Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 13:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 maja 2019, o 21:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2010, o 15:19
Posty: 365
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 47
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Z dawnych czasów został mi jeszcze gramofon G8010 oraz około setki płyt winylowych, czasem słucham,całkiem nieźle to jeszcze gra https://images89.fotosik.pl/175/c935c96f7c7d50d8med.jpg
https://images90.fotosik.pl/175/1a294a4197819a48med.jpg>



Za ten post autor kawa62 otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 00:28 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Całkiem nieźle, kwestia wkładki jeszcze.Polskie At niekoniecznie.Glownie gram już na nowym gramofonie ale mam Adama,który jest od czasu do czasu włączany.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 09:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2010, o 15:19
Posty: 365
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 47
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
A jaką masz wkładkę w Adamie ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 09:15 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Że mf 101 przeszedłem na audiotrchnike 95 jeśli czegoś nie mylę.
Adam chodzi nieźle ale zmieniłem okablowanie i niekiedy huczy.Glownie słucham na tanim pro jectcie i podstawową wkładka ortofona

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 21:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja sobie z gramofonem poradziłem Piotr w sposób prosty a radykalny ;)
Kiedy zaczęli produkować magnetofony Aria i Opus, pojawiły się na naszym rynku
całkiem sprytne ( podówczas ) podwójne scalone wzmacniacze, które właśnie w tych magnetofonach zastosowano.
Nazywało się to cacko uA739 i pochodziło oczywiście z importu.
Otóż na takim scalaku zrobiłem sobie przedwzmacniacz korekcyjny i wbudowałem do gramofonu. Na początku przetestowałem na którymś z Bernardów. Takim jak 8010 tylko większym... Potem pracowało to cacko w Danielu i Adamie. Aż wreszcie w jakiejś Yamaszce ( o ile pamiętam ).
Wzmacniacz pracował z zasilaniem maksymalnym dopuszczalnym dla scalaka ( 32V o ile pamięć nie zwodzi ) Zasilany był z dwu watowego transformatorka wmontowanego w lewym rogu Bernarda ( tuż obok stroboskopu )...
A sam wzmacniacz ( jeden się ostał w szczątkach - załączam fotkę ) w pobliżu mocowania ramienia. Całość dawała wyjście o niskiej impedancji i standardzie 0,7V...
Na tylnej ściance były izolowane gniazda chinch. Do wzmacniacza mocy podłączone to cudo było kablami zrobionymi z pięćdziesięcio omowego RG58...
Do tego porządna wkładka i gramofon odżywał wreszcie :D
Zrobiłem trzy tego typu wzmacniacze i stosowałem w każdym kolejnym gramofonie.
Bez względu na to z jakim wzmacniaczem ( mocy ) współpracowały.
A miałem w swoim życiu również okres fascynacji HiEnd-em ;)


Załączniki:
gr5amofon.jpg
gr5amofon.jpg [ 124.22 KiB | Przeglądane 6352 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 21:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir :)
Kiedy już wiedziałem, ze magnetofonów i zapisu magnetycznego nadszedł kres...
Że już więcej nie będzie ani taśm ani kaset, ani części zamiennych ;)
( A dowiedziałem się o tym na długo przed tym zanim koniec nadszedł )
Musiałem kupić sobie ten wytwór samurajów romantyków. Po prostu musiałem :mrgreen:


Załączniki:
mg3.jpg
mg3.jpg [ 83.96 KiB | Przeglądane 6347 razy ]
mg2.jpg
mg2.jpg [ 99.82 KiB | Przeglądane 6347 razy ]
mg1.jpg
mg1.jpg [ 100.67 KiB | Przeglądane 6347 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 maja 2019, o 22:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak wspomnienia, to wspomnienia.

Radio Babci Marceli
( Moje pierwsze spotkanie z radiem )

Ja miałem trzy latka a moja babcia Marcela miała radio.
( Przedwojenny Philips albo Elektrit - nie zanotowałem w pamięci )
Babcia bardzo nie lubiła Ruskich... Za wyjątkiem pierogów, bo te robiła świetne.
Przed wojną była kucharką we Lwowie, gdzie spędziła dzieciństwo i młodość...
Oprócz Ruskich Babcia Marcela nie lubiła... Słuchać radia. A konkretnie audycji Polskiego (PRL-owskiego ) radia.
Mnie zaś bardzo ta gadająca skrzynka interesowała.
Ale zawsze jak już udało mi się ją włączyć, lampy zdążyły się nagrzać i z głośnika zaczęły dobiegać jakieś dźwięki... Babcia wydawała komendę "skręć radio!"
Co oznaczało, że nie mieszkając mam wyłączyć odbiornik.
Tak mnie to irytowało, że któregoś dnia postanowiłem rozprawić się z radiem raz a dobrze.
Mianowicie rozebrałem je na części pierwsze usiłując posiąść jakąś kroplę wiedzy na temat
tej zagadkowej techniki...
Niestety w drugą stronę nijak mi nie szło i radia nie poskładałem...
Obawiałem się, że Babcia porządnie mnie za to zbeszta, ale nie. Usłyszałem tylko - "Nareszcie będzie spokój".
Czyli można by rzec, że mi się upiekło. Ale radio korciło nadal.
I wtedy mój ojciec zrobił mi z tego co po radiu zostało "mało_edukacyjną" zabawkę.
Wziął mianowicie leszczynowy patyk średnicą jakieś 2-3 cm. Pociął na kołeczki długości
circa 8 cm... Powbijał w środku jednego z końców każdego kołeczka małe gwoździki.
A drugi koniec zaostrzył niczym taki większy ołówek.
Ponadto poobcinał "czapki" każdego z gwoździków, a w obudowie, która została z radia ( w sklejkowej skrzynce ) ponawiercał małe otworki.
Jak już się zapewne domyśliliście te kołeczki imitowały lampy elektronowe.
Mogłem sobie je wciskać w otworki i w ten sposób budować swoje radia.
No tak. Ale według jakich reguł ? Jak miałem je wciskać, żeby było dobrze ?
Tego nikt mi nie powiedział, a ja bardzo chciałem wiedzieć.
Naprawdę bardzo bardzo chciałem, żeby w tej zabawce były jakieś reguły, zasady, ograniczenia. Słowem - Mając trzy latka bardzo chciałem, żeby moje radio zagrało :mrgreen:
Jak nadal będziecie "niegrzeczni", to...
C.D.N :twisted:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2019, o 00:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Nadawaj, nadawaj. :D
3 latka to podobno wiek najbardziej odpowiedni do chłonięcia jakiejś wiedzy np. o życiu. Ale pewnie jest to czas by rozpocząć swoją przygodę z fortepianem, tenisem, lingwistyką itp. A Ciebie ciągnęło do radia w sensie elektroniki. To były czasy, gdy odbiornik radiowy miewał magiczne oko i wyeksponowaną skalę ze wskazówką i podświetleniem. Czar był, więc i czarowal, przyciągał do głośnika, zwłaszcza gdy leciała dobra muzyka. Te odbiorniki miały też z tyłu tekturową ściankę przykręconą kilkoma śrubkami. A te łatwo puszczały pod naciskiem śrubokręta... Tam dopiero był sezam! Żarzące się lampy, transformator, dużo różnych części przymocowanych do płyty, no i głośnik, gniazdka do anteny oraz bezpieczniki. Na tej ściance był oczywiście napis ostrzegający, że urządzenie jest pod napięciem i zaglądanie do środka jest niewskazane. No, kabel sieciowy rzeczywiście był tam podłączony.
Swoją radiową ciekawość zaspokoiłem nieco później, niż Marek. Myślę, że mogło to być w okresie pierwszych lekcji fizyki. A może wcześniej? :roll:
Z kolei u Kuzyna w Żninie, obok gramofonu na biurku, stało pokaźne drewniane radio starej daty, do którego była podłączona antena z cienkiego drutu miedzianego, skręcona w spiralę i rozciągnięta pod sufitem po przekątnej. I to dopiero dawało do myślenia... :lol: Miałem przykazane, że gramofonem mogę się bawić, ale radia Dziadka nie ruszać!

ps. Pierwsze nasze radio domowe, to Aga, które wyglądało tak:
Obrazek
a w środku tak:
Obrazek

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2019, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A proszę Cię bardzo Mir :)
Wybacz tylko, że nie w porządku chronologicznym.
Tylko w takiej kolejności w jakiej wspomnienia stają mi przed oczami :D

Upalne lato

PRL się skończył. Radio zaczęło nadawać w CCIR na UKF.
Telewizja zaś przechodziła właśnie z SECAM na PAL...
A lato tego roku było wyjątkowo upalne...
W dodatku do mojej wsi przywędrował postęp :D
Mianowicie telefonizacja. Nie ta komórkowa wprawdzie, ale prawie...
Zeby nie stawiać dodatkowych słupów, przewody telefoniczne pociągnięto w połowie wysokości słupów energetycznych.
Czyli tam, gdzie dawniej były przewody radiowęzłowe.
Ale niektóre przysiółki i pojedyncze chałupy znajdowały się zbyt daleko i tutaj wprowadzono
telefonię radiową. Osobliwe dosyć radiolinie to były. Główne nadajniki zainstalowane w centrali telefonicznej na naszej wiejskiej poczcie,
wykonał ZDZ Rzeszów ( Zakład Doskonalenia Zawodowego ) i było ich tylko dwa...
Ale za to radiostacje abonentów to były seryjnie produkowane urządzenia w zakładach Radmor.
Bardzo szybko okazało się, że system nie zdał egzaminu i do tych oddalonych chałup też podciągnięto kable.
Abonenckie nadajniki zaś zezłomowano. A, że dobrze znałem człowieka pracującego na centrali.
Zaoferowałem mu swoją pomoc w złomowaniu i pomoc ta została przyjęta.
Czyli miałem sporo dosyć dobrych elementów radiotechicznych.
A w rękach prawdziwego wojownika to nie byle co ;)
Lato było, jak już powiedziałem, upalne... Noce też... Upalne i ciche...
Bo trójka kończyła nadawanie programu stosunkowo wcześnie i na UKF nie było czego słuchać.
Na szczęście ojciec mojego sąsiada Sławka wyemigrował wcześniej do USA i przysłał synkowi
dwa cudowne urządzenia.
Mianowicie tuner tv sat produkcji Otake ( O_take Polske walczyłem - L. Wałęsa ) i magnetowid.
Szybko zbudowałem pieciowatowy nadajnik foniczny FM i już mieliśmy przez całą dobę radio w całej wsi.
( Retransmitowaliśmy stację radiową do której dostrojony był tuner satelitarny w chałupie Sławka )
Następnie zabrałem się za budowę nadajnika telewizyjnego, żeby jeszcze jakoś magnetowid wykorzystać...
I tutaj ważna uwaga techniczna a nawet dwie:
- W chałupie Sławy magnetowid, tuner i nadajnik pracowały tak, że wyjścia pierwszego i drugiego były
równolegle podłaczone do nadajnika. Mogliśmy transmitować też fonię z magnetowidu...
- Sławek miał siostrę - bardzo ładną dziewczynę rok młodszą ode mnie.
Pewnej nocy, kiedy już kończyłem docelową wersję nadajnika telewizyjnego...
Słuchałem sobie "naszego" radia i nagle...
W miejsce audycji pojawiły się jakieś jęki, sapania i dialogi typu "Ja! Helmut ja!"
Cholerą - pomyślałem. Sława się napierdzielił, zapomniał o niuansach i pornola ogląda transmitując na całą wiochę...
Biegnę zatem do telefonu ( wiadomo - postęp ) i dzwonię...
Odbiera jego siosatra i mówi, że Sławka nie ma, bo wyjechał z rodzicami gdzieś tam.
Że sama została i jeśli z aparaturą coś nie tak, to ona się nie zna i najlepiej zebym przyszedł i naprawił...
A lato tego roku było wyjątkowo upalne :lol:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: kokop, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2019, o 13:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2017, o 20:11
Posty: 863
Lokalizacja: Heinsberg
Podziękował : 80
Otrzymał podziękowań: 333
Uprawnienia żeglarskie: posiada
Znaczy twój szwagier to Sławek :mrgreen:

Moja wioska to tak daleko od stolicy że nic nie szło odebrać i to jeszcze zanim PRL skonał. Poza ruskimi programami :rotfl: Oni walili sygnał taki że ptaki w locie chyba się piekły. A że mój dziadek strasznie ruskich nie lubił to trochę wnerwiony z tego powodu chodził. Umyslił zbudować z rury jebitnie wysoki maszt na szczycie którego wylądowała antena TV. Potem było standardowe kręcenie masztem żeby przycelować w jaki nasz nadajnik. Udało się średnio bo obraz kiepski aż do chwili gdy jakaś wrona usiadła na antenie i obkręciła niechcąco jeden z jej elementów. Przy okazji okazało się że świetnie też działa radio na niej i znakomicie odbiera wolną europę- chociaż było ruskiej produkcji :mrgreen:
I ten stan z sygnałem nie uległ właściwie zmianie aż do teraz. Dalej świetnie idzie odebrać ruskie- a raczej białoruskie programy w których jak dawniej pieprzą o zgniłym zachodzie i że polska już za chwilę całkiem ducha wyzionie.



Za ten post autor kokop otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2019, o 14:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Radio Aga, takie, albo prawie, jak z fotek Mira, było u nas w domu. Pierwotnie miało jeszcze prześliczną, mosiężną kratkę, ale ojciec się brzydził, wymontował i wyrzucił. Radio rezyduje dzisiaj gdzieś u mojego brata, a drugie, nieco nowsze i z uboższą skalą jest u mnie:

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 maja 2019, o 18:37 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Moje pierwsze radio:
Części:
1. Tektura „grynszpan” czy jakoś tak
2. Dwie słuchawki telefoniczne (z nich wyjmowało się słuchawkę)
3. Drut miedziany cienki z C Harcerskiej kilkanaście metrów
4. Pudełko zapałek, żyletka dobrze zaoksydowana, dobrze zaostrzony ołówek.
5. …koniec . Tyle trzeba by mieć radio.
…………………………………
1. Z tektury wycinało się dwa kółka o średnicy ok. 10 i 8 cm i nacinało te kółka promieniście (5 nacięć)
2. Jedną słuchawkę się rozbierało i drucik z niej (super cienki) nawijało się mozolnie dookoła na te wycięte w grynszpanie kółka z nacięciami. To dzieło zalewało się kapiąc ze świeczki z obu stron na uzwojenie, by się nie uszkodziło. Obie te cewki łączyło się ze sobą jednym wyjściem z każdej. Pozostałe dwa wyjścia: jedno do żyletki, drugie do słuchawki (patrz pkt.3.).
3. Druga słuchawka będzie służyła jako słuchawka.
4. Drut miedziany tniemy na dwa odcinki. Jeden montujemy pod sufitem w pokoju. Docelowo poszedł długi drut przez kanał wentylacyjny na dach. Im był dłuższy, tym głośniej grało radio. Drugi doprowadzamy (jako uziemienie) do kaloryfera. Uziemienie do drugiego przewodu wychodzącego ze słuchawki.
5. Żyletkę przyczepiało się do pudełka zapałek za oba końce. Jeden koniec łączyło się z dalszą częścią odbiornika (cewkami). A do tylnego końca tego zaostrzonego ołówka (do „grafitu”) dołączało się przewód antenowy.
6. Radio gotowe.
7. Obsługa:
a. Słuchawka leży sobie na poduszce, nasz łepek na słuchawce.
b. Dotykamy tym ostrym końcem ołówka (robiącym podówczas za diodę) żyletki i jeździmy po niej uzyskując trzaski zmieszane z kakofonią wszelkich możliwych stacji radiowych. Dominowała Warszawa i Berlin.
c. Zmieniając wzajemne położenie cewek uzyskiwało się przewagę jednej stacji nad innymi (należy nazwać to strojeniem) i była szansa słyszeć. Najlepiej było w nocy, głównie wiadomości z kraju i ze świata - Sławomir Szof.
d. Zwracam uwagę, że radio to nie wymagało zasilania poprzez jakieś, niewiarygodnie drogie wtedy baterie. Po prostu rodzaj perpetuum mobile.
e. To wszystko zostało zamontowane po różnych próbach na odpowiedniej tekturce.
8. Ponieważ zabawa z ołówkiem i żyletką była wysoce zawodna i dawała dzikie trzaski w słuchawce, dość szybko zainwestowałem w diody, z których piąta czy szósta okazała się rewelacją i dała czyściutki dźwięk (oczywiście nadal wszystkie możliwe stacje) i przede wszystkim było b. głośno słychać. Ta wersja radia nie wymagała żadnej obsługi, po prostu grała stale. Za friko.
9. W efekcie dorobiłem się radia, grającego bez przerwy, a w nocy tak głośno, że musiałem „wyłączać”, czyli zainwestować we wtyczkę bananową i gniazdko do niej.

9a. Po wykonaniu chyba z 10 sztuk różnej średnicy i ilości nawiniętych zwojów drutu z kolejnych słuchawek telefonicznych (2000 Ohmów) doszło do wyselekcjonowania dwu par, z których jedna całkiem dobrze odbierała Poznań, a druga Warszawę. Każda para została przylepiona do odpowiedniej tekturki i zaopatrzona w dwie wtyczki bananowe. A "obudowa miała kolejne dwa tajemnicze gniazdka. Wymiana wtyczek w tych gniazdkach dawała przejście z "fal średnich na długie".

10. W drodze wymiany kilku serii znaczków na szaber z Festung Posen, dorobiłem się kondensatora z możliwością kręcenia jednym z sektorów. Inwestycja była o tyle nie trafiona, że prawie nic nie było słychać, a o tyle trafiona, że w efekcie była w określonych pozycjach jakaś tam namiastka strojenia. Doszło do montażu w sklejkowym pudle z gałką od kondensatora i wtyczką bananową jako „włącznik”.

10a. Okazało się, że "sygnał trzeba wzmocnić".

11. Niestety reszta dość bogatego szabru to były jakieś „lampy” o podówczas bliżej nieznanym zastosowaniu. W wyniku poważnych rozmów z różnymi fachowcami i lektury "Horyzontów Techniki dla Dzieci" i potem "Horyzontów Techniki" oraz jeszcze później „Nowoczesnych zabawek” Wojciechowskiego, doszło po kilku latach do zakupu hitu i nowości w postaci tranzystora, który to po połączeniu odpowiednim z tym wszystkim co było i z baterią płaską (plus jakimś opornikiem w odpowiednim miejscu na odpowiednim drucie) – dał niesamowity wzmacniacz. Nazywało się "wzmacniacz m.cz" .
12. Zaowocowało to zakupem innej części robiącej za głośnik. Tyle, że radio, dotychczas grające za darmo zaczęło kosztować, bo system był dość toporny i nieźle prądożerny.
13. A potem pokazały się normalne, cenowo dostępne radia.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowania - 3: Kapitan Kwak, MarekSCO, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 maja 2019, o 21:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko :)
Serdeczne dzięki za inspirację :mrgreen:
W młodości też robiłem detektory a teraz, jak przeczytałem Twój post - po prostu musiałem :D
Musiałem sobie zrobić detektorek do słuchania na biwaku pod namiotem.
Wprawdzie taki mało stylowy. Na germanowej diodzie detekcyjnej i strojony pojemnościowo, ale zawsze detefon :D
Program pierwszy odbiera dosyć słabowato na razie. Trzeba będzie nad dobrocią obwodu popracować jeszcze. Dobrać stosunek L/C i porządną antenke zrobić.
Ale najważniejsze, że radio gra i może być z tego sporo frajdy na biwaku :D


Załączniki:
det.jpg
det.jpg [ 102.61 KiB | Przeglądane 6166 razy ]

Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: Mir, soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 maja 2019, o 23:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Najprostsze radyjko oparte na diodzie jest rozrysowane na rys. 14 poniżej ("Elektronika dla wszystkich", J. Wojciechowski):
https://photos.google.com/album/AF1QipP ... 6db8lJYmck
https://photos.google.com/album/AF1QipP ... nO7BcSQadz
Cewka L1 - obwodu wejściowego (korpus cewki o średnicy 8 do 12 mm z rdzeniem ferrytowym), 150 zwojów drutu w emalii lub jedwabiu 0,15-0,25 mm z odczepem na 20 zwoju od strony uziemnienia (fale długie) albo 60 zwojów z odczepem na 10 zwoju (fale średnie).
J. Wojciechowski "Nowoczesne zabawki" str. 133, pdf: https://docer.pl/doc/1c18n1

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2019, o 21:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
J. Wojciechowski "Nowoczesne zabawki" str. 133, pdf: https://docer.pl/doc/1c18n1

Mir :)
Konia z rozrządem temu, kto znajdzie w sieci biografię Janusza Wojciechowskiego :D
Albo przynajmniej jakieś uzasadnienie, dlaczego nie da się jej tak łatwo znaleźć.

A co do radyj ( Zbieraju - nie pacaj - ja z "Triody" ) to oczywiście nie zatrzymałem się na opisie detektora który wykonał i pięknie opisał soko. Powodując u mnie nostalgiczny zryw ;)
Zwróciłem również uwagę na wzmiankowane przez soko użycie tranzystora jako wzmacniacza :D
Po prawej od detektora mamy odbiornik refleksowy do odbioru fal długich z modulacją amplitudy.
Układ o tyle ciekawy, że jeden tranzystor wykorzystywany jest zarówno jako wzmacniacz sygnału przed detekcją, jak i po detekcji. Podczas, gdy sama detekcja odbywa się na oddzielnej diodzie półprzewodnikowej.
Kolejny to odbiornik w układzie superreakcyjnym. Czyli najprostsze radio umożliwiające odbiór sygnałów nadawanych z modulacją amplitudy. Pracuje oczywiście na zakresie UKF
( VHF ) Idea również wielce leciwa. Pierwsze odbiorniki FM działały właśnie na takiej zasadzie.
Zanim zaczęto masowo wykorzystywać układy superheterodynowe .


Załączniki:
rdj.jpg
rdj.jpg [ 80.22 KiB | Przeglądane 6103 razy ]

Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2019, o 21:52 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Chyba jakaś telepatia.
Akurat przeglądałem zasoby imageshacka. W innym celu.
Ale przy okazji natknąłem się na zdjęcie tych wspomnianych cewek. Widocznie te dziesięć lat temu, dla zobrazowania wielkości dołożyłem Colorado.


Obrazek

Tekturka , jak widać wycięta z okładki jakiegoś brulionu.
Wszystko zabezpieczone nakapaną stearyną ze świeczki.
Takich cewek porobiłem wtedy jeszcze kilka, różnych wielkości. Ich wzajemne nasuwanie na siebie robiło za strojenie.
O sile odbioru decyduje długość anteny, jej wysokość itp. i uziemienie - rzecz jasna.

Antena ferrytowa, to już był krok milowy do przodu.
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2019, o 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sie 2010, o 15:19
Posty: 365
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 20
Otrzymał podziękowań: 47
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Koledzy, nie idźcie tą drogą, oczywiście wszystko można, można zrobić sobie dłubankę z pnia zamiast łódki z laminatu, ale po co ? Dzisiaj wszystko jest dostępne za grosze i może zamiast radia z diody po prostu kupić amplituner hi-fi i dać sobie odrobinę luksusu ? Chyba że to jest przygotowanie na wypadek wojny, to wtedy rozumiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2019, o 23:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
kawa62 napisał(a):
można zrobić sobie dłubankę z pnia zamiast łódki z laminatu, ale po co ?

Wisisz mi ścierkę do monitora i nowe gacie :rotfl:
JAKIE ZAMIAST ?!!!? :rotfl:
Nie rozumiesz, że luksus możesz sobie podarować dopiero wtedy, kiedy nie musisz zamiast ?
Wtedy, kiedy tego "zamiast" nie masz zakodowanego domyślnie w gófce.
Naprawdę tego nie widzisz ???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2019, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak sobie pomyślałem...
A gdyby tak zamiast tranzystorów zastosować lampy. I kilka prostych sztuczek z czasów minionych.
To można by całkiem milowy krok zrobić w kierunku tego "podarowania sobie odrobiny luksusu" :rotfl:
Przykładowo gdyby tak zbudować odbiornik reakcyjny z wysokoomowymi słuchawkami
( fot1 )
Albo kolejny krok w historii pokonać i własnymi ręcyma zaprojektować i zbudować homodynę.
Bardzo ciekawy układ z pojedynczą - bezpośrednią przemianą.
(fot2)
A może jeszcze kroczek dalej i superheterodynę, ale taką pierwszą... Najstarszą...
Tzw Simplex Super. I Uzupełnić to konwerterem... Filtrem z fazowanymi kwarcami...
( fot3)
I - co ciekawe - każde z tych radyj może odbierać sygnały z modulacją jednowstęgową ( SSB ) i to luksusowo ;)

kawa62 :)
Ja mam całą historię radiotechniki w takich "obrazkach". Rozumiesz ???
Całą - "każdy everything" :mrgreen:
Jakie zamiast ? :rotfl:


Załączniki:
rd3.jpg
rd3.jpg [ 110.49 KiB | Przeglądane 6064 razy ]
rd2.jpg
rd2.jpg [ 95.54 KiB | Przeglądane 6064 razy ]
rd1.jpg
rd1.jpg [ 84.11 KiB | Przeglądane 6064 razy ]

Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 00:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
kawa62 napisał(a):
Dzisiaj wszystko jest dostępne za grosze

Nowy cyfrowy KOLIBER (!) jest wspaniałym radyjkiem z nostalgią:
https://eltra.pl/glowna/111-koliber-rad ... zarny.html
ale kosztuje 59 zł.
Najtańsza jest maciupeńka ASIA już za 39,08 zł.
https://www.ceneo.pl/41992392;pla?se=z3 ... LAY_D_BwE#
Jednak nie są to grosze lecz parędziesiąt złociszy, za które da się pozyskać sporo elektronicznych części, z których można nie tylko stworzyć swój odbiorniczek, ale i nacieszyć się jego działaniem po zlutowaniu. Jest jeszcze duża swoboda dopasowania charakterystyki radyjka do swoich potrzeb. Pole do eksperymentów i myślenia przy nich. Zakup gotowego cudeńka pozbawia nas elementów poznawczych. Inaczej mówiąc jest wybór pomiędzy praktyczną PASYWNOŚCIĄ a ambitną AKTYWNOŚCIĄ. ;)

ps. Najtańszy wydaje się transmiter, bo już za 25,90 zł.
https://www.mediaexpert.pl/transmitery- ... lsrc=aw.ds
ale nie ma... głośnika i trzeba mieć samochód z gniazdem do zapalniczki, no a później pokombinować jak to uruchomić... żeby grało.

ps2. Jak zrobić radyjko z UKF?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 00:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir :)
Dla mnie radio to pasja po prostu. Inny punkt widzenia i granice inne.
Można i to i to. Kupić i zrobić - nikt i nic nie zabrania tego nikomu.
Mir napisał(a):
Jest jeszcze duża swoboda dopasowania charakterystyki radyjka do swoich potrzeb.

Ale i inna świadomość postrzegania potrzeb. Często masz inne/swoje_autorskie potrzeby dlatego, bo wiesz, że można je mieć...
Wiesz, ze nie musisz zamiast.
Znasz ten dowcip o Kalifornijczyku w prestiżowym angielskim klubie ?
Johny z Kalifornii zapragnął zostać członkiem prestiżowego angielskiego klubu.
A tam go poinformowano, że musi eksponować ( i posiadać ) pewne oznaki statusu.
Członkowie klubu mieszkają w dwupiętrowych willach nad morzem.
Jeżdżą Maybachami i tylko Maybachami.
No i oczywiście noszą na szyjach takie ogromne szczerozłote łańcuchy wysadzane diamentami...
Kiedy Johny spełni te podstawowe warunki - jego kandydatura zostanie rozpatrzona.
I tak Johny dzwoni do swojego kumpla Bila.
- Bill. Mam prośbę.
- Tak ? Jaką ?
- Przejedź się do mojej altanki, zawal wszystko... Nie! Zostaw tylko dwa najniższe piętra i przykryj dachem.
- OK. Coś jeszcze ?
- Tak Bill. Sprzedaj moją kolekcję sportowych wozów i kup mi jedno to niemieckie gówno...
No wiesz... To, którym wszyscy tutaj jeżdżą.
- OK John. Coś jeszcze ?
- Tak Bill - tylko proszę - bądź ostrożny. Zabierz Burkowi obrożę i przyślij mi tutaj.

Jakoś tak to "zamiast" wygląda moim zdaniem. I nie chodzi tutaj o status majątkowy - a tylko o świadomość.

Inny przykład. Spójrz jeszcze raz na moja fotkę detektora. Tam u samej góry obrazka widać taki kawałeczek płytki. Pisałeś o transmiterach...
To jest właśnie taki transmiter. Z tym, że 5 Watowy :lol:
Kupisz taki tanio i bez zezwoleń ;)
Inne potrzeby masz, bo wiesz, ze można je mieć ;) Ot i cała prawda świadomości pasjonatów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Mir napisał(a):
ps2. Jak zrobić radyjko z UKF?


Bardzo prosto Mir :D Bardzo prosto...
Przypomniałeś mi, jak kilka lat temu zrobiłem taki zestaw edukacyjny umożliwiający budowę
odbiorników radiowych z modulacją FM.
Taką budowę z klocków. Gdzie mogłeś po kolei a dokładnie poznawać wszystkie zjawiska na których opiera się radiotechnika. Zaczynając od prostego superreakcyjnego radyja...
Przez wszelkie mutacje synchrodyn, wszelkie możliwe detektory, stereodekodery itd...
Zestaw uzupełniał oczywiście stereofoniczny nadajnik w kilku wersjach.
Część odbiorcza wyglądała tak:
Obrazek

Tutaj masz drobny fragmencik dokumentacji dotyczącej superheterodyny:
Obrazek
Obrazek
Wszystko było rozpracowane tak, żeby nawet te najbardziej skomplikowane odbiorniki dawały się zestroić bez żadnych przyrządów.
Mało tego. W procesie uruchamiania mogłeś poznać naprawdę masę zjawisk...
Przykładowo strojenie wzmacniaczy pośrednich i stopnia przemiany, bez... Detektora :D
Płytka detektora leży obok nie podłączona. Radio w ogóle nie powinno grać, a jednak
w układzie samorzutnie jakby pojawia się pracujący detektor. I to ten najbardziej tajemny, jak Yeti. Czyli nikt go nie widział a wielu o nim słyszało :lol: ( Detektor ze zliczaniem impulsów )
I pojawiała sie częściowa detekcja sygnału i dalej już mogłeś radyjo zestroić na słuch ;)

Po prostu najpierw musiałeś urządzenie trochę "zepsuć", żeby je potem zestroić :lol:

Po pierwszej prezentacji wynalazka otrzymałem takie opinie:
Cytuj:
Ja napisze tylko tak - to co inni projektują w grupach poprzez symulatory, ściągając od miliona innych firm, Ty robisz sam i jeszcze wykonujesz to , to jest niesamowite.

Czyli "podziw po sufit" ale... Zero ciekawości w tym. Po prostu Koledzy przyjęli domyślnie, że to jest zbyt trudne...
Pomysł przestraszył bardziej niż zaciekawił...
Albo takie:
Cytuj:
Dla mnie osobiście to niesamowite urządzenie, a w Unitrze tyle ludzie pracowało :D .


A co tutaj ma do rzeczy ile osób pracowało w Unitrze :lol:
( Zwłaszcza, że ja nienawidzę PRLu po prostu. )
I Koledzy spowrotem powrócili do przyzwyczajeń. To jest trudne i nie da się zbudować.
A temu czy tamtemu udało się zbudować kawałeczek - to oklaski :lol:
Tak, jakby ludzie na siłę potrzebowali trudnych wyzwań a z lenistwa poszukiwali ich wśród tych łatwych :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 16:07 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
kawa62 napisał(a):
Koledzy, nie idźcie tą drogą, oczywiście wszystko można, można zrobić sobie dłubankę z pnia zamiast łódki z laminatu, ale po co ? Dzisiaj wszystko jest dostępne za grosze i może zamiast radia z diody po prostu kupić amplituner hi-fi i dać sobie odrobinę luksusu ?

Nawet jak sobie sprawisz łódkę z laminatu i to nawet solidnego, to są artyści, którzy ją przerabiają równo co sezon "na jeszcze lepsiejszą". Całe opowieści chodzą o tym na przystaniach.

A radyjko?
A nawet jak sobie sprawisz małe radyjko, co odbiera "wszystko" (no prawie wszystko - bądźmy poważni, wszystko to sobie odbierać będzie MarekSCO na swoim sprzęcie. A nie my na czymś kupnym) - to :
-dokupujesz fefnascie anten. Na koniec są maniacy odbierający odbicia z przemienników via Księżyc.
- łączysz z jakimś magnetofonem (co za dziwna nazwa kompletnie już nie przystajaca do sprzętu), a więc recorderem, by przesłuchać, toco się słyszało, jeszcze z kilka razy,
- dokupujesz więc rozmaite słuchawki. Od maleńkich, by zestawik nadal mieścił się w kieszonce kurtki, po takie kilka razy większe od całego tego radia. Jakość.
- dokupujesz jakieś programy na kompa, by poręcznie zaprogramować stwora. Wgrać listy stacji, listy przemienników, na taki obszar na inny... Instrukcja ma bowiem zazwyczaj kilkaset stron.

No i znowu wersja podstawowa, dałem na foto większe porządne słuchawki, by w ogóle było coś widać:
Obrazek

No i to by tak było na początek....
Da capo al fine.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
MarekSCO napisał(a):
łańcuchy wysadzane diamentami...

Się okazało przypadkiem, że ceny diamentów są zawyżone z przyczyn marketingowych. Po wydobyciu w kopalni są tanie jak barszcz, ale żeby nabrały mocy, to są masowo magazynowane w Szwajcarii...
MarekSCO napisał(a):
A co tutaj ma do rzeczy ile osób pracowało w Unitrze

No ma, bo Ty sam zrobiłeś, a oni w zespole (co nie jest takie złe). I Ty wiesz co to jest heterodyna, a w zespole może nie wszyscy wiedzieli (co też nie jest dziwne, bo przecież konstruktor obudowy nie musi wiedzieć jak działa to, co obudowuje). O heterodynie fajnie opowiada RS ELEKTRONIKA a 5 minucie filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=ZWcTXJQAK8o
Swoją drogą bardzo ciekawy i dobrze poukładany kanał o elektronice, w odcinku #64 szerzej o radiofonii: https://www.youtube.com/watch?v=WxBo-rH2AL0

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2019, o 21:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7486
Podziękował : 5893
Otrzymał podziękowań: 2266
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko napisał(a):
A nawet jak sobie sprawisz małe radyjko, co odbiera "wszystko" (no prawie wszystko - bądźmy poważni, wszystko to sobie odbierać będzie MarekSCO na swoim sprzęcie. A nie my na czymś kupnym)

Rzecz nie w tym :D Rzecz dosłownie w tym "zamiast".
Każdy może odbierać sobie co chce i zbudować sobie co chce.
Ma rację Kolega Kawa62, że to nie jest najlepsze wyjście "zamiast".
Ale tutaj nie ma żadnego "zamiast"
Jak patrzę na te Twoje cewki soko, to na moje oko kaprawe, Ty się pławisz w luksusie :kiss:
Piękne są. Piękne i prawdziwe :D

Mir napisał(a):
No ma, bo Ty sam zrobiłeś, a oni w zespole (co nie jest takie złe).

Nie ma Mir. To całkiem inne sprawy są. Ja chciałem zachęcić do działania...
A w zamian porównano mnie do Unitry jakiejś czy coś...
A to dwie zupełnie inne sprawy są.

Mir napisał(a):
Swoją drogą bardzo ciekawy i dobrze poukładany kanał o elektronice, w odcinku #64 szerzej o radiofonii: https://www.youtube.com/watch?v=WxBo-rH2AL0

Tutaj bym się był kłócił z Tobą :)
Koleś bardzo kiepsko rzecz objaśnia. Moze to trema... Sam nie wiem, ale jak zaczyna rysować wstęgi, to już odlatuje i bredzi.
Moim zdaniem nawet tutaj na forum żeglarskim, nie związanym z radiotechniką bezpośrednio...
Mamy lepszych wykładowców. Tzn ludzi, którzy w prosty sposób potrafią objaśnić i skoncentrować uwagę na rzeczach ważnych.
Myślę tutaj o Kolegach Były_User 934585 i Burym Kocurze :D
( Koledzy, których zdania posłuchać warto - moim skromnym... )
A to, że koleś prowadzi kanał o elektronice, nie znaczy jeszcze, że warto słuchać jego marudzenia. Niech on najpierw nauczy się mówić ;)
Takie moje zdanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2019, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
TONSIL wypuścił wzmacniacz, niby prosty z USB i MP3, ale... Hi Fi. :D
https://akustyka.com.pl/produkt/tonsil- ... mp3-szkic/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2019, o 13:19 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Koło hi fi to nawet nie leżało

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2019, o 13:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
pasmo przenoszenia 20 – 20 000 Hz / ± 3 dB

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2019, o 13:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
I wejście dla mikrofonu z tyłu. A ten piękny włącznik zasilania...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2019, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Tu jest konkurencja handlowa: https://www.ceneo.pl/21580903#tab=spec

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 238 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL