I uważasz że takie jakieś tam "państwo", a może nawet "polityka", to cuś ważnego, realnego, istotnego dla kogo, co ma jakiesi wogle znaczenie?
Doprawdy?
A tak np. wobec ogroma wszechświata?
Proporcją, Mociumpanie

Zdziwisz się ale uważam że ma znaczenie. Nawet biorąc pod uwagę ogrom wszechświata i ruski telewizor kolorowy...
Ale już teraz nie będę tego dalej rozważał.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

A tu Ci oprzyznam racją.
Zdziwię się.
A niektóre idee, i pomysły, i uporczywe ich wyznawce, mimo lat, i epok, upływających, wciąż nie przestają zadziwać.

Na czarną ospę była szczepionka. W Chinach stosowana od plus minus 2-tys lat, w Europie od 100-200 lat.
A więc - przynajmniej teoretycznie - istotna część ludności Polski była zaszczepiona. Ale każdorazowo przywlekali do Polski ospę, a to jacyś niezaszczepieni marynarze, a to różnego autoramentu tajniacy włóczący się po świecie służbowo.
Tajniak "wrocławski" miał oczywiście sfałszowane dokumenty, oczywiście też sfałszowaną żółtą książeczkę. No i oczywiście nie był zaszczepiony. Jak zwykle, lepszy sort.

Personel leczył chorych z założeniem, że jest (w jakimś tam stopniu) odporny na chorobę.
A populację Wrocławia doszczepiono w +- 100%.
Miasto izolowano, bo po prostu wiedza władz o wyszczepieniu polskiej populacji była taka, że nie wierzyli nazbyt w uczciwość szczepień.

To była zupełnie inna sytuacja niż dzisiaj:

Nie ma żadnego leku o dużej referencyjności. Nie ma szczepionki dla personelu. Są co chwila zmieniające się zalecenia co do testów.
Objawy choroby coraz to nowe dochodzą (np. zaburzenia smaku, węchu).

Nawet nie wiemy, czy zaniknie latem (czyli za chwilę) i warto trzymać ogólnokrajową kwarantannę jeszcze z miesiąc, czy nie. Może się uda...

Oczywiście nie wiemy też, czy wróci jesienią i pomorduje nas przez zimę - wtedy już na fest. Bo na szybką wiosnę nie można będzie liczyć.

W efekcie nie wiemy też, czy warto popuścić teraz z przepisami izolacyjnymi i doprowadzić do tej "odporności stadnej" już teraz, licząc właśnie na tę spodziewaną remisję latem, by być w lepszej sytuacji na jesień, czy jednak nie?

Wszystko bowiem wskazuje, że na dłuższą metę wszyscy (w 100%) się zetkniemy z wirusem i go przechorujemy - lżej, lub ciężej. Szczególnie, jeśli wróci jesienią/lub potrwa do jesieni.

A ile % populacji się na dzisiaj zetknęło z wirusem, pojęcia nie ma nikt, bo nikt nie robi testów, które by to mogły wyjaśnić. Przynajmniej z grubsza wyjaśnić.
Czyli, nie znamy % "odpornego stada" na dzisiaj. 20% - 30% ?
A za miesiąc będzie to już 50- 60% ??? Na niucha by mogło być, ale nie gdy jest za ostra kwarantanna publiczna.
A to by była podstawa do tych decyzji.

To są takie rozważania medyczne.
No ale rządzący muszą znać dane finansowo / gospodarcze dające odpowiedź na pytanie: jak długo można utrzymywać aktualny stan zamrożenia.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Premier Boris Johnson w szpitalu z objawami koronawirusa. Her Majesty powiedziała, że i tak zwyciężą.

Prezes też tak mówi.

Ktoś pytał o plan na przyszłość? Plan jest prosty. Będziemy szczęśliwi!!! Ale tylko ci, którzy przeżyją.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak zawsze, i jak zawsze systematycznie tak samo, i tak jak od jakich 5.000 lat.
...[/color]

Przyjmuję gwoli ścisłości ścisłości.
"Państwo Środka, od jakiś 5 000 lat, robi w "coś tam" resztę świata" .

Troszku smutno.

Idę pobiegać (solo można (jeszcze) dla zdrowia fiz. i psych.)
Nie wiem czym palą Sz. Ludziska w piecach i kominkach.
Może na zewnątrz mniej śmierdzi niż w domu.
Aha . Mieszkanko posprzątane, pachnące i odmalowane na glansik w ostatniej chwili przed koroną. (Smrodki musi z zewnątrz).

P.S.
Robercie, Przeżyjemy jeszcze nie jednego prezesa.

Roberto, puściłem linka o tym wczoraj o 23:50. Czyżbym wpadł u Ciebie na czarną listę, że nie przeczytałeś?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Jeszcze nie. Potrzebne mi było do dramaturgii posta.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mam nadzieję, a jak wiadomo, nadzieja ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Za naciskiem na pierwsze, czy drugie słowo?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Kompinuj pan, kompinuj...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przeczytałem pasjonujący artykuł, o tym jak koronawirus przenosi się przez buty.
Zabrakło mi w nim rysunków poglądowych.
Chyba zaczyna się drugi etap zabawy.
Jedyna nadzieja to przeprowadzenie wyborów 10 maja.
Jeżeli Kaczor odpuści, zaczną się samosądy na butach z futerkiem oraz adkach mniej lubianych firm.
"Wojna głupców was zabije, takiej wojny nie przeżyjesz".
v

O butkach, to nie słyszałem, ale o tym, że srające na nasze parapety gołębie, karmione chlebem skażonym koronowirusem przez Sz. Emerytki w wiadomy celu, to i owszem.

Także brak rys. pogl., ale wystarczy obejrzeć parapety.

https://www.statista.com/statistics/110 ... y-country/

Twarde liczby.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Zaraz, zaraz...
Ale dlaczego tu nie ma klamek?
v

Gdzie byłeś z tymi mądrościami 3 i 2 lata temu?
Wówczas (i wielokrotnie wcześniej; prawdę mówiąc co roku) przerabialiśmy właśnie nabywanie odporności stadnej na jakieś nowe szczepy (korona)wirusa przeziębienia i (nie korona) wirusa grypy.

Nie wiem jak Polskę, ale Europę Zachodnią kosztowało to oba razy jakieś 150 tysięcy ofiar. Tylko wtedy nie nazwano patogenu ładnym imieniem i nie przyszło nikomu do głowy wszystko zamykać. Ani paraliżować sobie na własną prośbę służbę zdrowia.
Od teraz zacznie to być norma, obawiam się.

Co zaś do szczepionki, odradzam.
Może za 2 lata ją dotestują, ale jeżeli komuś strzeli do łba dopuszczenie jej (lub co gorsza obowiązkowe szczepienia) przed porządnym wytestowaniem, to wszyscy mamy przechlapane.

Jak myślisz, dlaczego nie ma szczepionek na katar (mimo że na grypę są)?
Otóż próbowano zrobić szczepionkę na katar koci, bo to dla kotów ciężka choroba. Szczepionka działała. Po jej zastosowaniu zarażenie koronawirusem kataru kociego znacznie zwiększało szansę na zapalenie płuc na tle autoimmunologicznym. Po takich wynikach testów oczywiście szczepionki nie dopuszczono do obrotu.

Na razie nikt nie ma ani pomysłu, jak uniknąć podobnego efektu u ludzi, ani pewności, że się uda.

pozdrowienia

krzys

W mieście Łodzi jeszcze nikt na to nie wpadł, sądząc po smaku herbaty...

pozdrowienia

krzys

Nie o szczepionkę chodzi, tylko o lek pozwalający na akceptowalnie łagodny przebieg choroby w warunkach domowych.
v

I to by było na tyle.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ci co przeżyją, mogą być tak samo szczęśliwi, jak i ci którzy nie przeżyją.
Różnica polega na tym, że ci drudzy nie będą ankietowani.
v

A czy w studni głębinowej oczekujesz wirusa? "Niecka Łódzka"
Ale o ile sie mie kojarzy to tam jak raz działacie na dwutlenku chloru - a ten jest skuteczniejszy na wirusy niż chlor tradycyjny czy podchloryny.

Co do szczepionek - no włąśnie, dokłądnie; bo koty kotami ale ten sam efekt wyszedł przy próbach szczepionki na, zauważcie, SARS. Ten dawny SARS, znaczy, sprzed lat nastu. I do dziś nic na niego nie wykombinowano. Znaczy co nie ma letko.

Szczepionki to mitologizowanie choroby.
Leki będą może z dwa miesiące.
Tak czy siak, wybory przeprowadzić po prostu trzeba.
Korespondencyjnie. To da nadzieję na powrót do funkcjonowania gospodarczego. Kaczor jest wielki.
v

Ciekawe dwa wykresy z "Robert Koch Instytut", https://grippeweb.rki.de/
I ciekawostka pierwsze udokumentowane zarazenie zwierzecia przez czlowieka. Uwaga na psy i koty!
https://www.tagesschau.de/ausland/coron ... g-101.html
pozdrowienia bartoszek

Ja się profilaktycznie odcinam.

- Oskarżony "but", proszę wstać. Dlaczego roznosił pan koronawirusa?
Co ma pan na swoją obronę?
- Wysoki Sądzie, przysięgam na
Pastę (kiwi), że nie znam tego zwierzęcia.
v

Nigdzie. Kajam się!
Za to Twoje nazwisko, od wielu kadencji, przewija się na listach ekspertów wielu rządów i WHO!
Szacun!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pechowo włączyłem w tv obrady sejmu.
Mam deja'vu - po 30 latach wracamy do gospodarki centralnie planowanej - rząd i sejm zajmuje się sprawą maseczek i płynu do dezynfekcji. Kiedyś to był papier toaletowy i sznurek do snopowiązałek.
To jest chore, nie tylko w Polsce.
Może faktycznie takie kraje i takie cywilizacje powinny upaść...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Sam sobie upadaj.
Najpierw produkuje się miliardy, nikomu nie potrzebnych, g**ien wmawiając ludziom, że właśnie, tylko na to czekali. A potem rzeczywistość pokazuje, że brakuje tego, co jest rzeczywiście potrzebne i bez czego żyć się nie da, albo wiele tysięcy ludzi umrze. To nie centralne planowanie jest złe, tylko neoliberalna doktryna, która mówi, że rynek wszystko sam załatwi. A pewnie! Po trupach i spoko.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To byłoby super, gdyby się udało.
Prawdę mówiąc, to taka jasna strona obecnej sytuacji, że pracuje się intensywniej (i oby skutecznie) nad rozwiązaniem problemu, który dotychczas jakoś w ogóle umykał uwadze.

pozdrowienia

krzys

Bredzisz.
Jest u nas wolny rynek? Bo nie zauważyłem. Za to centralne planowanie jak najbardziej jest.
To że nie chcesz, żeby coś upadło, to trochę mało. Ale spoko, PE uchwali, nasz sejm takoż, że ma być dobrze i kryzys likwidujemy. I on zniknie, pewnie.
Bosz...
Panowie dziękujący też się popisali tym razem, uch.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl