Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 kwi 2024, o 19:22




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 595 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 cze 2019, o 09:35 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
MarekSCO napisał(a):
Przypominam, że chodzi o Twoje obecne potrzeby.

Może być dowony. Ma się nie psuć, wolno rdzewieć, koszt eksploatacyjny kilometra na poziomie obecnym dizelka 1,6.
v
Korekszyn. Ma być koło sterowe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 09:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
MarekSCO napisał(a):
Tak. Ale zauważcie Koledzy, że nikt nam takiego ( drogiego ) rozwiązania po prostu nie proponuje.


Rozmawiamy o aucie marzeń. Ja tam w swoich marzeniach nie stawiam sobie żadnych ograniczeń. :roll:

Jeszcze 5 lat temu elektryczne hulajnogi czy elektryczne auta najmowane na minuty w Warszawie były czymś nie do pomyślenia. Dziś to norma.
Jeszcze 10 lat temu nie można było płacić za bilet na autobus za pomocą telefonu. Ani za parking samochodu.
Jeszcze 15 lat temu graliśmy w węża na telefonie komórkowym i niewyobrażalnym było to, że telefony za 15 lat będą szybsze niż ówczesne komputery.
Jakieś 16 lat temu staliśmy na granicy z Niemcami i niewyobrażalnym było otwarcie granic.

System wymiany baterii w autach elektrycznych jest tak oczywisty i prosty, że będzie to standard już za kilka lub parenaście lat. To pozwoli zoptymalizować zarówno procesy ładowania (ładować w nocy), jak i najem aut. Moim zdaniem system carsharingowy rozwinie się bardzo szybko i właśnie pójdzie w kierunku aut elektrycznych. Kwestia wymiennych akumulatorów - to tylko prosty pomysł do wdrożenia pomiędzy raptem kilkoma producentami. Potrafili ujednolicić ładowarki do telefonów - ogarną i ten temat i to szybciej niż się wydaje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 09:53 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
MarekSCO napisał(a):
Te baterie nadal trzeba byłoby gdzieś ładować. A dodatkowo transportować, składować, etc...


Transportować i składować nie. Ładować - tak. W automatycznych bezobsługowych punktach wymiany baterii (a'la kioskach). Proste: jest taki punkt ładowania na parkingu. Obok jest miejsce wymiany. Odpalasz z apki proces wymiany, uwalnia się w tym punkcie dedykowany wózek, którym podjeżdżasz pod swoje auto sharingowe lub własne, naciskasz przycisk i akumulator spada na wózek. Podstawiasz wózek w specjalne miejsce przy budce ładowania, aku jest zabierany, a w jego miejsce na wózek trafia nowy, naładowany. Twój aku się podłącza sam do złącza (albo indukcyjnie) i ładuje się w czasie kiedy taryfa jest najkorzystniejsza). Jesteś obciążany za proces oraz stopien rozładowania akumulatora, przez apkę.
W świecie idealnym można pominąć wózek i zrobić stanowiska automatycznej wymiany - takie najazdowe. Jeszcze prostsze. Wsyzstko schowane pod ziemią, z ziemi wystaje tylko słupek do obslugi (np. identyfikacji).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 09:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Kiedyś to się nazywało "jazda w rozstawne konie" a teraz nazywałoby się "jazda w rozstawne akumulatory". :D

Zapomniałeś o jednym ważnym szczególe. Najpierw trzeba doprowadzić do unifikacji batterypacków w różnych markach i wielkościach pojazdów.
Bo teraz w zależności od mocy i wielkości pojazdów baterie się zasadniczo różnią pojemnością, rozmiarami, wagą...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
Hi hi, w dzisiejszych polskich realiach? Biorąc pod uwagę, skąd bierze się prąd i jaka jest sprawność wszystkich etapów zasilania pojazdu elektrycznego od kopalni do kół?

To wychodzi, że najsensowniejsze jest coś takiego:
Załącznik:
argentina.jpg
argentina.jpg [ 446.04 KiB | Przeglądane 5944 razy ]

Ta akurat, "Argentina" z 1948, miała sprawność ogólną 13%, ale po dodaniu skraplacza i kilku innych modyfikacji daje się uzyskać 20%, czyli nieco więcej niż samochodu elektrycznego.

***

No dobrze, a poważnie, jaki jest mój wymarzony samochód.
Po pierwsze sprawny. A więc mały, lekki i opływowy.

I tu mamy pierwszy problem, bo takich aut już nie ma. Samochody koszmarnie się roztyły, w wyniku znakomitego rozwoju technologii i lekkich materiałów trudno teraz znaleźć auto ważące mniej niż tonę. Wszerz i wzwyż też się roztyły, mają obecnie jakoś o 1/3 większą powierzchnię czołową niż 10 lat temu.

Aerodynamika całkiem wyszła z mody, więc w wyniku fantastycznego rozwoju metod symulacji opływu współczynnik oporu zmalał od 0.35 dla pamiętnego Poloneza do 0.3 dla obecnych aut podobnej wielkości. Przypomnę, że przed wojną w Niemczech zbudowano samochód o Cx=0.13 (co prawda nie przypominał użytkowych aut), a w latach 80-tych Ford zrobił swoje całkiem użyteczne Probe IV o Cx=0.15.

W związku z tym, dzięki fantastycznemu rozwojowi silników spalinowych, które potrafią obecnie palić mało nawet w bardzo nieobliczeniowym zakresie warunków pracy, dzisiejsze samochody spalinowe zużywają nadal 7 litrów na 100km, tak jak pół wieku temu.
Oczywiście nie wszystkie, ale taki jest atraktor - tyle jeszcze przełknie klient. Jeżeli więc pojawia się coś, co pali mniej, po paru latach kolejne wersje rosną, tyją i zbliżają się do magicznej liczby 7.

No więc mój wymarzony samochodzik ważyłby - całkiem realne - 500kg, miałby - całkiem realny - współczynnik oporu 0.1 i do jazdy na trasie wystarczałoby mu - jak łatwo policzyć - kilka koni mocy. Przy takich parametrach zupełnie wszystko jedno, czym byłby napędzany, aczkolwiek silnik elektryczny z dużą baterią jest jednym z gorszych rozwiązań.

Najlepszym jakie znam jest silnik Stirlinga wewnętrznego spalania, który ma sprawność rzędu 60%. Kilkakrotnie robiono z takim silnikiem eksperymenty, na ogół zakończone pełnym powodzeniem - i jakoś nic. Z takim napędem, uzupełnionym o bezstopniową przekładnię (np. magnetyczną), samochodzik zużywałby 0.5 litra paliwa na 100km przy spokojnej jeździe, 1 litr na autostradzie i tyleż w mieście.

Nie ruszałby z piskiem opon spod świateł, po to żeby z piskiem zatrzymać się przed następnymi, jego kierowca nie patrzyłby na nikogo z góry jak z pokładu SUVa, nawet nie dałoby mu się zdemontować tłumika żeby warczał jak prawdziwy motór.
Znaczy, same wady - ale ja to zawsze mam jakieś dziwne marzenia...

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowania - 2: kooniu, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 10:27 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 72
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
Jak czytam bzdury o 8h ładowaniu w trasie, to się zastanawiam skąd tacy ludzie się biorą :( Rozumiem, że można nie mieć praktyki, ale choć teorię warto poznać wypowiadając się na jakiś temat.


Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie



Za ten post autor RadekNet otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
https://www.motofakty.pl/artykul/auto-e ... jazdu.html

Ile masz przy autostradach i "S" a także innych tranzytowych krajówkach miejsc,
gdzie można to zrobić w godzinę ?

Bo tyle maksymalnie trwa sensowna przerwa kawowa w długiej trasie, nawet wliczając w to jakiś posiłek.

Więc zanim zarzucisz komuś pisanie bzdur najpierw się zastanów czy aby Ty masz rację.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:03 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Zapomniałeś o jednym ważnym szczególe. Najpierw trzeba doprowadzić do unifikacji batterypacków w różnych markach i wielkościach pojazdów.


Skąd pomysł, że zapomniałem? W pierwszym swoim poście o tym napisałem. W ostatnim też.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:03 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Kurczak napisał(a):
Więc zanim zarzucisz komuś pisanie bzdur najpierw się zastanów czy aby Ty masz rację.

Bzdura.
Zarzucanie komuś pisania bzdur, ma sens wtedy, kiedy nie wiadomo kto ma rację.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:10 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
myszek napisał(a):
I tu mamy pierwszy problem, bo takich aut już nie ma. Samochody koszmarnie się roztyły, w wyniku znakomitego rozwoju technologii i lekkich materiałów trudno teraz znaleźć auto ważące mniej niż tonę. Wszerz i wzwyż też się roztyły, mają obecnie jakoś o 1/3 większą powierzchnię czołową niż 10 lat temu.


"Sprawdzam". Moim zdaniem auta uzyskują coraz lepszy współczynnik oporu czołowego (pamiętam bardzo się tym wskaźnikiem chwalił Opel w pierwszej Insignii). Masa aut też idzie w dół: passat kombi kupiony przeze mnie w 2014 roku ważył tyle, co Astra sedan z 95go (1140 kg passat vs 1150 astra). Podajesz przykłady skrajne. Sądzę, że teraz łatwo znaleźć skrajne przykłady potwierdzające rozwój w tej dziedzinie. Poza tym, opór powietrza istotny jest przy większych prędkościach. Elektryki narazie to auta miejskie. Opory toczenia, masa, sprawność - to słowa klucz.


Trochę więcej jest ekoterrorystycznego szajsu w autach, ale i terroryzm produkcyjny coraz większy: efekt żarówki powoduje zejście z masy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Rozmawiamy o aucie marzeń. Ja tam w swoich marzeniach nie stawiam sobie żadnych ograniczeń. :roll:

Tak. Ale rozmawiamy o potrzebach dotyczących samochodu.
A Ty przedstawiasz marzenia wizjonera :D
Ja chciałbym tylko, żeby:
Mój samochód z napędem elektrycznym umożliwił mi przejechanie tysiąca kilometrów w takim samym czasie jak mój (obecnie posiadany ) samochód z napędem spalinowym.
Nic więcej.
Nie wymagam ani wymiany akumulatorów ani nie mam wymagań dotyczących infrastruktury.
Zaakceptuję wszystkie proponowane rozwiązania, które pozwoliłyby moje wymagania spełnić.
W tym również oczywiście te proponowane przez Ciebie.
Zwracam tylko uwagę, że Twoje marzenia nie dotyczą samochodu - to raz.
Są wizjonerstwem, czyli dokładnie tym czym karmią nas reklamy. A tego proponowałbym uniknąć. Taka propozycja tylko - nie wymóg jakiś.
Rozdzielmy po prostu wymagania dotyczące samochodu od tego jakie zmiany w infrastrukturze obsługi pojazdu zaakceptowalibyśmy a jakich nie.
Po prostu spróbujmy zawęzić dyskusję do naszych obecnych potrzeb dotyczących samochodu.
Taka propozycja tylko.
Albo przynajmniej świadomie rozróżniajmy, gdzie kończą się wymagania dotyczące samochodu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Kiedyś to się nazywało "jazda w rozstawne konie" a teraz nazywałoby się "jazda w rozstawne akumulatory". :D

I generowałaby niebezpieczeństwo, że bardziej opłacalna będzie "jazda na rozstawne bryczki" ;)
Dlatego proponuję powstrzymać się troszkę z wizjonerstwem na szeroką skalę.
To nas i tak dopadnie, ale z innej strony. Nie generujmy sobie zakłóceń sami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:35 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 72
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
Kurczak napisał(a):
https://www.motofakty.pl/artykul/auto-elektryczne-ile-trwa-ladowanie-pojazdu.html

Ile masz przy autostradach i "S" a także innych tranzytowych krajówkach miejsc,
gdzie można to zrobić w godzinę ?

Bo tyle maksymalnie trwa sensowna przerwa kawowa w długiej trasie, nawet wliczając w to jakiś posiłek.

Więc zanim zarzucisz komuś pisanie bzdur najpierw się zastanów czy aby Ty masz rację.


Zobacz mapkę szybkich ładowarek, porównaj do zasięgow aut z gatunku "auto w trasę" i pomyśl czemu uważam, że pisanie o 8h ładowaniu to bzdura. Nawet na domowej jednofazowej ładowarce to połowa tego czasu.
No chyba, że facet chce 24kW Leafem jechać z Gdańska do Chorwacji...

Edit
Można już kupić auto, którym bym pojechał w trasę Irlandia - Polska. Hyundai Kona ma sensowny zasięg, a nie kosztuje tyle co Tesla.

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie


Ostatnio edytowano 3 cze 2019, o 11:44 przez RadekNet, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor RadekNet otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:41 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 72
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
Ktoś tu wspomniał o ładowaniu indukcyjnym - to moje marzenie nr 1. Dałoby pełną bezobslugowosc, bo teraz to jednak te 5s trzeba poświęcić na podpięcie się do gniazdka ;)
A jakby tak przekazywać energię z drogi, podczas jazdy? Wtedy duża (czyt ciężka) bateria nie była by potrzebna.

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie



Za ten post autor RadekNet otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8773
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1745
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
A propo's Tesli, to ona ma kłopoty, zwalnia 10% załogi. Natomiast w Apple prowadzone są ogromne inwestycje przemysłowe, bardzo tajne, ściągają najlepszych inżynierów od akumulatorów, silników elektrycznych, designu itp. Ani chybi szykują nowy produkt na 4 kołach. Takie krążą pogłoski.

Po elektrycznych hulajnogach i rowerach, nadchodzą skutery czyli kolejnym krokiem będą małe auta np. długości 12 ft.

Zasilanie indukcyjne jest dobre na parkingu. Nie wiem jak oddziaływuje na zdrowie kierowcy, bo indukcja wytwarza pole elektromagnetyczne.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 11:54 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Mir napisał(a):
Nie wiem jak oddziaływuje na zdrowie kierowcy, bo indukcja wytwarza pole elektromagnetyczne.

Zgodnie z zasadą: najpierw ofiary, potem badania.
v



Za ten post autor vaginal otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:10 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Problemem aut elektrycznych jest ekologia.
Jest to zaprzeczenie ochrony środowiska – na tym etapie.
Żeby takie auto jechało:
1. Elektrownia musi wytworzyć prąd. Czyli spalić węgiel, gaz, ropę – ze sprawnością powiedzmy sobie ambitnie 20%. Czyli 80 % energii idzie w komin.
2. Nastepnie ten prąd idzie siecią do stacji ładowania. Ze sprawnością powiedzmy sobie ambitnie 80%. Czyli 20 % energii idzie w kosmos.
3. Ładowanie akumulatorków składających się na taką „baterię w samochodzie” będzie miało sprawność powiedzmy sobie optymistycznie jakieś 30%. Oby. Czyli znowu 70% energii idzie w cholerę jasną w powietrze i grzanie kosmosu.
4. Tenże naładowany akumulatorek zasili silnik oddając zawartą energię ze sprawnością powiedzmy 30-40%. Czyli 60-70% energii pójdzie się huśtać.
5. Na sam koniec tenże silnik wykorzysta to co dostał ze sprawnością 30-40% (zaszalejmy i nie pogrążajmy w rozpaczy ekologów). Czyli znowu 60-70% tego, co na końcu tego oszalałego łańcucha pokarmowego zostało idzie w kosmos.
6. Czyli, że ten silnik wykorzysta w szalonych porywach 1-2% zużytej wyjściowo (elektrownia) energii.

Tymczasem silnik spalinowy benzynowy w obecnych autach pali to samo, co elektrownia ( czyli paliwo kopalne) ze sprawnością powiedzmy 10-20%, czyli ma 10-20 x większą sprawność energetyczną od całego tego systemu zasilania auta elektrycznego. De facto produkuje czyste H2O i CO2. Tyle, że produkuje tego H2O i CO2 10 do 20 x mniej od elektrycznego!!!

O ile powyższe, wiem że b. przybliżone % sprawności są faktem.
Niech to proszę policzy jakiś fachman od % składanych , co nie daj Boże , bo może wyjść jeszcze gorzej!

Gdzie sens? Dlaczego nie protestują ekolodzy?

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.



Za ten post autor soko otrzymał podziękowania - 3: kooniu, Kurczak, Świerszcz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Soko :)
A Twoje wymarzone auto elektryczne ?
Jakie miałbyś wymagania na dzisiaj ?

Ten przykład już przywoływałem zdaje się. To też jest samochód elektryczny. Napędzany silnikami elektrycznymi.
Generuje mniej zanieczyszczeń niż gdyby był napędzany silnikiem spalinowym.
Elektrownię ( spalinową ) wozi ze sobą na pokładzie ;)

Obrazek



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
RadekNet napisał(a):
Kurczak napisał(a):
https://www.motofakty.pl/artykul/auto-elektryczne-ile-trwa-ladowanie-pojazdu.html

Ile masz przy autostradach i "S" a także innych tranzytowych krajówkach miejsc,
gdzie można to zrobić w godzinę ?

Bo tyle maksymalnie trwa sensowna przerwa kawowa w długiej trasie, nawet wliczając w to jakiś posiłek.

Więc zanim zarzucisz komuś pisanie bzdur najpierw się zastanów czy aby Ty masz rację.


Zobacz mapkę szybkich ładowarek, porównaj do zasięgow aut z gatunku "auto w trasę" i pomyśl czemu uważam, że pisanie o 8h ładowaniu to bzdura. Nawet na domowej jednofazowej ładowarce to połowa tego czasu.
No chyba, że facet chce 24kW Leafem jechać z Gdańska do Chorwacji...

Edit
Można już kupić auto, którym bym pojechał w trasę Irlandia - Polska. Hyundai Kona ma sensowny zasięg, a nie kosztuje tyle co Tesla.

Radek Wrodarczyk


Owszem, liczba prawdziwych szybkich ładowarek w Polsce to obecnie kilkanaście sztuk. :lol:
Najpierw trzeba pokryć kraj siecią takich stanowisk jak w Szwecji gdzie w tym samym czasie może się ładować kilka - kilkanaście aut a dopiero wówczas można myśleć o rozwoju elektrycznego transportu "dalekobieżnego".

Nie kupię sobie elektryka tak długo aż nie będę miał gwarancji, że nie stanę na drodze bez prądu albo stał lub raczej siedział w kolejce do ładowarki na jakimś autostradowym MOP-ie.
Realnie biorąc pod uwagę, że zasięg samochodów zależy od wielu czynników IMHO takie wielestanowiskowe ładowarki powinny być dostępne na każdej stacji paliw czy MOP-ie co max 100 km.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:29 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
MarekSCO napisał(a):
Elektrownię ( spalinową ) wozi ze sobą na pokładzie

Omija tylko przesył energii via linia wysokiego napięcia i stacja transformatorowa.
Stację transformatorową przez delikatność pominąłem, bo chyba każdy sobie potrafi wyobrazić jakie będą straty energetyczne ( wytworzenie ciepła) na transformatorze zrzucającym napięcie kilkuset tys. Volt na 1-2 Volty o dużym amperażu.
Reszta strat energetycznych, taka jak powyżej.
Jak to mówią Anglicy :"karmienie ryb fokami". Odwrócenie sensu.
Brakuje mu tylko elektrowni wiatrowej na dachu. Jak da gazu to dopiero wytworzy energii! Że hej! :D

Jedynym obecnie zastosowaniem hybryd jest jazda na elektryku w centrum miast i podczas stania w korkach (ciekawe na ile starczy zasilanie klimy?).
To rozumiem. Ale nie bajdurzmy się tutaj, że jest to jakaś oszczędność.
Jest to marnotrawstwo energii.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
soko napisał(a):
To rozumiem. Ale nie bajdurzmy się tutaj, że jest to jakaś oszczędność.
Jest to marnotrawstwo energii.

Tak. Ale ja wcale nie postuluję bajdurzenia się.
Proponuję - określmy swoje dzisiejsze potrzeby.

Ten samochód, podobnie jak lokomotywy spalinowe ( które w rzeczywistości napędzane są silnikami elektrycznymi ) jest przykładem na to, że zastosowanie napędu elektrycznego zwiększa sprawność w odniesieniu do spalinowego.
Zwiększa sprawność drastycznie.
Ale... Przy zachowaniu tych samych wymagań eksploatacyjnych.
Określmy po prostu swoje wymagania i sprawdźmy. Czy produkują dzisiaj samochody elektryczne dla nas i czy za kilka miesięcy nasze wymagania nie ulegną zmianie.
Taki eksperyment proponuję w tym wątku.

PS:
W rzeczywistości Soko ten pojazd omija coś innego. Największą przyczynę strat. Asynchronną ( asynchroniczną ) pracę prądnicy i silnika. Ale to tak na marginesie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5463
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2946
Otrzymał podziękowań: 2912
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
soko napisał(a):
Gdzie sens? Dlaczego nie protestują ekolodzy?

No właśnie. Do tego dochodzi często mało ekologiczne, a nawet niezbyt humanitarne (problem np. kobaltowych dzieci nie jest marginalny) wydobycie surowców potrzebnych do produkcji baterii (choćby litu, niklu, kobaltu) oraz problem utylizacji tychże baterii za, bo ja wiem, 10-15 lat.

Czyli, wracając do tematu Marka, jako że nie popieram wyrzucania śmieci za płot sąsiadowi, moim marzeniem są auta elektryczne mądrze i prawdziwie ekologiczne*.

Ja o tym czytałam gdzie indziej, ale nie mogę znaleźć, więc daję to:
https://www.autofakty.pl/po-godzinach/c ... ologiczne/

*Do tego jeszcze stosunkowo tanie (w zakupie i eksploatacji), wygodne (czyli niekoniecznie bardzo male, bo nie każdy ma 170 cm wzrostu i jeździ sam, niektórzy są nieco więksi, wożą dzieci itp., dlatego powinny być różne opcje dostępne), z bezproblemowym "tankowaniem" i sine qua non bezpieczne.

Mogą być brzydkie jak noc listopadowa.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:44 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Kurczak napisał(a):
Owszem, liczba prawdziwych szybkich ładowarek w Polsce to obecnie kilkanaście sztuk.


O.K. Szybkie ładowarki.
Od kilkunastu lat ładuję paluszki i rozmaite inne baterie (np. do aparatów foto).
Im szybciej ładujesz, tym mniejsza jest sprawność energetyczna tej operacji. Naładujesz - o.k. ale wywalisz w Kosmos kolejne extra procenty energii strat.

Następna sprawa. Producenci bateryjek oczywiście będą się ścigali na różne sposoby, by frajerstwu (nam) dać jak najszybsze ładowarki. Bo to też skraca żywotność całego takiego zestawu (ilość ładowań/rozładowań, szybkość spadku % dostępnego naładowania itp.).

Silnik samochodu można używać latami.
A zestaw bateryjek tworzący baterię samochodową (używaną codziennie?) po jakim czasie padnie?

Widziałeś koszta tej całej zabawy z hulanogami? Ktoś to płaci. My.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14008
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2011
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
W przypadku lokomotyw po prostu takie rozwiązanie jest praktyczniejsze, łatwiejsze w budowie i użytkowaniu i niezawodne.

Pierwsze lokomotywy spalinowe miały napęd bezpośredni, tak mają także używane współcześnie małe lokomotywy manewrowe.
Aby lokomotywa dała sobie radę z ciągnięciem ogromnej masy musi mieć napędzane wszystkie wózki a to jest skomplikowane przedsięwzięcie ( mosty, wały napędowe, skrzynia biegów odpowiednio solidne zakładając, że sama lokomotywa trakcyjna waży przynajmniej 100 ton.).
Łatwiej jest przy każdym wózku zamontować silnik elektryczny i zapewnić mu zasilanie z generatora napędzanego dieslem. :)

..............................

Krzysiu, przymierzałem się do kupna służbowej Hybrydy. Toyota daje na baterie 10 lat gwarancji. Nie jest więc chyba aż tak źle. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.



Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:50 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 72
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
Kurczak, masz rację jeśli chodzi o sieć ładowarek. Dlatego mam diesla na trasy, a elektrykiem jadę dalej tylko wtedy, kiedy mogę sobie pozwolić na czekanie (bo fajnie jest nie wydać np 60e na trasie, która regularnie robię 1-2 w miesiącu).

Natomiast jeśli idzie o czasy ładowania...mam inne doświadczenie ;)

W temacie wątku: przyczepka range extender. Zastosowanie? Po mieście 100km zasięgu to aż nadto, a na trasę podpinam agregat i jadę jak hybryda. Niestety Leaf nie ma homologacji na hak :(

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:51 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Janna napisał(a):
Do tego dochodzi często mało ekologiczne, a nawet niezbyt humanitarne (problem np. kobaltowych dzieci nie jest marginalny) wydobycie surowców potrzebnych do produkcji baterii (choćby litu, niklu, kobaltu) oraz problem utylizacji tychże baterii za, bo ja wiem, 10-15 lat.

No właśnie. Ale o tym cicho sza.
Podejrzewam, że utylizacja spalinowego silnika samochodu jest prostsza.
Reszta części, powiedzmy, jest taka sama.
Przy okazji. Jest coś takiego jak tablica Mendelejewa, chemia, fizyka, i różne takie tam teoretyczne problemy i z tego ponoć wynika, że wiele się już z bateryjek, akumulatorów nie da wycisnąć. tyle a tyle V na ogniwo, tyle a tyle może oddać energii w godzinę, itd.

Postęp tutaj jest dość nędzny.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
W przypadku lokomotyw po prostu takie rozwiązanie jest praktyczniejsze, łatwiejsze w budowie i użytkowaniu i niezawodne.

I po przekroczeniu pewnej granicy przenoszonej mocy - bardziej sprawne.
Chciałem zwrócić uwagę na to, że zakładamy tutaj proces rosnący liniowo, a on taki nie jest.
Podobnie z naszym myśleniem...
Nie określamy już często naszych wymagań a przyjmujemy jako nasze te, które narzucają nam w reklamie.
Bo to jest często prostsze. Nie musisz się zastanawiać. Po prostu czasem łatwiej się dostosować bezrefleksyjnie.
Dlatego tak bardzo zależałoby mi na tym, żebyśmy te wymagania określili tutaj.
Ot taki eksperyment...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 12:56 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Janna - dzięki za link!

Już sam początek stawia na baczność: "Szwedzcy naukowcy nie mają żadnych wątpliwości. Produkcja baterii montowanych w samochodach elektrycznych jest wysoce toksyczna dla środowiska! Dla przykładu akumulator zastosowany w topowej Tesli oznacza wygenerowanie takiej ilości dwutlenku węgla, którą auto o napędzie spalinowym emituje do atmosfery w ciągu przeszło 8 lat eksploatacji. A to stawia ekologiczną motoryzację w obecnym kształcie pod ogromnym znakiem zapytania."

To był początek tekstu z linku Janny, dalej jest już ostro gorzej.
Polecam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11648
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1628
Otrzymał podziękowań: 3887
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
MarekSCO napisał(a):
określmy swoje dzisiejsze potrzeby.

Mnie się podobają pojazdy naziemne używane w gwiezdnych wojnach na planecie Tatooine.
Śmigacze w wersji dla ubogich i landspeedery w wersji bardziej wypasionej.
Takie coś mi zupełnie wystarczy. Kiedyś, jako małołat, chciałem mieć mały poduszkowiec, ale śmigacz chyba lepszy...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2019, o 13:13 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 801
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 473
Otrzymał podziękowań: 457
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
MarekSCO napisał(a):
A Twoje wymarzone auto elektryczne ?
Jakie miałbyś wymagania na dzisiaj ?

Po uwzględnieniu tego co tu napisałem, o aucie elektrycznym może marzyć osoba nieźle oderwana od rzeczywistości.
Jeśli rozumie globalne (ekologiczne, sens energetyczny, itp.) koszty takiego dziwactwa.

Zakładając, że jestem niezłym psycholem:
Ma mi umożliwiać dojazd do pracy co stanowi z 90% zastosowań auta.
Czyli 1 człowiek , torba, miejsce na kurtkę jakieś zakupy. Prędkość do 100km /h, dynamika jak w normalnym aucie.
I wyobraź sobie, że np. 1 milion ludzi ruszy takim ustrojstwem codziennie do pracy. Skąd weźmiesz prąd na te wygłupy, jeśli uwzględnisz te kolosalne straty energetyczne takiego rozwiązania?

Na dzisiaj nie eliminuje to 2-giego auta o sensownych parametrach, czyli dojazd np. do jeziora ( 100km raz w tyg.), nad morze raz po raz itp.
Czyli aktualnie ideał Opel Mokka.

Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 595 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojciech i 244 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL