Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 21:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 588 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 cze 2019, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
MarekSCO napisał(a):
już jeździ i to całkiem całkiem

Znaczy żwawo? :roll:
MarekSCO napisał(a):
Ciekawe na ile lakier pomoże mniej rażący efekt uzyskać...

W tym roku modny jest pomarańczowy czyli orange. :D

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2019, o 13:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Znaczy żwawo? :roll:

Żwawo w tym sensie, że łatwo rozpędzisz, bo mocy mu nie brakuje.
Początkowa prędkość, tzn ta którą musisz nakręcić pedałami, żeby silnik zaczął ciągnąć, też nie jest duża. Startuje praktycznie od 5km/h.
Problemem jest prędkość maksymalna. Silnik bez problemu dałby radę wykręcić więcej, ale nie ma skrzyni biegów.
Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem na trójce i rozpędzasz się do 80 km/h
Tutaj efekt będzie podobny. Tylko prędkość mniejsza. Jakieś 40 km/h tak na oko...
Ale problem ten sam. Jak rozpędzisz, to musisz utrzymywać stałą prędkość, albo sprzęgło.
Pod górkę problemów nie ma, ale po nierównym terenie, jak rozpędzisz to praktycznie cały czas operujesz sprzęgłem ( ciekawe ile wytrzyma ).
Z wad, jakie do tej pory zauważyłem mogę wymienić:
- Kiepska konstrukcja napinacza łańcucha - koniecznie do przeróbki. Zarówno łożyskowanie rolki jak i jej mocowanie jest nie do przyjęcia.
- Kiepska jakość łańcucha i dużego koła łańcuchowego. Pojeździ ile wytrzyma a potem trzeba się będzie za czymś porządnym rozejrzeć...
- Słabo wyregulowany i nie dający się dobrze wyregulować gaźnik.
- W ogóle jakość wykonania części taka, że składasz to wszystko praktycznie pilnikiem.
Jak polakieruję, to nakręcę filmik jak to jeździ.
W sumie bez rewelacji, ale ze względu na cenę ( 500 zł cały zestaw "marynizujący" ) zabawa
nawet fajna i niedroga.
Jako pierwsze starcie z problemem - dobre rozwiązanie moim zdaniem.
Mir napisał(a):
W tym roku modny jest pomarańczowy czyli orange. :D

Moda to jedna rzecz a to jakie zlewki mojemu koledze zostały i co da się z tego umieszać to druga ;)
Pozostaje żywić nadzieję, że wyjdzie coś w jakimś jasnym kolorze :lol:
Ale największa szansa na szaro-bury ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2019, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Znaczy tak...
Tylne koło do wycentrowania :lol:
No niestety... Waga robi swoje... Tzn swoje robi moja waga.
Dlaczemu ? Vaginal się zna na wagach, może będzie wiedział...
A poza tym mam już dosyć tej pokracznej pyrkawki. Na dzisiaj dosyć :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2019, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Co do testów silnika Komarka, to w zasadzie zakończone.
Można przystąpić do konstruowania wynalazka.
Zrobiłem ze złomu niewielki zbiornik paliwa i... Tłumik "rezonansowy".
Tutaj sprawa wygląda tak, że zapomniałem już jak się projektuje takie tłumiki, więc wykonałem "na pałę".
Nie jest to najlepsza metoda i prawie nigdy się nie udaje.
Nie inaczej było i tym razem :lol:

Otwartym pozostaje pytanie, co ten cholerny silnik pali, że tak niesamowicie kopci :lol:
Po przetestowaniu wynalazka trzeba będzie temu silniczkowi kapitalkę zafundować - wyjścia raczej innego nie ma.

Powziętą została decyzja, żeby jednak nie "marynizować" tandemu tym silnikiem ( żona zgłosiła "drobne" wątpliwości i sugestie - te kręgi zataczane palcem wokół czoła to sugestie ;) )
Zbudować zatem należy przyczepkę "pchająco-ciągnącą" do roweru.
I dopiero tym monstrem napędzać tandem :D
Tak się też uczyni niebawem...


Załączniki:
f2.jpg
f2.jpg [ 134.45 KiB | Przeglądane 5023 razy ]
f1.jpg
f1.jpg [ 102.77 KiB | Przeglądane 5023 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2019, o 22:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
I pomyśleć, że w wieku 15-tu lat koleżka poczciwy oferował mi Komara z silnikiem w koszyku. Po prostu był rozkręcony. Dużo nie chciał, nawet tanio było na tyle, że posiadałem takie oszczędności, by zakupić marzenie dwukołowe z napędem spalinowym. Ale decyzję zablokowało mogiczne słowo... magneto. :roll: Z dodatkiem: - Chyba nie podaje iskry. No i nie podjąłem wyzwania czasu.
Kilka lat wcześniej, będąc u Ciotki na wakacjach, dłubałem pierwszy raz jacht żaglowy z klocka drewna, mocowanego w imadle warsztatu Wuja. Wuj ochoczo wprowadził mnie w temat, pokazując narzędzia i materiał oraz wspaniałe biurko z imadłem, obok którego pozawijane w gazety leżakowały niezwykle ważne części... silnika Komarka w remoncie. Oczywiście uszanowalem zalecenia Wuja, że zaglądać tam mogę, ale żebym nic a nic nie ruszał, bo to są kompletne części silnika. Dzień później, popołudniową chwilą Wuj poskładał silnik (remont generalny) i majestatycznie dał dyla przez ogródek na przejażdżkę docierającą.

Z tłumikami w modelach pływających jest tak, że one czasem podają część spalin z powrotem, żeby dodać mocy. Ale sprawa jest na tyle tajemna, że nikt nie ujawnia szczegółów. Poza tym, że łatwo jest przegiąć i rozwalić motorek.

A taki koncept zasilany energią biologiczną?

Dość łatwo jest go wyposażć w jaki motorek...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2019, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Zajrzałem do skuterów i tak:

Romet White City 50
moc: 4 KM (2,9 kW)

Junak Vintage 50
moc: 3,1 KM (2,3 kW)

Vespa 50
moc: 4,3 KM (3,2 kW)
moment obrotowy: 3,8 Nm

One
silnik 800W (1,1 KM)
akumulator żelowy 60V, 20Ah

Citis Silver
moc: 3000W (4,1 KM)
akumulator: 72V, 20Ah

Czyli średnio wychodzi 3,3 KM (2,4 kW).

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2019, o 23:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja próbuję się zapoznać z tą elektro-techniką rowerową.
Powiem Ci, że bariera cenowa jest po pierniku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2019, o 23:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak lekko licząc - rowerek do śmigania po Bieszczadach ( elektryczny ). Zakładając własne wykonanie - około czterech tysi.
Potrzebowałbym dwu takich rowerków. Co w sumie daje osiem tysi i nijak nie chce być inaczej...
Owszem. To byłaby zabawa może i warta tych pieniędzy.
Taki górski rowerek z zasięgiem 200 km na jednym ładowaniu.
Ale to już jest prawie tyle co za jedną latającą zabawkę.
No sam nie wiem co myśleć.
O takie coś przykładowo, to jeszcze nie to o co by mi chodziło:
https://allegro.pl/oferta/rower-elektry ... 8112901761


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 cze 2019, o 11:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Poszukaj części składowych, nie patrz na markowe np. taki modelarski:
https://www.conrad.pl/p/akumulator-zelo ... lsrc=aw.ds
Ze trzy byłyby potrzebne. Połączone szeregowo dają 36V.
I wtedy szukaj silnika na 36V. Jest! :D
https://pl.aliexpress.com/item/36-V-48- ... lsrc=aw.ds
albo taki:
https://allegro.pl/oferta/silnik-36v-80 ... zyn_pla_części_i_akcesoria_motocyklowe&ev_adgr=Części+i+akcesoria+motocyklowe&gclid=EAIaIQobChMI4cfu-NDU4gIVx6MYCh3x7A3jEAQYDiABEgLVfvD_BwE
A tutaj jest bezszczotkowy:
https://pl.aliexpress.com/item/Bezszczo ... lsrc=aw.ds

Tu jest poradnik: https://ebike.nexun.pl/jaki-silnik-jaki-sterownik/ :D

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2019, o 15:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A oto i ciąg dalszy mojej zajmującej ( miejsce w wątku ) relacji :mrgreen:
Po zakończeniu statycznych prób silnika przeszedłem do testów dynamicznych układu napędowego.
Wykonana została seria mrożących żyły we krwi eksperymentów, na podstawie których
wysnutym został wniosek, ze koromysło jest przezabawne i taka koncepcja napędu dla roweru jest suszną.
Zanim przejdę do projektowania ostatecznej konstrukcji otwartą pozostaje kwestia koła napędowego. Eksperymenty wykazały niezbicie, że można śmiało dopuścić większą średnicę koła. Obecne koło ( od motorynki ) też mogłoby śmiało zostać zastosowane, ale...
Z uwagi na to, że zostało ono wypożyczone na okres prób od Rafałka, trzeba będzie poszukać jakiegoś innego na złomowisku.
Do czasu pozyskania koła należy zachować cały układ w niezmienionym stanie, żeby można było przetestować napęd z nowym kołem.
W międzyczasie należy popracować nad konstrukcją kasety przedłużania linek...


Załączniki:
f6.jpg
f6.jpg [ 106.68 KiB | Przeglądane 4927 razy ]
f5.jpg
f5.jpg [ 138.58 KiB | Przeglądane 4927 razy ]
f4.jpg
f4.jpg [ 146.86 KiB | Przeglądane 4927 razy ]
f3.jpg
f3.jpg [ 142.9 KiB | Przeglądane 4927 razy ]

Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2019, o 15:57 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
I tak dochodzimy do konceptu zastosowania napędu skutera wraz z wariatem i kołem, a nawet całego skutera przednie urżnąwszy, co za trzy stówy na pęczki.
A tak siem oburszał :kiss:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2019, o 20:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Ani chybi przegubowiec, normalnie Ikarus. :lol:
Czy on, ten napęd, nie ma tendencji do jechania w bok na ostrym zakręcie? :roll:

Czy nie lepiej by było tandema zrobić zez komarko-skutera?? ;)

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2019, o 09:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Czy on, ten napęd, nie ma tendencji do jechania w bok na ostrym zakręcie? :roll:

Nie zauważyłem takiego zachowania. Może, jakbym specjalnie chciał spowodować taka jazdę w bok na zakręcie...
Koło napedowe ma natomiast tendencje do ślizgania sie na mokrej trawie, ale tylko na pierwszym biegu. Niewielkie tendencje. Na asfalcie i drodze gruntowej tego nie zauważasz praktycznie.

Teraz co się tyczy tego nieszczęsnego podobieństwa do skutera:
Mir napisał(a):
Czy nie lepiej by było tandema zrobić zez komarko-skutera?? ;)

Nie. W żadnym razie nie lepiej.
Zastanówmy się co byśmy uzyskali ? Oto uzyskali byśmy skuter z dwoma kierownicami z których druga byłaby właściwie zbędna.
Zauważ co mamy tutaj:
Mamy skrzynię biegów - z biegiem neutralnym.
Mamy sprzęgło manualne.
Mamy sumowanie mocy na wyjściu. Czyli możemy wrzucić luz i pedałować ciągnąc za sobą przyczepkę, któ9ra praktycznie nie stawia dodatkowych oporów.
Tym pojazdem - na pedałach - jedzie się o wiele lżej niż poprzednim.
W poprzednim mamy tylko sprzęgło i stałe przełożenie - nie mamy możliwości wrzucenia na luz...
Sumowanie napędu w poprzednim odbywa się na przekładni napędzającej tylne koło.
Kręcąc pedałami musisz pokonac opory tej przekładni i sprzęgła.
Tutaj - kręcąc pedałami - musisz pokonać tylko tarcie toczne koła napędowego.
Zauważ - swobodnie obracającego się koła napędowego!
Tutaj tandem nie będzie tracił wiele ze swojej podstawowej funkcji - napędu pedałowego.
Tutaj ta druga kierownica jest potrzebna bo rzeczywiście możesz bez problemu jechać na pedałach. Uważam, na podstawie przeprowadzonych doświadczeń, że ten napęd będzie
najlepszym po prostu rozwiązaniem. Takie sumowanie mocy ( pedałów i silnika ).

Ryś napisał(a):
I tak dochodzimy do konceptu zastosowania napędu skutera wraz z wariatem i kołem, a nawet całego skutera przednie urżnąwszy, co za trzy stówy na pęczki.
A tak siem oburszał :kiss:

Ale zauważ dlaczego się obruszałem. Co przeszkadzało mi w skuterze ( współczesnym )...
Przeszkadzało mi sprzęgło bezwładnościowe i brak możliwości "wrzucenia na luz" celem
zminimalizowania oporów jakie stawia napęd.
"Na oko" - drobna różnica.
"Na wprawne oko i głowę" - różnica kolosalna. Rower pozostaje rowerem nawet wtedy, kiedy jedzie na silniku.
Dlatego nie rozważałem nawet zastosowania w tandemie silnika, który zastosowałem w poprzednim rowerku.
Ryś :) Jeśli coś wygląda tak samo, to nie znaczy wcale, że patrzysz na to samo ;)



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 09:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
"Zajmującej" ( miejsce w wątku ) relacji ciąg dalszy:

I ) Wyniki tentegowania w gófce:

1. Akumulatorowemu napędowi elektrycznemu mówimy stanowcze - jeszcze nie tym razem.
Należy rzecz zbadać dogłębnie, trzymać puls na ręce i śledzić aukcje.
Mir dobrze gada. Czasem coś fajnego się trafi za małe pieniążki.
Nie należy koncentrować się w ogóle na silnikach szczotkowych a przejść od razu do bezszczotkowych należy.
Przeanalizować trzeba też możliwości w zakresie samodzielnej budowy falownika/sterownika
do takiego systemu, jak i baterii z dostępnych na ali ogniw.

2. Silnikom spalinowym mówimy stanowcze - jes! jes! jes!
Należy jednak pamiętać o tym, że dysponujemy zarówno małą ilością miejsca na przechowywanie wynalazków. Małą ilością czasu na zabawę, jak i skromnymi potrzebami w zakresie przemieszczania się na silnikach.
( Chodzi o te potrzeby, które nie zostały jeszcze zaspokojone )
Największa radochę sprawia jednak samo konstruowanie tych wehikułów.
Trzeba tutaj stanowczo zaznaczyć, że pomysł to o wiele lepszy niż zakup sportowego samochodu i przywracanie go do stanu użyteczności.
Raz, że koszt mniejszy. Dwa - więcej ciekawych zjawisk w zasięgu wzroku i ręki :D
Wpływ na zmniejszanie skutków kryzysu wieku średniego - co najmniej wyczuwalny.

3. Podejście do napędów spalinowych należy jednak zmienić drastycznie...
Po pierwsze należy bardziej skoncentrować się na aktywnym wnikaniu w samą konstrukcję silników. Tutaj jest sporo ciekawej zabawy. Oczywiście kuszącym wyjściem jest budowa takiego silnika od podstaw. Wraz z całym pojazdem w którym miałby zostać zainstalowany.
Wprawdzie wymagałoby to sporej ilości czasu, ale nie należy tak od razu odrzucać tej koncepcji.
Należy uszeregować poczynania w funkcji rozwoju silników spalinowych
I tak. Zacząć należy od silników dwusuwowych i rozpoznania realnych możliwości w zakresie wnikania w ich konstrukcję.

4. W kwestii pojazdów ekeperymentalnych należy ze smutkiem "odfajkować" fakt, że te
dwa rowerki w pełni zaspokajają jakiekolwiek potrzeby w dziedzinie pojazdów lądowych - kołowych.
A już na pewno w zakresie spalinowych dwusuwowych pojazdów lądowych kołowych.
Analogiczną sytuację obserwujemy w zakresie statków powietrznych napędzanych dwusuwami spalinowymi. Tutaj istniejących napędów znajduje się w posiadaniu kilka.
Jest też jakieś tam doświadczenie w ich konstruowaniu.
Należy poświęcić jeden ( najstarszy ) napęd do eksperymentów z pchaniem łódek, trajek itp po lądzie i po wodzie ;)

5. Gdzie zatem należy spodziewać się najlepszej zabawy ? Gdzie pozostaje jeszcze odpowiednia ilość gruntu do przeorania, gwarantująca długą i ciekawą zabawę.
Oczywiście na wodzie.
Tutaj należy zakupić kompletny wrak dwusuwowego silnika spalinowego produkowanego do napędu łódek. Należy zakupić go tanio i w stanie gwarantującym dłuuuuugą mękę z przywróceniem mu funkcji życiowych :)
Jest szansa, że zagwarantuje to możliwość dokładnego rozpoznania terenu.

II ) Powzięte postanowienia:

1. Powzięto postanowienie o nadaniu nazw dotychczasowym eksperymentalnym wynalazkom. I tak:
- Rowerek z chińskim silniczkiem spalinowym będzie sie nazywał "Dyrczyk"
( Często spotykane określenie dla tego typu rowerów w rosyjskich filmikach na youtube )
- Przyczepka pchająca do rowerów będzie nosiła miano "Ikarusł"
A to z racji doskonałego określenia, jakiego użył Mir :D
Ale, żeby nie stosować zastrzeżonego znaku towarowego, doda się literkę "ł" sugerującą
ilustrację w jaki sposób rosła ta idea w moim wykonaniu...
Sugerowana jako poprawna odmiana przez przypadki w tym przypadku:
Kto? Co? - Ikarusł
Kogo? Czego? - Ikarusła - tego cholernego koromysła.

2. Powzięto postanowienie o dokonaniu kapitalnego remontu napędu PPG przeznaczonego do doświadczeń. Remont rozpoczęto w dniu wczorajszym i właściwie prawie już zakończono :D

3. Powzięto postanowienie o zakupie trupa silnika Tummler - w celach poznawczo - reanimacyjnych :D
Silnik w stanie całkowitego rozkładu - w cenie 60 złotych.

I to by było na tyle :D


Załączniki:
tm.jpg
tm.jpg [ 78.36 KiB | Przeglądane 4867 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 09:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 09:33
Posty: 1316
Podziękował : 161
Otrzymał podziękowań: 212
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
MarekSCO napisał(a):
Tutaj należy zakupić kompletny wrak dwusuwowego silnika spalinowego produkowanego do napędu łódek. Należy zakupić go tanio i w stanie gwarantującym dłuuuuugą mękę z przywróceniem mu funkcji życiowych

Marek mogę podarować Ci silnik Nowa Dęba 6, niestety ten silnik nie zagwarantuje jednego z warunków (gwarantującym dłuuuuugą mękę) chociaz pewne braki w spodzinie posiada(kawałek okrągłego aluminium) ale dla Ciebie to pryszczyk.
Transport z Warszawy trzeba jakoś zorganizować.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński



Za ten post autor mariaciuncia otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Bardzo byłbym Ci wdzięczny za taki podarunek :D
Moi Koledzy często odwiedzają Warszawę, więc może tą drogą.
Jak w niedługim czasie nadarzy się okazja to pozwolę sobie odezwać się na PW :D
Serdeczne dzięki raz jeszcze :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 09:33
Posty: 1316
Podziękował : 161
Otrzymał podziękowań: 212
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
Silnik prawie nie używany ale zachciało mi się uszczelnić spodzinę, odkręciłem kapę z łożyskiem i kupiłem nowe uszczelnienia ale złodzieje przejrzeli mi samochód i zabrali skrzynkę z narzędziami a tam była ta kapa
W tym wątku była dęba
https://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=15522


Załączniki:
Deba6.PNG
Deba6.PNG [ 308.67 KiB | Przeglądane 4836 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Za ten post autor mariaciuncia otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Marku nieprzejednany.

Zacznijmy od Bacha, znaczy się od avatara - koniecznie zmień go na taki jak niżej:
https://sklep.marynistyka.org/images/Te ... -900-1.jpg
gdyż ten jest zaprzeczeniem tego, co robisz.

MarekSCO napisał(a):
Jestem głupkiem - nie bójcie się tego słowa.

Podpis na dole również nie oddaje Twojego stanu ducha i również zaprzecza temu, co prezentujesz. Jeśli trzymać sie litery "g", to śmiało wal: Jestem geniuszem, bo jestem.

Po trzecie primo, nie obrażaj swojej szlachetnej głowy zdrobniałym tym, co przypomina słynnego Guffiego, bo on był tylko szczęściarzem, a Ty jesteś nie tylko szczęściarzem, ale i wybitnym poszukiwaczem rzeczywistości w praktyce.

Przy ostatnich Twoich osiągnięciach, niewątpliwie dość uproszczone i skromne podejście do własnej osoby w powyższych aspektach, nie rzutuje nawet na Twój cień, który jest tylko wartością dodaną do szlachetnej i mądrej, a zarazem praktycznej, ambitnej i skutecznej osoby. Śmiało nadaj sobie tytuł "akademik nadzwyczajny". ;) I nie wahaj się wypinać klatę do przodu, w stronę Słońca. :D

Co tam dalej, acha - rozmach. W związku z nim, gdyż działasz w sferach: lądowych, wodnych i powietrznych, śmiałym spojrzeniem bacz na okolicę i wypatruj skrawka gruntu odpowiedniego do wzniesienia hangaru swojego, frontem do południa, o gabarytach opartych na złotym podziale trójkąta. Nad wrotami do niej logo swoje wyryj ku potomnym i chwale własnej: koło, kotwica i szachownica w nim zawarte być powinny. Hala Ci potrzebna jak stodoła, by myśli swoje tam przekuć w materię. :mrgreen:

To tytułem wstępu. A przechodząc do spisu sytuacyjnego, odpowiadam niejako:

1/ Silniki bezszczotkowe nazywane są per brushless i są one klasyczne typu inrunner oraz z obrotową obudową czyli outrunner.

2/ Jacek Synakiewicz jest prekursorem współczesnych silników dwusuwowych do motocykli i nie tylko: http://www.jjsdesign.net/jj2sx4500/


3/ Chyba trzeba iść trochę na skróty, bo czasu mało na wszelaką wszelakość i sięgać po gotowe podzespoły. A później je usprawniać, gdy prototyp ujrzy światło dzienne, a popyt przekroczy podaż.

4/ A może pojazd gąsienicowy? :roll:

Atrakcyjny (popyt), wielofunkcyjny, wygodny, pakowny itp.

5/ Kierunek słuszny jest, niemniej należy wspomnieć o sezonowości tej branży. Ze szczególnym uwzględnieniem (emocjonalnym) wiosennej pory roku.

Co tam jeszcze... Plan! Niezbędnym czynnikiem organizującym prace wszelakie w czasie biegnącym jak wskazówki zegara, jest kolejność czynności spisana na papierze (!) i zawieszona na tablicy obok drzwi wejściowych lub wyjściowych. I co najważniejsze, odhaczanie wykonanych czynności na planie, co oddziaływuje na osobę wykonującą niezwykle radośnie. A radość Panie, to jest przyjemność zdrowa i napędowa do dalszych, nieustających działań. W sensie aż do pory wypoczynku, o którym zapominać nie można, gdyż żywot człowieka poczciwego i szlachetnego jest tak samo rozłożony na trzy części: PRACA, DOM, WYPOCZYNEK.
I nie myśleć nic na zapas i nic do tyłu. Ino tu i teraz, znaczy dzisiaj od rana do wieczora. :lol:

I tym optymistycznym akcentem...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2019, o 15:16 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
MarekSCO napisał(a):
Ale zauważ dlaczego się obruszałem. Co przeszkadzało mi w skuterze ( współczesnym )...
Przeszkadzało mi sprzęgło bezwładnościowe i brak możliwości "wrzucenia na luz" celem
zminimalizowania oporów jakie stawia napęd.
Ryś :) Jeśli coś wygląda tak samo, to nie znaczy wcale, że patrzysz na to samo ;)
Taak, a wiesz, w zasadzie ja ciem, jak może zauważyłeś choć niezbyt widać, rozumniem i popieram. Zasadniczo.
Jak jeszczem szczeniakiem był, to pamiętam jeździłem rowerem z ostrem kołem, już naonczas zabytkowym co go jakiś sąsiad dziadków miał.
Bo tak poza tym wszystko co żyło miało "wolne koło". W tym np. skutery, a nawet samochody (co to dwusuwowe bywały, w tych czasach zamierzchłych) bo przy dwusuwowem motorku to bardzo poręczne.
A to m. in. i celem zminimalizowania oporów jakie stawia napęd, jeśli akurat nie jest potrzebny.
A więc, jak już ktoś siem bawi w różne dziwne modyfikacje...
:kiss:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 cze 2019, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir :kiss:
Tak sie zaczerwieniłem, że nie wiem co powiedzieć :oops:
No nie wiem po prostu. Myślę, że do jakiegokolwiek geniusza do mi daaaaaleko.
Co do podpisu to może masz rację... Spróbuję się wytłumaczyć troszkę...
Akcent widziałem na drugiej części zdania: "nie bójcie się tego słowa".
Zdaję sobie sprawę, że czasem - robiąc coś - potrafię dosyć logicznie argumentować.
Jednak nie znaczy to wcale, że nie mogę się mylić. I stąd to - nie bójcie się zaprzeczyć wszystkiemu co powiedziałem - będę wdzięczny :D
( Ale oczywiście intencja jedno a wykonanie - drugie. Jak zwykle u mnie ;) )
Powolutku zastanawiam się nad tym wszystkim co powiedziałeś w poprzednim poście.
Spróbuję się do tego odnieść powolutku.

A na dzisiaj, żeby Ci jakoś za te ( niezasłużone niestety ) komplementy godnie podziękować.
Kilka fotek mówiących o tym, że motoryzacja potrafi być piękna i jak bardzo...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: Mir, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2019, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
W sumie, to chyba ku przestrodze, bo nie rozumiem po co te rekordy szybkości na maszynie kołowej, jadącej na granicy szaleństwa, ale są...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 cze 2019, o 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Kremowy czy bordowy? - oto jest pytanie.

Pomarańczowy czy niebieski?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 cze 2019, o 00:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
No, to jeszcze jeden odjechany film ze zlotu szurniętych wariatów, ale z jajami. ;)
Markowi dedykowany fragment od 9:09 min. :D

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 cze 2019, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Markowi dedykowany fragment od 9:09 min. :D

Faaajna maszyna :D
Ale do mojego łazika marsjańskiego jej daleko ;)
Jutro jadę tym koromyslem do pracy :lol: Tylko zapomniałem o hamulcach ;)
Ale co tam :lol:
Bawię się na razie w podłączanie koromysła do wszystkiego co ma koła.
Ta wersja na fotce to modyfikacja żaglowozu.


Załączniki:
lazikmarsjanski.jpg
lazikmarsjanski.jpg [ 74.72 KiB | Przeglądane 4643 razy ]

Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 cze 2019, o 23:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Krótka, jednak zajmująca ( miejsce w wątku oczywiście ) relacja z pierwszej jazdy "Łazikiem Marsjańskim":
Dzisiaj rano pokonałem dystans około 10 km leśnymi drogami. Wieczorem zaś ten sam dystans pokonałem w drodze powrotnej. Czyli jakoś się to cudo dowlokło...
Pierwsza rzucająca się w oczy niedogodność:
Oto wrzucamy jedynkę i powolutku ruszamy ( na twardej nawierzchni ). Kółeczko zaczyna pchać jednak z racji sporego momentu obrotowego periodycznie traci kontakt z nawierzchnią .
Odrywa się od niej i przyczepia i tak w kółko, jak to kółko...
Powoduje to tak wielkie drgania całej konstrukcji, że naprawdę bardzo trudno to wytrzymać siedząc na siodełku żaglowozu.
W kulminacyjnym momencie, kiedy osiągamy maksymalną prędkość na pierwszym biegu - obraz dosłownie drga przed oczami :lol:
Po wrzuceniu na dwójkę niedogodność ustępuje jak ręką odjął, ale pojawia się następna.
"Drobny" dyskomfort spowodowany brakiem hamulców i sporym promieniem skrętu całego zestawu.
Dochodzi do tego oczywiście brak resorowania przedniego koła, co znów powoduje że co jakiś czas tracimy sterowność w ogóle :lol:
Ale jeśli ktoś lubi latać w powietrzu, to da radę się przyzwyczaić :lol:
Werdykt i wniosek ogólny z doświadczenia taki:
System absolutnie nie nadaje się do użytku i należy dać sobie z nim spokój ;)

A w ramach rekompensaty za to, że zmusiłem Was do tej lektury, dwa filmiki na których demonstrowany jest pojazd będący inspiracją dla moich obecnych doświadczeń:





Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2019, o 00:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Takie kółko powinno być dociśnięte do gleby, najlepiej masą kierowcy. Brak amortyzacji kół powoduje, że trzaby było siedzenie na sprężynach umocować. :lol:
Doświadczyłeś na własnej skórze i wiesz co jest, a co ma być pewnie też.
Chyba nic nie zastąpi układu sztywnego z dobrze amortyzowanymi kołami, tylną osią napędzaną silnikiem. Słowem - gokart jest potrzebny, terenowy oczywiście, na solidnych kołach z oponami i mocą silnika chociaż z 5 KM. :roll:
Lekka konstrukcja.
Ciekawym kolejnego dzieła. :D
Za to moja ocena = 4- (minus za brak hamulców)

ps. Cała naprzód! :mrgreen:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Ostatnio edytowano 20 cze 2019, o 00:36 przez Mir, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2019, o 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
Za to moja ocena = 4-

I znów spąsowiałem :oops: Zdecydowanie przesadziłeś z oceną moim zdaniem.
Stanowczo zbyt wysoka.
Kolejnym dziełem będzie oczywiście tandem z tym napędem.
A potem nakręcę hiczkoki z wszystkimi pojazdami do których to cudo dopiąłem.

A na razie mogę Ci zdradzić - I poprosić o ocenę - mojego pomysłu na
dostosowanie się do wymogów epoki, czyli...
Pomysłu na elektryczny samochód - na pierwszy samochód, ale elektryczny ;)
Coś jak ta replika, tylko na elektryku:



Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2019, o 00:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Koła od roweru górskiego, cztery, zawieszenie, przeniesienie napędu, napęd, zasilanie. Fotel, kierownica i hamulce. Bagażnik. Najsampierw trzeba by to rozrysować, choćby na kartce papieru w kratkę. Układ kierowniczy od Malucha? Tyle na gorąco. :cool:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2019, o 14:37 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Aj, Mirze, wstawić toto wyżej za "pierwszy samochód"? Wstyd. I Goebbels :-P
A to już na pewno nie pierwszy - ale elektryczny.
Marek, tam na prowincyjach, dałby takiego radę, wystrugać znaczy :cool:
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2019, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
W zasadzie już wystrugał trójkołowca, teraz trzeba mu czterokołowca, może być z laluminium, czemu nie. A może z włókna czarnego jakiego? :roll:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 588 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 244 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL