Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 06:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 lis 2019, o 20:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
MarekSCO napisał(a):
Kooniu :)
...
Gotowanie ( nie tylko próżniowe ) to jest ta trzecia - w moim przypadku :mrgreen:


w moim również, ale odkąd żona kupiła mi termomixa nie wchodzi do kuchni spryciara :)



Za ten post autor kooniu otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lis 2019, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kooniu :D
Pierwszy niebagatelny sukces kulinarny. Wypróbowałem naczynie przyrządzając w nim potrawę, którą przyrządzić potrafię ( tak przynajmniej się łudzę ) mianowicie ziemniaki z ogniska. Pieczone tym razem pod ciśnieniem wyższym od atmosferycznego :lol:
Dołożyłem prosty zawór bezpieczeństwa, wypełniłem naczynie ziemniaczkami i wrzuciłem do ogniska. Co jakiś czas przestawiając naczynie w ognisku. Efekt rewelacja, chociaż troszeczkę za długo trzymałem w ogniu :lol:
Znaczy - system się do czegoś nadaje :mrgreen:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowania - 2: Janna, kooniu
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2019, o 00:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
jak ci się uda to samo na podciśnieniu to bedzie dopiero sukces :cool:

a tak apropo zapiekanki ziemniaczanej -

swego czasu zostałem zaproszony z kumplem na takie ,,wesele,, koniarzy, czyli konie, brzeg Dunajca, ognicho a w ognichu wielki gar. Miał to być gwóźdź programu czyli ,, uzbecka zapiekanka,, .
gar stoi, ognicho buzuje, mój kumpel mówi
- wyciągnijcie toto bo się spali.
na to pan młody i kucharz w jednej osobie odpowiada :
- no co ty, lata już robie ten przysmak wiec chyba wiem lepiej :evil:
po jakimś czasie wywleczono gar , otwarto pokrywę a w środku zapiekanka w wersji że tak powiem .... carbon :twisted:
nałozono nam toto na ekologiczne papierzane talerzyko- tacki , próbujemy i ... mój kumpel ciepnął tym daniem dnia w ognisko mówiąc :
- tfu , jak te Uzbeki mohą jeść takie świństwo !!!
do dziś mnie to bawi jak sobie przypomnę :rotfl: mina współbiesiadników nie do opisania :cool:



Za ten post autor kooniu otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 15:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kuli_na_ryja
( Część 1 )
Rzecz dotyczyć będzie pomocy kulinarnych, które zamierzam wykonać i przetestować na przyszłorocznej wyprawie.
No bo nawet nurkowie muszą od czasu do czasu coś zjeść.
Niestety jedyną potrawą jaką przyrządzić potrafię są ziemniaki pieczone na ognisku...
A w związku z tym, że w sierpniu przyszłego roku przewidywane są upały, rozpalanie ogniska nad wodą nie jest najlepszym pomysłem.
Zwłaszcza sporego ogniska. Co innego wieczorem, czy nocą...
No ale niestety. Pora obiadowa wypada tak gdzieś koło południa zwykle.
Zatem mały ogień, minimum zbędnej emisji ciepła. No i, żeby było ekologicznie.
A ekologicznie dlatego, że jak nasi potencjalni sąsiedzi zobaczą całokształt wysoko energetycznej aparatury, którą zamierzamy się w terenie posługiwać...
Dobrze będzie mieć jakiś pretekst, żeby jednak mimo wszystko... Skołowanemu narodowi wcisnąć eko-kit.
I tym sposobem uniknąć ewentualnego podpierdolenia do administracji regionu ;)
Czyli ekologiczne spalanie drewna. Bez dymu i z możliwie dużą wydajnością.
Oczywiście grawitacyjne spalanie - żadnych takich, podejrzanych machin.
Wybór wydaje się prosty. Rocket stove!

Po dogłębnej analizie dostępnych w sieci wzorów i rozwiązań wybrałem trzy przykładowe,
nad którymi prowadzę obecnie żmudny proces tentegowania w gófce. I tak
1. Bardzo ciekawe rozwiązanie uwzględniające, jak raz, moje kulinarne możliwości:

2. Prawie to samo, ale w wersji piętrowej:

3. I jeszcze takie - bardzo małe ale bardzo fajne.

Myślę teraz o syntezie tych trzech wynalazków inspirowanej klockami Lego ;)
Intensywnie myślę :lol:

A do Koleżanek i Kolegów taka gorąca prośba. Wiem, że istnieje na naszym forum cały dział kulinarny. Ale ja jestem specyficznym przypadkiem, którego tematyka działu nie obejmuje. Już nawet tytuł sugeruje, że nie jest to "kuchnia dla debili" ( czyli dla mnie )
Prosiłbym mianowicie o jakieś proste - naprawdę skrajnie proste - przepisy na jarskie potrawy, które można by... Wróć! Które mógłbym ( dał bym radę ) przyrządzić w kempingowych warunkach nad Soliną.
Z góry serdecznie dziękuję :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
No bo nawet nurkowie muszą od czasu do czasu coś zjeść.
Co musi być niesłychanym kłopotem w dzisiejszych czasach, oferujących całe mnóstwo wiktuałów przystosowanych do takich warunków. Szybko, bez trudu i wymyślania koła.
Istnieją też mnogie knajpki czy innej formy jadłodajni.
Ale istnieje też prosta reguła, którą sam stosuję z powodzeniem. Mówi ona, że jak chcesz mieć jak w domu, to po co gdzieś wyjeżdżać..? ;-)
Cytuj:
Niestety jedyną potrawą jaką przyrządzić potrafię są ziemniaki pieczone na ognisku...
Rozumiem, że to i tak więcej niż towarzysząca Ci osoba(y). No, bo jeśli nie, to wygląda to na tworzenie problemu na siłę.
Albo tzw. chwyt marketingowy.
Cytuj:
A w związku z tym, że w sierpniu przyszłego roku przewidywane są upały, rozpalanie ogniska nad wodą nie jest najlepszym pomysłem.
A dlaczego? Jak już jest upał, to ognisko nic nie zmieni.
O ile na nim nie siądziesz.

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Rozumiem, że to i tak więcej niż towarzysząca Ci osoba(y). No, bo jeśli nie, to wygląda to na tworzenie problemu na siłę.
Albo tzw. chwyt marketingowy.

Trochę zakręciłeś - spróbuję rozsupłać :mrgreen:
Pierwsza sprawa:
Chwyt marketingowy oczywiście tak. Z tym, że towarem który usiłuję Koleżankom i Kolegom wcisnąć miałby być dobry humor. Usiłuję rozbawić po prostu. Z czym - od początku wątku - się nie kryłem. Więc - dobrze/właściwie Ci to wygląda.
Druga sprawa:
Towarzysząca mi osoba ( a mam nadzieję, że i osoby ) gotować oczywiście umieją dużo lepiej ode mnie. To nie ulega kwestii...
Ale... Bawiąc się w budowanie takiego piecyka- a to jest tu celem samym w sobie - wypadałoby mieć jakieś tam blade pojęcie o gotowaniu. Inaczej po prostu doświadczenie jest niepełne. Nie będę w stanie stwierdzić czy "cudo" które wytworzę - w ogóle nadaje się do spełniania postawionych przed nim zadań.

Dalej ...
Alterus napisał(a):
Co musi być niesłychanym kłopotem w dzisiejszych czasach, oferujących całe mnóstwo wiktuałów przystosowanych do takich warunków. Szybko, bez trudu i wymyślania koła.
Istnieją też mnogie knajpki czy innej formy jadłodajni.

Oczywiście tak - istnieją. Jeśli jednak zamierzamy nurkować w oparciu o własnoręczne uzupełnianie czynnika oddechowego w butlach, to już niestety nie będzie tak łatwo
znaleźć czas na to by odwiedzić knajpkę w porze obiadowej.
Ktoś musi pilnować pracującego kompresorka, a kateringu, jak mniemam, na Wyspę Skalistą nie dowożą ;)

Alterus napisał(a):
A dlaczego? Jak już jest upał, to ognisko nic nie zmieni.
O ile na nim nie siądziesz.

