Lepiej. Ale mały ani drgnie.
v

Komórką cykniesz poręczniej, a nawet niejedną lepiej...
http://www.benchmark.pl/testy_i_recenzj ... elfie.html

Do oglądania na monitorze nie schodziłbym poniżej https://allegro.pl/oferta/nikon-d5000-w ... 7975703872

Rysiu, mylisz chyba xenotara z xenarem.
v

A nie mylę - jeno przypominam, że to tylko szło o światło.
Xenar to tessarokopia, a na dużych otworach rozmywało się już po brzegach.
A Xenotar wyglądał trochę jak zeisowski Planar, ino w odwrotnym układzie.

No i one już nie rozmywały po kątach- znaczy Planar i Xenator.
Sampla znalazłem z Xenatora w słusznym rozmiarze- można śmiało klikać coby popatrzeć lepiej:


Poza tym znalazłem parę sampli z Ricoh-a ze standardowym Rikenonem- czy jak mu tam.
Trochę inne zdjęcie ale w sumie tez ładne


Tutaj chłopaki zaglądają i w głowę zachodzą po cholere nam to. I że komórki lepsze i takie tam.
Ryś wlepił fajnego testa- czytaliście?
Ja czytałem i miałem ubaw w sumie. Nie żebym psy na komórkach wieszał czy cóś ale ze względu na język.
No więc jasność obiektywu np. wyjaśniona tak: im mniejsza cyferka przy obiektywie tym lepiej
No a my z tych co jeszcze kumają co to jest dokładnie i co z tym zrobić i własnie po to nam to wszystko.
Przypomnę że ja jestem dosyć mocno >zdigitalizowany< co wcale nie przeszkadza mi jarać się na fajnego dwuobiektywowca np. Chociaż koło jakiej sexownej Leici też nie przejdę obojętnie.

Zbok znaczy

A chcesz coś jasnego, co nie rozmywało? Już przed wojną... To tak przy okazji mej ulubionej Ikonty.
Sonnar 1.5.

Co Rysiu? Kopara opadła?
Xenotar rules.
Laseczka ździebko nieostra. Było domknąć o jedną działkę.
v

Panie, był jeszcze jaśniejszy i zdaje się jeszcze wcześniej (coś koło I wojny) i nazywał się Ermanox jak mnie pamięć nie myli. Z niego wyrosło to coś co Hasselblad się nazywa



nie wiedziałem że chińczycy też to reklamowali:



a może japończycy- nie jestem pewien. Obstawię że japończycy jednak

Nie słyszałem by miał lepiej niż 1.8.
A sam nigdy nie doszedłem na co mi taki z 1.4.
Aleć nie zapominajmy o Planarze 0.7

Vaginalu -
https://www.ebay.com/itm/ZEISS-IKON-CON ... 3137837749

A jakiejś aukcji na zepsutego i od jednego kwita nie ma?

Jeszcze jeden pstryk z Ricoha:



Podpisane że selfie- a więc miłośniczki dobrego sprzętu też sa na świecie.
Szkoda cholera że ona w jakiej Canadzie

Fotka jest z jakiejś takiej aukcji. Ale byłej. Bez przesady, zdybie za 500-1000 funci.
Ale te akcesoria!

Laska ma zbotoksowane oczy. Szacun.
Rysiu nie kupię. Jeśli miałbym dużo pieniędzy, kupiłbym szerokątnego rolleiflexa.
Albo mamiję 7.
v
Kanadyjska fota, podobnie jak i laska, rewelacyjna.
v2

Jak nie potrzeba lustra, to jednak wolę Ikontę.
Mamajka służy do tego F1.4, ale z lustrem

A nie aby Zeiss Ikon?

Kanadyjska laska zbotoksowana?
Bo w sumie aż tak im w oczy nie patrzałem

No i sampel z innego Rolleia na szybko



w sumie kiepski bo mnie się gdzieś zapodały gotowce maski z ziarnem filmu. Przyszumiony na szybko
Fota to oczywiście wykadrowany kawałek z olka om-d

ed: takie lustro - nawet dwuobiektywowe jest przydatne na zbotoksowane oczy
Łatwiej utrafić niż na oko Ikontą
(dalmierz też nie pomoże )

Każdemu co innego leży.
Byle nie na półce.
Jutro ładuję Lubitiela. Chyba HP5 plus.
v
Zbotoksowana ocznie Japoneczka.
v2

A to na pewno japonka?

A nie aby Zeiss Ikon? [/quote]

a może i tak
Zajebistą tabliczkę ma

Mnie jednak na półce. To już nie ta emocja... skanować na tableta?
Ale leży, w gotowości - może jak siem bardziej zestarzejem?

Numeru telefonu do niej nie mam.
Ale kierunkowy - Azja.
v

Etam, ja już do tej kanady prędzej. Przynajmniej wizy nie trza i dogadać się idzie.
(byle nie była z Québec jakiego )

Pokażesz jej Rikoha, to się zakocha.
Pokażesz jej Mamije, to Cię pokryje.
Wybór marki jest istotny.
v

Pokaż jej Lajkę, opowie ci bajkę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W sumie trza uważać z czym startować bo pierwsze wrażenie najważniejsze

(w sumie skapowałem że do dżapanu też wizy nie trzeba)

Wyciągnąłem parę rodzinnych zdjęć z lat 50-tych. To był poziom. Nawet nie wiem, kto robił i czym. Może ręka prodziadka.
Zakład na Foksal w końcu zobowiązuje.
v

Da radę coś na pocieszenie oka?

Poziom musowo jest bo wtedy za fotografię brał się raczej ktoś kto bardzo zawzięty na to był.
Z materiałami było raczej niezbyt wesoło to kunsztem i praca nadrabiali co na zdjęciach widać.
Nie to co teraz
Kurna- mam taką starą fotkę-bardzo starą. Przedstawiającą moja pra-pra-pra babkę.
Chyba dobrze liczę. Zdjęcie podpisane że ma na nim 16 lat na a więc z 1887 roku. Nie wiem na czym robione ale odbitka na albuminowym papierze.
Jakość tej foty mnie po prostu rozwala.

Kiedyś mnie naszło na reprodukcje z rodzinnego albumu i trochę porobiłem.
Niefartownie te reprodukcje leżą na dysku- takim zwykłym komputerowym z czasów celerona 366 i pierwszego athlona i za cholerę nie mam jak tego przypiąć do komputera.
Musze pamiętać o jakiejś redukcji czy stacji dokującej na stare dyski IDE

Przefotografuję w weekend i wrzucę.
1887 to robi wrażenie. Klejnot rodzinny.
v

Mam parę starych, rodzinnych fotek. To były głównie stykówki stąd ostrość itp.

Moja prababka ze strony ojca:


Mój dziadek, ojciec mojego ojca:


Moja baka ze strony ojca:


Moja babka ze strony matki:


Mój dziadek ze strony matki:


Moi dziadkowie i moja mama:


Prababka ze strony ojca:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

ed: Super foty Rob


To taka zwykła fotka jakby, bez maniery z tamtych czasów.
Stoi dziewczyna w oknie i patrzy na widok za nim. Widać na nim dwa cieniutkie badylki które teraz są potężnymi drzewami.
Ustaliłem kiedyś gdzie ona wtedy dokładnie stała. Niestety z domu do naszych czasów przetrwał tylko ślad przeciwległego narożnika. Generalnie to wynik czasów postwojennych w PRL-u. Skrawek samego widoku w oknie poza drzewami zmienił się niewiele
Na zdjęciu tego nie widać ale ona patrzy zapewne na dużą sadzawkę-prawie jeziorko gdzie obecnie jest rezerwat żółwia błotnego. Ja tam żadnego nigdy nie widziałem bo pewno od pestycydów dawno zdechły. Być może pra-pra bacia je widziała ?
Powalająca doszczętnie jest rozpiętość tonalna. Wnętrze-okno-widok za nim i wszystko jak najbardziej OK. Ile to kontrastu w ? 7-8 przysłon najmniej licząc że w pokoju było bardzo jasno.
Ale żadnego cienia od jakiegoś ostrego światła nie widać.
Żaden z moich aparatów nie wytrzymałby takiej rozpiętości tonalnej choćby skały srały.
I nie mówię tutaj o cyfrówce.
Zdjęcie jest formatu mniej więcej 20x30 cm.
Chaba jakiś duży płytowiec był i odbitka na styk.

Fantastyczne portrety. No i ta stopa.
Cmentarz istnieje?
v

Rob Twoja babka ze strony mamy to chyba ruda dziewczyna była co?
(śliczna zresztą)