Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Czyżby wieszcz jakiś?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=28266
Strona 1 z 1

Autor:  zbigandrew [ 23 mar 2018, o 13:24 ]
Tytuł:  Czyżby wieszcz jakiś?

Przypomniawszy sobie fragment epigramatu z dawnych lat, oto co wyszukałem:

Prasa Literacka

Jeden chłopię drugie chłopię
pracowicie w tyłek kopie.

Jeden pryk w drugiego pryka
jadowite szpilki wtyka.

Jeden as drugiego asa
atakuje niżej pasa.

Jeden mistrz drugiego mistrza
oplugawia i opryszcza.

Jeden wieszcz drugiego wieszcza
z błotem miesza i zbezczeszcza.

A czytelnik dzięki prasie
rozwija się, pogłębia się.

Gdyby kogoś zbulwersowała myśl, że po niewielkiej adaptacji udałoby się ten wierszyk dopasować miejscami do Forum, to trzeba dodać, że autor, polski znany literat, to Jerzy Jurandot narodowości żydowskiej, mąż znanej literatki i satyryczki Stefanii Grodzieńskiej, autorki prześmiewczej historyjki naśladowczej gwary żeglarskiej, również Żydówki (by oszczędzić poszukiwań tropicielom).

Autor:  reed [ 23 mar 2018, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Tropicielom kopa w zadek :mrgreen:

Autor:  Maar [ 23 mar 2018, o 13:36 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

zbigandrew napisał(a):
Gdyby kogoś zbulwersowała myśl, że po niewielkiej adaptacji udałoby się ten wierszyk dopasować miejscami do Forum,


Hmmm, rym do "dzięki forom" strasznie kojarzy mi się z "potworom" więc może lepiej nie dopasowujmy.

Autor:  Bombel [ 23 mar 2018, o 13:45 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

zbigandrew napisał(a):
Jeden pryk w drugiego pryka
jadowite szpilki wtyka.

Oj, tak, tak.
Żeby jeszcze jeden pryk czasami spoglądał w lustro....byłoby miodzio :-P

Autor:  Janna [ 23 mar 2018, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Niech kapitan kapitana
Poprzytula już od rana.

Niechaj majtek i majtkowi
W złości łba nie przepołowi.

Niech oficer oficera
Jeden dzień nie sponiewiera.

Niech kanaka i kanace
Nie wleje do kawy ace.

Niech załogant załoganta
Nie zwyzywa od furfanta.

Niech też juzer do juzera
Nie wystrzeli dziś z mauzera.

Dużo szczęścia i słodyczy
Moderacja wszystkim życzy.

;-)

Autor:  Sąsiad [ 23 mar 2018, o 13:50 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Zbysiu, ale co Ty tak uwypuklasz pochodzenie żydowskie? Masz z tym jakiś problem?

Autor:  zbigandrew [ 23 mar 2018, o 14:26 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Sąsiad napisał(a):
Zbysiu, ale co Ty tak uwypuklasz pochodzenie żydowskie? Masz z tym jakiś problem?
Arturze, ja nijakiego problemu nie mam, są jednak tacy co mają i pokazali to. Poszło to do politycznych, to może nie czytałeś? Wspomniałem też tropicieli...nieprawości.

Autor:  Sąsiad [ 23 mar 2018, o 15:09 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

O w mordę, jak to łatwo źle kogoś zrozumieć! :oops:

Autor:  Colonel [ 23 mar 2018, o 16:19 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Trzeba używać rozumu... do tego trzeba go posiadać.

Autor:  Maar [ 23 mar 2018, o 17:09 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Janna napisał(a):
Nie zwyzywa od furfanta.
Pomny, że każde forum ma takich poetów na jakich zasłużyło, a także wiedząc, jakże łatwo przeoczyć wulgaryzmy wszelakie, do słownika w poszukiwaniu furfanta zajrzałem i... no normalnie Smoczyco podziwiam. :-)

Załączniki:
smocze_slowa.png
smocze_slowa.png [ 15.59 KiB | Przeglądane 5259 razy ]

Autor:  zbigandrew [ 23 mar 2018, o 18:13 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Maar napisał(a):
(...) a także wiedząc, jakże łatwo przeoczyć wulgaryzmy wszelakie, do słownika w poszukiwaniu furfanta zajrzałem i... (...)
Zgroza ogarnęła mnie na takie dictum (znowu ta cholerna łacina!), bo jak można przypuścić, by Janna w swojej pięknej, a nadto pełnej optymizmu poezji, mogła użyć słowa uznawanego za, toż to pachnie brakiem wiary. Ja taką wiarę mam i dlatego myślę, że Janna aczkolwiek ma, albo może mieć dostęp do substancji, to z pewnością nie zażywa... :kiss: :oops:

Zauważyłem Marku, że w załączniku umieściłeś fragment poezji A. Fredry. Bardzo lubię jego poezje i gdzieś tam na dysku mam nawet niektóre. Bałbym się jednak je cytować bez pozwolenia. Mógłbym (bezkarnie)? Może jednak nie, bo to, co zdaje mi się rubasznością, dla innych może być zwykłym chamstwem.

Autor:  brodaty [ 23 mar 2018, o 18:21 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Tak jest. Tropiciele nieprawości powinni używać rozumu. No chyba że z tym darem bożym u nich krucho.

Autor:  Maar [ 23 mar 2018, o 18:22 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

zbigandrew napisał(a):
jak można przypuścić, by Janna w swojej pięknej, a nadto pełnej optymizmu poezji, mogła użyć słowa uznawanego
Zbyszku, skoro Ty mogłeś, to tym bardziej Joanna mogła. Ona w genach ma napadalstwo i szewczykorzerstwo, wszak.

Autor:  Janna [ 23 mar 2018, o 18:37 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Maar napisał(a):
Ona w genach ma napadalstwo i szewczykorzerstwo, wszak.

Oczywiście. :-) Zatem zaraz Cię napadnę za to szewczyko-, a zwłaszcza rzerstwo. :-)

Autor:  robhosailor [ 23 mar 2018, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Janna napisał(a):
zwłaszcza rzerstwo
Tak rzreć, aż się pożygać. :P

Autor:  Mir [ 23 mar 2018, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Bo każdy człowiek jest inny, ma inny numer, inną barwę, inne cechy charakteru - o czy opowiada mistrz harmonii: https://www.youtube.com/watch?v=ePx4inMhU90. A poza tym, Polska jest spod znaku Koziorożca, który zwykle jest kłótliwy, sprzeczny itp. Taki jest nasz los...

Autor:  MarekSCO [ 24 mar 2018, o 08:18 ]
Tytuł:  Re: Czyżby wieszcz jakiś?

Janna napisał(a):
Niech kapitan kapitana (...)

A fomenta niech pamięta,
że podziw furfanta to podziw.
Nie mięta ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/