A to już zależy od upodobań i od tego jak długo i na jakiej głębokości przebywałeś kwadrans temu pod wodą ;)



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Alterus
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 16:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5457
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2932
Otrzymał podziękowań: 2907
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Korzystałam z pieca rakietowego, jest super.
A co do potraw wege to mogę podrzucić kilka przepisów, jak będę przy komputerze. Ale myślę, że Tygrysa ma to w małym palcu i tymże palcem Cię wyszkoli na pomocnika kuchcika kuka. ;)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 16:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Ale... Bawiąc się w budowanie takiego piecyka- a to jest tu celem samym w sobie - wypadałoby mieć jakieś tam blade pojęcie o gotowaniu. Inaczej po prostu doświadczenie jest niepełne. Nie będę w stanie stwierdzić czy "cudo" które wytworzę - w ogóle nadaje się do spełniania postawionych przed nim zadań

Komplikujesz. Dostatecznego materiału badawczo-porównawczego dostarczy woda gotowana na herbatę. :-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 16:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Janno :)
Jak znajdziesz czas to podrzuć jakieś proste a wymagające w kwestii obróbki termicznej przepisy :)
Wiesz... Coś takiego, żebym mógł w miarę jasno ocenić czy to coś, co wytworzę, w ogóle się do czegoś nada. Taszczenie niedziałającego złomu nie ma sensu ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 17:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Komplikujesz. Dostatecznego materiału badawczo-porównawczego dostarczy woda gotowana na herbatę.

Alterusie :D
Nie znam się na gotowaniu, ale na kowalstwie odrobinkę.
Podejrzewam, że samo zagotowanie wody na herbatę nie wystarczy jako miarodajne doświadczenie. Podejrzewam na tej podstawie, że w kuźni nie wystarczy.
( W wegańskich potrawach używa się jakichś tłuszczów/olejów roślinnych, jak sądzę )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Taszczenie niedziałającego złomu nie ma sensu ;)

W tym wypadku działającego też. Nie ma sensu.
A na Dalekim Wschodzie popularna jest herbata z tłuszczem. ;-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 17:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
W tym wypadku działającego też. Nie ma sensu.

Dajcie mi łuk - ja się chyba zastrzelę :rotfl:
Rozpal porządne ognisko, piecz ziemniaczki i... Jednocześnie nabijaj kilka butli nurkowych...
Ważne, żeby dostrzegać, ze to nie tylko humoreska ale i mocne nici łączą przedstawiane tutaj klocki :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 17:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Alterus napisał(a):
W tym wypadku działającego też. Nie ma sensu.

Dajcie mi łuk - ja się chyba zastrzelę :rotfl:
W obliczu tego, co planujesz, byłoby to rozwiązanie najbardziej ekologiczne. ;-)
Poza tym jaki łuk? Prosty, refleksyjny, bloczkowy..? A kusza, dajmy na to do polowań podwodnych? ;-)
Cytuj:
Rozpal porządne ognisko, piecz ziemniaczki i... Jednocześnie nabijaj kilka butli nurkowych...
Ziemniaczki pieką się same i na tym polega witz, że dozoru nie wymagają. Upalną porą robimy kopczyk z suchego piasku, w uczynionym w nim zagłębieniu rozpalamy ognisko i po niedługim czasie wrzucamy kartofle przysypując żar rozgrzanym piachem z obrzeży dołka. I już. Reszta robi się sama.
Cytuj:
Ważne, żeby dostrzegać, ze to nie tylko humoreska ale i mocne nici łączą przedstawiane tutaj klocki :D
Łatwo zastosować tu inne klocki, więc z tymi "mocnymi nićmi" to gruba przesada.

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 17:55 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
MarekSCO napisał(a):
Prosiłbym mianowicie o jakieś proste - naprawdę skrajnie proste - przepisy na jarskie potrawy, które można by... Wróć! Które mógłbym ( dał bym radę ) przyrządzić w kempingowych warunkach nad Soliną.
Z góry serdecznie dziękuję :D
Opcja najprostsza: nabywasz drogą kupna egzotyczne produkta, jako to rzepa, brukiew (albo i karpiel), batat, topinambur... abo i pasternak, i gruba marchewka pastewna... i co w duszy gra. Zaczem używasz jedynej znanej Ci metody pieczenia; a dobywszy z popiołów podajesz w towarzystwie soli i masła, dla zatwardzialców zamiennie oliwy. Smacznego :D

Opcja trudniejsza: prokurujesz tradycyjną chińską ... rocket stove! na którą stawiasz stalowy wok; w nim rozgrzewasz małą chochelkę niezdrowego oleju dla wegan; produkta wegetariańskie, jak wyż/wym oraz dowolne inne roślinne [*] materiały (np drewniane huby, twarde orzechy, włokniste listowie) skroiwszy w drobne paski (lub inne fantazyjne plastra) wrzucasz na to i mieszający grzejesz aż się zeszklą, parę minutek dosłownie - idzie tu głównie o dezynfekcję onych, nieważne czy pozostaną surowe czy dojdą chrupiące, gdyż obie formy są akceptowalne. W celu zabicia smaku dorzucasz papryszki ostre i plastry imbiru, co sobie żałować :lol:
W razie "niepowodzenia" nikt i tak nie zakrzyknie że król jest nagi, a zwłaszcza gdy snobujący na zdrowo-eko - najwyżej co 'dość pikantne" :mrgreen:


[*]
acz doradziłbym dodatek drobno skrojonej świninki, tradycyjnie i w duchu, na kształt strogonowa - lecz wegi nie wiedzą co dobre i jak jeść zdrowo po azjatycku... :-P
https://www.polishexpress.co.uk/kulinar ... j-cz-1-wok



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: Janna, MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 18:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Łatwo zastosować tu inne klocki, więc z tymi "mocnymi nićmi" to gruba przesada.

Łatwiej Alterusie :D Inne klocki zastosować łatwiej. Ale nie byłoby już widać nici i cała zabawa straciłaby element koncentrujący uwagę. A tym samym stałaby się bardziej niebezpieczna. Tak to widzę ;)
Dopóki masz przed sobą perspektywę, że wtłoczysz do butli dym, produkty spalonego oleju, etc... Dopóty wiesz co robisz ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś :D
Wok to dla mnie czarna laterna magica ;)
Spróbuję się wyposażyć w takie cacko drogą kupna. Tylko nie wiem na co zwracać uwagę przy wyborze ? Jak byś miał jakieś doświadczenia, które mogłyby pomóc początkującemu ( absolutnie początkującemu ) wokiście, to będę wdzięczny :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 18:51 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Wok najlepszy jest ze żelaza - znaczy że chropate a nawet porowate - komu mam mówić z czegoż i jak kuć prawdziwą cygańską patelnię?
Wnętrze jest wycinkiem kuli, choć niektórzy powiadają że ciutkie eliptyczniej wygodniej; idzie o to coby zawartość wygodnie szło bełtać w kółko alibo i wokoło. Bo zawartość nie tyle smaży się w tłuszczu, ile smaży się na gorącym żelastwie; a trochę oleja, albo i wody, siedzi sobie na środku. Użyj jutuba.

P.S. Dla obrazu dodajmy w tem miejscu podstawowych modeli kuchni paru:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

I coś dla wodniaków :cool:
Obrazek



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 21:33 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
PSPS
Że patelni dopilnować było przyszło, nie zamieściłem jeszcze towarzysza woka. Który troszki do tematyki pasuje ;)
Obrazek

Znaczy mongolski gar, kitajskij samowar ;) huoguo:
Obrazek
Obrazek


Wykonać najlepiej z miedzi, względnie mosiądzu. Przynajmniej misę. Bielenie wnętrza nie jest obowiązkowe.
Temat ten mozna zresztą rozwijać :mrgreen:
Obrazek



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 21:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Μówcie co chcecie, ale by posługiwać się wokiem trzeba mieć kulinarny dryg, bo inaczej to porażka i siłowe międlenie.
I nie ma co zaśmiecać wątka paszą dla glonojadów. :-P

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowania - 2: MarekSCO, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 22:10 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Aliści każden zdolny inżynier (i.e. https://pl.wiktionary.org/wiki/ingenium , engineer, mechanik silnikowy ;) ) jest zdolny, a bez specjalnego wysiłku umysłowego, opanować mechanizm, fizykę i chemię gotowania.
Oczywista, ostateczny sznyt wymaga wrażliwości zmysłów, nie każdemu danych.
Ale nie należy technicznej poprawności mylić z... z kucharkami sześciu :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 22:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5457
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2932
Otrzymał podziękowań: 2907
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Marku, tak na szybko kilka szybkich i prostych przepisów na dania, które lubię. Jeśli coś byłoby niejasne, pisz, no bo nie wiem na jakim etapie kucharzenia się znajdujesz i jak prosto mam tłumaczyć.

Danie nr 1: dal z soczewicy
Wygląda trochę skomplikowanie, ale nie jest taki. Przyprawy dobrze jest sobie zawczasu zmieszać, a imbir może być w proszku. Ja soczewicę (zieloną) moczę wcześniej kilka godzin w wodzie zimnej, wtedy gotowanie trwa 15 min. Bulion można dać z kostki – tylko patrz, żeby był warzywny, a nie mięsny. Mleczko kokosowe kupuje się np. w Lidlu w puszkach; ja daję o połowę mniej niż w przepisie. Jeśli przepis Cię zaciekawi, a nie będziesz czegoś rozumiał, pytaj śmiało, ale warto spróbować, bo jest pyszne.
https://kuchnialidla.pl/dal-z-soczewicy

Danie nr 2: szakszuka
W wersji uproszczonej: podsmażyć cebulę, dodać obrane ze skórki poćwiartkowane pomidory, posypać ziołami prowansalskimi, podusić kilka-kilkanaście minut, wbić jajka, posolić, popieprzyć do smaku.
https://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_ ... zepis.html

Danie nr 3: makaron z cukinią i czosnkiem
Ugotować makaron al dente, odcedzić, odstawić. Usmażyć na oliwie cukinię pokrojoną w ćwierćplasterki, dodać do makaronu. Na resztach oliwy usmażyć pokrojony drobniutko czosnek (tak, żeby się zezłocił i pachniał cudownie), dodać do makaronu. Posolić . Jeść.
Wersja bez cukini (o pięknej nazwie spaghetti aglio e olio) też jest pyszna, zwłaszcza w upalne dni z białym winem, zmieszanym z zimną wodą i/lub lodem.

Danie nr 4: zupa pomidorowa z soczewicą i curry
Ugotować bulion (czyli w warunkach biwakowych – kostkę warzywną), dodać pomarańczową soczewicę, gotować 5-10 min (soczewica się w tym czasie rozgotuje), dodać passatę pomidorową (czyli zagęszczony sok pomidorowy), ewentualnie przecier pomidorowy i dużo przyprawy curry, można też ostrej papryki, jeśli się lubi jeszcze bardziej pikantnie.

Dania o numerach dalszych - w chwili rozpaczy możesz wypróbować zupy i kasze (nie kaszotta) Babci Zosi, do nabycia np. w Lidlu lub w internecie. Proste, wege, pożywne, w miarę zdrowe (oparte na liofilizowanych warzywach, bez aromatów nieidentycznych z naturalnymi) i całkiem jadalne. Do kaszy usmaż jajko sadzone, dodaj kefir do popijania (lodówka turystyczna poleca swe usługi) i jest pięknie.

Jakby coś, to mogę dorzucić dalsze propozycje, ale ukierunkuj mnie jakoś.

Smocznego. ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 22:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5457
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2932
Otrzymał podziękowań: 2907
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Na piecu rakietowym wychodzą też świetne grzanki na patelni (chleb, ser żółty lub pleśniowy, można posypać papryką - ja lubię ostrą lub ziołami, zapiec), do tego sok pomidorowy do popicia. Mniam.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca



Za ten post autor Janna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2019, o 23:24 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
A, to zatem:
Podstawowa zupa na soczewicy ujęta po inżyniersku ;)
Cebulę, dużą, abo i dwie, a wolno i pińć; można też pora; skroić w drobną kostkę: przecinasz na pół, połówkę kładziesz i leży, tniesz wzdłużnie na paski cirkajebałt co pół cm, ma się nie rozlecieć, następnie poprzecznie też co pół cm. gdyby por to wzdłużnie w pół, a potem w półplasterki.
Chlapnąć oliwy, lub oleju kokosowego, (do woka :D ); inne oleje raczej niezdrowe, ale też można;
smażyć w tem cebulke posoliwszy ją lekko, aż się zeszkli i zacznie tu a ówdzie rumienić;
wtenczas dorzucić kole 10 deka soczewicy, czerwonej (ta jest obrana z łupek i gotuje się bez namaczania) i słodką paprykę (jedna lub parę, w kostkę, bez nasion), przysmażysz chwilę (minutkę/dwie); dodajesz parę ząbków czosnku również skrojonych (mogą być plasterki lub jakkolwiek) oraz z łyżeczkę przypraw typu curry, pieprz ziołowy, pieprz zwykły i mała ostra papryczka (też skrojona, ta z nasionami; abo proszek) - a to już nie może się smażyć więc zaraz wlewasz mocny bulion (no niech ta wam będzie że warzywny) względnie kostkę rosołową przewidzianą na litra, i wody z... pół litra. Może też być sos sojowy. Mozna dodać inne warzywa - jak sama nazwa wskazuje idzie o rośliny które trzeba warzyć. ;) Marchew, kartofel, cukinia, dynia, nawet ogórki i kapuchy. Jeden-dwa kartofle bardzo pasują i warto dać. Reszta opcjonalna.
(Marchew dodać wraz z papryką, żeby minutkę zeszklić - ale nie obowiązek. )
Od tej chwili to się gotuje, pod przykryciem.
Z kwadrans, najmniej, a można do pół godzinki.
A w tzw. międzyczasie skroisz w kostkę kole kila pomidorów (technika jak z cebulą, ino w ponad 1 cm, a zważywszy że nowoczesne są pancernoskórne do transportu - nóż przeciągasz po grubym kamieniu na piłeczkę), ida z pestkami i wsiem; na tem etapie można wrzucać i zielony groszek świeży, jeśli jest (mrożony też dobry) a doskonale pasuje; podobnie kalafiorki etc.;
pomidory wrzuciwszy i chwilę odczekawszy smakujesz, i doprawiasz solą i pieprzem do gustu; a jeśli mało konkretnie smakuje (znaczy brak Ci smaku mięsnego rosołu) dodajesz (zamiast soli, uwaga!) sosu sojowego/maggi/kostki grzybowej/wegety/dowolnego sztucznego smaka bulionowego (a wszystko smakuje jak glutaminian :mrgreen: )
następnie rozbełtujesz pół/ćwierć szklanki śmietany z pół łyżeczki mąki, na gładko (a jeśli weganie ortodoksyjny to ten element pomijasz);
oraz siekasz trochę zielonej zieleniny, tzw. ziół (pietrucha, bazylia, oregano, seler, szczypior, whatewer)
po kwadransie pomidory rozgotują się; sprawdzasz czy soczewica czy inne warzywo aby ugotowane;
dorzucasz zieleninę i/lub śmietanę;
zamieszujesz; podajesz.

Kto rozpozna że to dyetetyczna zupa z soczewicy temu przyznasz tytuł prawdziwego wega. :rotfl:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2019, o 23:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tym razem miałbym do Was takie pytanie... Czy Waszym zdaniem nadawałoby się to do
pożeglowania w sierpniu po Solinie ?
Plusy takie, że niedrogie i już stoi we właściwym miejscu.
A minusy ?
Bardzo zależałoby mi na Waszych opiniach.
https://www.olx.pl/oferta/zaglowka-foka ... addc4d2b7d
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2020, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zielony Tygrys zawsze powtarza ( w stopce ), że najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.
I ma rację :D Ale uściślijmy... Jeszcze nimi nie są :twisted:
Ale będą, jak je na tokarkę założyć i chwilę się nad nimi pochylić.
Jak obstawiacie. Takie ścianki filtrów sprężarki nurkowej wytrzymają głupie 300 barów ? :mrgreen:


Załączniki:
rzeczy.jpg
rzeczy.jpg [ 156.21 KiB | Przeglądane 4328 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2020, o 20:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13363
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1518
Otrzymał podziękowań: 2210
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
MarekSCO napisał(a):
Takie ścianki filtrów sprężarki nurkowej wytrzymają głupie 300 barów ?

Jeżeli były zastosowane w sprężarce o ciśnieniu roboczym 300 Bar, to na 99% tak;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2020, o 21:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13363
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1518
Otrzymał podziękowań: 2210
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
MarekSCO napisał(a):
Tym razem miałbym do Was takie pytanie... Czy Waszym zdaniem nadawałoby się to do pożeglowania w sierpniu po Solinie ?
Plusy takie, że niedrogie i już stoi we właściwym miejscu.

Noszz nie widziałem tego pytania.
Jasne, że tak gdyż już tam jest i żeglował. Za ile był?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 mar 2020, o 21:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7506
Podziękował : 5906
Otrzymał podziękowań: 2272
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Za pięć tysi, ale nie kupiłem i teraz sobie w brodę pluję :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL