Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=31070
Strona 2 z 5

Autor:  Sąsiad [ 18 lis 2019, o 11:46 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
Nie jestem znawcą, raczej początkującym użytkownikiem.

Ja to znam z książek, głównie beletrystycznych. Rosyjscy pisarze często włączają kulinaria dla urozmaicenia tekstu. Nasi też - choćby Pilipiuk.
Janna napisał(a):
Do tego doszło fałszowanie herbat odpadkami, czy wręcz trocinami.

Z tego, co ja wiem, to tylko legenda. Tam się po prostu kawałki krzaków łapały w maszyny i nikt tego nie odsiewał, bo było dzięki temu więcej kwintali z hektara w sprawozdawczości. Nawozów też nie używali jakoś specjalnie dużo, tylko że były to nie te potrzebne, a takie, jakie akurat udało się dostać z rozdzielnika. Z drugiej strony jak już się dostało, to trzeba było zużyć, żeby nie siedzieć za niegospodarność. Ot, typowa komuna :)

Autor:  MarekSCO [ 18 lis 2019, o 12:16 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Sąsiad napisał(a):
Z tego, co ja wiem, to tylko legenda. Tam się po prostu kawałki krzaków łapały w maszyny i nikt tego nie odsiewał, bo było dzięki temu więcej kwintali z hektara w sprawozdawczości.

Nie wsio tak prosto ;)
Obrazek
Aczkolwiek rzeczywiście blisko ;)
Nie tylko gruziński składał się z podobnych śmieci. Ten " so słonom" - importnyj - toże...
Ale i realnyj czaj był dostupien - teoretycznie ;) Coś do tego samowara musiało się w końcu nadawać ;)

Autor:  Wojciech [ 18 lis 2019, o 12:18 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

SIRK do bury_kocur napisał(a):
Drogi kolego ja pytałem o grog i jego składniki, to nie jest wątek o twoich upodobaniach. Otrzymujesz podobne do Monii ostrzeżenie.

SIRK do Moniia napisał(a):
Tak naprawdę to należy się tobie drugie ostrzeżenie.


SIRK napisał(a):
Moniia napisał(a):
Jak na razie Krzysztofie to ja zgłaszam twój post do moderacji za niczym nieuzasadniony atak i uzurpowanie sobie praw moderatorskich - chyba że przeoczyłam że takim zostałeś.

Nie uzurpuje sobie żadnych praw moderatorskich tylko tak jak każdy użytkownik forum mogę skorzystać z od niedawna ustanowionego precedensu. Powiedzmy „prawo założyciela wątku do decydowania które posty są nie merytoryczne i powinny być w trybie natychmiastowym usuwane”. Właśnie przed chwilą po raz pierwszy skorzystałem z tego przywileju.

Korzystając z prawa do zgłoszenia postów nie uzyskujesz praw do podejmowania decyzji moderatorskich
jak i narzucania moderacji sposobu procedowania zgłoszeń.
Ponadto nic nie upoważnia Ciebie Krzysztof do nieuprawnionego ostrzegania forumowiczów.
Ta czynność pozostaje w gestii moderacji. Zatem przywołuję do porządku zanim po raz kolejny podejmę czynności moderatorskie w tej sprawie.

Autor:  L19:57 [ 19 lis 2019, o 07:16 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Samowar mam :) .
"Żarzącego się drewna z kominka" nie mam :-( .
"Prąd" mam :) .
2:1.
"Odpalam" na balkonie. Podobno suche szyszki sosnowe są dobre.


Może się przydać :cool: .

Autor:  plitkin [ 19 lis 2019, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Staszek nie polecam że względu na bardzo dużą zawartość żywicy.

Autor:  Janna [ 19 lis 2019, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Szyszki strasznie dymią. :-) Lepsze suche patyczki i na to węgiel do grilla, przy czym na dno dobrze jest wrzucić kilka kostek podpalonej rozpałki lub palące się patyczki.

Autor:  Janna [ 19 lis 2019, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Taka ciekawostka: jeśli ogień nie chce się palić w kominie, to trzeba dmuchać od dołu, przez te małe dziurki. Ale jest to dość niewygodne, więc można użyć sposobu kozackiego, czyli od góry, na komin nałożyć but z cholewą i poruszać góra-dół. ;-)

Autor:  plitkin [ 19 lis 2019, o 09:37 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

plitkin napisał(a):
Staszek nie polecam że względu na bardzo dużą zawartość żywicy.


*szyszek nie polecam

Autor:  vaginal [ 19 lis 2019, o 09:46 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Co na to Staszek?
v

Autor:  L19:57 [ 19 lis 2019, o 10:10 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Zastanawia się, podobnie jak ja czy fajansowy imbryk ( nie z "fajansu") nie sprofanuje mojego samowaru ? :-( .

Ale co tam, będzie na razie "Włocławek" ;) .

Dzięki za wszelkie info w tym oraz innych wątkach :kiss: .

Autor:  Sąsiad [ 19 lis 2019, o 11:17 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Jakby ktoś się zastanawiał nad zakupem, to jest takie cacuszko:
https://allegro.pl/oferta/duzy-kompletn ... K0QAvD_BwE
Może i drogie, ale po niewielkiej renowacji prawdziwy i funkcjonalny antyk w domu :)
W sumie prawie metr wysokości, to już jak mebel.

Autor:  robhosailor [ 19 lis 2019, o 11:20 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

L19:57 napisał(a):
Zastanawia się, podobnie jak ja czy fajansowy imbryk ( nie z "fajansu") nie sprofanuje mojego samowaru ?
Fajans, to słowo się u nas, niepotrzebnie, źle kojarzy, ale wystarczy użyć rosyjskiego "farfor", albo naszego "majolika" i już niczego nie sprofanuje. Wszak np polskie manufaktury "farfora" i "majoliki" produkowały fajanse na stoły najznamienitszych dworów Rosji.

Autor:  Sąsiad [ 19 lis 2019, o 11:35 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

robhosailor napisał(a):
Fajans, to słowo się u nas, niepotrzebnie, źle kojarzy

Chyba już nie. Przez lata był synonimem czegoś o kiepskiej jakości, ale to umarło z nowym pokoleniem. Coraz częściej spotyka się to określenie jako opis materiału, bez negatywnych konotacji.
Witamy w 2k19 :-P

Autor:  Janna [ 19 lis 2019, o 11:50 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Sąsiad napisał(a):
Jakby ktoś się zastanawiał nad zakupem, to jest takie cacuszko

Piękny. :-)
My mamy jeden śliczny, mosiężny, bardzo do renowacji, no nie aż taki stary jak ten carski i nie tak cenny oraz drugi, nowy i to jego używamy do robienia herbaty. Chyba nawet znalazłam taki sam:
https://allegro.pl/oferta/oryginalny-sa ... gIJgvD_BwE

Był bez czajniczka i używam zwykłego, ceramicznego, kupionego u nas w GS-ie. ;-)

Autor:  Ryś [ 19 lis 2019, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

L19:57 napisał(a):
Zastanawia się ... czy fajansowy imbryk ( nie z "fajansu") nie sprofanuje mojego samowaru ? :-(
Ależ w żadnem calu!
Toż właśnie prawdziwyj sowieckij sznyt najwyższego lotu; jak sybiry i szklanki z koszyczkiem, nie przymierzający. :cool:

A pomni skąd: "kot mleko zjadł i farfurka się stłukła", a?

Obrazek

Autor:  Sąsiad [ 19 lis 2019, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
Był bez czajniczka i używam zwykłego, ceramicznego

Gdzieś powinienem mieć stalowy od kompletu do tego samowara. Jak znajdę, to przywiozę na SIZ ;)

Autor:  Janna [ 19 lis 2019, o 13:05 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Sąsiad napisał(a):
Janna napisał(a):
Był bez czajniczka i używam zwykłego, ceramicznego

Gdzieś powinienem mieć stalowy od kompletu do tego samowara. Jak znajdę, to przywiozę na SIZ ;)

Czy wspominałam już, że Cię lubię? ;)

Autor:  Sajmon [ 19 lis 2019, o 13:40 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Czy herbata pochodzenia samowarowego, ma lepszy, szlachetniejszy, mocniejszy, "inny" smak, czy może to przyjemność z rytuału, oprawy jest nośnikiem takich mocniejszch, głębszych wrażeń?

Autor:  vaginal [ 19 lis 2019, o 13:57 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Ja Ci dam głębsze wrażenia.
Do rumianku marsz.
v

Autor:  Janna [ 19 lis 2019, o 14:00 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Sajmon napisał(a):
Czy herbata pochodzenia samowarowego, ma lepszy, szlachetniejszy, mocniejszy, "inny" smak, czy może to przyjemność z rytuału, oprawy jest nośnikiem takich mocniejszch, głębszych wrażeń?

Nie teoretyzuj, tylko wbijaj się do nas, to sam sprawdzisz. :)

Autor:  Ryś [ 19 lis 2019, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Sajmon napisał(a):
Czy może to przyjemność z rytuału, oprawy jest nośnikiem takich mocniejszch, głębszych wrażeń?
Zależnie.
Czy to na prigrizku, prigliadku, ili pridumku :D
A, i z fajansu jest wyrazistsza, jednakowoż :mrgreen:

Autor:  Sajmon [ 19 lis 2019, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
Sajmon napisał(a):
Czy herbata pochodzenia samowarowego, ma lepszy, szlachetniejszy, mocniejszy, "inny" smak, czy może to przyjemność z rytuału, oprawy jest nośnikiem takich mocniejszch, głębszych wrażeń?

Nie teoretyzuj, tylko wbijaj się do nas, to sam sprawdzisz. :)


Ok
Dla porownania przywiozę sagę w termosie :)

Autor:  vaginal [ 19 lis 2019, o 14:47 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Saga to nieudolna podróbka PG.
v

Autor:  SIRK [ 20 lis 2019, o 04:19 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Wojciech napisał(a):
Korzystając z prawa do zgłoszenia postów nie uzyskujesz praw do podejmowania decyzji moderatorskich
jak i narzucania moderacji sposobu procedowania zgłoszeń.
Ponadto nic nie upoważnia Ciebie Krzysztof do nieuprawnionego ostrzegania forumowiczów.
Ta czynność pozostaje w gestii moderacji. Zatem przywołuję do porządku zanim po raz kolejny podejmę czynności moderatorskie w tej sprawie.

Drogi kolego moderatorze usuwając mój post stworzyłeś precedens z którym teraz wszyscy mamy problem. Zamiast przywoływać mnie do porządku postaraj się posprzątać „rozlane mleko”; viewtopic.php?f=6&t=31075
Natomiast ostrzeganie swojego interlokutora o zamiarze zgłoszenia konkretnego postu do ewentualnej moderacji było, jest i mam nadzieje, że nadal pozostanie zgodne z obowiązującym regulaminem.
======================================================

plitkin napisał(a):
A kto ją tak scharakteryzował? Ja takiej tezy tu nie przeczytałem.

I ja tego nikomu nie zarzucałem, znowu kłania się ułomność forumowej dyskusji. Po prostu chciałem zwrócić uwagę, że termin „Darjeeling” bardzo się „skomercjalizował” i możesz spotkać herbatę z takim terminem w nazwie która niestety niewiele będzie się różniła od przysłowiowej „Yellow Label”.
Janna napisał(a):
Co sprawia, że herbata z samowara ma niepowtarzalny smak i aromat? Nie chodzi tylko o czas parzenia esencji w czajniczku, ale również o temperaturę, gdyż nie ogrzewamy jej wyłącznie wrzątkiem do najwyżej 100 st.C, ale stawiamy czajniczek nad żarem samowara, czyli są to temperatury wielokrotnie wyższe. I dlatego samowary elektryczne to jedynie słaba podróba, gdyż nie dają efektu "pieca", działając jak zwyczajne czajniki elektryczne.

Smoczyco a co się dzieje z wodą (naparem?) podgrzewaną do takich temperatur?
Czy jako ekspert od samowara znasz żartobliwe opowiadanie Ignacego Chodzko – „Samowar” jest dosyć krótkie, polecam.
https://koneserzy.pl/kuchnia-literacka/ ... z-samowara

Cytuj:
Kipi war, syczy, niecierpliwie mocując przybitym wiekiem. "Czas nalewać herbatę", odezwała się pani sędzina. Panna Salomea powstaje i chce ująć czajnik; pan sekretarz ujmuje za butelkę czerwonej cieczy... a wtem... zrywa się wieko samowara i ulatując do góry wywraca imbryk, który spada na głowę kochanego pieszczotki Mateuszka i gorącą go po twarzy i uszach oblewa herbatą; wierzch spadając trafia na łysinę papuni, który jęczącym "oj! oj! oj!" zawtórował wrzaskom dziecięcia. Tymczasem nagle uwolniony war, prysknąwszy gwałtownie na oczy, twarze, nosy i gorse osiadłej około i zamoderowanej męskiego, żeńskiego i nijakiego rodzaju gawiedzi, jak lawa z krateru gorącymi potokami się rozlał.

Ale tak naprawdę to ani w opowiadaniu, ani w realu nie chodzi wyłącznie o ryzyko poparzenia się. Używając samowara przygotowujemy bardzo specyficzny napar który smakiem możemy chyba jedynie porównać do „herbaty po turecku”. Oczywiście możemy próbować kontrolować temperaturę i czas parzenia ale tak naprawdę w tych najbardziej klasycznych i równocześnie zachwalanych samowarach mamy bardzo ograniczone możliwości. Pozostaje nam jedynie dawkowanie użytej ilości esencji i … „zagryzanie” kostką cukru ale proszę nie mów, że w taki sposób możemy zaparzać i cieszyć się smakiem każdego rodzaju herbaty.
Moim zdaniem kiedyś urok picia herbaty polegał na wspólnym przyrządzaniu oraz delektowaniu się różnymi smakami podczas spotkań w większym gronie rodziny i/lub znajomych. Niestety obecnie co raz mniej mamy czasu na obrządek przyrządzania a wspólne rozkoszowanie się smakiem także zostało bardzo ograniczone. Ale na szczęście nadal pozostał różnorodny i niepowtarzalny smak wielu odmian herbaty tak jak i wielu mniej lub bardziej prymitywnych sposobów jej zaparzania.
A samowar? Cóż, moim skromnym zdaniem swoją rolę w historii już odegrał i pozostanie wyłącznie jednym z wielu sposobów na przygotowanie gorącego i dosyć specyficznego napoju.

Autor:  Janna [ 20 lis 2019, o 07:04 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

SIRK napisał(a):
Smoczyco a co się dzieje z wodą (naparem?) podgrzewaną do takich temperatur?

Podobnie jak to ma miejsce w przypadku kawy, sposób przyrządzenia herbaty wpływa na skład naparu i co za tym idzie jego smak i aromat. Podnosząc temperaturę parzenia powodujemy nasilenie procesów epimeryzacji katechin i teaflawin i ich degradację (co odpowiada m.in. za pogorszenie smaku herbat białych i zielonych, zaparzonych zbyt gorąca wodą) oraz zwiększenie zawartości kofeiny, kwasu galusowego i epikatechiny, jednak zawartość tych związków zmniejsza się przy zbytnim wydłużeniu czasu parzenia.
To niejedne procesy, zachodzące w procesie parzenia herbaty. Natomiast mówiąc prosto, dla mnie herbata z samowara ma nieco inny smak, niż te same liście parzone "normalnie". Jest bardziej aromatyczna, mocniejsza, tak jak pisałam, ma więcej garbników i kofeiny i (zwłaszcza słodzona) - daje kopa.

Masz rację, że samowar cieszy, bo to jest rytuał. Ale zwróć uwagę, że dawniej posiłki w ogóle były bardziej rytualne. Zresztą picie herbaty parzonej wrzątkiem również celebrowano (zwykle o 5 p.m.). :-)

A samowary, choć o nieco innej budowie, służyły też do zwyczajnego gotowania, np. zup i innych posiłków, więc były normalnymi przedmiotami użytkowymi, a nie tylko fanaberiami rozmaitych panien Salomei. ;-)

I oczywiście, masz rację, że nei każda herbata nadaje się do parzenia w samowarze. Nigdy nie róbcie tego z herbatami zielonymi czy tym bardziej z białymi, bo to je zabija. A co do czarnych - najlepiej spróbować samemu. To kwestia gustu i nie ma jednego "właściwego" gatunku. Ja lubię przynajmniej kilka bardzo różnych, m.in. cejlońskie, dymne (Sajmon, pamiętasz Karawanę? ;-) ), ale i niezłe wychodziły jakieś mieszanki angielskie. Parzenie i picie herbaty to nie operacja kardiochirurgiczna, mamy miejsce na eksperymentowanie i popełnianie błędów.

Autor:  waliant [ 20 lis 2019, o 07:11 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
Podnosząc temperaturę parzenia powodujemy nasilenie procesów epimeryzacji katechin i teaflawin i ich degradację (co odpowiada m.in. za pogorszenie smaku herbat białych i zielonych, zaparzonych zbyt gorąca wodą) oraz zwiększenie zawartości kofeiny, kwasu galusowego i epikatechiny

Wreszcie z rana coś ciekawego, a nie pierdoły np. o wątkach. :)

Autor:  Sajmon [ 20 lis 2019, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
Sajmon, pamiętasz Karawanę? ;-) ...


Nieładnie nabijać się z sajmonowej sklerozy :) ;)
Pamiętam, że piliśmy u Ciebie herbatę o smaku onucy z frontu wschodniego, ale czy to byla Karawana..?

Autor:  Janna [ 20 lis 2019, o 11:04 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

O, to to. :-D Chyba jeszcze trochę jej zostało. Przechowam dla Ciebie. ;-)

Autor:  Sąsiad [ 20 lis 2019, o 11:09 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Janna napisał(a):
ale i niezłe wychodziły jakieś mieszanki angielskie.

Próbowałem Ahmad Earl Grey. Mi smakowało, ale w rodzinie się nie przyjęło. Robi się bardzo cierpka.
Przy okazji - przejrzałem domowe elektryki. Każdy ma grzałkę grzejącą powietrze w rurze, od której podgrzewa się woda, a nad rurą stoi imbryk. Czy teraz się jakoś inaczej robi? Grzałka w środku, w wodzie jak w czajniku?

A co do samowarów do zup, to choruję na ten:
https://allegro.pl/oferta/samowar-z-wyt ... 7KEALw_wcB
Niestety mnie nie stać :(

Autor:  Janna [ 20 lis 2019, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Smak herbaty, grogu i odpryski z melaminy.

Piękny. :-)

Sąsiad napisał(a):
Czy teraz się jakoś inaczej robi? Grzałka w środku, w wodzie jak w czajniku?


Ja widziałam takiego typu:
tani:
https://allegro.pl/oferta/stary-samowar ... 8680796047
ale drogi też może być:
https://allegro.pl/oferta/oryginalny-sa ... 8700191649

Strona 2 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/