Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 16:32




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 19:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
czopekz napisał(a):
pablo_sb napisał(a):
ORP (nie pamiętam nazwy)

ORP Macko

Moze kuter przez przypadek zosatał zatopiony przez wojsko? .....


Byłem już na takiej wojnie na morzu gdzie w trakcie ćwiczeń rzeczywiście swojaki strzelali do swoich. Jeden z dowódców kutra źle odczytał zakodowane rozkazy, położył relingi zamiast z lewej burty to z prawej i z dwóch luf WKM’u kalibru 12,7 walił zamiast do tarczy z lewej burty to prosto do okrętów, które po strzelaniu wycofywały się po prawej burcie. Ażeby było ciekawiej to powiem, że ewidentnie było widać gdzie jest tarcza a gdzie płyną okręty, ale pan dowódca jako jedyny z szyku upierał się, że rozkazy, które były jednakowe dla wszystkich, oznaczały, że strzelanie do celu ma się odbyć po prawej burcie. Strzały były na tyle celne, że jednemu z okrętów przestrzeliły tylko, na szczęście, banderkę zawieszoną pod topem masztu. Natomiast przy strzelaninach do worka ciągniętego za samolotem często widziałem jak smugi pocisków gonią samolot zamiast trafiać do worka. A więc widać, że na wodzie wszystko możliwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 20:11
Posty: 504
Lokalizacja: Notteroy/Norwegia
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz swobodny z Wyspy Orzechowej
Cholera!! Mnie kiedyś w nocy jeden smagnął szperaczem, chyba stał w dozorze bo zaciemniony jak diabli. Dobrze, że nie zaczął strzelać. Chyba przeniose się na Mazury...

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 22:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mors-k napisał(a):
Cholera!! Mnie kiedyś w nocy ...


Jak straż graniczna stoi w dozorze to tak czy siak ma obowiązek włączać światła nawigacyjne, bywało całkowite zaciemnienie okrętu przy alarmach bojowych, wtedy wszystkie okna, świetliki, bulaje musiały być zasłonięte specjalnymi blachami, włazy też pozamykane, ale zawsze była prowadzona obserwacja wzrokowa i techniczna poprzez radar. Kiedyś miałem ciekawą sytuację na wysokości Górek Zachodnich. W nocy przejąłem wachtę przy radarze. Przede mną radar obsługiwał marynarz z jakąś inną specjalnością niż radarzysta i nie bardzo potrafił sobie dobrze ten radar zestroić, konkretnie przy wysokim stanie morza (ok. 5 st. B) nie skorzystał z funkcji ZRW (zasięgowej regulacji wzmocnienia), która powoduje, że w zasięgu 2, 3 kabli echo odbite od fal morskich jest mniejsze od echa np.: małego jachtu. Zanim dopasowałem ZRW do panujących warunków to sygnalista ze strychu prze rurę nadał meldunek, że przed czubkiem w odległości kilkunastu metrów przepływa jacht żaglowy. Jacht w ostatniej chwili latarką podświetlił swoje żagle i to ze strychu mógł dostrzec jedynie sygnalista, ja jeszcze w tym momencie na radarze miałem kaszę i nie mogłem z tak małej odległości widzieć tego jachtu a obserwacja przez sternika z kabiny niewiele dawała, bo się chłopisko musiał skupiać na kursie ślepiąc w kompas a na szybach rozbryzgiwało się tyle wody, że praktycznie nic nie było widać. No, ale na szczęście tym razem obeszło się bez tragedii.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
sławek egert napisał(a):
która powoduje, że w zasięgu 2, 3 kabli echo odbite od fal morskich jest mniejsze od echa np.: małego jachtu. Zanim dopasowałem ZRW

Hmm, jak to dobrze, że MW rzadko poza zatokę wychodzi (paliwo !!!), a zatokę pływam tylko w dzień, bo MW czuwa !!!

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 22:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
cape napisał(a):
Hmm, jak to dobrze, że MW rzadko poza zatokę wychodzi (paliwo !!!), a zatokę pływam tylko w dzień, bo MW czuwa !!!


Ja opisuję zdarzenia z lat 79-81. Nie wiem jak jest w SG i MW dzisiaj, ale naszym okrętem, kiedy na nim służyłem najdalej dojechaliśmy do Władka. Ale z tym rzadko to masz rację.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 5 maja 2009, o 23:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
sławek egert napisał(a):
Ja opisuję zdarzenia z lat 79-81. Nie wiem jak jest w SG i MW dzisiaj

Pewnie podobnie z ta jedynie różnicą, że zamiast "ZRW" jest na radarze napisane "Sea Clutter" :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: c. d.
PostNapisane: 27 maja 2009, o 08:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Służba w wojsku to też indoktrynacja. Odbywała się ona m.in. poprzez naukę różnego rodzaju piosenek mających na celu zlasowanie mózgu. Przytoczę tu słowa jednaj może dwóch z nich.
„ Nie masz bracie jak w Marwoju
Życie płynie jak sen złoty
Każdy z nas jak ptak skrzydlaty
Pełen werwy i ochoty
Ref:
Bo w Marwoju
Sami chłopcy dobierani są jak bukiet róż
Nie jedna młoda panna
Zakochała się w nim już”
Zapewne w innych formacjach odbywało się to na tę samą nutę z tą różnicą, że śpiewano
„ Nie masz bracie jak w desancie ... czy w lotnictwie np.:….itd, itp.”
Na co dzień przy każdym przemarszu po dywizjonie z uśmiechem na ustach musieliśmy śpiewać tę piosenkę lub inne, których treści już nie pamiętam w całości, ale przytoczę jeszcze jakieś fragmenty:
Piąty raz dojrzały wiśnie i maliny
Czy też nas poznają panny i dziewczyny?
Bośmy poszli cicho a wracamy głośno
Bo nam dziś u ramion karabiny rosną…
„coś tam, coś tam” i dalej
Ref. Witaj Zosieńko,
Zostało cienko… twu otwórz okienko na wschodnią stronę,
Daj dla ochłody łyk zimnej wody
W usta spragnione.
Witaj nam Polsko
Myśmy są wojsko
Biało Czerwone
Wolność za nami idzie parami
MARSZ, MARSZ MARSZ!!!.
Znowu „coś tam, coś tam” i…itd.
Jak my to wtedy śpiewaliśmy?….A no tak jak w „CK Dezerterzy” z cesarsko-królewskiej armii, hymn austriacki w znanej z filmu scenie.
Ale nie o tym chciałem tym razem napisać.
Otóż kiedyś na dywizjon przyszedł rozkaz, że mamy naszym okrętem popłynąć do Gdyni wziąć stamtąd zespół muzyczno wokalny Marynarki Wojennej (no może MW to za dużo powiedziane, ale zespół z tamtejszej floty) i zawieźć ich na Hel na jakiś indoktrynerski wytęp.
A więc popłynęliśmy tam, podjęliśmy tę kapelę składającą się z kilku „MARYNARZY” i jazda na Hel. Niestety stan morza w tym dniu to jakieś 3 st B. Dla żeglarzy jachtowych to rzekłbym normalka, ale dla naszego kutra to wcale niemało. Nasze kutry przy czwórce miały rozkaz spływania do portu. Niestety taka konstrukcja, faktycznie nimi mocno telepało przy takim stanie morza. To naprawdę była walka o życie, woda przelewała się wysoko ponad nadbudówkami. Załoga musiała to dzielnie znosić, ale nasi pasażerowie???? Lepiej nie pytać.
Parafrazując słowa piosenki „Sami chłopcy dobierani są jak bukiet róż” mieliśmy bukiet, a właściwie kilka różowych bukietów i kupę sprzątania w mesie. Niestety nie dostarczyliśmy im na czas odpowiedniej ilości wiader a w kiblu zabrakło miejsca dla wszystkich. Na pokładzie też nie mogli przebywać, bo to i nie statek wycieczkowy a stroje mieli tylko galowe. To, że ludziom mało wprawionym żołądki się wywracają w takich sytuacjach na lewą stronę, wtedy uważałem i dzisiaj uważam za stan normalny, ale paradoks tej sytuacji polegał na tym, że ci faceci w swoich piosenkach (miedzy innymi śpiewając już profesjonalnie, to co zacytowałem wcześniej), zwiedzili wszystkie morza i oceany tego Świata hehehehe. Reasumując, MW dzieliła się i dzieli pewnie dalej na marynarzy pływających i niepływających zwanych potocznie KONIAMI (mundury te same, ihaha, ihaha :DD – odgłos konia paszczą). Konie to służby pomocnicze wszelakiej maści, które na banderkach czapek galowych z reguły mieli napis „Marynarka Wojenna”. Dodatkową informacją o koniu była specjalność na lewym rękawie, strzelec lub np.: kierowca (strzelec miał dwie skrzyżowane strzelby a kierowca kierownicę, wspomniani muzycy, chyba trąbę lub puzon jeśli dobrze pamiętam), natomiast pływający marynarze na banderkach swoich czapek mieli nazwy okrętów na których służyli lub nazwę dywizjonu np.: Trałowce, Kutry Patrolowe lub Okręty Pogranicza w moim przypadku. Specjalności okrętowe typowo morskie, sternik, mechanik okrętowy, radarzysta, artylerzysta, torpedysta, sygnalista itp. A więc jeśli kiedykolwiek w Warsie na trasie Gdynia – Kraków, trochę naprany marynarz z czapką na rufie głowy będzie opowiadał Wam o tym jak zdobywał Bermudy, to po rozpoznaniu spójrzcie na to z przymrużeniem oka. Nawet jeśli nie okaże się KONIEM (ihaha, ihaha :lol: ) to jest mało prawdopodobne, że wypłynął poza Bałtyk.
:cool:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2009, o 12:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
sławek egert napisał(a):
to jest mało prawdopodobne, że wypłynął poza Bałtyk.

A po co miał wypływać, jak nasza MW miała zadanie zdobywać desantem Danię. Dlatego mieliśmy sporo okrętów desantowych. W ramach "sojuszu" mieliśmy być agresorem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2009, o 13:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
To kto patroluje jak wieje szostka?
Kontrabanda wtedy kwitnie a chinscy szpiedzy przenikaja w granice?

Flota co sie chowa przy czworce to jeszcze nic.
W Szwecji wogole spakowali toto do kata i powbijali przy plazach i marinach tablice, ze "w razie zauwazenia czegos podejrzanego, na przyklad przemytu narkotykow zadzwon-i tu numer".

Idac ulica Styrlitz zastanawial sie dalczego wyglada na szpiega, czy sprawiaja to jego walonki, czy ciagnacy sie za nim spadachron.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2009, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vv3k70r napisał(a):
To kto patroluje jak wieje szostka?
Kontrabanda wtedy kwitnie a chinscy szpiedzy przenikaja w granice?
....

Wówczas wychodzą takie zabytki jak ten na pierwszych dwóch fotografiach,
http://www.morski.strazgraniczna.pl/gal325.htm
zwane potocznie OPECIAKAMI.
A ja pływałem na tym
http://www.morski.strazgraniczna.pl/galplyw.htm
5 fotka od góry w lewej klumnie (wtedy to szare było i nie woziło tego pontonu na rufie). W tamtych czasach były to nowe jednostki.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2009, o 16:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
sławek egert napisał(a):
Wówczas wychodzą takie zabytki jak ten na pierwszych dwóch fotografiach,


Nie jesteś na bieżąco :lol: teraz mają trochę lepszy sprzęt, ostatecznie jesteśmy zewnętrzną granicą Unii...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2009, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Miałem jeszcze taką przygodę, kiedy służyłem MBOP (obecnie Morskiej Straży Granicznej)
To było chyba w czerwcu 1979r. Otrzymaliśmy rozkaz dokonania pomiaru prędkości okrętu na mili pomiarowej, która wówczas znajdowała się w obszarze Zatoki gdańskiej na wysokości wejścia do portu wojennego na Helu. Nie wiem czy mila była wyznaczona tylko dla potrzeb wojska, czy też korzystały z niej jednostki cywilne. I nie wiem czy funkcjonuje to do dzisiaj. Były to dwie boje (może stawy) oddalone od siebie o jedną milę tworzące kierunek równoległy do półwyspu. Nasz okręt a właściwie tego typu okręty, w tamtym czasie nie były wyposażone w żadne urządzenia pomiaru prędkości. Prędkość za każdym razem wyliczało się z pracy a ściślej to ujmując z prędkości obrotowej obu silników (Wola 500H12A). Korekty pozycji nanosiło się z namiarów radarowych lub z kompasu. Zgodnie z rozkazem, nasz okręt wraz grupą innych jednostek udał się w tamten rejon w wiadomym celu. W miedzy czasie dla grupy okrętów biorących udział w tym zadaniu padł rozkaz zmiany kanału KKF’ki z tego, na którym normalnie pracowaliśmy na inny (co by nie zakłócać pozostałych). Tak się złożyło, że na naszym okręcie nikt tego rozkazu nie usłyszał i jako jedyni pozostaliśmy na normalnym kanale. Kiedy dopłynęliśmy na miejsce (jako pierwsi), sygnalista udał się na strych (bocianie gniazdo) w celu wypatrzenia boi czy też stawy początkowej, od której moglibyśmy zacząć pomiar, ja tego samego szukałem na radarze. W sumie trwało to kilkanaście minut, bo jak się okazało różnego rodzaju podobnych boi, staw było tam znacznie więcej. W tamtych czasach nie było GPS’ów (przynajmniej w naszej armii) a i sekstansu na moim okręcie nie widziałem (podobno był u Taty, ale za czasów mojej służby nigdy go nie wyciągnął i nam nie pokazał) a więc ustalenie gdzie znajduje się początek mili nie było najprostsze. Po pewnym czasie sygnalista zameldował, że widzi początek szlaku pomiarowego, podał kąt kursowy i odległość (kilku kabli). Popłynęliśmy w to miejsce, wszyscy w załodze już dobrze widzą stawę Odległość kilku metrów i w pewnym momencie sygnalista ze strych wali na alarm, że pod kadłubem naszego okrętu właśnie przepływa okręt podwodny. Tata natychmiast wydał rozkaz „oba cała wstecz” i cudem uniknęliśmy zderzenia. Okazało się, że ów stawa to peryskop i anteny okrętu podwodnego, który był w trakcie dokonywania pomiaru prędkości. Nasze zanurzenie to maksymalnie ok. 170cm, kadłub okrętu podwodnego przechodził pod nami gdzieś na 3 może 4 metrach, ale do naszego śródokręcia nieuchronnie zbliżał się kiosk, podwodnika, który wraz z antenami i peryskopem, po „całej wstecz” Taty ominął czubek naszej jednostki na centymetry. Oczywiście główną przyczyną tego zdarzenia okazał się fakt nie zestrojenia naszej UKF’ki z pozostałymi okrętami uczestniczącymi w zadaniu. Dowiedzieliśmy się o ty po fakcie. Początkowo w naszą stronę UKF’ką szły grzeczne ostrzeżenia, zarówno ze strony dowództwa okrętu podwodnego jak i też od pozostałych okrętów naszego dywizjonu, które ze wzrostem niebezpieczeństwa zamieniły się w chmarę ptaków (czytaj ch..i) ze strony dowództwa okrętu podwodnego. Jakie były konsekwencje dyscyplinarne w stosunku do moich dowódców niestety nie wiem, pewnie jak to zwykle bywa wszystko rozeszło się po kościach, ale długo było, o czym gadać w naszym światku marynarzy Kaszubskiego Dywizjonu Okrętów Pogranicza.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2009, o 12:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
No tak, wszystko przez te ograniczenia dewizowe. GPS za 100 USD i po problemie. A komórki mieliście wyłączone ? :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2009, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
cape napisał(a):
No tak, wszystko przez te ograniczenia dewizowe. GPS za 100 USD i po problemie. A komórki mieliście wyłączone ? :lol:


Komórka w tamtych czasach to służyła do gromadzenia węgla :lol:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 20 cze 2009, o 14:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
sławek egert napisał(a):
Nie wiem czy mila była wyznaczona tylko dla potrzeb wojska, czy też korzystały z niej jednostki cywilne. I nie wiem czy funkcjonuje to do dzisiaj. Były to dwie boje (może stawy) oddalone od siebie o jedną milę tworzące kierunek równoległy do półwyspu.


Funkcjonuje, funkcjonuje jak najbardziej. Wykorzystywana była nie tylko przez wojsko, ale np. przez stocznie. Są to trzy charakterystyczne żółte boje (jak wrócę do domu to poszukam zdjęcia)

[ Dodano: Sob 20 Cze, 2009 14:47 ]
cape napisał(a):
GPS za 100 USD i po problemie.


Rok temu, w trakcie rozprawy przed Izbą Morską, chciałem zobaczyć zapis tracka R-12 (RIB pokładowy Sztorm-2) okazało się, że nie posiadają GPS.
Ale idzie na lepsze już mają GPS, ba Sztorm-2 ma nawet AIS.

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 21 cze 2009, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12942
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2912
Otrzymał podziękowań: 2585
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Jurmak napisał(a):
Są to trzy charakterystyczne żółte boje


Dokładnie to 3 pary staw na lądzie i trzy żółte pławy A, B i C w liniach kolejnych nabieżników.

Parę razy też korzystałem z tego dla zabawy, bo do pomiaru prędkości była flaszka na 12-metrowej lince :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 21 cze 2009, o 13:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Stara Zientara napisał(a):
Dokładnie to 3 pary staw na lądzie i trzy żółte pławy A, B i C w liniach kolejnych nabieżników.


Zgadza się :grin:


Załączniki:
Obrazek 3.jpg
Obrazek 3.jpg [ 73.11 KiB | Przeglądane 91 razy ]

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 21 cze 2009, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12942
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2912
Otrzymał podziękowań: 2585
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Eh, mogłeś wziąć obrazek z UMP :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 21 cze 2009, o 15:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Stara Zientara napisał(a):
Eh, mogłeś wziąć obrazek z UMP


W UMP jest mniej czytelne, co zresztą jest zrozumiałe...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 21 cze 2009, o 17:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jurmak napisał(a):
Zgadza się


I naprawde są co jedną mile... sprawdzałem w sobotę

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 22 cze 2009, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dzięki Jurek za tę mapkę, 30 lat nie byłem w tym miejscu, ale całkiem nieźle zapamiętałem tę milę. Patrzę tylko na głębokość (5m) i tak się zastanawiam jak ten okręt podwodny zmieścił się tam na peryskopowej, ale przecież mógł być bardziej oddalony na "W" i określać się wg nabieżników. Może dalej od półwyspu jest trochę głębiej?
Wracając do sytuacji z okrętem podwodnym, my podchodziliśmy do toru pomiarowego od zachodu, gdzieś w okolicy stawy „ A” , okręt płynął kursem ok. 315 st pozostawiając stawę „A” za swoją rufą.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 22 cze 2009, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
sławek egert napisał(a):
Wracając do sytuacji z okrętem podwodnym, my podchodziliśmy do toru pomiarowego od zachodu, gdzieś w okolicy stawy „ A” , okręt płynął kursem ok. 315 st pozostawiając stawę „A” za swoją rufą

Pławy są na głębokiej wodzie ( tam szybko dno opada). A 38 m, B 37 m, C 36 m.
Podchodząc od zachodu mieliście 45 m głębokości. Tyle mówi moja mapa 3022 arkusz 4 (to atlas żeglarski).

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 22 cze 2009, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
No właśnie, to wszystko wyjaśnia. Co jak co to głębokości już nie pamiętałem :cry: . Dzięki Krzysztof za wyjaśnienie. :wink:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przypomniałem sobie jeszcze taką sytuację, może nic to nadzwyczajnego, ale jednak utrwaliła mi się w pamięci. Zresztą jesień, zima, co tu robić? Napiszę więc o błahym, ale trochę śmiesznym wydarzeniu na naszym okręcie wojennym (kutrze patrolowym WOP).
Mieliśmy nocną służbę, znajdowaliśmy się gdzieś po środku, pomiędzy Helem a Krynicą Morską. Wachtę w sterówce miałem ja jako radarzysta, akurat zatrudniony do sterowania i sternik, który zajmował się w tym czasie odrabianiem lekcji (miał oprócz mapy chyba z 7 różnych dzienników do prowadzenia, a więc nigdy nie miał czasu kręcić pokrętłem). Stan morza ok. 3B a więc już naszym kuterkiem nieźle zaczynało bujać a z obserwacji wynikało, że wiatr się wzmaga. Widać okrętem zaczęło bujać na tyle, że Tata się obudził i wygramolił ze swojej kajuty na górę do nas do sterówki, jak zwykle poprawił beret, spojrzał w kompas, odwrócił się do sternika i...pyta zaspany " sternik jaki wiatr mamy?" sternik może nie zaspany, ale na wpół przytomny (musi zmęczony) odpowiada "nord" Tata "coo?", sternik "N do E", na co Tata "sternik kuwa, jaki wiatr mamy?", sternik "NE nie, nie N" Tata "STERNIK TY PIZ..O JAKI WIATR MAMY?". Sternik dochodząc do przytomności złapał za wiatromierz wybiegł na pokład w okolice dziobu i dokonał pomiaru, przybiegł spowrotem do sterówki i zameldował "10,8 - 13,8 m/s z kierunku NE". "No kuwa" :mrgreen: odpowiedział Tata :D
Marzy mi się ażebyś to i inne moje wypociny Grzesiu , kiedyś przypadkiem przeczytał, ale kto wie co ty teraz robisz i gdzie przebywasz? :wink:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 21:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2009, o 12:05
Posty: 323
Podziękował : 37
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: sj
Dużo się kiedyś w WOPie pływało? Bo rozumiem, że byłes w WOPie na zasadniczej służbie:)?

_________________
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją."
Józef Piłsudski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Garda napisał(a):
Dużo się kiedyś w WOPie pływało? Bo rozumiem, że byłes w WOPie na zasadniczej służbie:)?

Dokładnie, w zasadniczej, w WOP ale Marynarki Wojennej na Westerplatte MBOP dokładnie Kszubski Dywizjon Okrętów Pogranicza. Fakt, pływało się bardzo dużo, właściwie co dziennie 10h w morzu, średnio 100 Mm na te 10h przez okres całej służby.
Aaa, fajny masz awatar :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 22:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2009, o 12:05
Posty: 323
Podziękował : 37
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: sj
elektryczny napisał(a):
Aaa, fajny masz awatar :D

Dzięki:P

A tak z ciekawości zapytam, ile kiedyś trwała zasadnicza służba w "jednostakch morskich"(WOP, MW)? Słyszałem, ale nie wiem czy to prawda, że dłużej niż w wojskach lądowych i siłach powietrznych...

_________________
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją."
Józef Piłsudski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 22:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
3 lata

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2009, o 22:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak jak napisał Marek, tylko z tego 5 miesięcy szkolenie specjalistów w Ustce w Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej. I dopiero po przeszkoleniu w jakiejś tam specjalności, na okręty. Ja byłem radarzystą.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2009, o 10:06 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
3 lata w zasadniczej? O kurczę, masakra. Nawet jeśli ktoś pływanie lubi.

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 388 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL