Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Angielskie wyjście
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=29826
Strona 7 z 74

Autor:  kokop [ 2 lut 2019, o 12:55 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Polska?

Piotrze :D Gdyby proces rejestracji przebiegał podobnie jak dajmy na to w UK to ja byłbym pierwszy w kolejce :mrgreen:
Naczytałem się za to różności na ten temat i przyznać muszę że ja :roll: leń jestem i nie chce mi się brnąć w to wszystko.
Może coś zmieniło się w tym temacie ? Jeżeli tak to oświeć proszę, jak jest teraz.
Jacht dłuższy niż 7,5 metra.

Tak z całkiem innej beczki:
Jakieś :roll: cztery lata temu zgubiłem prawo jazdy będąc na wakacjach w swoich rodzinnych stronach. No więc żeby tak głupio nie było i żeby nie narażać się kolegom policjantom- tym bardziej że motocyklem sobie przyjechałem i ta zaraza to mnie zatrzymywała dosyć często. Udałem się do wydziału komunikacji z zamiarem zrobienia duplikatu. Miła pani w okienku wysłuchała mnie ze zrozumieniem i było fajnie aż do chwili gdy podałem aktualny adres. Znaczy tutejszy angielski i przez przypadek zdradziłem się że wymieniłem polskie prawko na angielskie.
Czar prysł i ta miła pani DOSŁOWNIE powiedziała tak>>>
NO TO PA-PA - niech pan sobie zrobi duplikat w UK albo niech pan najpierw przyniesie papier że mieszka pan w kraju dłużej niż 180 dni.
Facet za mną o mało się nie przewrócił bo też za ch..... nie mógł skapować jakim cudem jakaś lala z urzędu chce zaświadczenie o zamieszkaniu od obywatela kraju i na dodatek odmawia wydania duplikatu prawa jazdy zrobionego w tymże kraju.
Wk..... się tak że po prostu wyszedłem. Gdybym został to pewno teraz siedziałbym w więzieniu za brutalny mord popełniony za pomocą uzębienia na pracowniku państwowym.

Autor:  vaginal [ 2 lut 2019, o 13:42 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Ponad 7,5 m - masz sternika, toś morsko swobodny.
Panienka z okienka, to nie obiekt westchnień.
Do okienka należy podchodzić po wizycie u prawnika.
v

Autor:  Moniia [ 2 lut 2019, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

kokop napisał(a):
Taki spóźniony edit :

Anna mnie oświeciła że jachty sprzed 1985 roku zawsze traktowano że z VAT wszystko ok.
Mam też ważną rejestrację SSR i powiedzmy że uderzam do holendrów żeby przejść pod ich banderę. Oni też będą wnikać co z tym cholernym VAT-em było?


Owszem, mogą. Po prostu, rejestracja potwierdza że to problem służb skarbowych danego państwa. HM Revenue and Customs nie bardzo się tym interesuje. Ale w innych krajach i owszem, francuskim służbom zdarza się zapytać o dokument potwierdzający status VAT jednostki, a w Polsce o ile mnie pamięć nie myli, dowód opłacenia VAT trzeba załączyć do dokumentów rejestrując jednostkę...

Autor:  kokop [ 2 lut 2019, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

:roll:
No dobra, jak męczyć to do końca.
Powiedzmy że brexit nastąpił a ja sobie przypływam do Gdańska dajmy na to pod brytyjską banderą
Zaistniała potrzeba zarejestrowania łódki u nas. Papiera jako takiego że VAT gdzieś tam zapłacony nie posiadam. Nie znalazłem kwita za zimię z 1991/92 a więc nie wiadomo gdzie był jacht wtedy.
To ile tego VAT-u przyjdzie się zapłacić?
Jakaś cena zakupu gdy to ja go kupowałem? Wzięte z głowy ? Czy może jaka tabelka jak z cenami samochodów (wzięta z kosmosu zresztą) jaka kiedyś po skarbówkach była.

No ale tak na chłopski rozum a i podobno prawo wstecz nie działa. Jeżeli jacht jest starszy niż data wprowadzenia VAT no to jakim cudem go naliczać?
:evil:

Autor:  piotr6 [ 2 lut 2019, o 16:56 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

kokop mieszkasz i pływasz w GB?

kokop napisał(a):
iotrze :D Gdyby proces rejestracji przebiegał podobnie jak dajmy na to w UK to ja byłbym pierwszy w kolejce :mrgreen:
Naczytałem się za to różności na ten temat i przyznać muszę że ja :roll: leń jestem i nie chce mi się brnąć w to wszystko.


wiesz ja też czytałem w Anglii,że nie zawsze jest lekko ;) ale to zdaje się dotyczyło innego rodzaju rejejestracji

kokop napisał(a):
Może coś zmieniło się w tym temacie ? Jeżeli tak to oświeć proszę, jak jest teraz.


Nie wiem czy się zmieniło, niedawno miałem kontakt z pya to zamiast w 30 dni załatwili w 3, wszystko przez pocztę i komputer.
ta rejestracja jakoś specjalnie skomplikowana nie jest skoro ją sam przebrnąłem ;)

Pytanie jest raczej co się Tobie opłaca było nie było szykuje się brexit Trzeba pamiętać,że mają czas 30 dni oraz nadanie nr do radia kolejne 30 dni.Myślę,że teraz to trwa znacznie krócej ale to by trzeba zadzwonić

Autor:  Moniia [ 2 lut 2019, o 17:00 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

kokop napisał(a):
(..).

No ale tak na chłopski rozum a i podobno prawo wstecz nie działa. Jeżeli jacht jest starszy niż data wprowadzenia VAT no to jakim cudem go naliczać?
:evil:


Cena z umowy kupna. A precyzyjnie - wg obecnej wartości...
Prawo wstecz nie działa, ale VAT należy się przy wprowadzeniu na rynek unijny. I stąd problem, bo jeśli jacht jest spoza EU (a UK jeśli z Brexitu coś wyjdzie będzie poza EU) to może się okazać, że musisz go zapłacić...

Bo jednostka jest wprowadzana na nowo na rynek. Stąd wymaganie dowodu na dzień wprowadzenia VAT. Jeśli jednostka była w kraju EU i jest starsza niż VAT - znaczy była wprowadzona na rynek wcześniej i obowiązek podatkowy nie istnieje. Jeśli to, to być może była cały ten czas poza EU? I wtedy obowiązek podatkowy istnieje, mimo wieku jednostki...

Btw, jeśli jesteś obywatelem EU nie masz możliwości czasowego importu...

W dodatku - „Equally, boats that are kept outside the EU for more than three years may be required to pay VAT again.”

Trochę lektury - z punktu widzenia obywatela kraju nienależącego do EU.
https://www.noonsite.com/General/EuropeanUnion

Autor:  kokop [ 2 lut 2019, o 17:56 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Piotr :D
Mieszkam w UK, rejestrowałem łódkę tutaj on-line. Jakaś pani zadzwoniła na drugi dzień i zapytała czy ja obywatel UE (pewno nie wiedziała że Polska jest w UE- nie ona jedna zresztą :rotfl: ) oraz jak długo mieszkam tutaj. Odpowiedziałem: Tak- jestem obywatelem UE i mieszkam w UK :roll: jakieś dziesięć lat będzie :roll:
Ona odpowiedziała: Acha- dziękuję i przeprosiła że zawracała głowę.
Dwa dni później przyszedł zalaminowany papier z moim nazwiskiem- nazwą łódki i numerem takim samym jaki miała wcześniej :SSR 19208.

Moniu :D

Napisałaś:
Cena z umowy kupna. A precyzyjnie - wg obecnej wartości...
Prawo wstecz nie działa, ale VAT należy się przy wprowadzeniu na rynek unijny. I stąd problem, bo jeśli jacht jest spoza EU (a UK jeśli z Brexitu coś wyjdzie będzie poza EU) to może się okazać, że musisz go zapłacić...

Bo jednostka jest wprowadzana na nowo na rynek. Stąd wymaganie dowodu na dzień wprowadzenia VAT. Jeśli jednostka była w kraju EU i jest starsza niż VAT - znaczy była wprowadzona na rynek wcześniej i obowiązek podatkowy nie istnieje. Jeśli to, to być może była cały ten czas poza EU? I wtedy obowiązek podatkowy istnieje, mimo wieku jednostki...

Btw, jeśli jesteś obywatelem EU nie masz możliwości czasowego importu...

W dodatku - „Equally, boats that are kept outside the EU for more than three years may be required to pay VAT again.”

Kapuję jak mi się zdaje :-?

Wątpię czy tutaj ktokolwiek o ten VAT zapyta skoro nikt do tej pory nie pytał. Mało tego: łódka jest produkcji angielskiej to tym bardziej nikomu pewno do głowy by nie przyszło żeby pytać gdzie ona była w dniu wprowadzenia VAT-u a jest od niego starsza.

Mi chodzi teraz raczej o to co będzie gdy brexit zaistnieje. Śmieszna sprawa jakby bo do tego czasu łódka była z kraju EU i była kupiona na terenie EU i nikt o VAT nie pytał a nagle pewnie trzeba go zapłacić.
Trochę chore jakby

ed: że też im się tego brexitu zachciało :evil: Nie dość że piwo przegrałem bo zawarłem zakład twierdząc że nie będa aż takimi głupkami żeby wyjść, to jeszcze teraz z drugiej strony jakiś VAT zasrany. Jeszcze trochę to pewno wizę do Polski będe musiał robić
:rotfl:

jeszcze jedno:
„Equally, boats that are kept outside the EU for more than three years may be required to pay VAT again.

:roll: Czyli dajmy na to ktoś z Gdańska wypłynie zrobić kółko z zygzakami. Będzie fajnie i gościowi nie będzie się śpieszyło. Wróci po czterech latach z uśmiechem i dużą brodą to VAT będzie płacił?
:rotfl:
Nie nooo, ja p........ wolałbym zatopić jacht a dopłynąć ostatnią milę czy dwie bączkiem

Autor:  Moniia [ 3 lut 2019, o 00:52 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

kokop napisał(a):
(...).

:roll: Czyli dajmy na to ktoś z Gdańska wypłynie zrobić kółko z zygzakami. Będzie fajnie i gościowi nie będzie się śpieszyło. Wróci po czterech latach z uśmiechem i dużą brodą to VAT będzie płacił?
:rotfl:
(..)


To raczej nie, bo rejestracja w Polsce nie jest czasowa.

Ale wyobraź sobie, że wypływa z kraju, gdzie rejestracja tak jak nasza SSR jest na 5 lat. Ma jeszcze kilka, powłóczył się, wraca oops, rejestracja się skończyła.... i udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem....

U nas w UK płacić na pewno nic nie będziesz musiał, ale pływanie na kontynent zrobi się dla nas mocno utrudnione. Brytyjczykom nie, bo oni przestaną mieć obywatelstwo kraju EU. Dla mnie, dla Ciebie zaczną się problemy, bo skoro mamy w kieszeni jeszcze polski paszport, to z dobrodziejstw TI (temporary importation) skorzystać nie będziemy mogli.

Będzie trzeba się wypierać posiadania polskiego paszportu i wachlować się brytyjskim jak nam się zachce po wino skoczyć do sąsiadów... :rotfl:

Autor:  plitkin [ 3 lut 2019, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Wracając do tematu: Monia, Brexit się odbędzie czy nie? Twoje zdanie na dziś? Bo tyle sie dzieję, co ciekawe: zupełnie różne informacje są nam pchają do głów z zupełnie różnych źródeł. Ja Ty to widzisz jako insider?

Autor:  Andrzej Kolod [ 3 lut 2019, o 10:51 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Moniia napisał(a):
kokop napisał(a):
(...).

:roll: Czyli dajmy na to ktoś z Gdańska wypłynie zrobić kółko z zygzakami. Będzie fajnie i gościowi nie będzie się śpieszyło. Wróci po czterech latach z uśmiechem i dużą brodą to VAT będzie płacił?
:rotfl:
(..)


To raczej nie, bo rejestracja w Polsce nie jest czasowa.

Ale wyobraź sobie, że wypływa z kraju, gdzie rejestracja tak jak nasza SSR jest na 5 lat. Ma jeszcze kilka, powłóczył się, wraca oops, rejestracja się skończyła.... i udowadniaj, że nie jesteś wielbłądem....

U nas w UK płacić na pewno nic nie będziesz musiał, ale pływanie na kontynent zrobi się dla nas mocno utrudnione. Brytyjczykom nie, bo oni przestaną mieć obywatelstwo kraju EU. Dla mnie, dla Ciebie zaczną się problemy, bo skoro mamy w kieszeni jeszcze polski paszport, to z dobrodziejstw TI (temporary importation) skorzystać nie będziemy mogli.

Będzie trzeba się wypierać posiadania polskiego paszportu i wachlować się brytyjskim jak nam się zachce po wino skoczyć do sąsiadów... :rotfl:


Czy w UK do przedłużenia rejestracji SSR trzeba „podjechać” łódką?
W D wysyła się stary dokument i otrzymuje nowy na następne 2 lata (lub inny 5 letni).

Autor:  Moniia [ 3 lut 2019, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

plitkin napisał(a):
Wracając do tematu: Monia, Brexit się odbędzie czy nie? Twoje zdanie na dziś? Bo tyle sie dzieję, co ciekawe: zupełnie różne informacje są nam pchają do głów z zupełnie różnych źródeł. Ja Ty to widzisz jako insider?


Ja tam od dawna stawiam na drugie referendum, od czasu gdy sąd najwyższy potwierdził, że porozumienie musi być zaakceptowane przez Parlament. Rzecz w tym, że żaden MP nie ma apetytu na głosowanie przeciwko 50 procentom wyborców, a tak wygląda głos w którąkolwiek stronę.

Jeśli takie referendum będzie miało miejsce i będzie zawierało opcję „chyba mamy dosyć, przepraszamy za zamieszanie” - czyli pozostania w EU - Brexit nie ma szans. Bo w tym referendum absolutnie każdy, kto nie chce Brexitu zagłosuje, poprzednie sobie nieco olali bo uważali, jak cały kraj do 3 nad ranem PO referendum - że Remain wygra.

Problem tylko w tym, że możemy wyjść z EU „przez pomyłkę....” - mamy coraz mniej czasu a jak powiedziałam, abyśmy nie wyszli 29 marca to nie tylko dogadać z EU się musimy w kwestii przedłużenia czasu (na referendum praktycznie na pewno Art50 będzie przedłużony) ale i odrzucić/zmienić parę ustaw, które mówią, że opuszczamy EU tego dnia.

Jednym słowem, nadal absolutnie nikt nie wie, co będzie.... :rotfl:

Autor:  kokop [ 3 lut 2019, o 11:44 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Andrzej Kolod napisał(a):

Czy w UK do przedłużenia rejestracji SSR trzeba „podjechać” łódką?
W D wysyła się stary dokument i otrzymuje nowy na następne 2 lata (lub inny 5 letni).


A gdzie tam panie, oni nie chcą ani ciebie ani łódki na oczy oglądać :D
Wszystko przez pocztę leci.
Tylko czy nowy papier poślą gdzie do afryki :roll:

No a z resztą dobrodziejstw brexitu i SSR to jak Monia pisze.
Kurna :evil: Jutro łapię za telefon i dzwonię do PZŻ
Najlepiej niech zrobią nowe referendum i będzie pozamiatane. Te wszystkie lenie co to im się nie chciało głosować ruszą tyłki być może i przegłosują oszołomów i dziadków którzy do tej pory myślą że indie płacą im kontrybucję.
W mojej pracy też panika i nikt nic nie wie, firma bardzo uzależniona od EU. Nawet z powodu samych pracowników. Pracuje ci u nas pełno naszych :mrgreen:
Tak się zaczęło mówić na zakładzie.
Pod pojęciem nasi to: polacy, hiszpanie, portugalczycy,belgowie itd. Znaczy jakieś 70% załogi :rotfl:
Okazuje się że wyspecjalizowanej produkcji za chiny nie idzie zrobić anglikami.
I wcale nie chodzi o wysokość zarobków tylko----------
:rotfl:

Autor:  Andrzej Kolod [ 3 lut 2019, o 12:00 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Z wysyłką to można na stary, lub „zaufany” adres.
Moje doświadczenia z pracy również potwierdzają, że „master degree” z popularnego na świecie języka, wyniesionego z domu rodzinnego zbyt często jest mylony z umiejętnościami czy wiedzą fachową na poziomie master.
Technika nie chce dać się „zagadać” akcentem tubylca.
:rotfl:

Autor:  piotr6 [ 3 lut 2019, o 12:42 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

w Polsce rejestrujesz na czas nieokreślony to dodatkowy plus no i taniej.
Choć nadchodzi zmiana przepiśów to pewnie ze dwa razy rejestracja będzie :D

Autor:  kokop [ 3 lut 2019, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

piotr6 napisał(a):
w Polsce rejestrujesz na czas nieokreślony to dodatkowy plus no i taniej.
Choć nadchodzi zmiana przepiśów to pewnie ze dwa razy rejestracja będzie :D



Plusy ma oczywiście jak choćby ładna bandera :D
(no co- mnie się podoba)
Ale przed chwilą na stronie PZŻ znalazłem takie coś:
------------------

Sprawy rejestracji może załatwiać właściciel jachtu, armator jachtu lub upoważniony pełnomocnik.
Dokumenty sporządzone w języku obcym dołącza się do zgłoszenia wraz z ich tłumaczeniem przysięgłym na język polski.


Uprzejmie informujemy, że ww. dokumenty dostarczone w formie elektronicznej nie stanowią podstawy do rozpoczęcia procedury wpisu jachtu do rejestru jachtów morskich.

------------------------

:roll:
No to tak na moje wychodzi że pocztą czy netem tego nie da się zrobić. No i to tłumaczenie :-?
Przecie wszystkie papiery na jacht mam w języku obcym.
Wcale nie musi być tak tanio jak myślisz

------------- najlepiej byłoby gdyby wszystkie te PZŻ i inne DSV wsypali do jednego worka i żeby pływać pod:

Obrazek

też fajna :mrgreen:

Autor:  plitkin [ 3 lut 2019, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Moniia napisał(a):
Jednym słowem, nadal absolutnie nikt nie wie, co będzie....


Dzięki. Wygląda na to, że o ile wcześniej byłaś pewna, że do Brexitu nie dojdzie, teraz już nie jesteś taka pewna. Niestety, takie same mam własne przemyślenia, ale ciekaw byłem jak to wygląda od środka.

Autor:  Moniia [ 3 lut 2019, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

kokop napisał(a):
(..)
Okazuje się że wyspecjalizowanej produkcji za chiny nie idzie zrobić anglikami.
I wcale nie chodzi o wysokość zarobków tylko----------
:rotfl:


No i na drugim końcu (minimum wage) ich też nie ma, pośrodku też... to gdzie oni pracują???? Jak neutrina jakie....*

*nie mylić z pojęciem „Schroedinger immigrant” - to ja i kokop. Ci paskudni imigranci co (jednocześnie!) zaniżają płace i zabierają pracę lokalesom**, jak również siedzą na wszelkich możliwych zasiłkach. Tak wynika przynajmniej z pobieżnej analizy prasy ;)

**co prawda, nie bardzo wiadomo jaką pracę, bo nie możemy ich nigdzie znaleźć. Były podejrzenia, że wszyscy to budowlańcy - oni najbardziej narzekali - ale wg ostatnich statystyk jeśli budowlaniec oferuje Ci, że się podejmie pracy jutro to powinno się uciekać z krzykiem, bo wszyscy normalni mają min 6 miesięczne terminy... znaczy, nie tą...

Autor:  Moniia [ 3 lut 2019, o 16:44 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

plitkin napisał(a):
Moniia napisał(a):
Jednym słowem, nadal absolutnie nikt nie wie, co będzie....


Dzięki. Wygląda na to, że o ile wcześniej byłaś pewna, że do Brexitu nie dojdzie, teraz już nie jesteś taka pewna. Niestety, takie same mam własne przemyślenia, ale ciekaw byłem jak to wygląda od środka.


Wiktor, byłam pewna, że się uporają z tymi głosowaniami i załatwią referendum*. Ale namotali tak niemiłosiernie, że sami nie wiedzą, co robią.
Świadomie, to my bez porozumienia nie wyjdziemy. Niczego co nasza PM przyniesie z Brukseli ten Parlament nie zaakceptuje, zwłaszcza, że Bruksela nie ma zamiaru nic zmieniać. Więc pozostaje tylko drugie referendum lub wyjście przez zagapienie.

Obecnie nie ma absolutnie nikogo, kto wie co będzie...

*a referendum równa się pozostanie w EU

Autor:  Maar [ 3 lut 2019, o 16:52 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Moniia napisał(a):
Świadomie, to my bez porozumienia nie wyjdziemy.
Ja mam nadzieję, że my w ogóle nie wyjdziemy.

Autor:  Micubiszi [ 3 lut 2019, o 17:03 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

English go home ! :lol:

Autor:  kokop [ 3 lut 2019, o 18:47 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Moniia napisał(a):
kokop napisał(a):
(..)
Okazuje się że wyspecjalizowanej produkcji za chiny nie idzie zrobić anglikami.
I wcale nie chodzi o wysokość zarobków tylko----------
:rotfl:


No i na drugim końcu (minimum wage) ich też nie ma, pośrodku też... to gdzie oni pracują???? Jak neutrina jakie....*

*nie mylić z pojęciem „Schroedinger immigrant” - to ja i kokop. Ci paskudni imigranci co (jednocześnie!) zaniżają płace i zabierają pracę lokalesom**, jak również siedzą na wszelkich możliwych zasiłkach. Tak wynika przynajmniej z pobieżnej analizy prasy ;)



No jak to gdzie?
Kilka dziewczyn pracuje w biurze bo jednak skubane po angielsku wyszczekane. Szef się nie liczy bo to francuz :D ale ma zastępcę lokalesa :roll: chociaż to szkot i w zasadzie całkiem pewny to on nie jest. Kilku pracuje z nami (na cały techniczny dział -trzech) A reszta to wiesz- pakowanie-wysyłka-sprzątanie itp......
Aaaaa mamy też gościa z kontroli technicznej - w sumie też dziwny bo w milimetrach liczy.

* ja tam jedyną ulgę jaką miałem bo o zasiłku nie wspomnę, to odroczenie płatności za odholowanie samochodu :rotfl: który przypadkiem zaparkowałem jakiejś :roll: księżniczce pod chałupą. Tabliczka >private< zarośnięta kwiatkami i jej nie widziałem.
Tak wiec z gazetami nie zgadzam się

a co do bexitu- tak szczerze- to mnie to zwisa i powiewa. Ja tam lubię zmiany a w anglii to i tak już długo mieszkam. Jest tyle krajów przecie na świecie :mrgreen:

Autor:  Alterus [ 3 lut 2019, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Maar napisał(a):
Moniia napisał(a):
Świadomie, to my bez porozumienia nie wyjdziemy.
Ja mam nadzieję, że my w ogóle nie wyjdziemy.

My, czyli kto, bo pogubić się można?

Autor:  Stara Zientara [ 4 lut 2019, o 03:28 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Niektórzy widzą to tak:

Załączniki:
_02.jpg
_02.jpg [ 61.49 KiB | Przeglądane 3708 razy ]

Autor:  Stara Zientara [ 4 lut 2019, o 03:29 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

A inni widzą tak:

UK: We want a unicorn
EU: We don't do unicorns. None of us have unicorns, There are no unicorns.

UK: But we promised unicorns and the people have spoken. We want unicorns
EU: That's not really our problem. There are no unicorns

UK: You're being unreasonable. We demand unicorns
EU: There are no unicorns

UK: You are bullying us with your outrageous demands!
EU: Eh? We just said there are no unicorns because... well... there are no unicorns.

UK: OK! We get your game. You're stalling! We're prepared to walk away without a unicorn you know! (Thinks: that'll show'em)
EU: There are no unicorns.

UK: You bastards! Nigel was right. You're out to destroy us. We'll go and speak to Donald instead. HE has unicorns!
EU: Errrrrmmm, there ARE no unicorns.

UK: That does it. This is our final position. We want unicorns...right now... gold plated... fluent in greek....ermmm.... or we're off!
EU: Are you still here? There are no unicorns.

UK: DAMMIT! What about a packet of crisps then?
EU: Sorry we're busy.

Autor:  Moniia [ 4 lut 2019, o 10:29 ]
Tytuł:  Angielskie wyjście

Stara Zientara napisał(a):
(...).


To była wersja delikatna. Wersje mniej delikatne wspominają o kołowym plutonie egzekucyjnym lub o sytuacji jak przyłożenie lufy pistoletu do własnej (!) skroni i groźby „jak nie zrobisz jak chcę to pociągnę za cyngiel!”

Przestało być śmieszne półtora roku temu. Jak głosujący Leave zaczęli twierdzić, że od początku wiedzieli, że będzie gorzej...

Btw, kradnę twój tekst...

Autor:  jmper [ 4 lut 2019, o 13:49 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Moniia napisał(a):
Rzecz w tym, że żaden MP nie ma apetytu na głosowanie przeciwko 50 procentom wyborców, a tak wygląda głos w którąkolwiek stronę.


Tak to wygląda. Rozmawiałem ze znajomym Anglikiem i on twierdzi że powtórne referendum wcale nie jest przesądzone. Podobno bardzo dużo ludzi, szczególnie na prowincji jest mocno wqrwionych na EU i chce wyjścia. Jeśli więc nastąpi kolejne referendum, wqrwi ich to podwójnie bo poczują że ich głos został zignorowany. Tyle że tym razem ten podwójny wqrw skieruje się przeciw rządzącym. A jak jesteś rządzącym to bardzo nie chcesz wqrwić obywateli :rotfl: .

Autor:  Micubiszi [ 4 lut 2019, o 14:08 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

jmper napisał(a):
Podobno bardzo dużo ludzi, szczególnie na prowincji jest mocno wqrwionych na EU i chce wyjścia


Podobnie jest u nas z głosowaniem na PIS :roll:

Autor:  AIKI [ 4 lut 2019, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Ludzie na prowincji są wqrwieni na PiS??? Rzekłbym, że wręcz odwrotnie.

Autor:  plitkin [ 4 lut 2019, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Nie PISujcie tu, proszę. Tu nie gadamy o polskiej polityce. Macie na to swoje miejsce.

Co do Brexitu: jestem również przekonany, że ponowne referendum stanowiłoby o słabości i pozorności demokracji. Trzeba było mądrze przeprowadzać to pierwsze referendum. Albo otwarcie mówimy: demokracja nie istnieje, rządzi grupka samozwańczych "mądrych" uznających siebie za wyrocznię i wyznaczająca co jest dobre a co złe dla innych, albo udajemy, że jest demokracja i bawimy się zgodnie z jej regulami: i idziemy w przepaść skoro demokratycznie wszyscy chcą tam spaść.
Demokracja nie może być uznaniowa - kiedy jest dobrze, to jest demokratycznie, a kiedy źle - to monarchicznie lub anarchicznie.

Autor:  kokop [ 4 lut 2019, o 18:09 ]
Tytuł:  Re: Angielskie wyjście

Ale jaja :rotfl:
Tak właściwie to ja na prowincji mieszkam i kawałek dalej to taka tabliczka:
Obrazek

jmper ma sporo racji. Dużo ludzi jest wk.. na EU. Ich uczucia wynikają z tego że najpierw było--
łaaaaa- jacy zajebiści jesteśmy! unia bez nas zdechnie łaaaaaa!!!!!!! Jesteśmy czwartą (czy którąś tam potęgą gospodarczą) łaaaaa!!!!! I tak jak ruskie twierdzą: to my wygraliśmy wojnę !!!!
A gdy przyszło co do czego to okazało się że nawet żarcia może zabraknąć. A ta EU to ma nas w d.... i naszą premier spławiła po 6-ciu minutach
No toż to obraza majestatu niesłychana!
Trzeba wyjść!!!!

No ja :roll:
Mnie to loto :mrgreen: I jedynym zmartwieniem jest rejestracja łódki.
Dzisiaj zadzwoniłem do PZŻ i muszę powiedzieć że sprawa w sumie wcale nie wygląda beznadziejnie. Potrzebny generalnie papier że jest się właścicielem łódki i jakaś tabelka firmowa z wymiarami łódki i stara rejestracja jak była.
Problem jedynie taki jak myślałem i nie da się tego załatwić on-line. Organizowanie na szybko jakiegoś pełnomocnika odpada tak więc pewnie za tydzień czy dwa śmigam na ul Poniatowskiego w Warszawie
Jeszcze jedna upierdliwość taka że wymagane tłumaczenie przez tłumacza przysięgłego.
--zakładam że z pieć stron trzeba będzie tłumaczyć.
Sumarycznie i tak chyba taniej niż rejestracja w NL nie licząc drogi
A drogę wliczę na poczet odwiedzin babci :mrgreen:
Mogę więc napisać że nawet fajnie.
No i mam nadzieję że będzie Polska bandera jak by nie patrzył.


piotr6 napisał(a):
w Polsce rejestrujesz na czas nieokreślony to dodatkowy plus no i taniej.
Choć nadchodzi zmiana przepiśów to pewnie ze dwa razy rejestracja będzie :D


O jakiej zmianie w stosunku do obecnych przepisów piszesz?

Ja tam bym powiedział że obecne są całkiem fajne a gyby jeszcze on-line szło załatwić to całkiem zajebiście by było

Strona 7 z 74 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/