Któryś Wielce Szanowny Profesorek też nie wierzył w takie dyrdymały, ale na widok zakonnicy spluwał profilaktycznie 3x, przez lewe ramię .

Słaby przykład z zakonnicą.
Rzecz dowiedziona naukowo. Są spory w środowisku, czy 3x przez lewe powinno być wspierane 1x przez prawe.
v

Może z obrzydzenia?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Głupi ten profesorek. Przecież wiadomo, że 1 ksiądz znosi 3 zakonnice, a 1 kominiarz znosi 1 czarnego kota. A 1 kominiarz, wsparty przez faceta w okularach, jest silniejszy od 3 zakonnic, 1 księdza i 2 czarnych kotów!

PS: Ja spluwam na mijanie księdza i zakonnic, a czarnego kota hoduję w domu, na wszelki wypadek noszę okulary i mam znajomego kominiarza.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To się nazywa podejście systemowe.
Szacun.
v

Też o tym pomyślałem (co więcej, podobno na przełomie I tysiąclecia zniknęło 300 lat) , ale wygląda na to, że jeśli dany układ trwa od wieków, to się ukompatybilnił we Wszechświecie i jest postrzegany jako nasz normal czyli linia czasu na Ziemi.

Kot, to agent Reptylian.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znaczy Wszechświat odczuwa, czy postrzega nasz kalendarz, jako jedną iluśtamcentylionową drobinkę siebie? Mam taką nadzieję. Odnajduję w nim (a w zasadzie w niej, bo to kocica) wyższą, od przeciętnej forumowej, inteligencję.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pewnie tak, powiadają, że Wszechświat jest w każdym z nas, a nawet w każdej naszej komórce, tylko o tym nie wiemy. Podobnie jak w wodzie, a dokładniej w każdej jej drobinie. Co by wskazywało na wszystko, co zawiera wodę, że jest nośnikiem informacji z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Mistrzowie zen mówią trochę inaczej: wszystko, od najmniejszej drobiny pasku, jest całym wszechświatem i wszechświat jest wszystkim. Nie częścią, tylko całością. W sumie podobnie, ale to i tak, słowa, słowa, słowa.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Albowiem, a zaprawdę powiadam wam: kotki są "Bꜣst";
(znaczy są wcielonemi... a już imię samo coś wskazuje)

Przysłaną z kosmosu przez przedwiecznego Ra - Wielkiego Kota - jako Oko jego.
By władać, a to dla naszego dobra.
Dobra, dobra...
Znaczy, nędzne ziemiany, bijcie czołem!
Albo... albowiem nie macie dziewięciu żyć

P.S.
A skoro jużem wspomniał, a że czasem siem łapię, acz poniewczasie (wstyd przyznać) że jakoś nie łapię iże - z braków w wykształceniu ogólnem, spowodowanem tzw. oświatą powszechną, mniemam - coponiektórzy mogą idei, oczywistych niegdyś, nie załapać jednako... tedy uprzejmie służę dodatkowo w temacie; a może i komu pomoże:


https://akademiaducha.pl/bogini-bastet- ... -ci-pomoc/

A doprawdy warto zgłębiać starożytną wiedzę.
Dawniej ludziska wiedzieli, bowiem, z czego żyją i dlaczemuż; a dziś furt ino dają się odurniać ...

Był rok 1954-y. W Nowym Meksyku, tuż nad wodą, zawisł złocisty statek gwiezdny z komandorem i jego rodziną na pokładzie. Wszyscy byli nieskazitelnej urody i niewykle dobrego usposobienia. Pojawiło się wojsko, które wymierzyło w obiekt wszystkie swoje lufy. Jednak niepotrzebnie, gdyż goście przybyli w pokojowych zamiarach, a jakby co, to statek był chroniony polem siłowym. Doszło do spotkania komandora z prezydentem Eisenhowerem. Przybysz z gwiazd wyraził zaniepokojenie Galaktyki ziemskimi wybuchami atomowymi, gdyż nie są one obojętne dla calego Wszechświata. Wręczył prezydentowi 48-stronicowy dokument o uzdrowieniu ludzkości i likwidacji wszystkich chorób. USA miała być prekursorem i dystrybutorem tej technologii na cały świat. Po 2 tygodniach prezydent zwrócił ów dokument, uzasadniając to względami ekonomicznymi państwa...
Pewnien dziennikarz, który był przy tym, dostąpił zaszczytu odwiedzin statku. Opowiadał, że tam nie było żadnych drzwi i okien. Wchodziło się przez ścianę, przenikało się. W środku pusto i gładkie ściany. Jako gość poddany został oczyszczeniu i odziano go w specjalny obcisły kostium. Wtedy przemieścili się dalej, by spotkać się z żoną i córką komandora. Obydwie panie lśniły pięknem i miały czerwone włosy. Siedzieli przy małym okrągłym stoliku. Gdy sprecyzowane zostały potrawy poczęstunku, to na kiwnięcie komandora ze ścian wysunęły się szuflady z pachnącym posiłkiem. Później był opis całego statku - dla potomności.

