Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Śledziowa wojna.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=28397
Strona 1 z 1

Autor:  Bombel [ 15 kwi 2018, o 20:48 ]
Tytuł:  Śledziowa wojna.

_jp_ napisał(a):
niestety po wejściu do UE najwięcej zezłomowano najnowszych kutrów.

UE w ramach "'racjonalizacji"" połowów zaczęła wprowadzać limity połowowe dla polskich rybaków bałtyckich. Była to praktycznie agonia połowów baltyckich. A że opory rybaków były wielkie to wpadli na ""genialny"" pomysł likwidacji floty połowowej na zasadzie im młodsza jednostka tym większa wypłata ""odszkodowania"". Efekt mamy jaki mamy. Chcesz zjeść świeżą rybkę smażoną nad morzem??? A to proszę, mrożony mintaj od Holendrów czy norweska makrela. Dla super smakoszy wietnamska panga.
Kto jeszcze pamieta smak świeżo złowionego turbota z patelni czy małej wędzarni.
Ech, życie

Autor:  Colonel [ 15 kwi 2018, o 21:10 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

_jp_ napisał(a):
Bombel napisał(a):
_jp_ napisał(a):
Nowoczesna jednostka...

Ex WŁA 288, 1979 rok budowy


Nowoczesna w porównaniu z innymi... niestety po wejściu do UE najwięcej zezłomowano najnowszych kutrów...
http://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/255-smierc-kutrow.html

a tutaj tenże WŁA288 w modelu http://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/496-wla-288-latajacy-kuter.html
Jacek, a jaka była alternatywa? Nie wziąć tej kasy, zrujnować zasoby łowisk do reszty a potem żądać ratunku od państwa?
I żadnych ryb by nie było.
A obecnie jakoś jednak te bałtyckie ryby jadamy...

Autor:  bury_kocur [ 15 kwi 2018, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Bombel napisał(a):
Kto jeszcze pamieta smak świeżo złowionego turbota z patelni czy małej wędzarni.


Znakomicie pamiętam :mrgreen:

Stojąc na Helu idę rano (6.00 :-() do rybaków i wymieniam odpowiednie bilety Narodowego Banku Polskiego na interesującą mnie rybka.

Po czym grilluję ową rybkę i delektuję się smakiem w/w rybek...

Rewelacja :mrgreen:

Autor:  Jaromir [ 15 kwi 2018, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Bombel napisał(a):
Kto jeszcze pamieta smak świeżo złowionego turbota z patelni czy małej wędzarni.

Wędzenie turbota to głupota.
A takiego na patelnię wystarczy kupić - jak kto nie wie gdzie spotkać rybaków, to ze straganu, na rynku w Gdańsku, 5 dni w tygodniu - no chyba, że sztorm..

Autor:  bury_kocur [ 15 kwi 2018, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Jaromir napisał(a):
Wędzenie turbota to głupota.

yy
A czemu Jarku ?

To zacna rybka przecież i tyle

Pzdr

Kocur

Autor:  Bombel [ 15 kwi 2018, o 22:44 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Colonel napisał(a):
jaka była alternatywa? Nie wziąć tej kasy, zrujnować zasoby łowisk do reszty a potem żądać ratunku od państwa?
I żadnych ryb by nie było.
A obecnie jakoś jednak te bałtyckie ryby jadamy...

Jakoś nie pamiętam by Polska przekraczała limity połowowe. Mało tego. Od szeregu lat limity wykorzystywane są na poziomie 75% dla dorsza, śledzia i szprota. Polska od kilku lat domaga się ogólnego zmniejszenia limitów o ca 25-30%. Jaki efekt. Ano żaden. Lobbing państw skandynawskich dokonujących tzw.""połowów paszowych ""( głównie szprot z przeznaczeniem na pasze) powoduje coroczny wzrost tych limitów a tym samym pogarsza bilans połowu ryb dorszowatych i łososiowatych. Dorsz i śledź jako ryby drapieżne żywiące się szprotem zaczynają mieć mało pokarmu a tym samym spada ich populacja jak i biomasa.
Sami Szwedzi wyławiają rocznie około 300 tysięcy ton szprota z przeznaczeniem na paszę. Duńczycy około 200 tysięcy ton
Równocześnie ograniczanie liczby jednostek połowowych też przebiegało jakoś dziwnie. Stan unijnej floty rybackiej na Bałtyku został zmniejszony o ca 19% ale polska flota ( tak samo litewska, łotewska)została pomniejszona o ca 60%. W Polsce te 800 jednostek połowowych to głównie małe kutry i łodzie przybrzeżne = 56% zaś Szwedzi eksploatują nawet jednostki 80 metrowe.. Równość jak za komuny. :lol:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
Wędzenie turbota to głupota

Jak dla kogo. Dla mnie, jeszcze ciepły, mmmm, pycha

Autor:  Były użytkownik [ 15 kwi 2018, o 23:05 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Bombel napisał(a):
Sami Szwedzi wyławiają rocznie około 300 tysięcy ton szprota z przeznaczeniem na paszę. Duńczycy około 200 tysięcy ton
Równocześnie ograniczanie liczby jednostek połowowych też przebiegało jakoś dziwnie. Stan unijnej floty rybackiej na Bałtyku został zmniejszony o ca 19% ale polska flota ( tak samo litewska, łotewska)została pomniejszona o ca 60%. W Polsce te 800 jednostek połowowych to głównie małe kutry i łodzie przybrzeżne = 56% zaś Szwedzi eksploatują nawet jednostki 80 metrowe.. Równość jak za komuny. :lol:

A co, myśleliście, że przyjmą golasów z Polski i będą traktować jak równych sobie?
Przecież za murzynów nas wzięli (wolno jeszcze na tym "forum" używać słowa murzyn?)
Jako tanich pracowników i rynek zbytu gorszego towaru za wyższe ceny.
A zaczęli od specyficznego transferu kilkudziesięciu miliardów dolarów ze zrujnowanej przez komunę Polski do krajów Zachodu. Dzięki temu wszystkie jeszcze funkcjonujące firmy popadły w problemy finansowe i można było taniej wykupić co miało wartość.
To była jedna z "kotwic" tzw planu Balcerowicza, który wcale nie był jego planem tylko światowej finansjery.

Autor:  Jaromir [ 16 kwi 2018, o 01:28 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

"Śledź jako ryba drapieżna żywiąca się szprotem"...
Hmmm, ichtiologia polityczna? :rotfl:

Autor:  Jaromir [ 16 kwi 2018, o 01:48 ]
Tytuł:  Re: Zatonął HEL-103, załoga bezpieczna

Bombel napisał(a):
Sami Szwedzi wyławiają rocznie około 300 tysięcy ton szprota z przeznaczeniem na paszę. Duńczycy około 200 tysięcy ton

Jassne.

Załączniki:
połowy szprota na Bałtyku do 2016.jpg
połowy szprota na Bałtyku do 2016.jpg [ 196.85 KiB | Przeglądane 6818 razy ]

Autor:  Bombel [ 16 kwi 2018, o 08:21 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Jassne

No i wychodzi pisanie nocą po całym dniu szlifowania łódki. Miało być : na cele paszowe poławiane przez rybaków wszystkich nadbałtyckich krajów każdego roku są szproty (powyżej 300 tys. ton) i śledzie (powyżej 200 tys. ton), szprot i śledź to ryby poławiane najintensywniej przez Danię oraz Szwecję.
Jaromir napisał(a):
"Śledź jako ryba drapieżna żywiąca się szprotem"...
Hmmm, ichtiologia polityczna?

Jak wyżej . Drobne zapylenie oczu ma wyjątkowy wpływ na szare komórki.
Dzięki za proletariacką czujność. Na Ciebie zawsze można liczyć. Oczywiście klikam

Autor:  Jaromir [ 16 kwi 2018, o 13:50 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Bombel napisał(a):
na cele paszowe poławiane przez rybaków wszystkich nadbałtyckich krajów każdego roku są szproty (powyżej 300 tys. ton) i śledzie (powyżej 200 tys. ton), szprot i śledź to ryby poławiane najintensywniej przez Danię oraz Szwecję.

Brniesz tak nielogicznie, że wstydził by się tego nawet średnio rozgarnięty przedszkolak...
Nie można na cele paszowe odławiać powyżej 300tys ton szprota, skoro odławia się szprota zdecydowanie mniej niż 300tys ton - i to razem, na wszystkie cele (w tym na mój wczorajszy obiad ;) )
Np. w zeszłym roku odłowiono szprota w Bałtyku 291.7tys ton (w tym zjedzonych przeze mnie kilkanaście obiadów, że o kilkudziesięciu spożytych puszkach "Winter Sprats" nie wspomnę ;) ). W tym roku kwota połowowa szprota dla całego Bałtyku jest 7% mniejsza...
Poza tym najwięcej szprota łowi się od lat w Polsce a nie w Szwecji. A o połowach szprota w Danii nie warto nawet wspominać - tam szprota łowi się mniej niż w Polsce, w Szwecji, w Rosjii, na Łotwie i w Estonii...

BTW - tak samo jest ze śledziem. Skoro maksymalne połowy śledzia na wszystkie cele, na całym Bałtyku nie mogą w 2018 przekroczyć 219,5tys ton - to pisanie, że "na cele paszowe" poławia się w Bałtyku śledzia "powyżej 200tys ton" - jest pustą konfabulacją..

Autor:  Colonel [ 16 kwi 2018, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir, bez związku z tą dyskusją, znasz to: polemika z kłamcą nobilituje go.

Autor:  Jaromir [ 16 kwi 2018, o 14:26 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

bury_kocur napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Wędzenie turbota to głupota.

yy
A czemu Jarku ?

Przez porównanie ze smażonym czy duszonym.
Smak wędzonego turbota niczym szczególnym nie różni się od smaku zwyczajnej wędzonej flądry, ale inne sposoby przyrządzania tej rybki dają wybitne efekty smakowe.

BTW - jako że dni idą cieplejsze, kusi mnie, by wystawić na taras maszynkę spirytusową z łódki i walnąć solidną grochówkę na wędzonej flądrze.
Jadłeś kiedyś? Pychota, tyle że lepiej w zamkniętej kuchni jej nie pichcić, bo trzeba potem chałupę przez tydzień wietrzyć ;)
Szlachetniejsza odmiana tego dania powstaje z użyciem wędzonego szkieletu łososia (znaczy to co pozostaje po wyfiletowaniu, z mięskiem i łbem). Tylko kto dzisiaj wędzi szkielety z łososia?

Autor:  Jurmak [ 16 kwi 2018, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Tylko kto dzisiaj wędzi szkielety z łososia?


Jasia ze Stewy brat ma wędzarnię, zresztą po drodze na Górki:-)))

Autor:  Bombel [ 16 kwi 2018, o 17:02 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Nie można na cele paszowe odławiać powyżej 300tys ton szprota, skoro odławia się szprota zdecydowanie mniej niż 300tys ton - i to razem, na wszystkie cele

Jako człek całkowicie zgodny i pokornego wręcz serca nie będę się z Tobą spierał, nawet jeśli oczywista oczywistość czyli fakt autentyczny :mrgreen: mówią całkowicie coś przeciwnego:
Średnia wyładunków duńskich w latach 2012-2016 wynosiła ...... 155 tysięcy ton szprota...
http://www.portalmorski.pl/rybolowstwo/ ... az-szprota
Jeszcze gorzej było w latach ubiegłych:
Tabela 10: Przeznaczenie produkcji gatunków pelagicznych według państwa
PAŃSTWO WYKORZYSTANIE 2005 2006 2007 2008 2009
Dania Do spożycia przez ludzi 221,623 210,421 187,862 157,229 129,952
Do celów przemysłowych: 467,230 321,339 316,599 294,037 383,399
ale jako że to już przeszłość to nie przywiązuję specjalnej wagi
http://www.europarl.europa.eu/RegData/e ... CH_NT(2011)460040_PL.pdf

W 2010 Wyładunek ryb do celów przemysłowych w Danii według portu
wyładunku (z wyjątkiem Morza Północnego i portów Skagerrak) ze
statków z banderą państw bałtyckich.

Skagen, Nexo, Kattegat : Dania 13o tys ton, Szwecja 80 tys. ton
Źródło: Duńskie dane statystyczne dot. rybołówstwa (Fiskeridirektoratet)

Inne dane za 2017
Dobijaki, okowiele i szproty poławiane przez DFPO i DPPO przeznaczone są niemal w całości do przetworzenia na mączkę rybną i olej rybny. Wraz z rosnącą rolą akwakultury w zapewnieniu żywności bogatej w białko na świecie wzrasta potrzeba znalezienia zrównoważonych źródeł paszy dla hodowanych ryb. Widoczne jest to we wzroście popytu na zrównoważone surowce dla odpowiedzialnych farm rybnych certyfikowanych zgodnie ze standardami Aquaculture Stewardship Council (ASC). Ta certyfikacja zwiększa wolumen połowów paszowych z certyfikatem MSC o około 22%, czyli do około 1,6 miliona[AG1] ton.[/b]

Wybacz Drogi Kolego że zawracam Ci dupę :-P skoro i tak nie mam racji :roll:

PS w relacji 2017 do 2018 limit połowu szprota wzrósł o 1% a nie spadł o 7%

Autor:  Jaromir [ 16 kwi 2018, o 18:15 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Bombel napisał(a):
Średnia wyładunków duńskich w latach 2012-2016 wynosiła ...... 155 tysięcy ton szprota...

Ale zauważasz, że duńskie połowy to nie tylko Bałtyk?
I zauważasz, że na Bałtyku duńskie połowy średnio w latach 2012-2016 wynosiły......21,04 tysięcy ton szprota?
I że masz to w tabelce, którą mogłeś sobie obejrzeć 14 godzin temu?


:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Bombel napisał(a):
w relacji 2017 do 2018 limit połowu szprota wzrósł o 1% a nie spadł o 7%

Jasssne... masz mnie, wygrałeś.
Te 7% mniej zalecała Międzynarodowa Rada do Badań Morza (ICES), ale Komisja biurokratów znowu "wiedziała lepiej" od naukowców - i zwiększyła kwotę szprota dla Bałtyku, o 1%.
Ta kwota zwiększona o 1% to maksymalnie 262,310tys ton.
Tylko Ty wiesz (zauważ - ja nie chcę wiedzieć...), jak mogąc złowić w Bałtyku 262,310tys ton można jednocześnie łowić w Bałtyku "powyżej 300tys ton" - i to tylko "na cele paszowe".

Autor:  Były_User 934585 [ 16 kwi 2018, o 18:43 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Szlachetniejsza odmiana tego dania powstaje z użyciem wędzonego szkieletu łososia (znaczy to co pozostaje po wyfiletowaniu, z mięskiem i łbem).

Ty sadysto...

Autor:  Wert23 [ 16 kwi 2018, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Przez porównanie ze smażonym czy duszonym.
Smak wędzonego turbota niczym szczególnym nie różni się od smaku zwyczajnej wędzonej flądry, ale inne sposoby przyrządzania tej rybki dają wybitne efekty smakowe.

Kulinarne veto.
Dla mnie to jakby napisać smak wędzonego węgorza niczym szczególnym nie różni się od smaku zwyczajnego wędzonego pstrąga ale inne sposoby...

Autor:  Bombel [ 16 kwi 2018, o 21:05 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Jaromir napisał(a):
Ale zauważasz, że duńskie połowy to nie tylko Bałtyk?

Oczywiście. I dlatego znacząca część połowów bałtyckich szprota i śledzia jest wykazywana jako połowy Morza Północnego
Wyładunek większości ryb przemysłowych odbywa się na zachodnim wybrzeżu Danii (na Morzu Północnym, w portach Skagerrak i w Skagen).
W 2010 r. wyładunek w portach bałtyckich (dominuje Nexø na Bornholmie) stanowi ok. 4% całkowitego wyładunku do celów przemysłowych w Danii – wyładunki te pochodzą głównie z połowów Polski i Łotwy.
http://www.gospodarkamorska.pl/artykuly ... yckim.html
Nie bez kozery Cieśniny Duńskie są wyłączone połowowo z regionu Bałtyku

O wpływie szwedzkich i duńskich połowów przemysłowych na Bałtyku:

Śmiertelność połowowa powodowana przez Danię i Szwecję w stadzie szprota jest
zdominowana przez eksploatację do celów paszowych (mączka rybna i olej z ryb), podczas gdy w znacznie mniejszym stopniu dotyczy to śledzia. Wynika stąd, że rynek na mączkę rybną i olej z ryb będzie miał istotny wpływ na śmiertelność połowową tego szprota.
Najwyraźniej, ze względu na różnicę cenową między rybami wyładowanymi z
przeznaczeniem na pasze oraz z przeznaczeniem do spożycia przez ludzi, brak rynku zbytu na takie ilości szprota, które można pozyskać w trwałych granicach w Danii, Finlandii i Szwecji.

http://www.europarl.europa.eu/RegData/e ... CH_NT(2011)460040_PL.pdf

Poza tym zastanawia mnie jedno. Dlaczego dane na temat wielkości połowów bałtyckich są dośc jasno opisane z wyłączeniem...Danii, Szwecji i Niemiec.
Dostępne są dane w zasadzie archiwalne (2004-2007) z których dość jasno wynika że gdy jedni tracili (Polska, -27% dorsz, - 37% szprot, -21% śledź) to drudzy zyskiwali ( Niemcy, +9% dorsz, + 18% szprot, + 20% śledź). Szwecja odpowiednio + 14% szprot, + 22% śledź.
file:///C:/Users/dom/Downloads/Marciniak_11z1_2011.pdf

Autor:  Stara Zientara [ 17 kwi 2018, o 01:02 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Bombel napisał(a):
Dlaczego dane na temat wielkości połowów bałtyckich są dośc jasno opisane z wyłączeniem...Danii, Szwecji i Niemiec.
Może wystarczy spojrzeć na mapę?

Wtedy widać, że te kraje oprócz Bałtyku mają też kontakt z innymi morzami.

Bombel napisał(a):
, w portach Skagerrak i w Skagen
W Skagen już kilka razy byłem, ale port Skagerrak muszę koniecznie odwiedzić. :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Jaromir [ 17 kwi 2018, o 01:34 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Stara Zientara napisał(a):
W Skagen już kilka razy byłem, ale port Skagerrak muszę koniecznie odwiedzić.

Poszukaj gdzieś na file:///C:/Users/dom/Downloads/
:rotfl:

Autor:  Moniia [ 17 kwi 2018, o 04:45 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Stara Zientara napisał(a):
(...)

Bombel napisał(a):
, w portach Skagerrak i w Skagen
W Skagen już kilka razy byłem, ale port Skagerrak muszę koniecznie odwiedzić. :rotfl: :rotfl: :rotfl:


A ja powiedzieć siostrze, że jeden ominęła w swoich wycieczkach wokół domu... :)

Autor:  Bombel [ 17 kwi 2018, o 08:12 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Stara Zientara napisał(a):
Bombel napisał(a):
, w portach Skagerrak i w Skagen
W Skagen już kilka razy byłem, ale port Skagerrak muszę koniecznie odwiedzić.

Czepi się tramwaja. Bombel nie ""napisał"' lecz zacytował. Gdyby niejaki Wojciech Z. raczył ruszyć swoje ostatnie komórki to moze by zrozumiał że zapis ""w portach Skagerrak"" nie odnosi się do wyimaginowanego ""portu Skagerrak"" lecz go portów (ciesniny) Skagerrak. A tych jest kilka. Szukaj więc dalej portu Skagerrak. Może kiedyś znajdziesz :-P A za mało zręczne sformułowanie pretensje do autora zalinkowanego artykułu. Może liczył że czytać będą ludzie inteligentni :rotfl:
Bombel napisał(a):
Poza tym zastanawia mnie jedno. Dlaczego dane na temat wielkości połowów bałtyckich są dośc jasno opisane z wyłączeniem...Danii, Szwecji i Niemiec.

Stara Zientara napisał(a):
Może wystarczy spojrzeć na mapę?

Wtedy widać, że te kraje oprócz Bałtyku mają też kontakt z innymi morzami.

Echch Wojciechu. Nie ma to jak rozumienie czytanego tekstu :-P

Autor:  Alterus [ 17 kwi 2018, o 10:28 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Bombel napisał(a):
Jaromir napisał(a):
"Śledź jako ryba drapieżna żywiąca się szprotem"...
Hmmm, ichtiologia polityczna?

Jak wyżej . Drobne zapylenie oczu ma wyjątkowy wpływ na szare komórki.
Dzięki za proletariacką czujność. Na Ciebie zawsze można liczyć. Oczywiście klikam

Być może zbyt pochopnie, ale niech tam. :-D
Wbrew pozorom śledź może wpływać i to znacznie na populację szprota, nie przez typowe drapieżnictwo, ale z uwagi na żywienie się planktonem. W ktorego skład wchodzi pelagiczna ikra szprota, a i larwy do czasu osiągnięcia stadium narybkowego też są pożerane. Co u ryb wszelkich gatunków, a ławicowych szczególnie, normalne.
Że państwa "mądrzejsze" stosują różne sztuczki aby złowić więcej niż przyznane limity, czy omijać między innymi przez siebie - ale w praktyce dla innych ustanawiane regulacje, to widać dla niektórych coś niewyobrażalnego.
A w zasobie leksykalnym mamy takie piękne powiedzenie o napisie na płocie...

Autor:  Jaromir [ 17 kwi 2018, o 10:38 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Wert23 napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Przez porównanie ze smażonym czy duszonym.
Smak wędzonego turbota niczym szczególnym nie różni się od smaku zwyczajnej wędzonej flądry,
ale inne sposoby przyrządzania tej rybki dają wybitne efekty smakowe.

Kulinarne veto.
Dla mnie to jakby napisać smak wędzonego węgorza niczym szczególnym nie
różni się od smaku zwyczajnego wędzonego pstrąga ale inne sposoby...

Mogę tylko napisać to, co powtarzam mojej córce, kiedy (bardzo rzadko...)
nie smakuje jej to, co ugotuję:
"Mamy różną liczbę różnych kubków smakowych"
;)

Autor:  Wert23 [ 17 kwi 2018, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Oczywiście, że nie każdy gatunek ryby musi smakować/pasować w wędzonej postaci, ale aby nie znajdować różnicy między turbotem a flądrą tak przyrządzoną?!? To oznacza tylko jedno. Zaśniedziałe kubki smakowe. Zaniedbałeś organizm. Koniecznie zastosuj czyszczenie, samoistnie osad nie zejdzie. Obecnie na rynku jest wiele środków, różnego koloru, bukietu, czasami wymagającego zmrożenia. ;)

Autor:  Bombel [ 17 kwi 2018, o 15:27 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Moniia napisał(a):
A ja powiedzieć siostrze, że jeden ominęła w swoich wycieczkach wokół domu...

To podpowiedz jeszcze żeby poszukała Skagerraku w Amsterdamie. Takoż Bornholmu :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Alterus [ 17 kwi 2018, o 18:03 ]
Tytuł:  Re: Śledziowa wojna.

Bombel napisał(a):
Moniia napisał(a):
A ja powiedzieć siostrze, że jeden ominęła w swoich wycieczkach wokół domu...

To podpowiedz jeszcze żeby poszukała Skagerraku w Amsterdamie. Takoż Bornholmu :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Oj tam, oj tam.
Ważne, ze czytają, a Ty byś chciał zaraz żeby rozumieli.
Maksymalista! ;-)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/