Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=31016 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Sąsiad [ 31 paź 2019, o 14:40 ] |
Tytuł: | Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest |
https://www.boxofficemojo.com/release/r ... a_table_50 Drugie miejsce w dniu otwarcia to największy sukces naszej kinematografii w USA w historii. A że sukcesy zaczyna odnosić też "Boże Ciało" to zostaje jedynie mieć nadzieję, że ta nowa fala w naszej kinematografii utrzyma się na dłużej. Zwłaszcza, że oba filmy są o wartościach tzw. uniwersalnych i przemawiają do widza treścią, a nie efektami specjalnymi. A niektórym "artystom" przydałaby się drobna refleksja - nie tylko sranie we własne gniazdo pozwala odnieść sukces na świecie |
Autor: | MarekSCO [ 31 paź 2019, o 17:24 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest |
Sąsiad napisał(a): A niektórym "artystom" przydałaby się drobna refleksja - nie tylko sranie we własne gniazdo pozwala odnieść sukces na świecie Zaś nagłe wstawanie z klęczek nie pozwala - w żadnym razie Tutaj: Cytuj: Docudrama tracing (...) Tam znów "koniektura" Dwubiegunowe "bogate" życie wewnętrzne Ale chyba na Marsie - bogate Nie dla mnie to. Nie moje sukcesy i nagrody. O ile z Nobla (literackiego) jakąś korzyść jaszcze jestem w stanie odnieść ( czasem przetłumaczą coś ciekawego i będę miał szansę poczytać ) to tutaj już całkiem nic. Oczywiście wolałbym, żeby noble dawali obcojęzycznym pisarzom. Niekoniecznie geniuszom, byle z egzotycznych krajów/rzeczywistości. Dlatego każdy literacki Nobel dla Polaka mnie smuci - stracona szansa dla mnie. Ale jeśli chodzi o "żywoty świętych" to tutaj już dla mnie wszystko jedno kto pisze, kręci, etc... I oczywiście co i jak kręci... |
Autor: | Sąsiad [ 1 lis 2019, o 13:58 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest |
MarekSCO napisał(a): O ile z Nobla (literackiego) jakąś korzyść jaszcze jestem w stanie odnieść ( czasem przetłumaczą coś ciekawego i będę miał szansę poczytać ) to tutaj już całkiem nic. Jak dla mnie, to na boxoffice "głosują" ludzie - nogami i portfelami. Tak sobie myślę, że to iękse uznanie dla artysty niż nagroda, której kapituła nie zna żadnego dzieła laureata. |
Autor: | piotr6 [ 1 lis 2019, o 14:26 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest |
A możesz podać przykład stania we własne gniazdo? |
Autor: | MarekSCO [ 1 lis 2019, o 14:31 ] |
Tytuł: | Re: Może to nie Nobel, ale jakiś sukces jest |
Sąsiedzie Tutaj oczywiście zgoda Ja pisałem z własnej pozycji, jako "użytkownika" tych wszystkich, nie mi przyznawanych, nagród. W przypadku Nobla wartość taka, ze dopinguje do działania. Jakiś tam pisarz nagrodę dostanie, to wydawcy zaczynają go tłumaczyć i wydawać w różnych językach - w tym i w Polskim. I mam jakąś możliwość zapoznać się z egzotyką. ( Coś jak "lista przebojów PR3 kiedy się jeszcze na nią głosowało pocztówkami ) W przypadku tej drugiej nagrody - korzyść dla mnie jednak mniejsza... Ona wyraża aktualny stan świadomości urobionego społeczeństwa. To mi na wuj potrzebne. Wolę już aktualne trendy w urabianiu ( Nobel ) Oczywiście co do źródeł popularności i mechanizmów to tutaj pełna zgoda. ( "Ilość sprzedanych płyt" - tak też listy przebojów układają ) PS: Po prostu jedna nagroda informuje mnie o tym co jest. Druga ( Nobel ) o tym co będzie - i tu cała różnica z mojego punktu widzenia. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |