Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 18:31




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 maja 2019, o 09:30 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
https://demagog.org.pl/wypowiedzi/prof- ... ytucyjnym/
Emotikonki dobre dla dziewcząt, a Sąd Najwyższy - wywód na poziomie liceum.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 maja 2019, o 12:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8767
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Nadto, w Konstytucji z 1935, która nie została uchylona, w art.49 (2) jest napisane, że:
Żaden akt ustawodawczy nie może stać w sprzecznosci z Konstytucją.
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDe ... 9350300227

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2019, o 00:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8767
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Marian Strzelecki napisał(a):
Przez chwilę myślałem, że ją wykonałeś na podręcznej "plujce" 3D, ale ja w tym temacie tylko ciemność widzę.

Maestro, najsampierw trzeba by zajrzeć na Aliexpress:
https://www.aliexpress.com/store/group/ ... 13569.html
i sobie pooglądać, napatrzeć się. Jak coś zaiskrzy, no to spokojnie wyjść stamtąd i poszukać u nas. Pooglądać filmy, opisy, rekomendacje, porównać ceny itp. I spoko na tydzień, dwa...
Jeśli ogień nie zgaśnie, to nie ma rady trza sobie kupić zabawkę. Potem, to już z górki. Instrukcja obsługi, montaż (ze 3 dni), uruchomienie (2 dni). Działa. Kalibrujesz stolik, ściagasz Curę, do niej wczytujesz plik STL lub Obj., obrabiasz plik i generujesz G-code. Przenosisz go do plujki 3D, ustawiasz parametry i semafor w górę!
Obok powinien być pokój z koją wygodną, bo klejenie bryły zadanej trwa, i trwa, i trwa. Niby automatycznie jedzie samo, ale dobrze jest mieć płytką drzemkę, by wyskoczyć, jakby co. Znaczy, dobrze jest doglądać przemiany "makaronu" PLA w stan płynny i z płynnego w stały, żeby nabrać zaufania do maszynki.
No i trzeba się zaopatrzyć w PLA.

Poza tym, po miesiącu zabawa może się znudzić. Tyle trzeba, żeby zapanować nad tym zjawiskiem. ;)

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 maja 2019, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Okazuje się, że tak całkiem bezkarnie i z "pogłaskaniem po gófce" jeszcze...
O dotacjach nie wspominając ;)
To można się w tym kraju bawić chyba tylko w wojnę :lol:
No i mam takie wrażenie, że w sumie na takiej "wojnie" to można się "wyszaleć" jak się chce i robic co tylko... Byle robić to "w barwach pułku" ;)
Ale co ma robić - w co ma się bawić - normalny koleś ?
Oto question jest...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2019, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jedna z naszych ulubionych zabaw. Nosi ona roboczy tytuł "Rolnik szuka swojej żony"
i polega na...
Jeśli słyszeliście kiedyś o amatorskiej radiolokacji sportowej ( ARS ) to łatwo zrozumiecie zasady tej gry.
Do zorganizowania owej ludycznej imprezki potrzebne będą:
- Dwu uczestników.
- Dwa rowery.
- Automatyczny nadajnik z kluczowaną falą nośną ( A1A)
- Odbiornik w typie radiopelengatora.
- Masę sprytu i wyobraźni przestrzennej, bo w odróżnieniu od ARS tutaj cała zabawa rozgrywana jest o wiele bardziej dynamicznie.
Osoba wyposażona w radiopelengator ma nie tylko określić aktualne położenie osoby wiozącej na rowerku nadajnik. Ale też określić cała trasę jaką poruszał się rower z nadajnikiem.
W każdym bądź razie - proste to nie jest.
Jest akurat na tyle skomplikowane, że gwarantuje doskonała zabawę...
Polecam, jakby ktoś się nudził w weekendy :D

Oczywiście do tej zabawy wymagane są stosowne zezwolenia - inaczej nie będzie ona uznana za legalną.
Ale akurat tutaj oboje stosowne zezwolenia posiadamy. Wprawdzie to jakby czysty przypadek, niemniej jednak bawimy się legalnie :lol:
Obrazek

Obrazek

Obrazek



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2019, o 00:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8767
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
40 cm pod ziemią wykopano skarb z czasów lechickich.
https://fakty.interia.pl/prasa/odkrywca ... Id,3074459

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2019, o 10:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tzw "czarna archeologia" ( tak nazywają detektorowców ) to mały pikuś w porównaniu
z czarną geologią :mrgreen:
Fotka z zeszłej niedzieli - Najstarsza rzeka w naszym kraju :)
Więcej szczegółów raczej nie ujawnię ;) Bo obawiam się linczu :rotfl:

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 10:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zbieraj napisał(a):
Panie Marek, ale czy Pan wiesz, że od stycznia ubiegłego roku taka działalność, to nie "niezobowiązujące zabawy i zabawki" tylko przestępstwo, zagrożone grzywną a nawet pudłem do 2 lat?

Znaczy, co dokładnie jest przestępstwem? Bo ja doskonale wiem że w starym kraju macie jakieś dziwne zakazy ale nie bardzo widzę co tutaj może być przestępstwem?
Posiadanie, używanie, a może tylko specyficzne używanie?

Wyobraźnię to może i mam całkiem niezłą ale za idiotycznymi przepisami nie nadążę....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Moniu, Ptaszyno, nie miej wyrzutów sumienia, że nie znasz polskiego prawa. Śmiem twierdzić, że nikt go nie zna, bo kto przeczytał, zrozumiał i zapamiętał tę produkcję?:
Załącznik:
Lektury.jpg
Lektury.jpg [ 87.98 KiB | Przeglądane 3384 razy ]

Ale spoko, specjalnie dla Ciebie dokonałem skrótu wszystkich aktów prawnych obowiązujących w Najjaśniejszej:

§ 1. Nie wolno.
§ 2. Jeśli się ma zezwolenie - to wolno.

:kiss:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zbieraj napisał(a):
Moniu, Ptaszyno, nie miej wyrzutów sumienia, że nie znasz polskiego prawa. Śmiem twierdzić, że nikt go nie zna, bo kto przeczytał, zrozumiał i zapamiętał tę produkcję?:
Załącznik:
Lektury.jpg

Ale spoko, specjalnie dla Ciebie dokonałem skrótu wszystkich aktów prawnych obowiązujących w Najjaśniejszej:

§ 1. Nie wolno.
§ 2. Jeśli się ma zezwolenie - to wolno.

:kiss:


Widzę, że przyśpieszyliście nieźle, prawie dwa razy tyle na rok ile było jak wyjechałam....

Ale z dyskusji widzę, że generalnie żadne nowe prawo co do wykrywaczy metali się nie pojawiło tylko po prostu zmieniła się kategoria czynu... znalezione przedmioty zabytkowe zawsze trzeba było zgłaszać....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 15:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
A skąd wiesz, że nie znajdziesz zabytku?
Poczytaj:
https://bezprawnik.pl/gdzie-mozna-chodz ... krywaczem/

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 19:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
A skąd wiesz, że nie zgłoszę?

Ps, poddaję się, za tymi pomysłami nie nadążę...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2019, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
A skąd wiesz, że nie zgłoszę?

Stąd, że nie zidentyfikujesz :D
Tutaj sprawa wygląda trochę tak, że chcą detektorowców przegonić, żeby uniknąć dewastacji jakby...
Ale ogólnie to ten sam sposób nasze "wadze" stosują często.
Ma rację Zbieraj - nikt nie zna prawa. Jego cyfry i litery...
Ale dziennikarze dbają o to, żeby donosić społeczeństwu o zmianach w prawie ( w sensie, że nastąpiły - nawet jeśli w rzeczywistości nie nastąpiły )
A społeczeństwo dba, żeby donosić :rotfl:
Ot taki stopień rozwoju świadomości obywatelskiej :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2019, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Bo zakazać lub wymagać (licencji na ten przykład) jest znacznie łatwiej niż edukować (i tak, zgrabnie, łączymy z tematyką forum...)

A że zakazywanie nie działa, to kogo to obchodzi, zawsze przecież można pokazać, że się coś zrobiło! A że nie wyszło....*

*nie miało szans, ale wyborca głupi jest, to się nabierze...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2019, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniiu :D
Tutaj rzecz dzieje się na troszkę głębszym poziomie. Krytycznie ważne ( dla rządzących ) jest
by zachować możliwość wydawania zezwoleń w odniesieniu do lokalizacji poszukiwań.
Nie licencji na poszukiwania w ogóle ale zezwoleń na poszukiwania w danej lokalizacji.
Co możesz znaleźć? Jakiś przedmiot - artefakt. Zgłaszając znalezisko nie Ty będziesz decydowała o tym co znalazłaś. Nie Ty będziesz to znalezisko identyfikowała.
I tutaj nie stanowisz żadnego problemu :kiss:
Ale pierwsze pytanie jakie usłyszysz, będzie brzmiało:
"Gdzie Pani to znalazła?"
I tutaj już jesteś zagrożeniem. Bowiem lokalizacji którą podasz nie jest w stanie podważyć nikt. A Ty, tym sposobem, sama jedna - możesz zablokować wszystkie przekopy mierzei wiślanych ;)
I dlatego zgłoszenie od Ciebie ( ode mnie, czy innego niezależnego amatora ) jest traktowane jako spore zagrożenie. A przynajmniej jak spory kłopot ;)
Tutaj sedno rzeczy tkwi. Znajdujesz coś i nie do końca możesz ocenić co...
Każdy ekspert jest w stanie skorygować Twoją ocenę...
Ale znajdujesz gdzieś i tutaj nikt nie jest w stanie podważyć podanej przez Ciebie lokalizacji. Żadnym sposobem.



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lip 2019, o 16:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Okazuje się, że tak całkiem bezkarnie i z "pogłaskaniem po gófce" jeszcze...
O dotacjach nie wspominając ;)
To można się w tym kraju bawić chyba tylko w wojnę :lol:

Nieprawda. :-)
Istnieje cała masa grup rekonstrukcyjnych bez żadnych dotacji, pewnie dotyczy to zdecydowanej większości, ludzie robią masę rzeczy poświęcając własny czas i pieniędzy nie licząc. "Wojna" tam albo wcale nie występuje, albo występuje w niewielkim wymiarze, akurat takim w jakim jest nieodłączna od ludzkiego życia. Ignorowanie jej jakie zdajesz się postulować, byłoby czymś sztucznym i nienaturalnym.
Cytuj:
No i mam takie wrażenie, że w sumie na takiej "wojnie" to można się "wyszaleć" jak się chce i robic co tylko... Byle robić to "w barwach pułku" ;)

Wrażenie błędne, wyszaleć to możesz się indywidualnie, bo nie podlegasz wymaganiom grupy. Zabawy grupy wymagają reguł przestrzeganych przez wszystkich, wysokiej przewidywalności zachowań, a nie szaleństw. Każda wspólnota - nawet tworzona ad hoc, cóż dopiero takie przeprowadzające wymyślne, skomplikowane scenariusze, wymaga ograniczeń krępujących nawet niezbyt wybujałe ego. Spróbuj, a sam się przekonasz. :-D
Sarkazm, a nawet lekceważenie przebijające ze słów "byle w barwach pułku" i przeciwstawianie temu zabaw rzekomo "normalnego" kolesia wskazuje, że nieco zatracasz poczucie rzeczywistości. Różnica, Marku, między Twoimi zabawami "normalnego kolesia" a tamtymi, uprawiającymi harce pułkowe, polega w wymiarze jednostkowym na tym, że cokolwiek byś nie zrobił, służy to tylko Tobie, natomiast cokolwiek zrobi ktoś z nich, służy także innym. W dalszej perspektywie, prędzej czy później, wszystkim.
Natomiast w wymiarze społecznym Twoje zabawy znaczenie mają znikome, często żadne, a "pułkowe zabawy w wojnę", czy inne, integrujące ludzi w kultywowaniu patriotyzmu, własnej historii, olbrzymie. Zabawy w wojnę są też częścią procesu przygotowującego psychicznie na wypadek kiedy do niej dojdzie, wyrabiają mentalność umożliwiającą przeciwstawienie się agresji i odpowiednie zachowania w chwili próby. Narody, w ktorych nikt nie bawi się w wojnę, giną. Jako podmioty polityczne, ale bywa, że i fizycznie.
Cytuj:
Ale co ma robić - w co ma się bawić - normalny koleś ?

Normalny koleś może bawić się w co chce, indywidualnie albo w kupie, a w międzyczasie dobrze gdy poświęci chwilę na refleksję o wymiarach w jakich człowiek żyje - jednostkowym i społecznym. I zastanowi się co z tego wynika. ;-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lip 2019, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Normalny koleś może bawić się w co chce, indywidualnie albo w kupie, a w międzyczasie dobrze gdy poświęci chwilę na refleksję o wymiarach w jakich człowiek żyje - jednostkowym i społecznym. I zastanowi się co z tego wynika. ;-)

Ciekawe, gdyby tak Ciebie na każdej imprezie zabijali albo ciężko ranili... Ciekawe czy byś się zastanawiał :-P No i oczywiście czy Twoje morale nadal by rosło :lol:
Tak chętnie stawałbyś do jakiejkolwiek walki. Nawet w obronie ojczyzny ?
Obrazek
A znajomości z miłymi sanitariuszkami uznałbyś za społecznie pożyteczne, czy też za pożyteczne tylko dla siebie :rotfl:

Obrazek
Z dużo młodszymi od Ciebie miłymi sanitariuszkami :rotfl:
Obrazek
Może nie zauważyłeś, ale ja w tym wątku pisze o zabawach w które sam się bawię i biorę udział :D Odszukasz moją wredną gembę ? ;)
Obrazek

"W barwach pułku" to dobrze rozpoznawalne wśród rekonstruktorów hasło. I ono niesie ze sobą całkiem inną treść niż przypuszczasz.
Oto obecnie niezwykle często grupy rekonstrukcyjne rekonstruują historię jednostek wojskowych. Już tak się jakoś utarło, że pułków ;)
I to nieszczęsne "w barwach pułku" to często człon nazwy takiej grupy.
Sedno w tym, że te pułki za bardzo nie powalczyły a rekonstruujący ich historię kolesie, tą historię doskonale znają. To nie jest do końca tak jak sugerujesz Alterusie. To jest całkiem nie tak.
Mówię Ci to jako prosty partyzant i czołgista ( w zależności od okoliczności ).

PS: Zdjęcia pochodzą z imprezy pt "Burza przeszła bokiem" - Jak się Tobie taki tytuł podoba ;) ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lip 2019, o 21:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Wrażenie błędne, wyszaleć to możesz się indywidualnie, bo nie podlegasz wymaganiom grupy. Zabawy grupy wymagają reguł przestrzeganych przez wszystkich, wysokiej przewidywalności zachowań, a nie szaleństw. Każda wspólnota - nawet tworzona ad hoc, cóż dopiero takie przeprowadzające wymyślne, skomplikowane scenariusze, wymaga ograniczeń krępujących nawet niezbyt wybujałe ego. Spróbuj, a sam się przekonasz. :-D

Zawsze są jakieś reguły Alterusie. Wiesz o tym równie dobrze jak ja. Ale naprawdę spodziewasz się czegoś czego nie ma... Te współczesne rekonstrukcje to nie "Cztery psy pancerne i Kloss" W tym jest coraz więcej prawdy i coraz mniej propagandy.
Ciekawe kiedy się sponsorzy zorientują ;) :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lip 2019, o 21:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Nieprawda. :-)
Istnieje cała masa grup rekonstrukcyjnych bez żadnych dotacji, pewnie dotyczy to zdecydowanej większości, ludzie robią masę rzeczy poświęcając własny czas i pieniędzy nie licząc. "Wojna" tam albo wcale nie występuje, albo występuje w niewielkim wymiarze, akurat takim w jakim jest nieodłączna od ludzkiego życia. Ignorowanie jej jakie zdajesz się postulować, byłoby czymś sztucznym i nienaturalnym.

Prawda...
Jeszcze dziesięć lat temu było tak jak piszesz, teraz to już wielki biznes jest.
Kiedyś mielismy swoją osadę...
Obrazek
Rekonstruowaliśmy różne rzemiosła itp historie. Mieliśmy hutę, kuźnię, folusze i inne kołowrotki... Czyli wszystko to co teraz spotkasz w prywatnych skansenach. Ot choćby w takim o jakim niedawno wspominali na czacie Janna i Kurczak :D
Teraz to wszystko "uciekło" w biznes. W formie Klient-sprzedawca...
Coraz mniej tego typu imprez a coraz więcej prywatnych klubów z ograniczonym dostępem.
A to zawsze oznacza jedno - paramilitarkę :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 17:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Może nie zauważyłeś, ale ja w tym wątku pisze o zabawach w które sam się bawię i biorę udział :D
Nie zauważyłem. Ale jeśli tak, to wedle wcześniejszych Twych słów i sugestii oznacza, że jesteś normalnym kolesiem tylko w połowie.
To i tak niezły wynik, ale wskazuje na pewną schizofreniczność, cenioną raczej w szamponach. :-D
Cytuj:
"W barwach pułku" to dobrze rozpoznawalne wśród rekonstruktorów hasło. I ono niesie ze sobą całkiem inną treść niż przypuszczasz.
Oto obecnie niezwykle często grupy rekonstrukcyjne rekonstruują historię jednostek wojskowych. Już tak się jakoś utarło, że pułków ;)
Cóż, pułki i bataliony to podstawowe, najniższego szczebla oddziały wojskowe, więc dziwnego tu nie ma nic. Ani "nieszczęsnego".
Cytuj:
Sedno w tym, że te pułki za bardzo nie powalczyły
No i..? Nie wszystkie pułki mają okazję walczyć, niektóre wykonują zadania nawet bardzo odległe od kontaktu z n-plem, a i w samych pułkach nie wszyscy walczą. Jest transport, kuchnia, remontówka, jakieś służby, sztab wreszcie. Gdyby tego nie było, gdzie znaleźliby przytułek dekownicy, dzięki którym, ze względu na ich wyższą przeżywalność, jest komu później przypiąć ordery..? :-D
Cytuj:
PS: Zdjęcia pochodzą z imprezy pt "Burza przeszła bokiem" - Jak się Tobie taki tytuł podoba ;) ?
Tytuł jak tytuł. A burza co przejdzie bokiem bezpieczniejsza jest od takiej siejącej nad nami piorunami.
Cytuj:

A to zawsze oznacza jedno - paramilitarkę
Czyli co? I co w tym złego?

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 17:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Nie zauważyłem. Ale jeśli tak, to wedle wcześniejszych Twych słów i sugestii oznacza, że jesteś normalnym kolesiem tylko w połowie.
To i tak niezły wynik, ale wskazuje na pewną schizofreniczność, cenioną raczej w szamponach.

Namawiałeś żebym spróbował, więc oświadczyłem, że próbowałem już dawno :lol:
Nie uważam się za do końca normalnego ( może nawet nie w połowie ) ale mój udział w tych
imprezach to jedynie spełnianie koleżeńskich zobowiązań. Nic więcej. Nie ciągnie mnie jakoś do tego. I nie inwestuję w to raczej
Dlatego często zamykają mnie w czołgu, bo nie widać braków w moim "umundurowaniu" :lol:
Albo zabijają, bądź ciężko ranią, na samym początku rekonstrukcji - z tego samego powodu :lol:
Od razu wyjaśnię Ci tutaj w czym sedno tej paramilitarki. Otóż mnie trzeba dopiero poprosić, żebym dał się zastrzelić, czy pokierował jakimś czołgiem w wolnym czasie.
Członkowi takich ekskluzywnych prywatnych klubów wystarczy - wydać rozkaz.
Poważnie. Oni tam mają hierarchię, która obowiązuje zawsze... A wydawałoby się - dorośli ludzie :lol:
Alterus napisał(a):
No i..? Nie wszystkie pułki mają okazję walczyć, niektóre wykonują zadania nawet bardzo odległe od kontaktu z n-plem, a i w samych pułkach nie wszyscy walczą. Jest transport, kuchnia, remontówka, jakieś służby, sztab wreszcie. Gdyby tego nie było, gdzie znaleźliby przytułek dekownicy, dzięki którym, ze względu na ich wyższą przeżywalność, jest komu później przypiąć ordery..? :-D

O to to. Nie wszyscy mieli okazję powalczyć, ale i nie tylko walkę rekonstruują moi znajomi "w barwach pułku". A całe życie pułku i wszelkie znane ( lub domniemane ) epizody. Nie tylko te chlubne ;)
Alterus napisał(a):
Tytuł jak tytuł. A burza co przejdzie bokiem bezpieczniejsza jest od takiej siejącej nad nami piorunami.

Jeszcze raz pomyśl nad tym tytułem.
Z uwzględnieniem tego, że kolesie którzy go wymyślili, doskonale znają historię...
Alterus napisał(a):
MarekSCO napisał(a):

A to zawsze oznacza jedno - paramilitarkę

Czyli co? I co w tym złego?

A nic. Nic złego... Kiedyś w miejscowości Pulaski w USA też utworzono taki klub...
Ale dalszej historii Ku Klux Klanu nie znam :-P

Co do tej paramilitarki to powiem Ci tak:
Co jest sednem istnienia pułków ( i innych jednostek wojskowych ) ?
Zabijanie - tak czy nie? Zabijanie ludzi.
Czemu służą wszystkie wprowadzone tam procedury, mechanizmy, narzędzia, ideologia, morale etc ?
Zwiększeniu skuteczności zabijania - tak czy nie ?
Czym jest kultywowanie tych procedur, etc "na własną rękę" ? Tylko zabawą ?
Takie to społecznie pożyteczne Twoim zdaniem ?!?
A moze pora żebym to ja teraz zaproponował - spróbuj :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 18:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Dlatego często zamykają mnie w czołgu,
W jakim?
Cytuj:
Albo zabijają, bądź ciężko ranią, na samym początku rekonstrukcji
No, jako zabity możesz tylko dyskretnie mrugać, ale już jako ranny otoczony dużo młodszymi sanitariuszkami... Zaprawdę, nie jest to najgorszy los jaki w rekonstrukcjach może się przytrafić.
Weźmy sanitariuszki dużo starsze... :-D
Cytuj:
Od razu wyjaśnię Ci tutaj w czym sedno tej paramilitarki. (...)
Oni tam mają hierarchię, która obowiązuje zawsze... A wydawałoby się - dorośli ludzie :lol:
Może dlatego, że dorośli? :-) I nie bardzo wiem, co mi wyjaśniasz. Przecież o tym właśnie pisałem wyżej:
" Zabawy grupy wymagają reguł przestrzeganych przez wszystkich, wysokiej przewidywalności zachowań, a nie szaleństw. Każda wspólnota - nawet tworzona ad hoc, cóż dopiero takie przeprowadzające wymyślne, skomplikowane scenariusze, wymaga ograniczeń krępujących nawet niezbyt wybujałe ego."
Takie zabawy gdzie jest ciężki sprzęt, ostre przedmioty i zwierzęta nie dają pola do zbytniego luzu.
Cytuj:
nie tylko walkę rekonstruują moi znajomi "w barwach pułku". A całe życie pułku i wszelkie znane ( lub domniemane ) epizody. Nie tylko te chlubne ;)
Jeśli prawdziwe, to nic w tym zdrożnego, choćby dla refleksji. Wojna nie składa się z samych chlubnych kart, raczej są one w mniejszości. To później dokonuje się retuszu na taką bardziej ad usum delphini... ;-) Prawda jest domeną badań historycznych, dla ogółu jest (musi być..?) wersja wygładzona i strawna. Nie w sensie zakłamania, ale przekazania prawdy syntetycznej.
Cytuj:
Jeszcze raz pomyśl nad tym tytułem.
Z uwzględnieniem tego, że kolesie którzy go wymyślili, doskonale znają historię...
Napisz o co chodzi, nie prowadzisz teleturnieju.
Cytuj:
A nic. Nic złego... Kiedyś w miejscowości Pulaski w USA też utworzono taki klub...
Ale dalszej historii Ku Klux Klanu nie znam :-P
A co my, Polacy, mamy do tego? Chyba to, że Ku-Klux-Klan był organizacją także w nas - jako katolików- wymierzoną? My, Marku, mamy swoje grzechy, ale to nie powód aby dopisywać nam cudze przeprowadzając nieuprawnione paralele. Polacy, podobnie jak Francuzi i jeszcze parę narodów, nie mają skłonności rasistowskich. Odwrotnie np. Anglosasi, Niemcy czy Żydzi, gdzie takie tendencje się przewijają. Z różnych powodów, ale generalnie religijnych.
Cytuj:
Co do tej paramilitarki to powiem Ci tak:
Co jest sednem istnienia pułków ( i innych jednostek wojskowych ) ?
Zabijanie - tak czy nie? Zabijanie ludzi.
Czemu służą wszystkie wprowadzone tam procedury, mechanizmy, narzędzia, ideologia, morale etc ?
Zwiększeniu skuteczności zabijania - tak czy nie ?
Czym jest kultywowanie tych procedur, etc "na własną rękę" ? Tylko zabawą ?
Takie to społecznie pożyteczne Twoim zdaniem ?!?

Oczywiście. Czasem wybucha wojna i lepiej być do niej przygotowanym niż nieprzygotowanym.
Nie wiem, co budzi Twoją dezaprobatę. W tradycji i etyce polskiej, katolickiej, występuje doktryna wojny zwanej świętą, czyli wojny obronnej. Bronić się lub odebrać co swoje. Podboje i napaści nie są gloryfikowane ani chyba nigdy nie cieszyły się specjalnym uznaniem. Dlatego do polskiego "militaryzmu" nie przykładaj miar obcych, bo nie tędy droga.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 20:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterusie :)
Zanim zaczniemy dalej żartować wyjaśnijmy sobie jedną sprawę.
Mówię o procedurach i regułach obowiązujących w wojsku i rekonstruowanych przez uczestników takich zabaw a także przez różne grupy paramilitarne.
Obok tych reguł istnieją odrębne - decydujące o bezpieczeństwie uczestników rekonstrukcji.
Które to reguły musi znać każdy uczestnik i jest to sprawdzane ( znajomośc reguł przez uczestnika ) i przypominane przed każdą rekonstrukcją.
Te dwa zestawy reguł nie mają ze sobą nic wspólnego!
Pierwszym po Bogu w widowisku rekonstrukcyjnym jest nie reżyser, czy rekonstruujący najwyższą rangę uczestnik, a główny pirotechnik. I on jest w prawie wywołać dowolną procedurę na dowolnym etapie imprezy.
Tak, że sugerowanie iż w związku z tym, że rekonstruowane są procedury wojenne ma wpływ na bezpieczeństwo imprezy to bzdura. Za to odpowiedzialny jest całkiem inny system.

Druga rzecz, związana z paramilitarką. Dajmy sobie spokój z przywoływaniem tutaj religii,
walorów narodowych etc. Paramilitarka to kultywowanie właśnie tych wojskowych procedur, które na normalnych widowiskach rekonstrukcyjnych podlegają rekonstrukcji.
Kultywowanie ich w tym celu do jakiego zostały stworzone. Tutaj nie masz żadnych gwarancji, że biorą w tym jakikolwiek udział wartości narodowe czy religijne.
Sugerowanie ze biora i decydują jest moim zdaniem co najmniej nieodpowiedzialne.

No a teraz możemy pośmiać dalej ;)
Alterus napisał(a):
W jakim?

W takim jaki bierze udział ;) Zrobię fotki, więc nie uprzedzajmy faktów. W każdym razie
mówiąc "wsadzają mnie" - dosłownie opisuję działanie. Tam jest bardzo mało miejsca zwykle :lol:
A mówiąc "czołgi" mam na myśli nie tylko T34 ale wszystko tak dokładnie zakute w blachy ( często przeze mnie ) że mojej facjaty z zewnątrz nie widać :lol:

Alterus napisał(a):
No, jako zabity możesz tylko dyskretnie mrugać, ale już jako ranny otoczony dużo młodszymi sanitariuszkami... Zaprawdę, nie jest to najgorszy los jaki w rekonstrukcjach może się przytrafić.
Weźmy sanitariuszki dużo starsze... :-D

No wiesz... Jak by Ci to powiedzieć... Dostać sie do niemieckiej niewoli na rekonstrukcjach to też nie jest najgorszy los jaki może prostego partyzanta, czy czołgistę spotkać :lol:
Obrazek

Alterus napisał(a):
Napisz o co chodzi, nie prowadzisz teleturnieju.

Mam Ci jeszcze korepetycje z tematu "Akcja Burza" dawać ? :-P
Mówiłem, że doskonale znają historię ;) Nadrabiaj braki :-P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Obok tych reguł istnieją odrębne - decydujące o bezpieczeństwie uczestników rekonstrukcji.
Które to reguły musi znać każdy uczestnik i jest to sprawdzane ( znajomośc reguł przez uczestnika ) i przypominane przed każdą rekonstrukcją.
Te dwa zestawy reguł nie mają ze sobą nic wspólnego!
Myślę, że głęboko się mylisz. Hierarchia i związana z nią dyscyplina, nawet w lekkim tylko wydaniu, mają wpływ choćby na wykonywanie poleceń, bo do tego wdrażają. Poleceń i instrukcji dot. bezpieczeństwa jak najbardziej.
Cytuj:
Druga rzecz, związana z paramilitarką. Dajmy sobie spokój z przywoływaniem tutaj religii,
walorów narodowych etc. Paramilitarka to kultywowanie właśnie tych wojskowych procedur, (...)Tutaj nie masz żadnych gwarancji, że biorą w tym jakikolwiek udział wartości narodowe czy religijne.
Procedury układają i wykonują ludzie o mentalności ukształtowanej etyką i obyczajem powszechnym w danej społeczności. Traf chce, że tu raczej polskiej. Dodatkowo tworzywem jest polska historia, ktorej fragmenty się odtwarza. A Ty chciałbyś to potraktować jak odmóżdżającą musztrę w pruskich koszarach..? To płytko patrzysz.
Cytuj:
W każdym razie mówiąc "wsadzają mnie" - dosłownie opisuję działanie. Tam jest bardzo mało miejsca zwykle :lol:
W kaczorku jest dużo miejsca, bo mała armatka. :-D W późniejszych jest znacznie mniej. Mam nadzieję, że nie katujesz skrzyni biegów, wiesz o podwójnym wysprzęglaniu i międzygazie, ten sprzęt to lubi.
Cytuj:
Mam Ci jeszcze korepetycje z tematu "Akcja Burza" dawać ? :-P

Obejdzie się. Masz napisać, o co konkretnie chodzi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Myślę, że głęboko się mylisz. Hierarchia i związana z nią dyscyplina, nawet w lekkim tylko wydaniu, mają wpływ choćby na wykonywanie poleceń, bo do tego wdrażają. Poleceń i instrukcji dot. bezpieczeństwa jak najbardziej.

W lekkim wydaniu, jak zauważyłeś. A tutaj ( na przedstawieniu rekonstrukcyjnym ) potrzebna jest od razu w arcy ciężkim. To nie ma wpływu...
Alterus napisał(a):
Procedury układają i wykonują ludzie o mentalności ukształtowanej etyką i obyczajem powszechnym w danej społeczności. Traf chce, że tu raczej polskiej.

Zgoda. Ale jak długo ? Rok dwa ? A tutaj mamy do czynienia z klubami pasjonatów, którzy działają długo i mają możliwości opanowania tych procedur w celu do którego zostały powołane. I jeśli mówimy o procedurach w Wojsku Polski obowiązujących... To oni tym szybciej je opanują - prawda ? A co ćwiczą ? Polskość, czy procedury skutecznego zabijania w grupie ? A może katolicyzm i masowo wstępują do klasztorów ? :-P
Alterus napisał(a):
W kaczorku jest dużo miejsca, bo mała armatka. :-D W późniejszych jest znacznie mniej. Mam nadzieję, że nie katujesz skrzyni biegów, wiesz o podwójnym wysprzęglaniu i międzygazie, ten sprzęt to lubi.

Nie te czasy... Dzisiaj rekonstrukcje to wielki biznes, a to się oznacza, że i pojazdy też sa rekonstruowane ;)
Jak to powiedział kiedyś mój kolega:
"Samuraj ( Suzuki ) to fajna sprawa jest.
Za trzy tysie kupujesz "łódkę" od Willysa i kto tam będzie wiedział, że to Samuraj" ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 22:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
A co ćwiczą ? Polskość, czy procedury skutecznego zabijania w grupie ? A może katolicyzm
Jak zabijać, to skutecznie, inaczej sensu nie widzę. No, bo jak nieskutecznie, to nie zabijamy. ;-) Reszta działa na innym poziomie i wymiarze. Ale istnieje, bo istnieć musi.
Cytuj:
Nie te czasy... Dzisiaj rekonstrukcje to wielki biznes, a to się oznacza, że i pojazdy też sa rekonstruowane ;)
Czołgowy silnik? Transmisja? PMZ? Nie widziałem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Jak zabijać, to skutecznie, inaczej sensu nie widzę. No, bo jak nieskutecznie, to nie zabijamy. ;-)

Zabijamy ? My obaj? Wspólnie? :-P
Czemu procedury owe służą ? Grupowemu zabiajaniu. Takiego zabijania skutecznośc podnoszą. Tak, czy nie ?
Alterus napisał(a):
Silnik? Transmisja? PMZ? Nie widziałem.

A co tu oglądać. Na ramie Żuka czy Uaza posadzisz co zechcesz. Jak były robione pierwsze pojazdy pancerne w latach 30tych? Na bazie samochodów osobowych przecież.
Obecnie na rekonstrukcjach przeważnie rekonstruowane pojazdy. Oryginały w prywatnych muzeach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2019, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Przykładowo. To jest rekonstrukcja/podróba:
Obrazek
To też:
Obrazek

A to oryginał, bo podróba byłaby zbyt kosztowna ;)
Obrazek



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sie 2019, o 18:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Alterus napisał(a):
Myślę, że głęboko się mylisz. Hierarchia i związana z nią dyscyplina, nawet w lekkim tylko wydaniu, mają wpływ choćby na wykonywanie poleceń, bo do tego wdrażają. Poleceń i instrukcji dot. bezpieczeństwa jak najbardziej.

W lekkim wydaniu, jak zauważyłeś. A tutaj ( na przedstawieniu rekonstrukcyjnym ) potrzebna jest od razu w arcy ciężkim. To nie ma wpływu...

Co to za logika? Jak w arcyciężkim, to i wpływ na wykonywanie poleceń będzie większy, a nie odwrotnie.
To jest takie qui pro quo, jakbym mówił, że nawet pół litra zupy pozwoli się najeść, a Ty mi na to, że tu trzeba dwóch litrów, ale efektem będzie zagłodzenie. Gdzie tu sens..? :-)

Dalej, pytam o ingerencje podróbkowe w czołg, które według Ciebie unieważniają moje spostrzeżenia, a Ty rąbiesz kilka zdjęć sprzętów co to, na moje oko byłego oglądacza Czterech pancernych (i psa) nijak do czołgu niepodobne. Ja, Marku, czołgów i Twoich z nimi doświadczeń byłem ciekaw, nie tego co na ramie Żuka czy Samuraja można osadzić, co chyba wyraźnie napisałem?
Cytuj:
Zabijamy ? My obaj? Wspólnie?
Bez przesady. ;-) Na tyle co Cię znam, to wspólnie możemy się napić, ale jak taki z Ciebie partyzant jak czołgista to co do wspólnego zabijania musiałbym się namyśleć. ;-)
Nie, tu pisałem w znaczeniu "my, ludzie". Bo zabijanie to zwyczajnie ludzkie jest.
Cytuj:
Czemu procedury owe służą ? Grupowemu zabijaniu. Takiego zabijania skutecznośc podnoszą. Tak, czy nie ?
Jużci, Marku, że jak najbardziej temu też. Ale także wielu innym rzeczom, przydatnym w każdym czasie.
Wojna bez zabijania raczej się nie obywa, jednak bardzo rzadko ono jest celem, nawet pobocznym. Ważne jest zwycięstwo, a najwyżej cenione jest takie gdy nawet zabijać nie trzeba. Po prostu takie wypada najtaniej, co samo w sobie, pomijając walory moralnej natury, ma swoją wartość. Unieszkodliwić, niekoniecznie zabić. Dlatego na przykład strzelecka amunicja wojskowa, pociski, w odróżnieniu od myśliwskiej lub antyterrorystycznej, nie wykazuje podobnej tamtym siły destrukcyjnej dla ludzi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sie 2019, o 18:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7508
Podziękował : 5908
Otrzymał podziękowań: 2274
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Co to za logika? Jak w arcyciężkim, to i wpływ na wykonywanie poleceń będzie większy, a nie odwrotnie.

A jak pirotechnik krzyknie "na dół!" a rekonstruujący dowódcę w tym samym czasie "baczność!" :rotfl:
Nie takie to proste jak sugerujesz i wcale nie takie logiczne jak Ci się zdaje.
Dwa zupełnie inne zespoły procedur. Pierwszy - służyć ma zachowaniu jak największego bezpieczeństwa. Tzn najlepiej by było, żeby nikt nie zginął...
Drugi - jak największej siły rażenia i skuteczności zabijania.
Pozornie karność w cenie i tutaj i tutaj. Ale morale Alterusie - inne ;)
I hierarchia wartości inna. Możesz nie wierzyć, ale na rekonstrukcjach rzeczywiście to widać czasem. Dosłownie takie sytuacje w których "partyzant" postanawia pogwiazdorzyć i wykonać "rozkaz" mimo sprzeciwu pirotechnika...
Alterus napisał(a):
Dalej, pytam o ingerencje podróbkowe w czołg, które według Ciebie unieważniają moje spostrzeżenia, a Ty rąbiesz kilka zdjęć sprzętów co to, na moje oko byłego oglądacza Czterech pancernych (i psa) nijak do czołgu niepodobne. Ja, Marku, czołgów i Twoich z nimi doświadczeń byłem ciekaw, nie tego co na ramie Żuka czy Samuraja można osadzić, co chyba wyraźnie napisałem?

Przecież pisałem, że "czołgami" nazywam wszystko co w blachy zakute i z czego mojej gęby nie widać :D
Takich prawdziwych gąsienicowych ( tylko T34 jeździłem ale nie pamiętam już jaką wersją - będzie okazja to ją sfocę ) to na rekonstrukcjach raczej nie używa się "dynamicznie".
Ot jak już ktoś przywiezie na lawecie, to tank potem stoi sobie spokojnie i w zasadzie nikt do niego nie wchodzi. A to z powodu, ze najczęściej areał zbyt mały żeby czołgiem pośmigać. W Tomaszowie Lubelskim jedynie jako takie warunki do jazdy na gąsienicach były i zezwolenia potrzebne do tego. Ale fotek nie mam. Takich prawdziwych czołgów to się oczywiście nie rekonstruuje. Z tego co wiem - ale mogę się mylić...
Może tak - w Polsce się ich raczej nie rekonstruuje. Na Ukrainie i owszem.
Ale na eksport ( dla rekonstruktorów w innych krajach )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL