Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Bunt armatorów
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=29857
Strona 1 z 1

Autor:  Marian J. [ 26 sty 2019, o 17:26 ]
Tytuł:  Bunt armatorów

Bunt armatorów związany z ustawą pomysłu ministra Gróbarczyka:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/bunt-armatorow-moze-zachwiac-pozycja-ministra-gospodarki-morskiej-w-srodowisku-wrze/w7rsqmp

Autor:  Colonel [ 26 sty 2019, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Proponuję od razu do politycznego. I proponuję poczytać kolejne publikacje bodajże w Portalu Morskim. Potwierdzają ten materiał i potwierdzają, że ta ekipa czego się tknie...

Autor:  Beskidnik [ 27 sty 2019, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Marian J. napisał(a):


Prowadzę gminny portal internetowy ale takiego bełkotu jaki napisał pan Dziubka bym nie opublikował...

Autor:  Colonel [ 27 sty 2019, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Czyli?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  Beskidnik [ 27 sty 2019, o 09:23 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Normalnie! Drukujesz tekst, wykreślasz z niego nic nie znaczące ozdobniki i wszelkiego rodzaju mniemanologię stosowaną. I porównujesz to co Ci zostało z tytułem. I na końcu zostaje Ci tylko tyle, że nie ma projektu :D

Autor:  Colonel [ 27 sty 2019, o 10:34 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Jeśli tak piszesz, to tylko dodam, że cale szczęście, bo jak pokazuje trzyletnie doświadczenie byłaby to kolejna bardzo zła zmiana.

Autor:  jmper [ 27 sty 2019, o 11:45 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Beskidnik napisał(a):
Prowadzę gminny portal internetowy ale takiego bełkotu jaki napisał pan Dziubka bym nie opublikował...


100% zgody. Naprawdę chciałem się czegoś dowiedzieć ale z tego pożal się Boże "artykułu" się po prostu nie da. Że też mu nie wstyd się podpisywać pod tym. Poziom dziennikarstwa obecnie - żal.pl

Autor:  SIRK [ 28 sty 2019, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

jmper napisał(a):
100% zgody. Naprawdę chciałem się czegoś dowiedzieć ale z tego pożal się Boże "artykułu" się po prostu nie da. Że też mu nie wstyd się podpisywać pod tym. Poziom dziennikarstwa obecnie - żal.pl

Polecam lekturę „eksperckiej” opinii która w zamyśle ma chyba uwiarygodnić artykuł o „buncie w środowisku”. Nieraz krytykowałem niektóre wypowiedzi naszego „morskiego” ministra i nie zamierzam jego bronić ale z tak prymitywną propagandą i/lub niespotykaną ignorancją specjalisty od spraw morskich dawno się nie spotkałem.
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/zahor ... rz/vb48rtw

Autor:  Jaromir [ 29 sty 2019, o 04:15 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

SIRK napisał(a):
Nieraz krytykowałem niektóre wypowiedzi naszego „morskiego” ministra i nie zamierzam jego bronić ale z tak prymitywną propagandą i/lub niespotykaną ignorancją specjalisty od spraw morskich dawno się nie spotkałem.
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/zahor ... rz/vb48rtw

Ciekawe, że ten stek bzdur wyprodukował absolwent Wyższej Szkoły Morskiej...

Autor:  jmper [ 29 sty 2019, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

SIRK napisał(a):
Nieraz krytykowałem niektóre wypowiedzi naszego „morskiego” ministra i nie zamierzam jego bronić ale z tak prymitywną propagandą i/lub niespotykaną ignorancją specjalisty od spraw morskich dawno się nie spotkałem.


Dzięki za link. Co prawda nie miałem czasu jeszcze przeczytać ale na pierwszy rzut oka tekst wydaje się rzeczowy i konkretny.

Autor:  SIRK [ 30 sty 2019, o 01:17 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

jmper napisał(a):
Co prawda nie miałem czasu jeszcze przeczytać ale na pierwszy rzut oka tekst wydaje się rzeczowy i konkretny.

Kpisz czy o drogę pytasz?
Wiem, że dla niektórych kolegów zajadłość polityczna rozum odbiera ale radze rzucić „drugim okiem” i pomyśleć. W tym wypadku to po bandzie pojechała ta demokratycznie-poprawna siła. Szkoda tylko, że całkowicie bez sensu.

Autor:  jedrek [ 30 sty 2019, o 04:03 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Sirk jestes w temacie to podaj konkrety co i jak!

Autor:  jmper [ 30 sty 2019, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

SIRK napisał(a):
Szkoda tylko, że całkowicie bez sensu.


A jakieś konkrety?

Autor:  SIRK [ 31 sty 2019, o 23:52 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Konkret jest taki, że każdy chce ukręcić własne lody i choć podczas walki politycznej różne chwyty są dozwolone to w tym wypadku zadziwia prymitywizm polemiki oraz rażące błędy merytoryczne. Oczywiście sprawy zawiązane z „przeflagowaniem statków” nie dotyczą żeglarzy ale skoro jest zainteresowanie.

O ile prywatnie pozwalam sobie na dworowanie z naszych trójmiejskich malkontentów to w poważnych analizach regionalne animozje tudzież polityczna nagonka powinny ustąpić rozsądkowi. Wytykanie kolegom z Pomorza nieznajomość współczesnych problemów żeglugowych jest po prostu śmieszne i głupie. Mogą być różne grupy interesu ale każda ze stron posiada wystarczającą wiedze pod warunkiem, że do dyskusji zaprosimy odpowiednich partnerów.

Gospodarka morska to biznes a slogany o „dyplomacji ekonomicznej” lub „honorze i dumie prezentowania na morzu własnej bandery” możemy pozostawić młodzieżówkom z konkurencji politycznej. To nie lata dwudzieste ubiegłego wieku tylko nowe milenium i żadne „okno na świat” nie jest nam potrzebne. Większymi dyplomatami są chociażby turyści lub sportowcy oraz ich kibice. Jest także interesujące co autor miał na myśli mówiąc o „etykiecie morskiej i oddaniu szacunku innym jednostkom”.

Jeżeli naszego eksperta razi zbitka słowna „powrót pod polską banderę” to dlaczego z umiłowaniem powtarza termin „tania bandera”? Współczesne otwarte rejestry lub FOC (Flag of Convenience) to nie symbol ubiegłowiecznych przekrętów finansowych tylko najzwyklejsza optymalizacja kosztów z której wszyscy korzystamy.

Polski Rejestr Statków to towarzystwo klasyfikacyjne które nie prowadzi krajowego rejestru okrętowego i nie wydaje polskich certyfikatów bandery. PRS zajmuje się nadzorem technicznym, certyfikacją oraz konsultingiem. Nie należy mylić dokumentów wydawanych przez administracje państwa z certyfikatami klasyfikatora są to dwa niezależne byty.

Aby zmienić banderę (powrócić pod białoczerwoną) nie musimy sprowadzać statku do polskiego portu. Zmiana bandery nie jest czymś niezwykłym i dobrze przygotowana może być przeprowadzona podczas standardowego postoju eksploatacyjnego. Natomiast zmiana klasyfikatora jest raczej rzadkością i podczas przeflagowania jednostki nie ma takiego obowiązku a wręcz jest to niewskazane.

Choć prawdą jest, że przykładowy masowiec m/s Isa jest zarejestrowany na Cyprze to nie był on budowany pod nadzorem cypryjskiego rejestru statków tylko norweskiego DNV a jako „jeziorowiec” został sklasyfikowany przez ABS (American Bureau of Shipping) i bez większych problemów a tym bardziej udziału PRSu może być przeflagowany. Nie ma czegoś takiego jak „być pod nadzorem celnym Cypru” a obowiązujące na burcie przepisy BHP są zgodne z międzynarodowymi konwencjami i spełniają wymogi ISM (system zarzadzania bezpieczeństwem) który z kolei jest zgodny z naszymi krajowymi regulacjami.
Zmiana bandery nie jest bezpośrednio uwarunkowana zmianami systemu finansowania.

Piętnastoletni masowiec to nie piętnastoletni tanker, kontenerowiec czy jakiś offshor. Każda decyzja o przeflagowaniu jest podejmowana z uwzględnieniem wielu czynników i teoretycznie każdy statek może zmienić kilkakrotnie swoją nazwę, port macierzysty i banderę. Na takie działania jest przywidziana odpowiednia procedura oraz istnieje uznany dokument okrętowy obowiązkowo rejestrujący wszystkie zmiany.

W Polsce nie ma „najniższego obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego” a odprowadzanie składek ZUS nie jest największym problemem. Jest wiele sposobów na wprowadzenie mniej lub bardziej korzystnych dla armatora i/lub marynarzy rozwiązań ale nie można „mieć ciastko i zjeść ciastko”. Trzeba pogodzić się z realiami i zdecydować się na czym nam najbardziej zależy, bicie piany i dzielenie środowiska jest jak najgorszą metodą.

Bilateralne umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania w naszej(marynarskiej) rzeczywistości tak na prawdę niczego nie gwarantują. Znam przynajmniej dwa przypadki gdzie zapisy tej umowy doprowadziły do krzywdzących i bardzo niekorzystnych decyzji US obejmujących duże grupy marynarzy. Wprowadzenie jednolitej regulacji podatkowej dla całej grupy zawodowej na wzór rozwiązań znanych z innych krajów mógłby w prosty i jednoznaczny sposób rozwiązać jeden z wielu kłopotów.

Filipińscy marynarze to bardzo często wysokiej klasy specjaliści oczekujący adekwatnego do swoich umiejętności wynagrodzenia. Nie widzę nic nagannego w możliwości ich zatrudnienia ale wszystko zależy od przyjętych rozwiązań.

I na koniec Specjalnie dla kol. M@rka.
Powinieneś wiedzieć, że Transocean nie posiadał „trzeciej największej na świecie floty do przerobu ryb”. Powiem więcej w Transoceanie nie było żadnego statku mogącego przetwarzać ryby a gdybyśmy cofnęli się do czasów DBRów i dodatkowo zsumowali wszystkie przedsiębiorstwa rybackie to nadal nie bylibyśmy taką potęgą o jakiej mówi nasz ekspert. Podobnie było z przemysłem stoczniowym a odwoływanie się do przeszłości bez dokładnej analizy warunków zewnętrznych nie najlepiej świadczy o takiej analizie.

Kłopoty gospodarki morskiej zapoczątkowane okresem naszej transformacji ustrojowej zbiegły się z globalizacją i wolnym rynkiem, do którego po prostu trzeba się dostosować. Nie ma jednej recepty i bez kompromisu pomiędzy różnymi stronami będzie bardzo ciężko o pozytywne zmiany.

Autor:  M@rek [ 1 lut 2019, o 09:16 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

SIRK napisał(a):

I na koniec Specjalnie dla kol. M@rka.
Powinieneś wiedzieć, że Transocean nie posiadał „trzeciej największej na świecie floty do przerobu ryb”. Powiem więcej w Transoceanie nie było żadnego statku mogącego przetwarzać ryby a gdybyśmy cofnęli się do czasów DBRów i dodatkowo zsumowali wszystkie przedsiębiorstwa rybackie to nadal nie bylibyśmy taką potęgą o jakiej mówi nasz ekspert. Podobnie było z przemysłem stoczniowym a odwoływanie się do przeszłości bez dokładnej analizy warunków zewnętrznych nie najlepiej świadczy o takiej analizie.

Kłopoty gospodarki morskiej zapoczątkowane okresem naszej transformacji ustrojowej zbiegły się z globalizacją i wolnym rynkiem, do którego po prostu trzeba się dostosować. Nie ma jednej recepty i bez kompromisu pomiędzy różnymi stronami będzie bardzo ciężko o pozytywne zmiany.


Nie wiem o jakiej potedze napisal nasz ekspert , nie jestem pewien czy "Transocean" nie mial statkow mogacych przetwarzac ryby bo noe pamietam kiedy "Gryf Pomorski" i "Pomorze" zostaly sprzedane. Pnietam za to dokladnie jak w 1973 roku zrobilem dwa pierwsze dlekie rejsy na łącznikowcu "Lewanter" ktory wowczas nalezal, jak wszystkie lacznikowce i bazy do Wydzialu Floty Pomocniczej PPDi UR "Gryf" wlasnie z tego wydzialu powstalo przedsiebiorstwo "Transocean". Wydzial powstal przez wlaczenie DBR do "Gryfu".
Co do tego czy bylismy trzecia rybacka flota dalekomorska nie bede sie upierac. W czasach kiedy w rybolowstwie dalekomorskim pracowalem wieksze floty mial na pewno ZSRR czy wieksze byly Japonii i Korei trzeba by bylo sprawdzic. Nasza na pewno byla wieksza nix niemieckie hiszpanska, potrugalska, wlaska czy francuska. Oczywiscie mowimy o dalekomorskiej flocie statkow przetworni i zamrazaln.
Tak sie sklada ze moj Ojciec tworzyl to rybolowstwo pracujac od 1949 roku ( CZRM, Gryf,DBR, ZGR) a ja pracowalem w nim prawie do konca czyli do 91 r wiec akurat o tej branzy co nieco wiem i to nie z literatury czy internetu :)

Autor:  SIRK [ 4 lut 2019, o 22:44 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

M@rek napisał(a):
akurat o tej branzy co nieco wiem i to nie z literatury czy internetu

Czyżbyś sugerował, że moje informacje są niewiarygodne?

Nie mam nic przeciw Wikipedii ale w tym wypadku nie muszę się do niej odwoływać.
Gryf Pomorski oraz Pomorze jeszcze dosyć długo (15lat?) pływały pod banderą PPURM Transocean ale były eksploatowane jedynie jako „magazyn” i standardowe transportowce. Jeżeli nawet w latach 1975/77 mogły przyjmować i przerabiać świeżą rybę to były już tylko śladowe ilości.
Ale to już całkowicie inna historia.

Autor:  Colonel [ 5 lut 2019, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Bunt armatorów

Oba statki były bazami-przetwórniami typu B 67 zaprojektowanymi w COKB jako rozwiniecie wyeksportowanych w kilkudzięsieciu egzemplarzach do ZSRR statków typu B 64. Zbudowano je dla szczecińskiego przedsiębiorstwa Dalekomorskie Bazy Rybackie, wcześniej eksploatującego adaptowane statki handlowe. Ich budowa była odpowiedzią na wyjście flot dalekomorskich firm połowowych na oceany, co nastąpiło w latach 60.
(Z tych dawnych baz "Kaszuby", ex "Chopin" pod nazwą "Kapitan K.Maciejewicz" można było latami oglądać przy Walach Chrobrego jako hulk szkolny, maszt chyba stoi - na pewno stał jeszcze kilka lat temu- jako pomnik przy Trasie Zamkowej, nie wiem co z nadbudówką, która była w "Pogoni").
Statki przetwórnie "zmarły" wraz zamykaniem łowisk oceanicznych, a więc i bazy zaczęły tracić sens. Rozkwitem ich działania były lata od 1967 do wczesnych lat 80. Potem należało je sprzedać, zanim stracą na wartości. Alternatywnie wypowiedzieć wojnę jakiemuś krajowi nadoceanicznemu i szybko się poddać, mielibyśmy łowiska.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/