Perły dje-dje-eru. Ładna rzecz.
v

Ładna i raczej stara, ale nie tak stara jak sam dje-dje-er - według strony Wrotniaka, to mój rocznik, czyli 1957:
https://www.wrotniak.net/photo/exakta/lens-list.html
Najważniejsze, że wszystko chodzi, szkła czyste.
Biotar jest ciut starszy - 1954.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mam też pierścienie do makro dla Exakty! Zdjęcia Exakty Varex VX z pierścieniami i ... Sonnarem - dla zwiększenia wrażenia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Fotograficznych "śmieci", czyli skarbów ciąg dalszy!
Właśnie w szafce mojego Ojca wyszperałem stareńki, lekko uszkodzony, ale wciąż zdatny do użytku, drewniany statyw wraz ze śliczną, nastawną głowicą!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie takie śmieci, wbrew pozorom to jest bardzo dobry statyw, trochę kłopotliwy przy rozstawianiu, ale gdy już stoi i motylki ma podokręcane, to mucha nie siada. Do tego przydałaby się głowica panoramiczna https://a.allegroimg.com/s1024/0ca9b5/6 ... 5cfaed5e5a, wtedy nawet kamerka na tym pracuje.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dlatego "śmieci" napisałem w cudzysłowie! Statyw, ma uszkodzoną jedną nogę, ale widać, że stoi - właśnie po dokręceniu motylków - na tyle pewnie i stabilnie, że nawet nie bałem się przekręcić aparatu. A przede wszystkim, w porównaniu ze znanym tu już stalowym, jest leciutki!

A jeśli chodzi o głowicę, to pamiętam, że po dodaniu specjalnej podkładki, z przedłużeniem i rękojeścią, z powodzeniem służyła do kamery, jako panoramiczna. Mój Ojciec miał długi epizod z filmem amatorskim i m. in. czeską kamerą na film 2x8 "Admira 8F". W domu był jeszcze enerdowski projektor 8 mm "Muck", ale niestety, już dawno wybył, a nadal są jeszcze filmy, na których osobiście występuję w krótkich spodenkach!

Kamerę, jeszcze w latach 60., zastąpiła jednak łódka!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ikonta???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Exakt-ly

Beautiful stuff!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Od dziecka czule na sercu hołubiona.
Znaczy w kieszeni na portfel zwiedzała światy - lekka, poręczna, krajobrazowa.
I staranności ucząca niedzisiejszej, przymusowo poniekąd; nie to co cyfry, czy nawet małobrazki

I to jest dobry kierunek, chociaż dobrze jest mieć czym łódkę sfilmować. Dzisiaj kamerki są w telefonach kieszonkowych, więc to nie problem, gorzej ze stabilnością obrazu kręconego z ręki. Statyw, to jest statyw, a drewniany ma moc i styl.
W kamerę 2x Super 8 Quarc (prod. ZSRR) wyposażyłem się w 1976 roku. Do tego projektor Ruś plus synchronizator elektroniczny, magnetofon szpulowy, przeglądarka, stolik montażowy, klej (NRD), statyw i lampa halogenowa (pożyczana), głowica do statywu...
Sama kamera kosztowała 3 razy tyle co rower REKORD, zbierałem na nią długo, często zaglądając do sklepów fotograficznych śledząc asortymemt filmowy. Ceny były zaporowe, filmy ORWO też dużo droższe od kolorowych slajdów, a filmy kolorowe DS2x8 jeszcze droższe. Dla młodych to był horor, a co miesiąc ceny lekko szły do góry.
Zrobiłem kilkadziesiąt filmów, w tym na Mazurach, ze spływów po rzekach, budowa Plastusia-A, rejs morski a nawet jeden film naukowy dla Katedry Nauki o Drewnie Akademii Rolniczej w Poznaniu. Film był reportażem z obozu naukowego w Pińczowie, gdzie w tamtejszych kamieniołomach rozdzielaliśmy marmury i piaskowce za pomocą ciśnienia pęcznienia kołków bukowych, wbijanych w otwory i polewanych wodą. Metoda miała potwiedzić przypuszczenia profesora o takiej metodzie dzielenia bloków skalnych w Egipcie przy budowie piramid.
Czasy się zmieniły, sprzęt filmowy leżakuje w szafce chyba ze 30 lat nieużywany. Poza statywem i głowicą, które podpierają obecnie cyfrową kamerkę SONY. Ale żeby nie było, to skaner do przeźroczy, który podobno skanuje i filmy 8 mm też tani nie jest, a skaner do filmów wyłącznie 3 x droższy. System się zmienił, ale ceny nie bardzo...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Sportową kamerkę cyfrową 4K kupiłem parę sezonów temu za 400 PLN, a rok później kosztowały już 100 - 200 PLN. Mocuję ją do kija i filmuję łódkę, ale to nie to samo, co stare aparaty. Takie, na sprężynę tylko.

Skończyłem właśnie kolejny film Ilford XP2 super 400, czarno-biały znaczy, w Kine Exakcie II z Biotarem. Ostatnie kilka fotek zrobiłem Sonnarem. Aparat niedomaga coraz bardziej - spora część fotek jest nierównomiernie naświetlona, znaczy migawka zwalnia. Za to Biotar jest dziwnie miękki, prawie jak Helios - przy bliższym przyjrzeniu mu się zszokowany zobaczyłem, że ktoś przednią soczewkę czyścił chyba papierem ściernym - jest porysowana!

https://photos.app.goo.gl/utD3xY5qdTur22jC8

Ale, bawimy się starociami, to spodziewajmy się, że i w ogóle nie działają! Postukałem młotkiem* w Exaktę Varex VX i zaczęła chodzić, na wszystkich czasach! Niestety, w roletkach migawki są mikroskopijne dziurki. Czytałem na jakimś forum, że zanim pójdziemy do serwisu i za ciężkie pieniądze wymienimy pół aparatu, to warto spróbować zamalować tkaninę rolety czarną farbą do tkanin, kupioną w sklepie dla plastyków. Podobno, przez jakiś czas, znowu będzie działało. Nie napisali tylko jaki rodzaj farby, dokładnie, był przez nich używany ... Ale coś wykumam, w końcu jezdem plazdykiem.

____
*) Prawie: dźwignia naciągu była zgięta i blokowała się o korpus aparatu, tym samym nie można było naciągnąć migawki, więc odgiąłem dźwignię i nagle ... Chodzi!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czarno-białe zdjęcia współczesnej ulicy wyglądają jak za epoki minionej pełnej dobrobytu (patrz samochody). Taka socjologiczna zmyłka...
https://photos.google.com/share/AF1QipN ... FNN2VyVDVR

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Bo to parking koło hotelu "Marriott" - tutaj Polska styka się z Ameryką, a Warszawa z Nowym Jorkiem, ale po drugiej stronie ulicy jest już nieco inaczej, a troszkę dalej, za murem szpitala Dzieciątka Jezus:

https://photos.app.goo.gl/zqnYLEn89qsnJHkv5

a również w samym centrum Stolicy, pod Pałacem Kultury i Nauki (niedawno jeszcze imienia Józefa Stalina) graffiti i śmietniki:

https://photos.app.goo.gl/kJmTvnXJuxJC1gCP6

Zmyłek jest więcej ... np. opuszczone miejsce nad Jeziorem Dziekanowskim, gdzie jeszcze parę dni temu, w nieogrzewanej przyczepie, mieszkał, od paru lat, bezdomny Zenek, z którym robiłem sobie pogaduszki:

https://photos.app.goo.gl/Wy6ApTHcZo3bewaj9

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kiedyś pokazywałem już tę fotkę:

https://photos.app.goo.gl/ZHMk8DGq5TeNjnbTA



Od góry i od tyłu:
Mój ojciec, dwie jego siostry, przy aparacie szwagier, pod statywem siostrzeniec mojego ojca. Sądząc po wieku przedstawionych osób, fotka pochodzi z czasów okupacji. Dzisiaj nikt z nich, już od dawna, nie żyje.

Zwróćcie uwagę na statyw! To jest ten sam statyw, ja mam do niego dokręconą ruchomą głowicę:

https://photos.app.goo.gl/Mw8Vc5hsJeShp2VX8



https://photos.app.goo.gl/AQFwf4nsEr3YXsQ9A



https://photos.app.goo.gl/E1g4MNcb34hVsvcB6



Nic ważnego, po prostu, ciekawostka - statyw jest pamiątką rodzinną, jeszcze po moim dziadku, którego nigdy nie poznałem, ponieważ zmarł w 1932 roku - w roku likwidacji gazowni na warszawskim Powiślu, w której pracował.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Może chwila na temat fotografii vs stare aparaty i takie tam różne, mniej i bardziej głupawe myśli ...

Przerzucam fotki stockowe i flickrowe i zaczynam rozumieć, czego nie lubię najbardziej. Doskonałości jest mnóstwo. Wiele z tego urzeka mnie. Ale są zdjęcia wzbudzające odruch niechęci, niektóre wręcz odrzucają. To są głównie zdjęcia dodatkowo spreparowane w kierunku hiperostrości i hiperkolorowości. Jakaś moda teraz na takie foty, po prostu zalane są całe strony tego typu zdjęciami. Miliony hiperostrych i hiperkolorowych zdjęć z bardzo szerokich obiektywów. Niebo aż wyje od kontrastowości chmur, woda może pokaleczyć ostrością fal itd itd itp. Pojedyncze zdjęcia się bronią, ale w masie już nie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W postprodukcji tkwią duże możliwości. Osoby nie wiedzące jaki obraz chcą osiągnąć, jadą za mocno suwakami. Myślą, że to jakaś decyzja. A to brak decyzji, bo HDR jest modą, która co prawda nie przeminie, ale określa fotografującego jako dekla.
v

No właśnie.
Parę dni temu, poprosiłem znajomą fotografkę prawie już profesor z ASP w Warszawie, żeby spojrzała na moje fotki, a ona skupiła się na ich technicznych niedoskonałościach. Powiedziała też m in coś takiego, że "analogowych się nie poprawia". Dla mnie, to trochę nieprawdziwe. Przecież od zawsze kuglowało się procesem pozytywowym, żeby "poprawić" ostateczny efekt. Już sam dobór papieru, twardy, miękki, czy normalny, to wydobywanie lub osłabianie pewnych efektów, zakodowanych na negatywie. Maskowałem też pod powiększalnikiem fragmenty słabiej oświetlone, żeby ich zbytnio nie zaczernić itd itp nie mówiąc o różnych innych, bardziej skomplikowanych technikach "poprawiania". Ale zdjęcie pozostawało zdjęciem, nawet zrobione w gumie, po solaryzacji, czy w cyjanotypii. No i nigdy nie było hiper czymś. Dzisiaj, podciągnięcie, czy osłabienie kontrastu w GIMPie o paręnaście procent, to jak dobór odpowiedniego papieru pozytywowego. Jest łatwe. Łatwo też przewalić. Czasami mam wrażenie, że ludzie zbyt łatwo z tym jadą w przesadę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ano. Może kiedyś, w czasach chyba juże całki zamierzchłych, fotografia mała walor dokumentacji.
A dziś, w epoce wszechpopularnej kultury obrazkowej wszak, paradoksalnie, wartości to ni mo żadnej, Panie.
Ino pic to wsio, i fotomontaż
I szkoda czasu.

Zależy.
Dokumentowanie współcześnie ma inny wymiar. To zjawisko wielowymiarowe i wielowarstwowe. W dodatku o zatartych granicach. Skażone manipulacją.
To właśnie oddaje dzisiejszy świat.
Nie ma fotografii nieważnych.
Ale też nie ma ważnych.
v

Czyli bla, bla. Bla bla bla... czyli pic i
innemy słowy artyzm, i sztuka wysoka, i moda na czasie; i takie czasy

Raczej porównałbym to do szukania bursztynu na plaży i wrzucania go do wody.
Dlaczego?
Bo zapomniane, co było szukane.
v

A nie pereł?

Perły zjadły wieprze.
v

Od samego początku miała też:Teraz się upowszechniła, bo stała się łatwa. Tak jak udostępnianie treści w necie - każdy może pisać bloga i czuć się pisarzem, każdy może robić i udostępniać filmy w necie i czuć się filmowcem. Dlatego widzę renesans fotografii tradycyjnej, niedostępnej kiedyś, jak i dzisiaj, ogółowi, bo trudnej technicznie lub po prostu upierdliwej w obróbce chemicznej, jak np mokry kolodion, guma itd. Zresztą efekty są zupełnie inne, niż uzyskiwane cyfrą i fotoszopem i to ludzi ciągnie.

Bouquet - Test Plate by Nick, on Flickr

hände waschen nicht vergessen (-; by Josef Safranek, on Flickr

der Weg by Josef Safranek, on Flickr

o.t. by Josef Safranek, on Flickr

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A niektórzy budują swoje obiektywy (czasami całe aparaty) i robią nimi zdjęcia - tutaj specyficzna miękkość z monokla własnej produkcji autora zdjęcia:

https://flic.kr/p/2imxd7j

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dzieje się!

Po pierwsze, wywołałem i obrobiłem dwa kolejne filmy z Kine Exakty II zrobionych Biotarem, Sonnarem i Tessarem, czasami z pierścieniami makro, na filmie Ilford XP2 super 400. Podoba mi się ten film, jego odwzorowanie półtonów, czy raczej szeroka gama szarości. Niestety, są kłopoty ze starą Exaktą - przy temperaturze bliskiej zera stopni Celsjusza zacina się i zwalnia odpalenie migawki, co objawia się charakterystycznym dźwiękiem i zaczernieniem części kadru na negatywie. Prawdopodobnie zamarza stary smar ... W pomieszczeniach, przy temperaturze pokojowej, jest w zasadzie OK. Szkoda, że nie ma kasy na rzetelną i profesjonalną naprawę. Wyszło, co wyszło, czasami musiało być koszmarnie okaleczone kadrowaniem, żeby coś w ogóle zostało. Są trochę ryzykanckie kadry z miasta. Są próby makro, ale walone z ręki i to był, niestety, błąd. Z jednego filmu, dobrze, że w ogóle coś jest, bo wnuczek otworzył aparat...
Poniżej link do tych fotek na guglu, a sukcesywnie wybiorę parę z nich, na flickr:

https://photos.app.goo.gl/tkFP2HMqBAmqhrQH7

Po drugie, przywiozłem do domu kolejną partię skarbów po ojcu i znalazłem tam m in kolejne negatywy. Okazuje się, że ojciec przechował negatywy jeszcze z lat 50. ale mnie zafascynowały na razie negatywy moich własnych zdjęć z Box-Tengora sprzed ca 50 lat. Jednak nie byłem taki zupełnie czerstwy i widoczkowy - są tam np jakieś portrety kolegów z klasy, robione z żabiej perspektywy, o których dawno już zapomniałem. Są chyba też moje negatywy z Leici. Trzeba czasu i spokoju, żeby to sprawdzić. Przydałoby się trochę kasy na albumy i skanowanie.

Po trzecie, rozważyłem, policzyłem możliwe zyski i straty i w końcu zamalowuję farbą do tkanin, przepuszczające światło, migawki roletkowe w trzech moich aparatach: Leice, Praktice IV i Exakcie Varex VX. Za każdą z nich serwis liczył sobie, przynajmniej, 350 zł za naprawę/wymianę roletek, pod warunkiem, że dostarczę części zamienne. Bez przesady. Nie mam tej kasy, a żaden z tych aparacików nie jest tyle wart. Kupiłem czarną, akrylową farbę do tkanin i pędzelek - w sumie za 15 zł z groszami. Położyłem po dwie, cienkie warstwy farby, na części roletek widocznych po naciągnięciu migawki. Schnie. Jutro rano zwolnię migawki i pomaluję te fragmenty, które będą widoczne po zwolnieniu spustów mgawki. Pojutrze rano będę mógł założyć filmy do aparatów. Nawet, jeśli naprawa wystarczy na parę lat, to pewnie dłużej nie pożyję.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Suche! Farba tworzy cienką, elastyczną powłokę, która nie kruszy się i nie klei. Mam nadzieję, że ta powłoka jest światłoszczelna. Migawki zwolnione. Maluję drugą część migawki. Jutro założę filmy, do testów, ale mam tylko dwa, a aparaty trzy. Losowanie?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/