Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 kwi 2024, o 21:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 cze 2020, o 09:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
https://www.dw.com/pl/toxic-city-e-%C5%9Bmietnisko-zachodu-w-afryce/a-18379290 To tylko jeden z artykułów.

Drugi https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1577617,1,ghana--skladowisko-zuzytej-elektroniki.read znajdzie się więcej

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/nauka-i-technika/globalne-wysypisko/vrg1fv2

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ależ ja Ci nie mówię, ze nie ma takich miejsc. Są. Podobne fotki mogłbyś zrobić tam gdzie te komputery produkowano - w Malezji - jeszcze dwadzieścia lat temu.
Ale już nie dzisiaj. Bo śmieci ubywa.
Ja się Ciebie po prostu pytam kto te śmieci do Ghany wywiózł.
Ci którzy naśmiecili nad naszymi rzekami ?
Wolontariusze, którzy zebrali nasze śmieci i wyekspediowali do Ghany ?
Czy ludzie, którzy mogli poza tym jednym przypadkiem ( poza eksportem śmieci do Ghany )
nigdy w życiu nie zostawić żadnego papierka w miejscu publicznym.
Jeśli wszystkich pozostawiających śmieci w zasięgu Twojego wzroku - podpierdolisz - problem wysypisk w Ghanie zniknie? Zmaleje ?
Jaki związek mają plaże Ghany z obywatelami zaśmiecającymi swoje otoczenie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
To są różne strony tego samego medalu. Produkcja i wywalanie śmieci - tu i tam, aby pozbyć się swojego problemu, na swoim podwórku. Im dalej, tym lepiej. Trzeba by pewnie wysyłać na Słońce, ale to na razie za drogo wychodzi. No i kupa śmieci z wyprodukowania takiej rakiety ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 11:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1100
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 624
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
MarekSCO napisał(a):
1. Staram się nie kupować żywności w plastykowych opakowaniach ( PE - przykładowo - unikam jak ognia piekielnego ).


Z resztą się ogólnie zgadzam, ale to mi, proszę, wytłumacz.

O ile mi wiadomo, polietylen, zwłaszcza w postaci folii, jest chyba najbardziej przyjaznym dla środowiska materiałem opakowaniowym znanym ludzkości (lepsze od niego jest tylko... nic).

A mianowicie:
  • jego wytworzenie jest niesamowicie tanie, także pod względem obciążenia dla środowiska. Porównaj z nakładem energii do wytworzenia opakowania ze szkła czy metalu, z wycinką drzew i użytymi chemikaliami przy produkcji opakowania papierowego.
  • wymaga minimalnej ilości materiału, więc i jako śmieć ma minimalną objętość i masę. Łatwiej składować, łatwiej transportować, mniej zużywa się przy tym energii.
  • nie rozkłada się. Zatem jest niemal obojętne dla środowiska (chyba że coś ma pecha i to zeżre). Można składować choćby w wyrobisku kopalni odkrywkowej, starczy miejsca na tysiąc lat, a wód gruntowych nie zatruje. Można zutylizować i po stu latach, jak ktoś będzie miał pomysł.
    Porównaj z tym, co można zrobić z potłuczonym szkłem - tylko się zarżnąć.
  • w zasadzie można go przetworzyć na taki sam polietylen bez utraty właściwości. Porównaj z tym, co trzeba zrobić z makulaturą, żeby otrzymać papier podobnej jakości do wyjściowego.
  • w ostateczności można spalić i odzyskać trochę energii, pali się nieco czyściej niż olej opałowy, zncznie czyściej niż węgiel i trochę tylko mniej czysto niż gaz ziemny.

Ma tylko jedną wadę: jest za tani, żeby opłacało się go odzyskiwać. A biurokraci, nie potrafiąc zorganizować takiego odzysku, próbują - jak zwykle - ukryć swoją niekompetencję, forsując zakaz jego stosowania.
Z oczywistą szkodą dla środowiska naturalnego, bo nie polietylenu nie zastąpi brak opakowania, tylko gorszy materiał.

pozdrowienia

krzys

ps. Od lat mi mówili - i nie chciałem uwierzyć - że nie warto różnych rzeczy robić samemu, chałupniczo, bo fachowcy zrobią to taniej i lepiej. Śmieciarze mnie w końcu przekonali: kiedy odpady sortowali fachowcy, robili to o połowę taniej niż kiedy robimy to my chałupniczo... :roll:



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
myszek napisał(a):
Ma tylko jedną wadę:

Ma dwie :) I ta druga jest dla mnie decydującą. Nie klei się. Nie można naprawiać/reanimować skutecznie detali wykonanych z PE.
Zwróciłem uwagę, na jego niską cenę, koszty pozyskania i utylizacji. Ale to prowadzi do jeszcze jednego zjawiska.
Z racji niskiej ceny masowo produkuje się z tego tworzywa
przedmioty o sporych gabarytach pełniące funkcje w których podlegają obciążeniom.
Przykładowo modne kiedyś mebelki ogrodowe. Krzesła i wielkogabarytowe stoły.
Łatwo uszkodzić, naprawić niemożna a utylizacja, jak sam napisałeś - prowadzona tak sobie. Bo jest za tani- jak napisałeś. A wymieniłem go właśnie w kontekście tanich tworzyw sztucznych.
Jeśli będziemy nadal użytkować tanie tworzywa sztuczne, które można skutecznie obrabiać w zasadzie tylko na skalę przemysłową... Będziemy musieli, chcąc zmniejszać ogólne koszty produkcji przy zachowaniu niskiego negatywnego wpływu na środowisko, podnieść skuteczność utylizacji. Co, jak sam mówisz, też nie jest technologią drogą.
A to znów doprowadzi do wzrostu udziału PE w produktach. Wyobraź sobie przykładowo odlewy aluminiowe ( te, w których wytrzymałość temperaturowa nie jest krytyczna ) wykonane nie z aluminium a z PE... Oczywiście już dzisiaj jest to normą niekiedy, ale wyobraź sobie zastępowanie dzisiejszych odlewów aluminiowych o sporej wytrzymałości mechanicznej. Każdy produkt - nienaprawialny, ale taniutki. Czyli każdy produkt - śmieć.
A utylizacja PE jest za tania...
Ja w ogóle dostaję białej gorączki na widok tanich tworzyw sztucznych.
I w tym kontekście wspominałem o PE - tanie tworzywa tworzą śmieci moim zdaniem.
Nie tworzywa które trudno wytworzyć bez szkody dla środowiska ( tu można kontrolować produkcję ) a tanie tworzywa dające małe pole do ich przetwarzania/obróbki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Cytuj:
....


Marku, dwa kilometry bełkotu w każdym poście. Niestety o Najmądrzejszy muszę Cię ignorować. Adieu!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 16:29 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Poliolefiny (PP, PE) wytwarzane są z ciężkiej frakcji ropy (kiedyś odpady z rafinerii) ->po cracker gaz -> w reaktorach etylen itd. następuje polimeryzacja)
To skumulowana energia z odpadów ciężkiej frakcji ropy.
Wkładanie dalszej energii, wody itd. aby wytworzyć „brudne” i drogie tworzywa=recycling jest bez sensu.
Odzyskiwanie tej energii w elektrowniach cieplnych wyrównujących wahania podaży „zielonego prądu” ma sens.
Spalarnie (elektrociepłownie, cementownie) muszą teraz wzbogacać energetycznie śmieci (dodawanie ropy) aby spalić obecne segregowane śmieci.

Niestety, to wszystko jest wielki business.
Moje życie zawodowe, ponad 30 lat to była produkcja i również tzw. recycling tworzyw sztucznych, głównie termoplastycznych poliolefinów.
Jedynie stosunkowo jednorodne tworzywa (PET bez zabarwień) można w miarę rozsądnie przerobić na coś w miarę sensownego.
Wiecie, ze z cukru można również wytworzyć tworzywa sztuczne?
To nie ma jednak finansowego sensu.
Temat rzeka, który bez zrozumienia podstaw prowadzi do populistycznych
nieporozumień.
Termoplasty trudno skleić klejem.
Chemoplasty trudno (praktycznie bezsensowna próba) ponownie roztopić i użyć.
Powyższe jest naturalnie dużym uproszczeniem.

Odpowiednia temperatura, filtry i reżim produkcyjny w elektrociepłowniach odzyskujących energię zamiast spalania węgla, gazu czy ropy będącymi tak potrzebnymi surowcami dla współczesnego życia pozwala spojrzeć rozsądniej na sprawę.

Taka elektrociepłownia kosztuje ale działa i zarabia.
Jest ich sporo, nie wiem czy są w Polsce.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16



Za ten post autor Andrzej Kolod otrzymał podziękowania - 2: Colonel, MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 16:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Andrzej Kolod napisał(a):
Termoplasty trudno skleić klejem.

A mógłbyś porównać PE i PCV(PVC) pod względem łatwości/wytrzymałości/kosztów klejenia klejem ? ( Lub łączenia w ogóle ) Oba tworzywa zaliczymy do termoplastów ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 18:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
PVC klei się klejem, który nadtapia powierzchnie kolejne.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 18:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
PVC klei się klejem, który nadtapia powierzchnie kolejne.
To ja wiem, ale pytam o porównanie. O skalę.
Skoro zarówno PE jak i PCV zaliczymy do termoplastów, które, jak powiedział Andrzej:
Andrzej Kolod napisał(a):
Termoplasty trudno skleić klejem.

To po prostu pytam czy skala trudności będzie taka sama przy PE i przy PCV.
Jeśli zaś różnice będą spore, to co uprawnia wniosek, że termoplasty źle się kleją ?
Różnice w klejeniu między termoplastami a chemoplastami są większe niż między PE a PCV ?
Ja się po prostu tylko pytam z czystej ciekawości. Nie zjadłem zębów na tworzywach.
Ja ich tylko używam czasami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 19:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Polistyren klei się podobnie, znaczy klejem nadtapiającym kolejne powierzchnie.
Z polietylenem tak prosto chyba nie jest. Można go zgrzewać na gorąco.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
Z polietylenem tak prosto chyba nie jest.

Dokładnie też tak mi się wydaje. Dlatego chciałbym wiedzieć, gdzie popełniam błąd.
Moim zdaniem rozpiętość w tym względzie między PE i PCV jest po prostu kolosalna.
Czym uzasadnimy twierdzenie, że termoplastyczne ogólnie źle się kleją klejem.
W odniesieniu do czego źle ? Bardzo by mnie to interesowało, bo naprawdę zarówno w warsztacie samochodowym jak i na lotnisku ( czasem pomagam coś naprawić ) często mam do czynienia z tworzywami ( ich klejeniem i zgrzewaniem/spawaniem ) i zależy mi na tym, żeby wiedzieć, gdzie popełniam błędy.
Po prostu tak postawiona teza ( termoplastyczne ogólnie źle się kleją ) zaskoczyła mnie bardzo.
Andrzeju :) Gdybyś mógł rozwinąć, byłbym bardzo zobowiązany :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 22:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
PE skleisz tak na prawdę poprawnie tylko przez zgrzanie, czyli temperaturą, nadtapiając krawędzie łączonych powierzchni temperaturą.
PVC (poprawny skrót) rozpuszczalny jest w alifatach i ketonach.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.



Za ten post autor Ognisty Szkwał otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 cze 2020, o 23:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał :)
Czytałeś wątek od mojej odpowiedzi jaką dałem Myszkowi ? :) Czy Twoim zdaniem:
1. Twierdząc, ze PE "nie klei się" miałem rację ?
2. Twierdząc, ze PVC w porównaniu z PE klei się doskonale - miałem rację ?
3. Oba tworzywa możemy zaliczyć do termoplastycznych ? I trudno powiedzieć, ze termoplastyczne ogólnie źle się kleją klejem ?
4. Twierdząc, że wtryskowe wytrzymałościowe ( użebrowane ) odlewy z PE są nienaprawialne ( nie można przywrócić ich wytrzymałości klejąc i laminując, a proces zgrzewania nijak się ma do użebrowanych konstrukcji ) Miałem rację ?
:mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 00:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8775
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1746
Otrzymał podziękowań: 2025
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Ech, potrzeba matką wynalazków jest, a człek tylko czeka na okazje, żeby zarobić po to, by zainwestować np. w dom z (w pewnym sensie) odpadów. Płyta z wiórów, wypełnienie ze styropianu czy styroduru, ale czy kto nie wpadnie jak go zastąpić spienionym tworzywem odpadowym?
I plastykowe tony pójdą na domy. A, jak to się mówi, budowlanka napędza gospodarkę czy może odwrotnie...
Chata z klocków! :mrgreen:


PS. Ofoliowana.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 06:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
MarekSCO napisał(a):
Czytałeś wątek od mojej odpowiedzi jaką dałem Myszkowi ?

Nie
MarekSCO napisał(a):
1.

I tak i nie. Nie jestem dobry z chemii, ale technologie idą do przodu i są już kleje do tzw miękkich PE (różnią się od twardych, że wydają się takie "śliskie" / woskowane i są elastyczne . I właśnie są już kleje które potrafią na drodze chemicznej naruszyć strukturę wiązań (budowa tlenków na warstwie klejonej + odpowiedni klej) i daje się kleić PE.
Ale ja uważam że nadal nie, jeśli chodzi o cenę kleju i wytrzymałość takiej spoiny.
MarekSCO napisał(a):
2
Tak
MarekSCO napisał(a):
3
Tak oraz
MarekSCO napisał(a):
I trudno powiedzieć, ze termoplastyczne ogólnie źle się kleją klejem ?
Bardziej bym użył celniejszego stwierdzenia, że trudno powiedzieć że otrzyma się spoinę o wytrzymałości klejonego materiału.
MarekSCO napisał(a):
4.
I znowu tak i nie, ponieważ znowu wszystko zależy od ceny. Jak sam wiesz da radę wszystko, tylko kwestia czy się opłaca lub czy mamy gest. Gdyby tanio nie dało rady odkupić elementu o którym piszesz lub w danym miejscu i czasie byłby nie do zdobycia, to jedynym wyjściem byłoby go pociąć w niezbędny sposób, dokonać klejeń trudno dostępnych miejsc i następnie skleić cu zammmen, klejąc na gorąco, da radę. Ale czy się opłaca, czy jest sens?
Tak więc wszystko jest płynne i zależy od podejścia do tematu, czyli przez pryzmat czego patrzymy się na coś co musimy zrobić.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.



Za ten post autor Ognisty Szkwał otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 07:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
No właśnie...
Nasz dom budowaliśmy w połowie lat 90. Zatrudniłem architektkę ze stopniem naukowym, żeby było naprawdę profesjonalnie. :mrgreen:
Chcieliśmy mieć dom, pod każdym (nie tylko pod względem formy architektonicznej) względem, wyjątkowy, a ta wyjątkowość miała polegać m in, na energooszczędności, niskoemisyjności, bądź wręcz pasywności, "ekologiczności", użyciu materiałów z recyklingu itp itp itp. Podczas poszukiwań odpowiednich materiałów i technologii, okazało się, że najtaniej wychodzi zbudować dom z klasycznej cegły, a konkretnie pustaka ceramicznego MAX, albo U-220, czyli materiału o kiepskiej izolacyjności cieplnej, wymagającego zużycia mnóstwa energii do jego wytworzenia oraz styropianu do jego ocieplenia. Każda tzw. alternatywna, czy "ekologiczna" technologia podnosiła koszt wybudowania domu przynajmniej dwukrotnie, a często i trzykrotnie! O państwowym, samorządowym, czy tym bardziej unijnym dofinansowaniu tzw czystych technologii, nawet się wtedy jeszcze nie marzyło.
W efekcie powstał dom energochłonny, czyli trudny i drogi do ogrzania. Jedyną fanaberią z zakresu "ekologiczności", jaką udało się nam zrealizować podczas jego budowy, było wykonanie systemem gospodarczym tzw. "zielonego dachu"*, który np w UK nazywany jest nie "green roof", tylko "brown "roof", ze względu na jego skład roślinny. O ilościach wyprodukowanych przy budowie, pobudowlanych śmieci, żal nawet myśleć. A budowlańcy byli tacy "sprytni", że odkrywałem ich pokłady jeszcze latami - podczas tworzenia ogrodu... :evil:

*) https://photos.app.goo.gl/azEpMk6z1J15R1NC7

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 08:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ognisty Szkwał :D Dzięki :kiss:
A teraz, żeby Cię rozbawić, zacytuję pytanie, które wcześniej zadałem Andrzejowi:
( Krótki post - dwa zdania )
viewtopic.php?f=73&p=604569#p604548
MarekSCO napisał(a):
A mógłbyś porównać PE i PCV(PVC) pod względem łatwości/wytrzymałości/kosztów klejenia klejem ? ( Lub łączenia w ogóle ) Oba tworzywa zaliczymy do termoplastów ?

( I poprawną nazwę znajdziesz i koszty klejenia ;) )

Po prostu Koledzy nie zdają sobie sprawy z iloma rodzajami tworzyw sztucznych spotyka się człowiek prowadzący zakład mechaniki samochodowej. Z jakimi uszkodzeniami elementów ,jakimi elementami, iloma technologiami obróbki/łączenia tych tworzyw i rodzajami klasyfikacji.
Ja napisałem, że obawiam się PE z racji jego niskich kosztów i dynamicznej ekspansji w technice.
I ja się naprawdę obawiam. Moje obawy wynikają nie z nieznajomości natury tworzyw ale ze znajomości mechanizmu ekspansji tych tworzyw w technicznych zastosowaniach.
A ten mechanizm znam nie dlatego, że jestem bystry, tylko dlatego, że zna go każdy mechanik samochodowy, choćby nie wiem jak nie chciał poznać :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 08:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Robert :)
A wyobraź sobie cegłę z obowiązkowym dodatkiem PE z recyklingu ( jak eco-dodatki do diesla )...
Jak nadal będziemy pozwalali na takie manipulowanie naszą świadomością, to czemu nie :twisted:
A tak poważniej. Cementownie spalają PE, co przeczytałem w jednym z artykułów który ktoś z Was tutaj podlinkował.

I druga sprawa. W miejscach, gdzie przyjeżdżam nad San zbieram śmieci znalezione nad wodą do worków i zawożę do mojego lokalnego zakładu komunalnego. Śmieci oddaję płacąc za to zaś znaleziony złom staram się oddzielić, sprzedać ( skup złomu jest na tym samym placu ) i zrekompensować sobie wydatek na śmieci. Pisałem o tym i Marian mówił, że to chwalebne. Ale...
Wyobraźmy sobie, że śmieci mam już w workach, worki wsadzam do samochodu a w krzakach zaczaił się jakiś podpierdalacz, zrobił fotkę i podpierdolił mnie do służb...
Co zarejestrował na fotce ? Kolesia, który zbiera śmieci, czy kolesia który te śmieci wywozi tutaj ( który zaśmieca ) ?

Nie zaśmiecajmy swojej świadomości. Śmieci będzie jeszcze mniej :D
Widziany w pejzażu człowiek z workiem śmieci nie może być domyślnie identyfikowany jako śmiecący. Tylko dlatego, że mamy wkodowany obowiązek podpierdolenia i bez spełnienia obowiązku nie osiągniemy poczucia, że oto przyczyniamy się do ratowania planety.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 10:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
MarekSCO napisał(a):
cegłę z obowiązkowym dodatkiem PE z recyklingu
To nie chodzi o żadną obowiązkowość, tylko o świadomość, że wszystko, co robimy ma wpływ na resztę świata. Czasami pozytywny, a częściej negatywny. Generalnie ludzie są egoistami i robią wszystko tak, by im było wygodniej i osiągnąć zysk i samozadowolenie, ale moim zdaniem, to sprawa wychowania i tradycji. Są na świecie kultury, których istnienie nie opiera się na wyzysku i zniszczeniu, tylko na współistnieniu i współpracy. Tak wiem, są w mniejszości, przegrały z ekspansyjnymi, silnymi kulturami i ... mamy to, co mamy, czyli wyspę plastików na oceanie i skażone plaże Ghany, no i mnóstwo innych, im podobnych skutków tej ekspansji.

A gdyby każdy wziął pod uwagę, że np. zbudowanie domu może być zrealizowane z materiałów dostępnych na miejscu, albo w promieniu max 100 km, bez zużywania węgla, gazu czy ropy i że po wykorzystaniu po kilkudziesięciu latach taki dom można rozebrać, a materiały wykorzystać ponownie, lub ... kompostować, to czy nie byłoby mniej tych śmieci? Ale wszystko nastawione jest na postęp, maksymalizację zysków i produkty jednorazowe, których recykling jest nieopłacalny...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 11:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
A gdyby każdy wziął pod uwagę, że np. zbudowanie domu może być zrealizowane z materiałów dostępnych na miejscu, albo w promieniu max 100 km, bez zużywania węgla, gazu czy ropy i że po wykorzystaniu po kilkudziesięciu latach taki dom można rozebrać, a materiały wykorzystać ponownie, lub ... kompostować, to czy nie byłoby mniej tych śmieci?

Robert :D
To jest cegielnia:
Obrazek
A konkretnie to, co z niej zostało. W mojej wsi jest siedemnaście takich. ( siedemnaście funkcjonowało jednocześnie jeszcze w latach 80 ) One były prywatne ( zwykle jeden właściciel ale trafiały się też i spółki - przeważnie rodzinne ).
W tych cegielniach wypalano cegłę. Bez użycia węgla, gazu,ropy... Z materiałów dostępnych w promieniu 100 m ( nie km - budowano je tam, gdzie surowiec )
Brano glinę, mieszano z piaskiem, wypalano cegłę. Następnie budowano dom. Cegłę łączono na glinę i budowano z niej dom, który przykrywano więźbą dachową z drewna.
Drewno też, z braku ropy,węgla,etc paliw - służyło do opalania cegielni.
Robert... Ja pracowałem w takich cegielniach w latach szkolnych, dorabiając sobie na wakacje. Widziałem wszystkie w okresie kiedy pracowały na pełnych obrotach.
W okolicznych wioskach też takie były.
Teraz mam do Ciebie pytanie. Czy to jest ten idealny obraz, który nakreśliłeś ?
( Oczywiście cegła była materiałem drogim i pożądanym. Raz wypalona podlegała recyklingowi na masę sposobów ).
Czy tak byłoby lepiej Robert ? Poważnie pytam...
( Bo moze nie widziałeś zdjęć bardziej sugestywnych niż te z plaż Ghany :twisted: )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 12:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
MarekSCO napisał(a):
pracowałem w takich cegielniach w latach szkolnych, dorabiając sobie na wakacje. Widziałem wszystkie w okresie kiedy pracowały na pełnych obrotach.
W okolicznych wioskach też takie były.
Ach ta wstrętna komuna! :-P

A czy ja mówiłem o cegle (jednym z najbardziej energochłonnych materiałów budowlanych) czy może o czymś innym? Aby zbudować dom, gliny wypalać nie trzeba!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 13:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
I żeby nie było, że burdel tylko Polacy w lesie i na plaży robią:

https://www.mirror.co.uk/news/uk-news/wrecked-beaches-look-like-rubbish-22249252?utm_source=facebook.com&utm_medium=social&utm_campaign=mirror_main

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
Aby zbudować dom, gliny wypalać nie trzeba!

To jest koło Robert :lol: :kiss:
Obrazek
Osiem kilometrów na zachód od naszych cegielni znajdują się wioski na terenie których są złoża gliny o takiej jakości, że można ją śmiało używać do budowy domów, bez uprzedniego wypalania. Z gwarancją, że dom nie rozleci się po tygodniu.
Ale tam jest więcej kół niż na fladze olimpijskiej i logotypie Audi razem wziętych :rotfl:
I oni też wypalają. Z tym, że nie cegłę, cegłę kupują u nas. Od XIX wieku Robert, nie "za komuny"...
W sumie ludzie to uczciwi i zacni, ale to oni przyczynili się do tego, że mamy teraz niekiedy dylemat typu "co włożyć do garnka" :mrgreen: Tak, że trudno ich lubić bezkrytycznie. Można by podpierdolić, żeby przestali wypalać, a z pozyskanego od nich materiału zbudować domy gliniane, bez wypalania. Wszystkie okoliczne domy... Tzn obydwa, bo na więcej materiału nie wystarczy :lol:
Jak jeszcze możemy uratować tą galaktykę Robert ? :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 13:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Robert :D Zachowujemy się jak bezwolne dzieci chcące swoją świadomość jak najszybciej porzehandlować za "czapkę gruszek".
Nie zauważamy ani jak zmienia się stan faktyczny w ostatnich ( niechby chociaż w ostatnich ) latach. Ani uwarunkowań jakie narzucało środowisko i naturalne dążenie człowieka do rozmnażania się...
No to żaden problem, żeby naszych przodków skutecznie poinstruować gdzie popełniali karygodne błędy w budowlance :lol:
Jak powinni z tych materiałów budować, konkretnie - jak wykorzystywać glinę ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 14:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Wiem, żyć bezrefleksyjnie i korzystać z życia. A i tak, na koniec, do piachu. A potem i tak, wszystko jebnie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 14:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Czy moment zastanowienia nad aktualną sytuacją ( przybywa śmieci, czy ubywa w ostatnim czasie , jakie działania podjęto i jak zaowocowały ). Czy to jest propozycja życia bezrefleksyjnego ?????????
Czy chwila zastanowienia nad tym, czy rzeczywiście "grozi nam zagłada" to propozycja zrezygnowania z refleksji ??????
Szto Ty niesiosz ????
Samo poddanie się propagandzie to żadna refleksja. Do refleksji to trzeba pomyśleć i zauważyć, choćby tylko to, że plaże Ghany wyglądają też tak:
Obrazek
albo tak:
Obrazek
A ludzie ciągle walczą z zaśmiecaniem środowiska. Docenimy i ocenimy ich trud, czy będziemy pieprzyć, ze mimo tego właśnie przeżywamy hiperkataklizm ???
I to nazwiemy refleksją ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 14:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16809
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4109
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
To na koniec pytanie: Jebnie, czy nie jebnie?

Obstawiam, że jebnie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 7523
Podziękował : 5924
Otrzymał podziękowań: 2282
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
To na koniec pytanie: Jebnie, czy nie jebnie?

Obstawiam, że jebnie.

Refleksyjne jak Colonel :rotfl: Ty już jesteś tylko na nadawanie nastawiony ? Odbiornika nie włączasz ? :D Łatwiej o refleksję - rozumiem :mrgreen:
Dobra Robert - Jebnie. Wszystko uzależnione jest od naszego działania. Ci co przed nami nie zauważali niczego. Ci co równolegle do nas - ślepi i nic ni wuja nie robią. Jebnie jak cholera Robert. Jeśli Ty i ja nie uratujemy galaktyki, uniwersum, albo przynajmniej tej nadrzecznej plaży w Ghanie, to czeka nas zagłada.
Nie mówiąc już o tym, że wszyscy umrzemy :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2020, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8775
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1746
Otrzymał podziękowań: 2025
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Jako drugi sort planetarny nie mamy dużego ruchu, jesteśmy przymuszeni ekonomicznie do kopiowania tego, co pierwszy sort wymyśli, wdroży i nakaże. Pod groźbą kary oczywiście. Spójrzmy co w świecie pieniądza dłużnego, ludzie dłużni mając więcej czasu (no, bo czas to pieniądz) myślą nad tym, co u nas wyrzuca się w krzaki. Oni myślą co można z tym zrobić wcześniej i trza przyznać wyniki doświadczeń mają obiecujące... :cool:

Aż strach pomyśleć, ile szkody przyniosą prywatnym interesom opartym na recyklingu. :roll:

Inną drogą poszedł młody przedstawiciel pierwszego sortu, który dostrzegł potrzebę posiadania domowej maszynki do rozdrabniania plastykowych butelek. I zbudował ją sobie sam (ponosząc koszty materiałów i zasilania elektrycznego).

Czyli, jak to mówią: Chciec, to móc. Należy jednak cały czas pamiętać, że czas, to pieniądz, a nasz pieniądz jest nadal 4 x mniejszy od ich pieniądza... Czyli z założenia czasu mamy też 4 x mniej od nich. Dopiero hr Potocki ma zamiar ten trynd odmienić kompletnie odwrotnie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: noone i 202 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL