że chłopaczki cichaczem przemykali się po naukowych konferencjach i "nabijali godziny"...
Gdy tymczasem... Działali jakby troszkę inaczej ;)
Po pierwsze żarli się z kwantowcami jak wściekłe psy. I tutaj naprawdę ciężko byłoby posądzać kolesi o unikanie "nadmiernego" ryzyka :rotfl:
Po drugie - poszukajcie sobie ( na youtube choćby ) materiałów filmowych z wykładów prowadzonych przez Hawkinga i jego asystenta. Asystentów miał kilku - i rzeczywiście jak twierdzi Alterus - z wysokimi stopniami naukowymi i sporym dorobkiem.
Co nie było bez związku z osobą, której asystowali.
Ale zwykle tworzyli ( Hawking i asystent) doskonały duet komików...
( nie tylko Brian Cox ) I Hawking naprawdę pieprzył to na co miał akurat ochotę. Przynajmniej dopóki mógł to robić...
Nie wiem, ale nasuwa mi się tutaj porównanie z Janem Pawłem II. Znaczy - wydaje mi się, że Alterus widzi ostatni okres działalności Hawkinga podobnie jak schyłek Wojtyły ( ? )
Tymczasem Hawking rzeczywiście "przeszedł na emeryturę" i przynudzał, ale jakoś specjalnie nikt się tym nie przejmował.

No i wreszcie sama sława "wielkiego fizyka". Wykreowała go panująca w USA moda na pozyskiwanie wsparcia dla nauki. W sensie popularyzowanie nauki i pozyskiwanie środków dla naukowych projektów. Podobnie jak Einsteina.
Został maskotką Caltechu i rzeczywiście podpadł paru kolesiom ( właściwie - znowu podpadł )... Ale rzecz nie w tym.
Wyobraź sobie teraz, że poznajesz mechanikę kwantową. W skrócie to taki stan, że mózg zamienia się w majonez a wódka nie działa ;)
Kończysz proces poznawania i widzisz gościa, który porusza się w tym jak ryba w wodzie.
Wygląda jak ciamajda. Jeździ na wózku, ale w nauce porusza się nie jak leszczyk jakiś...
Ale jak wściekły rekin. Wali kułakami na prawo i lewo i trafia celnie w co większe autorytety.
A Alterus wietrzy "spiseg" oparty na lękizmie... Na lęku przed utratą kasy i wpływów...
No i powiedz sam - jak tu się nie śmiać. Ja po prostu nie potrafię być na Alterusa oburzony za to, że pokazał "polskie" spojrzenie na Howkinga.
Mogę się tylko śmiać albo wstydzić. Wolę śmiać :kiss:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 mar 2018, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak napisał(a):

Ale jeśli trzymamy się tego samego źródła czyli Wikipedii, to Hawking sam dla swojej wiedzy zawinszował sobie test na inteligencję, zaś Alterus tak to podał - jakby test taki był częścią terapii lub wynikał z postępu choroby.
Test ten zrobił Hawking w jakimś celu. W jakim? Ano nie w takim, aby wynik oprawić w ramki i zawieszonym nad łóżkiem emablować panienki, ale aby śledzić postępy choroby tam, gdzie to było dla niego najważniejsze - w mózgu. Gdyby nie robił następnych testów, nie mógłby (on lub opiekujący się nim) tego ocenić, więc i ten pierwszy nie byłby do niczego potrzebny. Podejrzewać Hawkinga, że robił coś bez sensu uznaję za dość głupie, z czego wniosek że następne testy musiały być przeprowadzane. I dalsze wnioski, że gdyby wynikami można się chwalić, to on czy jego otoczenie robiliby to na pewno ze względu na rolę celebryty, która wymaga stałego dorzucania paliwa pod kocioł popularności.
Cytuj:
A już sugestia, jakoby wyniki kolejnych badań, które jakoby musiał przechodzić mogły zostać utajone ze względu na ich niekorzystne dla Hawkinga wyniki - to już zwykłe wstrętna insynuacja.
Ciekawe po co miałbym cokolwiek insynuować? To logiczne wynikanie, co uzasadniam wyżej. Jakiż byłby powód aby utajniać wspaniałe parametry umysłu uczonego?
Sam mam bardzo sceptyczne podejście do takich testów, przyznaję im tylko wąskie zastosowania, m.in. wartość porównawczą w powtórzeniach u konkretnej jednostki.
Cytuj:
Choroba z jaką Hawking zmagał się przez większość życia nie ma udowodnionego klinicznie wpływu na sprawność umysłu. Łączenie więc jego choroby neurologicznej z upośledzeniem sprawności mózgu jest totalnie nieuzasadnione.
Ciekawe, że sam Hawking miał inne zdanie na ten temat, skoro zadbał o testy. Jego ojciec, który pelnił funkcję osobistego lekarza widocznie też tak uważał. Prawda, że mogli spytać Ciebie lub zajrzeć do Wikipedii...
Cytuj:
A jeśli nawet istniałaby taka możliwość - to i tak nie uprawnia Alterusa do robienia z Hawkinga zmanipulowanego przez naukowców i studentów fizycznego i umysłowego kaleki.
Stawianie pytań nie jest równoznaczne z "robieniem itd.", czymś takim byłoby dawanie przesądzających odpowiedzi. A do pytań jak najbardziej uprawnia każdego, kto zechce się nad tym zastanawiać. Pytania stawia się nawet o istnienie Boga, więc skoro Bogu ni jego wyznawcom to nie uwłacza, nie widzę powodu aby uwłaczało Hawkingowi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 432 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL