Tutaj będzie więcej miejsca na ekologiczno-smogowo-piecowo-kominowe dywagacje.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zsiadaj z motora smrodziarzu. Ogłuchnąć można.
v

To motor nakręcany kluczykiem, taki ze sprężynką, nie widzisz?

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Otwieram okno i czuję smród dymu. Już już chciałam lecieć opie...papier sąsiadów, że smrodza, gdy przypomniałam sobie, że to ja.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Hybryda trzeciej generacji. Ręce mdleją.
v

To jest prawdziwe ekologiczne ogrzewanie domu i wszystkiego wokół
( Długi filmik i po rosyjsku, ale warto obejrzeć )

Jak do tej pory wszystkie systemy ekologiczne dla domu jakie badałem miały jedną wadę - okres zwrotu inwestycji przekraczał żywotność Bez dopłat to po prostu za drogie.
W sumie tylko pompa ciepła się wyrabiała, ale znowu ona ma ograniczenia na metraż i temperatury, w ostrą zimę nie wyrabia.

Podobno w Kalwarii Zebrzydowskiej, która jest meblowym zagłębiem małopolski, stolarze dzielą opał na dwa rodzaje - ten do palenia w ciągu dnia i ten do palenia nocą.

_________________
Pozdrawiam,

Marcin Kasperek

Sasiad: zwrot bedzie szybszy jak energia poszybuje w gore. W tym roku ceny sie nie zmienia ale za rok bedzie ciekawie bo juz po wyborach:)

To nie tylko stolarze w KZ ale w całej Polsce, Ci którzy mają za mało pieniędzy oraz Ci z pewną mentalnością tak robią.
W dzień na osiedlu jako tako, a po zmierzchu ciężko powietrze nabrać.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

W Swarzędzu dzielna "Kurczakowa" ekipa tępi takich z całą stanowczością Wśród stolarzy były nawet przypadki recydywy w paleniu odpadów poprodukcyjnych.

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

W tym roku już wystarczy: realna podwyżka ok 60%.

Ale podniesiono też VAT na niektóre elementy (pomijam inne ukryte podatki) i dalej się nie opłaca.

Niestety, większość (a własciwie wszystkie) ceny w Europie, więc także w Polsce, są regulowane odgórnie, nie rynkowo, więc nikt nie wie ile co naprawdę kosztuje. Wprawdzie nie dokonuje się tego bezpośrednio, jak za poprzedniego socjalizmu, ale efekt jest ten sam.
Co do różnych opinii typu "palą w dzień tym, w nocy tamtym", albo jak to ciężko po zmroku "powietrza nabrać", doradzałbym nabrać na początek trochę dystansu. Są to bowiem wrażenia i przekonania oparte jeśli nie na niczym, to na dość ulotnych przesłankach, bo zapachowych, wzrokowych, krążących jak zwykle urban legends, których prawdziwości rzetelnie sprawdzić nie sposób. Szkodliwość spalanych śmieci, jeśli odnieść ją do rzeczywistych ilości oraz zdolności atmosfery do samooczyszczania, czy naturalnej odporności ludzkiej na toksyny, też nie może być nadmierna, jeśli uświadomimy sobie, że mimo wszystko nie tylko wciaż żyjemy, ale na złość tym hiobowym wieściom żyjemy coraz dłużej. I to jest fakt, a reszta tylko domniemania, w dużej części inicjowane, napędzane i wykorzystywane do wywołania nastrojów społecznych pożądanych przez biznes lub politykę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A dla przybliżenia dystansu - groźny dla zdrowia jest pył zawieszony drobnej frakcji, mierzony jako PM 2,5; to ten co przechodzi przez filtry na kominach elektrowni itp. Główne jego źródło nie leży w piecu domowym, a nawet nie leży lokalnie, bo połowa a może więcej (nie na bieżąco będący w temacie) przylatuje sobie aż zza Odry.
Oczywiście nie ma co sobie dokładać jeszcze, ale gwarantuję że i po całkowitej likwidacji 'niskiej emisji' (tego lata) Smok Krakowski nie zginie

Ale groźny chemicznie czy mechanicznie?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jakby to dobrze ująć... im grubszy tym mniej się wchłania, bo te grubsze czek raczej wykaszle, tak po prostu. A cienkie przejdzie przez pęcherzyk, i do krwi.
Szkodliwość zależy od wielu inszych aspektów, np. na pyle, nawet niewinnym skądinąd, mogą osiadać aromatyczne węglowodory. Jak się wchłoną to sercowcom kęsim kęsim.
Albo podrażnione płuco zareaguje przesadnie na tlenki azotu, jednocześnie też w smogu obecne, i astmatyka zadusi.
I tak dalej, ja nie służba zdrowia, to wiela nie wiem.
Acz służba zdrowia też guzik tam wie - ich uczą procedur leczenia, a nie wiedzy.
Ni ma letko. I na pohybel