Opowieść ukazała się niedawno. A teraz były doradca rządowy to potwierdza, choć nie wspomina nic o uzdrowieniu ludzkości...
https://buzz.gazeta.pl/buzz/1,156947,11 ... ial-z.html

Dzisiaj ukazała się informacja, która jakby rozwija tę tematykę:
https://kochanezdrowie.blogspot.com/202 ... przed.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A o odwiedzinach UFO unas, np. kojarzą w Bornem-Sulinowie, cicho-sza.
Było to gdzieśik w początkach lat 90, zaraz gdy ruskie wyjechali. A nasi wjechali. Sytuacja siem zmieniła, te sprawy.
A strategiczna to sprawa, możnaby pomyśleć, nie?
W każdem razie tak to traktowano w kręgach, przynajmniej kregach wykładowców WSO, znających sprawę.
A zauważ: do dziś nikt nic ani piśnie o czem tam z tem z Ufem rozmawiali. Tajne/poufne, specznaczenia.
Albowiem są rzeczy, na ziemi i niebie, o których nie śni siem lemingom w blokach - lecz pędzący ycie w świecie realnem, a zwłaszca tacy którym za obserwacje świata onego pensję płacą - widują niejedno.
Co nie znaczy że zara mają durnotę powszechną oświecać. A niech siem uchachają tam obcemi w Klewkach, durnoty

A za moich czasów takie rzeczy zgłaszało siem do Kolegium Rejestracji Obserwacji NOL. Ciekawość czy jeszcze działają. Uwadze polecam

P.S.
https://gazetalubuska.pl/przypadki-ufo- ... d/23844704

A jeszcze w temacie tajne/poufne - boć wywiad czujnie czuwa(ł)
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/40 ... 33061.html

Wyszukiwarka znalazła przygodę pewnej pani ze zjawą w BS, rok 2008:
https://infra.org.pl/fenomen-ufo/ce-3/b ... owie-2008-
Jest też taka wzmianka sprzed 70-u lat:
http://www.facebook.com › deweloperborne › posts › ufo-nad-garnizonem...
UFO NAD GARNIZONEM Na przełomie lat 40 i... - Borne ...
UFO NAD GARNIZONEM Na przełomie lat 40 i 50 tych, Rosjanie dobrze już zadomowieni w Bornem Sulinowie niespodziewanie musieli zmierzyć się z zagadką ...
ale się nie otwiera niezalogowanym...

Jeśli chodzi o bazę informacyjną, to w lotnictwie wojskowym coś tam notowali i trzymali w sejfie. Czyli profesjonalnie. Mówią o tym nasi piloci i dowódcy:
https://www.youtube.com/watch?v=dWaofYsAhAw
https://www.youtube.com/watch?v=KrQ0MCJbtfE
Teraz raczej się tym nie zajmują. Ale są bazy w Nautiliusie i u J. Zagórskiego.

ps. Co nieco o UFO w Gdyni: https://plus.dziennikbaltycki.pl/kosmic ... r/11553330.
Jest na YT film z opowieścią polskiego świadka tego wydarzenia, a także rosyjski film o tym, z którego wynika, że letadlo i ufoludka przewieziono do ZSSR.

ps2. A, góra Św. Anny w Gdyni?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Albowiem naród który utraci pamięć, przestanie być Narodem.

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... o-ufo.html

Jest tego coraz więcej, jak i widać coraz więcej medialnych doniesień o NOL/UFO itp. Najwyraźniej trwa UJAWNIENIE KOSMICZNE i możemy spodziewać się więcej informacji, historii i ciekawej przyszłości. Taki cytat np. wydaje mi się, że mamy jakieś 60% szans na dokończenie go w ciągu 36 miesięcy. Pokażemy coś naprawdę rzucającego na kolana. Chodzi o prototyp latającego spodka w USA. A może o Solar Warden?

Rosjanie też pokazują ostatnio ogromne ilości materiałów o UFO, w tym w Rosji. Zjawisko jakby przyspiesza, tak jakby chciano zdążyć na czas... Ot, taki film poglądowy...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

The Białe Wiatry , ogromny Mothership jakieś 3000 mil ziemi średnicy i 47 pokładów głęboko. Zaparkowany przed Wenus, Wiatry dołącza do dwóch innych motherships, The Złotej Róży i The Golden Lotus.
To Flota Plajadańska, a o Galaktycznej Flocie Światła piszą tutaj: https://kochanezdrowie.blogspot.com/202 ... wiata.html
m.im. o tym, że: Arkturianie i Andromedanie mają także floty gwiezdne, które są znacznie mniejsze niż Flota Plejadan. Obecność Arkturian służy tutaj przede wszystkim do leczenia.

Średnica Białych Wiatrów, to jak odległość z Lizbony do Moskwy...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Już samo to, że nie korzysta z internetu świadczy o nadprzeciętnej inteligencji...

Tak się zastanawiam , na ile do "ujawnień" przyczynia się powszechność smartfonów i apek do przerabiania wideo.

Ja nawet nie wierzę w sławne wojennomorskie tiktaki.
Co nie znaczy, że nie wierzę w istnienie zjawiska UFO, NOL itp.
Ale wierzę gdzieś na poziomie wlatywania do i z wulkanów, a nie armii Plejadian, ujawniającej cioci z Węgorzewa swoje plany i tajemnice.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Jeśli my jesteśmy na etapie podboju kosmosu, celem jego "kolonizacji", to inni na innych planetach też mogą robić tak samo, albo bardziej szlachetnie. Nasza wyobraźnia sięga takiego poziomu: https://www.youtube.com/watch?v=PWQ-shM52_Y, podczas gdy napotkane zdarzenia mogą tym poziomem nieco zachwiać...
I trudno powiedzieć czy to prawdziwe, czy zrobione w komputerze, ale na tym etapie świadomości tak to odbieramy. W sumie nie ważne kto nam to podaje, raczej ciekawsze jest po co?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jak dla mnie to ... na logikę: otwierać klapę o wielkości że cho cho, aby połykać tależ (z wisienkami"? to sie kupy nie trzyma ... i po co się w ogóle nam ukazywał?
Jak umie i chce się ukryć to jakiś głupi by był, żeby czasowo się odsłaniał w drażliwym momencie.

Natomiast po co?
I tu mnie masz.. nie wiem po co tak jak nie wiem po co wierzymy w Plejadian w Bogów, w Diabłów itp.
Widać psychika ludzka jest tak skonstruowana, że mu łatwiej wierzyć we współne bajki, a nie nie wierzyć w inne mniej wspólne.
Po prostu stadne cechy dominują.
A każde stado musi mieć samca alfa.


MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Na szczęście są wyjątki od reguły i zdarzają się osobniki myślące jakby inaczej...


Znaczy, nie wszyscy idą stadnie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tu akurat mamy biznes x talent:

Popatrz na ilość wyświetleń od końca grudnia: ponad milion*
z tego YuTub daje niezłe profity.

MJS

*U nas w "cywilizowanym świecie" poziom 100tyś otwarć już daje możliwość zarobku, a przy 200-300 można z takich filmików czegoś utrzymać rodzinę.

PS2
Patrz tylko jak my się marnujemy na tym forum.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Astrologia chińska, Feng Shui, Rok Szczura (Konie mają pod górę), nowe otwarcie - Szczur jest pierwszym znakiem (miesiąc Szczura) z 12-u... Jacek Kryg!

ps. W tym roku dobrze jest chodzić w butach - szczurkach.
https://allegro.pl/oferta/trzewiki-ciel ... &ev_adgr=Półbuty&gclid=EAIaIQobChMI5ZC7oPXH5wIVA-WaCh0MSg7lEAQYBCABEgItufD_BwE

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Czasoprzestrzeń = Energia = Światło = Foton
Czas liniowy jest iluzją.
https://kochanezdrowie.blogspot.com/202 ... autor.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Najbardziej, na tej fotce, podoba mi się inskrypcja lewitująca poza tablicą, na której została napisana. Toż to cud! ... Albo UFO!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ano, dobre, prawda?
Prawda ...
Ale ktoś tu artysta i fotografik - z okiem do szczegółów?

Góra św Anny to akurat u nas jest, nie wiem czy może być kilka takich samych nazewnictw gór czy górek. Tak czy siak u nas ta Góra to nazwa raczej miejscowosci polozonej na szczycie góry i klasztor przy okazji z bazyliką obok. Przy okazji amfiteatr nieopodal, JP2 tu kiedys był, także nie wiem czy jest jeszcze jedna taka Góra św Anny. Co do ufo, nie widzialem, widzialem jedynie przelatujące ISS o wyznaczonej godzinie, no ale co innego paranormalne a co innego mistyka hehe, inna bajka.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Bez pamięci, to i komputer nie zadziała. Chodzi o to, żeby była pamięć operacyjna i muzealna. Ta pierwsza jest potrzebna, gdy się idzie naprzód, a ta druga, gdy się przystanie, by odpocząć. Kłopot staje się wtedy, gdy kto owe pamięci zamieni miejscami.

- Mistrzu, Mistrzu, my już umiemy wszystko to, co Ty. - entuzjazmują się uczniowie.
- Nie wszystko.
- Jak to? Nauczyłeś nas wszystkiego!
- Tak, ale Wy wszystkiego jeszcze nie zrozumieliście.
- Nieeeee?
- No, nie. Gdy trzeba siedzieć, to ja siedzę. Gdy stać, stoję. A gdy iść, to idę.
- No przecież My tak samo...
- Wy, gdy macie siedzieć, to stoicie, gdy macie stać, to idziecie, a gdy macie iść, to biegniecie. Taka różnica.


Góra Św. Anny w Gdyni, to starożytna piramida przysypana ziemią i obrosła drzewami. W środku ponoć są kosmici... co by się jakoś łączyło z rozbiciem UFO nieopodal na plaży. A na górze postawiono już kaplicę, co znaczy, że o kopaniu można zapomnieć. Ostatnie wykopaliska robili Niemcy w czasie wojny, w ostatnich latach radiesteci i geodeci zbadali to miejsce i potwierdzili granitową budowlę na głębokości chyba kilkunastu metrów.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

"Na szczycie Góry Św.Anny i w okolicach mieszkańcy od dawna obserwują dziwne świetliste kule.
Kronikarz zakonny zanotował, że w 1682 r. 94-letnia mieszkanka Leśnicy, Justyna Lenke, zeznała burmistrzowi pod przysięgą, to co jej opowiadali dziadkowie. Dawnymi czasy straże czuwające na murach miejskich Leśnicy widywały o północy ogromną jasność ponad szczytem.
Również załogi straży pożarnej ze Zdzieszowic w ostatnich latach miały kilka wezwań od miejscowej ludności, sygnalizującej pojawienie się na niebie tajemniczych ogni.
Znamienne są także niezależne relacje w strażaków, którzy wyjechali na interwencję, sami zobaczyli taniec niezwykłych świateł. Zanotowali wtedy zakłócenia pracy silnika samochodu i awarię świateł. Po powrocie do bazy wyszło na jaw, że w niewytłumaczalny sposób spaliła się cała instalacja elektryczna samochodu strażackiego. Należy dodać do tego zgłoszenia telefoniczne niezależnych świadków."
A dla tutejszych niezwykle cierpliwych bywalców - znaczy dość cierpliwych by wysłuchiwać tasiemcowych filmików...
co nie każden zdierży umysł prędzej myślący


Co wprawdzie powinno być we wątku sąsiedniem, ale macie.