Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Plaster żółtego sera ;) https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=31555 |
Strona 1 z 4 |
Autor: | MarekSCO [ 10 kwi 2020, o 21:16 ] |
Tytuł: | Plaster żółtego sera ;) |
Interesowałaby mnie odpowiedź na pytanie... Czy tylko nam wali w dekiel w czasach zarazy, czy inni też tak mają ? ![]() Podobno na trzy rzeczy można patrzeć bez końca. Cieknącą wodę, płonący ogień i pracującego człowieka. Dzisiaj czas na cieknącą wodę... A konkretnie krople, która, podobno, drąży skałę. Widzieliście kiedyś kroplę ? Jak się rodzi, formuje, przyjmuje idealnie opływowy kształt... Oddziela się od stada... Wszystko zaczyna się z racji grawitacji. Niby woda cieknie sobie normalnie - strumieniem. Ale zanim zacznie. Na samym początku strumienia formuje się kropla. Lepkość to jest wielka siła, która niejedno zrobiła - jak mówi poeta. Kropla zaczyna się od czoła. Od kulki, która o niczym innym nie marzy, jak oddzielić się od stada i jak najszybciej spaść... ![]() Tak. Zwykła kulka leci sobie w kulki... Leci i przerywa strumień, zanim ten zacznie się na dobre, jedna kropla - pierwsza - zdąży narobić sporo bałaganu... ![]() A za nią następna i kolejne... Aż wreszcie peleton... ![]() Oczywiście wiecie kiedy liczba jest parzysta - rozmawialiśmy o tym na tvp. Parzysta jest wtedy, kiedy ma parę... Tak więc w kolejnym odcinku zajmiemy się parą. Pary mamy dwie rodzaje. Nasyconą i inną - zajmiemy się oboma. A na kolację żółty ser w czasach zarazy. On szybuje inaczej. Nie tworzy kropel, nie drąży skały, Za to smakuje wyśmienicie. ![]() Tak w ogóle to bardzo by mnie interesowało, jak udaje się Wam zachować normalny stan umysłu w tych trudnych czasach. Mam nadzieję, że się Wam udaje ??? U nas z tym pewien kłopot się ujawnił. Niby wszystko co nam mówią z telewizora łykamy niemalże przykładnie. Nosimy maseczki i myjemy rączki ( na kołderce )... Ale gdzieś tam - pod czaszką - kłębią się skwantowane myśli... ![]() I sami już nie wiemy. Żyjemy jeszcze, a może nie ? Może ten Ernst miał rację z tym kotem ? Może każdy z nas ma swój spin i Heisenbergowi nic do tego ? ![]() Wam też tak wali w dekiel ? |
Autor: | Janna [ 10 kwi 2020, o 21:25 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Cytuj: Wam też tak wali w dekiel ? Nie. Nie mam czasu na dekle. Za dużo pracy. A w międzyczasie oswajam cudzego kota. Już się daje pogłaskać. Sam chce. ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 10 kwi 2020, o 21:36 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Mnie w dekiel wali, jak nas robią w bambuko. (z każdej chyba strony) Miłego głaskania ... i miłej kroplówki życzę z okazji świąt. MJS |
Autor: | vaginal [ 10 kwi 2020, o 21:56 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Coś Ci się brązowego ulało. Multiekspozycjonować należy z umiarem. Policz prawdopodobieństwo zarażenia dla swojej wsi i oszczędzaj maseczki na wybory. Kidawa niestety odleciała. v |
Autor: | MarekSCO [ 10 kwi 2020, o 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
vaginal napisał(a): Coś Ci się brązowego ulało. Multiekspozycjonować należy z umiarem. Umiar - inny niż kryterium Nyquista - nie istnieje ![]() ( Całkiem nie benedyktyński to umiar. ) Maseczki szyjemy sami, dla połowy wsi. Nie ma co oszczędzać. A może następna pandemia nie będzie taka straszna. W końcu może być i tak, że one się tak pięknie nie stopniują... Ptasia, świńska, kozia, kocia i na koniec... ludzka. Może to tylko przypadek ? Kidawa niestety... No szkoda... |
Autor: | MarekSCO [ 10 kwi 2020, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Janna napisał(a): Nie. Nie mam czasu na dekle. Za dużo pracy. A w międzyczasie oswajam cudzego kota. Już się daje pogłaskać. Sam chce. Mi udało się uciec przed ucieczką w pracę. Nigdy mi się to nie udawało, a teraz przyszło z łatwością ![]() Koty dają się głaskać ale nie bezinteresownie. Czym go karmisz ? ![]() |
Autor: | Mir [ 10 kwi 2020, o 23:20 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Trzeba się oswoić z przyciskiem MUTE na pilocie, sam obraz nie gryzie. Drugi krok, to przycisk STOP, zielony. On nie daje gwarancji, że za chwilę nie wciśniesz guziczka START, no bo ciekawość świata jest ogromna, a w ciągu godziny mogli podać jakieś newsy... To trzeba przećwiczyć, może nawet robić notatki do późniejszej analizy gdzieś w ustronnym miejscu... Wszystko po to, żeby wreszcie odważyć się złamać ufność do odbiornika tv i osobiście kliknąć na telewizorze tajemniczy przycisk z napisem ON/OFF (chodzi o to po ukośniku). On jest zwykle maleńki, schowany gdzieś na górze obudowy, trudno go znaleźć. Jednak gdy go namierzysz i zapamiętasz położenie, to stanie się dla Ciebie przyjacielem prawdziwym. Po kliknięciu w OFF gaśnie dioda sygnalizująca zasilanie. To jest mocny dowód odłączenia się od nadawcy. Do tego trzeba wstać z kanapy i zrobić kilka kroków, co jest trudne z uwagi na przytulność barłogu, no nie chce się... więc, jeśli się przełamiesz, to czeka Cię nagroda jakby potrójna. Wprawdzie jest jeszcze wtyczka w gniazdku, ale trzeba się schylić, przytrzymać kontakt i wyciągnąć wtyczkę, trochę boli taki skłon, może lepiej go nie robić. Oczywiście jest to teoria. Praktyka zwykle trwa tydzień, a najtrudniejszy jest dzień pierwszy. Istna katorga dla łba, kłębowisko myśli, wrzawa normalnie i nie wiesz kto tam się z Tobą tak kłóci??? ![]() Ale z rana budzisz się już inny, jakby spokojniejszy, z podziwem patrzysz w lustro, nie możesz w to uwierzyć, co zrobiłeś. Jeszcze raz analizujesz po kolei, zastanawiasz się czy aby dobrze zrobiłeś, no i pojawiają się wątpliwości też. One w ciągu dnia narastają, by sięgnąć zenitu w porze największej oglądalności. Demony czuwają, nieśmiało rozglądasz się za pilotem, może "tylko na pogodę"... Nie daj się zwieść, pogada jest za oknem i na meteo.pl ![]() Każdego kolejnego dnia dobrych cech przybywa, a złych jest mniej. A owszem, pokusa krąży dookoła pilota... A to spojrzysz na niego i przypomnisz sobie dobry film czy mecz - oj, bliski jesteś powrotu, włączenia tylko na chwilę lub może później sprawdzę tylko czy nic się nie zmieniło... (bądź spokojny, tam mają ramówkę na każdą porę roku). Głupie to myśli, one będą Cię dręczyły jeszcze trochę. Gdy się nie dasz, dzień następny jest zdecydowanie lepszy. Nie masz już wyrzutów sumienia, nie żałujesz wydanej kasy na tv, pojawia się pierwsza myśl co z nim zrobić? Ot tak, nonszalancko zaglądasz do programu tv i ironicznie kiwasz głową - co tam dzisiaj pokazują. No niektóre pozycje selekcjonujesz jako te wartościowe, które jakby co, to dałbyś radę zdzierżyć na kanapie, z jakąś pogryzką i popijką. Trudna chwila. Jeśli ją odrzucisz, to spotka Cię nagroda. Ranek jest Twój. Wstajesz dziarsko, przeciągasz się i żwawo bieżysz do toalety. W zasadzie nie czujesz żalu do siebie, Twoja plazma czy LCD wiszący na ścianie zaczyna Cię śmieszyć. Dostrzegasz ironię wiszących kabli, przedłużaczy na podłodze, anteny. A jeśli masz satelitę, to już śmiech na sali! Po co Ci ten talerz blaszany? ![]() Dzień szósty, to już prawie triumf, ale uważaj, bo licho nie śpi. Weekend oferuje rozdanie specjalne: programy rozrywkowe, show na żywo (akurat), ulubiony serial, a na innych kanałach też. O! Puszczają Bonda!!! No nieeeee, teraz jestem już świadomym telewidzem, a nawet już nie telewidzem... Kusi, kusi. No dobra - tylko Bonda i spać. O dziwo, film wprawdzie widziałeś kilka razy, no ale jest relaks, utrwaliłeś sobie fabułę. Fabułę? Toż to zmyślony film?!? Wszystko jest zmyślone, dograne i dopasowane - do Twoich potrzeb. - Nie po to robimy wielomilionowe badania, na grupie anonimowych respondentów telefonicznych... Anonimowych? A, po co kazali podać adres dla operatora komórek? No właśnie... To wszystko dla Twojego bezpieczeństwa! ![]() Siódmego dnia idziesz jak przez dym. Zakrywasz ekran pokrowcem, później wieszasz tam makatkę. Drwisz sobie z tego przedmiotu, a nawet wypominasz sobie: Jaki ja byłem głupi. Ale dałem się nabrać. Ile czasu mi zabrali, ile życia? ![]() W nowym tygodniu organizujesz sobie stanowisko internetowe. Porządne biurko, fotel, no i komp z monitorem 19". Kubek z gorącą herbatą czy kawą. Sprawdzasz program antywirusowy, przeczyszczasz co trzeba i lecimy pogooglować. No, tu jest inny świat, tu są ludzie, można pogadać, dowiedzieć się, kurcze ile tu ciekawych rzeczy jest? Kiedy ja to obejrzę??? Spoko, dasz radę, nabierzesz wprawy do klikania na klawiaturze, porobisz zakładki, opanujesz historię, walniesz sobie tapetę i ona Cię poprowadzi. ![]() PS. Nie stawiaj biurka z kompem w kącie pokoju, tam jest słabowato. No i uważaj na światło słoneczne... dobre zasłony czynią cuda. A co tu tak ciemno? I zaduch jakiś! Ale jak cicho... cichutko, można myśleć wreszcie. ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 10 kwi 2020, o 23:52 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
MarekSCO napisał(a): myjemy rączki ( na kołderce )... Ale gdzieś tam - pod czaszką - kłębią się skwantowane myśli... (...) Wam też tak wali w dekiel ? Hi, hi, hi... A spróbujcie te rączki myć wieczorami POD KOŁDERKĄ ... Może będzie mniej walić ? ![]() Może tu jest problem ? ![]() Może te myśli do czegoś się ukierunkują ? ![]() |
Autor: | MarekSCO [ 11 kwi 2020, o 00:01 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Mir napisał(a): Trzeba się oswoić z przyciskiem MUTE na pilocie, sam obraz nie gryzie. Drugi krok, to przycisk STOP, zielony. On nie daje gwarancji, że za chwilę nie wciśniesz guziczka START, no bo ciekawość świata jest ogromna, a w ciągu godziny mogli podać jakieś newsy... To trzeba przećwiczyć, może nawet robić notatki do późniejszej analizy gdzieś w ustronnym miejscu... Inaczej to trzeba rozegrać Mir ![]() Pilot pozwala oglądać a oczy chcą patrzeć - prawda ? Po to są oczy, żeby patrzyły... Po to jest pilot, żeby miały na co patrzeć. Taka karma... ( Taką nas karmią ) I nie zwalczysz tego. Tutaj kun-fu na nic. Tutaj trzeba Tai-chi. Trochę się ugiąć, niby ustąpić... Zaakceptować, ale... Nie zwalczysz pilota, ale jeśli nieco inaczej na niego spojrzeć. Jeśli zabrać dla siebie tylko to co podaje informację o Twojej kapitulacji ? Tylko jego IRED diodę ![]() I skapitulować... Poddać się... Nacisnąć ten cholerny przycisk i przytrzymać... ![]() A wszystko co przerwie ten zaklęty promień... Zauważyć. Spojrzeć i pomyśleć. Jacy byliśmy... Nie. Nie jeszcze wczoraj. Jeszcze dziesięciotysięczną sekundy temu na zad. ![]() Jesteśmy jeszcze ? Byliśmy ? A może tylko bywamy - kiedy nas widać ![]() Pięknie to napisałeś Mir, ale z pilotem nie tak trzeba. Nie walczyć z nim. Trzeba wcisnąć i przytrzymać ![]() |
Autor: | Janna [ 11 kwi 2020, o 09:42 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
MarekSCO napisał(a): Koty dają się głaskać ale nie bezinteresownie. Czym go karmisz ? Wiem. To układ win-win. ![]() |
Autor: | MarekSCO [ 12 kwi 2020, o 21:46 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Widzieliście kiedyś kroplę wpadającą do morza łez ? Nie. Nie taką, która przed ułamkiem sekundy wpadła i narobiła bałaganu... Nie taką: ![]() Tylko tą, która właśnie wpada. Present Continuous wpadającej kropli mleka ![]() ![]() Tego najbardziej brakuje w czasach zarazy. Nie ma nic nowego dla oczu. Nie można wyjść z chałupy i patrzeć szerzej na świat. Dlatego próbuję w głąb spojrzeć. No bo co nam zostało... Na moje oko kaprawe, jeszcze tydzień, góra dwa i zaczniemy się burzyć. |
Autor: | Mir [ 12 kwi 2020, o 22:13 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Spoko, nadchodzi coś nowego, coś czego nie było, właściwie to ono już jakby jest... |
Autor: | Mir [ 13 kwi 2020, o 00:00 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
W czasach przełomu człowiek z anteną, to jest ktoś, jeszcze gdybyś zrobił ją w wersji mobilnej, to Twój szlachetny pojazd terenowy nabrałby cech pojazdu specjalistycznego. Wtedy nie straszne Ci żadne zakazy, nakazy czy inne obostrzenia wielkiego imperium, po prostu walisz jak w dym czyli stajesz się VIP-em nieoznakowanym, czy jakim innym... ![]() No, więcej takiego klimatu poniżej w linku dowcipnym (wszak wesołych świąt obowiązuje), a co do anteny wszelakiej, to lepiej ją mieć, niż nie mieć. Zawsze może się przydać. ![]() https://www.youtube.com/watch?v=0j8a1mhFOrY |
Autor: | Mir [ 13 kwi 2020, o 14:34 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Dr inż. Shiva Ayyadurai ujawnia, że izolacja od grupy osłabia system immunologiczny, że wirusa w sensie epidemiologicznym nie ma, że witamina C czyni prawdziwe cuda, a także o sytuacji w RP mówi jasno i krytycznie. Krótko mówiąc, są to ostatnie podrygi skorumpowanego systemu, który upada na naszych oczach... |
Autor: | Catz [ 13 kwi 2020, o 19:43 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Mir, pogadaj z gwiazdami... |
Autor: | Mir [ 13 kwi 2020, o 21:19 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Matka Ziemia przemówiła, żarty się skończyły.. https://kochanezdrowie.blogspot.com/202 ... maski.html |
Autor: | MarekSCO [ 13 kwi 2020, o 21:25 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Catz napisał(a): Mir, pogadaj z gwiazdami... Z gwiazdami, jak z gwiazdami... Celebryci wiadomo - nie zawsze skorzy do rozmowy ![]() Ale za chwilę ( od 23,21 do 23,35 ) mam szansę posłuchać co ma mi do powiedzenia NOAA-17. Wprawdzie to nie gwiazda a satelita sztuczny... Ale z braku laku - zobaczymy jaki prześle kit. |
Autor: | Catz [ 13 kwi 2020, o 21:59 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Nie znam czestoliwosci nadawania i raczej nie doczekam, ale bardzo licze na wierny przekaz, niechby i sztuczny. Sztuczny kit, swoja droga... Martwie sie o okna. Catz |
Autor: | MarekSCO [ 13 kwi 2020, o 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Catz napisał(a): Nie znam czestoliwosci nadawania i raczej nie doczekam Downlink na 137,620 MHz ( szerokopasmowy FM - kodowanie APT ). Telemetria na 137,770 MHz... Zobaczę, jak tą emisję APT słychać na ucho. Dzisiaj nie będę dekodował. Najpierw odbiorniczek trzeba dopracować i antenkę... No zobaczymy jak szybko ona ( ta NOAA-17) zapiernicza nad horyzontem. Czy zdąży nadać cały obrazek. Jeśli nie, to trzeba będzie zrobić antenkę o większym zysku ![]() Ech... Młode lata mi się przypominają ![]() |
Autor: | Catz [ 13 kwi 2020, o 22:14 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Trzeba bylo od razu napisac, ze to takie proste. Zaraz zaloze beret z antenka i ci wszystko opowiem. Catz |
Autor: | Mir [ 13 kwi 2020, o 22:57 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Jak już o kodach i kosmosie, to Plejadianie podali kod ochronny: 3 7 1 7. Oznacza on, że każdy z tym kodem dostaje od nich pieczę. ![]() A jak chronić swoje zdrowie w dziwnych czasach opowiada major Kudliński z Gór Świętokrzyskich: https://www.youtube.com/watch?v=zJl6mhvv1hg |
Autor: | MarekSCO [ 13 kwi 2020, o 23:06 ] | ||
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) | ||
No sam nie wiem co sądzić Catz ![]() Odbierałem bardzo przyzwoicie ale... Krótko... Na moje oko trochę za krótko. Z jednej strony leciała z kierunku południowego, który ja mam zasłonięty przez wysokie chałupy sąsiadów... A antenę mam niziutko, na klapie landka... W dodatku ten przelot był dosyć nisko nad horyzontem. Ech... Szkoda, że nie zacząłem słuchać jak robiła poprzedni przelot. Idealnie nad głową ![]() Z drugiej strony... Sprzęt ma być biwakowy, więc warunki lokalizacyjne będzie można dobrać. No nie na tyle, żeby szybko dojechać tam, gdzie najlepiej słyszana ![]() ![]() Ale jakieś pole manewru jest. Ta antena też nieźle działa na 145 MHz ( przyzwoity SWR ). Trzeba się temu bliżej poprzyglądać jeszcze. Fajnie byłoby mieć tylko jedną UKFową antenkę na wyjazdy. Prostą... Jest jeszcze kwestia polaryzacji. Ta NOAA się w tym całym kosmosie obraca wokół własnej osi. Antena o skrętnej polaryzacji ( QFH przykładowo ) byłaby oczywiście lepsza... Podumać trzeba jeszcze nad tym. ( Ale zaników sygnału nie zauważałem ) Odbiornik w każdym bądź razie działa rewelacja. Mimo, że prosty jak budowa cepa. ( Jak na moje zwariowane pomysły - prosty ) Pojawia się pytanie. Kłaść się spać, czy jeszcze na jakieś satelity zapolować ? PS: NOAA-18 pojawi się o 00,25 centralnie nad moim łbem ![]() Trudna decyzja ![]()
|
Autor: | Catz [ 13 kwi 2020, o 23:15 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Czyli w sumie zimna dupa? Sprzedam ci moj beret z antenką. Tanio. Jest bardzo twarzowy. Catz |
Autor: | Mir [ 13 kwi 2020, o 23:18 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Jak to mówią: DIETA HIGIENA AKTYWNOŚĆ |
Autor: | bury_kocur [ 13 kwi 2020, o 23:20 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
MarekSCO napisał(a): NOAA-18 pojawi się o 00,25 centralnie nad moim łbem Goopie pytanie Marku ale nie chce mi sie szukać - jaka jest wysokość orbity? Masz jeszcze 5 minut, więc może zdążysz odp. |
Autor: | MarekSCO [ 13 kwi 2020, o 23:59 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Włodku ![]() To są niskie LEO. Dla NOAA 18 perygeum 802 apogeum 818 km ![]() Udało się odebrać tą osiemnastkę pięknie. A teraz czas do łóżeczka ![]() PS: Chociaż... Za dziesięć minut NOAA-15 przelatuje Ciekawe czy działa ![]() |
Autor: | Mir [ 14 kwi 2020, o 00:16 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Jakiś Amerykanin to odbierał, ale tam są same szumy i piski: https://www.youtube.com/watch?v=y2S3gxE3CWU A tu, chyba Anglik, odkodował sygnał i wyszło mu zdjęcie z góry: https://www.youtube.com/watch?v=4wXjsCvHKI0 |
Autor: | MarekSCO [ 14 kwi 2020, o 00:40 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
Mir ![]() Ja dzisiaj tylko beaconów ( radiolatarni/telemetrii ) tych NOAA słucham. Chcę antenę sprawdzić. Na dekodowanie fotek się teraz nie nastawiam a to z prostego powodu. Nie wiem czy zauważyłeś ale mamy noc nad głową. A to wszystko co by mnie interesowało rozgrywa się raczej w dzień ![]() ( Mimo, że NOAA fotografują też w podczerwieni ale na 137 MHz przesyłają fotki w niskiej rozdzielczości ) Drga sprawa to taka, że nie wszystkie NOAA są sprawne - tzn nie wszystkie są użytkowane. Nie wszystkie nadają obrazy... Ale nawet te nieużytkowane nadają telemetrię... Tak mi się przynajmniej wydaje bo odebrałem dzisiaj sygnały z trzech ![]() |
Autor: | MarekSCO [ 14 kwi 2020, o 00:50 ] |
Tytuł: | Re: Plaster żółtego sera ;) |
A z cyklu "patrzenie w głąb w czasach zarazy" ( ten głąb to ja ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 4 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |