Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Stare aparaty ...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=29924
Strona 4 z 64

Autor:  MarekSCO [ 14 lut 2019, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

robhosailor napisał(a):
Rolleicord też na górską wycieczkę raczej nieporęczny. ;-)

Za to Pentakon Six był bardzo "poręczny" na klasowe wycieczki w moim liceum ;)
Osobliwie z takim obiektywem:

Obrazek

( Chociaż ja miałem 300 mm o ile pamiętam ale też się nadawał )
A cały system działał w ten sposób:
Kiedy uczniowie wsiadali do autokaru a wychowawcy skrzętnie przeglądali ich bagaże w poszukiwaniu nielegalnie przemycanej flaszki wódki... :mrgreen:
Reszty łatwo się domyślisz ;)

Autor:  MarekSCO [ 14 lut 2019, o 22:53 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś :)
Dopiero teraz sięgnąłem do linku, który zamieściłeś...
Ale widzisz. Ja od samego początku wątku narzekam na te migawki i od samego początku
piszę, że marzyłem o obiektywie z centralną do ruskiego Hasla... Tak, że w żaden sposób te informacje nie niweczą moich marzeń ;)
Może i było tak, jak opisują pod linkiem... Ale zauważ, że ja do tych samych wniosków doszedłem trochę inną drogą.
Wprawdzie tylko trochę, bo po co mi niby były ruskie hasle i jednocześnie inne średnio formatowce ( Pentacon czy Start ) Ja nie kolekcjonowałem przecież, tylko używałem...
Ano po to, że nigdy nie wiedziałeś kiedy w ruskim haslu to draństwo zdecyduje się zerwać...
Ruskiego hasla trzeba było po prostu oszczędzać i nie przeciążać pracą :lol:
Bo i bez tego wiedziałeś, że jego dni policzone...
Nowością dla mnie tylko informacja, że oryginał miał te same problemy.
No ale na oryginał po prostu nie było mnie stać, to i jakoś specjalnie jego problemy mnie nie interesowały.

Autor:  Ryś [ 14 lut 2019, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Mnie też nie, nic w Hasselbladzie nie było coby mi było potrzebne, a co dopiero żeby płacić. Ale Twych narzekań na migawki nie rozumiem, przyznam; alu rurą nagwintować + obiektyw od jakiegoś starocia, wielka mecyja... ;) acz wtedy też przychodzi zrozumienie czemu tyle "systemów mocowań" se nawymyślali, miast uczciwego gwinta :mrgreen:

Autor:  MarekSCO [ 14 lut 2019, o 23:44 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś napisał(a):
Ale Twych narzekań na migawki nie rozumiem, przyznam; alu rurą nagwintować + obiektyw od jakiegoś starocia, wielka mecyja... ;)

To ja Tobie jeszcze raz cierpliwie powolutku...
Jeszcze raz ta sama fotka, którą wstawiłem na pierwszej stronie wątku:

Obrazek

Co widzimy?
- W lewym górnym rogu pudło zawierające szczątki ruskiego Hasla z zerwaną migawką.
- Dalej stolik a na stoliku to o czym mówisz... Tyle, że nie rurę a drewnianą skrzyneczkę.
A przyglądając się skrzyneczce widzimy dokładnie to o czym mówisz... Na przedniej ściance
złącze bagnetowe pobrane z ruskiego hasla.
- Obok skrzyneczki widzimy matówkę ( gniazdo na którą znajdowało się z tyłu skrzyneczki )
- Obok matówki widzimy kasetę z wkładką na klisze cięte formatu 6x9
I to wszystko
To wszystko co z ruskiego hasla było mi tak naprawdę potrzebne wtedy.
Nawet migawki nie potrzebowałem. Salut się posypał, to zrobiłem skrzynkę i dalej wio...
Widzisz. Ja nigdzie nie mówię, że hasel za spore pieniądze to cudo techniki dlatego że hasel... Ja mówię, że to cudo techniki dlatego, że otwarta architektura i szkoda tylko, że za tak duże pieniądze...
Otwarta architektura, czyli mogłeś sobie brać czego potrzebowałeś i składać do kupy jak chciałeś. To było charakterystyczną cechą hasla...
W tym przypadku potrzebowałem tylko gniazda na ten konkretny bagnet...
Ale widzisz. Nawet te gniazda w haslu były wymienne. Wykręcałeś cztery śrubki i mogłeś zamocować inne, na inną optykę, bo odległość od gniazda do kliszy pozwalała używać innych typów obiektywów od innych średnioformatowców.
Hasel to po prostu skrzynka i trochę szpejów - nic więcej. Ale tą skrzynkę mogłeś sobie zakomponować tak, jak akurat ci pasowało...
I wszystko do tej kompozycji mogłeś kupić już gotowe - rozumiesz ?

Teraz o migawkach.
Nie zaskoczyłeś mnie informacją, że hasel zastosował Compur. A dlaczego nie zaskoczyłeś ?
Ano dlatego, że ja też bym zastosował, gdybym miał.
Tyle, że z całkiem innych powodów niż przedstawiłeś. Nie dlatego, ze szczelinowa haslowska rwała się jak stare gacie...
A dlatego, że Compur nie generowała zniekształceń obrazu.

Autor:  MarekSCO [ 15 lut 2019, o 00:02 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Dalej Ryś...
Weźmy małoobrazkowe lustrzanki. Te pierwsze...
To też najczęściej architektura mniej lub bardziej otwarta...
Taka Exacta, Praktiki niektóre, pierwsze Zenity, etc...
Mogłeś wymieniać matówkę, celowniki... Oczywiscie tych możliwości było już mniej.
Ale one oczywiście były.
Przynajmniej potencjalnie, bo gdzie w Polsce mogłeś kupić jakikolwiek osprzęt do Exacty to nie wiem...
Ale z biegiem czasu i te możliwości zaniknęły. Producent komponował aparat za Ciebie.
Decydował o tym z czego będziesz korzystał a co jest ci zbędne. A w konsekwencji decydował o tym co możesz zrobić i będziesz robił, a czego nie...
I teraz.
Na przykładzie migawki.
Oto otrzymujesz szczelinową szmatę, która wlecze się jak smród po gaciach i synchronizuje z szybkością żółwia naśladującego leniwca...
Generuje zniekształcenia jak nie wiem co, ale...
Ale Ty ( klient producenta ) już masz w gófce zakodowane, że to nowoczesna migawka.
I dalej następuje "rozwój" z pominięciem zasady, ze nowe to dobrze zapomniane stare...
Dochodzimy do "ultraszybkich" lamelkowych migawek z czasem otwarcia 1/4000 sekundy.
Oczywiście działają w pionie, bo przecież producent wie, że częściej spotkasz się z przedmiotem, który przeleci z lewej na prawo robiąc "zoooooom", niż z przedmiotem, który z góry na dół spadnie robiąc "bęc"...
A przynajmniej częściej będziesz go fotografował bo jednak ze spadającym z przyspieszeniem ziemskim możesz nie zdążyć tych wszystkich nastaw włączyć ;)

Czyli mamy postęp...
A w haslu Ryś ? W haslu nadal jest to wszystko co było.Tylko pojawiły się matryce cyfrowe mocowane na zatrzaskach kasety.
Pamiętasz skecz Smolenia i Laskowika ?
" Tutaj przed wojną był sklep kolonialny. Tutaj stały beczki a w nich...
I komu to przeszkadzało ?"
W haslu nadal to wszystko jest Ryś. Nikomu nie przeszkadza. I to jest tak naprawdę wartość hasla - koncepcja.
Nic więcej tylko koncepcja. Skrzynka z trzema otworami, lustrem i kilka klocków które do tej skrzynki pasują!
Pasują bo mogą pasować. Mogą być użyte. Mogą być potrzebne. Komuś, kiedyś, gdzieś...

Zresztą...
Ryś popatrzmy na to inaczej...
Jeśli Hasselblad nie miał sprawnej migawki szczelinowej do swojego produktu, tylko namiastkę która generowała tylko problemy.
To co tak naprawdę miał Hasselblad ? Co sprzedawał ?
Proste pytanie :) A jaka odpowiedź ? Tylko koncepcję

Autor:  MarekSCO [ 15 lut 2019, o 00:55 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

A jeśli ktoś lubi oglądać naprawdę ładne fotki, to ciąg dalszy cyklu "technicy też swoich ulubionych artystów mają" :D
Warto zajrzeć tutaj: ( Naprawdę warto - przewijamy obrazki klikając z lewej bądź prawej strony )
https://www.flickr.com/photos/albertogh ... /lightbox/

Tylko pamiętajcie. To nie Horowitz i jego wymęczone fotomontaże.
To Alberto Ghizzi Panizza, któremu do życia wystarczy chyba tylko kropla wody.
I tutaj wszystko się dzieje naprawdę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  plitkin [ 15 lut 2019, o 07:08 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Te fotki są zajefajne. I nawet nie muszą być czarbo-białe :)

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 08:00 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Rolleicord też na górską wycieczkę raczej nieporęczny. ;-)
A właśnie całkiem poręczny. Dobrze sie nosi, dobrze w niem widać, obiektyw mu nie ciąży, no i nie do zdarcia. A np. w porównaniu do pentacona, a jakby jeszcze z tem potężnem pryzmatem nałożonem, toć piórko :lol:
I jak Marek narzeka, jakby jeleń przebiegał to niechby siem nie wydłużał :mrgreen:
Nie wiem ile ważył Rolleicord. Miałem go u siebie przez parę dni i z tego, co pamiętam, chodzilo o zdjęcie miejskiej ulicy, architektury, albo co - wybór interesującego motywu, prawidłowe skadrowanie, dobranie parametrów, wywołanie negatywu, potem odbitka 50x50 cm i wykreślenie sfotografowanych zbiegów perspektywicznych na dodatkowym arkuszu - ot, takie ćwiczenie dla młodzieży. Chodziłem więc z nim godzinami po mieście szukając tego motywu do mojej weduty. W końcu był to motyw z ulicy Profesorskiej, 200 m od naszego wydziału. Malowniczy motyw - pewnie wszyscy coś takiego tam fotografowali* a teraz już nie wypada powielać. Przede wszystkim, spełniał zadane kryteria, więc pozwalał na zaliczenie semestru.
Aparacik nosiłem, na pasku, na szyi i pamiętam, że miał on, ten pasek, specjalną rozszerzoną nakładkę na kark - rzadkie w owym czasie udogodnienie ergonomiczne.
To nie był aparacik do szybkich strzałów zza węgła! Trzeba było zatrzymać się, zaobserwować motyw, wycelować, a lustro odwracało strony zdjęcia, i spokojnie zwolnić spust. Perspektywa wychodziła z wysokości brzucha. Nie była całkiem naturalna, bo zwykle oko mamy na wysokości około półtora metra. Z tą perspektywą i długością czasu celowania było podobnie w mojej Exakcie - z braku pryzmatu pentagonalnego, którego ten model jeszcze nie miał. Poza tym właśnie wszystko było magią - włącznie z obrazem na matówce. Aparat do zadań specjalnych, jakich wtedy za wiele nie miałem. Pewnie dałoby się go zastąpić funkcjonalnie czeskim Flexaretem, japońską Yashicą, a może i polskim Startem, ale nie dane mi było. Moje spotkanie z magią lustrzanek 6x6 skończyło się na studiach.

_____
*) https://warszawa.fotopolska.eu/273747,foto.html
Obrazek

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 08:35 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

MarekSCO napisał(a):
Za to Pentakon Six był bardzo "poręczny" na klasowe wycieczki w moim liceum ;)
Osobliwie z takim obiektywem:
W moich futerałach flaszki się nie mieszczą. :cry:

Obrazek

Autor:  Ryś [ 15 lut 2019, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

robhosailor napisał(a):
To nie był aparacik do szybkich strzałów zza węgła!
A właśnie że! Łowił nawet chyże jelenie. Wszystko rzecz wprawy; i matówka też.
A nic nie broni celować z ramki, 'celownika', co z kolei nie zasłania otoczenia. A perspektywa z brzucha właśnie jest tą właściwą, co codziennie udowadniają tłumy smarkfonków walentynkowo cykające koleżanki z pozycji oka.
A one mogłyby przecie wyglądać zgrabnie... :rotfl:

Po prostu trzeba tych lat praktyki :mrgreen:
Załącznik:
rollei 1 (476x640).jpg

Aś mię Robercie natchnął, bedzie trza kwerendę uczynić za zabytkami dzieciństwa, może co jeszcze zostało...
MarekSCO napisał(a):
Przynajmniej potencjalnie, bo gdzie w Polsce mogłeś kupić jakikolwiek osprzęt do Exacty to nie wiem...
A w Krakowie :-P
A szybkie lamelkowe migawki to robił Zeiss w Contaxie i Nettelu, znaczy mocno przed wojną (a chyba zatem i Kijew po), jak już o zapomnianych nowościach. ;)
A dwie migawki nawet sobie miałem - a co, siem pochwalę - do Praktiflexa. Znaczy na kawałku rury stary obiektyw z dużego miecha, ze 150 mm, coby ptaszków upolować. Mówisz że klocki to taka zara koncepcja?
A Hasselblad sprzedawał głównie wymienne kasety z filmem. Tu był ból, który ukoili. No i markę z księżyca :D

Autor:  vaginal [ 15 lut 2019, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

MarekSCO napisał(a):
I tutaj wszystko się dzieje naprawdę.

Zaprawdę powiadam wam, w tej konwencji nawet pornosy nie przechodzą.
v

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 09:21 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś napisał(a):
No i markę z księżyca :D


Obrazek

https://www.news24.com/Technology/News/Nasa-moon-camera-to-be-auctioned-20140130
Obrazek

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 09:24 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś napisał(a):
tłumy smarkfonków walentynkowo cykające koleżanki z pozycji oka.
A one mogłyby przecie wyglądać zgrabnie... :rotfl:
Ależ oni uwydatniają to, co mężczyzna ceni w kobiecie najbardziej, znaczy intelekt! :mrgreen:

Autor:  Ryś [ 15 lut 2019, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

A, to one mają go w nosie? :rotfl:

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 09:45 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ajtam, my też przy odrobinie wprawy fajne selfie możemy trafić :mrgreen:

Obrazek

Autor:  Juziu [ 15 lut 2019, o 09:53 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

MarekSCO napisał(a):
A jeśli ktoś lubi oglądać naprawdę ładne fotki

Piękne fotki Marku, aparaty też piękne. Pytanie (bo się nie znam) czy fotki są takie jak się pstryknęły, czy "podkręcone"? Zdaje się, że powszechne to dosyć. Ryś wcześnie sugerował, że dawniej w ciemniach też robiono różne "podkrętki". Ciekawi mnie Panowie, co Wy na takie zdjęcia poprawiane potem, czy to "moralne" ;) ?

Autor:  Ryś [ 15 lut 2019, o 10:00 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Nie ma czegoś takiego jak "niepoprawiana fotka". Wszystko jest opracowane jakoś, tylko obiekt jest rzeczywisty. Jeśli rzeczywiście jest, :lol: ale znaczy może być. A wszystko inne przecie ustawił fotograf (a dziś komputer) - kadr, światło, barwa, kontrast, ostrość, głębia perspektywa... a może i jeszcze jakieś efekta specjalniejsze.
A jak mu nie wyszło odpowiednio, to se zmieni na pliku :mrgreen:

I na tem właśnie artyzm siem zasadza. :-P

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

robhosailor napisał(a):
Ryś napisał(a):
tłumy smarkfonków walentynkowo cykające koleżanki z pozycji oka.
A one mogłyby przecie wyglądać zgrabnie... :rotfl:
Ależ oni uwydatniają to, co mężczyzna ceni w kobiecie najbardziej, znaczy intelekt! :mrgreen:


:roll: Chyba się narażę.
Gdy tak sobie przypomnę- tak szczerze przypomnę czasy gdy łaziło się z aparatem a jakieś koleżanki zasłaniały fajne motywy które ciągle brały się znikąd :lol: No to nie bardzo sobie przypominam żeby kiedykolwiek powodem naciśnięcia spustu była inteligencja.
Oczywiście tych koleżanek :mrgreen: Tylko żeby nie było ! Nie przypominam też sobie że któraś z nich była jakoś mało inteligentna.
Gdzież tam- od jednej z nich to wszystkie klasówki spisywałem i gdyby nie moje byki to pewno wychodziłbym w rozliczeniu końcowym lepiej niż :
Bardzoooo ładnie! Trzy minus :D

Autor:  Ryś [ 15 lut 2019, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ale czy pamiętałeś by robiąc fotkę uklęknąć? To wprawdzie nie wystarczy gdy idzie o proporcje, ale zawszeć poprawia perspektywy :cool:

Autor:  Juziu [ 15 lut 2019, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Ryś napisał(a):
A jak mu nie wyszło odpowiednio, to se zmieni na pliku

Ha, a ja myślałem, że artysta to ma to wszystko w głowie i wie dokładnie jakie zdjęcie chce zrobić, a jak mu nie wyszło to robi następne :lol: . To chyba prowadzi do tego, że wszyscy możemy uprawiać artyzm ;) .

Autor:  Ryś [ 15 lut 2019, o 10:13 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

No, zasadniczo to powinien coś w głowie mieć :roll:
Ale nie musi, bo ma komputer w pstrykawce. A potem już tylko grafika komputerowa... :rotfl:

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 10:14 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Jak się bawić, to się bawić! Udowodniłem właśnie (sam sobie :mrgreen: ) to, co podejrzewałem od zawsze, czyli Leica jest delikatna, precyzyjna i lekka, a ruskie kopie, to toporne traktory.

Zważyłem, na wadze elektronicznej, body trzech aparacików - od lewej:

https://photos.app.goo.gl/BtEiuJH4nVLrHjKEA
Obrazek

Leica I - 358,8 g
Zorki S - 438,5 g
FED 2 - 498,9 g

FED 3 i Zorki 4 nie będę próbował ważyć, bo są wyraźnie jeszcze cięższe, a nośność wagi to tylko 500 g :mrgreen:

To przyczynek do tego, by jednak sprężynki w tej Leice podkręcić!

***
Zdjęcia się nie tylko opracowuje, poprawia, ale i preparuje pewnie od zawsze. Mistrzami takiego preparowania byli m. in. Jan Bułhak i Witold Dederko, którzy opracowywali swoje zdjęcia w technice gumy: https://fototekstura.pl/guma-dwuchromianowa/

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Juziu napisał(a):
MarekSCO napisał(a):
A jeśli ktoś lubi oglądać naprawdę ładne fotki

Piękne fotki Marku, aparaty też piękne. Pytanie (bo się nie znam) czy fotki są takie jak się pstryknęły, czy "podkręcone"? Zdaje się, że powszechne to dosyć. Ryś wcześnie sugerował, że dawniej w ciemniach też robiono różne "podkrętki". Ciekawi mnie Panowie, co Wy na takie zdjęcia poprawiane potem, czy to "moralne" ;) ?


Taki świat panie. Ludziska nie chcą stresować się patrząc na brzydkie cóś.
Jeżeli jeszcze poprawiane po fakcie to pół biedy, ale gdy przed a raczej w trakcie to kaplica.
Już wam mówię dlaczego.
Gdy kupowałem swoją łódkę to pomagał mi kolega Ryś- nie ten tutejszy ale też Ryś.
Ryśki jak widać fajne chłopaki są.
No ale dobra. Ryś wykonał trochę fotek swoim smartfonem i ja się potem w domu na nie patrzę i szok! Normalnie nie ta łódka jakby. Okazało się że miał włączony jakiś tam tryb nazywający się > Super beauty girl < czy jakoś podobnie. No i ten skurczybyk- znaczy smartfon, wziął moją łódkę za laskę.
Drań jeden tak ją przypudrował że na wybory Miss World by uszło.
Miało też to i drugą stronę taką że później, jak już zacząłem dłubać to owe zdjęcia traktowałem jako poglądową sprawę co trzeba zrobić żeby łódka nie straszyła. I oryginał w miarę był wierny z kopią
:rotfl:

Jeżeli zaś te laski śliczne co to po necie smartfonami zdjęte są :roll: analogiczne do materiału fotograficznego jakim była moja łódka no to.
W sumie to nie mam ciśnienia żeby którąś spotkać :rotfl:

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

robhosailor napisał(a):

To przyczynek do tego, by jednak sprężynki w tej Leice podkręcić!


Możesz trenowac najpierw na Zorce abo Fedzie.
To jedno i to samo :mrgreen:

Autor:  Juziu [ 15 lut 2019, o 10:30 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

W sumie makijaż też jest chyba formą retuszu ;) . Uściślając poprzednie pytanie, to brzmiało ono chyba też: czy zdjęcia niedoskonałe technicznie, ale posiadające inne walory są wartościowe, ale to pewnie jednak temat na inny wątek. Nie chcę Robertowi psuć fajnego wątku i już się zamykam :) .

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Może i taki makijaż czy retusz to fajna sprawa. Jednak najlepiej gdy tego nie trzeba i wszystko wrodzone jakby :roll:

Autor:  robhosailor [ 15 lut 2019, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Juziu napisał(a):
Nie chcę Robertowi psuć fajnego wątku i już się zamykam :) .
Spoko, bawimy się wszyscy dobrze!
kokop napisał(a):
Możesz trenowac najpierw na Zorce abo Fedzie.
To jedno i to samo :mrgreen:
I pewnie tak zrobię, bo zauważyłem że z nimi też jest coś nie tak - przy dłuższych czasach (1/25) sprężyna zamykająca nie chce jechać sama.
kokop napisał(a):
Może i taki makijaż czy retusz to fajna sprawa. Jednak najlepiej gdy tego nie trzeba i wszystko wrodzone jakby :roll:
Coś, jak łysy facet z pożyczką włosów z karku. :mrgreen: :rotfl:

Autor:  Juziu [ 15 lut 2019, o 10:42 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

robhosailor napisał(a):
Coś, jak łysy facet z pożyczką włosów z karku.

Taki filtr uzupełniający fryzurę to by mi się przydał :lol: .

Autor:  kokop [ 15 lut 2019, o 10:46 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

No tak :mrgreen:
W szkole kiedyś był taki jeden fajny dzień którego nigdy nie zapomnę.
Do naszej klasy przyszła >nowa< koleżanka.
Nasza pani z historii, ogólnie :roll: nielubiana, delikatnie mówiąc. Już na pierwszej lekcji z nową tak się na nią patrzy-patrzy. W końcu wstaje- łapie nową za rękę i wyprowadza z klasy.
Nie ma ich długo- cała klasa w kompletnej ciszy siedzi aż w końcu na korytarzu coś słychać.
Wyłazimy na zwiad i co widać?
Nowa stoi cała ochlapana wodą i na dodatek płacze, zasłania ją dyrektor przed naszą Rybą (pani od histy) No i z ust dyra lecą słowa niezbyt pasujące do szkoły.
Okazało się że pani z histy pomyliła to coś wrodzone co miała nowa koleżanka z tym czymś co można namalować.
Taaa, ile ja później zdjęć zrobiłem.
Kurde- całą fotooptykę z papieru wykupiłem :mrgreen:

Autor:  Juziu [ 15 lut 2019, o 10:53 ]
Tytuł:  Re: Stare aparaty ...

Robert, choć odrobinę spróbuję merytorycznie :) . Rozmawiałem ze dwa lata temu z artystą robiącym zdjęcia w technice kolodionowej, takim właśnie pięknym dużym aparatem mieszkowym. Kupił go za 50 złotych na Ukrainie i twierdził, że tam po strychach jest tego pełno. To tak jakbyś się gdzieś tam wybierał :) .

Strona 4 z 64 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/