Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

To mnie kręci...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=30985
Strona 1 z 3

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 10:45 ]
Tytuł:  To mnie kręci...

I to jak :)

Załączniki:
IMG_20191015_192920.jpg
IMG_20191015_192920.jpg [ 1.88 MiB | Przeglądane 4271 razy ]
IMG_20191014_131859.jpg
IMG_20191014_131859.jpg [ 1.2 MiB | Przeglądane 4271 razy ]
IMG_20191014_130858.jpg
IMG_20191014_130858.jpg [ 2.22 MiB | Przeglądane 4271 razy ]

Autor:  waliant [ 21 paź 2019, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Ładne widoki, ale daleko trzeba iść. ;)

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 10:49 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Gdyby nie trzeba było ruszyć zadka, to by tak nie cieszyły, spowszedniałyby i nikt by na nie nie zwracał uwagi. ;-)

Autor:  waliant [ 21 paź 2019, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

No ba, to racja. Ale daleko do gór. Mnie od gór jakoś zawsze bardziej fascynowała głusza, jak najbardziej odludna, czyli np. jakieś Mazury Garbate czy inne Bory Tucholskie. Na pewno jest bliżej :)

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Marudzisz. ;-) Ja mam daleko do morza, a jakoś żegluję. :-P

Autor:  waliant [ 21 paź 2019, o 11:07 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
Marudzisz

Oczywiście! Ale patrzy wyżej - głusza bardziej w cenie. I jakieś fajne jeziora. :)

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 11:18 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Są góry w zasięgu jednego dnia, góra dwóch, jazdy samochodem, w których możesz nie spotkać nikogo, nikogusieńko przez tydzień. Ewentualnie, w zależności od wyboru "głuszy", z wyjątkiem pasterzy ze swoimi pieseczkami lub niedźwiedzi. Co w sumie na jedno wychodzi. ;-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

BTW, widzieliśmy właśnie teraz kupę niedźwiedzia. Jest ogromna!

Autor:  waliant [ 21 paź 2019, o 11:21 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
w zależności od wyboru "głuszy"

Pełna zgoda, ale to jest odludzie a nie głusza. :)

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 11:37 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

waliant napisał(a):
Janna napisał(a):
w zależności od wyboru "głuszy"

Pełna zgoda, ale to jest odludzie a nie głusza. :)

Yyy???
Jak mówi Słownik: głusza - miejsce położone z daleka od ludzi, odludne.

Autor:  waliant [ 21 paź 2019, o 11:42 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
Yyy???

W takim razie żyłem w błędzie. Dla mnie głusza to było odludne miejsce w lesie. Mogę usiąść i się wstydzić. Człek się jednak całe życie uczy... :roll:

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Ano. :-) Ja się na przykład uczę piec tartę wytrawną. ;-) Może w końcu mi wyjdzie.

Autor:  Sąsiad [ 21 paź 2019, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

A ja spróbowałem ligawę ususzyć, też nieźle wyszła :)
Dzięki za podpowiedź, zawsze to taniej.

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Sąsiad napisał(a):
A ja spróbowałem ligawę ususzyć, też nieźle wyszła :)
Dzięki za podpowiedź, zawsze to taniej.

A to się cieszę. :-)

Autor:  MarekSCO [ 21 paź 2019, o 16:31 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Eeee... Trzeba chodzić... Wyjechać się nie da, a człowiek na starość robi się leniwy jak te pierogi ;)
( Faaajniaste klimaty )

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Janna napisał(a):
Są góry w zasięgu jednego dnia, góra dwóch, jazdy samochodem, w których możesz nie spotkać nikogo, nikogusieńko przez tydzień. Ewentualnie, w zależności od wyboru "głuszy", z wyjątkiem pasterzy ze swoimi pieseczkami lub niedźwiedzi. Co w sumie na jedno wychodzi. ;-)

Są i takie, gdzie w kolejce na Trzy Korony stoisz trzy godziny ;)
Albo nagle w worku (bieszczadzkim) spotykasz wycieczkę wojskowych emerytów w cztery autokary ;)
( Mówiłem już, że klimaty faaaajniaste ? - No to śmiał powtórzę :kiss: )

Załączniki:
go.jpg
go.jpg [ 76.66 KiB | Przeglądane 4211 razy ]

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 21 paź 2019, o 17:29 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
To mnie kręci...
Możliwość umieszczania zdjęć po 2 mega? :cry:

Autor:  Janna [ 21 paź 2019, o 17:55 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

MarekSCO napisał(a):
Są i takie, gdzie w kolejce na Trzy Korony stoisz trzy godziny

Takiej niegłuszy to ja nie lubię za zbytnio. ;-)

Ale Twoje pustacie też niczego. :-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojtek Bartoszyński napisał(a):
Janna napisał(a):
To mnie kręci...
Możliwość umieszczania zdjęć po 2 mega? :cry:

Ciekawe jest, że forum puściło takie ciężkie zdjęcia, kiedyś były ograniczenia. A ponieważ zwyczajnie chcialam pokazać Tomkowi kilka zdjęć, bo nie ma FB i nie widział, to zrobiłam to tu, nie patrząc na "ciężar". Nie płacz, to jest Testowanko. Zniknie wszystko za parę dni, jesli wątek umrze.

Autor:  Ryś [ 21 paź 2019, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

A to pozdrawiający miłych miłośników spokojnych górskich widoków. :kiss:
Załącznik:
widok z okna ;).jpg

Autor:  Zielony Tygrys [ 22 paź 2019, o 09:02 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna z jakich gór te zdjęcia?

Autor:  Janna [ 22 paź 2019, o 09:32 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Tatry Zachodnie po słowackiej stronie.
Pierwsze dwa to widok z Baranca, a ptaszek był na Krywaniu. Trzeciego dnia zrobiliśmy krótszą wycieczkę - na Suchy Wierch - bardzo atrakcyjny, choć akurat z niego nie dałam zdjęcia.

Autor:  MarekSCO [ 22 paź 2019, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Zielony Tygrys napisał(a):
Janna z jakich gór te zdjęcia?

Jednodobowa wycieczka z nad Soliny i można tego dotknąć... Taka wiesz... Wypełzasz z namiotu o piątej nad ranem a walisz się na wyro około północy ;)
Strefa ojro, to i trawy do żarcia trzeba wyszykować dzień wcześniej ;)
No i trochę na krechę jechać, żeby na te Krywanie wysokie zdążyć się wyspinać w tempie :D
Ale jakbyś miała chęć - żaden łajnot :mrgreen:

Autor:  Janna [ 23 paź 2019, o 08:17 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Jazda z Soliny do okolic Podbanskego to ok 4 h. Marsz najszybszą drogą (bardzo ładną zresztą) na szczyt to wg mapy 4:45, powrót 3:35. No i powrót - kolejne 4 h. Do tego odpoczynki, panoramki, odboczka nad jeziorko Jamske itp. Wychodzi razem jakieś 18 h, czyli dokładnie tak, jak mówiłeś. :-)

BTW, polecam do planowania wycieczek:
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49. ... 0.02516/13

Autor:  Wojciech [ 23 paź 2019, o 08:31 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
Zniknie wszystko za parę dni, jesli wątek umrze.

Ciekawy wątek.
Janny zdanie znam, a w Waszej ocenie czy założony przez Janne temat powinien zniknąć, czy mógłby pozostać?

Autor:  waliant [ 23 paź 2019, o 08:33 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

O proszę, jaka fajna mapa!

Autor:  MarekSCO [ 23 paź 2019, o 08:36 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Wojciech napisał(a):
Janny zdanie znam, a w Waszej ocenie czy założony przez Janne temat powinien zniknąć, czy mógłby pozostać?

Oczywiście powinien POZOSTAĆ !!! :D

Autor:  waliant [ 23 paź 2019, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

I tak człowiek traci władzę nad własnym wątkiem... :mrgreen:

Autor:  Wojciech [ 23 paź 2019, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

MarekSCO napisał(a):
Wojciech napisał(a):
Janny zdanie znam, a w Waszej ocenie czy założony przez Janne temat powinien zniknąć, czy mógłby pozostać?

Oczywiście powinien POZOSTAĆ !!! :D

Przenoszę do HP
Janna wybacz ;)

Autor:  Janna [ 23 paź 2019, o 08:43 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Wojciech napisał(a):
Janna wybacz ;)

Vox populi, vox Dei. Cóż ja mogę? ;-)

Autor:  Wojciech [ 23 paź 2019, o 08:55 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Znany mi żeglarz i traper, zdobywca szczytów górskich tak opisuje jeden z wypadów;)

Macie jakiś problem z 13-tym dniem miesiąca!?
Jest czwarta rano 13-go sierpnia. Z parkingu przy wąwozie Homole rozpoczynam podejście na Wysoką, koronny szczyt Pienin. Dziś przypada drugi dzień po nowiu, dlatego pomimo bezchmurnego nieba w wąwozie jest ciemno choć oko wykol. Po chwili ścieżka zaczyna wznosi się stromo w górę, światło czołówki ledwo pozwala wypatrzyć skalne przeszkody co rusz przecinające szlak. Dodatkowo światło rozpraszają kłęby pary, którą w rytm mojego coraz szybszego oddechu wypycham przez usta. W celu zaznaczenia mojej tu obecności, co kilkadziesiąt metrów uderzam kijkami trekkingowymi jednym o drugi. Niebawem przyjdzie mi się przekonać, jak niewiele to daje. Po około dwudziestu minutach marszu wyczuwam wyraźne wypłaszczenie terenu a w smudze lampy dostrzegam „kamienne księgi” orientując się tym samym, że dotarłem do Polany Dubantowskiej. W myślach kalkuluję czas, jaki potrzebny jest jeszcze by dotrzeć na szczyt przed wschodem słońca, gdy nagle odruchowo staję jak wryty. W odległości ok. trzydziestu metrów widzę cztery błyszczące światełka, natychmiast orientuję się, że to dwie pary wielkich ślepi skierowanych wprost we mnie, myślę co te sarny tu chcą!? Robię kilka kroków do przodu, jednocześnie ustawiając przełącznik czołówki na największą moc i znów staję, jednak już nie jak wryty tylko jak przerażony człowiek nocą w środku lasu, który nagle oko w oko staje przed dwoma dorosłymi wilkami. No i cały misterny plan … szczyt, wschód słońca itd. w pizzz … zeżrą mnie w Pieninach wilki jakieś. Stoję nie mogąc zrobić ruch. Podpieram się kijkami, czując jak nogi w kolanach zaczynają rozjeżdżać się na boki, przez głowę przelatują mi jak sceny z filmu kolejne wersy książki A. Wajraka, którą niedawno czytałem pt. (nomen omen) ”Wilki”. Przecież on co chwilę w niej tłumaczy, że wilki nie atakują ludzi, wręcz się ich boją. No ładny pasztet, to tych chyba Wajrak nie spotkał, bo nie boją się nic a nic. Stoję w nadziei, że już się zorientowały żem człowiek, przynajmniej po woni strachu. Zaczynam szeptać do siebie, chłopie weź się w garść, samotnie przepłynąłeś Atlantyk a tu się dygasz, no tak ale na Atlantyku nie ma wilków - no są ale tylko wilki morskie.
Jak to w życiu zwykle bywa, sprawy - oczywiście gdy zbyt „życiu” nie przeszkadzamy - rozwiązują się same. Po kilkunastu sekundach wilki odwróciły głowy i spokojnie ruszyły w swoją stronę, znikając po chwili w gąszczu zarośli. Pozostałem na ścieżce sam, towarzyszyło mi jedynie moje urażone ego, przeklinające w myślach tą bezczelną „parę”, która napędziła mi tyle strach, że z trudem nad nim zapanowałem.
Wielokrotnie spotykałem już w górach wilki m. in. w Bieszczadach i Gorcach, jednak nigdy tak blisko i nigdy nocą.
Kolejny kilometr marszu pokonałem wyluzowany i zadowolony z faktu, że wszystko jednak dobrze się skończyło, choć nadal niosłem lekką niechęć do spotkanej pary wilków. Szlak doprowadził mnie w okolice bazy namiotowej Pod Wysoką, po tym co tam przeżyłem, natychmiast pokochałem wszystkie wilki świata i marzyłem o spotykaniu ich zawsze na każdym szlaku, którym pójdę czy to w dzień czy w nocy i tak trzy razy!
lecz com przeżył i com widział, innym razem Wam opowiem


Zgadnijcie kim jest ów zdobywca?

Autor:  Janna [ 23 paź 2019, o 09:05 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Wojciech napisał(a):
Zgadnijcie kim jest ów zdobywca?

Nie wiem, ale chciałabym przeczytać ciąg dalszy. :-)

Autor:  Wojciech [ 23 paź 2019, o 09:10 ]
Tytuł:  Re: To mnie kręci...

Janna napisał(a):
Wojciech napisał(a):
Zgadnijcie kim jest ów zdobywca?

Nie wiem, ale chciałabym przeczytać ciąg dalszy. :-)

Właśnie namawiam do tego autora gdyż boki zrywałem jak opowiadał co go spotkało dalej.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/