i może nie tylko.

Mamy nowa metodę kradzieży drogich przedmiotów wysyłanych kurierem. Mój zastępca w poniedziałek stracił w ten sposób laptopa wartego 4,5 tysiąca.

Mechanizm działa tak, że po towar zgłasza się "kurier" samochodem dostawczym oklejonym logo DHL, odbiera przesyłkę i znika. W jego przypadku prawdziwy kurier przyjechał 15 minut później.

Mamy numery rejestracyjne auta namierzone dzięki kamerom monitoringu i jeśli były prawdziwe to jest szansa udupić złodzieja.

Z moim współpracownikiem kontaktował się ktoś z DHL-u, ponoć to nie jest pierwszy taki przekręt.

Moze to także dotyczyć innych firm kurierskich.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nieźle. Łatwo namierzą kolesia.

Pod jednym warunkiem: jeśli miał na sobie pewną koszulkę.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Czyli do nas to już niestety też dotarło
Proceder dosyć popularny na Ukrainie. W zeszłym roku mój kolega mieszkający niedaleko Lwowa wysyłał dwie obrabiarki do remontu...
Na dwie godziny przed umówionym terminem przyjechała ekipa wyposarzona w specjalistyczny sprzęt ( ciężarówka z HDS-em - takim dźwigiem ) i zabrali tokarki.
Dwie godziny później przyjechała umówiona firma - również z potrzebnym sprzętem...
Okazało się, że złodzieje zdali obrabiarki na złom po prostu.
I to najbardziej przerażające jest. Bowiem całe to "przedsięwzięcie" było dosłownie na granicy "opłacalności"...
Na rosyjskojęzycznych stronach jest wiele opisów kradzieży podobnego masztaba, tą metodą.
Porównując środki w to zaangażowane i przewidywany zysk złodzieja... Włos się jeży na głowie.

W stylu: ukradli cysternę spirytusu - spirt prodali, diengi propili...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No coś w tym stylu niestety
Żeby jeszcze odremontowane ukradli...
Ja podejrzewam Robert ( a i właściciel owych obrabiarek też ) że to po prostu realni pracownicy firmy kurierskiej "pracujący po godzinach". No bo niby skąd mieli dane ( adres, termin, asortyment...)
To dosyć smutno wygląda na moje oko...

Tutaj jest dokładnie tak samo. Złodziej musi mieć dostęp do danych ze zlecenia. Nie wie co to będzie za towar ale zna jego wartość, kiedy i gdzie jest do odebrania. Musi też być tam odpowiednio przed prawdziwym kurierem, żeby się nie zjechać z nim w tym samym czasie.

Samochód typowy, bodajże biały ford transit z wielkim logo na burcie, identycznie oklejony jak prawdziwy.

Teraz już wiem, że faktycznie był już w Polsce przynajmniej jeden taki przypadek, jednak dotyczył innej firmy kurierskiej. Wówczas złodzieja złapano, pochodził z kujawsko-pomorskiego ale działał także w innych województwach.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dwa miesiące temu wystawiliśmy na sprzedaż motocykl. Natychmiast zgłosił się chętny - z Turcji, który ten motocykl kupi od ręki, zapłaci z góry i przyśle po niego firmę kurierską.
Poprosił o dane do przelewu za pośrednictwem PayPala i po chwili rzeczywiście otrzymaliśmy na maila potwierdzenie wpłaty na kwotę obejmującą wartość motocykla, powiększoną o koszt transportu.
Pieniądze zostały wpłacone i zablokowane do czasu potwierdzenia odbioru motocykla przez kuriera. Później miały zostać uwolnione.
Naszym zadaniem było przelanie owej nadwyżki firmie kurierskiej, która miała przyjechać po motocykl i to był pierwszy - główny punkt przekrętu. Drugim, do którego nie musiało już koniecznie dojść, choć i do takich dotarliśmy, mógł być odbiór motocykla.

W naszym przypadku złodziej nie musiał włamywać się do systemu kurierskiego. Skorzystał z możliwości kontaktu ze sprzedającym z pominięciem MotoAllegro. Przekręt nosi nazwę "nigeryjski" i naprawdę działa. Ludzie tracą gotówkę i różnego rodzaju wartościowe przedmioty.

_________________
Wiosna